Rozdział 3 – Początki
masonerii
W średniowiecznej Europie była
wysoko rozwinięta sztuka architektury geomantycznej. Geomancja to starożytna
koncepcja magiczna. Budynki powinny być lokalizowane zgodnie z przepływem
energii wszechświata i przyrody w celu zapewnienia dobrego samopoczucia ich
mieszkańców. Dzięki znajomości geomancji taki budynek staje się pudłem
rezonansowym, które wzmacnia pozytywną energię przyrody. Przebywanie wewnątrz
geomantycznie zbudowanego budynku powinno być korzystne. Architekci którzy
stosowali prawa geomancji mogli wchodzić w kontakt z podstawowym magicznym
porządkiem przyrody.
Dzięki wykorzystaniu geomancji
możliwe było osiągnąć harmonię, a dzięki tworzeniu magicznie poprawnej
architektury, masoni mogli poddać osoby przebywające w tym budynku pod wpływy
impulsów przyrody. W tamtych czasach architektura była magicznie ładowaną formą
sztuki, sprawą wzajemnego oddziaływania z naturą, ponieważ warunki w tych
geometrycznych strukturach odzwierciedlały prawa natury.
W architekturze geomantycznej
ważny jest, a nawet pierwszoplanowy, sposób umieszczania względem siebie
kształtów. Magiczna geometria wykorzystywana jest do równoważenia budynków
zgodnie z promieniowaniem ziemskim linii energii (Nigel Pennick, "Sacred
Geometry" [Święta geometria], San Francisco, 1980).
Do tworzenia magicznych metod budowy
wykorzystywano obliczenia razem z geometrią. Heraklit z Efezu w Azji Mniejszej
odkrył cząsteczkowy kod strukturalny przyrody. Obecnie możliwe jest
dostrzeżenie tych struktur molekularnych przy pomocy mikroskopu. Niemniej
jednak starożytni Grecy posiadali wiedzę o tych idealnych formach. Zasady
geomantyczne wbudowane są w nasz kod genetyczny, podwójną spiralę DNA, jak
również system słoneczny i galaktykę spiralną.
Masoni wiedzieli o zdolności
Greków podwyższania świadomości człowieka przez wykorzystanie perfekcyjnych
form. Uważali, że wszystkie budynki powinny być budowane tak by stymulowały
duchowość. Klucz do udanego i estetycznego systemu działania masoni umieścili w
złotym podziale / proporcji. Nawet obecnie złoty łuk tego typu używany jest w
lożach masońskich.
Istnieje niezależna, naturalna
forma estetyki, oparta na pięknie i harmonii wewnętrznej. Wszystko co wyraża
proporcje złotych metod staje się ponadczasowe, niezależnie od tego czy jest w
architekturze, sztuce, muzyce, literaturze czy filmie.
W muzyce złoty podział /
proporcję tworzy się poprzez równowagę między piękną melodią i jej harmonijną
strukturą. Powstaje intensywnie podnoszący i budujący o wysokiej częstotliwości
ton muzyczny. Taka harmonijna i piękna muzyka ma moc uszlachetniania duszy.
Włoski matematyk Leonardo Fibonacci (znany jako Leonardo z Pizy, ok. 1170-1240)
wykazał istnienie naukowego wyjaśnienia złotego podziału / proporcji.
Złoty środek promuje nasz rozwój
duchowy, sztuka dysharmonijna blokuje go i nam szkodzi, a nawet wywołuje
chorobę. Obecnie unika się nawet wspominania o złotym podziale. Czy odnosi się
do budynków, odzieży, muzyki czy wyglądu codziennych przedmiotów – większość
rzeczy staje się brzydsza i mniej harmonijna. Teraz rzadko widzimy zrównoważone
przedmioty w garderobie, takie jak noszono w czasach średniowiecza, kiedy
ubrania równoważono przy pomocy złotego środka i kolorów – na przykład jedna
nogawka zielona a druga niebieska. Ta kombinacja równoważy energie, pozytywnie
wpływa na różne organy światłem o różnych harmonijnych długościach czy
częstotliwościach. Przez to odzież stawała się piękna. Kolor to przepływ
światła, który w niewytłumaczalny sposób wpływa na umysł. Im czystsze kolory,
lub im bardziej zrównoważona kombinacja różnych odcieni, tym bardziej pozytywny
jest ich wpływ na nas.
Przeprowadzone w Rosji
eksperymenty pokazują, że światło podczerwone zwiększa napięcie mięśniowe, a
ultrafioletowe zmniejsza je, pomimo że obie te częstotliwości są niewidoczne
dla ludzkiego oka.
Purytanie wprowadzili ciemne
ubrania i znieśli popularne tradycje. To stało się bardzo widoczne w Estonii w
1583 roku, kiedy kraj dzielił się na katolików na południu i protestantów na
północy. W szwedzkiej protestanckiej części Estonii spalono tradycyjną odzież.
(Uważano ją za zbyt kolorową.) Zniszczono instrumenty muzyczne, piękne obrazy i
książki. W południowej, katolickiej części Estonii, ludzie zachowali swoją
harmonijną skalę kolorów. Obecnie jest bardziej widoczne niż kiedykolwiek, że te
formy stale się pogarszają i coraz bardziej destabilizują.
Złoty środek wpływa na nas w
bardzo pozytywny sposób, gdyż jest atrakcyjny pod względem estetycznym i
podnosi na duchu, co tłumaczy dlaczego wspaniałe piękno budynków takich jak
Pantenon robi na nas wielkie wrażenie. Złota proporcja to ustalone relacje
numeryczne, w których a dla b jest takie jak b dla a + b. Iloraz zazwyczaj
oznaczany jest (fi), co jest w przybliżeniu 1:1,618, liczba niewymierna jak
'pi'. Ma specyficzne właściwości. Liczba ta została odkryta w proporcjach
ludzkiego ciała, a także w środowisku roślin.
To oznacza, że złota proporcja
jest naładowana magicznie. Jeśli narysujemy dwa koła z tego samego punktu,
jedno 1,618 razy większe od drugiego, i narysujemy linie między obu, stworzymy
magiczne formy złotej proporcji (Nigel Pennick, "Sacred Geometry: Symbolism
and Purpose in Religious Structures" [Święta geometria: symbolizm i cel
struktur religijnych], San Francisco, 1980, s. 27-28).
Złota proporcja jest
matematycznym wskaźnikiem zwykle dostrzeganym przez malarza, jak dłuższy bok
prostokąta odnosi się do krótszego. Wymyślona przez starożytnych Greków może
być geometrycznie skonstruowana lub wyrażona jako prosty współczynnik. Już
starożytni Egipcjanie używali złotej proporcji przy projektowaniu budynków i pomników.
Lud Ainu z północnej Japonii
wykorzystuje podwójną spiralę jako święty symbol łączności między życiem i
światem materialnym. Jest to spirala logarytmiczna o proporcjach złotego
podziału.
Naukowcy z Uniwersytetu Johna
Hopkinsa odkryli, że korzystne środowisko, dobry projekt i piękne obrazy mogą
zapewnić nam dobre zdrowie. Dobry projekt (bliski złotej proporcji) może
prowadzić do szybszego wyzdrowienia z choroby. Jest nie tylko dobry dla duszy,
lecz także obniża ciśnienie krwi. Wykazano to metodami naukowymi w 2000 roku,
jak mówi Roger S Ulrich, profesor architektury z teksańskiego Uniwersytetu A&M.
Nowoczesnym architektom pod
kontrolą politycznych masonów rzadko pozwala się na wzbogacanie umysłu
geomancją. Projektują budynki mające destrukcyjny skutek na ludzką psychikę,
np. Muzeum Nowoczesnej Sztuki w Paryżu, nowe Muzeum Guggenheima w Bilbao, czy
Muzeum Van Gogha w Amsterdamie. Proporcjom tych budynków daleko jest do
złotych.
Nowoczesna masoneria polityczna
wyrosła ze średniowiecznych cechów rzemieślników, którzy przechodzili z miejsca
na miejsce kiedy budowali pałace, zamki i kościoły. Te cechy działały metodami
związków zawodowych i bractw kamieniarzy. Wtajemniczeni budowniczy także
chcieli ułatwić sobie trudne życie i szerzyć swoją tajemniczą wiedzę
geomantyczną. Inni rzemieślnicy zwykle pracowali stale na miejscu.
Na placach budowy pracownicy
mieli pomieszczenia gdzie przetrzymywali narzędzia i gdzie mogli odpocząć i
zjeść posiłek. To w tych miejscach ci terminatorzy i czeladnicy byli
wtajemniczani w sekrety rzemiosła, które nie były ujawniane osobom z zewnątrz;
np. jak obliczać moc i nacisk stropów, a także zdobywali tajemniczą wiedzę o
znaczeniu linii energii. Uczono ich również cennych zasad życia. Celem tych
cechów było utrzymanie monopolu określonego rzemiosła, zwłaszcza przed osobami
z zewnątrz.
W Hiszpanii w V wieku po raz
pierwszy wspomniano o stowarzyszeniu kamieniarzy, tzw. comancini. Ich lidera
mianował król. Kamieniarze wstępowali do lokalnych cechów, głównie w celu
ochrony, edukacji i szkolenia [zawodowego].
Masoni założyli pierwszą lożę w
York w Anglii już w 926 AD przyjmując za wzór rzymskie kolegia fabrorum. W
lożach masońskich czeladników uczono skomplikowanych tajemnic architektury
geomantycznej. Odnaleziony później w londyńskich City Archives dokument z 1375
roku opisywał masonów jako rzemieślników, których ruchy nie były ograniczane
przez feudalnych panów. Mogli podróżować po całym kraju a nawet kontynencie. W
przeciwieństwie do innych rzemieślników, kowali i garbarzy, kamieniarze łączyli
się w duże grupy do pracy na ogromnych i wspaniałych budowach.
Stowarzyszenia miały tzw. listy
propozycji, dające im wiele przywilejów od papieży, książąt, miast i klasztorów.
W ten sposób mogli opuszczać ukończone pałace i katedry i podróżować na inne
tereny czy do innych krajów żeby planować i budować następny projekt, i szukać
pracy przez inne loże w różnych częściach Europy. Jednym z tych wyjątkowych
cechów było Towarzystwo Masonów [Company of Freemasons], założone w 1376 roku.
Masonom posiadającym stałe zamieszkanie wolno było pracować tylko na
ograniczonym terenie.
Ci budowlańcy należeli do cechu
kamieniarzy, podzielonego na trzy stopnie: uczeń, czeladnik i mistrz. Nowicjusze
mieli obowiązek odbycia 7-letniego okresu kształcenia i praktyki, zanim uznano
ich za pełnoprawnych członków (czeladników). Mistrz kamieniarski, który był
najbardziej szanowany, miał głęboką wiedzę o sekretach przyrody, wiedział jak
wykorzystać pozytywne i unikać negatywne linie energii ziemskiego pola
promieniowania. Wiedział też jak zaprojektować miasto, tak żeby mieszkańcy byli
chronieni przed wiatrem. Ulice współczesnych miast tworzą stałą wersję; wiatr
wieje swobodnie i
Negatywnie wpływa na mieszkańców.
Te naturalne metody używane są
nadal w Chinach. W latach 1980 pewni dobrze zorientowani Szwedzi odwiedzający
teren koło Szanghaju wykorzystali ekierki w celu zbadania czy domy budowano tak
by ich ściany były wzdłuż linii Curry'ego. Podłoga pod każdym łóżkiem miała być
wolna od szkodliwych linii 'ley' [energii]. Domy te zbudowano w roku 1958, a
nie w średniowieczu. Promieniowanie ziemskie jest nadal ważną sprawą w
budowaniu hoteli i banków w Hong Kongu i Singapurze. Ten system, działający
zgodnie z prawami przyrody, nazywa się feng-shui i ostro sprzeciwiał się mu
komunistyczny reżim w Chinach. Chińska encyklopedia mówi, że zasadą feng-shui w
architekturze jest: "tworzenie dobrego samopoczucia, szczęścia i dobrobytu
dla osób zamieszkujących dany dom".
Mistrz kamieniarski odpowiadał za
projekt budowlany. Kamieniarze mieli własne prawa, przepisy i ceremonie.
Stowarzyszenia (niemiecki: 'Bauhiitten') funkcjonowały pod przywództwem 'szefa
mistrzów', wyrażenie które dużo później przyjęli polityczni masoni
(feldmarszałek Jean Baptiste Bernadotte był francuskim szefem mistrzów, którego
szwedzki rząd w roku 1810 wybrał na następcę Karola XIII, szefa masonerii).
Wielki mistrz instruował, wydawał instrukcję czeladnikom, a ci z kolei
praktykantom o sprawach architektury geomantycznej. Wielcy mistrzowie
przydzielali również pracę i wypłacali wynagrodzenia.
Szef mistrzów wybierany był na
rok. Spotkania odbywały się co miesiąc. Zajmowały się sprawami zażegnywania
konfliktów wewnątrz cechu, przyjmowaniem nowych członków i promocją
praktykantów na czeladników. Wszystko odbywało się zgodnie z ustalonymi
ceremoniami. Jeśli złamano prawo, nakładano kary.
W Anglii wszystkich kamieniarzy
uważano za rzemieślników. W Niemczech mieli dużo wyższy status. Po niszczących
wojnach w XVI i XVII wieku, działalność masonów w Niemczech zmniejszyła się,
ale w Anglii była nadal istotna.
Loże kamieniarskie utrzymywały
stałe kontakty międzynarodowe by łatwiej było kamieniarzom znaleźć pracę.
Wielka loża w Strassburgu była główną w Europie. Wprowadziła tajne znaki
powitalne, uściski dłoni i hasła, żeby członkowie różnych lóż mogli się
rozpoznawać. Był to konieczny środek ostrożności, ponieważ masoni zazdrośnie
strzegli tajemnic i standardów swojego zakonu. Robili wszystko by każdy kto
chciał zostać mistrzem sztuki budowlanej otrzymywał prawidłowe przeszkolenie.
Te środki ostrożności były uzasadnione, gdyż wędrowni kamieniarze często
przebywali wśród obcych, którzy niekiedy niesłusznie uważali się za członków
cechu, żeby wykraść tajemnice od prawdziwych członków. Kamieniarze wymyślali
ciągle zwiększającą się liczbę haseł i wyrażeń, znaków rozpoznawczych i
specjalne uściski dłoni, żeby pozbyć się tych oszustów. Pytania zadawali w
szczególny sposób. Dobra odpowiedź potwierdzała, że przybysz kwalifikował się
do pracy. Wiele z tego później przejęli i rozwinęli spekulacyjni lub
"bierni" masoni polityczni.
Jedynym znakiem wspólnym dla
wszystkich obecnych stopni i lóż jest znak rozpaczy. W przypadku szwedzkiej
masonerii, tego znaku uczy się podczas przyjęcia na trzeci stopień. W nagłych
przypadkach mason w potrzebie pokazuje równoboczny trójkąt umieszczając
połączone ręce na czole z dłońmi skierowanymi do przodu i krzyczy: "A moi,
a l'enfant de la veuve de Naphtali!" (pomóż mi, pomóż dziecku wdowy po
Naftali!).
Widząc ten znak, każdy brat musi
natychmiast udzielić pomocy masonowi w potrzebie – nawet jeśli jest to
sprzeczne z powszechnym prawem i interesami narodowymi. Musi pomóc w każdej
potrzebie. Musi zignorować swoją lojalność wobec prawa krajowego. Wielu masonów
uratowało swoją skórę w ten sposób podczas pierwszej i drugiej wojny światowej.
Amerykański oficer John McKinstry
został schwytany przez Indian Mohawk, którzy byli po stronie Brytyjczyków
podczas wojny rewolucyjnej w latach 1775- 1781. McKinstry był przywiązany do
drzewa i miał zostać spalony, kiedy pokazał masoński znak rozpaczy. Ku swojemu
zdziwieniu, jeden z Indian zatrzymał jego egzekucję.
Jego wybawcą był Joseph Brant,
szef Mohawk, wykształcony w Europie i wtajemniczony w braterstwo w Londynie.
Brant wrócił do plemienia, ale pozostał częściowo lojalny wobec organizacji.
Przekazał McKinstry'ego brytyjskim masonom, którzy przyprowadzili go z kolei do
jednej z rewolucyjnych forpoczt. Przykład ten pokazuje, że lojalność wewnątrz
masonerii jest silniejsza niż związek z własnym krajem czy plemieniem.
Masoni byli głównie kamieniarzami
i malarzami, co można porównać ze współczesnymi architektami, inżynierami i
rzeźbiarzami. Mieli więc wysokie kwalifikacje. Wiele z najpiękniejszych
budynków średniowiecza (katedra Notre Dame w Paryżu, zbudowana w 1163-1320,
londyńska katedra św. Pawła zakończona w roku 1663) zbudowali masoni. Budowali
nieprawdopodobne pałace, monumentalne twierdze, piękne ratusze, kościoły i inne
budynki. Ich wiedza uważana była za formę królewskiej sztuki. Zaczęto używać
ekspresji 'zamrożona muzyka', cechującej architekturę. Budynki z pewnością były
harmonijne i przyjemne dla wzroku, i nie były budowane w dowolnych miejscach.
Przy pomocy różdżki znajdowano miejsca na których promieniowanie ziemskie było
najbardziej korzystne dla psychiki mieszkańców.
Po rozpadzie społeczeństwa w
wyniku 'czarnej śmierci', cechy ponownie próbowały zachować swoje prawa.
Angielski parlament zakazał działalności cechom w 1245 roku. W roku 1534
angielski Henryk VIII wyłamał sie spod kościoła katolickiego w Rzymie, skonfiskował
jego posiadłości i zamknął klasztory (oficjalnie dlatego, że papież odmówił mu
prawa rozwodu, ale według nieoficjalnych informacji, zawarł tajny pakt z
weneckimi bankierami). Henryk VIII zatrzymał wszystkie projekty i wielu
kamieniarzy straciło pracę. Później skonfiskował pozostałe aktywa cechu. Chciał
wojny i weneccy bankierzy dali mu tę szansę.
Większość cechów przestała
istnieć. Ich archiwa utracono, a tym samym ich historię. Kilka osłabionych lóż
które pozostały, pomimo królewskiej grabieży w południowej Anglii, usiłowały
się podnieść zapraszając nie-kamieniarzy jako członków i żądając od nich
wysokiej opłaty za wejście do swoich lóż. Było to dokładnie okazją na którą
czekały pewne mroczne i bogate siły. Potrzebowały działającej sieci politycznej
z tajnymi szyframi by wprowadzić swój plan zdobycia kontroli nad
"strukturyzacją społeczeństwa".
3.1 - Początek
infiltracji
Po egzekucji wielkiego mistrza
Jacques de Molaya 18 marca 1314 roku, wielu templariuszy uciekło do Szkocji
gdzie zachowywali tajemnice zakonu i rozpoczęli infiltrację istniejących
cechów.
Już w 1420 roku zakazani
templariusze założyli lożę w Szkocji, w której ustanowili swoją międzynarodową
siedzibę. Najbardziej popularnym symbolem templariuszy była kamienna kostka i
kamienna kula. Wyczekali chwili kiedy nadejdzie czas na założenie masonerii
tzw. rytu szkockiego.
W 1446 roku William St Clair
rozpoczął budowę kaplicy w Roslyn, wiosce na południe od Edynburga, która
ostatecznie stała się prawdziwą lożą masońską, nazwaną Lożą Nr 1 (Kaplica
Maryi). Faktycznie była to siedziba Zakonu Templariuszy nazywana Świątynią
Jahwe. W 1480 kaplica została dokończona pod kierunkiem Olivera Sinclaira (St
Clair) . Po jakimś czasie szkocka rodzina Sinclair stworzyła własny system
masoński, do którego należały klany Hamilton, Stuart, MacGomery i inne. Rodzina
Sinclair, oryginalnie z Francji o nazwisku St Clair byli potomkami Merowingów (Christopher
Knight, Robert Lomas, "The Second Messiah" [Drugi Mesjasz], Londyn
1998, s. 131-132). Sir William Sinclair został pierwszym wielkim mistrzem w
Szkocji w 1736 roku. Miał oczywiście powiązania z tajnym Zakonem Prieure de
Sion.
W roku 1601 szkocki James VI, syn
Marii Stuart, został masonem loży w Perth i Scoon. Stał się najważniejszym
patronem masonerii. Miał powiązania rodzinne z rodziną Merowingów z Guise,
ponieważ babką ze strony matki Marii Stuart była Marie de Guise (Michael
Baigent, Richard Leigh, "The Temple and the Lodge" [Świątynia i
loża], Londyn, 1998, s. 200). W 1603 roku nazwany został angielskim Jamesem I.
W ten sposób Merowingowie doszli do władzy w Anglii poprzez rodzinę Stuartów.
Na jej herbie były, między innymi, kielnia i młotek, symbolizujące masonerię i
Zakon Templariuszy. Był pierwszym masonem, który został głową państwa
angielskiego.
Pozostali we Francji templariusze
udawali chrześcijan. Rycerze Szpitalni św Jana (teraz znani jako Rycerze
Maltańscy) w roku 1312 przyjęli w swoje szeregi resztki zlikwidowanych i
podobnie myślących pseudo-chrześcijańskich templariuszy.
Mając na uwadze plany
templariuszy przejęcia kontroli nad cechami rzemieślników, w roku 1440 członkowie
zakonu Szpitalników św Jana dosyć bezczelnie zaczęli nazywać się
"masonami". Rycerze Maltańscy wyrośli z Zakonu Templariuszy.
9 stycznia 1599 roku pewni
templariusze założyli lożę Atkinson Have w Szkocji. 31 lipca tego samego roku
założyli kolejną w Edynburgu. Fakt, że duża liczba templariuszy uciekła do
Szkocji potwierdza James Steven Curl w książce "The Art and Architecture
of Freemasonry" [Masońska sztuka i architektura] (Londyn, 1991, s. 46).
Widać także (s. 48-50) że ci templariusze w 1714 roku zbudowali obeliski na
Górze Stuart, Leven and Tongue, w Sutherland na najbardziej wysuniętej na
północ części Szkocji.
Infiltracja lóż aktywnych masonów
rozpoczęła się stosunkowo wcześnie. Na początku lat 1540, angielskie cechy
rzemieślnicze ze względów ekonomicznych zaczęły przyjmować "biernych"
członków, którzy nie pracowali jako budowniczy, takich jak bankierzy, kupcy, właściciele
ziemscy, magowie i naukowcy. Ci ludzie bardzo chcieli należeć do loży
masońskiej, mimo że nie pochodzili z klasy robotniczej. Chcieli korzystać z
niektórych tajemnic masonerii. W ten sposób nadarzyła się znakomita okazja dla
pewnych mrocznych sił politycznych, które chciałyby korzystać z dobrze
funkcjonującej międzynarodowej sieci.
Pierwsze udokumentowane dowody na
tę nienaturalną ekspansję lóż pochodzą z roku 1598.
Na początku XVII wieku, kiedy
znacznie wzrastały liczba i znaczenie masonów, większość lóż już przyjmowała
"honorowych członków", którzy nie byli kamieniarzami, żeby zbierać od
nich składki członkowskie. Ci nowicjusze byli sprytnymi spekulantami
politycznymi i zakamuflowanymi Rycerzami Templariuszy, którzy czekali na szansę
infiltracji idealnie funkcjonującego systemu masonerii, żeby ukryć swój
prawdziwy charakter. Biernych masonów nazywano masonami przyjętymi albo
spekulacyjnymi. Bierni członkowie wielu cechów musieli opłacać wygórowane
składki członkowskie, co oznaczało, że tylko bardzo bogate jednostki mogły
sobie pozwolić na ubieganie się o członkostwo w loży masońskiej. Ponadto
musieli
sfinansować 'bankiet przyjęcia'.
Przyjęcie do loży wymagało dwóch
sponsorów – aktywnych masonów. Proponowany członek musiał być mężczyzną o
niezależnych środkach utrzymania, mieć co najmniej 24 lata i wyższe
wykształcenie. Ale syn mistrza kamieniarza mógł zostać przyjęty w wieku 18 lat.
Inne wyjątki nie były rzadkością, jeśli wchodziły w grę pieniądze.
Te przepisy później stosowali
polityczni masoni. Obecnie są również kobiety-masonki, chociaż nie ma ich w
regionie Skandynawii.
Jednym z przyjętych masonów był
filozof i polityk Francis Bacon (1561-1626). Był członkiem Zakonu
Różokrzyżowców i należał to tajnego stowarzyszenia zwanego Zakonem Hełmu
(Christopher Knight, Robert Lomas – "Drugi Mesjasz: Templariusze, całun
turyński i wielka tajemnica masonerii" - The Second Messiah: Templars, the
Turin Shroud & The Great Secret of Freemasonry, Londyn, 1998, s. 292).
Bajka Bacona "Nowa Atlantyda" [The New Atlantis] opisuje nowy świat,
gdzie władzę sprawuje tajne stowarzyszenie zwane Rodem Salomona, składające się
z uprzywilejowanej elity i funkcjonuje jako tajny rząd. Stowarzyszenie to
decyduje dokładnie ile i co ma wiedzieć społeczeństwo. Bacon zaproponował
niewidzialny rząd, który ma również kontrolować naukę. Masoni wydają się
doceniać jego książkę.
Francis Bacon był rzekomo
nieślubnym synem królowej Elżbiety i jej kochanka Sir Roberta Dudleya, Hrabiego
Leicesteru. Był dobrze wykształcony, oczytany i wiele podróżował, należy go
także uważać za prawdziwego autora sztuk i sonetów analfabety Williama
Szekspira. To wykazano w tajnych szyfrach, których Bacon używał we wszystkich
swoich pracach, łącznie z tymi opublikowanymi pod nazwiskiem Williama
Szekspira, o czym napisał w swoich pracach mason Manly P Hall.
W 1641 roku chemik, matematyk i
generał Robert Moray został masonem Loży Edenroth w Newcastle. Był pierwszym
bardzo znanym naukowcem przyjętym na członka cechu rzemiosł, jak mówi zachowana
dokumentacja. Alchemik, astrolog i okultysta Elias Ashmole został masonem w
Warrington 16 października 1646 roku, tak jak kabalista Robert Boyle
(1627-1691), który zajmował się badaniami w dziedzinie chemii i fizyki. Elias Ashmole
należał do Stowarzyszenia Astrologów. Wielu członków tego stowarzyszenia
zostało masonami. Robert Boyle był wielkim mistrzem tajnego Zakonu Syjonu w
latach 1654- 1691. Sir Christopher Wren (1632-1723), astronom i architekt,
który zaprojektował Katedrę św. Pawła i naszkicował plany odbudowy Londynu po
wielkim pożarze w roku 1666, 18 maja 1691 roku przeszedł inicjację do
Oryginalnej Loży Nr 1 w Londynie. (Bernard E Jones "Przewodnik i
kompendium 'masonów' – 'Freemasons' Guide and Compendium, Londyn 1950, s. 111)
Był ostatnim wielkim mistrzem z szeregów aktywnych masonów, którzy faktycznie byli
budowniczymi i rzemieślnikami.
Wyżej wymienione osoby 28
listopada 1660 roku założyły Niewidzialne Kolegium. Z tego ruchu w 1661 roku
wyrosło Królewskie Stowarzyszenie Londyńskie. Francis Bacon (1561-1626) został
ogłoszony jego "świętym patronem". W roku 1680 przewodniczącym
Królewskiego Stowarzyszenia został Christopher Wren. Isaac Newton (1642- 1727),
którego bardzo interesowały alchemia I astrologia, został masonem w roku 1662,
pomimo że nie był budowniczym, a uważano go z naukowca, i w 1703 został wybrany
na przewodniczącego stowarzyszenia. Najważniejszym powodem tego było to, że był
wielkim mistrzem Zakonu Syjonu (1691-1727), który zrobił wszystko co mógł by zinfiltrować
loże masońskie i wykorzystać je w polityce. Robert Boyle wcześniej również był
wielkim mistrzem Zakonu Syjonu. Wśród założycieli tego stowarzyszenia był John
Byron, który należał do Klubu Kabały, znanego także pod nazwą Klubu Słońca.
Wszyscy ci dżentelmeni-masoni
zaczęli manipulować nauką. Chcieli stworzyć nową, materialistyczną lub
"humanistyczną" naukę, która negowała istnienie duszy. Ta masońska
tradycja trwa do dzisiaj poprzez tzw. organizacje humanistyczne. One negują
istnienie Boga, twierdzą, iż wszechświat powstał sam z siebie, a śmierć stanowi
definitywny koniec doświadczenia.
"Philosophiaea naturalis
principia mathematica" (Matematyczne zasady filozofii przyrody, 1687)
Isaaca Newtona była haniebną próbą podważenia tradycyjnej nauki. Newton okazał
się być wrogiem nauki. Dla niego wszechświat był martwą materią, w której substancja
w postaci stałych sfer pędziła bez celu czy znaczenia. Za Newtonem stała
złośliwa sieć polityczna. Wierny Różokrzyżowiec Gottfried Wilhelm Leibniz
(1646-1716) był autorem dokumentu przeciwko "Principia" Newtona,
który nazwał "Traktatem o przyczynach ruchów planet" [A Treatise on
the Causes of the Movements of the Planets]. Leibnitz uważał, że wszechświat z
natury jest negentropiczny (samo-rozwijający się). Ta wszechogarniająca
tendencja tworzy wszystkie prawa fizyczne. Leibniz nie chciał uwierzyć by szansa
mogła wyjaśnić występowanie lub niewystępowanie zdarzenia. Udowodnił, że
przestrzeń była względna, a nie absolutna. Leibniz twierdził, że orbita planety
musi przestrzegać dynamiki przepływu, co dowodzi, że ruchy wirujące muszą
występować, ponieważ wszystkie planety są na tej samej płaszczyźnie orbitalnej
i obracają się w tym samym kierunku.
Gdyby tak nie było, cały system
planetarny by upadł. Robert Hooke skorygował podstawowe błędy Newtona. Newton
uważał, że ciało spadające przez Ziemię do jej centrum będzie w ruchu
wirującym, a nie trajektorii eliptycznej.
"Principia" Newtona
zostały napisane zupełnie od nowa przez Roberta Coatsa, któremu dano zadanie
dokonania korekty setek błędów, które były w pierwszym wydaniu. To wykazało, że
Newton był kompletnie zagubiony w dziedzinie nauki, jak mówi Carol White,
redaktor Fusion, amerykańskiego czasopisma naukowego. Ale Newtona wciąż
chwalono jako wielkiego naukowca. Nawet jego główny obrońca, C Truesdale,
musiał przyznać w 1960 roku, że "teorie przepływowe Newtona są w dużej
mierze błędne".
W 1619 roku, London Mason Company
założyła równoległą lożę dla przyjętych masonów o nazwie The Acception. Byli to
ludzie którzy nie znali się na kamieniarstwie, ale byli szczęśliwi mogąc
zapłacić podwójną opłatę za wstęp, żeby w końcu przejąć organizację, która była
doskonałą przykrywką dla ich działalności przestępczej, a także dobrze służyła
ich wysiłkom na rzecz ideologicznego zatruwania otoczenia.
W roku 1670 infiltracja doszła do
punktu, kiedy tylko 10 na 49 członków loży Aberdeen było aktywnymi
kamieniarzami (Martin Short, "Wewnątrz braterstwa" – Inside the Brotherhood,
Londyn, 1997, s. 49). Przyjęci masoni skutecznie siłą wyparli prawdziwych
wolnomularzy. Rozpoczęło się fatalne przekształcanie kamieniarzy z cechu
rzemieślników w potężną organizację społecznego spisku.
W 1703 roku loże rozpoczęły
oficjalnie przyjmować nie kamieniarzy. Już w 1714 przyjęci masoni założyli
własną Wielką Lożę Yorku w Anglii. Fałszywi Różokrzyżowcy pomagali przejmować
wolnomularskie loże.
Politycznym oszustom z
hibernujących szeregów templariuszy i żydowskim okultystom udało się zinfiltrować
sieć kamieniarską żeby wykorzystać ją do własnych mrocznych celów. Rozpoczęli
bezprecedensową reorganizację. W 1684 szkockie loże dostały nawet prawo
posiadania broni. Oryginalna organizacja wolnomularzy została całkowicie
zniszczona i przekształcona w skuteczny ruch spiskowy, w którym templariusze
praktykowali czarną magię żeby przejąć kontrolę nad światem.
3. 2 - Tajne
stowarzyszenia przejmują cechy rzemieślnicze
W 1715 tajne stowarzyszenia
zbuntowały się przeciwko monarchii. Powstanie stłumiono i w lutym 1716 dokonano
egzekucji na jego liderach. Latem tego samego roku wolnomularze postanowili
założyć Wielką Lożę w Londynie (Fred L Pick i G Norman Knight,
"Kieszonkowa historia masonerii" - The Pocket History of Freemasonry,
wyd. IV, 1963, s. 68-69). Chcieli mieć większą kontrolę nad wydarzeniami
politycznymi.
W lutym 1717 roku założono
fundamenty pod globalną organizację i niewidzialne imperium. Kilku dobrze
ubranych dżentelmenów, wśród nich Jean Theophile Desaguliers, profesor prawa na
Uniwersytecie Oksfordu, i James Anderson, protestancki pastor i nadworny
spowiednik księcia Walii, spotkali się w tawernie The Apple Tree by omówić
połączenie czterech lóż w wielką lożę (Karl Milton Hartveit, "De skjulte
brodre" / "Ukryci bracia", Oslo, 1993, s. 70).
Nowoczesna masoneria spiskowa
powstała w centralnej dzielnicy Londynu, Westminsterze, 24 lutego 1717 roku,
kiedy Zjednoczona Wielka Loża Londyńska (UGLE) powstała przez połączenie
czterech mniejszych lóż. Dzień 24 czerwca jest świętem Jana Chrzciciela. Odbyło
się w The Goose and Gridiron w ogrodzie przy Katedrze św. Pawła. Później Londyn
stał się siedzibą zwiększającej się tajnej siły. Rozpoczął się rozwój
manipulującej masonerii.
Liczni bracia masońscy byli
również członkami Klubu Ognia Piekielnego [Hellfire Club], gdzie wielbiono
szatana, dokonywano rytuałów czarnej magii i praktykowano homoseksualizm (np.
miłość Dawida do Jonatana, 2 Samuel 1:26). Bracia szukali ekskluzywnych przeżyć
erotycznych. Oczywiście to wpłynęło na masonerię. Klub ten założył Sir John
Wharton w roku 1719. Był szefem klubu, który spotykał się w The Greyhound Pub
obok St James Park w Londynie. W roku 1721 władze zamknęły na krótko ten
notoryczny klub. W latach 1722-1723 John Wharton został wielkim mistrzem
Wielkiej Loży Angielskiej. Najsłynniejszymi członkami Klubu Ognia Piekielnego byli
Sir Francis Dashwood, John Dee, oraz Benjamin Franklin (w latach 1724-1726),
zanim wrócił do Ameryki, gdzie został wielkim mistrzem masońskim w
Pennsylwanii.
Klub Ognia Piekielnego ponownie
otwarto w posiadłości Medmenham w 1755 roku pod nazwą Mnisi Medmenham
(spotykali się w ruinach Opactwa Medmenham). Motto autorstwa Francoisa Rabelais
umieszczone nad drzwiami brzmiało "Rób co chcesz!" [Fay ce que
voudras]. W organizacji, która istniała przez 50 lat, praktykowano orgie
rytualne i wszelkiego rodzaju seksualne perwersje z udziałem dzieci i niższej
klasy kobiet.
Dashwood, jeden z liderów Klubu
Ognia Piekielnego był ministrem skarbu i przyjacielem Franklina. Franklin był
także wielkim mistrzem francuskiej loży Dziewięć Sióstr [The Nine Sisters].
Loże San Juan, Dziewięć Sióstr (Wielki Wschód), Amis Reunis i Iluminaci
zorganizowali zamach stanu we Francji w lipcu 1789 roku. Grupy iluminackie
Jakobini i Grankiści uczestniczyły także w rewolucji francuskiej.
W 1723 roku w Londynie były już
52 loże, a na końcu lat 1720 istniało ich już 115. Masoni twierdzą, że od tej
pory zakon miał jedynie charakter symboliczny. Stracił zasady geomantyczne.
Pozostały tylko historia i symbolizm z czasów kamieniarzy. Wszystko zostało
zastąpione przez pseudonaukę i filozofię, które stanowiły zagrożenie dla
przyrody i ludzkości. Pierwotnie zmylono opinię publiczną poprzez wybór
budowniczego Anthony'ego Sayera na wielkiego mistrza.
Wkrótce potem murarze zostali
wykluczeni całkowicie. Stare cechy przestały istnieć. Zamiast nich ustanowiono
system masonerii korporacyjnej. Następnym wielkim mistrzem został w roku 1719
Jean Theophile Desaguliers. W kolejnych latach wielkiego mistrza wybierano co
roku.
Nowo przyjęci masoni nie byli
utalentowanymi ludźmi zdolnymi stworzyć coś trwałego. Z tego powodu otwarta dla
nich pozostała tylko jedna dziedzina działalności – niszczenie. Masoni
skutecznie zniszczyli wszystko co piękne i przyjemne, łącznie z harmonijną
architekturą. Rozpoczynali rewolucje, wojny i inne nieszczęścia. Zapobiegli
duchowemu rozwojowi ludzkości. Nawet udało im się zniszczyć prawdziwą historię
masonerii sprzed 24 czerwca 1717, żeby bardziej skutecznie ją zakamuflować.
Masoni Christopher Knight i Robert Lomas przyznali, że przywództwo masońskie
ukrywa wiele tajemnic przed zwykłymi masonami ("Drugi Mesjasz" – The
Second Messiah, Londyn 1998, s. 90).
24 czerwca 1945 roku sowieccy
liderzy zorganizowali paradę zwycięstwa Armii Czerwonej na Placu Czerwonym w
Moskwie, dokładnie 228 lat po założeniu masońskiej matki-loży w Londynie. Jak
mówią źródła masońskie, to nie był żaden przypadek.
Tak więc w 1717 tajne
stowarzyszenia stały się częściowo widoczne. W 1723 przyjęto nową konstytucję,
napisaną przez teologa James Andersona i prawnika Jean Théophile Desaguliers.
Ta konstytucja w dużej mierze stanowi podstawę całej nowoczesnej masonerii,
której celem jest przekształcenie społeczeństwa, zwłaszcza najważniejsza część
konstytucji "Starożytne nauki" [The Ancient Charges].
Architektura geomantyczna
przestała być, nawet oficjalnie, celem masonerii. Wtedy zakon był już niemal
zupełnie zinfiltrowany przez siły destrukcyjne, które twierdziły, że masoneria
chciała promować wśród ludzkości rozwój świadomości duchowej. Mówili, że
chcieli rozwijać jej duchowość i jednocześnie budować lepszy świat dla ludzkości.
Celem masonerii stało się przekształcenie całego świata zgodnie z magiczną
perspektywą masonów. Z historii masonerii politycznej jasno widać, że im
jedynie udało się uczynić świat dużo gorszym miejscem do życia.
Już w drugiej połowie XVIII wieku
masoneria stała się międzynarodową siłą wpływającą na politykę i ideologię
różnych krajów ("Estońska encyklopedia" Tallinn, 1998, t. 10, s.
125).
Ta rewolucyjna organizacja buduje
swoją działalność na niszczących mitach i mieszaninie powstałych z egipskiej
(czarnej) magii pomysłów, mistycyzmu sufi, żydowskiej kabale i trwającym spisku
i rytuałach templariuszy. Najważniejszym prototypem dla struktury masonerii
politycznej jest negatywna wersja systemu i rytuałów, na których opierał się
Zakon Malamati Sufistów (Idries Shah, "Sufiści", Moskwa, 1999,
s. 439).
Malamati oznacza "tych,
którzy powinni być obwiniani". Członkowie tego ruchu religijnego świadomie
wykonywali czynności, które były powszechnie odrzucane przez społeczeństwo.
Chcieli być wyrzutkami by udowodnić, że opinia ludzi nie ma żadnej trwałej
wartości. W ten sposób dzięki szkoleniu tracono negatywne cechy takie jak
próżność i zarozumiałość. Mistrz sufi mógł zdobyć wiedzę o przeszłości i
przyszłości ludzkości i mógł poruszać się w lewo i prawo w czasie, czego nie
możemy sobie nawet wyobrazić.
Intryganci masoni zniekształcili
zawartość obrzędów duchowych Zakonu Malamati Sufistów i stworzyli nienaturalny
i zdemoralizowany własny system. "Pervertus" w języku łacińskim
oznacza "odwrócony". Masoni nie musieli należeć do określonej
religii. Mogli mieć każdą religię jaką chcieli lub najlepiej żadną. Znany
ateista Voltaire został przyjęty do loży w Londynie w latach 1720. Nowoczesna
masoneria propaguje brak duchowości i jej filozofią jest bezduszny materializm
(Robert Lomas, "Masoneria i Narodziny nowoczesnej nauki" [Freemasonry
and the Birth of Modern Science], Glouscester, 2003).
Ci polepszacze świata nie osiągnęli
żadnych pozytywnych rezultatów, ich wysiłki opierają się na przebiegłości i
oszustwie. Członkowie muszą bezwarunkowo wykonywać polecenia mistrza. Ten
łańcuch dowództwa pochodził bezpośrednio z oryginalnych lóż.
Masoneria polityczna narodziła
się w 1717 roku w Anglii. Matka- loża masonerii mieści się w londyńskim Covent
Garden. Kiedy po raz pierwszy odwiedziłem tam Halę Masońską 17 sierpnia 1998
roku, nad głównym wejściem zobaczyłem łacińskie motto masonów o ich władzy nad
światem: "AVDI, VIDE, TACE " = "słuchaj, patrz, milcz".
To oznacza, że bracia którzy są
posłuszni i milczą na temat tajnych planów wielkich mistrzów zyskują wgląd w to
co naprawdę dzieje się na świecie. Inna inspiracja, teraz po hebrajsku, nad
głównym wejściem ujawnia prototyp ideologiczny: "Kadosh le Adonai" =
"święty dla Jahwe".
Ten tekst był pierwotnie napisany
na mitrze głównego rabina. W Torze ta mitra nazywana jest 'nezer ha-kodesch' =
święta korona. Numeryczna wartość kabalistyczna tego wyrażenia jest 666.
'Nezer' (diadem albo korona) ma wartość 257, a 'ha-kodesch' (święty) wartość
409 (257 + 409 = 666).
W hebrajskim 'kabała' oznacza
'tradycję'. Kabała jest niezwykle skomplikowaną, tajną i mroczną doktryną
pokazującą jak wszystkie rzeczy są częścią zorganizowanej całości. Wszystkie
rzeczy są ze sobą powiązane. Według kabały istnieją tajne prawa rządzące
wszechświatem i ukryte powiązania między rzeczami, które nie wydają się należeć
razem; liczby i litery są istotnymi kluczami we wzorze wszechświata.
Hala Masońska przy Great Queen
Street w londyńskiej dzielnicy Covent Garden jest głównym miejscem spotkań dla
8.600 lóż masońskich w Brytanii. Wewnątrz jest około 20 świątyń razem z Wielką
Świątynią, z mozaikowym sufitem, witrażowymi oknami i rzeźbionymi drzwiami.
Kabała powstała z faktu, że
Izraelici nie mieli systemu pozycji numerycznych i żadnego znaku dla zera.
Zaawansowana matematyka przedstawiała nie do pokonania trudności. Dodawanie i
odejmowanie funkcjonowały dobrze, ale mnożenie, dzielenie i używanie ułamków
stało się niemożliwe. Dlatego Izraelici używali liczb w sytuacjach magicznych i
religijnych, a nie do rozwiązywania problemów praktycznych. Stali się mistrzami
w numerologii i gematrii. Słowa wiązały się z różnymi liczbami żeby uprościć
proroctwo. Światowa nauka była zakazana, tak jak niektóre produkty spożywcze, w
tym mięso wieprzowe.
Starożytna zasada gematrii
twierdzi, że każdej literze przypisana jest liczba. Wartość numeryczna wyrazu
odpowiada geometrycznej mierze, takiej jak linia, powierzchnia lub przestrzeń.
Natomiast kabaliści liczbę interpretują jako
inny wyraz lub frazę, co ujawnia ukryte znaczenie oryginalnego wyrazu.
XIII-wieczny kabalista Abraham Abulaphia był przekonany, że kabała była bardzo
skutecznym magicznym narzędziem i ostrzegał przed nią.
Masoni Christopher Knight i
Robert Lomas potwierdzili, że każdy wielki mistrz jest kapłanem Jahwe
("Drugi Mesjasz" - The Second Messiah, London, 1998, s. 290).
Obecnie masoni uważają, że
masonerię założył król Salomon, który był pierwszym wielkim mistrzem. Jednak
prawdą jest, że nowoczesne loże masońskie są powiązane z Zakonem Rycerzy
Templariuszy. W roku 2000 masoni mieli wielką uroczystość, gdyż według ich kabalistycznego
pojmowania rzeczy, wtedy masoneria miała swoją 6.000 rocznicę. W oryginalnych
tekstach masońskich nie ma żadnego dowodu na potwierdzenie tej hipotezy.
Kiedy mason wspina się po
szczeblach, jest poinformowany o zakodowanym słowie 'Mac Benac' (MB), które
oznacza "ciało odpadło od kości". To powiedziano kiedy wykopano ciało
budowniczego Hirama Abiffa. Uważano go także za syna wdowy.
Istnieje legenda dotycząca Hirama
Abiffa, budowniczego świątyni króla Salomona. Abiff, w II Kronikach [II
Chronicles] zwany Hiram Abiff, został zamordowany przez swoich czeladników i
zacementowany w ścianie świątyni. Nadal jest chwalony, a pewne źródła masońskie
toczą ożywioną dyskusję o tym czy Hiram Abiff faktycznie był Jezusem
Chrystusem. Mord Hirama jest odgrywany podczas inicjacji na 3o. Oczywiście dla
masonów mord nie jest mordem, a zrzuceniem z siebie starych koncepcji świata i
odrodzeniem na wyższym szczeblu. Archeolodzy nie znaleźli żadnego dowodu na
istnienie Hirama na swoich terenach wykopaliskowych i liczne wersje tej
historii są ze sobą sprzeczne.
Polityczni awanturnicy, których
celem była niewidzialna władza nad światem, dostrzegli drogę wolną.
Najważniejszym wymogiem wolnomularzy w końcu stały się określone rytuały, bo
inaczej nie byłoby możliwe doprowadzenie do rewolucji. Przede wszystkim francuscy
i włoscy masoni zaczęli używać organizacji jako przykrywkę dla działalności
politycznej. Przekazy polityczne ukrywano pod tajną terminologią.
Pierwszą lożę (św. Tomasza) we
Francji założono w roku 1725, w 1726 masoneria pokazała się w Austrii, w 1728 w
Hiszpanii (Madryt), w 1773 we Włoszech (pierwsza wielka loża powstała w 1750),
1735 w Szwecji, 1736 w Szwajcarii, 1737 w Niemczech, 1739 w Polsce i 1740 w
Rosji. Pod koniec lat 1730 były także loże w Belgii. Pierwsza loża w Danii
powstała w 1745, w Norwegii w 1749.
Do Indii masoneria dotarła w
1730, kiedy w Kalkucie założono pierwszą lożę, do Chin w 1767 i Australii w
1863 roku. W roku 1743 templariusze ponownie pokazali się we Francji i przyjęli
wielu nowych członków. Ich działalność zaczęła się powiększać w 1754. Masoneria szerzyła się z
nieprawdopodobną szybkością. Dziesięć lat od założenia pierwszej loży w Paryżu,
było tam już 5 lóż, a w 1742 były już 22 zarejestrowane loże. W lipcu 1789, tuż
przed masońskim zamachem stanu we Francji, w kraju było już 100.000 masonów. W
czasie zamachu wśród nich byli zwolennicy króla i establiszmentu politycznego.
Prawdopodobnie czytelnik może sobie wyobrazić co przytrafiło się tym, którzy
nie zgadzali się z liderem francuskich iluminatów, Robespierrem. Ale oni nie osiągnęli
wysokich stopni i nie mieli pojęcia o prawdziwym charakterze zakonu.
Rzeczywistość za kulisami wygląda
zupełnie inaczej kiedy awansowało się na wyższe stopnie. W krajach
chrześcijańskich masonerię pokazuje się jako chrześcijańską, a w krajach islamskich
ma twarz muzułmańską. W rzeczywistości zakon czci inny byt, wielkiego
architekta wszechświata, Jahbulona, którego charakter bardzo przypomina
Lucyfera. Masoni muszą wierzyć, w TGATU (wielki architekt wszechświata). Według
masonów, Jahbulon jest bytem twórczym. Potrójny wielki mistrz budowniczy,
bezimienny duch o tysiącach imion.
W 1724 roku Stara Loża Yorku
nazwała się wielką lożą, w następnym ogłosiła się 'Wielką Lożą Całej Anglii w
Yorku'. W 1740 była uśpiona, w 1761 ożywiona i zniknęła w 1792 roku.
W roku 1819 zorganizowano Radę Najwyższą
Brytyjskich Masonów. W latach 1737-1907 członkami angielskiego zakonu było 16
książąt, później czterech z nich zostało królami.
W połowie XVIII wieku, szkoccy
masoni wprowadzili jedną lub kilka rund golfa przed spotkaniami loży i bankiety
dla loży, żeby mogli ćwiczyć się w magicznych liczbach. Było to kiedy napisano
magicznie naładowane zasady tej gry. Pojawiło się pojęcie życia klubowego i
liczba golfistów zwiększyła się z 500 do 5.000. Współczesny golf uważa się za
najważniejszą grę w kręgach masońskich.
Masonom pozwolono szerzyć się na
cały świat niemal bez żadnego sprzeciwu i udało im się zbudować kunsztowną
organizację. Niewtajemniczeni nie mieli żadnego pojęcia o tym co działo się
naprawdę.
Członków wiążą przysięgi i rytuały
śmierci.
Jest to wyjątkowo potężna sieć decydentów,
twórców opinii, polityków, biznesmenów, ekonomistów, biskupów, słynnych autorów
i innych. Jej cele, rytuały i wierzenia ukrywano przed opinią publiczną, którą
oszukiwano poprzez pozornie porządne zachowanie, wyszlifowane publiczne ideały,
dobroczynność i ogólną religijność.
Ruch masoński wydawał się być
nieszkodliwym chrześcijańskim stowarzyszeniem zewnętrznym. Faktycznie pozostał
subwersyjnym ruchem spiskowym pod żydowskim przywództwem, który zachował swoje
cele, ceremonie i tajne znaki starych cechów, ślepe posłuszeństwo wobec władz i
przerażającą przysięgę.
W roku 1780, dwie całkowicie
żydowskie loże założono we Frankfurcie nad Menem (Friedrich Wichtl,
"Światowe Wolnomularstwo, Światowa Rewolucja, Światowa Republika"
[Weltfreimaurerei, Weltrevolution, Weltrepublik], Wobbenbiill, 1981, s. 82).
Francuskie czasopismo masońskie "Acacia" zaczęła głosić hasło:
"Ani jednej loży bez Żydów!"
Już na początku XVIII wieku w
kształtowaniu nowoczesnej masonerii w Anglii zaangażowani byli ekstremistyczni Żydzi
(Jacob Katz, "Żydzi i masoni w Europie 1723- 1939" [Jews and
Freemasons in Europe 1723-1939], Cambridge, Mass. 1970). Pierwsza wzmianka o
żydowskim masonie, Danielu Delvalle, mistrzu loży Cheapside w Londynie,
pochodzi z 1732 roku. W tym samym roku Żyd Edward Rose został masonem w
Londynie. Główny rabin W Brytanii, Sir Israel Brodie, był masonem wysokiego
szczebla (John Hamill, Robert Gilbert, "Masoneria: celebracja
rzemiosła" [Freemasonry: A Celebration of the Craft], Londyn, 1998, s. 86).
Później znaczna liczba Żydów dołączyła do angielskiej masonerii, gdzie byli
serdecznie witani.
Wielu uważa, że masoni chcą żyć w
pokoju z nami, i że uniemożliwiają im to tylko uprzedzenia innych. Ale
charakter masonerii nie jest ludzki. Masoni chcą być inni od nas. Nienawidzą
stowarzyszania się z nie-masonami. Żydów którzy nie są członkami lóż masońskich
i nie chcą pomagać w niszczycielskich działaniach masońskich Żydów, może
spotkać jeszcze gorszy los. Są uważani za renegatów. Wysokiego szczebla mason
niszczy wszystko co dobre i ma zaskakującą ilość sympatii dla najniższych form
ludzkości i kryminalistów. Okrutne i niezwykłe zbrodnie komunistów i
socjalistów często zdobywają "zrozumienie", jeśli nie jawne pochwały
będących pod masońską kontrolą mediów.
3.3 - Rozwój systemu
masońskiego
Na początku tylko dwa stopnie,
uczniowie i czeladnicy, wybierali mistrza krzesła [ang. master of the chair],
co później stało się 3- cim stopniem. Dopiero w roku 1725 tytuł
"mistrza" stosowano w masonerii politycznej. Wielką Lożę nazwano Lożą
św. Jana dla uhonorowania świętego patrona kamieniarzy, Jana Chrzciciela.
Ustanowienie masonerii świętowane jest corocznie w dniu 24 czerwca.
Od 1725 kabaliści pozwolili na
dołączanie do różnych angielskich lóż masońskich. Kiedy kabalistyczni
ekstremistyczni Żydzi zdobyli wejście do lóż, wkrótce przejęli wiele z
najwyższych stanowisk w masonerii.
Czwarty stopień wprowadzono w
Szkocji. Kilka stopni w lożach św. Jana nie wystarczało dla sił chcących
wykorzystać masonerię politycznie. Niemożliwe było zrobienie użytecznych
narzędzi z braci o tak niewielu stopniach, i dlatego we Francji wprowadzono
nowy system z większą liczbą stopni, system św. Andrzeja. Te wyższe stopnie
nazwano od św. Andrzeja, pierwszego ucznia Jana Chrzciciela. Stopnie św.
Andrzeja są przesiąknięte heretyckimi doktrynami iluminatów. Bracia św. Jana
byli niższego stopnia niż bracia św. Andrzeja.
W roku 1725 Charles Radclyffe
zorganizował francusko-szkocki system w Paryżu w celu utworzenia bardziej
skutecznego spisku politycznego. Radclyffe stał się wielkim mistrzem loży św.
Tomasza, a rok później był liderem masonerii we Francji. W 1727 został wybrany
na wielkiego mistrza Zakonu Syjonu [Prieure de Sion].
W 1754 roku, potomkowie
Merowingów, którzy poprzez przywództwo Charlesa de Lorraine'a kontrolowali
masonerią we Francji, położyli fundamenty pod szkocki system stopni. Ten system
miał 25 stopni, i wkrótce zyskał 8 kolejnych. Tym sposobem francusko-szkocki
system składa się z 33 stopni podzielonych na 7 klas. Rzekomo były 33 stopnie w
Świątyni Salomona. Taki jest powód tego, że masońska piramida na amerykańskim
banknocie dolarowym jest zbudowana z 33 stopni. Obecnie jest to najbardziej
rozpowszechniony system na świecie.
Wielkim mistrzem Wielkiej Loży
Francji był pochodzący ze Szkocji poeta, Michael Andrew Ramsay, który 21 marca
1737 roku przyznał wobec nowo wtajemniczonych masonów w Paryżu: "Cały
świat jest niczym innym niż wielką republiką, w której każdy naród tworzy
rodzinę, a każda jednostka jest jej dzieckiem. Zakon Masoński jest
stowarzyszeniem tych, którzy zrozumieli tę prawdę i chcą ją
urzeczywistnić". (Harry Lenhammar, "Kielnią i mieczem" [Med
murslev och svard], Delsbo, 1985, s. 45-46)
Ramsay uważał, że Rycerzami
Templariuszami kierowały te same ideały i połączyli siły by je realizować.
Uważał, że szkocki system pochodził od Zakonu Templariuszy. To dlatego stworzył
ten sam system, gdzie tajne hasło pochodziło z haseł strażników w obozach
wojskowych. Ten system stał się znany jako szkocki ryt z 33 stopniami. Wyjaśnił
to w książce "Oracja" [Oration, 1737].
Wspomniana książka stała się tak
istotna dla masonerii jak Konstytucja Andersona. W masonerii Ramsay używał
pseudonimu Chevalier [Kawaler]. Był bliskim przyjacielem Isaaca Newtona i Jean
Theophile Desaguliers. Ojciec Maximiliena Robespierre'a należał do założonej
przez Ramsaya loży. Na Ramsayu dokonano egzekucji w W Brytanii w roku 1746 za
udział w buncie w interesie masońskiej rodziny Stuartów.
System ten później rozwinęli
głównie żydowscy liderzy, wśród nich Estienne (Stephen) Morin. Został liderem
wszystkich zakonów i w 1761 wyznaczono mu zadanie szerzenia masonerii w całej
Ameryce, gdzie pokazywał się jako Hugenot. Morin był masonem najwyższego
stopnia. Swój nowy system masonerii wprowadził w amerykańskich koloniach 27
sierpnia 1761 roku.
31 maja 1801 roku razem z Johnem
Mitchellem, Abrahamem Alexandrem, Israelem Mitchellem, Emmanuelem de la Motta i
innymi wysokiego stopnia żydowskimi masonami Morin założył Radę Najwyższą w
szkockim rycie w Charleston, Płd Karolina (Christopher Knight, Robert Lomas,
"Drugi Mesjasz", Londyn, 1998, s. 85). Rada Najwyższa 33-go stopnia
stała się magiczną siedzibą masonów. Charleston leży na 33 równoleżniku, sprawa
ogromnie ważna dla masonów, i tę radę uważa się za matkę-Radę Najwyższą
wszystkich lóż masońskich na świecie.
W 1875 roku Radę Najwyższą przeniesiono
bliżej ośrodka władzy, Waszyngtonu DC. Od tego czasu uważa się ją za Radę
Najwyższą Światowej Masonerii i wpływa ona na każde ważne wydarzenie
polityczne.
Wysokiego stopnia mason, John
Robison, stwierdził, że na tym stopniu, nazywanym Kawalerem / Rycerzem Słońca,
to Rozum został zniszczony i pogrzebany, a mistrz tego stopnia, Wzniosły
Filozof, powoduje odkrycie miejsca gdzie ukryte jest ciało (John Robison,
"Dowody spisku" [Proofs of a Conspi-racy], Belmont, 1967, s. 88).
Masoni dowiadują się, że niższe stopnie, które dotyczą moralności i religii
chrześcijańskiej, są tylko chmurami, które teraz są rozpraszane światłem
rozumu. Ten szczególny stopień w masonerii francuskiej jest pierwszym krokiem
masona w kierunku "oświecenia". Robison został masonem w maju 1770
roku.
Masoneria stała się konspiracją
żydowsko-kabalistyczną, której celem było ujarzmienie cywilizowanego żydostwa i
zniewolenie reszty ludzkości. W 1869 roku wielkim mistrzem szkockiego rytu w
Paryżu był Żyd (Henry W Coil, "Masońska Encyklopedia Coila" [Coil's
Masonic Encyclopaedia], Macoy Publishing, Richmond, Virginia, 1996, s. 260).
Wielki Orient przyjmował Żydów bez żadnych ograniczeń. Misją Morina było
doprowadzenie do tego, by wszyscy gojowscy masoni funkcjonowali jako
ekstremistyczni Żydzi, albo jako ich pachołki. W każdym razie oni służą
interesom syjonizmu.
Masońscy liderzy wydają się
wyznawać doktrynę Talmudu, która twierdzi, że gdyby nie Żydzi, to świat nie
otrzymałby żadnych błogosławieństw, ani słońca, ani deszczu, ani nie istniałaby
ludzkość (Jebammoth, fol. 98a). Dlatego pozór jest powszechny wśród masonerii,
gdyż jest również popierany przez Talmud. W tym samym zbiorze nauk, rabin Bechai
twierdzi: "Pozór jest dozwolony, tak długo jak Żyd wykazuje uprzejmość
wobec nieczystego Goja, że okazuje szacunek Gojowi i mówi do niego: Kocham
cię". Ale rabin Bechai wyjaśnia, że ta zasada obowiązuje tylko kiedy Żyd
potrzebuje Goja, albo jeśli jest powód by wierzyć, że Goj mógłby go skrzywdzić.
We wszystkich innych przypadkach, to (okazywanie szacunku Gojowi) staje się
grzechem (Gittin, fol. 61 a).
Brytyjski premier Benjamin
Disraeli wypowiedział się w Izbie Gmin w 1852, odnosząc się do wydarzeń z roku
1848: "Naturalna równość ludzi i zniesienie własności głoszone są przez
tajne stowarzyszenia, które tworzą rządy tymczasowe; ludzie rasy żydowskiej
stoją na czele każdego z nich".
Rabin Isaac Wise (1819-1900),
przewodniczący pododdziału B'nai B'rith w Cincinnati, Ohio, wyjaśniał:
"masoneria jest żydowskim establiszmentem, którego historia, stopnie,
oficjalne mianowania, hasła i wyjaśnienia są od początku do końca
żydowskie" (Israelite of America, 3.08.1866).
Stwierdził również:
"Masoneria jest politycznym organem wykonawczym żydowskiej elity
finansowej".
Uważał, że masoneria jest grupą
akcji politycznej ekstremistycznych Żydów.
Nowojorski "The Jewish
Tribune" napisał 28.10.1927 roku: "Masoneria opiera się na judaizmie.
Kiedy z rytuału masońskiego usunie się nauki
judaizmu, to co pozostanie?"
"The Jewish Guardian"
otwarcie przyznał 12.04.1922: "Masoneria pochodzi z Izraela".
We francuskim czasopiśmie
masońskim "Le Symbolisme" (lipiec 1928) czytamy: "Najważniejszym
obowiązkiem masonerii musi być gloryfikacją Żydów, którzy zachowali
niezmieniony boski standard mądrości".
Wysokiego stopnia mason, dr
Rudolph Klein, stwierdził: "Nasz ryt od początku do końca jest żydowski, i
z tego opinia publiczna powinna wywnioskować, że mamy faktyczne związki z
żydostwem". (Latomia, Nr 7-8, 1928)
W przemówieniu na konwencji B'nai
B'rith w Paryżu, opublikowanym wkrótce potem w londyńskiej "The Catholic
Gazette" w lutym 1936, i w paryskim "Le reveil du peuple"
stwierdzono: "Założyliśmy liczne tajne stowarzyszenia, z których każde
działa w naszym celu, na nasze rozkazy i pod naszym kierownictwem. Jest dla nas
zaszczytem, wielkim zaszczytem, żeby Goje dołączali do naszych organizacji,
które, dzięki naszemu złotu, rozkwitają bardziej niż kiedykolwiek. Ale
pozostaje naszą tajemnicą, że ci Goje, którzy zdradzają swoje własne i
najcenniejsze interesy, dołączając do naszego spisku, nigdy nie powinni się
dowiedzieć, że te stowarzyszenia są naszej kreacji, i że służą naszym celom. .
.
Jednym z wielu zwycięstw naszej
masonerii jest to, że ci Goje, którzy stają się członkami naszych lóż, nigdy
nie powinni podejrzewać, że ich wykorzystujemy do budowy ich własnych więzień,
na których tarasach wzniesiemy tron dla naszego uniwersalnego króla Żydów, i
nigdy nie powinni się dowiedzieć, że my każemy im kuć łańcuchy ich własnej
służalczości wobec naszego przyszłego król świata. . ."
Honorowy prezydent loży B'nai
B'rith, rabin dr Leo Baeck, podczas inauguracji regionalnej Wielkiej Loży
Kontynentalnej Europy XIX w Bazylei, 14 września 1955 roku, powiedział:
"Misją europejskich lóż ma być sumienie Żydów i zagwarantowanie, żeby
sumienie Żydów nie usychało w różnych krajach". (Judische Allgemeine
Zeitung, 27.01.1956)
Syjonistyczny lider Theodor Herzl
napisał w swoim "Tagebucher" (s. 92): "We współczesnych krajach,
masoneria jest korzystna tylko dla Żydów, ale to zniesie się później".
"Każda loża jest i musi być
symbolem żydowskiej świątyni; każdy mistrz [krzesła], przedstawicielem
żydowskiego króla, a każdy mason personifikacją żydowskiego robotnika".
("Encyklopedia masonerii europejskiej" [An Encyclopaedia of European
Freemasonry], Filadelfia, 1906)
Rabin Georg Salomon w Hamburgu
postawił następujące pouczające pytanie w swojej broszurze "Głosy ze
Wschodu" [Voices from the East]: "Dlaczego nie ma śladu kościoła
chrześcijańskiego w całym rytuale masońskim? Dlaczego nawet raz nie wspomina
się imienia Chrystusa, ani w przysiędze, ani w modlitwie, którą odmawia się
podczas otwarcia nowej loży, albo regionalnej loży? Dlaczego masoni nie liczą
czasu od urodzenia Chrystusa, ale, tak jak Żydzi, od Stworzenia?" (s.
106-107)
To jest również powodem dlaczego
w systemie masońskim używa się nazw kabalistycznych: komandor świetlnego
trójkąta, doktor świętego ognia, książę Jerozolimy (16o), rycerz różokrzyżowiec
(18o ), wielki papież (19o), rycerz komandor świątyni (27o), szkocki rycerz św.
Andrzeja (29o), wielki rycerz elekt Kadosh (30 stopień).
Ten ostatni stopień nazywany jest
także rycerzem czarnego i białego orła. Członkowie tego stopnia sztylet muszą
kierować na królewską koronę. Oni nieustannie będą mścić śmierć wielkiego
mistrza Jacquesa de Molaya 18 marca 1314 roku w Paryżu. Pamiętajcie tę datę! To
dlatego masonów 30o nazywa się mścicielami. Podczas inicjacji na ten stopień
zapala się 30 świec i używa się następujących kolorów: czarny, biały, niebieski
i czerwony.
Albert Pike uważał, że 30 stopień
był najważniejszy, bo wtedy rozpoczyna się czynna walka z innymi wierzeniami i
religiami. Wtedy członków uczy się kabały, która jest rzekomo kluczem do
świątyni. To wtedy również członkowie zaczynają czynnie działać z
wykorzystaniem magii Ozyrysa.
Co roku masoni najwyższych stopni
"zabijają" kukłę ubraną w stroje z XIV wieku symbolizującą Filipa
Sprawiedliwego. Albo ucinają jej głowę (płynie czerwone wino symbolizujące jego
krew), albo spalają całą kukłę. Co roku "zabijany" jest również
papież Klemens V. Wtedy rycerze Kadosh muszą podeptać królewską koronę i
papieską tiarę.
Tę formę magii praktykowano już w
starożytnym Egipcie. Papirus Harrisa opisuje jak Hui, opiekun bydła faraona
tworzył kukły z wosku, które później zostały przemycone do pałacu. Symbolizowały
one faraona i jego rodzinę i miały zostać umieszczone koło ognia, żeby powoli
się topiły, podczas gdy faraon męczył się i umierał. Ale spisek odkryto, i Hui
razem z innymi spiskowcami zostali skazani na popełnienie samobójstwa, jedną z
najostrzejszych egipskich kar. (Lewis
Spence, "Mity i legendy starożytnego Egiptu" [Myths and Legends of
Ancient Egypt], Londyn, 1915, s. 263).
Nazwy niektórych stopni są inne w
różnych krajach. 22 stopień nazywany jest w Anglii rycerzem królewskiego
topora, w Niemczech księciem Libanu. Te 33 stopnie dzielą się na 7 kategorii.
Piąta kategoria na przykład składa się ze stopni rycerzy (19, 20, 23, 27, 28
and 29), pochodzi od Zakonu Templariuszy.
Czwarta kategoria ma dwie
podsekcje. Pierwsza składa się z izraelickich stopni (4 i 8). Siódma ma tylko
najwyższe stopnie (32 i 33). Po przejściu na 18o, wymagane jest pozwolenie od
masońskiej elity na kolejne awanse.
Kilku masonów którzy dochodzą do
28 stopnia nagle informuje się, że wszystko czego dowiedzieli się do tej pory
było fałszem. Tylko wtedy powie się im prawdę. Jest to robione celowo by
sprawdzić lojalność tych masonów. Nie pozwala im się mówić publicznie o ich
działalności.
W powieści "Gra w szklane
koraliki" [The Glass Bead Game] – 1943], Hermann Hesse opisuje charakter
człowieka jako hojny i szlachetny, jeśli idzie drogą prawdy. Tak szybko jak
zdradzi się prawdę, tak szybko jak charakter ludzki przestaje honorować prawdę,
tak szybko jak sprzeda swoje ideały, staje się intensywnie szatański. Tak samo
jest w przypadku masońskiego charakteru.
Masoni dokonali wiele aktów
zemsty. Republika albo Komuna w Mainz została ogłoszona 18 marca 1793 roku w
Niemczech z pomocą francuskich wojsk "rewolucyjnych". Dzięki Armii
Pruskiej, to gniazdo żmij zostało zlikwidowane cztery miesiące później 23 lipca
1793 roku.
18 marca stał się dniem
szczególnym. Był to dzień w 1848 roku, w którym wszczęto bunty w Wenecji,
Mediolanie i Sztokholmie. Tego samego dnia w Berlinie wybuchła rewolucja.
Wszyscy liderzy rewolucji berlińskiej byli żydowskimi masonami, łącznie z
Jacobem Venedym i Johannem Jacobym.
To miało miejsce również w innych
miastach. Te same wydarzenia miały rozpocząć się w tym samym czasie tej soboty
w Mediolanie, Berlinie i Sztokholmie.
Akt zemsty przeprowadzono również
dokładnie 23 lata później, 18 marca 1871 roku, kiedy ogłoszono Komunę Paryską.
Dzień 18 marca świętowano jako dzień Czerwonej Pomocy. 18 marca 1913 roku
masoni zamordowali króla Grecji, Georgiosa.
Faktyczną podstawą masonerii była
bezwzględna merytokracja, klasa społeczna, która powstaje jedynie dzięki zasługom
i dokumentom. Według amerykańskiego historyka Jamesa H Billingtona, to oznacza
przewrót we wszystkich spokojnych społeczeństwach opartych na tradycyjnej
hierarchii.
Na początku XVIII wieku,
spotkania lóż zwykle odbywały się w prywatnych salach gospód i tawern, gdzie
wokół długiego stołu gromadzili się członkowie.
Stało się oczywiste, że nowa
forma masonerii stwarzała zagrożenie polityczne dla tradycyjnego ładu.
Spotkania lóź w Holandii zostały zakazane w 1735, kiedy ujawniono informację,
że braci masońscy potajemnie uczestniczyli w działalności politycznej. W 1738
roku papież Klemens XII zakazał działalność masonom we wszystkich krajach
katolickich, łącznie z Francją i Polską. Przynależność do masonów była haniebną
zbrodnią, zgodnie z papieską bullą "In Eminenti".
Cesarzowa Austrii, Maria Teresa,
w 1742 zamknęła wszystkie loże, łącznie z tą której członkiem był jej mąż
Franciszek I. Ale już było za późno, bo do tej chwili masoneria zajmowała już
taką pozycję, że nie można było jej kontrolować. Jej członkowie byli zbyt
liczni i zbyt wpływowi. Bogaci ekstremistyczni Żydzi, którzy byli członkami
różnych lóż i wspierali ich działania, mieli dostęp do olbrzymich funduszy,
czego światowe potęgi nie mogły ignorować.
Niektórzy masoni nie mogli sobie
poradzić ze złem wywoływanym przez rytuały, i opuścili zakon. Były wielki
mistrz, również wiodący finansista londyński, dał Martinowi Short to
przerażające świadectwo, zapisane w jego książce "Wewnątrz bractwa: dalsze
tajemnice masonów" [Inside the Brotherhood: Further Secrets of the
Freemasons], (Londyn, 1990, s. 124-126): "Masonem zostałem w 1970 roku,
ale chociaż przeszedłem przez rytuał pierwszego stopnia, miałem wątpliwości.
Dziwnie się poczułem składając tę przerażającą przysięgę na Biblii, mając ostrą
igłę kompasu wpychaną mocno w nagą lewą pierś. Poczułem się jeszcze dziwniej
kiedy kazano mi przypieczętować tę przysięgę całując Biblię, a następnie mając
wepchniętą twarz w kompas i kwadrat, leżące na jej otwartych stronach. Dopiero
później zdałem sobie sprawę z tego, że kompasy i kwadraty ułożono w kształcie
'vesica piscis' [rybi pęcherz] i cała ceremonia miała wydźwięk seksualny.
Pomimo mojego niepokoju
przeszedłem przez trzy stopnie rzemiosła w zaledwie trzech spotkaniach. Podczas
rytuału trzeciego stopnia diakon położył mnie na podłodze i owinął mnie w
całun: czarną płachtę z wyhaftowanymi na niej białymi czaszkami i piszczelami.
Kazali mi się nie poruszać, jakbym był martwy, dopóki nie podnieśli mnie na
nogi i mistrz loży nie zastosował chwytu mistrza masona. Kiedy tak leżałem,
nagle poczułem przytłaczającą obecność zła. Nigdy wcześniej nie myślałem
świadomie o złu, nie mówiąc, że go nie poczułem, ale teraz dudniło mi w mózgu.
Poczułem przeszywający ból w czaszce, jak najgorszy ból głowy można sobie
wyobrazić. Mimo to, przeszedłem przez ceremonię i zostałem mistrzem masonem.
Przeszywający ból wracał - nie
tylko wieczorami w loży, ale co noc przez ponad 10 lat. Cierpiałem najgorsze
ataki w mojej sypialni ze wszystkich miejsc, więc nabrałem kompulsywnego nawyku
układania skarpetek w formie krzyża na podłodze obok łóżka, zanim mogłem
zasnąć. Nie wiem czy żona to zauważyła. Przypuszczam, że starałem się odeprzeć
zło, chociaż nigdy wtedy nie myślałem o tym w ten sposób.
Do loży masońskiej chodziłem
przez 7 lat, potem zrezygnowałem. Później zrozumiałem, że ten okres zbiegał się
dokładnie z latami kiedy ciągle dopadały mnie choroby: gorączka gruczołowa
[mononukleoza], przewlekłe zapalenie gardła, spontaniczne krwotoki i złośliwy
nowotwór skóry. Przypuszczam, że sam mogłem wywołać te choroby, ale rak skóry
daleko przekroczył siły psychosomatyczne większości ludzi. Teraz ciągle łykam
valium i tabletki nasenne. Cierpiałem również na ostrą neuralgię nerwu
trójdzielnego: paraliż twarzy, zupełnie jak czuje się po zastrzyku u
stomatologa, ale nie odchodzi. Taki zastrzyk zapobiega bólowi, ale ten go
wywoływał: tak bardzo, że niekiedy krzyczałem z bólu. W 1980 byłem blisko
samobójstwa. Pewnej niedzieli kiedy byłem bardzo zdołowany, poszedłem do
kościoła parafialnego i odczułem przymus przyjęcia Komunii. Kiedy podszedłem do
balustrady, błagałem o przebaczenie i poprosiłem o nakarmienie mnie Chlebem
Życia. Nie pamiętam przyjmowania sakramentów, ale kiedy wróciłem do domu moja
rodzina mówiła, że miałem błyszczącą twarz. Kilka miesięcy później zdałem sobie
sprawę z tego, że tego samego dnia nagle przestałem brać te wszystkie tabletki.
Wiem że to brzmi banalnie, ale
'znalazłem Boga!' Stałem się gorliwym chrześcijaninem i przemawiałem do grup w
całym kraju, ale nadal byłem w męczarniach, co zrozumiałem na spotkaniu w
Peterborough. Prowadzący zgłosił mnie do modlitwy za każdego obecnego kto
odczuwał udrękę. Ktoś podszedł zrozpaczony po pomoc, ale nie miałem
doświadczenia w pracy tego rodzaju. Próbowałem wyciągać ramiona, ale moje
łokcie były bardzo sztywne. Poczułem się okropnie. Wyszedłem z sali kiedy tylko
mogłem. Wiedziałem że było coś bardzo złego ze mną, więc modliłem się o pomoc.
Powiedziałem o tym przyjacielowi,
ten przedstawił mnie pastorowi zielonoświątkowców. Powiedział, iż czuł, że
miałem w sobie pewne rzeczy, które w oczach Boga tworzyły duchową niewolę z
nielegalną przeszłością. Nie zidentyfikował tych rzeczy, ale powiedział, że źródło
zła było w mojej sypialni: na górze w szafie i na toaletce. Były to dokładnie
miejsca gdzie trzymałem swoje masońskie regalia i książki rytualne. Kiedy
wróciłem do domu zabrałem je prosto do mojego proboszcza. Powiedział, że należy
je zniszczyć, i wrzuciliśmy je do ognia.
Tamtej nocy przestałem układać w
krzyż skarpety! Już wiedziałem, że złamałem tę opresyjną klątwę. Wspominając
masońską ceremonię kiedy pierwszy raz poczułem ogarniające mnie zło, wiem, że
byłem szczególnie podatny na takie uczucia. Być może jestem psychiczny, podczas
gdy większość innych masonów – dobrzy ludzie, jestem pewien – po prostu nie
reagują na takie wibracje. Niezależnie od wyjaśnienia, nie życzyłbym nikomu tej
udręki, jaką te masońskie bujdy wywoływały u mnie przez te wszystkie
lata".
3.4 - Najwyższe
stopnie
Stopień 31 nazywa się wielki
inspektor inkwizytor. Tylko 400 spośród wszystkich brytyjskich masonów dochodzi
do tego stopnia w tym samym czasie.
32 stopień jest zwany mistrzem
królewskiej tajemnicy. Tylko po dojściu do 32o masonom mówi się, że
"masoneria w końcu będzie rządzić światem" (Paul A Fisher, "Za
drzwiami loży" [Behind the Lodge Door], Rockford, Illinois 1994, s. 240).
Członkowie 32o znają "prawdziwy obraz" masonerii. Tylko 180 brytyjskich
członków dochodzi do tego stopnia. Tylko 75 brytyjskim masonom pozwala się
dojść do 33 i ostatniego stopnia – inspektora generalnego lub suwerennego
wielkiego komandora.
Lider Rycerzy Templariuszy całą
swoją wiedzę oparł na mocno naładowanych magicznych symbolach na wyższych stopniach.
Masońskie wskazówki mówią: "Magia jest jak matematyka, jest bezbłędną
precyzją i absolutną nauką przyrody i jej praw".
Szwedzki filozof Henry Laurency
wyjaśnił: "Magia jest umysłowym kierunkiem energii eterycznych".
Trzy najwyższe stopnie zarezerwowane
są dla liderów zakonu. Niższe stopnie są tylko fasadą dla ignorantów. To jest
powodem dlaczego najzwyklejsi bracia nie mają pojęcia jak nadużywa się ich
rolę. Wielu ma problemy w zrozumieniu tego, że masoneria jest państwem w
państwie i stanowi poważne zagrożenie dla każdego społeczeństwa.
Pewien człowiek, który doszedł do
33o, a później pozostawił za sobą bezcelowe rytuały organizacji, oświadczył:
"Rytuały szkolą by nie zastanawiać się nad sprzecznościami. Jesteś
szkolony by pozwalać na ogłupianie siebie".
Poza wysokimi opłatami za
wejście, masoni płacą pewne kwoty za każdym razem kiedy awansują na wyższy
stopień. Masoneria ma również tajne źródła dochodów.
Radę Najwyższą Francji założono w
1804 roku. W latach 1890 żydowscy ekstremiści zapłacili 18 mln franków tej
radzie, jak mówi historyk Domenico Margiotta. Rada Najwyższa światowej
masonerii (oficjalnie Jurysdykcja Południowa) mieści się w Waszyngtonie, DC,
niedaleko od Białego Domu. Wszystkie ważne decyzje polityczne podejmuje Rada
Najwyższa Szkockiego Rytu.
W "Tajnej inicjacji na 33
stopień" [The Secret Initiation into the 33rd Degree] czytamy:
"Masoneria to nic więcej i nic mniej niż rewolucja w działaniu,
nieustannie trwający spisek".
Są uciekinierzy, którzy opuścili
masonerię i ujawnili, że są kolejne trzy stopnie wyższe od powyższych
widzialnych stopni: stopień niewidzialny, rada siedmiu i patriarcha
niekoronowanego cesarza świata. Każdy z nich jest tajnym stopniem iluminatów.
zdjęcie: Rada Najwyższa Rytu
Szkockiego 22 stopnia w Waszyngtonie, DC. Kamienny lew po prawej
przed budynkiem symbolizuje mądrość,
lew po lewej władzę.
Konwencja Masońska rozpoczęła się
16 lipca 1782 roku w Wilhelmsbad w Hanau w Hessen-Nassau. Wielki mistrz
arcyksiążę Ferdynand osobiście w niej uczestniczył wraz z przedstawicielami
wszystkich zjednoczonych lóż, nawet lóż francuskich. Konwencja trwała 46 dni.
Jej celem była akceptacja systemu stopni Rycerzy Templariuszy, zamiast
angielskiego systemu o jedynie trzech stopniach. Wkrótce potem pojawił się
reformowany szkocki system z pięcioma stopniami. Ale ten system odniósł mały
sukces w niemieckich miastach. Niemieckie loże chciały zachować system Rycerzy
Templariuszy z kilku stopniami (Carl Dahlgren, "Masoneria"
[Frimureriet], Sztokholm, 1925, s. 133). Na tej konwencji połączyli siły
iluminaci i masoni. Ich gniew został skierowany na monarchie i Kościół.
Kostiumy "budowniczych
świątyni", ich ceremonie i nazwy stopni są typowo żydowskie. Jest to
widoczne w artykule w czasopiśmie LIFE z 4 marca 1957 roku.
3. 5 - Inne ryty
masońskie
Oficjalnie masoneria przybyła do
Szwecji w 1735 roku, kiedy hrabia Axel Wrede-Sparre założył lożę. Spotkania
odbywały się w zamku Stenbock na Riddarholmen w Starym Mieście w Sztokholmie.
Wrede-Sparre wstąpił do masonerii we Francji. Faktycznie tajna loża (później
zwana Rytem Swedenborg) została założona w Sztokholmie już w roku 1721. Są
także dowody na jeszcze wcześniejszy okres. Współcześni masoni wolą o tym nie
debatować. Mistyk Emanuel Swedenborg został masonem w Lund w roku 1706.
Ryt Szwedzki pochodzi z
Kilwinning w Szkocji. To małe miasto niedaleko Glasgow uważa się za kolebkę
szkockiej masonerii.
W okresie 1735-1738 Sparre przyjął
do swojej loży ośmiu arystokratów, pięciu z nich później pełnili funkcję
królewskich doradców (Harry Lenhammar, "Kielnią i mieczem" [Med
murslev och svard] Delsbo, 1985, s. 57). Król Fryderyk I zakazał wszelkich
spotkań masońskich 21 października 1738 roku; nieprzestrzeganie prawa było
karane śmiercią. Podobnie król Francji zakazał działalności masońskich lóż. W
wyniku otrzymywanych petycji Fryderyk I odwołał swój zakaz w grudniu tego
samego roku. Pózniej sam został masonem, ale zakon zrobił wszystko by nigdy nie
poznał żadnych ważnych tajemnic.
W latach 1750 podsekretarz Carl
Fredric Eckleff ze szwedzkiego MSZ stworzył system, który później stał się
znany jako Ryt Szwedzki. Wielką Szwedzką Lożę Krajową w Sztokholmie założył
Eckleff wraz z innymi 24 wysokiego szczebla braćmi masońskimi, łącznie z
Frederikiem von Stenhagenem i Israelem Torpadiusem 25 grudnia 1759 roku.
Ryt Szwedzki jest z pozoru
chrześcijański. W rzeczywistości jest jeszcze bardziej pod wpływem mistycyzmu
synkretycznego (kombinacja różnych doktryn mistycznych), żydowskiej magii i
kabalizmu, niż brytyjska masoneria, jak mówi norweski historyk Sverre Dag
Mogstad.
Masoni nosili żółto-czerwone
czapki [oryg. hat-cordon], dzięki czemu natychmiast było widać kto należał do
zakonu. Hrabia Carl, brat Fryderyka i wielki mistrz masoński, w roku 1798
wysłał dyrektywę sugerującą specjalny styl ubioru dla masonów, począwszy od 8
stopnia. Dyrektywa mówi, że "ten mundur, na który wyraził zgodę król,
będzie się składał z francuskiego płaszcza z ciemno-niebieskiej tkaniny z
rzędem złoconych guzików z wytłoczonym krzyżem, ze szkarłatną podszewką,
składanym kołnierzem i klapami w tym samym kolorze z plecionką lub białą
lamówką, białej kamizelki, słomkowych bryczesów, wysokich butów jeździeckich z
ostrogami, trójkątnego kapelusza przyozdobionego czerwono-białą kokardą i
pręcikiem z białych piór, pasa noszonego na ramieniu na miecz z białej skóry i
złoconego miecza". (Harry Lenhammar,
"Kielnią i mieczem", Delsbo, 1985, s. 81). Celem tego było, żeby
masona postrzegano jako dobroczynnego rycerza.
9 marca 1803 roku policja
rozpoczęła inwigilację wszystkich tajnych stowarzyszeń, ale nie masonerii,
która była pod protekcją króla. W 1818 nowy król Karol XIV został najwyższym
patronem szwedzkiej masonerii. Ta informacja pochodzi z rejestru masońskiego z
roku 1826.
W szwedzkim systemie było 10
stopni oraz kolejne 2 uważane za tajemnicę. Niedawno rejestr zaczął prowadzić
listę tych, którzy osiągnęli 11 stopień. Stopień 11 nazywany jest najbardziej
oświeconym bratem, rycerzem komandorem czerwonego krzyża.
Pierwsze 3 stopnie nazywają się
stopniami św. Jana albo niebieską masonerią. Minimalny wiek wynosi 21 lat.
Stopnie św. Andrzeja (stopnie
rytu szkockiego) obejmują stopnie od 4 do 6, i ostatecznie są stopnie filii od
7 do 11 (11o nazywany jest honorowym stopniem, ale jest również tajny 12
stopień). Były minister obrony Anders Bjorck jest masonem 10 stopnia.
Jak mówi tajna składająca się z
37 stron książeczka zawierająca przepisy założycielskie i opisy rytualne
Szwedzkiego Zakonu Masonów [Svenska Frimurare Orden], akceptowanym masonem 1
stopnia (uczeń
św. Jana) można zostać w
następujący sposób: Z czubkiem miecza wycelowanym w jego pierś, aplikant jest
prowadzony do drzwi loży. Po kilku pytaniach wprowadzony jest do sali 1 stopnia
z mieczem przyłożonym do piersi i opaską na oczach. Tam składa przysięgę
milczenia i zgadza się na podcięcie gardła. Mistrz pyta aplikanta: "Czy
jesteś gotów oddać się całkowicie w nasze ręce i stać się masonem zgodnie z
przestrzeganymi przez nas prawami i praktykami. . ."
Aplikant jest również pytany czy
jest przygotowany do przyjęcia wiary masonów i porzucenia własnej. To pytanie
powtarza się jeden raz. Wtedy mistrz wyjaśnia, że kandydat musi być
"przydatny do naszych celów", a przede wszystkim musi
"niezachwianie poddawać się naszym rozkazom".
Dzięki sprytnie sformułowanemu
pytaniu mistrz chce wiedzieć czy kandydat jest przygotowany do posłuszeństwa
wobec Zakonu Masońskiego nawet jeśli chodzi o czyny nielegalne. Na zakończenie
inicjacji, po zdjęciu opaski z oczu, wszyscy bracia celują miecze na pierś
kandydata. Przewodniczący oświadcza, że jeśli ktoś ośmieli się ujawnić dokonane
rytuały, będzie uważany za wroga i zdrajcę.
Kandydat otrzymuje skórzany
fartuch, parę białych damskich rękawiczek i miecz. Tytuł masońskiej książki
"Kielnią i mieczem" - Med murslev och svard: Svenska Frimurarorden
under 250 ar – masona i profesora Harry'ego Lenhammara (Delsbo, 1985) pokazuje,
że miecz odgrywa ważną rolę w masonerii.
Ceremonie obejmują astrologię,
kabalizm i egipską magię. W podręcznikach rytualnych, które są tajne i trudno
dostępne, kilka razy wymieniane są krwawe rytuały. Stopień 2 nazywa się
stopniem rzemieślnika.
Podczas inicjacji na 3 stopień
dokonuje się makabrycznej ceremonii. Mason jest wprowadzany tyłem do sali loży,
w której mieszczą się wszelkiego rodzaju symbole śmierci. Jest przyciemnione
światło. Z ludzką czaszką obok niego, przewodniczący trzykrotnie młotkiem
uderza kandydata w głowę. Wtedy kandydat kładzie się w trumnie i przykrywa się
ją wiekiem. Po jakimś czasie kiedy jest "martwy", przewodniczący
mason mówi: "Ciało już jest rozłożone, paznokcie odpadają od palców, ale z
moją i Kleopatry pomocą, przywrócimy go z powrotem do życia". Pozostali
masoni pukają w wieko trumny. Ceremonia kończy się słowami: "To zostało
zakończone".
3.6 - Trumna
symbolizuje izraelicką arkę przymierza
Podczas inicjacji na stopnie 4 i
5 używa się pętli. Wokół szyi kandydata zakłada się linę i cztery razy zaciska.
To ma rzekomo pomóc kandydatowi stać się lepszym człowiekiem (!?)
Więc w jaki sposób stajesz się
lepszym człowiekiem? 24 marca 1980 roku, mistrz masoński z Southgate
(przedmieście Londynu) o nazwisku Gibson, wraz z dwu innymi masonami,
obrabowali auto ze srebrem o wartości £3,4 mln w angielskim mieście Barking,
Essex. Pomimo tego, że wielu policjantów było członkami loży Gibsona, żaden z
nich nie wydawał się wiedzieć o tym, że Gibson był na londyńskiej liście 100
najbardziej poszukiwanych kryminalistów.
Podczas inicjacji na 6 stopień,
zamaskowany brat prowadzi kandydata do ciemnego tunelu w piwnicy, zwanego
Ścieżką Akacji i tam go pozostawia. Z latarką w dłoni, kandydat musi przejść
obok trumien, ludzkich czaszek, kości i innych makabrycznych przedmiotów, aż
znajdzie gałązkę akacji symbolizującą nadzieję.
Podczas inicjacji na 7 stopień,
ubranego w białą szatę z kapturem i czerwonym krzyżem na plecach masona
wprowadza się w masońską wiarę.
Ci którzy są akceptowani na 8
stopień otrzymują symboliczny masoński pierścień, który ma negatywny wpływ na
aurę jego nosiciela i ją kurczy.
Zaszyfrowane pytanie zadawane
posiadaczom 9 stopnia brzmi: "Rabbi, ubi habitas?" = rabinie, gdzie
mieszkasz? Odzew brzmi:
"Venite visum" = chodź i zobacz. Następnie używany jest okrzyk bojowy
zwany 'baptista'.
Ten chory wzór zachowania
powinien być ostrzeżeniem dla wszystkich zrównoważonych ludzi. Jak mówi
szwedzkie czasopismo masońskie "Frimuraren" (nr 3, 2000, s. 13),
dojście do 10 stopnia wymaga 17 lat.
Norweski badacz masonerii, Sverre
Dag Mogstad, twierdzi, że w norweskiej masonerii jest tajny stopień zwany 10:2,
w którym odbywają się krwawe rytuały [mieszanie krwi] (Tom Lipkin, "Czy
jest tajny 10:2 stopień w fińskiej masonerii?" [Finns det en hemlig
10:2-grad i finlandskt frimureri?], Vasabladet, 16.04.1993).
Najwyższy stopień posiada
masoński wielki mistrz, który nosi tytuł najmądrzejszego wikariusza Salomona
[najmądrzejszy spośród braci] i najwyższego lidera. Pod wielkim mistrzem jest
10 ministrów. Musi być posłuszeństwo wobec braci wyższego stopnia. Ale ponad
wikariuszem jest inny, tajny człowiek, którego nazwiska i adresu nie zna nikt
poza najmądrzejszym wikariuszem Salomona (N Eggis – faktycznie Sigfrid Nilsson
- "Frimureriet", Helsingborg, Szwecja, 1933, s. 17). Tak więc jest
jeszcze jeden tajny stopień w Szwedzkim Rycie – stopień 13.
Już w XIX wieku braci najwyższego
szczebla nazywano 'oświeconymi'.
We wrześniu 2001 roku, wielkim
mistrzem został profesor fizyki, Anders Fahlman (11o ). Zakonem kieruje Rada
Najwyższa, do której wchodzą wszystkie główne urzędy takie jak prokurator
wielkiego mistrza, kanclerz Zakonu, jak również regionalni mistrzowie -
przedstawiciele 7 krajowych sekcji. Regionalna Wielka Loża Finlandii nazywana
jest Wielką Filią.
Żydzi którzy są przyjmowani do
szwedzkich lóż muszą być ochrzczeni.
W latach 1870 zamek Baatska w
Sztokholmie został przystosowany do potrzeb masonów. Na zewnątrz zamku jest 12
korynckich kolumn w dwu rzędach. Szwedzka masoneria nie jest w ogóle
organizacją niezależną, pomimo że tak mówi się oficjalnie. Gdyby tak było, nie
wprowadzaliby 5-punktowego programu iluminatów. W roku 1792 szwedzki mason
Johan Jakob Anckarstrom otrzymał rozkaz z Paryża zabicia króla Gustawa III,
chociaż formalny rozkaz wydał szwedzki wielki mistrz, starszy brat króla i
przyszły Karol XIII. Hrabia Karol otrzymał tytuł hrabiego Sodermanland po
wzięciu udziału w tzw. rewolucji w roku 1772.
Iluminaci Gustaf Bjornram, Gustaf
Ulfvenclou i Carl Boheman byli odpowiedzialni za czynne zmylenie księcia Karola
w ich teoriach magiii. Carl Boheman, syn kotlarza z Jonkoping, był najbardziej
niebezpiecznym z tych hochsztaplerów. Przez krótki czas studiował na
Uniwersytecie w Lund, ale uciekł z powodu długów i skończył w Amsterdamie,
gdzie zaczął pracę w domu kupieckim i wszedł do masonerii. Boheman poznał
bogatego Anglika o nazwisku Stephens, który należał do tajnego zakonu. Boheman
towarzyszył Stephensowi do Londynu, gdzie zaręczył się z jego siostrą, która
zmarła zanim zdążyli zawrzeć związek małżeński, ale Bohemanowi pozwolono
zatrzymać £10.000, które miały być jego poprzez ślub. W 1794 roku pojawił się w
Kopenhadze jako bogaty człowiek i został obywatelem Danii (C Georg Starback,
"Bajki z historii szwedzkiej" [Berattelser ur svenska historien],
Sztokholm, 1880, s. 122).
Boheman ożenił się w Szwecji i
podczas wizyt do ojczyzny poznał księcia Karola w czasach jego regencji.
Bohemian twierdził, że był wysokiego szczebla masonem, posiadającym wielką
wiedzę magii. Książę Karol miał wielki wpływ i mianował go na sekretarza dworu.
Książę zawsze witał go serdecznie. Był obecny na wszystkich spotkaniach
masońskich i osobiście zorganizował kilka rytuałów i tajnych spotkań w
książęcym pałacu. Na początku 1803 roku jedna z komnat w sztokholmskim
Królewskim Pałacu została przerobiona na świątynię iluminatów, gdzie odbywały
się spotkania zakonu pod przewodnictwem Bohemana.
Boheman był propagandzistą
zakonu. Książę Karol nadał mu najwyższy stopień w szwedzkiej masonerii:
mistrza tajnej mądrości. Podczas
magicznych ceremonii przed ołtarzem w iluminackiej świątyni, Boheman używał bardzo
złowieszczych symboli.
W tamtych czasach, król Gustaw IV
Adolphus, który zastąpił swojego ojca Gustawa III, otrzymał informację, że w
pałacu zainstalowali się iluminaci. Boheman został zdemaskowany jako agent
polityczny, który wykorzystywał arystokrację do wywrotowych celów. Aresztowano
go w lutym 1803 roku i wypędzono z królestwa (O H Dumrath, "Dziewiętnasty
wiek" [Det XIX arhundrade], cz. II, Sztokholm, 1900, s. 82). W lutym 1803
roku król nakazał areszt Carla Bohemana. Zbadano jego dokumenty i skonfiskowano
jego korespondencję z hrabią Carlem von Hessen. Proces przeciwko Bohemanowi
odbywał się za zamkniętymi drzwiami. 18 marca 1803 roku został wypędzony do
Danii. Na prośbę szwedzkiego rządu władze duńskie wysłały go do Hamburga. W 1814
powrócił do Sztokholmu, gdzie książę Karol został królem Karolem XIII. Ale już
nie był witany. Zmarł w nędzy w Wandsbeck koło Hamburga w kwietniu 1831.
W poniedziałek 13 marca 1809 roku
w Królewskim Pałacu w Sztokholmie miał miejsce zamach stanu. Wysokiego szczebla
oficerowie masońscy pod dowództwem płk Carla Johana Adlercreutza aresztowali
Gustawa IV. Król wołał o pomoc. Królewska Straż wyłamała drzwi, ale spiskowcy
wyjaśnili, że wszystko było w porządku. Wtedy król usiłował przedrzeć się do
głównej straży, gdzie stacjonował lojalny pułk niemiecki. Spiskowcy złapali go
i wciągnęli z powrotem. Zabrano go do pałacu Drottningholm, gdzie umieszczono
go w domowym areszcie. Pozbyto się go 10 maja. Masońscy spiskowcy pomogli
księciu Karolowi (jego wuj i wielki mistrz) dojść do władzy, i 6 czerwca 1809
roku ogłoszono go nowym królem (Karol XIII?), pomimo, że był bardzo stary. W
grudniu 1809 Gustaw IV Adolphus został wypędzony z królestwa. Zmarł w
Szwajcarii 7 lutego 1837 roku. W ten sposób zakończyła się dynastia Wazów (C
Georg Starback, "Bajki z historii szwedzkiej" [Berattelser ur svenska
historien], Sztokholm, 1880, s. 290-291).
Szwecję dotknęły trudne czasy i
utorowano drogę socjalizmowi. W latach 1860-1930 ponad 1,4 mln Szwedów
wyemigrowało do Ameryki z powodu biedy i głodu.
Żydowski system Memphis Misraim
został utworzony we Włoszech w roku 1780. Po hebrajsku 'Misraim' oznacza
'Egipt'. Magiczne ryty systemu pochodzą z Egiptu i skorygował je 'hrabia'
Alessandro Cagliostro (faktycznie sycylijski aferzysta o nazwisku Giuseppe Balsamo),
który ukrywał swoje żydowskie pochodzenie. System ten wyrósł z pomysłów
Cagliostro o czarnej magii. Praktykował satanizm i spiskował przeciwko koronie.
Jego system, Krata Repoa, który stworzył w Bordeax w roku 1783, składał się z
97 stopni. Cagliostro nazywał się wielkim koptem (Koptha).
W 1776 roku w wieku 33 lat
pojawił się w Londynie. Już w kwietniu tego samego roku przeszedł inicjację w
londyńskiej Loży Esperance nr 289. Później wszedł do Zakonu Różokrzyżowców na
Malcie, Loży Nadziei w Anglii, Nierozerwalnej Loży w Holandii, Idealnej Unii w
Neapolu, do Zakonu Świątynnego La Stricte Observance, oraz do Wybrańców Cohena
w Lyonie.
Cagliostro osobiście otworzył
loże w Holandii, Niemczech i w Rosji (Sankt Petersburg). Uczestniczył w
Konwencji Masońskiej w Paryżu 15 lutego 1785 roku. Duński ekstremistyczny Żyd
Kolmer, znany we Włoszech jako Altotas, był mistrzem Cagliostro i ciężko
pracował nad upowszechnianiem magii Ozyrysa. Kolmer miał bliski kontakt z
liderem iluminatów Adamem Weishauptem w bawarskim Ingolstadt. We Frankfurcie
Cagliostro dołączył do iluminatów w 1783 roku. W 1786 roku został wypędzony z
Francji w związku z zorganizowaną przez iluminatów "aferą
naszyjnikową". Cagliostro zamówił drogocenny naszyjnik z brylantami
"w imieniu" Marii Antoniny w celu wywołania zazdrości wśród biednych.
Wcześniej przewidział upadek Bastylii, który miał miejsce 3 lata później. W
1789 został aresztowany w Rzymie za próbę założenia nowej masońskiej loży
egipskiej, i skazany na śmierć,a później na dożywocie. Zmarł 26 sierpnia 1795
roku. Był również członkiem Rycerzy Templariuszy, których celem było zbudowanie
"wiecznej świątyni", zgodnie z oświadczeniem Alberta Pike'a w roku
1781. Później budowa świątyni miała oznaczać budowę nowego społeczeństwa, co natychmiast
wprowadza organizację tego rodzaju do polityki.
W 1809 roku w systemie Misraim powstały dwa
odrębne magiczne systemy. To zostało zmodernizowane we Francji przez
ekstremistycznego Żyda Michela Bedarride'a. W tym systemie było 99 (95 + 4)
stopni. Dwa systemy połączyły się w 1867. Nowa egipska masoneria przejęła 33
stopnie szkockiego systemu. Jednym z najsłynniejszych wielkich mistrzów
masonerii Misraim był antropozofista Rufolph Steiner, który utzrymywał kontakty
zarówno z Leninem jak i Hitlerem. W roku 1912 założył ruch antropozoficzny. Ryt
Egipski jest pod dużym wpływem żydowskich kabalistów. Pewne wyrazy, takie jak
Jahwe, były tak potężne, że nie były pisane czy głośno wypowiadane. Cagliostro
twierdził, że Ryt Egipski mógł regenerować swoich członków pod względem
fizycznym i moralnym, i w końcu doprowadzał ich do perfekcji. Do lóż Misraim
przyjmowano mężczyzn i kobiety, co dla masonerii było niezwykłe.
3.8 - Symbole
Według chińskiego filozofa
Konfucjusza (551-479 pne), "Światem rządzą znaki i symbole, a nie
wyrażenia i prawa". A zatem symbole są magicznymi narzędziami służącymi do
kontrolowania ludzi.
Symbolizm masonerii politycznej
opiera się na narzędziach architektonicznych. Wymogiem była symboliczna budowa
Nowego Świata (niewidzialna świątynia) dla nie-masonów. W tym samym czasie
masoni wykorzystywali kabalistyczną magię do podkopywania moralności
społeczeństwa. Zaczęło się szerzyć ich własne motto: "Rób co chcesz!"
(Francois Rabelais, 1494-1553)
Ci którzy zostają masonami są
zmuszani do "przyznania się" do tego, że wcześniej byli w ciemności,
a w masonerii jest światło. Masoni są oświeceni, i za takich uważają się
iluminaci. Magiczne doświadczenia masonów są powiększane przez stosowanie
tajemnic i niespodzianek. Na ceremonii inicjacji kadydat stoi z odkrytą piersią
i z zasłoniętymi oczami. Opaskę z oczu zdejmuje się po inicjacji, i to wtedy
mason wchodzi w światło. Po zdjęciu opaski zadaje się następujące pytanie:
"Co widzisz?" Inicjowany ma odpowiedzieć "Widzę słońce, księżyc
i wielkiego mistrza!" (Oleg Platonow, "Tajna historia masonerii"
[The Secret History of Freemasonry], Moskwa, 2000, t. I, s. 529) To implikuje,
że słońce świeci w czasie dnia, a księżyc w nocy, a wielki mistrz oświetla lożę
swoimi radami.
Inicjowany ma na sobie również
pętlę wokół szyi. Potem bracia wyjaśniają, że oni trzymają nowego brata w miejscu
mocną pętlą. Pętlę symbolizowała także lina, którą Rycerze Templariusze mieli
na pelerynach (Christopher Knight, Robert Lomas, "Drugi Mesjasz" [The
Second Messiah], Londyn, 1998). Współczesny krawat (pętla) jest masońskiim
symbolem blokującym przepływ energii z czakry [chakra] gardła, co wpływa na
naszą wolną wolę.
Te ceremonie stosowali Rycerze
Templariusze którzy zbiegli do Szkocji już w 1450. W czasie ceremonii
inicjowany mason nie może mieć w kieszeniach ani pieniędzy, ani metalowych
przedmiotów. To symbolizuje, że jest przyjmowany do loży jako biedny człowiek
(Bernard E Jones, "Masoński przewodnik i kompendium" [Freemasons'
Guide and Compendium], Londyn, 1950, s. 267).
Głowę kandydata pokrywa się
zakrwawioną tkaniną. Krew wykorzystuje się jako sczególnie naładowaną
substancję i jako kanał dla bardziej subtelnych energii we wszystkich bardziej
skutecznych formach czarnej magii.
Niemiecki mason Johannes
Friedrich Merzdorf oświadczył,, że krew inicjowanego wlewa się do szklanki
wina, którą później piją bracia (Bauhutte, "Rocznik 1879" [Yearbook
1879], s. 13). Jest to magiczna forma kanibalizmu.
Czerwony i biały sztandar Rycerzy
Templariuszy znajduje się wśród symboli wielu lóż, ponieważ uważają, iż mają
szczególne koneksje ze średniowiecznymi templariuszami. Masoni przejęli także
pochodnię Rycerzy Templariuszy, jak i procesje z pochodniami. Procesje te
wykorzystywali komuniści, socjaliści i narodowi socjaliści. Symbolem
brytyjskiej Partii Konserwatywnej jest niebieska pochodnia.
Podczas straszliwego rytuału nowo
inicjowany ma składać przysięgę, że będzie służył zakonowi i zachowywał jego
tajemnice pod groźbą śmierci. Takie ceremonie i przysięgi mają wywoływać
wyjątkowo negatywne energie.
Przyjmowani do wstąpienia do loży
masoni muszą składać mrożącą krew w żyłach przysięgę, w której nowicjusz
przyrzeka nigdy nie dyskutować ani o celach ani działaniach zakonu z
niewtajemniczonymi. Nie wolno mu bez pozwolenia odwiedzać innych lóż. Ponadto zgadza
się na podcięcie mu gardła, wyjęcie serca, wyrwanie języka i wnętrzności i
wrzucenie ich do morza, spalenia ciała i rzucenia popiołów na wiatr, żeby nic z
niego nie zostało wśród ludzi i mistrzów masońskich, jeśli ujawni komuś czego
się dowiedział o masońskich planach. "Potwierdzam to przysięgą, szczerze i
prawdziwie, tak mi dopomóż Bóg w życiu i duszy" (Sverre Dag Mogstad,
"Masoneria – tajemnice, braterstwo, rozwój osobisty" [Frimureri -
mysterier, fellesskap, personlig-hetsdannelse], Oslo, 1994, s. 281). Fińscy
masoni muszą wyrazić zgodę na odcięcie prawego ucha i prawej ręki, jeśli
ujawnią tejemnice zakonu (fiński dziennik Iltalehti, 8.08.1994, s. 10). To
ujawnił dziennikarz Pertti Jotuni, fiński mason, który miał dosyć zakonu i
odszedł po 23 latach.
Wśród czynnych masonów, karą za
ujawnienie jakichkolwiek tajemnic było wykluczenie z loży. Nie mordowali ludzi,
a na pewno nie palili ich wnętrzności.
Kabalistyczna magia wchodzi w
skład masońskich zasad, jak również starożytne egipskie i alchemiczne doktryny,
babilońska astrologia i różne magicznie naładowane symbole, z których wiele
przejęto od pierwotnych masonów. Najpotężniejsze loże masońskie nadal stosują
kabalistyczną magię w celu skuteczniejszego kontrolowania i szkodzenia ich
otoczeniu.
W Londynie różne loże masońskie
wynajmują wielką w egipskim stylu świątynię w Great Eastern Hotel przy
Liverpool Street do swoich magicznych rytuałów.
Kompas był narzędziem ucznia,
czeladnik używał ekierki, a mistrz młotka. Kielnia, ekierka, kompas, pion,
poziomnica, linijka, dłuto i młotek nie były juz narzędziami do pracy dla
budowniczych jak wcześniej. Zamiast tego stały się magicznymi narzędziami w dziwacznych
rytach zaprojektowanymi do realizacji celów politycznych. Te narzędzia
oficjalnie symbolizują duchowy rozwój i budowanie Nowego Świata (Świątynia
Salomona). Teraz nawet nazwa 'mason' ma tylko symboliczne znaczenie.
Jak mówi mit, do Świątyni Salomona
prowadziło 7 stopni. Te stopnie przedstawiają 7 cnót współczesnej masonerii.
Jedną z nich jest miłość do śmierci. Najbardziej niebezpiecznym aspektem kultu
śmierci jest utrata szacunku dla życia. W ten sposób – znaczenie życia, miłość
do przyrody, sztuki – troska i przejście w tym przypadku nie mają znaczenia.
Ten kto traci siebie w tajemnicy śmierci, osiągnie cel, a tym samym uszkodzi
duszę. Jego rozwój duchowy zostanie zatrzymany.
Kompas daje
masonowi ramy w jego relacjach
z ludzkością. Określa
granice dobrego i
złego.
Jednocześnie jest symbolem
ostrożności.
Ekierka symbolizuje integralność
i moralność masona. Pion funkcjonuje jako symbol sprawiedliwości. Poziomnica
symbolizuje równość. Ale te pojęcia nie funkcjonują poza polem działalności
masonów. Równość ma zastosowanie tylko w zakonie. Osoby poza organizacją
nazywane są 'psami', jak pisze Malcolm C Duncan w "Masoński rytuał i
monitor Duncana" [Duncan's Masonic Ritual and Monitor], (s. 13).
Oficjalnie nazywane są 'profanami'. Ta iluzja wyższości pochodzi z judaizmu.
Rabini Moses ben Nachman, Raschi, Abravanel, Jalkut i inni niekiedy Gojów
porównują z psami, czasem z osłami lub świnią (Komentarz do Hosea IV, fol. 230,
col. 4). Sam Jezus rzekomo miał nazywać Żydów dziećmi i pogańskimi (gojowskimi)
psami (Mateusz 15:26).
Tylko braci powinno się
faworyzować i otaczać opieką. Powinno się ich bronić nawet jeśli są winni
kradzieży lub morderstwa.
Kielnia mistrza masońskiego była
symbolem (masońskiej) miłości braterskiej. Używana jest do magicznego spajania
razem jednostek w braterstwie. "Wyższe" osobiste akolady
przedstawiają większe magiczne tajemnice jako budowniczych świata. Młotek jako
maczuga wielkiego mistrza stał się symbolem władzy. Przypomina fallusa. Fartuch
z jagnięcej skóry symbolizował czystość masona, niezależnie od tego co czynił.
Używały go rózne sekty żydowskie (łącznie z faryzeuszami i esseńczykami).
Esseńczykom dawano fartuch podczas inicjacji w celu zakrycia ich nagości i
trzymania umysłu przed nieczystymi myślami podczas licznych chrztów w sekcie
(Christian D Ginsburg, "Esseńczycy" [The Essenes], Londyn, 1955, s.
41; Babylonian Becharoth 30, 6).
Podczas ważnych ceremonii wielki
mistrz ma na sobie ciemno-niebieską szatę (Robert Schneider, "Proces
masonów" [Die Fremaurerei vor Gericht], Berlin, 1937, s. 53). Ten sam
ciemno-niebieski kolor jest na fladze Unii Europejskiej. "Nowa
encyklopedia masońska" [A New Encyclopaedia of Freemasonry] Arthura
Edwarda Waite'a (Nowy Jork, 1996, s. 115) twierdzi, że zwykli masoni zakładają
błękitne płaszcze, a najwyżsi liderzy ciemno-niebieskie.
Używano wielu innych symboli
takich jak: czaszka (na wzór Rycerzy Templariuszy), kości, miecz (również od
templariuszy, która ma magicznie unieważniać pojedynczą duszę masona), sztylet,
puchar, arka przymierza, trzy świece, ekierka, kamienny blok (możliwości
rozwoju masona) i piramida. Ostatni reprezentuje wiedzę masona. Miecz
symbolizował prawo zemsty (egzekucja zdrajców). Czaszka i kości symbolizowały
straconą prawdę, tajne hasło stracone kiedy zamordowano mitycznego mistrza
budowniczego Hirama Abiffa.
Ze Świątyni Salomona masoni
przejęli inny ważny symbol: dwie kolumny Jachin i Boas, przedstawiające Ozyrysa
i Izydę (Nigel Pennick, "Święta geometria" [Sacred Geometry], San
Francisco, 1980, s. 62). Występują one jako dwie pionowe linie na znaku dolara
$. Dla masonów, kolumna symbolizuje zachowanie ich "prawdy" i
"sprawiedliwości". Te bliźniacze kolumny reprezentują władzę i
establiszment. Zgodnie z tradycją sufi, którą przejęli masoni, kolumna
symbolizuje 'człowieka' (Idries Shah, "Sufis", Moskwa, 1999, s. 439).
Drabina Jakuba i nietknięta
kolumna oficjalnie symbolizują siłę i mądrość. Złamana kolumna, stojąca przy
ołtarzu z napisem 'adhuc stat' (jeszcze stoi) i symbolizuje koniec istnienia
Rycerzy Templariuszy, ma bardzo szczególne znaczenie w masonerii.
Zgodnie z jednym z rytuałów na
33o (królewski łuk), szczątki kolumny Enocha (w 3 częściach) zostały zwrócone
przez templariuszy, którzy znaleźli ją pod górą Moriah w Jerozolimie
(Christopher Knight, Robert Lomas, "Drugi Mesjasz" [The Second
Messiah], Londyn, 1998, s. 282-286).
Enoch był architektem Wielkiej
Piramidy. Był wprowadzony w masonerię jako jeden z założycieli geometrii i
masonerii przez masona Jamesa Andersona w jego 1723 Konstytucjach. Enoch żył
365 lat, święta liczba we wczesnej historii.
Brytyjski inżynier budowlany
David Davidson, który w 1924 opublikował monumentalne dzieło "Wielka
Piramida" [The Great Pyramid], napisał, że starożytni pisarze Wielką
Piramidę nazywali 'Kolumną Enocha'. Przedmowa do holenderskiej wersji Josephusa
"Historia Żydów" [History of the Jews] twierdzi: "Judaizm i hellenizm.
. . tworzą dwie kolumny ludzkiej kultury" (Flavius Josephus,
"Historia Żydów" [Historie der Joden, Arnhem, 1891).
Nad ołtarzem widać Gwiazdę
Dawida, czasem czerwoną 5-ramienną gwiazdę z 'G' w centrum. 'G' oznacza Boga
[ang. God] masonów, Jahbulona. Jest to zlepek imion trzech bogów: Jahwe
Izraela, Baala Kanaanu (albo Bel Babilonu) i Ona Egiptu (inne imię boga śmierci
Ozyrysa). Ostatnich dwu wzywa się podczas ceremonii czarnej magii i
satanistycznych. Oficjalnie 'G' oznacza Geometrię. Tylko wysokiego stopnia
mason zostaje poinformowany, że Wielki Architekt Wszechświata ma na imię
Jahbulon. W stopniu zwanym Święty Łuk Królewski – 13o [ang. Holy Royal Arch],
ujawniony zostaje wygląd masońskiego boga Jabhulona. Ma ciało pająka i 3 głowy:
kota, ropuchy i człowieka. W ten sposób jednoczą się bóg ojciec, bóg nieba i
bóg śmierci.
W "Piekielnym Słowniku"
[Dictionnaire Infernal] (Paryż, 1863) Louisa Bretona i J Collin de Plancy,
Jahbulon jest pokazany jako demon Bael. Masoni wielbią strasznego potwora.
Angielski badacz Stephen Knight
przeprowadził wywiady z 57 masonami "wyniesionymi do stopnia Świętego Łuku
Królewskiego", czyli jako mistrzowie masońscy przeszli przez rytuał
podczas którego nauczono ich tajemnicy Jahbulona, boga masonów. Ci wysokiego
stopnia masoni radośnie odpowiadali na istotne pytania Knighta, do chwili kiedy
zapytał: "A co z Jahbulonem?" Wtedy sytuacja nagle stawała się
napięta. Chcieli zmieniać temat, przerwać wywiad albo mówili żenujące kłamstwa
(Stephen Knight, "Braterstwo: tajny świat masonów" [The Brotherhood:
The Secret World of the freemasons], Londyn, 1983, s. 237-240). Jest to
zrozumiałe. Jahbulon z trudnością jest bogiem, do czczenia którego ktoś
chciałby się otwarcie przyznać.
Bardzo dziwne jest to, że żadnego
z tych symboli nie wykorzystuje się do rozwoju dobra. Masonerii brakuje jednego
kluczowegi pojęcia, a jest nim szlachetność.
W lożach masońskich są
czarno-białe ułożone w szachownicę posadzki, rzekomo symbolizujące relacje
między dobrem i złem (system manichejski), najważniejszą walkę między
pozytywnym i negatywnym (z masońskiego punktu widzenia). Wszystko co jest
korzystne dla masonerii jest dobre, a wszystko co może byc niechętne zakonowi
jest złe. Ten rodzaj podłogi jest żydowską tradycją; hebrajscy królowie mieli
takie podłogi w salach tronowych i dwie złamane kolumny obok tronu (Flavius
Josephus, "Historia Żydów" [History of the Jews]). Taka podłoga
symbolizowała sprawiedliwą władzę. Ten magicznie naładowany wzór podłóg u
masonów aktywuje inne rodzaje doświadczeń parapsychicznych. Sztandar Rycerzy
Templariuszy również miał czarne i białe kwadraty, symbolizujące walkę między
dobrem i złem, albo przejście z ciemności do światła.
Angielscy oficerowie policji
(również australijscy, niekiedy amerykańscy) mają czarno-białe otoki na
czapkach, co oznacza, że długie ramię prawa jest również kontrolowane przez
masonów.
W kategorii energii, a także
psychologii, ten rodzaj wzoru negatywnie wpływa na ludzi. W pracy
"Koncepcje i mechanizmy percepcji" [Concepts and Mechanisms of
Perceptions] (Londyn, 1974), prof. Richard L Gregory nawiązuje do testów
psychologicznych przeprowadzonych w związku z czarno-białym wzorem w
szachownicę. Kiedy patrzy się przez dłuższy czas na taką podłogę, doznaje się
pewnego fenomenu psychologicznego – oko skupia się na różnych punktach,
występuje poczucie ospałości i braku bodźca, wzrasta ryzyko wypadków drogowych.
Ludzie zaczynają źle się czuć. W szachownicę podłoga w szwedzkim parlamencie
(który wtedy mieścił się w Centrum Kultury) irytowała wielu parlamentarzystów w
latach 1970.
Podczas masońskich ceremonii na
odpowiedniej księdze w specjalny sposób kładzie się kompas i ekierkę. Zwykle na
ołtarzu leży masońska "Wielka księga praw" [Grand Book of Laws]. Dla
nich jest to źródło światła. Bez tej księgi panuje ciemność w warsztacie
masońskim i nie są w stanie pracować. I oczywiście pracują zgodnie z planem
opracowanym przez Wielkiego Mistrza Budowniczego.
Masoński kompas i ekierka
tworzyły 'vesica piscis' (pęcherz ryby), który przypomina żeńskie genitalia.
Życie trzeba regulować poziomem wody i miarą. 'Vesica piscis' i krzyż w formie
'T' tworzą tzw. 'ankh' (krzyż w kształcie pętli) – berło boga śmierci, klucz do
królestwa zmarłych.
Te magicznie naładowane symbole
wiążą masona z reprezentowaną przez symbol rzeczywistością. Symbole daja
magiczny udział, otwarcie umysłu na duchową rzeczywistość stojącą za
przekazywaną ideą. Ta rzeczywistość może być albo zła, albo dobra. Symbol może
również otwierać drzwi na przeżycia duchowe. Symbole ukrywają, ale wyraźnie
przemawiają do tych, którzy je rozumieją, do tych którzy rozumieją kod.Symbole
mogą być kanałami negatywnych mocy albo pozytywnych wydarzeń. Dlatego może być
niebezpieczne noszenie dziwnych symboli bez znajomości ich pochodzenia, albo
jak wpływaja na organizm. Masoni sa przekonani o tym, że ich magiczne symbole o
potężnie naładowanych niskich częstotliwościach wpływają na otoczenie. Ten
wpływ nie jest pozytywny.
Obeliski, zwężające się ku górze
kwadratowe monolity, wznoszono w starożytnym Egipcie 3.500 lat temu jako
symbole najwyższych bóstw, zwłaszcza słońca. Na szczycie obelisku często były
małe piramidy, niekiedy pokryte złotem i srebrem. Są również obeliski
cylindryczne. Dwa obeliski wzniesiono przy wejściu do świątyni. Babilończycy i
Asyryjczycy również wznosili obeliski. Wznoszono je także nad zmarłymi w
Europie w epoce renesansu oraz po dwu wojnach światowych.
W całym Egipcie była logiczna
sieć obelisków, gdyż umieszczano je w matematycznie wyliczonym stosunku do
energii Ziemi i orbicie Słońca lub Księżyca. One działały jako instrumenty
określające orbity planetarne i upływ czasu. Egipcjanie starannie skalkulowali
kalendarz.
Dla faraonów ważne było
wznoszenie obelisków, bo był to sposób kontrolowania ludzkich pomysłów i
wywołania stałych poglądów [ang. consensus trance = wierzcie w to co mówimy]. W
ten sposób obeliski pomagały faraonowi zachować władzę nad egipskim narodem. Poddani
faraona traktowali obeliski z podziwem, jak przystało na symbol władzy.
Dlatego masoński obelisk pochodzi ze
starożytnego obelisku, gdzie symbolizował boga słońce. Obelisk był głównym
symbolem kultu Ozyrysa, który przedstawiał męską energię – phallus. Kult
phallusa jest wyjątkowo ważną częścią masonerii (pokazują to obeliski na całym
świecie). Ozyrys był najbardziej wielbiony spośród egipskich bóstw. Jako król
Ozyrys podniósł Egipcjan ze stanu naturalnego, dał im prawa i nauczył ich
uprawiać ziemię. Ozyrys zakazał kanibalizm. Opowiadał się za pietyzmem,
zdrowiem i dobrobytem. Izyda nauczyła Egipcjan uprawiać zboże, len i jedwab,
jak również przędzenia, tkania i szycia własnej odzieży. Nauczyła swoich
poddanych stosować zioła i leczyć choroby.
Brat Ozyrysa – Set (przez Greków
zwany Tyfonem), bóg pustyni, zorganizował spisek przeciwko niemu wraz z 72
innymi. Podobny do sępa Set zwabił Ozyrysa do trumny, zamknął wieko, przybił
gwoździami, zakleił stopionym ołowiem i wrzucił do Nilu. To wydarzyło się kiedy
słońce było w znaku Skorpiona.
Później Izyda na bagnach urodziła
syna, Horusa. Dlatego masoni nazywają się "dziećmi wdowy". Butto,
bogini północy, próbowała chronić chłopca, ale pewnego dnia użądlił go
skorpion. Wtedy Izyda poprosiła Ra, boga słońce, o pomoc. Bóg wysłuchał ją i
wysłał Thota by nauczył ją zaklęcia, które przywróci życie jej synowi.
Tymczasem trumna z ciałem Ozyrysa
płynęła w dół rzeki i do morza. W końcu dopłynęła na brzeg w Byblos na wybrzeżu
syryjskim. Wokół trumny wyrosło piękne drzewo. Król tej krainy polubił to
drzewo i zrobił z niego kolumnę, którą umieścił w swoim domu, ale nie wiedział,
że w drzewie była trumna Ozyrysa. Izyda dowiedziała się o tym. Poprosiła o
kolumnę i trumnę wyjęto. Izyda otworzyła ją, następnie odstawiła i poszła
zobaczyć Horusa, którego przywieziono do miasta Buto.
Set znalazł trumnę, rozpoznał
zwłoki i porozrywał je na 14 kawałków, które rozrzucił po krainie. Izyda
przepłynęła bagna w tę i z powrotem w łodzi z papirusu i odszukała kawałki
Ozyrysa. Każdy z kawałków pogrzebała tam gdzie go znalazła. Pochowała także
jego wizerunek w każdym mieście, żeby nigdy nie znaleziono grobu Ozyrysa.
Ale genitalia Ozyrysa zjadła
ryba. W ich miejsce Izyda zrobiła obraz i to on był wykorzystywany przez
Egipcjan podczas uroczystości.
Szakalo-głowy bóg Anubis, Izyda,
Neftis, Thot i Horus poskładali porozrywane ciało boga i przywrócili go do
życia, i rządził jako król zmarłych na drugim świecie (Sir James G Frazer,
profesor antropologii społecznej w Cambridge, "Złoty konar: badanie
porównawczej religii" [The Golden Bough: A Study in
Comparative Religion], Londyn, 1890, 1981).
To dlatego masoni wielbią liczbę
13 – liczba znalezionych części ciała Ozyrysa. Zamierzają w taki sposób pociąć
ludzkość. Obelisk symbolizuje fallus Ozyrysa, który utracono.
Wydaje się, że obeliski od samego
poczatku łączono ze składaniem ofiar, np. przy świątyni słońca Niusserasa w Abu
Sir, gdzie obok samego obelisku znaleziono ołtarz, z rowkami w kamieniu na krew
składanych ofiar (Iorwerth Eiddon Stephen Edwards, "Piramidy starożytnego
Egiptu" [The Pyramids of
Ancient Egypt], Londyn, 1947, s. 134).
W wielu krajach była tradycja
składania ofiar z ludzi lub zwierząt żeby położyć je pod fundamentami budynków
i pomników. Król Mindon zbudował pałac królewski w Mandalay, Burma, w 1857 na
kościach zmarłych. W ofierze złożono i pod pałacem pogrzebano ponad 50 mężczyzn
i kobiet. Cztery ofiary pogrzebano pod tronem.W Galam, obecnie Ghana z Afryce
zachodniej, chłopca i dziewczynkę pogrzebano w XIX wieku przed bramami miasta
by uczynić je nieprzenikliwymi.
Ofiary pod fundamenty składano
również w Europie. W 1844 kobietę zacementowano w murze zamku w
Nieder-Manderscheid w Prusach (Bernard E Jones, "Przewodnik I kompendium
masońskie" [The Freemasons' Guide and Compendium], Londyn, 1950).
W Kaplicy Rosslyn jest kolumna
zwana Kolumną Ucznia. Według legendy tam zamurowywano żywcem ucznia. Masońskie
wyjaśnienie jest proste. Oczywiście kiedy pracę skończono, uczeń zmarł jako
uczeń, a został mistrzem. Katedra w Gloucester ma niszę uczniowską, katedra w
Rouen ma uczniowskie okno. Meczet w Damietta ma uczniowską wieżę (ibid, s. 303-322).
Komuniści w Związku Sowieckim
odziedziczyli masońską magię i kult obelisków. Komuniści którym udało się
zdobyć chwilową władzę na Łotwie w 1919 roku zorganizowali 1 maja demonstrację
w Rydze, gdzie wybudowali liczne obeliski i piramidę, z której komunistyczni
liderzy patrzyli na tłumy, którym rozkazano pokazać się i maszerować między
obeliskami.
Obeliski budowali komuniści nad
masowymi grobami. Obelisk wzniesiono w 1960 roku nad ciałami estońskich i
niemieckich żołnierzy-wrogów w Tallinnie, stolicy okupowanej przez sowietów
Estonii, na cmentarzu w Maarjamae, który został zniszczony.
W XIX wieku masoni zaczęli
wznosić obeliski dla uczczenia Baphometa. Masoni zawsze planowali swoje najgorsze
zbrodnie na okres kiedy słońce było pod znakiem Skorpiona.
Oczywiście zaczęli wykorzystywać
wszechwidzące oko, które miało przedstawiać boga Ozyrysa – stwórcę. Albert Pike
potwierdza to w "Moralności i dogmatach starożytnego i akceptowanego rytu szkockiej
masonerii" [Morals and Dogma of the Ancient and Accepted Rite of Scottish
Freemasonry]. Dlatego oko nazywa się również 'Okiem Ozyrysa'. Jest to
najważniejszy symbol masonów i iluminatów, a wygląda jak oko węża.
W Rycie św. Jana, fundamencie
całej masonerii, w różnych ceremoniach używa się trumny, czaszki i kości. Celem
tych symbolicznych właściwości jest oświecanie przemijania człowieka. Trumnę
uważa się za magiczny symbol odrodzenia w nowym (masońskim) życiu, jakby
kandydat był żyjącym zmarłym zanim wszedł do loży, i podczas inicjacji wraca do
życia. W ten sposób podkreśla się masońską opozycję wobec świata zewnętrznego,
czyli wszystkich niewtajemniczonych. Kiedy mason zostaje przyjęty na 3o, musi
położyć się w trumnie i wziąć udział w dramatyzacji śmierci i odrodzenia. To
dlatego 3o nazywa się stopniem śmierci. W ten sposób tworzy się destrukcyjny
pakt ze śmiercią.
Gotowi do inicjacji w obrzydliwy
kult voodoo czarnej magii umieszczani są w pokoju symbolizującym grób, bo
kandydat "umiera" i "się odradza" kiedy przechodzi
inicjację w tę religię. Oczywiście ta sekta również wykorzystuje czaszki i
przedmioty kultu. Rytuały także obejmują picie krwi i czczenie żywych węży.
Demon voodoo Danbalah nazywany jest Wielkim Architektem Wszechświata (Milo Giraud,
"Tajemnice voodoo" [Secrets of Voodoo], San Francisco 1985, s. 14,
17).
W Stanach Zjednoczonych voodoo
praktykuje się w regionach wokół Charlestonu, Nowego Orleanu i Galveston. Na
Karaibach (np. Kuba) praktykuje się santeria voodoo, w którym występuje
składanie ofiar z ludzi.
A zatem najważniejsze magiczne
ceremonie i symbole masonerii można uznać za pochodzące z najprymitywniejszej
formy czarnej magii – voodoo. Masońskim demonom złożono w ofierze miliony
ludzkich istnień. Masoneria jest jedynie nieco bardziej wyrafinowaną formą
demonizmu voodoo i funkcjonuje jako magia elity. Jednocześnie masoni
najniższego szczebla są tylko zombies pod wpływem
'consensus trance'.
Nowoczesny Ruch Czarownic (Wicca)
ma 3-stopniowy ststem i został założony w latach 1950 przez masona Sir Geralda
Brusseau Gardnera, ucznia Alistera Crowleya. Gardner publikował czasopismo
Witchcraft Today. Żeby doświadczyć symboli śmierci czarownice-uczennice musiały
kłaść się w otwartym grobie. Wiele innych rytuałów również przypomina masońskie.
Prof. Lars-Erik Bottiger doszedł
do 11o w szwedzkiej masonerii (Rycerz) i zajmuje drugie najwyższe stanowisko w
zakonie. Twierdzi, że trumna jest także wyjmowana i corocznie pokazywana w
Masonic Hall podczas masońskiego święta 18 marca (Nacka-Varmdo-Posten,
11.11.1997, s. 12). Jak mówi, to święto jest bardzo stare. Liczne pokolenia
masonów obchodziły najważniejsze święto zakonu dla upamiętnienia śmierci w 1314
roku Jacquesa de Molaya, wielkiego mistrza Rycerzy Templariuszy.
Bottiger powiedział, że "sprawę
trumny" trudno było ludziom wytłumaczyć. "Prawdopodobnie wydaje się
makabryczna kiedy im się o niej mówi".
Podczas inicjacji na 4o, kandydat
musi przejść przez "spacer śmierci", przejście pełne kości i czaszek.
Nowicjuszom mówi się, że szkodliwe jest przebywanie wśród symboli śmierci,
które naładowane są
Potężną negatywną energią.
Liczba 3 odgrywa główną rolę w
nowoczenej masonerii – w uścisku dłoni, pozdrowieniach i symbolach. Liczbę tę
widzimy także w magicznych liczbach 12 i 13. Ozyrys miał 12 pomocników (12 +
1). Izrael składał się z 12 plemion. Zodiak tworzy 12 znaków. Symbol UE to
baśniowy pierścień z 12 gwiazd. Liczba 13 reprezentuje przejście księżyca przez
zodiak. Magia księżycowa jest kluczowa dla masonerii.
Grupa Bilderberg ma komitet
wykonawczy składający się z 39 członków (13 x 3). Liczby 5 i 7 są również ważne
dla masonerii.
Oczywiście liczba 33 odrywa ważną
rolę w masonerii. Nawiasem mówiąc, numer kodowy masońskiego lidera Francisa
Bacona był 33.
Symbolem wielkiego mistrza jest
słońce symbolizujące mądrość. Wielki mistrz zawsze siedzi na wschód od
zebranych w loży. Najstarszym symbolem kultu słońca jest trójkąt na szczycie
prostokąta, co przedstawia formę i przestrzeń. Trójwymiarowo to staje się
piramidą na szczycie obelisku. Prostokąt przedstawia masońską prawdę i
sprawiedliwość.
Orzeł pochodzi od symboli rodziny
Rotszyldów. Oryginalnie przedstawiał Feniksa, który zgodnie z legendą żyje 500
lat, po czym spala się na popiół żeby w końcu zmartwychwstać z popiołów i żyć
przez kolejnych 500 lat. Dwie głowy orła symbolizują dobro i zło, które
równoważą się nawzajem. Do roku 1841 w amerykańskiej masonerii Feniks miał 13
piór na każdym skrzydle. Symbol orła pochodził oryginalnie z Cesarstwa
Rzymskiego.
Dwugłowy orzeł jako anagram
symbolizuje Baphometa. Czytając Baphomet od końca dostajemy tem-opha-ab, co
można zinterpretować jako tern = duplex (podwójny), oph = avis (ptak), ab =
generatio (potomstwo), czyli potomstwo podwójnego ptaka (Margiotta, "Kult
przyrody w światowej masonerii" [Le culte de la nature dans la
franc-maeonnerie Uni- verselle], Grenoble, 1897, s. 215). Ale to może także oznaczać
'Templi omnium hominum pads abbas' (ojciec świątyni pokoju wszystkich ludzi).
Symbolem chazarskich Żydów była
czerwona tarcza. To dlatego bankier Mayer Amschel przyjął nazwisko Roth-
schild. Ten symbol zaczął również odgrywać tajną rolę w działaniach wysokiego
szczebla masonów. Bankier Nathan Mayer Rotszyld (1777-1836) 24 października
1802 roku został członkiem Loży Emulation No. 12 w Londynie. Obecnie również są
loże Rotszyldów.
Na spotkaniach czołowi masoni
śpiewają hymny do szatana. Tylko najwyższe stopnie używają krzyż Baphometa.
Aleister Crowley, który praktykował czarną magię, krzyż Baphometa wykorzystywał
w w swoim podpisie. Baphomet był złym duchem, monstrualnym bytem czczonym przez
średniowiecznych Rycerzy Templariuszy, a to wiąże się z Lucyferem.
Kilku zbiegów ujawniło, że
liderzy masońscy wielbią Baphometa. Albert Pike Baphometa nazywał "głównym
elementem wielkiego dzieła (masonerii)".
Na rękach potwora napisane są dwa
wyrazy: 'rozwiązać' na prawej i 'krzepnąć' na lewej [ang. solve + coagula]. Oznacza
to "rozwiązujmy i krzepnijmy". Są to dwie główne zasady alchemii.
Zgodnie z interpretacją ezoteryczną masoneria chce rozwiązać / zniszczyć
wszystko pozytywne w naszym społeczeństwie, a zachowuje wszystko złe żeby
zniewolić ludzkość. Celem tego jest uniemożliwienie rozwoju duchowego
ludzkości. Innym wyjaśnieniem jest to, że masoneria chce rozwiązać obecny
porządek i pozwolić na magiczne zakrzepnięcie Nowego Porządku Świata.
Szwedzki filozof ezoteryczny
Henry T Laurency wspaniale opisał charakter masonów w książce "Kamień
filozofów" [De vises sten] (Skovde, 1995, s. 319): "oni chcą. . .
wszelkimi możliwymi sposobami zapobiec rozwojowi. W każdym kto dąży do wyższych
celów, kto służy sprawie rozwoju widzą wroga. W zależności od okoliczności
działają na rzecz zachowania dogmatu lub dezorientacji idei, rewolucji i wojen.
Wszędzie chcą wywoływać chaos".
Wszystkich członków tajnych
stowarzyszeń kontrolowanych przez czarną lożę Laurency nazwał "wilkami w
owczej skórze".
Hasła i święte słowa przejęli z hebrajskiego.
Wielki mistrz nosi szatę rabina w symbolicznych kolorach. Fartuszek pokryty
mistycznymi symbolami również stał się magicznie naładowaną częścią garderoby.
Masoński skórzany fartuszek to fartuszek izraelickich arcykapłanów. Rycerze
Templariusze również pod płaszczami nosili białe fartuszki.
Wiele z tych masońskich tajemnic
ujawnił anonimowy zbieg w książce "Sarsena".
Podstawą rytuałów masońskich jest
Stary Testament. Amerykański kabalista masoński Albert Pike stwierdził:
"Wszystkie loże masońskie swoje tajemnice i symbole zawdzięczają kabale.
Tylko kabała potwierdza jedność między światem zwykłym i niebiańskim. Jest to
klucz do teraźniejszości, przeszłości i przyszłości". Jako lider światowej
masonerii Pike wiedział o czym mówi.
Masońskie rytuały obejmują
siedzenie w ciemnym pokoju, noszenie podniecających seksualnie fartuszków,
popychanie w plecy, uderzanie w czoło, grożenie mieczem, leżenie w trumnie,
pozwalanie na założenie pętli na szyję i wieszanie.
Kolor lóż św. Jana pozostał
niebieski, zaś loże św. Andrzeja stosowały czerwień. Czerń jest tajnym kolorem
najwyższych stopni (31-33). Niektóre loże używają zieleni. Masoni niższych
stopni często
Nazywani są "sługami św. Jana". Są prostymi "pracownikami".
Czerwień uważa się za kolor
niewolnictwa. Stworzone przez masonerię ruchy polityczne używają w swoim
symbolizmie czerwieni i chcą narzucić niewolnictwo pod kontrolą masonerii.
Zdaniem Alberta Pike'a 5-ramienna
gwiazda symbolizuje "inteligencję". Symbol ten wiąże się również z
Syriuszem, drugą najbliższą i najjaśniejszą gwiazdą. Światło Syriusza dochodzi
do nas po 9 latach. W magiczny sposób 5-ramienna gwiazda oznacza również
biseksualność.
Prawdziwe znaczenie 5-ramiennej
gwiazdy to "zbliżamy się do celu!" Według Karla Steinhausera
pentagram symbolizuje również supremację masonerii. Pięcioramienna gwiazda
interpretowana jest jako jedność 5 punktów kontaktu. Czerwona 5-ramienna
gwiazda była talizmanem kata w średniowieczu (pod względem astrologicznym kaci
byli pod wpływem Marsa). Ten symbol mógł nosić jedynie kat. Jeśli ktoś jest
narażony na działanie 5- ramiennej gwiazdy jego aura natychmiast się kurczy.
Można to sprawdzić różdżką. A zatem ta gwiazda jest znakiem zła i czarnej
magii. Oryginalnie była świętym symbolem złotego środka w Sumerze. Czarni
magowie w Chaldei ładowali ją negatywną energią.
15 stycznia 2001 roku szwedzka
telewizja (SVT) zaczęła używać nowe logo, jest nim 5-ramienna gwiazda. Czy to
znaczy, że chcą pokazać że są lojalnymi sługami masonerii, intensywniej
propagują swoje czerwone ideologie?
Kiedy władzę w Rosji przejęli
masoni Wladimir Lenin, Lew Trocki, Lew Kamenew, Jakow Swerdlow, Grigori
Zinowiew i inni spiskowcy działający jako bolszewiccy liderzy, pod sztandarem
5-ramiennej gwiazdy wymordowali miliony ludzi.
Masońscy liderzy często
przyprowadzali rabinów by poprawnie interpretowali symbole masonerii i
kabalistyczny mistycyzm, żeby wtajemniczać wyższych szczebli braci w
elitystyczną doktrynę religijną. Tajnymi symbolami masonerii są pelikan i
jednorożec, często widoczny jest również Hermes. Grecki Hermes, Merkury dla
Rzymian, w klasycznym antyku był bogiem posłańców i złodziei.
Zanim oszuści polityczni przejęli
loże, rzeczy oznaczały to co miały oznaczać: młotek był młotkiem, ekierka ekierką.
To poczucie naturalizmu było również widoczne w sztuce i obecnie występuje w
rzadkiej sztuce filozoficznej. Wielki rosyjski reżyser filmowy Andrej Tarkowsky
w filmie "Lustro" [The Mirror] (1974) pokazuje chłopaka który odmawia
oddania strzału na strzelnicy w czasie II wojny światowej. Następnie wchodzi na
wzgórze i zatrzymuje się na jego szczycie. Nagle na jego głowie ląduje ptak.
Tarkowsky odwiedził Sztokholm
kiedy w 1983 roku pokazywano tam "Lustro". Po filmie pewna kobieta
zapytała go: "Jakie jest znaczenie ptaka, który wylądował na głowie
chłopca?" Stałem obok Tarkowskyego kiedy odpowiedział: "Ptak niczego
nie oznaczał!" – "Co pan mówi?" zapytała niezadowolona kobieta,
przyzwyczajona do nienaturalnego, masońskiego sposobu myślenia. "Czy to
nie był bardzo niezwykły ptak?" Tarkowsky zaripostował: "Nie, to był
zwykły ptak!" Kobieta nie mogła zrozumieć: "Ale było coś
niezwykłego?" Tarkowsky: "Chłopak miał dobre serce! Zwykły ptak
wylądowałby tylko na głowie chłopaka o dobrym sercu!"
W tej scenie Tarkowsky pokazał
poziom rozwoju duchowego chłopaka. Ten chłopak nie chciał ranić innych ludzi.
Takie jednostki są bardzo rzadkie na świecie, który często przypomina dom
wariatów. Tarkowsky był pod wpływem japońskiej 'haiku', gdzie wszystko oznacza
tylko to co ma oznaczać. Niezrozumiałe pytania kobiety pokazują jak masoni
zniszczyli nasz sposób myślenia, w którym rzeczy mają naturalne znaczenie, a
quasi-symbolika jest niczym innym niż nonsensem czarnej magii.
Tę quasi-symbolikę masonów Henry
T Laurency nazywa "parodiowymi próbami udawania posiadania tajnych symboli
wyższej wiedzy" ("Kamień filozofów", Skovde, 1995, s. 88).
Masońskie opisy rytuałów
pokazują, że wszystkie symbole masońskie mają podwójne znaczenie: jedno
naturalne i drugie magiczne. Masońska symbolika jest wszędzie wokół nas (np. na
szwedzkich banknotach 20 koron), na stacjach metra (Kungstradgarden w
Sztokholmie), na paczkach papierosów, na odzieży i w architekturze.
3.9 - Masońska magia
Masoni całym sercem wierzą, że
pewne magiczne zjawiska pomagają im manipulować ludzkością. Gdyby ślepo w to
nie wierzyli, nigdy nie mogłyby powiększać się ich szeregi. Jest to dziwne,
biorąc pod uwagę to, że masoni uważają się za racjonalistów, których najwyższym
ideałem jest rozum.
Amerykański lider masonów Albert
Pike, którego w 1859 wyniesiono do rangi suwerennego wielkiego komandora
południowej jurysdykcji, swój pogląd na ryt szkocki wyjaśnia w książce
"Moralność i dogmaty starożytengo i akceptowanego rytu szkockiej
masonerii" [Morals and Dogma of the Ancient and Accepted Rite of Scottish
Freemasonry]: "Magia jest nauką starożytnych magów. . . Magia jednoczy się
w jedną i tę samą naukę, niezależnie od filozofii jaką może posiadać, która
jest najbardziej pewna, i religię Nieomylnego i Wiecznego. Idealnie. . . godzi
te dwa terminy. . . wiarę i rozum. . . tym którzy akceptują (magię) jako
zasadę, mogą dać ich woli suwerenną władzę, która uczyni ich panami wszystkich
istot niższych i wszystkich błędnych duchów, to znaczy, że uczyni ich arbitrami
i królami świata. . ."
Czarny mag i mason Aleister
Crowley stwierdził: "Magia jest nauką i sztuką wywoływania zmian zgodnie z
wolą. Można wywołać każdą pozytywną zmianę, jeśli użyje się właściwej siły w
odpowiedni sposób, używając odpowiedniego medium na odpowiedni przedmiot".
(Aleister Crowley, "Księga wysokiej sztuki magii" [The Book of High
Magick Art], Paryż, 1930)
Magia jest sztuką i nauką o
wykorzystywaniu siły woli po to, żeby zmienić świadomość i przefasonować pewne
rzeczy, albo osiągnąć metamorfozę. Magia jest również sztuką i nauką stosowania
pewnej siły lub władzy podczas zmiany, albo żeby doświadczyć potężnej energii
podczas metamorfozy.
Jeśli chcemy osiągnąć pozytywną
metamorfozę, mamy do czynienia z białą magią. Jeśli zaś chcemy zaszkodzić innym
żywym istotom, wykorzystywane metody pochodzą z arsenału czarnych magów.
Wszystkie 'noumena' (żywe istoty)
emitują siłę, choć w różnym stopniu, koncentracji i zasięgu. Potencjalna siła
obiektów psychicznych zwiększa się z jej pozytywnymi skojarzeniami (biała
magia) i zmniejsza z negatywnymi skojarzeniami (czarna magia) na inne
psychiczne noumena, do stopnia, który zależy zarówno od potencjalnej mocy
drugiego noumena i intensywności kojarzenia.przedmiotów.
Magia ma rzeczywiście potężny
wpływ na nasze otoczenie. Magia wpływa na procesy biologiczne. Z pomocą magii
możliwe jest osiągnięcie 'cerezza', długotrwałej ekstazy seksualnej.
Założyciel sztuki leczenia
psychosomatycznego, Rolf Alexander, mógł wpływać na kształt chmur, a nawet je
rozpraszać, dzięki swojej skoncentrowanej energii, nawet jeśli chmura była w
odległości 15 km, jak w Mexico City latem 1951. Proces ten zabrał mu 12 minut.
To magiczne zjawisko w parapsychologii nazywa się psychokinezą (Rolf Alexander,
"Kreatywny realizm" [Creative Realism], Nowy Jork, 1954, s. 240-241).
Homeopatia jest również czystą magią.
Magia powstaje kiedy świat
wewnętrzny zaczyna wpływać na rzeczywistość zewnętrzną, kiedy manipuluje się
energiami. Badanie otaczającego nas świata daje wyraźną ideę o pogmatwanym
wewnętrznym świecie masonów. Jednocześnie zdobywamy nieprzyjemny wgląd w naszą
przyszłość czytając ich rozżalone, pozbawione duchowości ideologie i wizje.
Dlatego magiczna manipulacja dokonywana przez duchowo wprowadzonego w błąd i
zdezorientowanego praktyka jest szczególnie niebezpieczna. Św. Tomasz z Akwinu
stwierdził, że "wszystkie rzeczy fizyczne są tylko metaforami,
ucieleśnionymi rzeczami duchowymi". Rozwój masonerii pokazuje jak naprawdę
chore jest nasze społeczeństwo.
Pewne rzeczy takie jak odzież i
symbole mają silny ładunek magiczny, taki jak narzędzia do pisania, atrament,
czarodziejskie różdżki (symbolizujące fallus maga), świece, kadzidła, włosy,
peleryny i kitle. Inne ochronne przedmioty o słabszym ładunku magicznym, takie
jak kamienie czy inne dające się naładować przedmioty nazywa się amuletami.
Przedmioty o bardzo dużym ładunku magicznym nazywa się talizmanami.
Najmocniejsze z nich to talizmany
Abramelina, magicznie naładowane aforystyczne kwadraty o wyznaczonym celu,
które wywołują wielkie zmiany w otoczeniu w stosunkowo krótkim czasie.
Talizmany Abramelina to układy liter reprezentujące i ostatecznie spełniające
najskrytsze życzenia maga. Często używa się silnie naładowanych słów i imion
hebrajskich aniołów. Na przykład Alampis, który może uczynić praktyka
niewidocznym, lub Catan, który może niszczyć małżeństwa.
Magiczny system maga Abramelina
jest indywidualną formą magii opartej na "Księdze świętej magii maga
Abremalina, przekazanej przez Abrahama Żyda synowi Lamekowi" [The Book of
the Sacred Magic of Abramelina Mage, as Delivered by Abraham the Jew unto his
son Lamech] (Londyn 1900), napisanej w 1458 przez Abrahama Żyda. Książka ta
zainspirowała maga Eliphasa Levi. Aleister Crowley, który twierdził, że jest
reinkarnacją Levi, uznał ją za najlepszą i najbardziej niebezpieczną księgę o
magii, jaką kiedykolwiek napisano. Magia Abramelina zakłada, że świat
materialny został stworzony przez złe duchy. Te złe duchy mogą zostać
zniewolone przez maga, który jest chroniony przez świętego Anioła Stróża. Mag
może wykorzystywać duchy jako swoje sługi. Anioł pojawia się magowi i pokazuje
mu jak może kontrolować zarówno dobre jak i złe duchy. Tylko wtedy mag może
uzdrawiać chorych, wykorzystywać cudowne talizmany Abramelina, zdobywać
niezliczone bogactwa i nieodparty seksualny magnetyzm.
Talizmany Abremalina są nad
drzwiami masońskiej świątyni w Amsterdamie. Mag wykorzystuje kwadraty
wypełnione hebrajskimi literami w celu namawiania jednego z tysięcy demonów lub
złych duchów by przyniosły mu bogactwo, zdobyły miłość panny, ożywiły na kilka
lat zwłoki, zaczarowały innych, niszczyły budynki, otwierały zamki itd.
Magiczne kwadraty aforystyczne są
wyposażone w życie demoniczne, które przez nie działa. Crowley twierdził, że
talizmany Abremalina były "tak wybuchowe jak nitrogliceryna i dużo
bardziej niebezpieczne". Talizmany te mogą przywołać niewidzialnych, jak
duchy żołnierzy, by walczyli o nienaturalne cele masońskie.
Magię Abremalina może bezkarnie
stosować tylko mistrz, który przeszedł przez oczyszczenie duchowe. Ta forma
magii bardzo się różni od wszystkich europejskich systemów rytualnych, a jej
praktyk nie używa nawet tradycyjnego magicznego koła. Zamiast tego wybiera i
puryfikuje teren, często odosobnione miejsce w lesie otoczone przez magiczną
siłę.
Nowocześni magicy ten system
uważają za wyjątkowo niebezpieczny. Korzystanie z talizmanów przed opanowaniem ich
jest bardzo nieroztropne.
Kiedy ktoś zostaje magicznie
zaatakowany przy wykorzystaniu tych talizmanów, może się bronić jedynie przez
stworzenie wokół siebie potrójnego magicznego kręgu, użycie magicznych symboli
lub przedmiotów naładowanych pozytywną energią, albo przez noszenie potężnie
magicznie naładowanej jednoczęściowej odzieży.
Talizmanami są także piramidy.
Iluminaci i Wielki Wschód używają piramid, trójkątów i obelisków jako talizmany
żeby wpływać na otoczenie.
Amulety były najważniejsze w
magii egipskiej. Nosili je żywi i mieli umarli. Każda część ciała miała swój
amulet. Wiele znalezionych na mumiach amuletów mają wyryte na nich słowa mocy
albo magiczne formuły. Pospolitymi amuletami były: skarabeusz, opis na fajansie,
kamieniu albo drewnie świętego skarabeusza (żuk gnojowy) chroniącego serce,
poduszka pod głowę mumii, złoty naszyjnik dający zmarłemu siłę uwolnienia się z
bandaży, oko Horusa, egipskiego boga nieba i słońca, który dawał siłę i
ochronę. Horus miał głowę sokoła
(Lewis Spence, "Mity I legendy starożytnego Egiptu" [Myths and
Legends of Ancient Egypt], Londyn, 1915, s. 263).
Masoński mag zwykle rysuje
magiczne koło, w którym musi stać by uniknąć skutków wzywanych przez niego
złych mocy. W takich seansach magowi pomaga pentagram: demoniczne moce czyni
uległymi.
Podczas gdy pentagram zauważalnie
kurczy aurę jego nosiciela, to święte buddyjskie przedmioty ją powiększają.
Jednoczęściowe ubrania mają właściwość znacznego zwiększania pola energii
(aura) nosiciela, gdyż przepływ energii w organizmie pozostaje nieprzerwany. To
można wykazać przy pomocy różdżki.
Mag Eliphas Levi (faktycznie
Alphonse Louis Constant, 1810- 1875) opisał jak działa magia w słynnej książce
"Dogmaty i rytuały magii" [Dogme et rituel de la haute magie],
(Paryż, 1854).
Uważał, że są 3 podstawowe prawa
magii. Pierwsze mówi, że ludzka siła woli nie jest absrtrakcyjną ideą, ale siłą
materialną i wymierną. W magii rytualnej wykorzystuje się pewne figury
geometryczne, które pomagają magowi skoncentrować jego wolę. Drugie mówi, że
mag możę wpływać na odległe przedmioty i wywoływać wydarzenia na wielkie
odległości poprzez jego astralne ciało. Trzecie mówi, że każda część
makrokosmosu (wszechświat) ma swój odpowiednik w mikrokosmosie (jednostka).
Mag Raymond Lullus (1235-1315)
dalej rozwinął 'wine-still' [? s. 122] poprzez eksperymenty w magicznej
transformacji i odkrył "wodę życia" (aqua vitae), czyli duchy.
Magowie uważają, że ukryta wiedza
o tajnych powiązaniach umożliwia im wykorzystanie sił kosmicznych. Mogą także
wydobyć tę samą siłę ze swoich dusz i przekazać ją magicznemu przedmiotowi albo
magicznemu procesowi. Siła woli kontrolowana jest przez wysoko rozwinięte
poczucie wyobraźni.
Mag Agrippa napisał: "Nic
nie jest ukryte przed mądrymi i rozsądnymi, chociaż niewierzący i niegodni nie mogą
poznać tajemnic". Podkreślił: "Wszystkie rzeczy które są podobne, a
zatem powiązane, przyciągają się wzajemną
siłą". To znane jest jako prawo rezonansu.
Wykorzystanie magicznie
naładowanej krwi prowadzi maga dużo bliżej do zła. To dlatego podczas formalnej
ceremonii głowa inicjowanego masona pokryta jest zakrwawioną tkaniną.
Masońscy liderzy (szczególnie we
Wielkim Wschodzie) znakowali swoje krwawe ofiary by zwiększyć sobie moc poprzez
wznoszenie obelisków w dużych miastach, gdzie mieli całkowitą kontrolę. Tymi
sposobami niewidzialne moce iluministyczne tworzyły ogromne pole sił
negatywnych, które akumuluje energię przy pomocy obelisków. Obeliski generują
zgromadzoną przez nich energię.
Napoleona zachęcano do Inwazji na
Egipt w 1978 roku żeby splądrować miejsca gdzie były relikty starożytnej wiedzy
magicznej i magicznie naładowanych przedmiotów. Masoni potrzebowali ich do
swoich rytuałów. Zażądali by Napoleon, po zakończeniu kampanii, przyniósł do
Paryża duży egipski obelisk jako łup wojenny.
W 1935 roku masoni w końcu
postawili 2.500-letni obelisk Ozyrysa z Luksoru ważący 246 ton na miejscu gdzie
zgilotynowali Ludwika XVI i Marię Antoninę, na placu zwanym Placem Rewolucji w
latach 1790 (obecnie jest to Place de la Concorde = Plac Zgody). Maria Antonina
z Habsburgów była córką Franciszka Loreańskiego, potomka Merowingów. Została
złożona w ofierze dla dobra przyszłości. Krew wydaje się zwiększać moc
obelisków, a zatem również masonów. Postawienie obelisku odbyło się po
zorganizowanym przez masonów zamachu stanu w czerwcu 1830 w celu zainstalowania
na tronie Ludwika Filipa. Chcieli pozbyć się Karola X, brata Ludwika XVI
(Martin Short, "Wewnątrz bractwa" [Inside the Brotherhood], Londn, 1997,
s. 119), który uniemożliwiał masonom postawienie obelisku na miejscu egzekucji
swojego brata. Wśród spiskowców był masoński liberał Adolphe Thiers
(1797-1877), ówczesny minister pracy. Pięć lat później został premierem, kiedy
na miejscu postawiono obelisk. Został wybrany na prezydenta III Republiki w
1871. Przy pomocy różdżki możliwe jest określenie, że obelisk na Placu Zgody
umieszczono na potężnej linii promieniowania ziemskiego, która przebiega prosto
do Pól Elizejskich w kierunku Łuku Triumfalnego i Grobu Nieznanego Żołnierza.
Linia promieniowania ziemskiego powstała z
kilku linii naturalnej energii metodą serii pewnych działań.Brytyjscy masoni
ukradli dla siebie egipski obelisk wzniesiony przez Totmesa III. Liczący 3.500
lat obelisk znany jako Igła Kleopatry [Cleopatra's Needle] stoi przy Victoria
Embankment nad Tamizą w Londynie. Do Londynu transportowano go z Aleksandrii i
ustawiono 13 września 1878 roku. Mason dr Erazmus Wilson zapłacił za transport,
podczas którego z powodu potężnego sztormu w Zatoce Biskajskiej zginęło 6
mężczyzn. Oryginalnie stał w Heliopolisie, ale Kleopatra przeniosła 186-tonowy
monolit do Aleksandrii. Obelisk był symbolem słońca (Heliopolis oznacza
"miasto słońca" po grecku). Napisy honorują zwycięstwa faraona
Totmesa III w Azji.
22 lutego 1881 roku masoni (wśród
nich William Hulbert i William H Vanderbilt) postawili trzeci obelisk z
Aleksandrii w Parku Centralnym w Nowym Jorku za Metropolitalnym Muzeum Sztuki.
Ten obelisk również oryginalnie został wzniesiony przez Totmesa III w
Heliopolisie w Egipcie w 1600 rpne. Rzymianie przenieśli go do Aleksandrii w 12 r pne.
Masoni zbudowali obelisk (znany
jako "piramida") składający się z 13 części na otwartym placu obok
Królewskiego Pałacu w Sztokholmie po zabójstwie Gustawa III. Zbudowana jest
zgodnie z wymiarami obelisku w Luksorze z miniaturowym modelem piramidy Cheopsa
na szczycie. Boki piramidy Cheopsa są pod kątem 51o 52' względem podstawy
(Iorwerth E S Edwards, "Piramidy starożytnego Egiptu" [The Pyramids
of Ancient Egypt], Londyn, 1947, s. 87).
Masońscy wampirzy wykorzystują
lok Cheopsa na szczycie ich obelisku by uniemożliwić wrogom wejście do ich
magicznego pola energetycznego. Umieszczenie miniaturowego modelu piramidy
Cheopsa na szczycie obelisku jest bardzo sprytnym posunięciem.
Ziemia posiada sieć linii energii
o różnych częstotliwościach. Kościoły, cmentarze i starożytne monumenty często
celowo budowano w miejscach gdzie krzyżują się te linie. Mieszkanie blisko
potężnego pola promieniowania ziemskiego przez długi okres jest szkodliwe dla
człowieka. Ale koty lubią siedzieć na skrzyżowaniach linii energii, gdyż
odczuwają wibracje myzy przechodzącej linie, co ułatwia polowanie. Loże
masońskie często buduje się na potężnych liniach energii. Tak jest w przypadku
masońskich świątyń w Amsterdamie i Sztokholmie. Pod względem magicznym te loże
są w centrum akcji, a zatem są optymalnie umieszczone by wpływać na otaczający
świat, jak pająk pośrodku sieci. Fakt że wysokiego szczebla masoni zaprzeczają
używaniu magii jest zatem niczym innym niż bezczelną hipokryzją.
12 grudnia 2000 roku przy
obelisku w Sztokholmie przeprowadzono eksperyment. Użyto różdżki by sprawdzić
to, że tuż przy nim ludzka aura była pod tak negatywnym wpływem, że skurczyła
się niemal do zera. Jednocześnie ustalono, że obelisk stoi na potężnej linii
energii idącej prosto do Baatska Palace, siedziby szwedzkich masonów. Kolejne
eksperymenty wykazały, że dwie linie energii krzyżujące się również przy bramie
loży, powodowały kurczenie się ludzkiej aury do ułamka oryginalnego promienia.
Przebywanie wewnątrz loży nie może być dobre dla człowieka. Masońskie rytuały
powodują akumulację wyjątkowo negatywnej częstotliwości linii energii przy
lożach i obeliskach. Zjawisko to jest odwrotne w przypadku kościołów.
Obecnie autentyczne egipskie
obeliski są w następujących miejscach: Londyn, Kingston Lacy, Dorset, Durham
(Anglia), Istambuł, Paryż, Florencja, Rzym, Nowy Jork, Kair, Heliopolis,
Luksor, Fayum i Karnak. Ostatnie 5 miejsc są w Egipcie. Jest 13 egipskich
obelisków w Rzymie, łącznie z 1 w Watykanie.
Obecnie obeliski kojarzą się ze
składaniem ofiar. Masoni postawili 14-częściowy obelisk z pochodnią iluminatów
(albo płomień Lucyfera) na szczycie, na Dealy Plaza w Dallas, nieopodal miejsca
w którym zastrzelono prezydenta Kennedy'ego 22 listopada 1963 (pod znakiem
Skorpiona). Obelisk stoi na 33 równoleżniku, naprzeciwko County Court House i
loży masońskiej (Artykuł James Shelby Downard, "Symbolika masońska w
zabójstwie Johna F Kennedy" - Masonic Symbolism in the Assassination of
John F. Kennedy").
4 czerwca 1963 roku prezydent
John F Kennedy podpisał Akt Wykonawczy (Executive Order) No. 11110
przywracający rządowi możliwość emisji własnej waluty, bez udziału Federalnej
Rezerwy. Akt Kennedy'ego pozwalał Departamentowi Skarbu na "emsję
srebrnych certyfikatów w oparciu o srebrny bulion, srebro lub standardowe
dolary srebrne w Skarbie". Za każdą uncję srebra w sejfie Departamentu
Skarbu USA, rząd wprowadzi w obieg nowy pieniądz. Kennedy wprowadził w obieg
prawie $4,3 mld w nowych banknotach. Konsekwencje tej ustawy były ogromne.
Jednym pociągnięciem pióra Kennedy miał
odebrać biznes Bankowi Rezerw Federalnych w Nowym Jorku. Gdyby w obiegu
pojawiły się te srebrne certyfikaty, wyeliminowałyby popyt na banknoty tego
banku. Byłoby tak dlatego, że srebrne certyfikaty miałyby pokrycie w srebrze, a
banknoty BRF nie miałyby żadnego pokrycia.
Akt Wykonawczy 11110
uniemożliwiłby dojście do obecnego poziomu długu narodowego, bo dałby rządowi
możliwość spłacenia długu bez pomocy BRF i płacenia odsetek by stworzyć nowy
pieniądz.
Demontaż systemu Rezerw
Federalnych i emisja wolnego od odsetek pieniądza była zbrodnią przeciwko
planom masońskiej elity finansowej.
Po zabójstwie Johna F Kennedy'ego
5 miesięcy później, nie emitowano już srebrnych certyfikatów. Aktu tego nigdy
nie anulował żaden amerykański prezydent i jest on nadal ważny. Od 1963 roku
nagromadzono prawie $6 bilionów długu ("Prezydent Kennedy: Rezerwa
Federalna i Akt Wykonawczy" [President Kennedy: the Federal Reserve and
Executive Order], The Final Call, t. 15, No. 6, 17.01.1996, USA).
Prezydent Kennedy chciał
sprowadzić do kraju doradców wojskowych z Wietnamu, odwołać bezsensowny
"konflikt" ze Związkiem Sowieckim i uniemożliwić Izraelowi produkcję
broni nuklearnej, a tym samym stał się wrogiem masona Davida Ben-Guriona, premiera
Izraela (Michael Collins Piper, "Sąd ostateczny: brakujące ogniwo w
zabójczym spisku JFK" [Final Judgement: The Missing Link in the JFK
Assassination Conspiracy], Waszyngton, 1998).
W liście do Ben-Guriona Kennedy
napisał wyraźnie, że w żadnym wypadku nie zgodzi się na to, by Izrael stał się
państwem nuklearnym. Izraelski historyk Avner Cohen w książce "Izrael i
bomba" [Israel and the Bomb" (1999) potwierdza, że konflikt między
Johnem F Kennedym i Izraelem był bardzo silny. Amerykański historyk Stephen
Green stwierdził: "Na początku rządów Johnsona o izraelskim programie
nuklearnym w Waszyngtonie mówiono jako o "delikatnej sprawie".
Kiedy prokurator okręgowy z
Nowego Orleanu Jim Garrison oskarżył handlowca Claya Shawa o zabójczy spisek,
Garrison natknął się na powiązanie z Mosadem.
Stany Zjednoczone traciły $2 mld
miesięcznie na zbrodniczą wojnę w Wietnamie. Kennedyego zastąpiono wysokiego
szczebla masonem Lyndonem Baines Johnsonem, który zrobił wszystko co możliwe by
ukryć prawdę o tym mordzie. W żaden sposób niewprawny snajper Lee Harvey Oswald
nie mógłby oddać trzech strzałów, w tym dwóch trafionych, w ciągu 5,6 sekund z
rzekomego miejsca ukrycia na VI piętrze magazynu książek przy Elm Street w
Dallas. Prokurator okręgowy Jim Garrison uważał, że w strzelaninie brali udział
co najmniej trzej snajperzy. Amerykański dziennikarz śledczy Michael Collins
Piper próbuje pokazać w książce "Sąd ostateczny. . .", że izraelskie
tajne służby Mosad uczestniczyły w zabójstwie prezydenta Kennedy'ego.
Asystent fotografa podczas
autopsji, Floyd Riebe, radiolog Jerrol Custer i jeszcze jeden radiolog, wszyscy
zatrudnieni prze siły morskie USA i obecni w Bethesda Naval Hospital, dokąd
przywieziono ciało Johna F Kennedy'ego, ujawnili na konferencji prasowej w
Nowym Jorku 28 maja 1992 roku, że zdjęcia rentgenowskie z autopsji prezydenta
zostały sfałszowane. Z prawdziwych zdjęć widać było wyraźnie, że do Kennedy'ego
strzelano więcej niż dwa razy, i że co najmniej jeden strzał oddano z przodu.
Jerrol Custer oświadczył: "Zdjęcia tak zretuszowano, żeby nie można było
zobaczyć dużej dziury wyjścia pocisku z tyłu głowy" (Expressen, 29.05.1992
– nie doniosła o tym amerykańska prasa!)
Autor Harry Livingstone, obecny
na tej konferencji prasowej, opowiedział w książce "Zdrada stanu 2"
[High Treason 2], że Kennedy'ego z wojskową precyzją wprowadził w zasadzkę
więcej niż jeden snajper. To był spisek, który ukrywano na najwyższym szczeblu.
Zachowany mózg prezydenta
Kennedy'ego w tajemniczy sposób zniknął. Obecnie badania z całym prawdopodobieństwem
potwierdziłyby, że tam byli co najmniej dwaj lub trzej snajperzy.
Najwyższy w Waszyngtonie – 185 m
(555 stóp) marmurowy obelisk, dedykowany prezydentowi i masonowi George
Waszyngtonowi, został ukończony w 1885 roku. Wtedy była to najwyższa kamienna struktura
na świecie. Waszyngton Monument zaprojektował w roku 1838 Robert Mills (1781-
1855), zgodnie z wymiarami obelisku w Luksorze. W masońskiej symbolice liczba 5
oznacza śmierć, podczas gdy seria trzech 5 oznacza mord. Masońscy lekarze
odpowiadali za mord prezydenta George'a Waszyngtona. Miejski Departament
Planowania wydał rozporządzenie, że żaden budynek nie może być wyższy od
Kapitolu. Masońska wielka loża stoi bezpośrednio na północ, Kapitol
bezpośrednio na wschód.
Waszyngton D C zaplanował w 1791
masoński architekt Pierre Charles l'Enfant, który tak zaprojektował ulice i
bulwary, żeby tworzyły magiczny wzór z Białym Domem pośrodku (Frederick
Goodman, "Magiczne symbole" [Magic Symbols], Londyn, 1989, s. 6). W
1792, ojciec-założyciel położył kamień węgielny pod Biały Dom dniu 13
października, rocznicę końca Rycerzy Templariuszy.
Plan miasta Waszyngtonu
symbolizuje głowę Baphometa i masoński trójkąt. Pewne miejsca mają bardzo wiele
ujawniające nazwy, takie jak Plac Masonów [ang. Freemasons' Square]. Zamiarem
było zbudowanie Nowej Atlantydy, gdzie decydującą rolę odegrała liczba 13.
Rysując proste linie między 5 najważniejszymi budynkami w Waszyngtonie,
powstanie pentagram. Jednym jego punktem jest Wzgórze Kapitol, drugim Biały
Dom, trzecim marmurowy obelisk (Charles L Westbrook, "Najstarsza tajemnica
Ameryki: tajemnicze linie ulic Waszyngtonu DC, talizman USA, podpis
Niewidzialnego Bractwa" [America's Oldest Secret: The Mysterious Street
Lines of Washington, D. C, The Talisman of the United States, Signature of the
Invisible Brotherhood], 1990). W roku 1800 rząd przeniesiono z prowincjonalnej
stolicy Filadelfii do Waszyngtonu. Trzy obeliski w Waszyngtonie grają kluczową
rolę w symbolicznej magii Nowego Porządku Świata (Peter Tompkins, "Magia
obelisków" [The Magic of Obelisks], Nowy Jork, 1982).
Masoni nigdy nie zmarnują okazji
do wykorzystania praktycznej magii. Czekali na zewnątrz City Hall w Paryżu
kiedy Ludwik XVI odwiedzał go po "rewolucji". Tuż po jego przybyciu
podnieśli nad nim swoje miecze. Oficjalnie mówili o chęci ochrony króla tym
"stalowym dachem". Jest to również nazywane masońskim salutem
(Aleksander Seljaninow, "Tajna władza masonerii" [The Secret Power of
Free-masonry], Moskwa, 1999, s. 87). Faktycznie miało to symboliczne znaczenie,
że od tej chwili król był pod wpływem masonów. Podobny "salut" wita
odwiedzające lożę małżonki masonów.
Nie-członków odwiedzających lożę
prosi się o przejście przez "tunel mieczy".
Ezoteryczne wyjaśnienie tego
zjawiska jest następujące: kierując czubek sztyletu na istotę ludzką, masoni
wyrywają dziury w aurze umieszczając zimną stal w jej polu energii. To osłabia
jednostkę do punktu w którym całkowicie ulega pomysłom masońskim. Jest to
przypadek symbolicznej przemocy wobec duszy. Chwilowo zraniona jednostka nie
może sprzeciwić się "oświeceniu". Masońscy psychopaci uważają, że uszkodzenie
duszy człowieka jest ważniejsze niż uszkodzenie jego ciała.
Rączki na drzwiach głównych
prowadzących do londyńskiego Freemason's Hall są w kształcie mieczy. Kiedy po
raz pierwszy odwiedziłem ten budynek w sierpniu 1998, przewodnik tłumaczył, że
te magicznie naładowane rączki dają wychodzącemu z budynku masonowi ekstra
energię do życia w walce z wrogami zakonu. Na ścianach są freski aniołów z
kopytami (!), jakby były diabłami. Cały budynek emanuje niezmiernie negatywną
energię, która powoduje kurczenie sie aury. Dlatego masonów można nazywać wampirami energii.
W bibliotece Wielkiej Loży Anglii
znalazłem wiele książek o magii, okultyzmie i innych niewytłumaczalnych
zjawiskach, łącznie z UFO. Wszystkie próby w UE utworzenia komisji ds. UFO w
celu przeprowadzenia oficjalnego dochodzenia w sprawie doniesień o dziwnych
przypadkach ponosiły fiasko. Masoni wydają się być bardzo zainteresowani
latającymi talerzami i zgromadzili wiele informacji na ten temat, choć pozornie
są największymi na świcie sceptykami.
Różne źródła energii i
promieniowania we wszechświecie mają na nas codzienny wpływ. Dopiero kiedy
umieramy wyzwalamy się spod wszechświata fizycznego. Rosyjskiemu naukowcowi
Siemionowi Kirlianowi udało się, przy pomocy specjalnego skonstruowanego przez
siebie urządzenia wykazać, że ta energia wpływa na nas nadal po śmierci
fizycznej. Planety wpływają na nas w wielkim stropniu (astrologia).
Ignoranctwem i głupotą jest nieliczenie się z tym. Masoni wykorzystują
astrologię, najstarszą ze wszystkich nauk. Nie możemy sobie pozwolić na
nieposiadanie tej wiedzy.
Francois Mitterrand, były
prezydent Francji, bardzo interesował się astrologią. prosił astrologów by
podali mu optymalną datę dla przeprowadzenia referendum ws. Traktatu Maastricht
i zamówił horoskopy dla członków ówczesnego socjalistycznego rządu (Bjorn Erik
Rosin, "Mitterand chwalił swoją szczęśliwą gwiazdę" [Mitterrand
prisade sin stjarna], Svenska Dagbladet, 9.05.1997, s. 1).
Bolszewiccy masoni mieli głęboką wiedzę o
tajemnicach astrologii. Ich głównm astrologiem był Lew Karakhan (Karakhanyan),
później zastępca komisarza ludowego ds. zagranicznych,. Oczywiście nazistowscy
liderzy mający powiązania z międzynarodową masonerią byli również
zainteresowani tajemnicami astrologii.
Zdaniem buddyjskiego autora Michaela
Tamma z Bostonu, masoni są aktywnie zaangażowani w magiczną walkę z nami
(Michael Tamm, "Refleksje o magicznej wojnie" [Reflections on Magical
Warfare], Boston, 1990). Michael A Hoffman napisał wiele ujawniającą książkę o
wojnie psychologicznej masonów z nami ("Tajne stowarzyszenia a wojna
psychologiczna" [Secret Societies and Psychological Warfare], Dresden,
NY). Te teorie potwierdzili eksperci z dziedziny promieniowania ziemskiego i
magii. Masońska elita wykorzystuje częstotliwość 1,2 oscylacji/min by szkodzić
i osłabiać ludzkość. 31 maja 2000 roku masońska elita na całym świecie
transmitowała tę częstotliwość wzdłuż naturalnych linii Hartmanna i Curry'ego,
poszerzając je i powodując u ludzi poczucie niepokoju I konfuzji, podobne do
wywołanego przez belladonnę. Inaczej mówiąc, zostaliśmy odurzeni duchowo z
zamiarem nabrania chęci do prowadzenia walki między sobą.
Cel masońskiej elity obejmuje
przekształcenie świata zgodnie z ich magiczną percepcją rzeczy. To dlatego
pospolite narzędzia uważa się za magiczne symbole przemocy i dominacji.
3.9. – Masońska
ideologia
Podstawą masońskiej ideologii
rzekomo mają być tolerancja, otwartość umysłu, humanizm i braterstwo. Te
slogany trąbili sami masoni. Oficjalnym mottem masonerii jest: "Lux ex
tenebris" = światło z ciemności. Oficjalnie masoneria opowiada się za wartościami
humanistycznymi, a w rzeczywistości reprezentuje najgorsze z nich - ateizm i
materializm.
Największą zbrodnią masonów
przeciwko ludzkości było odebranie wcześniejszej wiary, że nie żyjemy tylko raz
i że jesteśmy całkowicie odpowiedzialni za nasze czyny przed niewidzialnymi
światami. Dlatego dla nich ważne jest szydzenie z wszelkiej wiedzy o
reinkarnacji.
Mason Joseph Fouche, pełniący
rolę komisarza konwencji, w czasie "wielkiej rewolucji francuskiej" w
1793 wydał rozkaz umieszczenia znaku przy ul. Cmentarnej [francuski: rue de la
Cimetiere] w Paryzu, z napisem "Śmierć to wieczny sen".
Heinrich Heydrich i Dieter
Schwarz w książce "Poglądy masonerii" [The World-View of Freemasonry]
(Berlin, 1938), że zakon przedstawiał filozofię humanistyczną, w której
"nie ma żadnej różnicy między rasami, narodami, religiami i poglądami
politycznymi". Zgodnie z obecną propagandą, masoneria kreuje lepsze istoty
ludzkie. Fakty pokazują inną prawdę.
Masoni zauważalnie zdystansowali
się od chrześcijaństwa. Albert Mackey w "Leksykonie masonerii"
[Lexicon of Freemasonry] twierdzi, że "religią masonów nie jest
chrześcijaństwo". Faktycznie jest nią okult - demonizm-satanizm.
W 1893 Wielki Wschód Włoch
wydzierżawił rzymski Palazzio Borghese. Dwa lata później z powodu sporu o
umowie dzierżawy masoni musieli opuścić część pałacu. Przedstawiciel
właściciela, księcia Borghese, dokonywał inspekcji. Dziennik Corriere Nazionale
napisał, że jedno pomieszczenie było zamknięte. Inspektorzy musieli zagrozić
sprowadzeniem policji zanim pozwolono im do niego wejść. Całe pomieszczenie
zostało przekształcone w świątynię szatana. Ściany pokryte były czerwonym i
czarnym jedwabiem, na przeciwległej ścianie wisiał gobelin z utkanym
wizerunkiem Lucyfera. Przed gobelinem stał ołtarz z trójkątami i innymi
masońskimi symbolami.
W latach 1880 włoscy masoni w
Ankonie wydawali czasopismo Lucyfer, w którym wielokrotnie potwierdzili, że
"Naszym liderem jest szatan!"
Kiedy 22 czerwca 1883 roku włoscy
masoni odsłaniali pomnik wielkiego mistrza Giuseppe Mazziniego, nieśli czarne
flagi. Drzewce flagi udekorowane były drewnianym wizerunkiem Lucyfera.
Słynny włoski poeta, profesor
literatury i zastępca wielkiego mistrza masonów (Felsinea, Bolonia) Giosue
Carducci (1835- 1907), w roku 1906 otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie
literatury za "Hymn do szatana" [Hymn to Satan], w którym są
następujące wersety:
"Pozdrawiamy cię, szatanie!
Buntowniku! (Salute, o Satana! O Ribellione!) Zwycięska potęgo rozumu!
(O, forza vindice della Ragione!)"
W "Przeglądzie masonerii
włoskiej" [La Rivista della Massoneria Italiana] tl. X, s. 265) z lat 1880
stwierdzono: "Bracia, masoni. . . szatan jest wielki!"
Manly P Hall, mason 33o,
oświadczył w książce "Zgubione klucze masonerii lub tajemnica Hirama
Abiffa" [The Lost Keys of Freemasonry or the Secret of Hiram Abiff], że
masoni zawsze mieli dostęp do "wrzącej energii Lucyfera".
Samuel Paul Rosen (1840-1907) przez
wiele lat działał w Polsce i jednocześnie udało mu się dojść do 33o w
masonerii. W końcu miał dosyć i zaczął służyć ludzkości. Opuścił masonerię i
przeszedł na katolicyzm. W książce "Szatan i niebo" [Satan and Heaven
- "Satan et del", Casterman, 1888), Rosen ujawnił, że w masonerii był
zły spisek oparty na satanizmie. Stwierdził, że religią masonerii jest kult
śmierci, a jej celem jest degeneracja społeczeństwa (s. 335). Dlatego masoni
zachęcali do zakładania destrukcyjnych ruchów politycznych i pseudo-duchowych
dla zacofanych i nierozeznanych duchowo. Dwoma przerażającymi przykładami tego
masońskiego kultu śmierci i sadyzmu są zniszczenie rosyjskiej i chińskiej
kultury po ich tzw. rewolucjach.
Założony przez masonów dla
politycznych idiotów ruch anarchistyczny, wykorzystuje satanistyczny czerwony i
czarny kolor Wielkiego Wschodu. Kiedy notoryczna francuska anarchistka,
"rewolucjonistka", feministka i masonka Clemence Louise Michel
(1833-1905) wróciła z uchodźstwa, powitało ją 5.000 anarchistów, którzy zgromadzili
się w Paryżu 18 września 1880 roku. Anarchiści krzyczeli: "Niech żyje
szatan!" Tłum prawie doznał zbiorowego załamania nerwowego (Verite de
Quebec, artykuł J Chicoyne o Michel, opublikowany w styczniu 1905).
Michel była aktywna na barykadach
komuny paryskiej, która w okresie 18 marca do 28 maja 1871 roku nazywała się
dyktaturą proletariatu. Prowadziła klub rewolucyjny. Aresztowano ją niezliczoną
ilość razy i w 1872 deportowano do Nowej Kaledonii. Po 8 latach w 1880 Michel
skorzystała z amnestii. Podrózowała po Europie aż do śmierci promując
anarchizm. W 1881 roku uczestniczyła w kongresie anarchistycznym w Londynie. Po
demonstracji przeciwko bezrobociu skazano ją na 6 lat więzienia, ale zwolniono.
W latach 1881-1895 mieszkała w Londynie jako kierownik szkoły libertariańskiej.
Potem wróciła do Francji. Jak mówią dokumenty Wielkiego Wschodu Francji, Louise
Michel była członkiem loży La Philosophie Sociale w La Grand Loge Symbolique
Ecossaise.
Masoni walczą by osiągnąć
radykalny internacjonalizm i antykolonializm (Konrad Lehrich, "Świątynia
masońska" [Der Tempel der Freimaurerei], s. 7). Głosili religię nienawiści
i nietolerancji. Ich ideologia opiera się na bajkach nie mających nic wspólnego
z rzeczywistością.
Mason l'abbe de Raynal napisał:
"Być miłosiernym to tak jak być chorym" (Raynal, "Historia
filozoficzna i polityczna" [Histoire Philosophique et Politique] Haga,
1770-1776, t. 6).
Masoni uważali, że działają w
imię nauki i rozumu. To nie powstrzymało jakobinów przed zgilotynowaniem dużej
liczby naukowców. 7 maja 1794 roku dokonano egzekucji na wybitnym chemiku
Antoine Laurent Lavoisier (1734-1794) w Paryżu za "spiskowanie przeciwko
francuskiemu narodowi".
Albert E Brachvogel wykazał w
książce "Parsifal - ostatni Rycerz Templariuszy" [Parsifal – the last
Knight Templar] (1878), że istniały bliskie związki między templariuszami i
masonami. Udowodnił to także Kenneth McKenzie w swojej "Królewska
cyklopedia masońska" [Royal Masonic Cyclopaedia] (1875).
Masoński historyk J S M Ward
pokazuje, że rytuały templariuszy są częścią masońskich ceremonii inicjacyjnych
w książce "Masoneria i starożytni bogowie" [Freemasonry and the
Ancient Gods] (1921): "Świątynię w Jerozolimie zbudowali Salomon, król
Izraela, Hiram, król Tyru i Hiram Abiff, mistrz budowniczy z plemienia Naftali
w roku 2992".
Jeśli chodzi o Biblię, masonów
interesuje jedynie sfabrykowana historia mistrza budowniczego Hirama.
Albert Pike w 1871 w książce
"Moralność i dogmaty starożytnego i akceptowanego szkockiego rytu
masonerii" [Morals and Dogma od the Ancient and Accepted Scottish Rite of
Freemasonry] (Charleston, s. 213-214) stwierdził: "Każda loża masońska
jest świątynią religijną, jej nauki są wskazówkami religijnymi". Karl
Gotthelf Baron von Hunde, wielki mistrz VII prowincji masonerii, obejmującej
całe Niemcy i Prusy, powiedział o "wielkiej tajemnicy" na Konwencji
Masońskiej w Altenberg w latach 1760: "Kazdy prawdziwy mason jest rycerzem
templariuszem" (John Robison, "Dowody konspiracji" [Proofs of a
Conspiracy], Belmont, 1967, s. 41) Później baron von Hunde zaczął stosować
System Rygorystycznego Przestrzegania przejęty od Rycerzy Templariuszy w Paryżu
w 1742 (Pekka Ervast, "Zagubione słowo masonów" [Vapaamuurarein
kadonnut sana], Helsinki, 1965, s. 71). Baron von Hunde był jednocześnie
członkiem Zakonu Absolutnego Przestrzegania w Szkocji.
Rozdział 4 – Potężna
sfera finansowa
Pożyczanie pieniędzy na procent
potępiali starożytni filozofowie tacy jak Platon, Plutarcha, Seneka i Cyceron.
Pieniądze były dla nich czymś martwym, czemuś co jest martwe nie można pozwolić
się powiększać. Arystoteles napisał w swoim dziele "Polityka" [Politics,
Księga I, część X): "Najbardziej znienawidzonym rodzajem i z
najważniejszego powodu, jest lichwa, która zarabia na samym pieniądzu, a nie na
jego naturalnym celu. Bo pieniądz miał być używany w wymianie, a nie dla
powiększania poprzez odsetki. . . Dlatego ze wszystkich sposobów gromadzenia
bogactwa ten jest najbardziej nienaturalny".
Do końca średniowiecza
chrześcijanom zakazywano naliczania odsetek. Było to równoznaczne z mordem i
rabunkiem. Później tych którzy naliczali odsetki traktowano jak heretyków.
Marcin Luter stwierdził wyraźnie:
"Wszyscy lichwiarze są złodziejami i zasługują na szubienicę!"
Każdego kto pożyczał pieniądze na 5 czy 6% uważano za lichwiarza. W
średniowieczu tylko Żydom pozwalano udzielać pożyczek na procent. Księga Powtórzonego
Prawa mówi, że Żydowi nie wolno było pobierać odsetek od brata. Ale Goj
(nie-Żyd) nie był jego bratem. A dla żydowskiego ekstremisty grabież nie była
niczym nieznanym.
W celu zapewnienia normalnego
rozwoju gospodarczego król Babilonii wyłapywał izraelickich rabusiów, którzy
ograbiali karawany na pustyni. Rabusie karawan utrzymywali się z trudów i
znojów innych.
Szwedzki filozof ezoteryki Henry
T Laurency tak podsumował te przełomowe wydarzenia w swoim wielkim dziele
"Kamień filozofa" [De vises sten", Skovde, 1995, s. 249):
"Żydzi są niecywilizowanym plemieniem pasterzy, którzy do pewnego stopnia
utrzymywali się z rabunków. Mieli plemiennego boga Jahwe, który żądał ofiary
krwi i zazdrośnie strzegł by nie składano ofiar innym bogom. W babilońskiej
niewoli pierwszy raz Izraelici zetknęli się z bardziej sensowną filozofią i
kulturą. . . Dzięki zdobytym danym historycznym i częściowo własnym tradycjom
werbalnym skonstruowano historię Żydów. Pisma proroków stanowiły ich własne
rewizje tego co podsłuchali w czasie niewoli".
W starożytnej Babilonii legalne
odsetki wynosiły 30% od pieniędzy i 50% od zboża. W Asyrii nie było górnej
granicy odsetek. Farmerzy często byli tak zadłużeni, że głodzili się na śmierć
razem z rodzinami. To doprowadziło do bezwzględnego wykorzystywania ziemi.
W babilońskim mieście Uruk
mieszkali dwaj bracia, którzy pozyczali pieniądze na procent. Kiedy
pożyczkobiorca nie mógł już spłacać pożyczki, tracił dom i musiał pracować dla
braci za darmo. Takiego niewolnika można było pożyczać również innym
pracodawcom. Jest to klasyczny przykład niewolnictwa gospodarczego.
Prawie 3.700 lat temu władca
Babilonii, Hammurabi (1848 – 1805 p.n.e.) z dynastii Amorytów, wydał akty
prawne (liczące 93 paragrafy) zakazujące naliczania odsetek od odsetek, co oznaczało,
że pożyczkobiorca, oprócz pożyczonych pieniędzy musiał oddać ich równowartość w
towarach lub pieniądzu. Każdy kto naruszał to prawo był surowo karany, mimo że
bardzo nieliczni je przestrzegali. Napisane przez Hammurabiego w języku
akadyjskim 282 statuty znaleziono podczas prac wykopaliskowych w Susa w
starożytnym Elamie (obecnie Iran).
Hammurabi rozumiał, że odsetki od
odsetek mogły doprowadzić do strasznego obciążenia gospodarczego, którego
ludzie nie będą w stanie udźwignąć. Dlatego za konieczne uznał ostre karanie
lichwiarzy. Najwyższe dozwolone odsetki wynosiły 20%. Handel i ogólna
gospodarka natychmiast uległy poprawie, chociaż trudno było przestrzegać prawa.
Izraelici cieszyli się z praktykowania lichwy i ochoczo zaczęli ją
wykorzystywać.
Prorok Mahomet zażądał zakazania
lichwy. Polecił by pożyczkodawca postępował jak inwestor, który otrzymuje część
zysku. Jeśli nie ma zysku, powinien mu wystarczyć przepadek pieniędzy.
Rzymski trybun Tyberiusz Grakchus
w 133 roku p.n.e. próbował zmniejszyć siłę lichwiarzy bardziej surowymi
przepisami przeciwko lichwie, ograniczając prawo własności gruntów do jednego
iugerum [łac. 0,25 ha] dla jednej rodziny. W tym samym roku został zamordowany.
W roku 48 p.n.e Juliusz Cezar
pozbawił lichwiarzy prawa kucia monet i robił to sam. Dzięki większej podaży
pieniądza mógł wybudować wiele budynków publicznych. Zwykli ludzie ubóstwiali
Cezara za jego wkład w udostępnianiu pieniądza. Po zabójstwie Cezara nastąpił
koniec obfitości pieniądza. Jego podaż zredukowano o 90%. Podatki wzrosły
niebotycznie. W rezultacie ludzi tracili ziemię i domy. Oczernianie Cezara trwa
do dzisiaj.
Żydowski historyk Jacques Attali,
naukowiec i mason, autor książki "Żydzi, świat i pieniądz" [The Jews,
the World and the Money] (Paryż, 2001) stwierdził w czasopiśmie L'Express, że
Żydzi wymyślili kapitalizm. Attali podkreślił: "Mój wniosek jest taki, że
Żydzi mają każdy powód do dumy z tej części swojej historii".
To dlatego masońscy Żydzi chcieli
zgromadzić tyle bogactwa ile było możliwe, żeby w wiekach XIX I XX służyć swoim
demonom.
To że Żydzi tak się wzbogacili,
Attali tłumaczy następująco: "To był naturalny rozwój. W islamie jest
takie samo tabu wobec pożyczek na procent jak w chrześcijaństwie. Żydzi byli
wśród nielicznych umiejących pisać i czytać. W końcu byli jedynymi ktorzy
umieli przeprowadzać transakcje pożyczkowe niezbędne dla ówczesnego handlu.
Ponadto wykształceni zydowscy biznesmeni stanowili międzynarodową sieć
lichwiarzy, handlowców i pożyczkodawców.
W pierwszych 300 latach AD Żydzi
byli jedynym ludem w Europie, którzy mieli prawo udzielania pożyczek
pieniężnych. Attali musiał zniekształcić historię żeby dopasować do swoich tez.
Było wielu wykształconych I wyrafinowanych ludzi, którzy nie myśleli o
bogaceniu się poprzez lichwę. Czy Żydzi są równie dumni z tego, że ich
ekstremiści rozwinęli państwowy kapitalizm – komunizm, który pochłonął
niewyobrażalną liczbę ofiar?
Żydowski reformator religijny Johann
Calvin (ur. Cauin, 1509-1564) ze Szwajcarii pozwalał na odsetki, a mason
angielski Henryk VIII unieważnił niektóre prawa przeciwko lichwie. Jeszcze raz
lichwiarze nabrali pewności siebie. Kościół katolicki nie uległ presji w
kwestii odsetek aż do roku 1745.
Irlandzka ekonomistka Margrit
Kennedy wykazała, że pożyczka na 1% podwaja się w ciągu 70 lat, na 3% podwaja
się w 24, na 6% w 12, a na 12% tylko w 6 latach.
Gdyby ktoś w 1 AD udzielił
pożyczki w wysokości 1 centa i naliczał odsetki 4%, w roku 1750 mógłby kupić
złoto ważące tyle co cała Ziemia. (Na 5% w roku 1403). W 1990 mógłby kupić
12.246 takich brył.
Te ekstremalne przykłady pokazują
jak bezrozumnie odsetki szkodzą gospodarce każdego kraju.
4.1. Odsetki jako
broń
Jak mówią oficjalne źródła hiszpańskie,
w wiekach XVI i XVII Hiszpanie zakupili w Ameryce Łacińskiej ponad 16.000 ton
czystego srebra i 185 ton złota. Złoto i srebro wykorzystywano m.in. na zakup
broni z Anglii i Flandrii. Tym sposobem Europa doświadczyła ogromnego przypływu
kapitału, który stopniowo kładł fundamenty pod banki Rotszylda i Baringa.
Następnie te banki udzielały pożyczek różnym rządom.
W XVI wieku chętnie stosowano
naliczanie odsetek. W tym przewodzili kupcy weneccy. W 1571 angielskim
lichwiarzom pozwolono naliczać odsetki w wysokości 10%. Po tzw. rewolucji
francuskiej rozpowszechnił się pieniądz papierowy.
Handlarze złotem zaczęli
praktykować oszustwo gospodarcze by stać się jeszcze potężniejszymi. Potajemnie
pożyczali część zdeponowanego przez nich złota i zachowywali odsetki zarobione
na tak nielegalnej pożyczce. Wtedy handlarze złota wydawali więcej pokwitowań
(papiery bankowe) depozytów złota niż mieli, i z kolei pożyczali te papiery i
naliczali od nich odsetki. W ten sposób pożyczkodawca pożyczał więcej pieniędzy
niż miał na nie pokrycie. Wkrótce ci oszuści pożyczali kwoty do 10 razy
przekraczające wartość zdeponowanego złota.
To łamanie zaufania stało się
powszechne we wszystkich dziedzinach masońskiego świata. Amerykańskie banki
mają prawo udzielania pożyczek 10 razy większych niż faktycznie mają pieniędzy.
Oznacza to, że ich odsetki dochodzą do 80%, a nie 8%, jak mówi sie oficjalnie.
Masońscy bankierzy tworzą więcej pieniędzy z niczego i zmuszają do płacenia od
nich odsetek.
Zakon Syjonu z pomocą lichwiarzy
(głównie portugalskiego rabina Menasseha ben Israela, który mieszkał w
Holandii, oraz Antonio Fernandeza Mosesa Carvajala) doprowadził do wybuchu
powstania w roku 1642 pod wodzą Olivera Cromwella, co z kolei doprowadziło do
ustanowienia pierwszej republiki (wspólnota) w Anglii w 1649.
W 1643 do Anglii przybyła duża
grupa Żydów. Spotkali się z portugalskim ambasadorem w Londynie, Antonio de
Souza (marano, nawrócony Żyd), kiedy omówiono dalsze posunięcia.
Całość działań koordynował
Carvajal (niemieckie czasopismo Diagnosen, luty 1986, s. 50).
Po usunięciu i zabójstwie Karola
I w 1649 i obwołaniu się dyktatorem, Oliver Cromwell stał się żądny krwi i
wrogi względem rozwoju kulturowego, pozwalając lichwiarzom wzmacniać ich siłę
finansową. Za purytańskich rządów lorda protektora Cromwella, praktycznie
zakazano muzykę i działalność kulturalną. Dopiero po śmierci Cromwella genialny
kompozytor Henry Purcell mógł występować publicznie. To Oliver Cromwell w 1656
po negocjacjach z Menassehem ben Israelem jeszcze raz pozwolił Żydom osiedlać
się w Anglii.
W listopadzie 1688 (pod znakiem
Skorpiona), katolicki król Anglii Jakub II (Stuart) został obalony przez dobrze
zorganizowaną inwazję finansowaną przez bogatych Żydów z Amsterdamu i kierowaną
przez Zakony Syjonu i Orański. Króla wypędzono do Francji i w lutym 1689 w
rezultacie zamachu stanu na angielskim tronie zainstalowano Williama Orańskiego,
księcia Nassau. To wydarzenie jest znane jako chwalebna rewolucja. Nawet
oficjalni historycy przyznają, że w tym zamachu nie uczestniczył naród.
Ówczesna Anglia była w złej
sytuacji po ponad 50- letniej wojnie z Francją i Niderlandami (Holandia), i
nowy król William Orański poprosił kilku potężnych bankierów o pomoc.
Angielskiemu państwu udzielili pożyczki w wysokości £1,25 mln, ale dostarczyli
jedynie £750.000. Warunki pożyczki były następujące: Nazwiska pożyczkodawców
nie zostaną ujawnione i zagwarantuje się im utworzenie Banku Anglii, którego
dyrektorzy zapewnili ustanowienie rezerwy złota, tak aby mogli udzielać
pożyczek do wartości £10 za każdy funt zdeponowanego złota w banku skarbca.
Mogli również skonsolidować zadłużenie państwa i zabezpieczyć spłaty za renty i
odsetki przez bezpośrednie opodatkowanie narodu.
Prywatny Bank Anglii założono w
1694 roku z absolutną kontrolą nad walutą (prawo emisji banknotów). Pożyczki na
lichwę mogły być kontynuowane na jeszcze większą skalę. Tym sposobem naród
angielski znosił ogromny dług krajowy. Konieczne było podniesienie podatków i
dwukrotne podniesienie cen. Dla masońskich bankierów konieczny był monopol na
emisję pieniędzy. W ten sposób mogli robić ogromne zyski, jak również
kontrolować te zyski i procesy polityczne.
Bankowi Anglii wolno było
udzielać pożyczek do 10-krotnej wartości zabezpieczenia udzielonego przez
pożyczkodawcę. Dzięki 5% odsetkom bank w ciągu tylko 2 lat dostawał zwrot
wartości równej oryginalnemu zabezpieczeniu. W roku 1698 dług krajowy zwiększył
się z £1,25 mln do £16 mln. W 1815 wynoisł już £885 mln, w 1945 £22,5 bn i w
1960 prawie £28 bn. W 1995 wynosił £300 bn, czyli 45% PKB. Od 1946 roku ten
bank centralny oficjalnie należy do brytyjskiego rządu. Obecnie londyńskie City
jest finansowym centrum Europy strzeżonym przez 2.000 prywatnych policjantów.
Nawet Komisji MacMillana
powstałej w 1929 roku nie udało się dowiedzieć kto zarządzał Bankiem Anglii.
Wyciekło jedyne nazwisko – Rotszyld. Wszystkie wielkie wojny wszczynał i finansował
konglomerat ekonomiczny mający początek w jednej rodzinie bankierskiej –
Rotszyldów.
W Niderlandach tajne
stowarzyszenia już w 1609 mogły założyć bank centralny. W podobny sposób jak
Bank Anglii ustanowiono około 40 najważniejszych banków centralnych świata. Tym
sposobem masońscy bankierzy rządzili długoterminowym rozwojem świata: odsetkami
jako metodą, bankami centralnymi jako pośrednikami, politykami jako
marionetkami, a narodem jako ignoranckimi niewolnikami zarobkowymi. Dlatego
kontrolowane przez masonów banki mogą kierować życiem politycznym, działając
nie będąc widocznymi. Naród angielski przez 300 lat wzmacniał potęgę tych
niewidzialnych masonów poprzez płacenie podatków. Banki centralne miały
utrzymywać stabilną gospodarkę ale w rzeczywistości to działa wręcz odwrotnie.
Benjamin Franklin tak napisał o
koloniach brytyjskich w Ameryce północnej w latach 1750: "Nigdzie na
świecie nie znajdzie się szczęśliwszych i lepiej prosperujących ludzi".
Tłumaczył, że to było dlatego, iż "w koloniach emitujemy własną
walutę", nazywaną 'kolonialną'. Dalej wyjaśniał: "Emisja własnej
waluty pozwala nam kontrolować jej siłę nabywczą, i nikomu nie musimy płacić
odsetek".
W tych brytyjskich koloniach na
wschodnim wybrzeżu Ameryki północnej, zwanym Nową Anglią, było bogactwo ostro
kontrastujące z ubóstwem i nędzą w Anglii. Tam było wystarczająco dużo pieniędzy
i na pewno wolnych od odsetek.
Kiedy masońscy bankierzy w Anglii
usłyszeli to w przemówieniu Benjamina Frankliina do brytyjskiego Parlamentu,
zrobili wszystko by Parlament zakazał koloniom stosować własny system
finansowy, i zażądali używania pieniądza bez odsetek w złocie i srebrze. Miała
być dostępna tylko niewystarczająca ilość tego pieniądza. Jego podaż
zredukowano o połowę, a kolonie zmuszono do zaciągania pożyczek z Banku Anglii.
Rezultatem tego był wzrost odsetek i cen. W ciągu jednego roku kolonie były
pełne bezrobotnych.
W amerykańskich podręcznikach,
jako powód wybuchu wojny rewolucyjnej podaje się podatek herbaciany, ale
zdaniem Franklina "kolonie łatwo mogły płacić niski podatek" (2%)
"od herbaty i innych towarów, gdyby Anglia nie odebrała koloniom ich
pieniądza, przez co wykreowała bezrobocie i niezadowolenie". Rezultatem
wpływów angielskich banków na brytyjski Parlament była straszliwa bieda w
Ameryce. Kiedy stworzono tę sytuację, łatwo było przygotowac ludzi do wojny, co
masoni uczynili z satysfakcją. Chcieli mieć mocną podstawę dla swoich
przyszłych działań globalnych.
Wśród osób piszących Konstytucję
z 1787 roku, były takie, które uważały iż powinno się chronić przed drenażem
finansowym ze strony międzynarodowych bankierów. Dlatego Art. 1 rozdz. 8
Konstytucji mówi: "Kongres ma prawo. . . bić monety, określać ich
wartość".
Alexander Hamilton, mason i
sekretarz finansów w rządzie Waszyngtona, jak również agent międzynarodowych
finansistów, nakazał ustanowienie prywatnego banku unijnego i wprowadzenie
pieniądza odsetkowego. Jego argument był prosty: "Ograniczony dług krajowy
może być błogosławieństwem dla narodu". Emisję własnej waluty uważał za
niebezpieczną dla rządu.
A zatem Stany Zjednoczone dostały
swój pierwszy bank centralny w roku 1791. Był prywatny, ale miał umowę tylko na
20 lat. Później ją przedłużono. Andrew Jackson odniósł się do faktu, że
Konstytucja dała Kongresowi prawo emisji pieniądza w wystarczającej ilości, ale
bez przyznania tego prawa innym.
Historyk Richard Boesen ujawnił,
że mason Nathan Rothschild (1777-1836), który w 1806 założył swój bank w
Londynie, i który finansował wojny napoleońskie poprzez Bank Anglii, postawił
ultimatum: albo umowa zostanie przedłużona, albo będzie wojna. Masońskich
bankierów Jackson nazwał bandą złodziei i obiecał ich wyeliminować. Rotszyld
wydał własne rozkazy: "Dajcie tym bezczelnym Amerykanom lekcję. Zmuście
ich do przywrócenia statusu kolonialnego".
Brytyjski rząd zaczął ograniczać
amerykański handel morski i pilnował amerykańskiej ekspansji w Kanadzie.
Prezydent James Madison w roku 1812 nie miał innego wyboru jak pozwolić
Kongresowi wypowiedzieć wojnę Anglii. Zamiarem lidera masonów, Rotszylda, było
zrujnowanie kraju do tego stopnia, że Amerykanie będą zmuszeni do szukania pomocy
finansowej. Ale Brytanii nie udało się odzyskać straconych kolonii, a Ameryce
nie udało się okupować Kanady. Faktycznie wojna toczyła się w 1814 roku.
Było wiele ofiar, ale tym razem
Rotszyld nie triumfował. Odnowiony kontrakt z bankiem centralnym znowu
zawieszono w 1836 roku za prezydencji Andrew Jacksona (1829-1837), pomimo że
sam był wielkim mistrzem Tennessee. Bank centralny rozwiązano.
Mimo to europejskim bankierom i
ich amerykańskim agentom udało się sprawować ekstensywną kontrolę nad
amerykańskim systemem monetarnym. Gustavus Myers przyznaje w książce
"Historia wielkich amerykańskich fortun" [History of the Great
American Fortunes] (Nowy Jork, 1907, s. 556): "Pod powierzchnią
Rotszyldowie od dawna wywierali potężny wpływ na dyktowanie amerykańskich
przepisów finansowych. Dokumenty prawne pokazują, że byli potęgą w starym Banku
USA".
W amerykańskich podręcznikach do
historii nie ma nic o roli banków w wojnie rewolucyjnej (1775-1783) i wojnie o
niepodległość (1812-1814). Nie ma też nic o bez dłużnych "zielonych"
emitowanych przez Abrahama Lincolna. O ich istnieniu mówi tylko kilka
encyklopedii.
Żeby sfinansować amerykańską
wojnę domową, która wybuchła 12 kwietnia 1861 roku, prezydenta Lincolna
zmuszono do wykorzystania prawa Kongresu do emisji własnego pieniądza. W latach
1862-1864 wydrukowano 450 mln bez dłużnych 'zielonych'. Przy ponownych wyborach
Lincoln obiecał, że będzie walczył z bankami kiedy tylko skończy się wojna.
Lord Goschen, przedstawiciel
świata finansów, napisał w London Times: "Jeśli ta polityka finansowa
pozostanie, rząd będzie mógł za darmo nabywać niezbędną prowizję pieniężną.
Będzie mógł spłacać swój dług i spłacać swoje kredyty bez zadłużenia. Będzie
miał wystarczająco dużo pieniędzy by handlować (na wolnym rynku). To będzie
zdrowsze niż wszystko inne (wcześniej) w historii. Jeśli my nie obalimy tego
rządu, to on obali nas".
Podczas wojny domowej północ była
finansowana przez Rotszyldów poprzez ich amerykańskiego agenta Augusta Belmonta
(faktycznie Schonberg), a południe przez braci Erlangerów, krewnych Rotszyldów.
Wojna domowa zakończyła się 9 kwietnia 1865 roku, a międzynarodowa masoneria
zajmowała się usunięciem prezydenta Lincolna.
Zabójstwa Abrahama Lincolna
dokonał żydowski ekstremista John Wilkes Booth (Botha), mason 33o, 14 kwietnia
1865 w Waszyngtonie DC, tylko pięć dni po zakończeniu wojny domowej. Przodkowie
tego żydowskiego złotnika zostali wypędzeni z Portugalii za radykalne poglądy
polityczne. Ojcem Johna był Junius Brutus Booth (Stanley Kimmel, "Szaleni
Boothowie z Marylandu" [The Mad Booths of Maryland], Nowy Jork, 1970).
Izola Forrester, wnuczka Bootha, stwierdziła w książce "Ten jeden szalony
czyn" [This One Mad Act, 1937], że Booth należał do Rycerzy Złotego Koła,
jak również do "rewolucyjnego" ruchu Mazziniego - Młoda Ameryka.
Izola Forrester w szczegółach opowiedziała, że w zabójstwie prezydenta
uczestniczyli masoni. Następne
zabójstwo - mordercy Lincolna, zorganizował Judah P Benjamin, ważny mason i
agent Rotszylda (William Guy Carr, "Czerwona mgła nad Ameryką" [Red
Fog over America], 1968, s. 194). Był szefem tajnych służb konfederatów, później
uciekł do Anglii.
W spisek zamieszana była loża
masońska Rycerzy Złotego Koła. Ta nazwa zaczęła pojawiać się w prasie, wobec
czego wielki komandor masoński Albert Pike w 1866 postanowił przemianować ją na
Kuklos Klan – po grecku 'kyklos' oznacza 'koło' (John Daniel, "Szkarłat i
bestia" [Scarlet and the Beast], t. III, Tyler, Teksas, p. 76). Rycerze
Złotego Koła pojawili się najpierw w Cincinnati, Ohio, pod nadzorem
organizatora na środkowym zachodzie szkockiego rytu Killiana van Resselaera.
Stąd Rycerze zdobywali zwolenników w całym Ohio, Indianie i Illinois, w dół do
Mississippi, na południe do Zatoki Meksykańskiej, do Maryland i Wirginii. Złote
Koło miało być imperium niewolniczym z ośrodkiem na Kubie. Rycerze uzbroili i
wyszkolili do 100.000 mężczyzn. Byli zorganizowani w lożach zwanych 'zamkami'. Oficjalnie
założył ją jako nową organizację – Ku Klux Klan w 1865 w Pulaski, Tennessee,
gen. Nathan Bedford Forrest. W 1869 Forrest formalnie ją rozwiązał, a do 1871
rząd federalny zamknął pozostałe filie. W 1882 została zakazana. Współczesną
grupę rasistowską o tej samej nazwie założyli w 1915 William Joseph Simmons i
Simon Wolf i nie wyrosła ona z masońskiej organizacji istniejącej w latach
1866-1871. Po zabójstwie prezydenta Lincolna sytuacja się
"znormalizowała". Ilość pieniędzy w obiegu w roku 1866 wynosiła
$1.907 mln lub $50,46 per capita, w 1876 zmniejszyła się do $605 mln lub $14,60
per capita.
W rezultacie było 56.446
bankructw w 10 latach i straty w wysokości $2 bn. W 1887 masońscy bankierzy
zredukowali ilość pieniędzy do $6,67 per capita. Irlandzka ekonomistka Margrit
Kennedy stwierdziła w książce "Pieniądz bez długu i bez inflacji"
[Interest and Inflation Free Money], że stopa procentowa zawsze idzie w górę
kiedy jest niedobór pieniądza. To z kolei prowadzi do bankructw i pogarsza
wskaźnik bezrobocia.
W amerykańskich podręcznikach
twierdzi się, że to wszystko okazało się dobre, że prezydencki kandydat
demokratów w 1896, William Jennings Bryan nie został wybrany, ponieważ był
przeciwny pokryciu w złocie i "dobremu pieniądzu" banków (tzn.
pieniądzu tworzącemu dług). W przemówieniu "Krzyż złota" [Cross of
Gold] wygłoszonym na Krajowej Konwencji Demokratów w Chicago 9 lipca 1896,
Bryan wyjaśnił: "Kiedy przywrócimy pieniądz konstytucyjny, możliwe będą
wszystkie inne konieczne reformy, a do tego czasu nie można przeprowadzić
żadnych reform".
Brayana nie wybrano, i 17 lat
później, w 1913, Kongres przyjął uchwałę (wprowadzoną przez masona prezydenta
Woodrow Wilsona), która uchyliła prawo Kongresu emisji pieniądza i przeniosła
to prawo do systemu "federalnej rezerwy".
Kongresman Charles A Lindbergh,
ojciec słynnego lotnika, tak wyraził się o tym: "Kiedy prezydent to
podpisze, zalegalizuje się niewidzialny rząd finansistów. Największa legalna
zbrodnia stulecia stanie się faktem. Dzień rozliczenia przełożony na kilka
lat".
Człowiekiem który odegrał
kluczową rolę w zaopatrzeniu Ameryki w bank centralny był Paul Warburg. Był
niemieckim emigrantem przybyłym do Ameryki z bratem Feliksem. Obaj bracia,
którzy należeli do ilumminatów i B'nai B'rith, zostali partnerami w banku Kuhn,
Loeb & Co., kierowanym przez iluminata Jakuba Schiffa, również członka
B'nai B'rith (Wiktor Ostrecow, "Masoneria, kultura i rosyjska
historia" [Freemasonry, Culture, and Russian History], Moskwa, 1999, s.
583). Warburgowie mieli poparcie Nelsona Aldricha (późniejszego dziadka Nelsona
i Davida Rockefellera), znany jako złota rączka w Senacie Johna Pierpointa Morgana.
Rodzina (Samuel Moses) Del Branco
w 1559 przeprowadziła się z Włoch do Niemiec przyjmując nazwisko Warburg. W 1798
założyli bank M M Warburg &
Co.
Finansową panikę w 1907 wywołał
masoński bankier J P Morgan, wywnioskował w 1949 historyk Fredrick Lewis Allen.
Wykorzystano ją jako pretekst do pokazania, że istniała potrzeba systemu banku
centralnego.
Frank Vanderlip, który pracował
dla Rockefellera, przyznał później w The Saturday Evening Post: "Nie
uważam że przesadą jest mówienie o naszej tajnej wyprawie na Wyspę Jekyll jako
okazji do faktycznej koncepcji tego co w końcu stało się Systemem Rezerwy
Federalnej".
Na spotkaniu na Wyspie Jekyll pod
koniec 1910 Paul Warburg podkreślił, że w ogóle powinno się unikać określenia
'bank centralny'. Zdecydowano by projekt przedstawić jako Regionalny Sytem
Rezerwy.
Upewniono się, że kandydat
Morgana, mason Thomas Woodrow Wilson zostanie wybany na prezydenta. Jego
kampanię finansowali Jakub Schiff, Bernard Baruch, Henry Morgenthau, wydawca
New York Timesa Adolph Ochs i inni potężni żydowscy finansiści i masoni.
Wysokiego szczebla mason Edward
Mandel House, zaufany doradca prezydenta Woodrow Wilsona, przez wielu
historyków uważany za faktycznego prezydenta USA za rządów Wilsona, w swojej
powieści "Philip Dru: Administrator – opowieść o przyszłości
1920-1935" [Philip Dru: Administrator - A Story of Tomorrow, 1920-1935]
(Nowy Jork, 1912), wydanej anonimowo, zaproponował przejście do stopniowego
podatku dochodowego i banku centralnego. Wymogi te znane były z 5-punktowego
programu iluminatów. "Pułkownik" House opowiadał się za utworzeniem
rządu światowego i przyjęciem "socjalizmu o jakim marzył Karol
Marks". Żeby to zrealizować zamierzał posłużyć się oszustwem politycznym.
Jego bohater Philip Dru przejmuje rząd Stanów Zjednoczonych przy wsparciu ze
strony tajnego kartelu bogatych i potężnych finansistów.
Uchwałę o Federalnej Rezerwie
przedstawiono nocą 22 grudnia 1913 roku, kiedy większość członków komitetu
kongresowego spała. Tego samego dnia uchwałę szybko przepchnięto przez Izbę
Reprezentantów w Senacie, prezydent Wilson podpisał Akt o Federalnej Rezerwie i
kontrolę podaży pieniądza przeniesiono z Kongresu do prywatnych masońskich
bankierów. Narodowi amerykańskiemu cztery razy wcześniej udało się pozbyć banku
centralnego, ale nie za piątym razem.
Uchwałę tę ogłoszono jako
zwycięstwo demokracji, ale tak nie było. Paul Warburg natychmiast rozpoczął
pracę w Rezerwie Federalnej za wynagrodzenie dużo niższe niż jakie otrzymywał
jako bankier. Ani prezydent, ani członkowie Kongresu, ani sekretrz skarbu nie
mają żadnej władzy nad Rezerwą Federalną.
System Rezerw Federalnych
faktycznie jest kartelem złożonym z 13 dużych prywatnych banków, w którym
najważniejszy jest Bank Nowego Jorku.
Prezydent Woodrow Wilson pozwolił
na zwiększenie długu krajowego z $1 bn do $455 bn. Odsetki stały się trzecią
największą pozycją w budżecie federalnym.
Stany Zjednoczone w 1992 roku
pożyczyły do $4 trylionów od różnych prywatnych banków. Jednocześnie deficyt
wynosił $285 bn. W 1991 kolejne 2 mln ludzi zarejestrowano jako biednych. Dług
krajowy wynosił nieco poniżej $1 trylion w 1980, a w 1995 $5 trylionów. W 2002
w biedzie żyły 32,9 mln Amerykanów.
Ekonomista Milton Friedman jest
przekonany, że kryzys gospodarczy w 1929 roku wywołała odmowa Federalnych
Rezerw wykupienia obligacji rządowych, co dałoby bankom więcej gotówki, i
dlatego wywołała kryzys monetarny, co z kolei doprowadziło do pogłębienia się
kryzysu gospodarczego.
W latach 1810 masoni przynieśli
biedę do Europy żeby przygotować się do swoich rewolucji socjalistycznych.
Szczególnie zła sytuacja była na Guernsey, jednej z wysp na Kanale Angielskim.
Nieco większa niż połowa Jersey, cieszyła się łagodnym i wilgotnym klimatem i
żyzną ziemią. Ludzie nie mieli pieniędzy na zakup towarów, produkcję
wstrzymano, a robotników zwolniono. Nie było żadnego handlu ani nadziei na
zatrudnienie dla biednych. Upadłość była blisko, bo nie płacono ani podatków do
Anglii ani odsetek dla wierzycieli, a nowych pożyczek nie udzielano. Sytuacja
była tragiczna. Ludzie zaczynali opuszczać wyspę i emigrować do Australii.
W 1815 roku Guernsey potrzebowała
hali targowej, ale nie było pieniędzy. Wtedy ktoś zaproponował, że wyspa
powinna skorzystać ze starej prerogatywy i wydać własny nieoprocentowany
pieniądz. Początkowo wniosek odrzucono, ale jako że pilnie potrzebowano £5.000
a było tylko £1.000, emitowano bezdłużne banknoty 1-funtowe. To było oprócz
podaży angielskich funtów, które były już w obiegu w dwóch głównych bankach
wyspy.
Rozpoczęły się prace nad halą
targową, za wszystko płacono nowym pieniądzem. Kiedy prace zakończono, przybyli
klienci i interes był lepszy niż oczekiwano. W 1822 roku halę spłacono.
Zniszczono 4.000 1-funtowych banknotów. Pierwszy projekt nowego pienądza
odniósł taki sukces, że wkrótce były kolejne. W Glasgow, dla porównania, targ
owoców w Candleriggs zbudowano w 1817 roku i kosztował £60.000. Fundusze
zebrano z oprocentowanego kredytu. W przeciwieństwie do targowiska w Guernsey,
spłaconego 6 lat po wybudowaniu, targowisko w Glasgow spłacono dopiero w 1956
roku - 139 lat później! W latach 1910 - 1956 w samych odsetkach spłacono nie
mniej niż £267.886 (Olive i Jan Grubiak, "The Guernsey Experiment",
Hawthorne, Kalifornia, 1960, s. 14).
Następnie potrzebna była nowa
droga. Był żwir, kamień i liczna siła robocza, ale nie było pieniędzy na ich
opłacenie. W końcu państwo wyemitowało banknoty o wartości £55.000, które
sfinansowały nowe projekty. Zbudowano nową szkołę, potem kilka kolejnych.
Odnowiono całe otoczenie nowej hali targowej i zbudowano wiele innych budynków
publicznych, jak również poszerzono ulice. Zbudowano nowy port i najlepsze nowe
drogi w Europie i nową kanalizację. Pieniądze spłacono podatkami i znowu
banknoty zniszczono. Wszystkie te projekty gwarantowały zatrudnienie i
pobudziły gospodarkę.
W 1827 roku przedstawiciel władzy
królewskiej de Lisle Brock mógł mówić o "ulepszeniach które podziwiają
odwiedzający, i które dają radość, zdrowie i dobrobyt mieszkańcom".
Sytuacja na pewno polepszyła się od roku 1815. Ważne jest to, że wielki kryzys
nigdy nie niepokoił Guernsey. Nie było bezrobocia, a podatek dochodowy wynosił
tylko 10%.
Sytuacja stawała się jeszcze
lepsza. Zredukowano import drogiego angielskiego zboża. Podaż pieniądza nigdy
nie przekraczała £60.000. Bezrobocie praktycznie nie istniało. Guernsey stała
się bogatą społecznością. Ale masoni bali się tego raju, obawiając się że ten
pomysł przejdzie na inne części Europy. A wtedy nie będą mogli realizować
własnych destrukcyjnych planów. Masoni nie lubią szczęśliwych narodów.
W 1830 bankierzy zorganizowali
kontratak i wyspę zaczęły zalewać ich banknoty. Bankierzy Finkelstein & Co
z Londynu jako pierwsi otworzyli biuro na wyspie. Rozpoczęli propagandę o
"lepszym pieniądzu", "prawdziwym pieniądzu". Ludzie
uwierzyli w ten nonsens, w wyniku czego powstał niedobór pieniądza i w bankach
składano wnioski o pożyczki. De Lisle Brock walczył jak lew by ratować dobrą
gospodarkę wyspy i wysoki standard życia, ale na próżno. Prowadzone przez
masonów intrygi i podkopywanie skierowały gospodarkę wyspy do banków i ich
wyzysku.
Eksperyment Guernsey z lat
1816-1835 mówi sam za siebie. Możemy sobie poradzić bez masońskiej gospodarki I
jeszcze lepiej – ale pozbycie się odsetek uważa się za największą możliwą
zbrodnię przeciwko ludzkości.
W roku 1837 rząd wpuścił do
obiegu £50.000 na lokalne projekty takie jak wybudowanie falochronów, dróg,
nowego targowiska, kościoła i college'u. Te £50.000 bardziej niż podwoiły podaż
pieniądza, ale nie było inflacji.
W 1914, kiedy Brytyjczycy
ograniczyli własną podaż pieniądza, Guernsey emitowała więcej – kolejne £140.000
na przestrzeni następnych 4 lat. W 1958 na wyspie było w obiegu bezdłużnych
£500.000, i nadal nie było inflacji.
W 1990 na wyspie w obiegu było
bez dłużnych £6,5 mln. Nie było długu publicznego co miało miejsce w
pozostałych częściach Brytanii, która jeszcze spłacała dług wojenny. A na
Guernsey dobrobyt widać było wszędzie (Dr Jacques S Jaikaran, "Wirus
długu: atrakcyjne rozwiązanie problemu długu na świecie" [The Debt Virus:
A Compelling Solution to the World's Debt Problems], 1992).
Nie było w tym nic nowego. W 1973
roku Liverpool dotknęły ekstremalne problemy przepływu gotówki, i rozwiązano je
poprzez stworzenie, aktem parlamentu, około £300.000 bezzwrotnych pieniędzy,
które użyto do robót publicznych z wielką korzyścią dla miasta i jego mieszkańców.
Ta emisja pieniądza przez Liverpool Corporation złagodziła natychmiastowy
kryzys zadłużenia.
30 czerwca 1934 roku, londyńskie
czasopismo New Britain opublikowało oświadczenie masona i byłego premiera
Davida Lloyd George'a: "Wielka Brytania jest niewolnikiem międzynarodowych
potęg finansowych".
W ostatnich 25 latach masońscy
bankierzy udzielali pożyczek rządom uprzemysłowionych krajów, którym coraz
trudniej spłacać ich ogromne długi. Sektor prywatny (czytaj: masoński) stał się
dokładnie o nie bogatszy. Ta (masońska) potęga monetarna ma wystarczająco dużo
pieniędzy by powstrzymać wszystkich bezkompromisowych polityków. Powszechnie
wybierani politycy nie mają już żadnych środków by realizować własną politykę.
Nie mogą odzyskać władzy dopóki nie spłacą długów. Za każdy pożyczony dolar
politycy oddają część swojej władzy. Kraje rozwijające się są w dużo gorszej
sytuacji. One nie mogą nawet spłacać odsetek od pobranych pożyczek.
W latach 1982-1990 banki krajów
uprzemysłowionych otrzymały $1.345 bn w odsetkach i rentach od tych biednych
krajów.
11 marca 1932 roku w Paryżu o
około 17:00 pewien mężczyzna kupił rewolwer, twierdząc iż jest znanym szwedzkim
finansistą międzynarodowym Ivarem Kruegerem. Ale wtedy Krueger był na spotkaniu
z Oscarem Raybeckiem, więc oczywiście ktoś inny kupował ten rewolwer. Dzienniki
pisały, że szwedzki magnat Ivar Kreuger 12 marca popełnił samobójstwo, gdyż
jego imperium było bliskie bankructwa. Ale nic w tym nie było prawdą. Lekarz
badający Erik Karlmark natychmiast doszedł do wniosku, że Kreugera zamordowano.
Obecna była jego bliska krewna Eva Dyrssen i to potwierdziła. Nie dokonano
żadnej sekcji zwłok (Lars-Jonas Angstrom, "Zabójstwo Kreugera"
[Kreuger-mordet], Sztokholm, 2000, s. 55).
Ivar Kreuger udzielał pożyczek na
bardzo niski procent by ratować znajdujące się w kłopotach kraje. W 1930
pożyczył $27 mln Rumunii, kwotę równą obecnie $500 mln. Grupa Kreugera pomogła
w ten sposób 15 rządom i 400 mln ludzi (Gustaf Ericsson, "Powrót
Kreugera" [Kreuger kommer tillbaka], Sztokholm, 1936, s. 63). Wszystkie
aktywa Kreugera zostały rozgrabione.
Niemiecko-argentyński ekonomista
Silvio Gesell (1862-1930) chciał wprowadzić "darmowy pieniądz".
Margrit Kennedy opowiada w książce "Odsetki i pieniądz wolny od
inflacji" [Interest and Inflation Free Money, 1988] o tym jak zwolennicy
teorii wolnej gospodarki Gesella w latach 1930 podejmowali kilka prób
wprowadzenia pieniądza wolnego od odsetek w różnych krajach, w tym Niemczech,
Szwajcarii, Hiszpanii i USA. Szczególny sukces odniósł model wykorzystany w
małym tyrolskim miasteczku Worgl w Austrii. W 1932 wprowadzono pomysły opisane
w książce Silvio Gisella "Naturalny porządek ekonomiczny" [Die
naturliche Wirtschaftsordnung, 1916].
W sierpniu 1932 roku rada miasta
Worgl wydała własne banknoty nazwane certyfikatami pracy o wartości 32.000
szylingów. Mając pokrycie w banku na równowartość zwykłych szylingów, miasto
puściło w obieg 12.000 certyfikatów pracy. Opłata za używanie tego pieniądza
wynosiła 1% miesięcznie, albo 12% rocznie. Opłata ta miała być uiszczona przez
osobę która posiadała banknot na koniec miesiąca, w formie znaczka o wartości
1% banknotu przyklejonego na jego rewers.
Wybudowano trasę narciarską,
odnowiono ulice, jak również system kanałów. Za te pieniądze wybudowano mosty,
ulepszono drogi i usługi publiczne, wypłacano wynagrodzenia i zakupiono
materiały budowlane. Pieniądz ten akceptował rzeźnik, szewc, piekarz i każdy
inny.
Niska opłata zmusiła każdego do
wypuszczenia tego pieniądza w obieg zanim użył 'prawdziwy' pieniądz. W ciągu
roku 32.000 certyfikatów było w obiegu 432 razy, i była możliwa wymiana towarów
i usług o wartości 14.816.000 szylingów. W porównaniu z niemrawą walutą
krajową, krążył 8 razy szybciej. Bezrobocie zredukowano o 25% w ciągu roku.
Kiedy tym modelem zaczęły się interesować 120
społeczności austriackich, 1 września 1933
Bank Austrii zabronił drukowania lokalnej waluty. Bezrobocie wróciło, dobrobyt
zniknął i sytuacja się "znormalizowała" – czyli umasoniła.
4.2 - Niewolnictwo
ekonomiczne
We współczesne ceny zawsze są
wliczone odsetki, co czyni wszystkie towary i usługi bardzo drogimi i
pozostawia niewiele pieniędzy w portfelu. Historyk ekonomiczny John King
wykazał, że z powodu odsetek biznes ciągle musi podnosić ceny. To ukrywane jest
jako inflacja. Zaleca unieważnienie odsetek tak szybko jak możliwe żeby uniknąć
katastrofy gospodarczej. Teraz każdy musi pomóc w spłacaniu odsetek. Są one
wliczone we wszystkie ceny – np. około 77% stawek czynszu. Do tego dochodzą
podatki i inne opłaty. Dlatego staliśmy się niewolnikami banków. Wszystkie
towary powinny mieć tylko połowę wystawionej ceny bez spłacania odsetek.
Jak mówi szwedzki historyk Herman
Lindqvist, w latach 1810 masoni postanowili, że wynagrodzenia powinny być
ustalane na poziomie biedy. Taka postawa pokazuje olbrzymią pogardę wobec
zwykłych ludzi. W latach 1860-1910 ponad milion Szwedów wyjechało do Ameryki w
wyniku kilkuletniego głodu, nędzy i trudności w utrzymaniu się.
W średniowieczu sytuacja była
dużo lepsza niż twierdzą masońskie mity. Wyliczono, że saksoński murarz, oprócz
darmowej żywności, w dzisiejszej walucie dostawał co najmniej €13.300
miesięcznie. Rzemieślnicy zwykle otrzymywali różne dodatki oprócz dniówek.
Pomimo wysokich zarobków godziny pracy były krótkie, zwykle 8 godzin dziennie,
oraz 5,5 dnia roboczego w tygodniu. Czeladnicy w górnictwie w Saksonii
pracowali tylko 6 godzin dziennie. Dopiero w 1749 roku dołożono im 1 godzinę.
Często mieli wolny poniedziałek zwany niebieskim poniedziałkiem, bez redukcji
wynagrodzenia. To było ustalone w Szwecji w prawie cechowym z 1669 roku
("Encyklopedia Bonnera" [Bonniers stora lexikon], Sztokholm, 1985, s.
252). Żeby nie mylono ich ze szlachtą, rzemieślnikom z Freiburga w Saksonii
poradzono by nie nosili złotej biżuterii, aksamitnej i satynowej odzieży, mimo
że mogli sobie na to pozwolić. To że kwitły gospodarka i życie kulturalne było
zasługą 'bracteate' [?] monet, które były podstawą systemu z ciągłym ich
wycofywaniem gdyż często się łamały. To wycofywanie miało miejsce 3 razy w roku
i służyło również jako opodatkowanie. Używanie starych monet było zabronione.
Nikt nie chciał trzymać 'złego' pieniądza żeby nie ponieść straty, gdyż po
wymianie 12 (starych) monet otrzymywało się tylko 9 (nowych). Gospodarka kwitła
gdyż nie było skutku pieniądza wywołującego odsetki. Nie było żadnych odsetek.
Dla osób starszych i chorych były szpitale I bogaci zwykle zapewniali
mieszkanie, odzież I darmowe posiłki dla biednych. Bogactwo było stosunkowo
równo dzielone na wszystkie warstwy społeczeństwa (Margrit Kennedy,
"Odsetki a pieniądz wolny od inflacji" [Interest and Inflation Free
Money]).
To wszystko zniknęło kiedy
kontrolę nad gospodarką przejęli masońscy bankierzy. Odtąd nikt nie mógł
pozwolić sobie na przyzwoite życie. Żeby ułatwić nam przetrzymać tę nędzę,
głosi się kłamstwo o tym, że wcześniej sytuacja była dużo gorsza, co z
pewnością nie jest prawdą.
Obecny system odsetkowy umożliwia
bogacenie się tym którzy już mają pieniądze, podczas gdy tym w potrzebie jest
coraz trudniej wiązać koniec z końcem. W latach 1968-1982 dochód narodowy
Niemiec Zachodnich wzrósł o 300%, a odsetki od długu krajowego wzrosły o
1.160%. W 1982 odsetki wzrosły do DM29 bn. Kiedy znosi się odsetki, znika
inflacja. Margrit Kennedy podkreśliła w swojej książce, że podatek dochodowy
musi również być zniesiony. Rząd będzie musiał zadowolić się bardzo niskim VAT-
em, w przeciwnym wypadku będzie się zwiększać szara strefa gospodarki. Już
teraz stopy procentowe idą w górę, gdy nie ma wystarczająco dużej podaży
pieniądza.
W latach 1982- 1988 Wspólnota
Europejska straciła do 735.000 miejsc pracy z powodu kryzysu zadłużenia,
podczas gdy w tym samym okresie Ameryka straciła 1,8 mln miejsc pracy.
Jesienią 1997 roku dług krajowy
Szwecji wynosił $140 bn, co czyni Szwecję bardziej zadłużoną niż Brazylia czy
Argentyna. Odsetki od długu krajowego wynosiły $11bn rocznie, czyli około $40
bn więcej niż koszt emerytur. Każdy Szwed winien był różnym bankom $16.000 w
1997. Połowa szwedzkiego dochodu narodowego idzie na spłacanie odsetek, w 1990
aż 25% dochodu z eksportu poszło na spłatę długu krajowego. Szef banku
centralnego, Bengt Dennis, powiedział: "W kręgach w których przebywam,
oczekuje się, że Szwecja zachowa wysoką stopę procentową".
Na początku lat 1990 bankierzy
Salomon Brothers, którzy udzielali rządowi szwedzkiemu wysokich pożyczek,
zażądali by zdewaluowano szwedzką koronę. Rząd zgodził się na to.
Argentyna wypłaciła swoim
wierzycielom około $200 bn, z czego większość poszła na pokrycie lichwiarskich
odsetek. Argentyna zbankrutowała wiosną 2002 roku, z długiem krajowym $132 bn.
Dwa żydowskie banki (Banco de Patricios i Banco de Mayo) upadły w 1998 z powodu
przestępczej działalności swoich szefów. To było ostatecznym ciosem dla
gospodarki narodowej.
Latem 2001 roku włoski dług krajowy
był astronomicznie wysoki – 2.391.663.000.000.000 lirów ($145.831.500.000),
równowartość około 105% PKB.
Sułtanat Brunei na północnym
Borneo ma darmowe szkoły i opiekę medyczną. Nie ma żadnych podatków I żadnego
VAT- u, a standard życia jest bardzo wysoki. Stopy procentowe są bardzo niskie.
Kraj ma ogromną ilość ropy i gazu na eksport i ma duże dochody. Sułtan Muda
Hassanal Bolkiah jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Jego aktywa
szacowane są na około $20 bn.
Norwegia również ma ropę i gaz, ale
czerwoni politycy nie chcą znieść podatku dochodowego i innych opłat. Ceny są
bardzo wysokie, opieka medyczna oznacza długie kolejki.
1 maja 1998 roku, dokładnie 222
lata od założenia zakonu iluminatów (222 = 1 / 3 liczby 666, co z kolei = 1 / 3 liczby 1998), ustanowiono
Europejski Bank Centralny, faktycznie kartel prywatnych banków. Wszyscy ludzie
zostaną zadłużeni poprzez podatki. Masońscy bankierzy próbują w ten sposób
realizować stary pomysł Rycerzy Templariuszy o stworzeniu europejskiego
super-państwa poprzez system bankowy.
Duńskie 'nie' w kwestii euro w
referendum we wrześniu 2000 i szwedzkie 'nie' we wrześniu 2003 pokazały, że nie
wszystko idzie zgodnie z planem. Nie trzeba być prorokiem żeby zauwazyć, że
euro nie stabilizuje gospodarki, mimo że nie wolno tego mówić głośno. Bernard
Connolly, wcześniej szef departamentu polityki walutowej w Komisji Europejskiej
w Brukseli, w 1996 opublikował książkę "Zgniłe serce Europy" [The
Rotten Heart of Europe], w której stwierdził, że stałe kursy walut i unia
monetarna (EMU) doprowadzą do destabilizacji i wzrastającego bezrobocia. Wedug
niego rezultat będzie przerażający. W końcu Connolly został zwolniony w trybie
doraźnym.
Podczas wizyty w Szwecji w
sierpniu 2003 roku, Connolly podkreślił, że wprowadzenie euro doprowadzi do
katastrofy ekonomicznej i upadku demokracji europejskiej.
Uważa, że euro wykorzystuje się
jako pretekst do utworzenia ekonomicznego, politycznego i militarnego
super-państwa.
Sytuacja pogorszyła się w Europie
południowej. Na przykład Portugalia jest na skraju rozpadu politycznego, a
zamieszki uliczne nie są bardzo odległe. To przeniesie sie na resztę Europy.
Porównał sytuację z upadkiem gospodarczym Argentyny, ale kraje EMU są w dużo
gorszej sytuacji. Argentyna mogła przeciąć swoje związki z dolarem, ale kraje
EMU nie mogą odciąć się od euro. Analiza Connolly'ego uważana jest za wyjątkowo
pesymistyczną. O jego wizycie napisał duży szwedzki dziennik Expressen, ale
tylko na stronie internetowej 23 sierpnia 2003 roku.
Ale czego można się spodziewać po
walucie symbolizowanej przez stylizowany znak szatana?
Jeden metr był jednym metrem w
1910 tak jak jest teraz. Litr jest litrem, ale korona z 2004 roku nie jest już
warta tyle co w 1910. Jej wartość ostro spadła. Czy to nie jest dziwne?
Oficjalne szwedzkie i amerykańskie dane
statystyczne mówią, że na poczatku lat 1970, około 75% przeciętnego
wynagrodzenia pracownika szło na potrzeby takie jak żywność, mieszkanie,odzież,
edukacja, opieka medyczna. Obecnie ledwie wystarcza by wiązać koniec z końcem
nawet jeśli pracują oboje rodziców.
W latach 1970 całkowita wartość
światowego handlu artykułów przemysłowych wynosiła 50%, reszta była w akcjach.
W 2001 proporcja ta wynosiła 1% w towarach, a 99% w handlu papierami
wartościowymi. Dominuje spekulacja. Obecny system monetarny zachęca do oszustwa
i szerzenia się szarej strefy gospodarki, i doprowadził do tego, że ci którzy
stale potrzebują pieniędzy tracą więcej niż ci którzy mają dużo więcej niż
potrzebują. Coraz więcej pieniędzy gromadzi się w rękach pewnych jednostek,
którzy, tak się składa, że są masońskimi bankierami. Jeśli zniesie się procent,
każdy skorzysta z nowego systemu, nie tylko 80% uważanych za biednych.
Alfred Herrhausen, członek
zarządu Deutsche Bank, zwrócił uwagę, że "Odpowiedzialni za obecny system
monetarny bardzo dobrze wiedzą, że to nie może trwać, ale albo nie znają żadnej
alternatywy, albo nie chcą o niej wiedzieć".
Dla masonów ważne jest trzymać
nas w niewolnictwie gospodarczym, w przeciwnym wypadku zrobiliby wszystko żeby
znieść odsetki. Dzięki podatkom i cłom rząd zbiera większość wyników produkcji
narodu. Ile naprawdę warte są piękne slogany masonów o humanizmie?
Najważniejszym celem masońskich liderów jest ukrywanie najlepiej jak potrafią
współczesnego niewolnictwa gospodarczego. Trzeba się tylko zapytać czy im się
to udało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz