środa, 29 grudnia 2021

Podatek szpitalny kiedyś i dziś jak zostaliśmy zawirusowani przez bankierów

Czytelniku wiedz dobrze, że najważniejsza osobą w firmie jest zawsze księgowy. Jeżeli Polskę określimy sobie umownie jako firmę, która powinna sobie dobrze funkcjonować, możemy sobie jeszcze dodać, że dla narodu zamieszkującego naszą ziemię pytanie o jakim narodzie my mówimy?

Naszym ministrem finansów jest polskojęzyczny przedstawiciel Citi of London, czyli macherów finansowych od okradania lokalnych Indian nad Wisłą, których nazywa się obecnie Polakami.

Następny bredzący Moryc Szwindel, zwany Morawieckim pełniący funkcję premiera, mówi, że Polska należy do kogoś z zagranicy i nic nikogo nie zastanawia, o naszym wizjonerze krasnalu ogrodowym Kaczyńskim, nie wspominając.

Cała polityka finansowa, podatkowa jak i kredytowa służy tylko i wyłącznie zadłużaniu, wyprowadzaniu kapitału z kraju i wzrostu opodatkowania Polaków poprzez różne instrumenty i programy finansowe, a czasami dla hecy nazywane narodowymi.

 

Dla przykładu można sobie przytoczyć fragment konstytucji szwajcarskiej:

http://libr.sejm.gov.pl/tek01/txt/konst/szwajcaria.html

Rozdział 3

Ustrój finansowy

Artykuł 126

Zarządzanie finansami

 

1. Federacja zachowuje trwałą równowagę między swoim wydatkami i dochodami.

2. Unika ona jakiegokolwiek niedoboru w swoim bilansie, uwzględnia przy tym sytuację gospodarczą.

 

Twierdzenie o jakiejkolwiek suwerenności jest po prostu bredzeniem, jesteśmy po prostu kolonią bankową Citi of London, czyli baranami do strzyżenia, ale za to którym kreuje się błaznów jak gen. Polko, różnych Barosiaków oraz innych pajaców z wizjami.

Najlepiej napuścić na kogoś, lub cały czas podsycać na wyimaginowanych wrogów. Wszystko zawsze po to, by odwrócić uwagę od pieniędzy. Dziwnym trafem najczęściej zostaje wrogiem Rosja, kraj, który powinien być naszym dużym partnerem handlowym, niezależnie od tego kto rządzi w Moskwie. Jak zawsze korzystają na tym najczęściej Niemcy, Amerykanie i inni, którzy zawsze oddzielają politykę od gospodarki, a  zawsze liczą swoje pieniądze, a my zawsze cudze.

 

Obecny motłoch rządzący naszym krajem wypełnia tylko i wyłącznie polecenia z zagranicy, zaś o wdrożeniu czegokolwiek to można zapomnieć, gdyż te miernoty nie są umysłowo do niczego zdolne.

Można podać prosty przykład jak to robiono wcześniej, zanim wprowadzono instrumenty zwane zdrowotnym, ubezpieczeniowymi, służące głównie od coraz większego okradania i opodatkowania obywateli.

Pani Ewa Rembikowska w jednym ze swoich wpisów Podatek szpitalny w Warszawie w XIX wieku na stronie szkoły nawigatorów zacytowała jak wprowadzono podatek szpitalny w Warszawie w roku 1894.

                                                             

                                                                 OGŁOSZENIE

 

o opłacie podatku szpitalnego za rok 1896

 

Rada Państwa w połączonych Departamentach: Praw i Ekonomii Państwowej na ogólnem Zebraniu po rozpatrzeniu przedstawienia p. Ministra Spraw Wewnętrznych o ustanowieniu podatku szpitalnego w mieście w Warszawie, uchwałą NAJWYŻEJ zatwierdzoną dnia 3 czerwca 1894 г., zadecydowała:

 

W uzupełnienie lub w zamian odpowiednich przepisów postanowić:

 

Na otrzymanie szpitali w m. Warszawie, pozostających pod opieką miejscowej Rady Miejskiej Dobroczynności Publicznej, pobiera się, jako dochód kasy miejskiej, specyalny podatek w ilości jednego rubla na rok od osoby

Opłacie wspomnianego podatku (§ 1) podlegają wszyscy bez różnicy płci i stanu, najmujący się w obrębie m. Warszawy dla usług domowych i różnego rodzaju robót i zajęć tak u osób prywatnych, jak i w różnych instytucyach, fabrykach, zakładach, zajmujący się komisjonerstwem oraz pracujący za wynagrodzenie dzienne lub od sztuki, trudniący się furmaństwem, handlem kolporterskim, a także trudniący się jakimkolwiek rzemiosłem lub kunsztem.

Z liczby wymienionych wyżej osób, od opłaty podatku szpitalnego uwalniają się małoletni, niemający skończonych lat siedemnastu.

Podatek szpitalny ma być wnoszony do kasy miejskiej, przyczem, na dowód opłaty podatku, na pasporcie lub innym dokumencie legitymacyjnym płacącego winna być odciśnięta specyalna pieczątka z oznaczeniem roku, za który podatek został wniesiony, płacącemu zaś wydaje się kwit sznurowy, opatrzony numerem porządkowym.

Osobom, świeżo przybywającym do miasta na zarobek, jeśli nie są wstanie wnieść podatku szpitalnego odrazu, wydają się bezpłatnie bilety w zamian za odebrane od nich dowody legitymacyjne; po upływie zaś miesiąca bilety powyższe powinny być zwrócone i podatek szpitalny zapłacony.

Osoby w § 2-im wymienione, jak również źony ich i dzieci, znajdujące się przy nich w Warszawie, a nie mające lat 17 skończonych, w razie choroby winny być leczone w szpitalach, zostających pod opieką Warszawskiej Rady Miejskiej Dobroczynności publicznej bezpłatnie.

Osoby leczące się bezpłatnie w szpitalach, w razie dłuższej choroby nad rok jeden, za który podatek szpitalny został opłacony, obowiązane są wnieść takowy na rok następny, nie później jednak, jak w ciągu pierwszego miesiąca po wyjściu ze szpitala.

Za przemieszkiwanie w mieście bez opłaty podatku szpitalnego, osoby obowiązane do tego niniejszem prawem (§ 2), oprócz wniesienia należącej się od nich opłaty, podlegają karze wedle art. 60 ust. o kar. wymierz, przez sędziów pokoju. Ci zaś, u których osoby takie zamieszkują, pociągnięci będą do odpowiedzialności wedle art. 61 tejże ustawy. W obu wypadkach wyegzekwowane pieniądze przechodzą na rzecz podatku szpitalnego.

Obowiązek czuwania, aby osoby podlegające opłacie podatku szpitalnego, jeżeli takowego nie uiszczą, nie przebywały w Warszawie, powierza się właścicielom domów i policyi. Magistratowi zaś dozwala się, jeżeli to okaże się niezbędnem, delegować upoważnione przez siebie osoby dla sprawdzania, czy wszystkie osoby, podlegające- opodatkowaniu, opłacają podatek szpitalny.

Pieniądze zebrane z podatku szpitalnego przelewają się po upływie każdego kwartału do dyspozycyi Warszawskiej Rady Miejskiej Dobroczynności publicznej.

Podając o tem do powszechnej wiadomości, Magistrat m. Warszawy ma honor prosić o wniesienie podatku szpitalnego za rok 1896 na ręce dozorców administracyjnych właściwych rewirów, którzy wzamian wydawać będą odpowiednie kwity sznurowe; podatek ten można wnosić także bezpośrednio na zasadzie przedstawionych pasportów i innych dowodów legitymacyjnych, do kasy szpitalnej przy Magistracie m. Warszawy od godz. 9 zrana do 1-ej po południu codziennie, z wyjątkiem dni świątecznych i galowych.

 

Варшавская Полицейская Газета. 1896, no 82


Samo wyrażenie "ma honor prosić o wniesienie podatku szpitalnego " rozbroiło mnie kompletnie.

 

Dla tych, co mają wątpliwości, a co z najbiedniejszymi proszę bardzo.



 

Co się robi jak zostaje nadwyżka ze składek:



Варшавская Полицейская Газета. 1896, no 85

Robotnik za 2 dni pracy miał darmowe roczne leczenie szpitalne. Dzisiaj jest to kolejny podatek tak naprawdę bankowo-korporacyjny.

 

MINISTERSTWO ZDROWIA to po prostu instytucja bankowa, służąca do okradania poprzez Państwo obywateli.

Powinno ono być rozwiązane w ciągu 30 dni i zastąpione lokalnym podatkiem samorządowym, który podpisuje porozumienie ogólnokrajowe z innymi jednostkami samorządowymi o wzajemnych akceptacjach składek z konkurencją rozliczeniową pomiędzy prywatnymi placówkami leczniczymi.

Proste jak drut.

Dzisiejszy przykład w wykreowanym wirusem jest tego najlepszym przykładem.

Zawsze należy podążać drogą pieniądza.

Jak to się ma do naszej historii. Normalnie jak zawsze uczymy się o bitwach, ale nigdy kto na tym skorzystał i ile nas to kosztowało i kto na tym skorzystał. I do jakich Państw i banków płyną zyski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz