piątek, 5 grudnia 2025

Stanisław Samuel Szemiot (ok. 1657 – 1684) „Książęta” , czyli historia władców wierszem pisana

Czytelniku,

Poniżej mało znany,  albo zapomniany tekst Książęta. Wierszem pisana historia władców polskich. Tekst autorstwa Stanisława Samuela Szemiota (ok. 1657 – 1684)  tekst ten warty jest przypomnienia przede  dlatego, że prezentuje historię Polski obecnie wymazaną  wymienia imiona i opisuje przedchrześcijańskich władców naszego kraju, którzy dziś zdają się całkowicie zapomniani.

Największymi nieukami są historycy z Uniwersytetu w Krakowie, ale pobiły ich tumany z Warszawy. I tak jest od 300 lat. Wniosek jest prosty. Mamy całą historię sfałszowaną, ale jak widać durnie krakowskie nic do dziś nie rozumieją.

 

Książęta

Kompendium książąt i królów polskich począwszy od roku 550

Kiedy rok pięćdziesiąty pięćsetny bieg toczył

Swój, i Febus tylekroć w morzu koła zmoczył,

Pierwszy orła polskiego książęciem nazwany

Lech, który żył fortunny i nieprzekonany,

W Gnieźnie sławną stolicę wprzódy ufundował,

Gdzie długo z potomkami swymi rozkazował.

Wyszymir po nim księży majestat otrzymał,

A ten najpierwej morzem wojować zaczynał.

Pierwszy zdrowia powierzać śmiał drzewu lichemu,

W czym dał met Sywardowi, monarsze duńskiemu.

Sprzykrzyli się Polakom lub dobrzy panowie,

Za czym jęli ich rządzić źli wojewodowie,

Których dwanaście było, a ci lud gubili

I prawie do ostatniej toni dopędzili.

Obaczywszy się potem, Krakusa obrali,

Króla czeskiego temu mitry powierzali,

Który Kraków założył i z Gniezna stolicę

Przeniósł do niego mocno obwiodszy granice.

Smoka przy tym z porady szewca struł pod górą,

Którą po dziś dzień widać w skale z dawną dziurą.

Za co dosyć mizernie żyjąc

Lech wtóry, syn Krakusów, po ojcu panował,

Który tak się na państwie osiedzieć gotował,

Że nawet braterską krew tyrańsko wysączył,

Za co dosyć mizernie żyjąc, wiek swój skończył.

Siostra po nim fortunniej na tronie siedziała

Wanda, trzykroć niemieckie książę porażała.

Nawet czystości broniąc, pogańską manierą,

W Wisłę sama skoczyła z niestroskaną cerą.

Dwanaście wojewodów powtórnie rządziło,

Co Polakom z nieznośnym utęsknieniem było,

Nie barzo jednak długo, bo Lestka obrali

Pierwszego i onemu poddaństwo oddali,

Który nieprzyjaciela bił u Łysej Góry

I częstokroć kusił się o warowne mury.

Trzydzieści lat fortunnie Polakom panował,

Morawian pod swą moc wszystkie zawojował.

Leszko wtóry królestwa prędkim biegiem dostał,

Ale dla chytrej zdrady obnażony został.

Trzeci tego imienia książę pokój mając

Węgrom pomagał, a sam wieku dopędzając,

Dwudziestu synów swoich zostawił na potem,

Jako Kromer w swej księdze rządnie pisze o tem.

Za nim Popiel nastąpił, syn Leszka trzeciego.

Ten Kruszwicę założył, dalej nic dobrego

Nie sprawiwszy odumarł. Żył rozkosznie prawie,

Delicji szukając w każdej niemal sprawie.

Popiel wtóry w książęcym honorze panował.

Ten dwudziestu trucizną stryjów pomordował,

Ale jawnie pokaran, bo go myszy zjadły

W Kruszwicy, które z Wisły na zamek wypadły.

Po nim Piast, człek z Kruszwice narodu prostego,

Rządził fortunnie państwo do czasu długiego.

Tego potomstwo aż do Kazimierza trwało

Wtórego i szczęśliwie dosyć panowało

Siemowit w tym, syn Piasta, księstwo osiągł prawie,

Który Węgry potłumił w wojennej rozprawie,

Nie odrodził się Leszko od ojca swojego

Siemowita, choć obran był wieku młodego.

Bo cnotliwie panując, pokoju zażywał

I czujnie strzegł granice, lubo odpoczywał.

Zemomysła obrano, co syna ślepego

Miał, lecz w rok przejrzał, co Bóg z dekretu swojego

Oznajmił, że te państwo miało przejrzeć potem

I wiarę świętą przyjąć. Jakoż zaraz o tem.

Polacy nic nie wiedząc wzięli Mieczysława,

Którego niechaj będzie wiekopomna sława,

Bo ten państwo do wiary prawdziwej nawrócił,

A pogańskie bałwany z odwagą ukrócił.

Stanisław Samuel Szemiot

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz