niedziela, 9 listopada 2025

Zdrada Korpusu Czechosłowackiego Syberia 1920

 Czytelniku,

 

9 stycznia 1920 roku koło stacji kolejowej Klukwiennaja na Syberii (120 km na wschód od Krasnojarska) miała miejsce kapitulacja 5 Dywizji Strzelców Polskich, która przez rok dzielnie walczyła u boku "białych" wojsk pod dowództwem admirała Aleksandra Kołczaka oraz Korpusu Czechosłowackiego. Polacy walczyli w ciężkich syberyjskich warunkach między innymi w obronie kolei transsyberyjskiej. Kapitulacja była wynikiem zdrady dowództwa Korpusu Czechosłowackiego, które potajemnie zawarło korzystne dla siebie porozumienie z bolszewikami. Polacy zostali otoczeni i zmuszeni do poddania się.

Większość z tych żołnierzy, którzy się poddali trafiła do bolszewickiej niewoli, w której zmarła. Ci, którym udało się przetrwać wrócili do Polski dopiero po podpisaniu w marcu 1921 traktatu ryskiego kończącego wojnę polsko-bolszewicką 1919/1920 .

Część tej Dywizji Syberyjskiej została zamordowana w ilości 5132 żołnierzy i oficerów poprzez zatopienie ich w barkach na morzu Japońskim.

Z:Zbrodnia na Morzu Białym Jerzy Jaskowski


Na zdjęciu żołnierze Dywizji Syberyjskiej w czasie transportu Koleją Transsyberyjską , zima 1919/1920

W ostatnich miesiącach 1919 r. sytuacja wojsk „białej Rosji” dowodzonych przez adm. Aleksandra Kołczaka na Syberii ulegała stopniowemu pogorszeniu. Armie bolszewickie sukcesywnie zajmowały najważniejsze miasta i ośrodki przemysłowe usytuowane wzdłuż najważniejszych linii kolejowych, w tym Kolei Transsyberyjskiej. Wspierające „białe” armie wojska sprzymierzone składające się z różnych międzynarodowych kontyngentów dowodzone przez francuskiego gen. Maurice Janina postanowiono ewakuować na wschód w kierunku Władywostoku Koleją Transsyberyjską. Ewakuację rozpoczęto zdecydowanie za późno. W październiku 1919 r. podjęto decyzję o ewakuacji oddziałów 5. Dywizji Strzelców Polskich (5. DSP). Zrobiono to w sytuacji, gdy wojska Kołczaka po licznych klęskach uległy demoralizacji i w panice rozpoczęły odwrót po jedynej drodze, jaką była magistrala transsyberyjska. Polska dywizja, z rozkazu głównodowodzącego wojskami sprzymierzonych gen. Janina, otrzymała zadanie pełnienia straży tylnej tych wojsk. Z powodu dezorganizacji panującej na syberyjskiej kolei tabor kolejowy niezbędny do ewakuacji oddziały polskie zdobywały niejednokrotnie za pomocą siły. Dzięki staraniom dowódców i żołnierzy wagony przystosowano do warunków zimowych (tzw. ciepłuszki). Wraz z żołnierzami w eszelonach znalazły się ich rodziny oraz inne osoby cywilne, co ujemnie wpływało na wartość bojową polskich oddziałów. Ewakuacja odbywała się w warunkach surowej syberyjskiej zimy przy temperaturach dochodzących do minus 30 stopni Celsjusza. Od końca listopada 1919 r. do początku stycznia 1920 r. na przestrzeni blisko tysiąca kilometrów oddziały zgrupowane w 57 eszelonach posuwały się zdewastowaną transsyberyjską linią kolejową przez obszary ogarnięte wojną domową, wśród wrogo nastawionych mieszkańców Syberii w czasie szalejącej epidemii tyfusu. W zgrupowaniu znalazły się również improwizowane trzy pociągi pancerne „Warszawa”, „Kraków” i „Poznań”. W wagonach 5. DSP w momencie ewakuacji (na początku grudnia) znalazło się razem ponad 15 tysięcy osób. Kapitulacja 5. DSP pod stacją Klukwiennaja była niewątpliwie zaskoczeniem nie tylko dla dowódców. Zachowanie blokujących tory dowódców Korpusu Czechosłowackiego w sytuacji, gdy oddziały sowieckiej 5. Armii i bolszewickiej partyzantki napierały na rozciągnięte polskie eszelony, uznano za celowe działanie, mające doprowadzić do likwidacji polskiej dywizji.

Z: https://www.czasopisma.uni.lodz.pl/historica/article/view/3227/0