środa, 1 listopada 2017

Lech IV Waleczny (761- 824), inne oblicze Jana Długosza, granica celna z r 805 Polski (Lechitów - Słowian ) z Imperium Franków i Kronika Prohora (Prokosza)


Poniżej kolejna pozycja  niemieckiego historyka  Joachima Herrmana - https://de.wikipedia.org/wiki/Joachim_Herrmann_(Pr%C3%A4historiker)
rzucjąca pewien obraz, który zmienia obraz dotyczący naszej historii. Aby ją odkłamać trzeba powoli za pomocą dowodów i faktów prostować poglądy. Tylko to na razie nam pozostaje, aby zmienić świadomość. A zacząć od tak drobnych rzeczy, że te kroniki były pisane dla królów. Tak prosta rzeczy nie może się przebić do naszych głów. Proszę sobie tylko odpowiedzieć w czyim jest to interesie, wywoływanie wątpliwości, sianie zwątpienia, zamiany w legendy. 



Fragment przetłumaczył mi Pan Dr Jan Ciechanowicz, za co mu bardzo dziękuję.

s. 48 - 49

'' Handel (Słowian) z Imperium Franków zaczął się tak bardzo rozszerzać, że frankijscy arystokraci obawiali się, że stracą nad nimi nadzór, a przez to też swój biznes. Dlatego w roku 805 Karol Wielki ustanowił przepis prawny, na mocy którego zostały na wschodnich rubieżach cesarstwa założone urzędy i składy celne, na których nadzorowano handel frankijskich grafów ze Słowianami. Zakazano eksportu broni. Każdemu, kto naruszał zarządzenie przepisu, groziła utrata majątku. Te punkty celne znajdowały się w Bardowieck nad Łabą, w miastach Schezel, Magdeburg, Erfurt, Hallstat pod Bambergiem, Forchheim, Bremberg, Regensburg i Lorch. Przepis przewidywał, że kupcy z krajów słowiańskich powinni kierować się do tych powyżej wymienionych miejscowości..''

Spróbujmy sobie wyciągnąć na razie co się da z powyższego fragmentu:

- Mamy dwie strony Imperium Franków i drugą stronę nie do końca zidentyfikowanych Słowian ( już samo to zasługuje postawienie znaków zapytania ???)
- Stwierdzenie faktu, że funkcjonował świetnie zorganizowany handel pomiędzy stronami, który stanowił poważny biznes i był KONKURENCYJNY ,
- Został ustanowiony przepis. Nikt normalnie myślący nie uwierzy, że komory celne ustanawia się od tak sobie. Musiał istnieć inny powód,
- Handel tak dobrze funkcjonował, że groziły sankcje w postaci utraty majątku . Akurat w powyższym wypadku jest wymieniona broń.
- Aby funkcjonował handel obie strony musiały mieć ustalone środki płatnicze, warunki handlowe i komunikacja w stosunkach handlowych o czym świadczą miejsca z wyznaczonymi składami celnymi

Schezel (Scheeßel ) nad rzeką Wümme
https://en.wikipedia.org/wiki/Schee%C3%9Fel

Bardowieck nad rzeką Łabą
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bardowick

Magdeburg nad rzeką Łabą
https://pl.wikipedia.org/wiki/Magdeburg

Erfurt nad rzeką Gerą
https://pl.wikipedia.org/wiki/Erfurt

Hallstat pod Bambergiem nad rzeką Men
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hallstadt
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bamberg

Forchheim  Leży nad ujściem rzeki Wiesent do Regnitz i nad Kanałem Ren - Men - Duna
https://pl.wikipedia.org/wiki/Forchheim

Bremberg 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bremberg_(Nadrenia-Palatynat)

Regensburg (Ratyzbona) położona jest nad Dunajem, przy ujściu rzek Naab i Regen

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ratyzbona

Lorch nad rzeką Rems

https://pl.wikipedia.org/wiki/Lorch_(Badenia-Wirtembergia)

- Skoro handel tak dobrze się rozwijał nie mógł opierać się na jakiś prymitywnych i nieprzetworzonych towarach, tylko produkty były zaawansowane i konkurencyjne, że znajdowały odbiorców od żywności, bydła, skór, miedzi, rud, wyrobów drewnianych, bursztynu itp.
- Punkty celne zostały ustanowione na rzekach. Więc musiała istnieć zaawansowane szkutnictwo, infrastruktura statki handlowe i statki wojenne, które tego pilnowały,
- Brak jest jakiś Niemców, za to mamy rozdrobnione plemiona z gospodarką  łowiecko - zbieracką walczące o swoje przetrwanie. Przykładem jest podbój Saksonii przez Karola Wielkiego, który był najdłuższą z toczonych przez niego wojen. Składał się z 18 kampanii, do których doszło na przestrzeni 33 lat, a także licznych pomniejszych walk oraz jednego z najsurowszych traktatów pokojowych, jakie Karol kiedykolwiek wymusił na pokonanym nieprzyjacielu. Karolińska kampania, która rozpoczęła się w 772 roku od serii najazdów, przemieniła się wkrótce w podbój o CHARAKTERZE RELIGIJNYM, który stał się później instrumentem do podbojów innych narodów. Po kilku buntach i powstaniach, na czele których stał niejaki Widukind , w 782 roku Karol Wielki osobiście przejął dowodzenie w walce z wrogiem. W 785 roku zmusił go do uległości, włączając Saksonię do karolińskiego imperium. A w 805 r ustanawia przepis o utworzeniu urzędów i składów celnych z jakimiś tam Słowianami - dziwne to i tajemnicze ???


To mamy na teraz. Zaczynamy się rozglądać i szukać jakiegoś odniesienia w naszych kronikach. Zanim do nich zajrzymy musimy te nasze kroniki w prosty sposób sobie podzielić. Kroniki Długosza, Kadłubka, Galla i inne to kroniki umownie nazwijmy je kronikami chrześcijańskimi Rzymskimi, które widać na pierwszy rzut oka zawierają CENZURĘ . Kadłubek i Długosz robili na ile mogli, aby jakiś przekaz zostawić, dlatego poukładali je w taki sposób, aby w formie dziejów bajecznych dialogu jak u Kadłubka nie zostały zniszczone. Ale przy tym przekręcając część prawdy.
Można to spokojnie zobaczyć na prostych przykładach:
- Św Wojciech zrobiony świętym , w rzeczywistości kanalia i  zasraniec
http://kronikihistoryczne.blogspot.com/2016/12/o-sw-wojciechu-obalenie-mitu.html

- Kazio Mnich, zwany Odnowicielem w rzeczywistości kompletny przygłup i marionetka  w rękach cesarstwa niemieckiego i papiestwa nie były gotowe zrezygnować z terenów, które uważali za nieodwołalnie i na zawsze swoje, który mordował i zniszczył Polskę i podporządkował ją cesarstwu i papiestwu. itp.
I drugi typ kronik w innych obrządkach, których przykładem jest kronika Prohora, która ciągle wywołuje jakieś kontrowersje. Pytanie dlaczego? Oprócz Lelewela, który był jednym z wielu nasłanych agentów i dezinformatorów na zlecenie agentury Pruskiej wymyślili JAKĄŚ SŁOWIAŃSZCZYZNĘ niesprecyzowaną krainę, zamieszkałą przez jakieś plemiona. Następnym agentem City jest wystrugany z drewna historyk Norman Davies. Potem mamy Moskwę, która uważa się za jakąś spadkobierczynię Słowiańszczyzny. Napiszemy Rosjanom, którzy są tak ogłupiali i poddawani manipulacjom i sterowani szowinizem rosyjskim jak wygląda trochę inna strona ich historii w późniejszym czasie. O Ukraińcach nie wspominając.

Wracając do Prohora. Nie jest to postać wymyślona tylko celowo pomijana.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Prohor (przykład manipulacji wymieniany jako biskup a był arcybiskupem )
Był arcybiskupem krakowskim. Następnym sygnałem jest jego imię greckie, który był jakiegoś obrządku słowiańskiego. Pytanie co to znaczy jakiś obrządek słowiański ? To jest następna manipulacja.

Widoczne ślady widzimy w budowlach sakralnych okrągłych, charakterystycznych dla wschodnich obrządków jak i w samej kronice napotykamy ślady i charakterystyczne formy dla kronik w obrządku wschodnim.
Tutaj pojawiają się ciekawa pozycje Pana Franka Kmietowicza
http://kronikihistoryczne.blogspot.com/2015/08/kiedy-krakow-by-trzecim-rzymem.html
http://kronikihistoryczne.blogspot.com/2016/12/chrzescijanstwo-przed-chrztem-polski.html
Do tego dochodzi bardzo zaawansowana wiedza astronomiczna, którą dysponowali nasi przodkowie, którą spartaczył swoją mądrością Kościół. Pozostają pytania bez odpowiedzi, albo pomijanie tego co było.
Mamy więc arcybiskupa w obrządku wschodnim, który po prostu spisał historię kraju, w którym pełnił posługę. Tutaj koniecznie musimy sobie zdać jedną bardzo ważną rzecz. Nie możemy patrzeć na arcybiskupa Prohora jak człowiek zachodu. Co to znaczy, znaczy to dokładnie to. że przetłumaczył on z języka i pisma (tutaj może było to coś na kształt runów) lechickiego na język swój, w którym był kształcony. I ten sposób myślenia pozwala nam to lepiej zrozumieć.  Należy sobie postawić pytanie jak będzie pisał Biskup obrządku wschodniego nazywanym umownie słowiańskim, a Biskup obrządku kościoła Rzymskiego. Tutaj na podstawie powyższego tłumaczenia zobaczymy różnicę:

Kronika Jan Długosza s 69 

https://books.google.dk/books?id=9vcDAAAAYAAJ&printsec=frontcover&hl=pl#v=onepage&q&f=false

''..Twierdzą niektórzy, że ten Leszek w wojnie prowadzonej z cesarzem Karolem Wielkim, zwyciężony zginął. Jak bowiem wyczytuję, prawi o nim Marcin Gallus (Gallicus) , że w roku 805 ''cesarz Karol wyprawił syna swego Karola do Polski, który spustoszywszy kraj, zabił Lecha, księcia tej ziemi, a za powrotem zastał ojca w lesie Woszego, zabawiającego się łowami". Skąd pokazuje się, że Polacy pod ów czas, i wprzódy jeszcze, wojowali z cesarzami i królmi postronnemi; lecz w których leciech, jaką koleją i szczęściem, lub za jakich to było książąt, wiedzieć nie można, a to z braku pisma, którego Polacy w owych czasach pogańskich jeszcze nie znali...."

Co możemy z tego wywnioskować wg Długosza:
- do czasu przybycia religii katolickiej z Rzymu Polacy pisma nie znali,
- Podobno, Niektórzy coś tam twierdzą, że była jakaś wojna. Wygrał oczywiście Karol Wielki, błogosławiony Kościoła Katolickiego i że Leszek zginął,
- Generalnie nic dokładnie nie wiadomo. Polacy to poganie, brak jakichkolwiek źródeł.

Teraz bierzemy kronikę Prohora, biskupa krakowskiego, greka obrządku wschodniego (umownie nazwanym słowiańskim)
Kronika Prohora (Prokosza) s. 100 o Leszku IV Walecznym (761- 824, żył 63 lata, panował  lat 24 )
https://books.google.pl/books?id=WdpbAAAAcAAJ&printsec=frontcover&hl=pl#v=onepage&q&f=false

''Czasu panowania swego tak podczas woyny iako też pokoiu i dzielnością rycerską Oyca swoiego daleko przeszedł, ponieważ wszystkie koło morza Baltyckiego narody, które spod posłuszeństwa od dawnego czasu wybiły się były Polaków, zupełnie zwyciężywszy zawiował, i do krainy ich raz na zawsze  do państwa swego przyłączył. Leszek Waleczny z Karolem W. Rzymskim Cesarzem woiował, którego woyska zwyciężywszy, przez posłów swoich w Akwisgranie umyślnie wyprawionych ( przez których monarsze temu według zwyczaiu wszystkim pospolitego Xsiążętom kosztowne posławszy upominki ) pokoy z nim zawarł.
Leszek żeby woysko iego nie próznowało, Węgrom i Niemcom, którzy się Sasami nazywają , uciekaiocym się na ów czas w swoim do Polaków nieszczęściu przeciwko Karolowi W. potężnemu Rzymskiemu Cesarzowi pomoc dawał.
Tenże Leszek Węgrów, którzy są także Słowakami, złączywszy z niemi siły swoie od sromotnego characzu, który Włochom i Grekom oddawali szczęśliwie uwolnił.

Według Prokosza Leszko IV R.P. 804. Brata swojego młodszego Lecha z częścią woyska Węgrom na pomoc posłał przeciwko Karolowi, Karola W. Rzymskiego Cesarza bękartowi i wodzowi sławnemu, z którym, gdy pomieniony Lech między Labą i Slawą rzekmi krwawą zwiódł bitwę poległ w niej chwalebnie ten Bohatyr."

Co możemy z tego wywnioskować wg Prohora:
- Jest to kolejny władca Lechicki wg chronologii, z jasnym przekazem kiedy żył i ile panował.
- wyjaśnienie dlaczego nosi przydomek Waleczny,
- wyjaśnienie i informacja zawarta na początku dotycząca czego tak naprawdę skutkiem był akt prawny wydany przez Karola Wielkiego, tylko zniekształconą celowo,
- Był wynikiem przegranej wojny - kampanii prowadzonej przeciw Królestwu Lechitów, zaś unia celna to był po prostu skutkiem ustalonym podczas rozmów w Akwizgranie warunkiem pokojowym,
- Mamy rok, przyczynę i skutek PRECYZYJNIE OKREŚLONĄ,

Dla uzupełnienia dodajemy inne tłumaczenie Długosza, które cytuje przypis Kronika Prokosza (56) s. 102 - 103

'' Według Długosza Xsiążę Leszek pomoc daiąc Słowakom sąsiadom i ziomkom swoim z wschodniego Cesarza Państwa woyny szczęśliwie prowadził , i z woyskami ich bitwy staczał, które potym niechęci przymierzem postanowionem  w pokoy i przyjaźń były obrócone. Od którego to czasu przymierza królowie i Xsiążęta w Polszcze panuiący Bolesławami, Mieczysławami, Wacławami etc. Od Sławy nazywać się poczęli dlatego że na ten czas między wszystkiemi w Europie  narodami walecznych Sława Polaków dzielnością wsławiona Rycerską prym trzymała. "

Jeszcze do porównania bierzemy ostatnio wydana Kronikę Długosza z 2012 r






I teraz zaczyna się prawdziwa zabawa. Proszę zwrócić uwagę zmianę i odwrócenie wydarzeń.
Taką samą manipulację zastosowano przy wymazywaniu Masława. Ktoś taki jak Masław był, był jakiś bunt, było jakieś bałwochwalstwo. W powyższym przykładzie zrobiono dokładnie to samo.
Zmiana jest widoczna gołym okiem. Pokazuje jak pisze się historię, aby realizować własne interesy, pisząc jak powyżej. Wymazano i zniekształcono nam króla Leszka IV. W jednym i drugim wypadku każdy walczył w Cesarstwem Chrześcijańskim i religią z Rzymu.

Aby zacząć, najpierw nakładamy na siebie oba tłumaczenia Długosza tego samego zdarzenia. Oba są zupełnie przeciwstawne. Zaglądamy do spisu treści i co się okazuje zgubili nam Leszka IV Walecznego i wstawiono dezinformację. SPRYTNE. Stąd się nie dziwię, że jest bardzo łatwo się pogubić. No bo jak by to wyglądało, że Polska, która przyjęła chrześcijaństwo walczyła i zwyciężała z Imperium Chrześcijańskim.
Dalej porównujemy, tłumaczenie to drugie  z samą kroniką Prohora i zgadzają się w głównych faktach - walczyliśmy z Karolem Wielkim, zwyciężyliśmy i pokój zawarliśmy. Nie są tłumaczone całe kroniki. Te tłumaczenia, które mamy obecnie są ocezurowane. Teraz co by się stało, gdyby się okazało, że nasi historycy uczyli się, z kronik, które zostały zmodyfikowane. A ich wnioski to zwykła fikcja. Może dlatego jest teraz taka reakcja?
Istniało wystarczająco dużo dowodów, aby to wszystko spisać i ułożyć. Nie są tłumaczone kroniki irańskie, a sam sposób podejścia budzi pytanie czy aby Polaków mamy na naszych uczelniach, czy postkomunistów.
Wracając do powyższych fragmentów dotyczących Leszka IV, jeżeli nałożymy kronikę Prohora na powyższe opisy widzimy różnicę gołym okiem. Są określone daty połączone spójnie z wydarzeniami i pasują idealnie do tego aktu prawnego Karola Wielkiego. Cóż więc mamy, manipulacje, dezinformacje i przekłamania.

Akt prawny Karola Wielkiego był w rzeczywistości warunkiem pokojowym ustalonym w wyniku zwycięskich wojen Lecha IV Walecznego, (panującemu w latach 800 - 824) z Karolem Wielkim zakończonych pokojem i wytyczeniem pomiędzy Królestwem Lechitów (Polaków) a Karolem Wielkim w roku 805 w Akwizgranie po wysłaniu posłów z upominkami jak to było w ówczesnym zwyczaju.
Granica wytyczoną nosi nazwę Limes Sorabicus, łacińskiej nazwy linii obronnej cesarstwa frankońskiego wraz z wyznaczonymi punktami celnymi ustalonymi po prowadzonych wojnach.
Ciekawa jest też tutaj rola wikingów, jakby lechici mieli z nimi jakiś układ ? Same znaki zapytania.

Brała początek od Adriatyku, przechodziła w okolicy dzisiejszego Linzu brzegiem Dunaju do Ratyzbony, a stamtąd do Norymbergi. Od Norymbergi szła do Bambergu, Erfurtu, a dalej wzdłuż biegu Soławy, Halle, Magdeburga i Łaby, aż do jej ujścia między Hamburgiem i Lubeką.
I tak składając fakty to możemy sobie mapy rysować.
Lechici prowadzili świetny handel, który był konkurencyjny dla innych. A zgadnij kto ma handel w naszym kraju?


źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Limes_Sorabicus


https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/76/Europe_814.jpg

I tutaj ziemie Lechitów, słowian, którzy wybierali sobie władcę na swoim sejmie, czyli wiecu
https://www.sbc.org.pl/dlibra/publication/44458/edition/41231/content?ref=desc



Do tego dodajmy odnotowanie pierwszego Św. Świtberta (647 - 717 ) w ''Dziejach Prus''   http://kronikihistoryczne.blogspot.com/2017/04/
Przecież to jest fakt odnotowany i to w dodatku w publikacji ks. Jana Leo. Czy po prostu to wygląda, że nie wiedzieli o tym nasi historycy? I dopiero pojedyńcze osoby pokazały fakty, czyli publikacje, a nie jakieś wymyślone teorie. Ale to po prostu świadczy o poziome jaki oni reprezentują. Dlatego jest potrzebne nowe pokolenie młodych historyków, którzy będą rozumieć, że kto panuje nad przeszłością panuje nad przyszłością. 

Teraz niektóre koła śmieją się z turbolechitów , turbsłowian  itp. No cóż, a co można powiedzieć o ludziach, którzy uczą historii nie potrafią:
- znaleźć u Długosza skąd się wzięło Godło i Herb Narodowy,
- znaleźć prawidłowej daty obchodzenia dnia Oręża Polskiego,
- znaleźć wymienionego pierwszego Św. Świtberta, który jeździł sobie i nauczał w lasach podobno jakiś dzikusów.
Może, są to po prostu ludzie, którzy widzą kłamstwa i ciemnotę, którą jesteśmy karmieni.

Manipuluje się nie tylko w kronikach zmieniając wydarzenia o 180 stopni, ale także poprzez kulturę. np. bierzemy taki obraz Matejki, który namalował bitwę pod Grunwaldem, skutkiem tego jest wzbudzenie jakiegoś przekazu moskiewskiego, że my słowianie razem pobiliśmy niemca, a piwnicach gnije obraz Polaków, którzy przyjmują hołd od Cara. I tak w koło Macieju, raz jedni, raz drudzy razem z Londynem, Francją ciągle naszym, ale także innych narodów Ukraińców, Czechów, Węgrów, Słowaków i innych mniejszych narodów kosztem realizują na zimno swoje interesy.  
A Polak jak przed szkodą i po szkodzie głupi, bo nic nie rozumie. 

A może by tak zacząć od dialogu kultur, stanowiłoby może pierwszy krok do zbudowania czegoś, na kształt federacji Lechickiej, federacji Słowian jak mówi o tym Witold Michałowski w 2,30 min poniższego filmiku.



     Najpierw będą jednostki,                 które zrobią wyłom






        Potem przyjdzie husaria



Nas już nic nie powstrzyma



9 komentarzy:

  1. Napisał Pan // Spróbujmy sobie wyciągnąć na razie co się da z powyższego fragmentu //...i nic Pan nie wyciągnął , a wnioski są takie ,że cesarz Franków wprowadził cła na towary tylko po to by samemu zarabiać , t zn by "skarb państwa " a nie tylko konkretni frankijscy kupcy mieli na handlu ze Słowianami indywidualne korzyści , zakaz sprzedaży Słowianom broni był jak najbardziej wskazany bo rozsądni ludzie nie dozbrajają potencjalnych wrogów.Warto tu też zauważyć ,że te cła obejmowały zarówno Franków jak i Słowian ale zysk z tych ceł czerpali tylko Frankowie bo sami te celne punkty zorganizowali .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co za nonsens, cła się wprowadza gdy bieda w kasie, a handel jest rozbujany. Cła są symbolem słabości, a nie siły! Polecam jakieś biznesowe zajęcie w ramach terapii...

      Usuń
    2. Biedaczyna! Tłumaczenia Długosza mu ocenzurowali! Cóż prostszego, weź do ręki tekst łaciński i sam przetłumacz.
      W "piwnicach gnije obraz Polaków, którzy przyjmują hołd od Cara"? Serio? A wystarczyłoby zwiedzić Muzeum Narodowe we Wrocławiu ( „Carowie Szujscy wprowadzeni przez Żółkiewskiego na sejm warszawski przed Zygmunta III” z roku 1853) lub Dom Jana Matejki w Krakowie ("Carowie Szujscy na sejmie warszawskim" z roku 1892), żeby wiedzieć, że są one częścią wystaw stałych. Nie wstyd kłamać?

      Usuń
  2. Szanowny Janie Brodo, Twój przecudny rodzaj wnioskowania bardzo przypomina mi, czy też wręcz ośmielę się skromnie stwierdzić, jest taki sam, jaki występuje u mojego nowego drogiego przyjaciela Smyka, który w równie barwny sposób prezentuje swoje głębokie przemyślenia na stronie Rudaweb. Mała część Twojej wypowiedzi "rozsądni ludzie nie dozbrajają potencjalnych wrogów" jest już wystarczająco... identycznie wesoła. Idąc tropem Twojego wniosku, to w obecnych czasach, handel bronią przestałby istnieć, ale zapewne w przeszłości w Imperium Franków, istnieli sami rozsądni ludzie :) W tym momencie zaprzestanę omawianie Twych przecudnych przemyśleń biznesowo-celnych, jednak ze szczerej troski, proponowałbym posłuchać rady kolegi Anonimowego odnośnie dodatkowych zajęć ... :) serdecznie pozdrawiam XRIXO.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nikt bardziej od was "anonimowych" potrzebuje "dodatkowych zajęć" bo trzeba być wyjątkowym ignorantem by zachowania ludzi sprzed tysiąca lat odnosić do współczesnych

      Usuń
    2. Drogi Janku, na wstępie chciałbym, jeśli jakimś niezamierzonym przypadkiem Cię uraziłem, przeprosić. Choć podejrzewam, że to nie odrobina złości, tylko przecudna mądrość ze słów Twych przebija, a wesołe nazwanie mnie ignorantem (jak pamięć mnie nie myli oznacza: nie posiadającym na dany temat wiedzy, niedouczony, ciemny) jest definitywnym objawem Twej najjaśniejszej wszechstronnej wiedzy! :) i muszę Ci przyznać rację, nie znam zachowania ludzi sprzed tysiąca lat i jeśli ówczesnego handlu nie można porównać do teraźniejszego, to pozostaje sądzić, że dawniej handlowano dla hmm... zabawy, zabicia czasu itp., bo jak się okazuje z wiedzy Twej, zapewne nie dla zysku! :) serdecznie pozdrawiam - anonimowy: XRIXO :)

      Usuń
    3. Dla zabawy i "zabicia czasu" obcinano złodziejom uszy i nosy , dla zabawy też srano gdzie popadło, czy dla ciebie upływ czasu i co za tym idzie cywilizacyjny rozwój ludzi nie ma żadnego znaczenia ? Zamiast się wymądrzać zapoznaj się z definicją pojęcia "handel" i jak ten proces przebiegał w dziejach świata bo sam zysk jest tylko końcowym efektem

      Usuń
    4. ojojoj! złodzieje, obcinanie, wypróżnianie się.... no no, "wesolutkie" masz te zabawy, a ta łatwość wmawiania mi nie moich słów i zarazem wyciąganie (rodem smykowym) wniosków :" czy dla ciebie upływ czasu i co za tym idzie cywilizacyjny rozwój ludzi nie ma żadnego znaczenia ?" daje dużo wrażeń :) I szybciutko biegnę czytać tę definicję handlową, żeby już te mało przyjemne zapachy bardziej nie wybijały. Serdecznie pozdrawiam: XRIXO

      Usuń