poniedziałek, 10 kwietnia 2023

Traktat w Barwalde i wiersz Jakuba Łosia z pamiętnika towarzysza chorągwi pancernej, który do każdej szabli w domu dołączony być powinien

 Czytelniku

 

Mamy czasy Zygmunta III Wazy, który powiązany był dynastycznie z Habsburgami, czyli pośrednio z ówczesnym Cesarstwem Rzymskim. Realizacja polityki ówczesnego króla oprócz znanych już nam krajów i banków realizujących swoją politykę w naszej części Europy spowodowała dołączenie nowego przeciwnika ze sporą sakiewką, który w naszym realizował swoje interesy. Tym krajem była Francja, a realizowała go poprzez podpisanie traktatu w Barwalde.

 

 

Traktat w Barwalde lub traktat w Bärwalde (Mieszkowicach koło Gryfina ) – traktat podpisany w Bärwalde między władcami Francji (Ludwik XIII) i Szwecji (Gustaw Adolf) 23 stycznia 1631 roku, podczas wojny trzydziestoletniej.

 

Ten akt dyplomatyczny pieczętuje sojusz wojskowy, handlowy i polityczny między dwoma krajami. Rzeczywiście, "będzie sojusz dla obrony ich przyjaciół, dla ochrony Morza Bałtyckiego i Oceanicznego [tj. Oceanu Atlantyckiego], wolności handlu i restytucji uciskanych państw Świętego Cesarstwa Rzymskiego; a także po to, aby twierdze i fortyfikacje, które zostały zbudowane w portach i na plażach Morza Bałtyckiego i Oceanicznego oraz w Gryzonii [tj. w Sabaudii], mogły zostać zburzone i przywrócone do stanu, w jakim stały przed rozpoczęciem obecnej wojny niemieckiej".

 

Traktat ten oznacza zatem ukryte wejście Francji w konflikt europejski (wojna trzydziestoletnia): Ludwik XIII nie wypowiada bezpośrednio wojny Świętemu Cesarstwu Rzymskiemu, ale wspiera wrogów Habsburgów. Traktat był inicjatywą Richelieu, który nie chciał angażować wojsk francuskich w ten konflikt, ale pozwolić innym to zrobić, zapewniając im znaczne wsparcie finansowe. Sam określił tę politykę jako sposób interweniowania w konflikcie poprzez "wkładanie ręki do sakiewki, a nie do broni".

 

Armia szwedzka nie miała atakować posiadłości księcia Bawarii Maksymiliana I, chyba że przejmie inicjatywę ataku. Francja miała nadzieję oderwać Księstwo Bawarii od sojuszu cesarskiego i przynajmniej uzyskać jego neutralność. Francja otwarcie wypowiedziała wojnę w 1635 roku. Traktat ten wymagał jednak od szwedzkich żołnierzy poszanowania katolickiego kultu.

 

Oprócz walki z Habsburgami, traktat ten pozwolił Richelieu wyposażyć królewską flotę, którą budował. Klauzula przewiduje wymianę handlową między obiema stronami. Szwecja zobowiązuje się do zaopatrzenia Francji w sprzęt, artylerię, maszty, konopie, miedź i ogólnie wszystkie materiały niezbędne do budowy statków. Obiecała także poprowadzić armię liczącą 30 000 ludzi i 6 rycerzy do Niemiec i tam ją utrzymać.

 

Francja zobowiązała się do płacenia turniejów o wartości 1,5 miliona funtów rocznie, płatnych na rynkach w Paryżu i Amsterdamie, w terminach 15 maja i 15 listopada.

 

Traktat miał trwać pięć lat, ale został przedwcześnie odnowiony w Heilbronn 9 kwietnia 1633 r. i do czasu przywrócenia pokoju.

Kwoty uzgodnione w traktacie w Bärwalde stanowiły podobno ok. 2% budżetu Francji ale za to aż 25% budżetu Szwecji.

 

 

Gustaw II Adolf rzucił się entuzjastycznie do wykonywania zadania zleconego. Szybko dołączyli do niego książęta protestanccy. I w ten sposób mieliśmy dodatkowego sponsora do buntów na Ukrainie, a byli nimi Francuzi.

 

Skutkiem tego paktu zapamiętaj czytelniku Francja jak i Habsburgowie byli katolikami, więc zapomnij o czymś takim jak to, że nigdy nie istniały jakieś katolickie unie itp. Liczą się zawsze interesy i rozgrywki między państwami i dynastiami. Dziś formę rywalizacji przejęły grupy kapitałowe rożnych korporacji. I musimy sobie powiedzić prawdę, że dużą część naszej historii realizowaliśmy interesy innych, obcych nam różnych graczy w Europie.

Fajnym prawie mało cytowanym wierszem jest utwór Jakuba Łosia z pamiętnika towarzysza chorągwi pancernej Władysława Murgrabi Myszkowskiego, wojewody krakowskiego, który powinien być nauczany na lekcjach historii, a który mówi jakimi ludźmi byli nasi przodkowie.



http://bc.wimbp.lodz.pl/Content/12351/Pamietniki__Losia_1858_a.pdf

 

O panowaniu króla Jana Kazimierza

1668

 

Ojcze nasz królu polski Janie Kazimierzu,

Któryś jest w majestacie, lecz w nie dobrem pieprzu.

Święci się imię twoje, ale we Szwecyjej

I królowej Ludwiki także we Francyjej

Przybądź raczej do swego królestwa szwedzkiego

Nie obracaj już w niwecz naszego polskiego.

Bądź wola twoja jako w Kandalijej była,

Gdzie słyszałem chleba mało, tylko śledzi siła.

Pozbawiłeś nas wszystkich powszedniego chleba,

Któremu każdemu z nas jest własna potrzeba.

Odpuść nam nasze winy: pogłówne, rogowe.

Bo to na nas nastały jakieś rzeczy nowe,

Bośmy już odpuścili związek żołnierzowi

Którzy się o wolności bić byli gotowi;

I nie wódź nas na wojnę z Szwedy, z Francuzami,

Gdyż mamy dość zabawki z Moskwą, z Kozakami,

A nie wprowadzaj nam też do Państwa Francuza:

Bo ścierpieć  nie możemy tak wielkiego guza;

Ani nam też racz życzyć więcej Kondeusza,

Gdyż go cale nie lubi nasza polska dusza.

Panuj sam póki wola Boga najwyższego,

Przyjąwszy zaś do Łaski swej Lubomirskiego,

Nie słuchając złej rady ślepka Prażmowskiego,

Ani jego kolegi Reja kudłatego;

Ale nas zbaw od Tynfa i Boratyniego

I poszli ich do czarta, piekła przeklętego:

Bo któż tynfom z ortami, także z szelągami

Nikt najbardziej nie winien, tylko oni sami.

Słusznieby znowu kazać bić czerwone złote

A zagubić szelągi, przemierzłą hołotę;

Każ znowu robić dobre orty i talery.

Któremi się szczycili polskie polscy kawalery.

Przywróć nam do Korony nasze srebro, złoto,

Bo wiedz o tem że będzie wielki kłopot o to –

Już o to wszystko trudno: pacierza nie sprostał

Uczyć się od Polaków, abdykantem został

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz