Architects of Deception (2004)
ARCHITEKCI OSZUSTWA
Juri Lina
tłumaczenie Ola Gordon [wyłącznie do celów edukacyjnych, a nie
komercyjnych]
Opierając się na materiałach
archiwalnych francuskiej loży Wielkiego Wschodu, zdobytych w 1940 roku i
później upublicznionych przez Rosjan, Lina szczegółowo opisuje sposób w jaki
masoneria spiskowała w dominacji światowej i organizowała wszystkie główne
rewolucje i wojny w erze nowoczesnej.
SPIS TREŚCI
UWAGI WSTĘPNE ………………………………………………………………….. 1
Rozdział 1 - Trans konsensusu …………………………………………………… 4
1.1 - Mity podstawą władzy …………………………………………………………. 7
1.2 - Gagarin nigdy nie był w kosmosie …………………………………………… 10
Rozdział 2 - Mroczna historia
Templariuszy ……………………………………..14
2. 1 - Początki / pochodzenie Templariuszy
……………………………….……… 16
2. 2 - Ogromny wpływ Templariuszy
…………………………………….…………. 17
2. 3 - Filip IV oddaje cios
……………………………………………………………. 17
2. 4 - Klątwa wielkiego mistrza
………………………………………………………20
2. 5 - Odkrycie w Rennes-le-Chateau
……………………………………………….22
Rozdział 3 – Początki masonerii ……………………………………………………23
3. 1 - Początek infiltracji
……………………………………………………………….26
3. 2 - Tajne stowarzyszenia przejmują cechy
rzemieślnicze ……………………..29
3. 3 - Rozwój systemu masońskiego
………………………………………………. 32
3. 4 - Najwyższe stopnie
……………………………………………………………...37
3. 5 - Inne ryty masońskie
…………………………………………………………….38
3.6 - Trumna symbolizuje izraelicką arkę
przymierza ……….......……………………..39
3. 7 - Symbole …………………………………………………………………………..42
3. 8 - Masońska magia ………………………………………………………………..50
3. 9 - Masońska ideologia
……………………………………………………………..56
Rozdział 4 – Potężna sfera finansowa ……………………………………………..58
4. 1 – Odsetki jako broń ……………………………………………………………….59
4. 2 - Niewolnictwo gospodarcze
……………………………………………………..67
5. 1 - Masoneria i polityka
……………………………………………………………. 69
5. 2 - Iluminaci ………………………………………………………………………….. 72
5. 3 - Rządzą nami masoni …………………………………………………………...
77
5. 4 - Stany Zjednoczone bazą wyknawczą masonerii
…………………………… 81
5. 5 - Albert Pike - lider światowej masonerii w
XIX wieku ……………………….. 85
5. 6 - Harry Shippe Truman …………………………………………………………..
.86
5. 7 - Sprawa Kissingera
……………………………………………………………….90
5. 8 - Złowieszcze plany
……………………………………………………………….92
5. 9. Tym sposobem masoni gotowi
są ujawnić swoją tajemniczą władzę wprowadzając rząd
światowy…………………………………………………...92
5. 10 - Ekspansja masonerii …………………………………………………………..94
5. 11 - P2 – najbardziej niesławna sekta masońska
………………………………..96
5. 12 - Club 45 lub "Czerwona loża
wiedeńska" …………………………………....104
5. 13 - Wpływy masońskie w Szwecji
……………………………………………… .106
5. 14 - Karbonariusze …………………………………………………………………
.107
5. 15 - Opór wobec masonerii ……………………………………………………….
110
5. 16 - Masoński świat ………………………………………………………………..
117
Rozdział 6 - Czerwony i krwawy
charakter masonerii ………………………….. 121
6. 1 – Tło historyczne Wielkiego Wschodu …………………………………………. 122
6. 2 – Masońska sprawiedliwość
…………………………………………………….. 125
6. 3 - Masońska korupcja …………………………………………………………….
.128
6. 4 - Zniszczenie Rosji ……………………………………………………………….
.129
6. 5 – Czerwono-krwiste poparcie komunistów
……………………………………. .136
6. 6 - Masoński wkład w Rosję Sowiecką
………………………………………….. .142
6. 7 - Walka Stalina z masonerią
……………………………………………………...144
6. 8 - Tajne archiwa masońskie
……………………………………………………….145
6. 9 - Tajne wpływy ……………………………………………………………………..146
Rozdział 7 - Pomoc masonów w dojściu
do władzy Hitlerowi ………………….. 155
7. 1 - Spotkania Hitlera ze sponsorami
………………………………………………160
7. 2 - Reklamowanie Hitlera
………………………………………………………….. 160
7. 3 - Próby badania dochodów Hitlera
………………………………………………162
7. 4 - Cel Hitlera
……………………………………………………………………… ..162
7. 5 - Tajne manipulacje
………………………………………………………………..165
7. 6 – Udział Ameryki
…………………………………………………………………..172
7. 7 - Bliska współpraca nazistów z syjonistami
…………………………………….174
7. 8 - Kim był Hitler?
…………………………………………………………………….179
7. 9 - Magia Narodowych Socjalistów ………………………………………………..
182
7.10 -Nazizm i masoneria
……………………………………………………………...190
7.11 -Nazistowskie plany Konfederacji Europejskiej
……………………………….192
7.12 -Zakulisowe złowrogie
plany …………………………………………………….194
7.13 -Dalsza pomoc w czasie wojny
………………………………………………….196
7.14 -Histeria holokaustu
………………………………………………………………199
Rozdział 8 - Zbrodnie elity
masońskiej …………………………………………….207
8. 1 - Bezgraniczne zło
…………………………………………………………………207
8. 2 - Dwulicowość Stanów Zjednoczonych
………………………………………….209
8. 3 - Konflikty bałkańskie
……………………………………………………………...221
8. 4 - Sprzeciw wobec Nowego Porządku Świata
…………………………………..227
Rozdział 9 - Ukrywana wiedza ………………………………………………………229
9. 1 - Niechciane wynalazki ……………………………………………………………230
9. 2 - Skutki uboczne szczepionek
……………………………………………………232
9. 3 - Niebezpieczne substancje
…………………………………………………….. 234
9. 4 - Zjawiska szkodliwe
……………………………………………………………....238
9. 5 - Znaczenie energii
[odnawialnej]………………………………………………...239
9. 6 - Skuteczniejsza broń ……………………………………………………………..240
WNIOSKI ………………………………………………………………………………...241
UWAGI WSTĘPNE
Kiedy ukazała się moja
książka Spod znaku Skorpiona [Under
the Sign of the Scorpion], nie spodziewałem się sukcesu, gdyż wiedziałem iż
większość ludzi ze względu na ogromny wpływ masonerii w szkołach, masmediach i
innych kluczowych instytucjach, straciła zdolność niezależnego myślenia. Ale
okazało się, że byli tacy, którym udało się nie ulegać wpływowi wszystkich
kłamstw i rozumieli, że dzieje się coś złego we współczesnym społeczeństwie. Ci
ludzie znaleźli odpowiedzi na nurtujące ich pytania w mojej książce Spod znaku
Skorpiona. Już domyślali się, iż za procesem niszczenia stała napastliwa
siła, która wpływa na nas wszystkich,
ale potrzebowali więcej faktów.
Ludzie w różnych krajach
przeczytali Spod znaku Skorpiona i
zaciekawiło ich pochodzenie międzynarodowej masonerii. Ale zbyt mało wiedzieli
o przerażającej historii i istocie tego tajnego stowarzyszenia. To wskazało na
potrzebę obszernej książki na temat mrocznej historii, ideologii i działalności
masonerii, która byłaby uzupełnieniem Spod
znaku Skorpiona. A zatem popyt na informacje doprowadził do napisania tej
nowej książki o masonerii.
Przez wiele lat gromadziłem
dużą ilość ważnych faktów, dokumentów i rzadkich materiałów źródłowych, nigdy
nie opublikowanych w zwykłych (tzn. oficjalnie sankcjonowanych) podręcznikach
do historii. Dzięki tym faktom ukazuje się zupełnie inny obraz głównych
wydarzeń na świecie. Bez szczegółów na temat prawdziwej historii masonerii,
trudno jest orientować się w dzisiejszym świecie. Z tego powodu postanowiłem
zebrać wszystkie "zapomniane" i ukrywane informacje, i w ten sposób
odtworzyć prawdziwą historię, którą nasi masońscy liderzy nam ukradli.
Nasza cywilizacja zawiodła w
wielu kluczowych dziedzinach. Ten zawód spotęgował fakt, że ci którzy rozumieli
przyczyny naszych problemów, nie chcą o tym mówić. Innym nie udało się
zrozumieć oczywistego
– te ukryte siły
ekonomiczne działały za starannie pomalowanymi kulisami, i praktycznie bez
sprzeciwu, manipulowały nami by doprowadzić do naszej rozpaczliwej sytuacji.
Przerażono nas i osłabiono, i dlatego wrogom ludzkości udał się ich zdradziecki
spisek.
Te ukryte siły nie mogły
swobodnie działać bez wcześniejszego usunięcia z historii ważnych faktów.
Odnosząc się do tej ukrywanej informacji, możliwe było jasne zidentyfikowanie
sił masońskich, które robiły wszystko co mogły żeby nasz świat przekształcić w
Piekło na Ziemi.
Uszkodzono nas
psychicznie, fizycznie i genetycznie. Zaczęliśmy woleć ciemność od światła.
Większość z nas wolała uwierzyć w iluzoryczne mity masonów i pomagała w walce z
tymi, którzy próbowali ujawnić prawdziwe fakty. Zbyt wielu nas chciało bronić
te ciemne siły. Szatańskie siły są blisko zwycięstwa. Ci którzy bronią tych sił
muszą także być współodpowiedzialnymi za ich zbrodnie przeciwko ludzkości.
Wielu z nas stało się ofiarami masonów i naszej osobistej chciwości.
Ta książka
próbuje pokazać ogólny obraz sytuacji, które doprowadziły do bolesnych
niepowodzeń które nas dotknęły, szczególnie w ostatnich 300 latach.
Żeby to wszystko zrozumieć, musimy w końcu odważyć się nazwać te wydarzenia i te osoby prawdziwymi nazwiskami, pomimo, że ci odpowiedzialni stali się silniejsi niż kiedykolwiek, i oficjalnie zaprzeczają swojemu zaangażowaniu w te poważne i niewybaczalne zbrodnie przeciwko ludzkości. Ale wewnętrzne źródła masońskie nie zaprzeczają tym zbrodniom.
Przedstawię takie
ukrywane fakty, żeby umożliwić dojście do pewnych zadziwiających wniosków, i
ujawnić każdemu poszukiwaczowi prawdy, kim naprawdę są nasi kaci. Nieznajomość
tych faktów jest samo w sobie złem, gdyż ignorancja służy złu. To dlatego nasi
władcy chcą byśmy wierzyli, że brak wiedzy historycznej i ignorancja w sprawach
tajemnic przyrody stanowi prawdziwą wiedzę.
Ci którzy nie badają różnych
aspektów konspiracji nadal nie będą mogą zrozumieć świata. Dla nich wszystko
wygląda mroczne i tajemnicze. Nawet starożytni Rzymianie mówili: "Magna
est veritas et praevalebit" – Prawda jest wielka i zwycięży.
Masoni zawsze kochali wielkie
struktury społeczne i superpaństwa. Podżegali do gwałtownych przewrotów
społecznych, faktycznie wywoływanych przez ich wielkie loże pod przywództwem
masońskich wielkich mistrzów, "wielkich rewolucji powszechnych". Szwajcarski
psycholog Carl G Jung stwierdził: "Im większe organizacje, tym pewniejsza
ich amoralność i ślepa głupota" (Carl G Jung, "Die Beziehungen
zwischen dem Ich und dem Unbewussten" [Relacje między ego i
nieświadomością], Darmstadt, 1928). Mamy również pewne wskazówki o tym co
stanie się w Unii Europejskiej – najnowszej kreacji masońskiej. Jung napisał w
tej samej książce: "Im większa społeczność lub konfederacja, tym większa
fuzja czynników zbiorowych – co jest typowe dla każdej dużej organizacji –
będzie się opierać na konserwatywnych uprzedzeniach na niekorzyść jednostki -
tym gorsza degeneracja moralna i duchowa jednostki".
Narzucano nam
pozornie różne ideologie. W rzeczywistości cały czas mieliśmy do czynienia z
różnymi aspektami tej samej ideologii – iluminizmem, propagowanym przez
międzynarodową masonerię. Tylko nie czujące się pewnie jednostki i słabe
ideologie i religie potrzebują stosować przemoc żeby nabrać pewności – judaizm,
islam, komunizm, narodowy socjalizm i inne.
Hylozoiści, którzy wyznają nauki
Pitagorasa, nigdy nie uciekali się do przemocy, tak samo buddyści. Już sam ten
fakt pokazuje wartość ich doktryn filozoficznych, które mogą pomóc tym duszom,
które szukają prawdy. To dlatego masoni gardzą naukami reprezentującymi dobro i
rozwój duchowy.
Socjaliści
(najskuteczniejsi słudzy masonów) są szczególnie skłonni do stosowania przemocy
w swoich wysiłkach dokonania mordu na duszy. Dla nich bardziej skuteczne i
korzystne jest mordowanie duszy niż ciała. Komuniści nic nie zyskali przez
niszczenie ludzkich ciał. Pod symbolem iluminatów i masonerii – czerwonej róży –
socjaliści czyhają na nasze dusze. Francuski autor Romain Rolland powiedział:
"Najgorsi są mordercy dusz".
Socjaliści dobrze
wiedzą, że fałszowanie przez nich historii prowadzi do społeczeństwa bez
przeszłości. Rosyjsko-żydowski socjalista Aleksander Herzen powiedział w latach
1850: "Nie ma nic bardziej odrażającego niż fałszowanie historii na rozkaz
rządzących". Marks pokazał najważniejszą metodę iluminatów: "Jeśli
odbierzesz ludziom historię [przeszłość], dadzą się łatwo przekonać".
Choć możemy stwierdzić, że
nasi przywódcy ukrywają fakty przy pomocy skorumpowanych
"historyków", musimy zdać sobie sprawę z tego, że to fałszowanie
historii jest częścią spisku, ponieważ ci którzy kontrolują naszą przeszłość
również kontrolują naszą przyszłość, jak mówi brytyjski autor George Orwell. A
ci którzy kontrolują naszą teraźniejszość również kontrolują naszą przeszłość.
Wszystkie te "izmy"
są pożytecznymi narzędziami mrocznych sił masońskich, które często wykorzystują
mroczne ideologie żeby wypełnić luki w swoich wysiłkach budowy "lepszego
świata dla nas wszystkich". To dlatego masoni chcą zniszczyć wszystko co
wiąże się ze "starym", czyli tradycje i zdrowy rozsądek.
Żeby poznać
masońskie materiały i dzieła odwiedziłem liczne potężne loże na całym świecie.
Najbardziej wiarygodne są oryginalne źródła.
Według mnie masoni z ich
nienaturalną organizacją stoją na krawędzi ogromnej katastrofy. Ta książka
pokazuje jak, a przede wszystkim dlaczego.
Juri Lina
Sztokholm, październik 2004
Rozdział 1 - Trans konsensusu
Malta yok to dobrze znane historykom wyrażenie w języku tureckim, i oznacza
"Malta nie istnieje". W 1565 roku
w pobliżu Malty turecka armada znalazła puste statki. To tak zszokowało
admirałów, że do sułtana w Istambule wysłali wiadomość: "Malta nie
istnieje".
Obecnie niezależnie myślący
historycy używają tej ekspresji kiedy napotykają wcześniej niedostępne fakty
lub wrażliwe dane historyczne, którym rządzący zaprzeczają lub ukrywają. Jest
tak wiele kłamstw pomieszanych z prawdą, że ludziom się to myli. Ale istnieje
alternatywa dla oficjalnej prawdy, bo często rzeczy nie są takie jakimi się
wydają.
W naszym
kontrolowanym przez masonerię świecie stosuje się tylko jedną zasadę: jeśli coś
się wydarzyło ale nie mówią o tym masmedia, to po prostu to się nie wydarzyło.
Ale jeśli coś się nie wydarzyło a mówią o tym media, to na pewno się wydarzyło.
Musimy nauczyć się kwestionować oficjalną prawdę!
Prof. Daniel
Boorstin, bibliotekarz w Kongresie w latach 1975-1987 kiedyś powiedział:
"Amerykanie żyją w świecie pseudo faktów wykreowanych przez ich własne
media".
Ludzie chcą widzieć to co nie
istnieje, a ignorować rzeczywistość. A zatem życie jest sprawą oszustwa i
samooszukiwania. Trudno jest o rozwój w tym labiryncie mitów. A na pewno żyjemy
w labiryncie kłamstw. Wielu ludziom trudno jest orientować się gdyż sami nie
rozwinęli w sobie zdolności dyskryminacji, tj. rozróżniania dobra od zła. I to
jest powodem dlaczego masoni byli skuteczni w mamieniu nas swoimi tzw.
ideologiami społecznymi. Te kłamstwa są pilnie wzmacniane przez megafony
masmediów, które również próbują wyciszyć, ukryć, czy w ostateczności wyśmiać
wszystkie informacje i pomysły, które nie są zgodne z ich propagandą - czy
dotyczy to morderstwa premiera Szwecji Olofa Palme, najazdów łodzi podwodnych
na szwedzkie wody terytorialne przez ZSRR, katastrofy "Estonii"
(teraz wiemy dzięki analizie metalurgicznej, że prom zatonął w wyniku
eksplozji), pisania współczesnej historii czy działań masonerii.
Charles T Tart, profesor
psychologii z University of California, to ideologiczne otępienie naszego
intelektu nazwał 'transem konsensusu' ("Waking Up: Overcoming the
Obstacles to Human Potential" [Przebudzenie: pokonywanie przeszkód
ludzkiego potencjału], Boston, 1987). Konsensus oznacza ogólną zgodę,
porozumienie lub zrozumienie. A zatem konsensus wskazuje na fakt, że
przyjęliśmy fałszywe pojęcie rzeczywistości, nie poprzez logiczne przetwarzanie
faktów, lecz przez intensywną manipulację (pranie mózgu) dokonywaną przez
globalną elitę.
Zbyt wielu z nas jest
dotkniętych transem konsensusu, który w ten sposób stał się powszechną wiarą w
te mity. Metody sugestii, które masoni i inni manipulatorzy wykorzystali po to
byśmy uwierzyli w ich kłamstwa, bez namysłu, odniosły sukces i z większości z
nas zrobiły ofiary tej zuchwałej manipulacji. Dlatego instynktownie unikamy
niewygodnych faktów, które zagrażają zburzeniu fałszywej wizji świata
stworzonej przez masonów, i tym samym obudzeniu nas z tego transu. Wielu z nas
zostało dotkniętych paraliżem mentalnym.
Ale wiara to pragnienie by
nie wiedzieć, jak stwierdził mason i filozof Friedrich Nietzsche. To dlatego
ważne jest ujawnianie najbardziej niebezpiecznych mitów propagandowych.
Mentalne znieczulenie świata zachodniego było wielkim sukcesem. Większość ludzi
stała się ofiarą typu ślepej wiary zwanej "poprawnością polityczną" i
woli żyć w swoim świecie iluzji.
Władze wymyśliły albo
wykorzystały pewne mity, które służą ich celom i działają przeciwko nam. Te fantazje
wykorzystują w sferze historii, zdrowia, kultury, polityki i innych ważnych
dziedzinach. Trzeba mieć i wiarę i zaufanie do siebie żeby znaleźć siłę
zmierzenia się z rzeczywistością przedstawioną w tej książce.
Patagończycy (lud plemienny z
południa Argentyny) nie mogli zauważyć statku Darwina "The Beagle",
ani koncepcyjnie, ani nawet optycznie, bo duże statki nie były częścią ich
doświadczenia. Tylko szaman plemienny mógł go widzieć. Kiedy zaczął opisywać go
przy pomocy przedmiotów znanych Patagończykom, statek stał się widoczny dla
wszystkich. Oni mieli rzeczywistość konsensusową, która odnosiła się do małych
łodzi, ale brakowało im podobnej koncepcji dużych statków. Wielu dziennikarzom
brakuje krytycznego osądu żeby rozbić rzeczywistość konsensusową odnoszącą się
do prawdziwego toku wydarzeń podczas katastrofy M/S "Estonia" – im
nawet nie udało się zrozumieć tego, że Połączona Komisja Śledcza oczywiście
kłamie w sprawach kluczowych.
Wielu z nas brakuje
krytycznego osądu w kwestii naszego środowiska politycznego, społecznego i
praktycznego, ponieważ ślepo wierzymy w mity jakimi codziennie karmią nas
masońskie źródła w masmediach.
Większość z nas woli ślepo
wierzyć różnym fabrykacjom politycznym, społecznym i naukowym, i negować każdą
sugestię o ukrytej zakulisowej kontroli, nie chce widzieć tego, że
najważniejsze wydarzenia polityczne, ekonomiczne i społeczne na świecie nie są
przypadkowe, lecz zaplanowane przez niedemokratyczne grupy ukrywające się pod
nazwą "masoni". Gorsze i poniżające warunki, które widzimy wszędzie w
różnych krajach, nie tylko wydarzyły się w ten sposób. Jeśli przyjmiemy to
wyjaśnienie, natychmiast zaczynamy rozumieć wszystko co się dzieje i łączyć w
całość wszystkie kawałki układanki. W przeciwnym razie będziemy chodzić po omacku
w ciemności i niczego nie rozumieć.
Masońscy mitomani są wrogami
duchowej wolności ludzkości. Kilka potężnych i bezwzględnych lóż masońskich
składających się z samozwańczych elit w okresie ostatnich 200 lat prowadziły
nasze społeczeństwo w kierunku ruiny. Jeśli odmówimy dostrzeżenia tej
rzeczywistości, oznacza to, że akceptujemy życie w bezsensownym, absurdalnym
świecie, który bez żadnego rozsądnego powodu przekształcono w surrealistyczny,
kafkowy dom wariatów.
Te potężne loże, między
innymi, działają w kierunku stworzenia superpaństwa w Europie – Unii
Europejskiej – i światowego rządu pod ich władzą metodami broni psychologicznej
przeciwko nam, nie masonom. Te grupy osłabiają najważniejszy wymiar w naszym
życiu – wymiar duchowy. One na przestrzeni wieków wywołały największy kryzys
duchowy. Ukształtowane przez masonów społeczeństwo straciło z oczu prawdziwy
cel życia. Wielu ludzi nie jest już w stanie rozumieć wartości duchowych. Oni
nawet nie wiedzą co oznacza wyraz 'duchowy'.
Masoni coraz intensywniej
propagują swoje nienaturalne pomysły takie jak globalizm (nowy
internacjonalizm) czy mondializm, rzekomo w celu promowania duchowego rozwoju
ludzkości i budowania NWO. To niespotykane oszustwo. W rzeczywistości masoni
zamierzają zbudować nam nową świątynię Salomona. Dlaczego mamy żyć w świecie,
który alegorycznie może być postrzegany jako izraelicka świątynia, gdzie pewne
osoby zostały wybrane do rządzenia, a inne staną się niewolnikami, których będą
składać w ofierze jak zwierzęta?
Wybudowana przez Salomona
świątynia była rzeźnią, gdzie codziennie w ofierze składano wiele zwierząt,
żeby zadowolić głód Jahwe. Kapłani faktycznie byli rzeźnikami, którzy dzięki
tej makabrycznej pracy stali się bogaci. Jak mówi rosyjski profesor Lew
Gumilew, Jahwe jest strasznym demonem ognia (Lew Gumilew, "The
Ethnosphere", Moskwa, 1993, s. 480).
W Związku Sowieckim ciągle
używano określeń typowych dla ruchu komunistycznego. Chcieli "zbudować
nowe społeczeństwo" i "lepszą, jaśniejszą przyszłość", albo też
chcieli przebudować starą (pierestrojka).
W latach 1920 profesor
literatury Jiro Imai z Uniwersytetu Tokio napisał w książce "On the
World-Wide Secret Society" [O tajnym stowarzyszeniu światowym], że
masoneria jest najbardziej niebezpiecznym i wywrotowym tajnym stowarzyszeniem".
Szwedzkie
Stowarzyszenie Ratujmy Jednostkę (FRI), które zwalcza sekty i
"ratuje" ludzi przed autorytarnymi organizacjami, sporządziło listę
kryteriów definiujących destrukcyjne ruchy:
·
Fałszywa
deklaracja celów i mylący opis przy werbowaniu członków
·
Manipulacja
metodami psychologicznymi (kontrola umysłu) wykorzystywana jest do werbowania i
indoktrynacji
·
Potężny
lider wymagający całkowitej uległości, twierdzi iż ma szczególną wiedzę i moc
·
Zakaz
kwestionowania ideologii, wątpliwość jest złem, które należy zwalczać
·
Obraz
rzeczywistości jest czarno-biały: członkowie są wybrańcami (dobrzy), wszystko
poza ruchem jest złe i należy mu się sprzeciwiać
·
Zaangażowane
są wielkie sumy pieniędzy, niekiedy pochodzące z przestępstw.
Międzynarodowa
masoneria odpowiada wszystkim tym kryteriom destrukcyjnej sekty, ale FRI
odmawia krytyki masonerii, i zamiast tego zniesławia tych, którzy ją ujawniają.
15 kwietnia 2000 roku sztokholmskie stowarzyszenie zaprosiło Hakana Blomqvista
z Norrkoping by wygłosił wykład. Blomqvist, zawodowy kłamca,
"humanista" i "tropiciel nazistów", podczas wykładu kilka
razy odmówił udzielenia odpowiedzi na pytanie czy masoneria jest niszczącą
sektą czy nie. Czytelnik może się domyślać czyim interesom służy ten człowiek.
Najgroźniejsza
sekta ze wszystkich – masoneria – nie odcięła się od społeczeństwa, lecz w
bardzo negatywny sposób ingeruje w jego rozwój.
Przypuszczalnie
masonom udało się zindoktrynować społeczeństwo, skoro nie uważa się ich za
poważne zagrożenie. Masoni kontrolują masmedia.
"Jeśli
kontroluje się radio, prasę, szkoły, kościół, sztukę, naukę i film – to każdą
prawdę można przekształcić w kłamstwo, każdy nierozsądek w rozsądek" (Alf
Ahlberg, "Idealen and deras skuggbilder" [Ideały i ich cienie],
Sztokholm, 1936, s. 135). Masy zawsze wierzyły w tych bogów, którzy propagowali
się w najbardziej dramatyczny sposób.
"Potęga
kontroli przepływu informacji jest tym samym co potęga kontroli ludzkiego
myślenia. Chwalimy się wolną prasą w Stanach Zjednoczonych. Ale jak może być
wolna, skoro otrzymujemy te same wiadomości ze wszystkich dużych konglomeratów,
i skoro alternatywne opinie nigdy nie docierają do większości Amerykanów?
Potęga relacjonowania i opisywania rzeczywistości jest teraz w rękach kilku
osób. A interes tych kilku potężnych osób jest sprzeczny z interesem narodu,
interesem ogólnym. Nie robi żadnej róznicy to, że konglomeraty medialne inaczej
się nazywają i inaczej wyglądają, bo wszystkie wyznają takie same wartości, co
stanowi gwarancję tego, iż otrzymujemy sklonowane informacje" (amerykański
dziennik The Nation, w Aftonbladet, 31.10.1997).
Tych kilka osób,
które kontrolują przepływ informacji, należą do międzynarodowej masonerii. Te
siły nie dbają o interesy narodu.
Noam Chomsky
napisał: "Propaganda działa skuteczniej kiedy udaje się utrzymać iluzję,
że masmedia są bezstronnymi obserwatorami. Trudne debaty wewnątrz
niewidzialnych granic będą miały taki skutek, że wzmocnią system".
Niemożliwa jest
kontrola lóż masońskich czy innych struktur elity. Wiemy że grupa której nie można
kontrolować natychmiast zaczyna manipulować prasą i uważa, że stoi ponad
prawem. Masoni wykorzystują mity jako podstawę ich potęgi w wojnie z
ludzkością.
1.1 - Mity podstawą władzy
Przez stulecia Europa
wierzyła w czarownice. Opasłe tomy napisane przez mądrych ludzi, takie jak
"Malleus maleficarum " [Młot na czarownice] Heinricha Institoris i
Jakoba Sprengera, opublikowane w 1486 roku i drukowane w kolejnych 30 wydaniach
do 1669 roku, stygmatyzowały nikczemne praktyki czarownic. Stanowiło to
wystarczający powód by Kościół czuł się usprawiedliwiony w dokonywaniu
egzekucji na tysiącach niewinnych kobiet.
Czy nie wierzylibyśmy wszyscy
nadal w czarownice, gdyby wychowywano nas na pełnych horroru opowieściach o
czarownicach od najwcześniejszych lat, i gdyby masmedia codziennie opowiadały o
ich haniebnych zbrodniach?
Ostatnio powstawało coraz więcej mitów. Ale one nie wytrzymują
wnikliwych badań.
Dzieci Izraela nigdy nie były
niewolnikami w Egipcie. Ani nigdy nie wędrowały przez pustynię Synaju przez 40
lat, ani nie zdobyły siłą ziemi kananejskiej. To ujawnił Zeev Herzog, profesor
archeologii z Uniwersytetu Tel Awiw. "Nigdy nie było epoki biblijnej. Po
70 latach wykopalisk, archeolodzy doszli do przerażającego wniosku: to po
prostu nie jest prawdą" napisał Herzog w izraelskim dzienniku Ha'aretz.
Większość izraelskich
archeologów zgadza się w tym, że biblijne wyjście z Egiptu nie zgadza się z
faktami historycznymi. Eksperci przyjęli także, że Joszua nigdy nie zdobył
miasta Jerycho w jednej bitwie, i że mury miasta nie rozpadły się na skutek
dźwięku trąb. Archeolog Adam Zertel z Uniwersytetu w Haifie wie że wędrówka po
pustyni to tylko mit.
Jak mówi Herzog, Dawid i
Salomon nigdy nie rządzili potężnym imperium, było to tylko królestwo
plemienne, żadna potęga. Jerozolima, którą podbił król Dawid, była tylko
feudalnym majątkiem.
Ogólnie uważa się, że Wandale
byli niecywilizowanymi barbarzyńcami, którzy niszczyli wszystko na swojej
drodze. Jest to umyślne kłamstwo. Blondwłosi i niebieskoocy Wandale byli nordyckim
ludem i nie byli mniej cywilizowani od innych. Pochodzili z północnej Jutlandii
w południowej Skandynawii.
Kościół Katolicki sprzeciwiał
się religii Wandali, zwanej arianizmem, która negowała boską naturę Jezusa
Chrystusa i wszystkie wydarzenia interpretowała w świetle teorii reinkarnacji.
Dlatego Wandale stanowili zagrożenie dla ogólnie akceptowanych mitów.
W roku 534 Bizancjum udało
się zniszczyć królestwo Wandalów z ich bogatą kulturą i zdobyć ich stolicę –
Kartaginę. Zdobywcy zabili starców i dzieci; ich mężczyzn zmuszono do służby
wojskowej, a kobiety do poślubiania mężczyzn z innych ludów / ras. Tylko po
jednym pokoleniu Wandale i ich religia zostali wymazani z powierzchni ziemi. A
historię piszą zwycięzcy!
Do niedawna Szwajcarzy
uważali, że zdobywanie habsburskich zamków odbyło się po złożeniu ślubowań w
Riitli w roku 1291. Sztormowanie zamków nigdy nie miało miejsca (Werner Meyer,
"1291 - Die Geschichte" [1291 – historia]).
Brytyjski astrofizyk sir Fred
Hoyle doszedł do wniosku, że wszechświatem rządzi wyższa inteligencja. W 1978
roku teorię spiskową Charlesa Darwina Hoyle uznał za złą i stwierdził, że wiara
w to, iż pierwsza żywa komórka została stworzona w "morzu życia" była
równie błędna. W książce "Evolution from Space" [Ewolucja z kosmosu]
(1982), całkowicie odciął się od darwinizmu. Stwierdził, że "selekcja
naturalna" nie mogła wyjaśniać ewolucji.
W książce "The Intelligent Universe"
[Inteligentny wszechświat] (1983) Hoyle postawił pytanie: "Życie jakie
znamy, między innymi, zależy od co najmniej 2.000 różnych enzymów. W jaki
sposób ślepym siłom pierwotnego morza udało się skomponować razem poprawne
elementy chemiczne żeby zbudować enzymy?"
Według jego kalkulacji,
prawdopodobieństwo tego wydarzenia wynosi tylko 1 na 10 do potęgi 40.000 (1 z
40.000 zer). Jest to mniej więcej taka sama szansa jak rzucenie kostką 50.000
szóstek pod rząd. Albo jak opisuje to Hoyle: "Szansa na to, że wyższe
formy życia mogły pojawić się w ten sposób jest porównywalna z szansą, że
tornado przechodząc przez złomowisko może złożyć z tych odpadów Boeinga 747. .
. Jestem w rozterce, aby zrozumieć powszechny przymus biologów zaprzeczania
temu, co wydaje mi się oczywiste." ("Hoyle on Evolution" [Hoyle
o ewolucji], Nature, t. 294, 12.11.1981, s. 105)
Szansę mają tylko enzymy,
jeśli w naszych obliczeniach weźmie się również pod uwagę wszystkie inne
istotne dla życia cząsteczki, dla konwencjonalnej biologii sytuacja staje się
wewnętrznie nie do pokonania. Unikatowe cechy człowieka (sumienie, moralność i
religia) nie odpowiadają w ogóle ewolucyjnej tezie "przetrwania
najsilniejszych". Męczennik wybiera raczej śmierć niż wyrzeknie się swoich
przekonań.
Hoyle podkreślił, że nauka
musi jeszcze raz zaakceptować to, że we wszechświecie istnieje wyższa
inteligencja. Uważa, że ewolucyjna teoria Darwina jest szkodliwym mitem.
Oświadczył: "Musimy przystosować się do tego w naszych programach
naukowo-badawczych".
Teorię ewolucji opracowało
Lunar Society [Towarzystwo Księżycowe], założone z inicjatywy masona wysokiego
stopnia Benjamiina Franklina w Birmingham, Anglia, w roku 1765. Później
wyemigrował do Ameryki. Jego członkowie zbierali się raz w miesiącu przy pełni
księżyca. Towarzystwo było rewolucyjną organizacją masońską, która popierała
obalanie monarchii i osłabianie wiary w Boga (Ian T Taylor, "In the Minds
of Men: Darwin and the New World Order" [W umysłach ludzi: Darwin i NWO],
Minneapolis, 1984, s. 55).
Ważnym członkiem Lunar
Society był Erasmus Darwin (1731-1802). Był dziadkiem Charlesa Roberta Darwina,
i w latach 1794-96 napisał książkę "Zoo-nomia, or the Laws of Organic
Life" [Zoonomia, albo prawa życia organicznego], której wniosek był taki
sam jak w "On the Origin of Species" [O pochodzeniu gatunków]
napisanej przez jego wnuka w roku 1859.
W ten sposób masonom udało się
głosić dezinformację o tym jak tylko my żyjemy jedno życie na ziemi, i że
jesteśmy jedynymi w stworzonym z niczego wszechświecie. Według humanistów cały
rozwój ludzki kończy się śmiercią fizyczną. Książka "O pochodzeniu
gatunków" Darwina jest oszustwem. Wyraz "ewolucja" po raz
pierwszy pojawił się w szóstym wydaniu opublikowanym w 1872 roku, w tym samym
roku kiedy zmarł jej autor. W książce "W umysłach ludzi: Darwin i
NWO", badacz Ian T Taylor ujawnił w jaki sposób Lunar Society i inne
organizacje masońskie sprowadziły wielu intelektualistów na manowce swoimi
manipulacjami i "nowoczesną" nauką.
Obaj – Erasmus i jego
przyjaciel James Watt byli masonami w Lunar Society. Starszy Darwin przeszedł
inicjację w loży Nr 36 św. Dawida w Edynburgu w roku 1754. Później został
również członkiem loży Nr 2 Canongate Kilwinning (Freemasonry Today, jesień
1999).
Teraz naukowcy potwierdzają,
że neandertalczycy nie byli naszymi przodkami, ponieważ analiza DNA
mitochondrii wykazuje, że należeli w ogóle do innego gatunku. Svante Paabo,
profesor biologii na Uniwersytecie Monachium, udowodnił, że nie byli naszymi
przodkami (Natur & Vetenskap, Nr 9, 1997, s. 11).
Później Charles Darwin
rozwinął ideologię zwaną humanizmem, którą międzynarodowa masoneria zaczęła
wykorzystywać jako broń przeciwko ludziom wyznającym wiarę duchową. Dla
masońskiej elity Darwin był tylko chłopcem na posyłki. Przy pomocy organizacji
"humanistycznych" masoni szerzyli ateizm i inne fałszywe doktryny.
Ale brytyjski fizyk kwantowy
Paul Davies postuluje w swojej ciekawej książce "God and the New
Physics" [Bóg a nowa fizyka] (1983), że "uniwersalna świadomość
rządzących wykorzystuje prawa natury w określonym celu". Według niego
fizyka kwantowa jest dzisiaj najpewniejszym sposobem odnalezienia Boga. Paul
Davies pisze w swoim artykule: "Sam fakt iż wszechświat jest w procesie
tworzenia, i że jego prawa pozwoliły złożonym strukturom na zaistnienie i
rozwój w świadome życie, dla mnie jest mocnym świadectwem na to, że za kulisami
coś się dzieje. Dla mnie niemożliwe jest negowanie wrażenia, iż wszystko jest
planowane. . ." (Svenska Dagbladet, 3.03.1989, s. 14)
Teoria psychoanalizy Zygmunta Freuda była tylko
wielkim oszustwem. Ujawnił to m.in. Daniel Stern, amerykański profesor
psychiatrii w Genewie. Tzw. model regresyjny Freuda nie jest prawdą, uważa
Stern. Gdyby był prawdą, to możliwe byłoby wykorzystać go do przewidywania
ludzkich problemów, lub pokazania związku między wczesnymi niepokojami i
problemami w późniejszym życiu. Ale to się nie udało
(Svenska Dagbladet, 1.06.1990).
Freud należał do żydowskiej organizacji masońskiej B'nai B'rith (Peter Gay, "Freud", Sztokholm,
1990, s.
158). Kiedy
Freud pracował nad swoją teorią psychoanalizy (1880-90), codziennie używał
kokainę.
Kokaina jest silnym stymulantem seksualnym. Chwalił ten narkotyk i
wręczał go przyjaciołom i znajomym.
Nawet napisał na jej cześć "pieśni pochwalne". Freud
wprowadził kokainę do zachodniego świata.
Informacja o
skutecznych alternatywach politycznych jest przed nami ukrywana. Oficjalna
historia jest taka, że w przeszłości życie było trudniejsze. Ale dobrze
funkcjonujące systemy polityczne istniały, czego nie reklamowano.
Faraon Amenophis IV, który
rządził w latach 1353-1335 przed Chrystusem [pCh], był mądrym i dobrotliwym
władcą, który poważnie próbował zreformować społeczeństwo egipskie. Zniósł
ofiary krwi i przeszedł na kult Słońca wyznając religię tylko jednego boga -
Atona. Przyjął imię Akhenaton (ten, który
jest przydatny Atonowi).
Lubił filozofię i nienawidził wojny. Wydał ustawę, w której zadeklarował, że
religia stoi za dobrocią i miłością. Podkreślił: "imię naszego boga jest
Aton, który jest Słońcem, wielkim dawcą życia. Niech wszyscy ludzie będą równi
za życia, jak i po śmierci".
Przeniósł stolicę z Teb do
Tell-Amarna, 300 km na północ, i nazwał ją Akhet-Aton, skonfiskował majątki
kapłanów, co spowodowało, że gardzili ludźmi i utworzyli państwo w państwie.
Odebraną kapłanom ziemię podzielił między farmerów i niewolników. Nielegalnym
uczynił wzbogacanie się bez pracy. Ze wszystkich świątyń zabrał złoto i
przekazał je biednym. Biedę uważał za objaw nieskuteczności.
Uwolnił wszystkich
niewolników i sam żył skromnie i oszczędnie. Nielegalnym uczynił zabijanie
zwierząt metodami wywołującymi niepotrzebne cierpienia. Faraon zakończył wszystkie
wojny i zwolnił dużą część armii. Syria, która była notoryczna z powodu
sprowadzenia prostytucji i innych grzechów do Egiptu, była pierwszą kolonią,
która otrzymała niezależność.
Akhenaton został ofiarą
spisku. Otruł go własny lekarz. Jego ostatnie słowa brzmiały: "Wieczne
królestwo nie ma miejsca na ziemi. Wszystko wraca do swojej pierwotnej formy.
Strach, nienawiść i niesprawiedliwość rządzą znowu światem, a ludzie będą
niewolnikami i znowu będą cierpieć, jak było w przeszłości. Byłoby lepiej gdybym
nigdy się nie urodził, niż żył żeby zobaczyć triumf zła nad dobrem".
Tutanchamon, który przejął
tron, przywrócił wszystko do wcześniejszego stanu (Otto Neubert,
"Tutankhamun and the Valley of the Kings" [Tutanchamon i dolina
królów], Manchester, 1954, s. 151-174). Imię Akhenatona usunięto ze wszystkich
napisów, a jego królewskie miasto zrównano z ziemią.
System oparty na duchowości
może być bardzo dobry. Wykazał to grecki matematyk i filozof Pitagoras (580-500
pCh) z wyspy Samos. Po wyprawach badawczych założył stowarzyszenie Krotona i
ezoteryczne bractwo hylozoistyczne (stowarzyszenie Pitagorejczyków), oraz
szkołę w Syrakuzach na Sycylii. Wprowadził sprawiedliwe prawo. Pitagorejczycy
stanowili arystokracje duchową. Oprócz filozofii i geometrii szukali numerycznej
podstawy wszechświata. Pitagoras rozwinął szkołę myśli ezoterycznej,
istniejącej do dzisiaj.
Pitagoras zaskakiwał
wszystkich swoją wielką wiedzą o magii. Jego wpływ na rozwój południowych Włoch
w ciągu ponad 30 lat był ogromny. Etycznymi metodami pitagorejczycy
zreformowali społeczeństwo. W Kroton (teraz Krotona) założył miasto-państwo
Polis, zarządzane przez 300 arystokratów, którzy żyli w celibacie żeby uniknąć
nepotyzmu. Rozkwitała ekonomia i bogate było życie kulturalne. Była wolność
wypowiedzi. Główną zasadą była uczciwość. W tym systemie kobiety były równe
mężczyznom i wolno im było zajmować wysokie stanowiska w społeczeństwie, jak
opowiadał Diogenes Laertios.
W Rosji zbrodnicze grupy masońskie przejęły władzę w 1917 roku i ustanowiły odwrotność demokracji - kakistokrację, rządy najgorszych i ajwiększych ignorantów.
Najsłynniejszy z uczniów
Pitagorasa, Platon, na podstawie doświadczeń w Krotonie rozwinął swoją teorię
idealnej republiki. Uważano że ta teoria była prototypem komunizmu. Jest to
typowy przypadek dezinformacji. A było wręcz odwrotnie! Plato opowiadał się za
rządami filozofów (mądrych), a nie tyranią ignorantów.
Bogaty, zazdrosny
i amoralny potentat o imieniu Kylon zorgnizował spisek przeciwko wolno myślącym
arystokratom w Krotonie, co doprowadziło do egzekucji wielu wybitnych
filozofów. Pitagorasa zmuszono do ucieczki. Pomimo to, po tych wydarzeniach
wpływ pitagorejczyków nawet zwiększył się.
Później wybuchł wielki bunt,
zginęło wielu polityków i zniszczono wiele należących do bractwa szkół (w tym w
Krotonie i Syrakuzach). Bractwo przeniosło się z południowych Włoch do Aten.
Informację o tym złotym okresie oświecenia zignorowano w nowoczesnej historii.
To Pitagoras zaczął stosować
okreslenie 'filozofia' i nazywał się filozofem, przyjacielem mądrości. Rozwinął
także system ezoteryczny zwany hylozoizmem. Uważał że wszelka materia posiada
sumienie lub duszę, wszystkie słowa są bytami duchowymi, nawet planety są
żywymi istotami. Wszechświat jest również świadomy. Hylozoizm w języku greckim
oznacza 'doktrynę żywej materii' (hyle = materia, 'zoe' = życie).
Zasada duchowa chce zdobyć
większą wiedzę i zmniejszyć wiarę. Dlatego buddyści uważają, że największym
grzechem jest ignorancja, gdyż prowadzi do zbrodni / przestępczości.
Podczas zwykłej ewolucji nie ma wielkich skoków. Rewolucje są szkodliwe, zwłaszcza te wywołane w celu zatrzymania rozwoju. Jest to poważna zbrodnia przeciwko naturze.Największą szkodę wywoływały wszelkiego rodzaju mity o komunizmie i jego oprawcach. Były szwedzki premier Hjalmar Branting napisał w Folkets Dagblad: "Wielkie dzieło Lenina na zawsze pozostanie jednym z najistotniejszych w tych niespokojnych czasach, istotnym w swojej prostocie i ryzykanckiej miłości do rewolucji społecznej" (Hjalmar Branting, "Tal och skrifter" [Przemówienia i pisma], Sztokholm, 1930, XI, s. 231).
Przez wiele lat
karmiono nas sowieckim mitem o Katyniu. Niemcy rzekomo zamordowali kilka
tysięcy polskich oficerów w lesie katyńskim. To kłamstwo teraz ujawniono.
W wielu
dziedzinach szerzy się wiele mitów – o bezpiecznych szczepionkach, że jesteśmy
biologicznie identyczni, że słodzik aspartam nie jest niebezpieczny, że
witamina C jest szkodliwa.
1.1 - Gagarin nigdy nie był w
kosmosie
Oszustwo sowieckiej
propagandy ujawniono w byłych krajach komunistycznych (np. Węgry, Estonia i
Polska). Był to mit w który każdy rzeczywiście wierzył, że oficer sowieckich
sił powietrznych Jurij Gagarin poleciał w kosmos. Wiele zachodnich rządów znało
to sowieckie oszustwo, ale nie chciały ujawnić prawdy. Ludzie nie mieli
wiedzieć, iż Związek Sowiecki był zacofanym krajem.
Jedną z interesujących
książek na ten temat jest "Gagarin - kozmikus hazugsag" [Gagarin:
kosmiczne kłamstwo] Budapeszt, 1990) węgierskiego dziennikarza Istvana Nemere.
Nie wierzono ani jednemu słowu sprzeczności otaczających "podróż w
kosmos" Gagarina w Szwecji, gdzie Związek Sowiecki nadal traktowany jest z
wielkim szacunkiem. Takie rewelacje byłyby zbyt żenujące.
Do 1961 roku Stanom
Zjednoczonym udało się wysłać 42 satelity, Związkowi Sowieckiemu tylko 12.
Stany Zjednoczone poinformowały również świat, że Alan Shepard odbędzie podróż
w kosmos w statku kosmicznym Freedom 7 – 5 maja 1961 roku.
Związek Sowiecki był zmuszony
by zrobić coś i zachować twarz. Dlatego sowieckiego kosmonautę, Wladimira
Iljuszyna, 7 kwietnia 1961 roku wysłano w kosmos. Amerykanie przechwycili kilka
rozmów radiowych między nim i ośrodkiem kosmicznym w Związku Sowieckim. Nie
udało się lądowanie Iljuszyna i został ciężko ranny. Nie można było pokazać go
opinii publicznej. Stwierdzono, że został ranny w wypadku samochodowym. Wysłano
go do Chin na lepsze leczenie.
Rosyjski dokument TV
"Cosmonaut Cover-Up" [Ukrywanie kosmonauty] (2001) także twierdzi, że
7 kwietnia 1961 roku Wladimir Iljuszyn wyruszył w kosmos, miał problem podczas
pierwszego oblotu i rozbił się w Chinach podczas trzeciego. Był poważnie ranny.
Do Związku Soowieckiego wrócił rok później. Iljuszyn zginął w zainscenizowanym
wypadku samochodowym w 1961 roku.
Związek Sowiecki
nie miał wtedy w Moskwie zapasowej kapsuły i zdecydowano się zaaranżować
wielkie oszustwo, kosmiczne kłamstwo.
Radio Moskwa
stwierdziło, że sowiecki kosmonauta, Jurij Gagarin, został wysłany w kosmos
rankiem 12 kwietnia 1861 roku na statku powietrznym Wostok. Jak mówi oficjalny
komunikat, już wylądował i był zdrowy. Cały świat uwierzył w to oprócz
zachodnich służb specjalnych. Nie udało im się zarejestrować żadnych rozmów
radiowych między Gagarinem i ośrodkiem kosmicznym.
To oszustwo było
zorganizowane niechlujnie. Już rano 12 kwietnia polskie gazety poinformowały,
że sowiecki kosmonauta był w kosmosie. Gazety w innych krajach nie doniosły o
locie Gagarina aż do 13 kwietnia.
W książce napisanej dla Zachodu, sowieccy propagandyści twierdzili, iż prości wieśniacy rozpoznali Jurija Gagarina po wylądowaniu na polu i entuzjastycznie krzyczeli "Gagarin, Gagarin!" Ale wtedy nic nie mówiono o "locie w kosmos", nie opublikowano żadnych jego zdjęć i nie wymieniono jego nazwiska. Wiadomość radiową i TV wysłano 35 minut po rzekomym locie. Czy wieśniacy byli jasnowidzami?Na konferencji prasowej Gagarin czytał z notatek kiedy "relacjonował" swój lot. Popełnił kilka błędów. Powiedział, że nie miał problemu z nieważkością. Wszystko wydawało się jak normalne. Teraz wiemy że tak nie było. Na przykład kosmonauta German Titow miał problemy z równowagą i z sercem. Amerykańscy astronauci mieli podobne symptomy.
Wtedy Gagarin zrobił
najpoważniejszy błąd, pomimo że cały czas asystowali mu eksperci, którzy często
mówili o odkryciach kosmicznych. Powiedział: "i wtedy zobaczyłem Amerykę
południową".
Na konferencji prasowej
Gagarin czytał z notatek kiedy "relacjonował" swój lot. Popełnił
kilka błędów. Powiedział, że nie miał problemu z nieważkością. Wszystko
wydawało się jak normalne. Teraz wiemy że tak nie było. Na przykład kosmonauta
German Titow miał problemy z równowagą i z sercem. Amerykańscy astronauci mieli
podobne symptomy.
Wtedy Gagarin zrobił
najpoważniejszy błąd, pomimo że cały czas asystowali mu eksperci, którzy często
mówili o odkryciach kosmicznych. Powiedział: "i wtedy zobaczyłem Amerykę
południową".
Jest to niemożliwe. W tym
czasie w Ameryce południowej panowała noc, co oznaczało, że w ogóle nie mógł
jej widzieć. Według oficjalnych raportów, Gagarin swój "lot
kosmiczny" rozpoczął o 9:07 czasu moskiewskiego. Nad Ameryką południową
miał lecieć o 9:22 czasu moskiewskiego. W Chile była wtedy godzina 2:22, w
Brazylii 3:22. Nigdy nie mógłby dotrzeć do Ameryki w 22 minuty. Innym
kosmonautom zabierało to 45 minut.
Zagraniczni dziennikarze zastanawiali się: "Kiedy opublikują zdjęcia zrobione przez Gagarina w kosmosie?" Gagarin milczał, pomyślał przez chwilę i odpowiedział: "nie miałem przy sobie kamery!"
Nawet bezzałogowe sowieckie
sondy kosmiczne miały na pokładzie sprzęt fotograficzny. Publikacja zdjęć
Gagarina w kosmosie byłaby ważnym zwycięstwem propagandowym. Związek Sowiecki
nigdy nie przepuściłby takiej okazji. Zdjęcia Sheparda rozesłano natychmiast.
Część lotu pokazywano także w TV.
Na konferencji prasowej nigdy
nie wyjaśniono tego czy Gagarin wylądował w kapsule czy katapultował. Gdyby
użył katapulty, stałby się kilka centymetrów niższy. To można było łatwo
ustalić. Wszyscy piloci którzy katapultowali stawali się jakoś niżsi na skutek
deformacji kręgosłupa.
Kiedy w roku 1968 Gagarin
naprawdę chciał wylecieć w kosmos, pozbyto się go, jak mówi Istvin Nemere. Jego
samolot eksplodował 27 marca tego samego roku. W oficjalnym raporcie na temat
tego wydarzenia było wiele sprzeczności. Raport utajniono w okresie
komunistycznym. Stwierdzono, ze po wypadku niewiele zostało z ciała Gagarina.
Jeśli tak, to w jaki sposób jego kombinezon wylądował na wierzchołku drzewa?
Jest zbyt wiele pytań o
kosmiczny lot Gagarina w kwietniu 1961 roku. Brytyjska grupa badaczy, którzy
kwestionują propagandę otaczającą loty załogowe na księżyc także potwierdzają
tę informację. Kiedy przedstawią oficjalnie całą prawdę?
12 kwietnia 2001 roku
rosyjski inżynier Michail Rudenko z Eksperymentalnego Biura Projektów 456 w
Chimki w regionie moskiewskim, przyznał w Prawdzie, że przed wysłaniem Gagarina
w kosmosie zmarli trzej kosmonauci, a mianowicie Aleksej Ledowskicz (1957),
Serenti Żaborin (luty 1958) i Andrej Mitkow (próba lotu w styczniu 1959).
Rosyjski dziennikarz i
kandydat na kosmonautę (czerwiec 1965) Jaroslaw Golowanow (1932-2003) w książce
"Cosmonaut One" [Kosmonauta Nr 1] napisał, że 20 listopada 1960 roku
na pokładzie statku powietrznego na orbicie zmarł również kolejny kosmonauta,
Bielokoniew. Kilka źródeł ujawnia, że przed Gagarinem w kosmosie zmarło 7-11
kosmonautów.
CIA wiedziała o oszustwie
Gagarina, ale nic nie mówiła. Zamiast tego sama wymyślała coraz więcej
niedorzecznych kłamstw.
Mówi się, że astronauci
którzy byli masonami, w kosmosie przeprowadzali magiczne rytuały. W wielkiej
loży w Dallas jest obraz amerykańskich astronautów na księżycu dokonujących
pewnych tajnych rytuałów masońskich. Według oficjalnych informacji amerykański
astronauta i mason Edwin Aldrin zostawił na powierzchni Księżyca flagę Rycerzy
Templariuszy. Mówiono także, iż na Księżycu zostawiono również dwa złote
pierścienie, nie podano w jakim celu. Później "przecieknięto"
informację, że na Księżycu masoni usiłowali kontaktować się z demonami przy
pomocy właśnie tych złotych pierścieni. Kenneth Kleinknecht, szef departamentu
NASA, a także wysokiego stopnia mason i członek Sekretariatu Rytu Szkockiego
rzekomo wydał rozkaz dokonania tych rytuałów (Michael A. Hoffman II,
"Secrets of Masonic Mind Control"
[Tajemnice masońskiej
kontroli umysłu], Dresden, NY, 1989, s. 40). Liderzy masońscy w bardzo dziwny
sposób postrzegają rzeczywistość.
Opracowany przez słynnego
fotografa Davida S Percy dokument "What Happened on the Moon?" [Co
stało się na Księżycu?] pokazuje, że mamy wszelkie powody by wątpić w
prawdziwość załogowych lotów Apollo. Film pokazuje w szczegółach, że zdjęcia
"z księżyca" pierwszego lotu 20 lipca 1969 (Apollo 11) zostały
spreparowane. Cienie padają w różnych kierunkach, co sugeruje sztuczne
oświetlenie (to oficjalnie zanegowano).
Na zdjęciach robionych z
różnych miejsc astronauci nie byli w ciemności nawet kiedy byli w cieniu,
wykorzystano to samo tło i dwa razy to samo wzgórze podczas dwu różnych
lądowań. Pomimo dobrej widoczności, nie było widać gwiazd na niebie, nie
znaleziono krateru pod księżycowym modułem lądującym gdzie wyhamowano stery
rakiety, nie osiadł żaden pył na module lądującym ani jego podpórkach,
powiewała flaga pomimo braku atmosfery na Księżycu, na filmie NASA nie było
dźwięku silników (150 decybeli), na którym słyszalne były głosy astronautów.
Widoczna była "skała księżycowa" oznaczona literą G (jakby to był
oznaczony rekwizyt). Na ekranie TV widoczna była butelka Coca-Coli (może
sprzedawali ją na Księżycu?), sygnał TV nie pochodził z Księżyca, lecz z
Australii, a Ziemia była widoczna z okien po obu stronach kapsuły kosmicznej.
Technicznie niemożliwe było
wtedy lądowanie na Księżycu. (Bill Kaysing, technik z firmy budującej rakiety
Apollo, stwierdził, że szansa dotarcia na Księżyc i bezpiecznego powrotu
wynosiła około 0,017%. Podczas odlotu z Księżyca nie widać było płomieni
wychodzących z silnika rakiety, jakby kable podnosiły rakietę.
Kilka miesięcy przed rzekomym
lotem na Księżyc testowano prototyp moduły lądującej. Neil Armstrong stracił
kontrolę modułu na wysokości 90 m, ale udało mu się katapultować. W jaki więc
sposób lądowanie księżycowe mogło sie odbyć idealnie?
Astronauci nie mogą latać na
Księżyc z powodu promieniowania w pasach Van Allena, pas wewnętrzny jest w
odległości około 2.400-5.600 km od Ziemi i ma szerokość 3.200 km, pas
zewnętrzny jest w odległości 12.000-19.000 km od Ziemi. Promieniowanie to
odkryto przy pomocy czujników satelitarnych w 1958 roku. W tych pasach z dużą
prędkością przemieszczają się naładowane cząsteczki, protony i elektrony
złapane w polu magnetycznym Ziemi. Cząsteczki te powstały w atmosferze
ziemskiej w wyniku promieniowania kosmicznego i wiatrów słonecznych
(promieniowanie korpuskularne). One poruszają się jednocześnie na trzy różne
sposoby: spiralą wokół linii magnetycznej, tam i z powrotem wzdłuż lini
magnetycznej i na orbicie wokół Ziemi; elektrony poruszają się z zachodu na
wschód, a protony ze wschodu na zachód.
Najbardziej niebezpieczne
cząsteczki zawierające najwięcej energii zgromadziły się w wewnętrznych
częściach pasów, obszarze który astronauci muszą absolutnie unikać. Gdyby
astronauta przeszedł przez te pasy, zostałby poważnie chory lub zmarł z powodu
promieniowania wkrótce potem. Wykonane zdjęcia zostałyby zniszczone.
Podczas burz magnetycznych
promieniowanie wzrasta. W tym przypadku może być 1.000 razy silniejsze niż
zwykle. Misja Apollo 16 zbiegała się z najbardziej intensywną burzą słoneczną.
Konieczna byłaby dwumetrowa warstwa ołowiu żeby chronić astronautów, jak mówi
fizyk Ralph Rene. (Nas chroni ołów kiedy robimy prześwietlenie zęba.) Kapsuła
kosmiczna miała cienką osłonę aluminiową. Ze względu na to promieniowanie
Rosjanie nigdy nawet nie próbowali wysyłać nikogo na Księżyc.
Bill Kaysing uważał, że
astronauci przez 8 dni krążyli wokół Ziemi i że w międzyczasie NASA pokazywała
podrobione zdjęcia Księżyca. Zdjęcia te zrobiono na pustyni Nevada w tajnej
bazie wojskowej zwanej Area 51, gdzie jest ziemia z kraterem, wyglądającym
podobnie do Księżyca. Jeśli film z Księżyca NASA pokaże się z prędkością dwa
razy większą, astronauci wydają się biec w polu grawitacyjnym Ziemi.
Statystyki z lotów
bezzałogowych dawały zbyt mały margines dla udanych lotów, podczas gdy loty
załogowe były prawie wyłącznie sukcesem. Pomimo że układ elektryczny Apollo 12
został ciężko uszkodzony przez piorun, udało mu się "wylądować na
Księżycu" z wykorzystaniem tylko systemu rezerw. Tylko dziecko może wierzyć
w taką bajkę. Kiedy w 1970 roku dokonano prawdziwej próby z Apollo 13, wszystko
poszło nie tak. Powstaje pytanie, co jest prawdą, a co oszustwem? Co najmniej
25% Amerykanów wierzy, że człowiek nigdy nie wylądował na Księżycu. Oszustwo
Apollo kosztuje
amerykańskich podatników $40
mld. Nigdy nie dowiemy się, jaki byłby koszt gdyby rząd USA naprawdę starał się
umieścić człowieka na Księżycu.
Jedno jest pewne – zaufanie naszym władzom jest już niemożliwe. To
notoryczni kłamcy i niedbaluchy.
Masoni narażają nas na palimpsest [rękopis spisany na używanym
już wcześniej materiale piśmiennym, z którego usunięto poprzedni tekst] lub codex rescriptus [tekst przepisany]
poprzez niszczenie i ukrywanie starożytnej kultury duchowej i zastępowanie jej
bezwartościową kulturą masową, której celem jest wzmocnienie efektu transu
konsensusu. W średniowieczu drogi papier welinowy przetwarzano do ponownego
użycia poprzez usunięcie pumeksem części lub całości oryginalnego tekstu.
Bezcenne teksty z antycznego świata zniszczono i zastąpiono bzdurami
teologicznymi. Już w XVIII wieku możliwe było odkrywanie pierwotnych tekstów
przy pomocy środków chemicznych. W ten sposób odtworzono wielkie dzieło
Cycerona "De Re Publica".
Na nieszczęście Szwedzi są szczególnie podatni na praktyki syndromu palimpsest – trujące i fałszywe idee masonów. W Szwecji i w Związku Sowieckim wszyscy przeciwnicy niesprawiedliwości społecznej i prania mózgu, jak również inni dysydenci nazywani są rasistami i nazistami. Poprawni politycznie agitatorzy to zindoktrynowane jednostki i powinno się ich uważać za analfabetów politycznych, gdyż są totalnymi ignorantami w sprawie ukrywanej rzeczywistości kontrolującej nasze życie.
Goethe napisał: "Nie ma nic bardziej przerażającego niż największa
ignorancja".
W dzisiejszym świecie informację uważa się za "wiarygodną" jeśli zgadza się z opiniami rządu. Nieoficjalne informacje z innych źródeł są całkowicie ignorowane. Jeśli chodzi o historię, to co uważasz za prawdę może być tylko propagandą.
Rozdział 2 -
Mroczna historia Templariuszy
Francusko-żydowski szlachcic,
Hugues de Payens, razem z innymi ośmiu krzyżowcami żydowskiego pochodzenia,
wśród nich Andre de Montbard, Geoffroi Bisol i Geoffroi de Saint-Omer, w roku
1118 oficjalnie założyli Zakon Templariuszy.
Ale jest pewna informacja o tym,
że faktycznie zakon założono 4 lata wcześniej (Michael Baigent, Richard Leigh,
"The Temple and the Lodge" [Świątynia i loża], Londyn, 1998, s. 72).
W 1114 roku biskup z Chartres w liście wspomniał o "la Milice du
Christ" [Wojsko Chrystysa], nazwę pod którą zakon był znany na początku.
Biskup nie mógł pomylić roku, bo zmarł w następnym.
Pierwszym wielkim mistrzem zakonu
został Hugues de Payens. Masoni Christopher Knight i Robert Lomas uważają, że
pierwotnie było 11 Templariuszy, którzy usiłowali zdobyć bezpieczne przejście
od portu Jaffa do Jerozolimy (Christopher Knight, Robert Lomas, "The Second
Messiah: Templars, The Turin Shroud & The Great Secret of Freemasonry"
[Drugi Mesjasz: Templariusze, całun turyński i wielka tajemnica masonerii],
Londyn, 1998, s. 111). Nazywali się Biednymi Rycerzami Świątyni Salomona, gdzie
była ich pierwsza siedziba. Jerozolima wyzwoliła się spod rządów muzułmańskich
19 lat wcześniej (1099), ale armie chrześcijańskie które okupowały miasto i
przyległe tereny były nieustannie zagrożone przez wrogich Arabów. Z tego powodu
Kościół był wdzięczny za usługi de Peyens i jego rycerzy.
Za tymi ludźmi stał tajny
żydowski zakon, Zakon Syjonu (l'Ordre de Sion), założony w monastyrze
Notre-Dame du Mont de Sion, na górze Syjonu, na południe od Jerozolimy, w
czerwcu 1099 roku przez 39-letniego Godfroi de Bouillon, hrabiego Lorraine –
potomka Guillem de Gellone, z rodu i plemienia Dawida. Pierwszym wielkim
mistrzem zakonu był Hugues de Payens, późniejszy założyciel Templariuszy. Jego
członkiem był też Andre de Montbard. Pierwotnie nazywali się Chevaliers de
l'Ordre de Notre-Dame de Sion [Rycerze Zakonu Matki Bożej z Syjonu]. Jest
informacja sugerująca, że Zakon Syjonu mógł zostać załozony już w roku 1090
(Michael Baigent, Richard Leigh and Henry Lincoln, "Holy Blood, Holy
Grail" [Święta krew, święty Graal], s 111). Elita Zakonu Syjonu składała
się z 13 liderów. Głównym celem zakonu zawsze było przywrócenie dynastii
Merowingów (Michael Baigent, Richard Leigh i Henry Lincoln, "The Messianic
Legacy" [Mesjańskie dziedzictwo], Londyn, 1987, s. 381).
Kiedy Krzyżowcy zdobyli
Jerozolimę w 1100, pierwszym królem Królestwa Jerozolimy był Merowing Baldwin I
– młodszy brat Godfreya z Bouillon.
Ten tajny ruch założył również
Templariuszy i stanowił jego elitę rządzącą. Zakon Syjonu był niewidzialną
głową organizacji, a Templariusze jego ramieniem militarnym i administracyjnym.
Do roku 1188 te dwa zakony miały tego samego wielkiego mistrza. Templariusze
pozdrawiali się słowami "Hail Syjon!" i "Niech będzie pochwalony
Syjon!"
Bertrand de Blanchefort, wielki
mistrz Templariuszy w latach 1156-69 był również wielkim mistrzem Zakonu Syjonu
(1153-88). Mówiło się, że był Katarem. Pierwotnie wszyscy wielcy mistrzowie
byli Katarami. Zamek Blanchefort znajduje się na terenie wybrzeża M
Śródziemnego na zachód od Renu, wtedy nazywanym Septimania, zamieszkałym
głównie przez Żydów. Septimania znana była także jako Gothia (Gotie). Już w
roku 391 obszar ten zamieszkiwany był przez Gotów, którzy około roku 418 w
południowej Galii [Gaul] założyli królestwo, którego stolicą była Tuluza.
Wielu żydowskich Merowingów
później zaliczano do Wizygotów. Dlatego często nazywano ich 'Gotami', wśród
których powszechne było zawieranie ślubów między krewnymi.
W 768 roku w Septimanii
ustanowiono żydowskie królestwo. Królestwo było praktycznie niezależne i
obowiązywało w nim prawo mojżeszowe. Tuluza i Narbonne były najważniejszymi
ośrodkami dla Żydów. Wielu z nich miało chrześcijańskich niewolników.
Jednym z jego królów był Guillem
de Gellone, o pseudonimie 'Haczykowaty nos'. Był również hrabią Tuluzy. Miasto
Gellone stało się ośrodkiem żydowskich studiów i miało akademię żydowską.
Guillem zmarł w 812 roku. Żydowskie królestwo Septimania przestało istnieć w
roku 900.
Około roku 970 chazarscy Żydzi
znad Wołgi wraz z gotyckimi braćmi plemiennymi i berberyjskimi najemnikami
planowali zamach we Francji. W ten sposób chcieli kontrolować cały kraj, ale
według rosyjskiego archeologa i historyka Lwa Gumilewa, książę Kijowa zakończył
panowanie żydowskiego terroru nad Wołgą w 965 roku (L Gumilew, "The
Ethnosphere", Moskwa, 1993, s. 423).
Między Zakonem Syjonu i
Templariuszami istniał konflikt wewnętrzny, a jednocześnie organizacje te
pracowały dla wspólnego celu – kontroli katolickiej Europy. Kiedy Templariusze
stracili Jerozolimę na rzecz Saracenów w roku 1188, Zakon Syjonu i Templariusze
poszli odrębną drogą. Ostatni bastion wpadł w ręce Saracenów 18 maja 1291 roku.
W 1188 roku Zakon Syjonu przyjął
nową nazwę Prieure de Sion i miał nowego wielkiego mistrza – Jeana de Gisors.
Jednocześnie przyjął drugą nazwę Ormus, której używał do roku 1306. Według
masonów Ormus był egipskim magiem. Zakon miał inną rezerwową nazwę, której
można było używać kiedy trzeba - L'Ordre de la Rose-Croix Veritas (Zakon
Prawdziwego Różowego Krzyża), jak mówią Michael Baigent, Richard Leigh i Henry
Lincoln.
W 1616 roku Zakon Syjonu i
Templariusze zostali ponownie załozeni w mieście Gisors w północnej Francji. W
związku z tym czerwony krzyż Templariuszy stał się również symbolem Prieure de
Sion. Ten krzyż ma cztery ramiona o rozdwojonych końcówkach i jest znany pod
nazwą krzyża maltańskiego.
W tym samym roku Prieure de Sion
stał się wirtualnie niewidoczny. W 1627 roku w jego imieniu zaczęła działać
inna tajna organizacja, Compagnie du Saint-Sacrement [Bractwo Świętego
Sakramentu].
Autor Jean Delaude w roku 1977
napisał w dokumencie należącym do Prieure de Sion: "Od czasu separacji dwu
instytucji (Templariuszy i Zakonu Syjonu) w roku 1188, do chwili obecnej
Prieure de Sion miał 27 wielkich mistrzów". Najnowszymi byli: Charles
Nordier (1801-1844), słynny pisarz Victor Hugo (1844-1885), po nim kompozytor
Claude Debussy (1885-1918), po nim Jean Cocteau (1918-1963).
Innymi słynnymi wielkimi
mistrzami Prieure de Sion byli: Nicolas Flamel (1398-1418), Leonardo da Vinci
(1510-1519), Robert Fludd (1595-1637), Johann Valentin Andreae (1637-1654),
Isaac Newton (1691-1727), Charles Radclyffe (1727-1746) i Charles de Lorraine
(1746-1780), jak mówią Michael Baigent, Richard Leigh, Henry Lincoln
("Święta krew, święty Graal" (Nowy Jork, 1983, s. 131).
Już w 1616 roku mistyk Robert
Fludd (wielki mistrz Zakonu Syjonu) zainicjował w Anglii tajny ruch
Różokrzyżowców. Po nim byli Thomas Vaughan i Elias Ashmole. Różokrzyżowcy
zamierzali przejąć loże masońskie. Prieure de Sion był tajną organizacją która
w latach 1700 stworzyła w masonerii ryt szkocki.
Oryginalny manifest
Różokrzyżowców napisał Johann Valentin Andreae pod nazwiskiem Christian
Rosenkreutz (Michael Baigent, Richard Leigh, "The Temple and the
Lodge" [Świątynia i loża], Londyn,
1998, s. 201).
Charles Nordier był wielkim
mistrzem Prieure de Sion w latach 1801-1844. Wtedy Prieure de Sion spiskował
także przeciwko Napoleonowi. Jak mówi dokument Prieure de Sion, posiadał wtedy
1.093 członków, podzielonych hierarchicznie na 9 stopni, a także 9.000 lub
10.000 nowicjuszy.
Później Charles Nordier napisał:
"Działa bardzo dużo tajnych stowarzyszeń. Ale istnieje jedno, które jest
najważniejsze ze wszystkich pozostałych. Nazywa się Philadelphes". Napisał
o "przysiędze która wiąże mnie z Philalephes i zabrania mi ujawniania ich
pod ich nazwą społeczną i tego stowarzyszenia pod ich prawdziwą nazwą"
(Charles Nordier, "A History of Secret Societies in the Army under
Napoleon" [Historia tajnych stowarzyszeń w armii Napoleona], s. 105).
Nazwa Prieure de Sion nie
występowała w świadomości społecznej do 25 czerwca 1956 roku. Wtedy zakon
został zarejestrowany we francuskiej policji. Według deklaracji tej
organizacji, ich celem są "badania i pomoc członkom". W 1956 roku
Prieure de Sion miał 9.841 członków. Jego siedziba była w Annemasse, Haute
Savoie, Francja. Zakon ponownie stał się tajny w roku 1984.
Obecnie Prieure de Sion
współpracuje z wielką lożą szwajcarską w Lozannie (założoną w 1844, z 3.700
członkami i 75 mniejszymi lożami), oraz Wielką Lożą Francji. Prieure de Sion,
prawa ręka iluminatów, stoi za nowoczesnymi i zinfiltrowanymi Różokrzyżowcami i
wszystkimi potężniejszymi lożami masońskimi.
Świątynia Salomona została
zniszczona i ograbiona przez babilońskiego króla Nabuchodonozora II około roku
586 po Chr. Później odbudował ją Herod Wielki i ponownie została zniszczona w
70 AD w czasie buntu w Judei (Flavius Josephus, "Historie der Joden"
[Historia Żydów], Amsterdam, 1895). Masoni zamierzają odbudować świątynie po
raz trzeci. Świątynia Salomona odgrywa istotną rolę w religii mojżeszowej.
Templariusze przenieśli się do
pozostałych części świątyni i nie pozwolili nikomu do niej wchodzić. Przez
prawie 10 lat, 9 do 10 Templariuszy (jedyni żyjący członkowie) zajmowali się
tajną działalnością. Oficjalnie strzegli pielgrzymich szlaków, ale nie ma na to
żadnych dowodów. I w jaki sposób 11 rycerzy mogło chronić szlaków o długości
kilkuset mil, podczas gdy przechodziło coraz więcej pielgrzymów? Nazywali się
Milicją Chrystusa (Militiae Christi).
Możliwe jest, iż ci rycerze
odnaleźli część skarbu, co nie udało się ani Nabuchodonozorowi II, ani
Rzymianom. W zwojach z M Martwego jest wspomniane, że skarb w światyni Salomona
składał się z 65 ton srebra i 26 ton złota.
Pewne źródła, łącznie z żyjącym
wtedy historykiem Józefem Flawiuszem, uważaja także, iż w tajnych przejściach
pod świątynią ukryte były pewne żydowskie relikty (w tym arka przymierza).
2.1 - Początki
templariuszy
Kilku z 9 (faktycznie 11)
oryginalnych templariuszy należeli do rodziny, którą można prześledzić do króla
Merowingów Dagoberta II, zamordowanego 23 grudnia 679 roku. Katoliccy historycy
do XVII wieku negowali istnienie Dagoberta II.
Innym członkiem tej rodziny był
człowiek który podróżował do "Ziemi świętej" razem z Templariuszami i
został pierwszym królem Jerozolimy po jej ponownym przejęciu – Baldwin I
(młodszy brat Godfroi de Bouillon, pierwszego wielkiego mistrza Zakonu Syjonu).
Podczas Wielkanocy 118 roku, jego kuzyn Baldwin II przejął władzę i w swoim
pałacu utworzył bazę dla templariuszy.
Niektóre ze skarbów Jerozolimy (w
tym święty Graal), jak również tajne dokumenty prawdopodobnie
przetransportowano do południowej Francji w roku 410, kiedy Rzym plądrowali
Wizygoci.
Pod koniec V wieku Merowingowie
podbili duże tereny współczesnej Francji i połączyli je w jedno państwo.
Merowingowie stali się pierwszą królewską dynastią Francji, i pomimo wszystkich
zaprzeczeń, dynastia trwała dalej. Michael Baigent, Richard Leigh i Henry
Lincoln napisali o tym w książce "Święta krew i święty Graal" (Nowy
Jork, 1983). Zakładają, że już wtedy templariusze szczegółowo poznali świątynię
Salomona, kiedy pierwszy raz podróżowali do Jerozolimy.
Istnieje związek miedzy
Merowingami i żydowskim plemieniem Beniamina. Południowa Francja stała się
rezydencją wielu plemion żydowskich. Żydzi głównie zamieszkiwali tereny od
Pirenejów do ujścia Renu, zwłaszcza teren wokół Narbonne. Wcześniej teren ten
kontrolowali Arabowie.
W roku 1128 do kraju wróciła
pierwsza grupa braci świątynnych, i spotkali się z papieżem Honoriuszem II i
Bernardem z Clairvaux, ówczesnym liderem zubożałego zakonu. Był on krewnym
przynajmniej jednego z dziewięciu braci. Templariuszy uznawali przywódcy
religijni, którzy w tym samym roku zwołali sobór w Troyes we Francji, pomimo,
iż wiedzieli że są bezbożnymi łotrami, nikczemnymi rabusiami, mordercami,
krzywoprzysięzcami i cudzołożnikami.
Bernard został ich opiekunem i w
niedługim czasie stał się bardzo bogaty. Wybudował i sfinansował 90 monastyrów
i 80 katedr. Z wielkim entuzjazmem podchodził do templariuszy i w roku 1135
napisał dla zakonu podręcznik.
W 1134 roku z rozkazu Bernarda
rozpoczęły się prace nad największą gotycką katedrą na świecie w Chartres.
Architektura gotycka wydawała się pochodzić znikąd i zaskakiwała świat.
Podejrzewano, iż oryginalni templariusze znaleźli dokumenty na temat
architektury na których opierała się świątynia Salomona. Masoni ciągle
nawiązują do budowania świątyni i mitycznego architekta Hirama Abiffa.
Kościół wcześniej ekskomunikował
wielu ze zwerbowanych. Wielki mistrz nazwał templariuszy legalnymi wykonawcami
woli Chrystusa, a Kościół dał im prawo noszenia broni. Papież zwolnił braci
świątynnych z grzechu zabijania. Zakon bardzo ostro karał członka który złamał
nawet najmniejszą z zasad świątyni.
Godłem templariuszy był koń a na
nim dwaj jeźdźcy, symbol ubóstwa i braterstwa. Ale jednym z ich symboli były
czaszka i piszczele. Czy to świadczyło o ich nieszkodliwości?
Templariusze wyznawali kult
Mitrasa i usiłowali przejąć władzę w Europie. Tajne znaki wykorzystywali jako
część ich spisku.
2.2 - Ogromne wpływy
Templariuszy
W roku 1139 papież Innocenty II
całkowicie uniezależnił templariuszy od wszystkich królów, książąt i biskupów.
Podlegali wyłącznie papieżowi. W 1149 roku Bernard de Tromelai został czwartym
wielkim mistrzem zakonu.
Zakon Templariuszy ogromnie się
powiększył i stał się potężny w południowej Europie. Organizacja posiadała
grunty we Francji, Anglii, Szkocji (16 posiadłości), Hiszpanii, Portugalii,
Włoszech, Flandrii, na Węgrzech i w innych miejscach. Mogli robić co chcieli.
Byli ekspertami w zakresie medycyny i stosowaniu ziół. Wymyślili bankowość i
jako pierwsi używali czeków. Templariusze byli skutecznymi lichwiarzami. Stali
się wyjątkowo sprawnymi bankierami w dużej części Europy. Biednym monarchom
pożyczali duże sumy pieniędzy na wysoki procent i organizowali transfery
pieniężne dla wędrujących handlarzy dzięki swoim powiązaniom w całej Europie.
Królowie wielu krajów winni im byli ogromne sumy. Wszystko to torowało drogę do
kapitalizmu i systemu bankowego. Dbali także o interesy króla Francji Filipa
IV. Został królem w 1285 kiedy miał 17 lat, i natychmiast zrozumiał, że nie
mógł spłacić templariuszom odsetek za pożyczki zaciągnięte przez jego ojca i
brata.
Biedni rycerze stali się
niezmiernie bogaci. Byli również zwolnieni z podatków, zbudowali potężną flotę
i pozwolono im budować własne kościoły, które były cudami projektów geometrycznych,
na przykład Iglesia de la Vera Ceuz w Segowii, zbudowany w 1208 roku. Wnętrza
przeważającej 8-bocznej struktury budynków templariuszy opierały się na
6-kątnej gwieździe (pieczęć Salomona lub gwiazda Dawida) i piramidzie.
Gwiazda Dawida jest kabalistycznym
symbolem. Prof. Gerszom Szolem wykazuje w książce "The Messianic Idea in
Judaism" [Mesjańska idea judaizmu], że heksagramy (sześciokątna gwiazda)
używali Żydzi praktykujący czarną magię.
Już w XIII wieku we wszystkich
krajach Europy było 7.000 rycerzy, giermków, sług i kapłanów (Malcolm Barber,
"The New Knighthood: A History of the Order of the Temple" [Nowe
rycerstwo: historia Zakonu Templariuszy], Cambridge University Press, 1994). W
wiekach XIII i XIV zakon zbudował 870 zamków i domów kapitularnych.
Wielki mistrz rządził zakonem w
ścisłej hierarchii. Pod nim był wielki opat. Zwykli najemnicy nosili brązowe
lub czarne płaszcze. Rycerze zakonu nosili białe płaszcze z wyhaftowanym
czerwonym krzyżem. Ich flaga w biało-czarną kratę nazywana jest beauseant, co
było także ich hasłem bojowym. Rycerze stawali się "sługami i
niewolnikami" świątyni.
Amerykański lider masonerii
Albert Pike (1809-91) w książce "Morals and Dogma" [Moralność i
dogmaty] (Charleston, 1871) tak napisał o templariuszach: "Jak wszystkie tajne
stowarzyszenia, templariusze mieli dwie różne doktryny, jedna tajną i wyłącznie
dla liderów, i drugą dla opinii publicznej".
W 1252 roku wielki mistrz Raynard
de Vichiers sprowokował króla Henryka III z Anglii (1216-72) twierdzeniem, że
Zakon Templariuszy zdobył tyle siły by zdetronizować pewnych niepożądanych
królów.
W Lyonie w 1296 roku
zasugerowano, by zjednoczyły się Zakon Templariuszy i Zakon św. Jana. Wielki
mistrz Zakonu Templariuszy, Jacques de Molay, sprzeciwił się tej sugestii.
2.3 - Philip IV
oddaje cios
Templariusze którzy byli
aroganccy i mieli siłę militarną lepszą od jego własnej, irytowali Filipa IV,
znanego także jako Filipa Sprawiedliwego (1285-1304). Kontroli nad nimi nie
miał ani papież, ani on sam. Filip winien im był duże pieniądze. Chciał również
zostać ich członkiem, ale odmówiono mu. Po tym chciał pozbyć się Templariuszy.
Ale jego poprzednik Ludwik VII (1137-80) był jego członkiem.
W 1303 roku Filip zorganizował
porwanie i zabicie papieża Bonifacego VIII. Następnie otruty został papież Benedykt
XI. W 1305 roku Filipowi udało się zorganizować wybór własnego kandydata na
tron papieski, Bernarda de Gotha, arcybiskupa Bordeaux. Nowy papież przyjął
imię Klemens V. Przeniósł się z Rzymu do Awinionu i w ten sposób wywołał schizmę
w Kościele Katolickim trwającą przez następnych 68 lat.
W 1306 roku Filip Sprawiedliwy
aresztował francuskich Żydów, skonfiskował ich aktywa i wypędził "na
zawsze". Powodem tego działania było odcięcie tajnych transferów
pieniężnych templariuszy. Chciał również ukrócić żydowską lichwę w Lombardii.
Wypędzenie unieważniono rok po jego śmierci (1315), ale rodzina królewska miała
gorzko tego pożałować. Wierzyciele swoją lichwą jeszcze raz zrobili z siebie
niemożliwe utrapienie i kilka lat później zostali wypędzeni ponownie.
Potem nastąpił ciąg
nieprzyjemnych zdarzeń, w 1187 roku 22-letni Filip August (1180-1223), który
objął tron w 1180 jako 15-letni chłopak, postanowił wypędzić Żydów z Francji,
skonfiskować część ich majątków i unieważnić długi. Ale kilkadziesiąt lat
później Żydzi znowu znaleźli się w kraju.
Latem 1307 roku grupa wysoko
postawionych templariuszy była na ważnej misji w południowej Francji koło
Rennes-le-Chateau nieopodal starej pielgrzymiej trasy do Santiago de
Compostela. Unikali lokalnej społeczności, co było bardzo niezwykłe.
Templariusze mieli ważną bazę w Bezu, niedaleko od Rennes-le-Chateau, i dwa
zamki połozone na szczycie dwóch gór. Zamek w Gisors był siedzibą templariuszy
we Francji. później, W XVII wieku w Rennes-le-Chateau mieściła się siedziba
Prieure de Sion.
Wiosną 1307 roku więzień skazany
na śmierć chciał przekazać królowi pewną istotną informację, którą zdobył kiedy
dzielił celę z templariuszem. Skazaniec w zamian za informację chciał
skorzystać z łaski. Pozwolono mu spotkać się z królem. Informację o
okrucieństwach Templariuszy przekazaną mu przez
więźnia król uznał za tak poważną, że
ułaskawił go. Król dowiedział się jak przedstawiającą go figurkę wielokrotnie
dźgano podczas rytuałów czarnej magii dokonywanych przez templariuszy. Widoczne
były również zboczenia seksualne. Templariusze składali ofiary z dzieci i
uczyli kobiety dokonywania aborcji (M. Raynouard, "Proces et condemnation
des Templiers d'apres les pieces originales et les manu- scripts du temps,
servant d'introduction a la tragedie des Templiers" [Proces i wyrok na
templariuszy wg współczesnych oryginalnych zapisów i rękopisów], Paryż, 1805).
Dwaj byli templariusze, Squin
Flexian i Noffo Dei, aresztowani w 1307 roku we Francji za rózne przestępstwa,
potwierdzili te fakty. Żeby się ratować, przekazali królowi ważne informacje o
działalności templariuszy. Squin Flexian był opatem w Montfaucon. Francuski
Filip IV także otrzymał te informacje. Śledztwo potwierdziło prawdę tych
zeznań.
Nowy papież całkowicie zależał od
Filipa Sprawiedliwego. Energiczny król miał swoich szpiegów w zakonie. Natychmiast
zorientował się, że templariuszom udało się to, że stali się na tyle silni by
robić szerokie plany spisku. Król zrozumiał że jego życie było w
niebezpieczeństwie. Spodziewał się wizyty wielkiego mistrza Cypru i
przygotowywał przeciwdziałania. 22 września 1307 roku wydał rozkaz aresztowania
Templariuszy. Umieszczony w zalakowanych kopertach rozkaz dostarczono wszystkim
gubernatorom i urzędnikom królewskim w całym kraju. Koperty otworzono dopiero
13 października 1307 roku. Rozkaz ten wysłano również do zagranicznych władców.
Rozkaz wykonano rankiem 13
października 1307 roku, ale aresztowano tylko 620 z 3.200 Templariuszy (Michael
Baigent, Richard Leigh, "The Temple and the Lodge" [Świątynia i
loża], Londyn, 1998, s. 101). Tylko w Paryżu aresztowano 140 templariuszy, w
tym wielkiego mistrza zakonu Jacques Bernard de Molaya. W zbiorach dokumentów
potężnej loży masońskiej Wielkiego Wschodu jest rękopis Nr 631 ("Reception
au sublime grade de Kadosh" [Przyjęcie do wysokiego stopnia Kadosh]), mówiący
o tym, że Jacques de Molay nazywał się Bourguignon.
Tuż przed akcją króla,
Templariusze i Prieure de Sion zjednoczyli się. Majątek templariuszy
skonfiskowano – 9.000 zamków (łącznie z pałacem w Paryżu) i posiadłości. Król
przejął kontrolę nad Cyprem.
Taki był oficjalny koniec
najpotężniejszego tajnego stowarzyszenia w historii. Ale Filip Sprawiedliwy
popełnił poważny błąd. Nie udało mu się zniszczyć serca templariuszy, Prieure
de Sion. W ten sposób spisek rozwijał się dalej.
Templariuszy w Bezu pozostawiono
w spokoju, gdyż w swojej siedzibie mieli szczególny immunitet. Mieszkańcy
Lorraine odmówili wykonania nakazu papieża. Pozostawiono ich także w spokoju w
Niemczech i w Anglii. Edward II początkowo zignorował bullę papieską, ale 6
października 1309 roku nakazał aresztowanie wszystkich templariuszy w Anglii i
Szkocji. Faktycznie aresztowano tylko dwóch, jednym z nich był mistrz w
Szkocji, Walter de Clifton. Później zostali zwolnieni.
Oficjalnie historia mówi, że
templariusze byli ofiarami chciwości Filipa Sprawiedliwego, bo chciał przejąć
kontrolę nad ich majątkiem. Ale majątek templariuszy przeniesiono na Braci
Szpitala św. Jana w Jerozolimie lub Hospitallers, a nie na koronę francuską,
jak mówi bulla papieska "Ad providam" z 2 maja 1312 roku. Ale nie
wszystkie aktywa templariuszy znaleziono, bo udało im się przenieść dużą ich
część zagranicę. Odnaleziono jedynie ich część.
Templariuszy oskarżano także o
udział w orgiach homoseksualnych i działaniach bluźnierczych. Uważano między
innymi, że pluli na czarne kruki. Jeden z braci przyznał się do relacji
homoseksualnych z Jacques de Molayem (Malcolm Barber, "The New Knighthood:
A History of the Order of the Temple" [Nowe rycerstwo: historia zakonu
świątyni], Cambridge University Press, 1994) . Czcili androgynicznego i
lubieżnego bożka Baphometa. Zwoje z M Martwego pokazują, że zgodnie z kodem
żydowskim wyraz Baphomet oznacza w greckim 'sophia' (mądrość) (Christopher
Knight, Robert Lomas, "The Second Messiah: Templars, The Turin Shroud
& The Great Secret of Freemasonry" [Drugi Mesjasz: templariusze, całun
turyński i wielka tajemnica masonerii], Londyn, 1998, s. 117).
Baphomet żądał nowych ofiar krwi.
To było powodem dlaczego templariusze składali ofiary z dzieci. Im więcej
poświęcono ludzkiej krwi, tym potężniejsi stawali się templariusze. Krew jest
wyjątkowo magiczną substancją zawierającą [eterowe] energie. Bernard E Jones w
książce "Freemasons' Guide and Compendium" [Przewodnik i kompendium
dla masonów] (Londyn, 1950, s. 547), że w Madrasie, Indie, powszechne było zanurzanie
dłoni we krwi zabitej kozy i oznaczanie odrzwi domu do którego wprowadzali się
nowi małżonkowie. Według tradycji muzułmańskiej krew jest bardzo niebezpieczną
substancją. Nie wolno jej połykać i przyciąga złe duchy (William Rowles,
"The Heathens" [Poganie], Londyn, 1948). Dla templariuszy Baphomet z
Mendes (Asmodeus) był strażnikiem skarbów Salomona. W świętej księdze Żydów,
Talmudzie, Asmodeus uważany jest za głównego demona.
Starożytni Izraelici symbolicznie
składali ofiarę z kozła Azazela, symbolizowanego przez pentagram maskujący
nazwę 'głowa kozła'.
13 sierpnia 1308 roku rozpoczęły
się procesy Templariuszy. Postawiono około 100 zarzutów. Podczas tych procesów
przeciwko templariuszom była wzmianka o Baphomecie, utożsamianym z chrztem
duchowym.
To samo ale o innej nazwie
odkryto również w Egipcie, gdzie występowało na 15-tej kolumnie w świątyni w Heliopolis i
symbolizowało kłamstwa i niesprawiedliwość.
Jeden z templariuszy opisał
Jacques de Molaya jako "rzadkie zło". Inny stwierdził, że wielki
mistrz działał w sposób oszukańczy i manipulował wyborami by zostać wielkim
mistrzem.
Według aktu oskarżenia
Templariusze używali klejnotami wysadzonej czaszki zamontowanej na drewnianym
phallusie. W filmie dokumentalnym Riidigera Siinersa "Schwarze Sonne"
[Czarne słońce] (1997) widać wyraźnie, że templariusze próbowali także mieszać
różne rasy, a nawet zwierzęta z ludźmi.
Podejrzewano, że wielu ważnych
templariuszy było faktycznie maskującymi się muzułmanami, inni maskującymi się
Żydami, gdyż hebrajski używany był jako język roboczy templariuszy. Była
również współpraca z zabójcami. Istniał jeszcze jeden związek z muzułmanami:
angielski templariusz Robert z St Albans publicznie przeszedł na islam i
dowodził muzułmańską armią.
Według nowoczesnych historyków,
wszystkie oskarżenia wobec templariuszy były sfabrykowane i byli zupełnie
niewinni.
Po kilku dniach od aresztów
wyniku tortur zmarło 36 templariuszy. Ich prawnicy opóźniali postępowania
sądowe. Trzy lata później, w 1310 roku, na stosie spalono pierwszych 54
templariuszy. Papież Klemens V na mocy bulli "Vox i excelso" z
22.03.1312 roku rozwiązał Biednych Rycerzy Świątyni. Niektórzy templariusze
uciekli do Szkocji, gdzie bulla nie obowiązywała, inni do Portugalii. Ci którzy
uciekli do Szkocji rozpoczęli infiltrację lóż masońskich. W Portugalii
zmieniono nazwę zakonu na Zakon Chrystusa i w roku 1319 król Dinis II udzielił
im azylu.
Obawy Filipa IV były zasadne. Odkrył
że templariusze spiskowali przeciwko europejskim monarchom i Kościołowi
(William T. Still, "New World Order: The Ancient Plan of Secret
Societies" [NWO: starożytny plan tajnych stowarzyszeń], Lafayette,
Luizjana, 1990, s. 113).
Kiedy w roku 1291 przeniesiono
siedzibę templariuszy z Jerozolimy do zamku Kolossi, 14 km na zachód od
Limassol na południowym wybrzeżu Cypru, wielki mistrz Thibault Gaudin
zainicjował spisek przeciwko Henrykowi, królowi Cypru. Jacques de Molay pomógł młodszemu bratu Amaury
przejąć władzę (Christopher Knight, Robert Lomas, "The Second
Messiah" [Drugi Mesjasz], Londyn, 1998, s. 178). W roku 1191
templariusze podbili Cypr I założyli Królestwo Cypru.
Badania historyka Mattheusa
Parisa mówią, że templariusze próbowali osłabić politykę niemiecko-rzymskiego
cesarza Fryderyka II (1220-50). W 1293 roku na wielkiego mistrza został wybrany
Jacques de Molay i w 1306 zaczął często odwiedzać Francję i przebywał tam długi
czas.
Templariusze wykorzystywali linie
energii [ang. linie ley] w podziemiu ich siedziby w zamku Kolossi. Tę sieć
wykorzystywali do szerzenia i utrwalania swoich tajnych wpływów na świecie. Ten
fenomen, który wpływa na cały świat, ma taką samą negatywną częstotliwość jak
późniejszy symbol iluminatów: piramida i wszechwidzące oko.
Historyk Harry L Haywood tak
napisał o templariuszach: "Templariusze marzyli o państwie światowym, w
którym oni będą odgrywać rolę przywódczą. . ." Tylko wyjątkowo tajne
stowarzyszenie może marzyć o takim celu.
Liderzy templariuszy podjęli
wspólna decyzję: "Europa musi być przekształcona w jedno państwo. Europa
stanie się rodzajem państwa w którym wszystkie narody ze swoimi królami i
liderami będą włączone jako kraje członkowskie, jak unia państw" (Pekka
Ervast, "Temppeliherrain unelma" [Marzenie templariuszy], Helsinki,
1927, s. 16) Zwykli templariusze nie mieli pojęcia o tych haniebnych planach
wymyślonych przez psychopatycznych mistrzów.
Filip Sprawiedliwy natychmiast
zrozumiał to zagrożenie i podjął kluczową decyzję.
Jednym z celów templariuszy było
zjednoczenie Europy pod scentralizowaną władzą. Krok po kroku przez 200 lat
udawało im się wzmacniać potęgę finansową. Chcieli zdobyć całkowitą kontrolę
nad transakcjami finansowymi i bankami, uzależniając w ten sposób narody od
wielkiej potęgi templariuszy. Przy pomocy międzynarodowego banku starali się
być potężniejsi pod względem finansowym od rządów narodowych.
Głównym celem templariuszy było
stworzenie zaplecza politycznego. Dlatego zakon poczynił plany ustanowienia niezależnego
państwa dla zakonu na żydowskich terenach w Langwedocji na południu Francji pod
koniec XIII wieku.
Ale w Europie pojawiły się silne
rządy narodowe mające znaczne poparcie społeczne i ta średniowieczna próba "globalizacji" wylądowała na śmietniku historii.
2.4 - Klątwa
wielkiego mistrza
Ostatni wielki mistrz
templariuszy, Jacques de Molay, urodził się w roku 1244 w rodzinie nawróconej
żydowskiej drobnej szlachty. Christopher Knight i Robert Lomas, 4o masoni,
twierdzą, że rodowód de Molaya można było prześledzić do Jezusa Chrystusa.
Templariuszem został w wieku 21 lat. Miał 49 lat kiedy wybrano go na wielkiego
mistrza 23o.
Po przyznaniu się na procesie
Jacques de Molay został skazany na dożywotnie więzienie, ale twierdził, że jego
zakon był niewinny. Dlatego wieczorem 18 marca 1314 roku spalono go na stosie
na wyspie St Louis na Sekwanie obok Notre Dame. Kiedy ogarniały go płomienie,
rzucił klątwę na papieża i króla. Papież zmarł w ciągu kolejnych 40 dni, król w
ciągu roku, tak jak przewidział de Molay. Papież zmarł 20 kwietnia 1314 roku w
wyniku boleści żołądkowych. Oficjalnie Filip 29 listopada 1314 roku został
zabity przez dzika na polowaniu. Wydarzenia te stały się podstawą mitu.
Faktycznie był to mord. To agent
templariuszy Angerand de Maringi, zorganizował mord króla podczas polowania. W
kwietniu 1413 roku zamordowano również królewskiego kanclerza (premier)
Guillaume de Nogaret, profesora prawa, który rozpoczął proces sądowy przeciwko
templariuszom.
Udowodniono to w procesie Maringi
w roku 1315. Spiskowca skazano na smierć i powieszono (Grigori Bostunich,
"Freemasonry and the French Revolution" [Masoneria i rewolucja
francuska], Moskwa, 1995, s. 34). Żeby spełniła się "klątwa"
potrzebna była pomoc. Tych którzy poinformowali władze o templariuszach również
zabito.
Ludwik XVI został zmuszony do
poddania się gilotynie 20 stycznia 1794 roku. Przyprowadzono go z tej samej
wieży, w której torturowano Jacques de Molaya.
Fakt o mordzie papieża Klemensa V
i Filipa Sprawiedliwego ujawnia się masonom 30o.
Memorandum Wielkiej Rady
Masońskiej mówi: "Ta zemsta pośrednio dotyczy rządzących". ("Cette vengeance implicitement
s'exerce sur eux qui ont le droit.") Na stosie heretyk Jacques de
Molay rzucił także klątwę na Francję. W roku 1315 Francja i Europa doświadczyły
pierwszej serii złych plonów. W latach 1315-18 padał nieustannie deszcz. Każdy
mógł zauważyć, że coś było nie tak. Za rogiem czekała czarna śmierć. I nadeszły
wojny.
W latach 1346-52 czarna śmierć
szalała w całej Europie. Plaga morowa pochłonęła szacunkowo 24 mln ofiar, 1 / 3
europejskiej populacji. Chorobę przenosiły szczury i pchły. Wcześniej pewne
siły wewnątrz Kościoła spowodowały demonizację i prześladowania kotów, co
uniemożliwiło ograniczenie liczby szczurów. Wszędzie byli rabusie i łupieżcy.
Mówiło się, że za tą bezprecedensową katastrofą stali Żydzi i zabito tysiące
Żydów.
Wielki mistrz templariuszy,
Beaujeu, poprzednik de Molaya, odwiedził go w więzieniu. Na prośbę de Molaya
miał otworzyć grób wuja de Molaya i przynieść mu skrzynię zawierającą dokumenty
templariuszy. Przeniesiono je do Szkocji (Lennings, "Encyklopaedie der
Freimaurerei" [Encyklopedia masonerii], Lipsk, 1863). Szwedzcy masoni do
tej pory są w posiadaniu nieruchomości pozostawionych przez templariuszy (Henning
Melander, "Frimurarnas hemlighet" [Tajemnica masonów], Sztokholm,
1916, s. 20).
24 czerwca 1314 roku Szkoci
odnieśli zwycięstwo nad Anglikami pod Bannockburn koło Stirling na skutek
niespodziewanej interwencji templariuszy (których uważano za "nieznanych
wojowników"). W wyniku tego Szkocja na 289 lat uzyskała niezależność.
Wśród bojowników był sir William St Clair (później Sinclair) z Roslyn.
Amerykański lider masoński Albert
Pike w książce " Morals and Dogma" [Moralność i dogmaty] napisał:
"Zakon przetrwał pod innymi nazwami i nieznanymi mistrzami, i swoje
istnienie ujawniał tylko tym, którzy przechodząc przez kolejne stopnie,
wykazali że zasługują na powierzenie im niebezpiecznej tajemnicy".
To z tego powodu 24 czerwca 1717
roku infiltratorzy templariuszy chcieli załozyć dla masonów Wielką Lożę Europy.
Data ta oznaczała zwycięstwo templariuszy i miała przynieść szczęście w
masońskiej tajemnicy i magicznej wojnie z tradycyjną cywilizacją. Dzień
Myśliwego, 24 czerwca, jest świętem masonów. Był to także ważny dzień dla
templariuszy.
Następcą Jacques de Molaya został
Jean-Marc Larmenius, wtajemniczony w sekrety zakonu przez de Molaya kiedy
wielki mistrz przebywał w więzieniu. Larmenius, który pochodził "z Ziemi
Świętej", uratował się opuszczając Francję. W 1324 roku na nowego
podziemnego wielkiego mistrza wybrano Thomasa Theobalda. Ostatnim znanym nam
wielkim mistrzem był Bernard Raymond Fabre-Palaprat (1804-1838), mason rytu
szkockiego. Wszystko to zgodnie z tajnym dokumentem "Larmenius
Charta" Czarter Larmeniusa], udostępnionym w roku 1804 (Michael Baigent,
Richard Leigh, "The Temple and the Lodge" [Świątynia i loża], Londyn,
1998, s. 114). W tym samym roku Napoleon zalegalizował Zakon Templariuszy.
Sami masoni potwierdzili, że de
Molay miał czas przekazania swoich sekretów następcy przed spaleniem, i jego
następcy udało się założyć tajne loże w Paryżu i Sztokholmie (Peter Partner,
"The Murdered Magicians: The Templars and their Myth" [Zamordowani
magowie: templariusze i ich mit], Oxford, 1982, s. 110-114).
2.5 - Odkrycie w
Rennes-le-Chateau
W 1891 roku ksiądz Berenger
Sauniere znalazł cztery ręcznie zapisane pergaminy w wydrążeniu w kolumnie
ołtarza w XIII-wiecznym kościele w Rennes-le-Chateau w południowej Francji.
Pergaminy były schowane w drewnianej rurze. Na dwu z nich była tabela
genealogiczna od roku 1244, kiedy miejsce to, ostatnia twierdza Katarów w
Monsegur, kilka mil od Rennes-le-Chateau, dostała się w ręce inkwizycji. Na
pozostałych dokumentach były mapy i częściowo zaszyfrowane teksty francuskie i
łacińskie. Niektóre szyfry były proste: jedne litery były większe od drugich, i
czytając większe litery odczytano następujący tekst: A DAGOBERT II ROI ET A
SION EST CE TRESOR ET IL EST LA MORT (Ten skarb należy do Dagoberta II króla
Syjonu i on jest tam martwy). Innym zaszyfrowanym pojęciem było REX MUNDI, co
po łacinie oznacza "król świata".
Wiejskiego księdza wezwano do
Paryża by pokazał pergaminy przywódcom Kościoła. Wkrótce stał się niesamowicie
bogaty. Wspierał go Watykan, mimo że zaniedbywał się w obowiązkach jako ksiądz
i kongregacja domagała się innego księdza. Do śmierci w 1917 roku wydał miliony
franków na obrazy, antyki i porcelanę. Zbudował zamek i wieżę, Tour Magdala,
jak również wielki luksusowy dom. Wejście do swojego kościoła przyozdobił
niezwykłym tekstem: TERRIBILIS EST LOCUS ISTE. (To miejsce jest straszne). Obok
wejścia do kościoła umieścił posąg Baphometa.
Dużo czasu spędzał w Paryżu i
spotykał się miedzy innymi z kompozytorem Claude Debussy, który wtedy był
wielkim mistrzem Prieure de Sion.
Głównym celem nowoczesnej
masonerii jest budowa NWO, duchowej świątyni Salomona, w którym nie-członkowie
są jedynie niewolnikami. Ci niewolnicy mają mieszkać na peryferiach i
traktowani będą zgodnie z najbrutalniejszym rasizmem starożytnego sposobu
myślenia. Nowa świątynia będzie rzeźnią, w której w ofierze dla Jahwe będą składani
ludzie. W Talmudzie jest pewna instrukcja, której okrucieństwo przypomina o
starożytnych czcicielach Molocha: "Kto przelewa krew Goja składa ofiarę
Panu" (Yalkut Simeoni, ad Pentat., fol. 245, kol. 3. Midderach Bamidbar
rabba, s. 21)
Według francuskiego historyka
Gerarda de Sede, żydowski astrolog Michel de Nostradame, zwany Nostradamusem
(1503-66), był agentem międzynarodowej siatki emisariuszy. Pracował dla
Francois de Guise, hrabiego Lorraine, i Charlesa de Guise, kardynała Lorraine,
którzy w roku 1557 działali na rzecz Prieure de Sion (Gerard de Sede,
"Signe: Rose + Croix" [Znak: róża + krzyż], Paryż, 1977). Jako
nadworny astrolog był wtajemniczony we wszystkiego rodzaju sekrety, które w
pełni wykorzystywał. Wiele z jego przepowiedni nie było przepowiedniami a
tajnymi informacjami, szyframi, planami, rozkładami, instrukcjami i koncepcjami
dla działań tajnego stowarzyszenia.
Nostradamus sugerował, by
przyszli władcy pochodzili z Langwedocji (z Zakonu Templariuszy). Zdarzyło mu
się zobaczyć księgę o magii w monastyrze w Orval, obecnej Belgii. Księgę
podarowała macocha Godfroi de Bouillons. To w Orval rozpoczął działalność
Priory of Sion. Również w Orval w roku 1789 podczas masońskiego zamachu na
Napoleona opublikowano księgi Nostradamusa.
Jak mówi włoski historyk Pier
Carpi, Nostradamus był aktywnym członkiem Priory of Sion. Ale był także kimś
dużo ważniejszym.
17 stycznia 1981 roku Pierre
Plantard de Saint-Clair (Merowing) został wybrany wielkim mistrzem w Blois w
dolinie Loary. Dwa dni później w Cafe La Tipia przy rue de Rome spotkał Licio
Gellego, wielkiego mistrza P2. Plantard był przyjacielem Charlesa de Gaulle
(Michael Baigent, Richard Leigh, Henry Lincoln, "Holy Blood, Holy
Grail" [Święta krew, świety Graal], Nowy Jork, 1983, s. 222). Charles de
Gaulle listownie podziękował Plantardowi za jego usługi dzięki którym został
wybrany na prezydenta. Podczas II wojny światowej Gestapo aresztowało Plantarda
i w areszcie przebywał od października 1943 do końca 1944 roku.
W 1983 roku Pierre Plantard de
Saint-Clair, wielki mistrz Prieure de Sion w latach 1981-84 opublikował artykuł
w którym napisał: "To w Turynie w 1556 roku Nostradamus został
wtajemniczony w wielki sekret przyszłości. . . Ale dopiero w 1557 roku został
wielkim mistrzem zakonu i pozwolono mu wykorzystać wielką tajemnicę. . .Oto
tekst mądrego poety z Salon-de- Provence, który swoją twórczością czynił nieśmiertelnymi
tajemnice hermetyki przez stulecia do naszych czasów".
Teraz można wykazać, że Prieure
de Sion, przy pomocy różnych lóż masońskich, organizował wiele destrukcyjnych
wydarzeń w dziejach Europy. Podstawą ich działalności były "Protokoły
mędrców Syjonu", oryginalnie napisane przez ten elitarny zakon, jak mówią
Michael Baigent, Richard Leigh i Henry Lincoln ("Święta krew, święty
Graal", Nowy Jork, 1983, s. 191-195).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz