Rozdział 4 – Potężna sfera finansowa
Pożyczanie pieniędzy na
procent potępiali starożytni filozofowie tacy jak Platon, Plutarcha, Seneka i
Cyceron. Pieniądze były dla nich czymś martwym, czemuś co jest martwe nie można
pozwolić się powiększać. Arystoteles napisał w swoim dziele
"Polityka" [Politics, Księga I, część X): "Najbardziej
znienawidzonym rodzajem i z najważniejszego powodu, jest lichwa, która zarabia
na samym pieniądzu, a nie na jego naturalnym celu. Bo pieniądz miał być używany
w wymianie, a nie dla powiększania poprzez odsetki. . . Dlatego ze wszystkich
sposobów gromadzenia bogactwa ten jest najbardziej nienaturalny".
Do końca
średniowiecza chrześcijanom zakazywano naliczania odsetek. Było to równoznaczne
z mordem i rabunkiem. Później tych którzy naliczali odsetki traktowano jak
heretyków.
Marcin Luter stwierdził
wyraźnie: "Wszyscy lichwiarze są złodziejami i zasługują na
szubienicę!" Każdego kto pożyczał pieniądze na 5 czy 6% uważano za
lichwiarza. W średniowieczu tylko Żydom pozwalano udzielać pożyczek na procent.
Księga Powtórzonego Prawa mówi, że Żydowi nie wolno było pobierać odsetek od
brata. Ale Goj (nie-Żyd) nie był jego bratem. A dla żydowskiego ekstremisty
grabież nie była niczym nieznanym.
W celu zapewnienia normalnego
rozwoju gospodarczego król Babilonii wyłapywał izraelickich rabusiów, którzy
ograbiali karawany na pustyni. Rabusie karawan utrzymywali się z trudów i
znojów innych.
Szwedzki filozof ezoteryki
Henry T Laurency tak podsumował te przełomowe wydarzenia w swoim wielkim dziele
"Kamień filozofa" [De vises sten", Skovde, 1995, s. 249):
"Żydzi są niecywilizowanym plemieniem pasterzy, którzy do pewnego stopnia
utrzymywali się z rabunków. Mieli plemiennego boga Jahwe, który żądał ofiary krwi
i zazdrośnie strzegł by nie składano ofiar innym bogom. W babilońskiej niewoli
pierwszy raz Izraelici zetknęli się z bardziej sensowną filozofią i kulturą. .
. Dzięki zdobytym danym historycznym i częściowo własnym tradycjom werbalnym
skonstruowano historię Żydów. Pisma proroków stanowiły ich własne rewizje tego
co podsłuchali w czasie niewoli".
W starożytnej
Babilonii legalne odsetki wynosiły 30% od pieniędzy i 50% od zboża. W Asyrii
nie było górnej granicy odsetek. Farmerzy często byli tak zadłużeni, że głodzili
się na śmierć razem z rodzinami. To doprowadziło do bezwzględnego
wykorzystywania ziemi.
W babilońskim mieście Uruk
mieszkali dwaj bracia, którzy pozyczali pieniądze na procent. Kiedy
pożyczkobiorca nie mógł już spłacać pożyczki, tracił dom i musiał pracować dla
braci za darmo. Takiego niewolnika można było pożyczać również innym
pracodawcom. Jest to klasyczny przykład niewolnictwa gospodarczego.
Prawie 3.700 lat temu władca
Babilonii, Hammurabi (1848 – 1805 p.n.e.) z dynastii Amorytów, wydał akty prawne
(liczące 93 paragrafy) zakazujące naliczania odsetek od odsetek, co oznaczało,
że pożyczkobiorca, oprócz pożyczonych pieniędzy musiał oddać ich równowartość w
towarach lub pieniądzu. Każdy kto naruszał to prawo był surowo karany, mimo że
bardzo nieliczni je przestrzegali. Napisane przez Hammurabiego w języku
akadyjskim 282 statuty znaleziono podczas prac wykopaliskowych w Susa w
starożytnym Elamie (obecnie Iran).
Hammurabi rozumiał, że
odsetki od odsetek mogły doprowadzić do strasznego obciążenia gospodarczego,
którego ludzie nie będą w stanie udźwignąć. Dlatego za konieczne uznał ostre
karanie lichwiarzy. Najwyższe dozwolone odsetki wynosiły 20%. Handel i ogólna
gospodarka natychmiast uległy poprawie, chociaż trudno było przestrzegać prawa.
Izraelici cieszyli się z praktykowania lichwy i ochoczo zaczęli ją
wykorzystywać.
Prorok Mahomet zażądał
zakazania lichwy. Polecił by pożyczkodawca postępował jak inwestor, który
otrzymuje część zysku. Jeśli nie ma zysku, powinien mu wystarczyć przepadek pieniędzy.
Rzymski trybun Tyberiusz Grakchus
w 133 roku p.n.e. próbował zmniejszyć siłę lichwiarzy bardziej surowymi
przepisami przeciwko lichwie, ograniczając prawo własności gruntów do jednego iugerum [łac. 0,25 ha] dla jednej
rodziny. W tym samym roku został zamordowany.
W roku 48 p.n.e Juliusz Cezar
pozbawił lichwiarzy prawa kucia monet i robił to sam. Dzięki większej podaży
pieniądza mógł wybudować wiele budynków publicznych. Zwykli ludzie ubóstwiali
Cezara za jego wkład w udostępnianiu pieniądza. Po zabójstwie Cezara nastąpił
koniec obfitości pieniądza. Jego podaż zredukowano o 90%. Podatki wzrosły
niebotycznie. W rezultacie ludzi tracili ziemię i domy. Oczernianie Cezara trwa
do dzisiaj.
Żydowski historyk
Jacques Attali, naukowiec i mason, autor książki "Żydzi, świat i
pieniądz" [The Jews, the World and the Money] (Paryż, 2001) stwierdził w
czasopiśmie L'Express, że Żydzi wymyślili kapitalizm. Attali podkreślił:
"Mój wniosek jest taki, że Żydzi mają każdy powód do dumy z tej części
swojej historii".
To dlatego
masońscy Żydzi chcieli zgromadzić tyle bogactwa ile było możliwe, żeby w
wiekach XIX I XX służyć swoim demonom.
To że Żydzi tak
się wzbogacili, Attali tłumaczy następująco: "To był naturalny rozwój. W
islamie jest takie samo tabu wobec pożyczek na procent jak w chrześcijaństwie.
Żydzi byli wśród nielicznych umiejących pisać i czytać. W końcu byli jedynymi
ktorzy umieli przeprowadzać transakcje pożyczkowe niezbędne dla ówczesnego
handlu. Ponadto wykształceni zydowscy biznesmeni stanowili międzynarodową sieć
lichwiarzy, handlowców i pożyczkodawców.
W pierwszych 300
latach AD Żydzi byli jedynym ludem w Europie, którzy mieli prawo udzielania
pożyczek pieniężnych. Attali musiał zniekształcić historię żeby dopasować do
swoich tez. Było wielu wykształconych I wyrafinowanych ludzi, którzy nie
myśleli o bogaceniu się poprzez lichwę. Czy Żydzi są równie dumni z tego, że
ich ekstremiści rozwinęli państwowy kapitalizm – komunizm, który pochłonął
niewyobrażalną liczbę ofiar?
Żydowski
reformator religijny Johann Calvin (ur. Cauin, 1509-1564) ze Szwajcarii
pozwalał na odsetki, a mason angielski Henryk VIII unieważnił niektóre prawa
przeciwko lichwie. Jeszcze raz lichwiarze nabrali pewności siebie.
Kościół katolicki nie uległ presji w kwestii odsetek aż do roku 1745.
Irlandzka
ekonomistka Margrit Kennedy wykazała, że pożyczka na 1% podwaja się w ciągu 70
lat, na 3% podwaja się w 24, na 6% w 12, a na 12% tylko w 6 latach.
Gdyby ktoś w 1 AD
udzielił pożyczki w wysokości 1 centa i naliczał odsetki 4%, w roku 1750 mógłby
kupić złoto ważące tyle co cała Ziemia. (Na 5% w roku 1403). W 1990 mógłby
kupić 12.246 takich brył.
Te ekstremalne przykłady pokazują jak bezrozumnie odsetki szkodzą
gospodarce każdego kraju.
4.1. Odsetki jako broń
Jak mówią
oficjalne źródła hiszpańskie, w wiekach XVI i XVII Hiszpanie zakupili w Ameryce
Łacińskiej ponad 16.000 ton czystego srebra i 185 ton złota. Złoto i srebro
wykorzystywano m.in. na zakup broni z Anglii i Flandrii. Tym sposobem Europa
doświadczyła ogromnego
przypływu
kapitału, który stopniowo kładł fundamenty pod banki Rotszylda i Baringa.
Następnie te banki udzielały pożyczek różnym rządom.
W XVI wieku
chętnie stosowano naliczanie odsetek. W tym przewodzili kupcy weneccy. W 1571
angielskim lichwiarzom pozwolono naliczać odsetki w wysokości 10%. Po tzw.
rewolucji francuskiej rozpowszechnił się pieniądz papierowy.
Handlarze złotem
zaczęli praktykować oszustwo gospodarcze by stać się jeszcze potężniejszymi.
Potajemnie pożyczali część zdeponowanego przez nich złota i zachowywali odsetki
zarobione na tak nielegalnej pożyczce. Wtedy handlarze złota wydawali więcej
pokwitowań (papiery bankowe) depozytów złota niż mieli, i z kolei pożyczali te
papiery i naliczali od nich odsetki. W ten sposób pożyczkodawca pożyczał więcej
pieniędzy niż miał na nie pokrycie. Wkrótce ci oszuści pożyczali kwoty do 10
razy przekraczające wartość zdeponowanego złota.
To łamanie
zaufania stało się powszechne we wszystkich dziedzinach masońskiego świata.
Amerykańskie banki mają prawo udzielania pożyczek 10 razy większych niż faktycznie
mają pieniędzy. Oznacza to, że ich odsetki dochodzą do 80%, a nie 8%, jak mówi
sie oficjalnie. Masońscy bankierzy tworzą więcej pieniędzy z niczego i zmuszają
do płacenia od nich odsetek.
Zakon Syjonu z
pomocą lichwiarzy (głównie portugalskiego rabina Menasseha ben Israela, który
mieszkał w Holandii, oraz Antonio Fernandeza Mosesa Carvajala) doprowadził do
wybuchu powstania w roku 1642 pod wodzą Olivera Cromwella, co z kolei
doprowadziło do ustanowienia pierwszej republiki (wspólnota) w Anglii w 1649.
W 1643 do Anglii przybyła duża grupa Żydów. Spotkali się z portugalskim
ambasadorem w
Londynie, Antonio de Souza (marano, nawrócony Żyd), kiedy omówiono
dalsze posunięcia.
Całość działań koordynował Carvajal (niemieckie czasopismo Diagnosen,
luty 1986, s. 50).
Po usunięciu i
zabójstwie Karola I w 1649 i obwołaniu się dyktatorem, Oliver Cromwell stał się
żądny krwi i wrogi względem rozwoju kulturowego, pozwalając lichwiarzom
wzmacniać ich siłę finansową. Za purytańskich rządów lorda protektora
Cromwella, praktycznie zakazano muzykę i działalność kulturalną. Dopiero po
śmierci Cromwella genialny kompozytor Henry Purcell mógł występować publicznie.
To Oliver Cromwell w 1656 po negocjacjach z Menassehem ben Israelem jeszcze raz
pozwolił Żydom osiedlać się w Anglii.
W listopadzie
1688 (pod znakiem Skorpiona), katolicki król Anglii Jakub II (Stuart) został
obalony przez dobrze zorganizowaną inwazję finansowaną przez bogatych Żydów z
Amsterdamu i kierowaną przez Zakony Syjonu i Orański. Króla wypędzono do Francji
i w lutym 1689 w rezultacie zamachu stanu na angielskim tronie zainstalowano
Williama Orańskiego, księcia Nassau. To wydarzenie jest znane jako chwalebna
rewolucja. Nawet oficjalni historycy przyznają, że w tym zamachu nie uczestniczył
naród.
Ówczesna Anglia była w złej
sytuacji po ponad 50- letniej wojnie z Francją i Niderlandami (Holandia), i
nowy król William Orański poprosił kilku potężnych bankierów o pomoc.
Angielskiemu państwu udzielili pożyczki w wysokości £1,25 mln, ale dostarczyli
jedynie £750.000. Warunki pożyczki były następujące: Nazwiska pożyczkodawców
nie zostaną ujawnione i zagwarantuje się im utworzenie Banku Anglii, którego
dyrektorzy zapewnili ustanowienie rezerwy złota, tak aby mogli udzielać
pożyczek do wartości £10 za każdy funt zdeponowanego złota w banku skarbca.
Mogli również skonsolidować zadłużenie państwa i zabezpieczyć spłaty za renty i
odsetki przez bezpośrednie opodatkowanie narodu.
Prywatny Bank Anglii założono
w 1694 roku z absolutną kontrolą nad walutą (prawo emisji banknotów). Pożyczki
na lichwę mogły być kontynuowane na jeszcze większą skalę. Tym sposobem naród
angielski znosił ogromny dług krajowy. Konieczne było podniesienie podatków i
dwukrotne podniesienie cen. Dla
masońskich
bankierów konieczny był monopol na emisję pieniędzy. W ten sposób mogli robić
ogromne zyski, jak również kontrolować te zyski i procesy polityczne.
Bankowi Anglii wolno było
udzielać pożyczek do 10-krotnej wartości zabezpieczenia udzielonego przez
pożyczkodawcę. Dzięki 5% odsetkom bank w ciągu tylko 2 lat dostawał zwrot
wartości równej oryginalnemu zabezpieczeniu.
W roku 1698 dług krajowy
zwiększył się z £1,25 mln do £16 mln. W 1815 wynoisł już £885 mln, w 1945 £22,5
bn i w 1960 prawie £28 bn. W 1995 wynosił £300 bn, czyli 45% PKB. Od 1946 roku
ten bank centralny oficjalnie należy do brytyjskiego rządu. Obecnie londyńskie
City jest finansowym centrum Europy strzeżonym przez 2.000 prywatnych
policjantów.
Nawet Komisji MacMillana
powstałej w 1929 roku nie udało się dowiedzieć kto zarządzał Bankiem Anglii.
Wyciekło jedyne nazwisko – Rotszyld. Wszystkie wielkie wojny wszczynał i
finansował konglomerat ekonomiczny mający początek w jednej rodzinie
bankierskiej – Rotszyldów.
W Niderlandach tajne
stowarzyszenia już w 1609 mogły założyć bank centralny. W podobny sposób jak
Bank Anglii ustanowiono około 40 najważniejszych banków centralnych świata. Tym
sposobem masońscy bankierzy rządzili długoterminowym rozwojem świata: odsetkami
jako metodą, bankami centralnymi jako pośrednikami, politykami jako marionetkami,
a narodem jako ignoranckimi niewolnikami zarobkowymi. Dlatego kontrolowane
przez masonów banki mogą kierować życiem politycznym, działając nie będąc
widocznymi. Naród angielski przez 300 lat wzmacniał potęgę tych niewidzialnych
masonów poprzez płacenie podatków. Banki centralne miały utrzymywać stabilną
gospodarkę ale w rzeczywistości to działa wręcz odwrotnie.
Benjamin Franklin tak napisał
o koloniach brytyjskich w Ameryce północnej w latach 1750: "Nigdzie na świecie
nie znajdzie się szczęśliwszych i lepiej prosperujących ludzi". Tłumaczył,
że to było dlatego, iż "w koloniach emitujemy własną walutę",
nazywaną 'kolonialną'. Dalej wyjaśniał: "Emisja własnej waluty pozwala nam
kontrolować jej siłę nabywczą, i nikomu nie musimy płacić odsetek".
W tych brytyjskich
koloniach na wschodnim wybrzeżu Ameryki północnej, zwanym Nową Anglią, było
bogactwo ostro kontrastujące z ubóstwem i nędzą w Anglii. Tam było
wystarczająco dużo pieniędzy i na pewno wolnych od odsetek.
Kiedy masońscy bankierzy w
Anglii usłyszeli to w przemówieniu Benjamina Frankliina do brytyjskiego
Parlamentu, zrobili wszystko by Parlament zakazał koloniom stosować własny
system finansowy, i zażądali używania pieniądza bez odsetek w złocie i srebrze.
Miała być dostępna tylko niewystarczająca ilość tego pieniądza. Jego podaż
zredukowano o połowę, a kolonie zmuszono do zaciągania pożyczek z Banku Anglii.
Rezultatem tego był wzrost odsetek i cen. W ciągu jednego roku kolonie były
pełne bezrobotnych.
W amerykańskich podręcznikach,
jako powód wybuchu wojny rewolucyjnej podaje się podatek herbaciany, ale
zdaniem Franklina "kolonie łatwo mogły płacić niski podatek" (2%)
"od herbaty i innych towarów, gdyby Anglia nie odebrała koloniom ich
pieniądza, przez co wykreowała bezrobocie i niezadowolenie". Rezultatem
wpływów angielskich banków na brytyjski Parlament była straszliwa bieda w
Ameryce. Kiedy stworzono tę sytuację, łatwo było przygotowac ludzi do wojny, co
masoni uczynili z satysfakcją. Chcieli mieć mocną podstawę dla swoich przyszłych
działań globalnych.
Wśród osób piszących
Konstytucję z 1787 roku, były takie, które uważały iż powinno się chronić przed
drenażem finansowym ze strony międzynarodowych bankierów. Dlatego Art. 1 rozdz.
8 Konstytucji mówi: "Kongres ma prawo. . . bić monety, określać ich wartość".
Alexander
Hamilton, mason i sekretarz finansów w rządzie Waszyngtona, jak również agent
międzynarodowych finansistów, nakazał ustanowienie prywatnego banku unijnego i
wprowadzenie pieniądza odsetkowego. Jego argument był prosty: "Ograniczony
dług krajowy może być błogosławieństwem dla narodu". Emisję własnej waluty
uważał za niebezpieczną dla rządu.
A
zatem Stany Zjednoczone dostały swój pierwszy bank centralny w roku 1791. Był
prywatny, ale miał umowę tylko na 20 lat. Później ją przedłużono. Andrew Jackson
odniósł się do faktu, że Konstytucja dała Kongresowi prawo emisji pieniądza w
wystarczającej ilości, ale bez przyznania tego prawa innym.
Historyk Richard
Boesen ujawnił, że mason Nathan Rothschild (1777-1836), który w 1806 założył swój
bank w Londynie, i który finansował wojny napoleońskie poprzez Bank Anglii,
postawił ultimatum: albo umowa zostanie przedłużona, albo będzie wojna.
Masońskich bankierów Jackson nazwał bandą złodziei i obiecał ich wyeliminować.
Rotszyld wydał własne rozkazy: "Dajcie tym bezczelnym Amerykanom lekcję.
Zmuście ich do przywrócenia statusu kolonialnego".
Brytyjski rząd
zaczął ograniczać amerykański handel morski i pilnował amerykańskiej ekspansji
w Kanadzie. Prezydent James Madison w roku 1812 nie miał innego wyboru jak
pozwolić Kongresowi wypowiedzieć wojnę Anglii. Zamiarem lidera masonów,
Rotszylda, było zrujnowanie kraju do tego stopnia, że Amerykanie będą zmuszeni
do szukania pomocy finansowej. Ale Brytanii nie udało się odzyskać straconych
kolonii, a Ameryce nie udało się okupować Kanady. Faktycznie wojna toczyła się
w 1814 roku.
Było wiele ofiar, ale tym
razem Rotszyld nie triumfował. Odnowiony kontrakt z bankiem centralnym znowu
zawieszono w 1836 roku za prezydencji Andrew Jacksona (1829-1837), pomimo że
sam był wielkim mistrzem Tennessee. Bank centralny rozwiązano.
Mimo to europejskim bankierom
i ich amerykańskim agentom udało się sprawować ekstensywną kontrolę nad
amerykańskim systemem monetarnym. Gustavus Myers przyznaje w książce
"Historia wielkich amerykańskich fortun" [History of the Great
American Fortunes] (Nowy Jork, 1907, s. 556): "Pod powierzchnią
Rotszyldowie od dawna wywierali potężny wpływ na dyktowanie amerykańskich
przepisów finansowych. Dokumenty prawne pokazują, że byli potęgą w starym Banku
USA".
W amerykańskich podręcznikach
do historii nie ma nic o roli banków w wojnie rewolucyjnej (1775-1783) i wojnie
o niepodległość (1812-1814). Nie ma też nic o bez dłużnych
"zielonych" emitowanych przez Abrahama Lincolna. O ich istnieniu mówi
tylko kilka encyklopedii.
Żeby sfinansować amerykańską
wojnę domową, która wybuchła 12 kwietnia 1861 roku, prezydenta Lincolna
zmuszono do wykorzystania prawa Kongresu do emisji własnego pieniądza. W latach
1862-1864 wydrukowano 450 mln bez dłużnych 'zielonych'. Przy ponownych wyborach
Lincoln obiecał, że będzie walczył z bankami kiedy tylko skończy się wojna.
Lord Goschen, przedstawiciel
świata finansów, napisał w London Times: "Jeśli ta polityka finansowa
pozostanie, rząd będzie mógł za darmo nabywać niezbędną prowizję pieniężną.
Będzie mógł spłacać swój dług i spłacać swoje kredyty bez zadłużenia. Będzie
miał wystarczająco dużo pieniędzy by handlować (na wolnym rynku). To będzie
zdrowsze niż wszystko inne (wcześniej) w historii. Jeśli my nie obalimy tego
rządu, to on obali nas".
Podczas wojny domowej północ
była finansowana przez Rotszyldów poprzez ich amerykańskiego agenta Augusta
Belmonta (faktycznie Schonberg), a południe przez braci Erlangerów, krewnych
Rotszyldów. Wojna domowa zakończyła się 9 kwietnia 1865 roku, a międzynarodowa
masoneria zajmowała się usunięciem prezydenta Lincolna.
Zabójstwa Abrahama Lincolna
dokonał żydowski ekstremista John Wilkes Booth (Botha), mason 33o, 14 kwietnia 1865 w
Waszyngtonie DC, tylko pięć dni po zakończeniu wojny domowej. Przodkowie tego
żydowskiego złotnika zostali wypędzeni z Portugalii za radykalne poglądy
polityczne. Ojcem Johna był Junius Brutus Booth (Stanley Kimmel, "Szaleni
Boothowie z Marylandu" [The Mad Booths of Maryland], Nowy Jork, 1970).
Izola Forrester, wnuczka Bootha, stwierdziła w książce "Ten jeden szalony
czyn" [This One Mad Act, 1937], że Booth należał do Rycerzy Złotego Koła,
jak również do "rewolucyjnego" ruchu Mazziniego - Młoda Ameryka.
Izola Forrester w szczegółach opowiedziała, że w zabójstwie prezydenta
uczestniczyli masoni.
Następne zabójstwo - mordercy Lincolna, zorganizował Judah P Benjamin, ważny
mason i agent Rotszylda (William Guy Carr, "Czerwona mgła nad
Ameryką" [Red Fog over America], 1968, s. 194). Był szefem tajnych służb
konfederatów, później uciekł do Anglii.
W spisek zamieszana była loża
masońska Rycerzy Złotego Koła. Ta nazwa zaczęła pojawiać się w prasie, wobec
czego wielki komandor masoński Albert Pike w 1866 postanowił przemianować ją na
Kuklos Klan – po grecku 'kyklos' oznacza 'koło' (John Daniel, "Szkarłat i
bestia" [Scarlet and the Beast], t. III, Tyler, Teksas, p. 76). Rycerze
Złotego Koła pojawili się najpierw w Cincinnati, Ohio, pod nadzorem
organizatora na środkowym zachodzie szkockiego rytu Killiana van Resselaera.
Stąd Rycerze zdobywali zwolenników w całym Ohio, Indianie i Illinois, w dół do
Mississippi, na południe do Zatoki Meksykańskiej, do Maryland i Wirginii. Złote
Koło miało być imperium niewolniczym z ośrodkiem na Kubie. Rycerze uzbroili i
wyszkolili do 100.000 mężczyzn. Byli zorganizowani w lożach zwanych 'zamkami'.
Oficjalnie założył ją jako
nową organizację – Ku Klux Klan w 1865 w Pulaski, Tennessee, gen. Nathan
Bedford Forrest. W 1869 Forrest formalnie ją rozwiązał, a do 1871 rząd
federalny zamknął pozostałe filie. W 1882 została zakazana. Współczesną grupę
rasistowską o tej samej nazwie założyli w 1915 William Joseph Simmons i Simon
Wolf i nie wyrosła ona z masońskiej organizacji istniejącej w latach 1866-1871.
Po zabójstwie prezydenta
Lincolna sytuacja się "znormalizowała". Ilość pieniędzy w obiegu w
roku 1866 wynosiła $1.907 mln lub $50,46 per
capita, w 1876 zmniejszyła się do $605 mln lub $14,60 per capita.
W rezultacie było 56.446
bankructw w 10 latach i straty w wysokości $2 bn. W 1887 masońscy bankierzy zredukowali
ilość pieniędzy do $6,67 per capita.
Irlandzka ekonomistka Margrit Kennedy stwierdziła w książce "Pieniądz bez
długu i bez inflacji" [Interest and Inflation Free Money], że stopa
procentowa zawsze idzie w górę kiedy jest niedobór pieniądza. To z kolei prowadzi
do bankructw i pogarsza wskaźnik bezrobocia.
W amerykańskich podręcznikach
twierdzi się, że to wszystko okazało się dobre, że prezydencki kandydat
demokratów w 1896, William Jennings Bryan nie został wybrany, ponieważ był
przeciwny pokryciu w złocie i "dobremu pieniądzu" banków (tzn.
pieniądzu tworzącemu dług). W przemówieniu "Krzyż złota" [Cross of
Gold] wygłoszonym na Krajowej Konwencji Demokratów w Chicago 9 lipca 1896,
Bryan wyjaśnił: "Kiedy przywrócimy pieniądz konstytucyjny, możliwe będą
wszystkie inne konieczne reformy, a do tego czasu nie można przeprowadzić
żadnych reform".
Brayana nie wybrano, i 17 lat
później, w 1913, Kongres przyjął uchwałę (wprowadzoną przez masona prezydenta
Woodrow Wilsona), która uchyliła prawo Kongresu emisji pieniądza i przeniosła
to prawo do systemu "federalnej rezerwy".
Kongresman Charles A
Lindbergh, ojciec słynnego lotnika, tak wyraził się o tym: "Kiedy
prezydent to podpisze, zalegalizuje się niewidzialny rząd finansistów.
Największa legalna zbrodnia stulecia stanie się faktem. Dzień rozliczenia
przełożony na kilka lat".
Człowiekiem który odegrał
kluczową rolę w zaopatrzeniu Ameryki w bank centralny był Paul Warburg. Był
niemieckim emigrantem przybyłym do Ameryki z bratem Feliksem. Obaj bracia,
którzy należeli do ilumminatów i B'nai B'rith, zostali partnerami w banku Kuhn,
Loeb & Co., kierowanym przez iluminata Jakuba Schiffa, również członka
B'nai B'rith (Wiktor Ostrecow, "Masoneria, kultura i rosyjska historia"
[Freemasonry, Culture, and Russian History], Moskwa, 1999, s. 583). Warburgowie
mieli poparcie Nelsona Aldricha (późniejszego dziadka Nelsona i Davida
Rockefellera), znany jako złota rączka w Senacie Johna
Pierpointa Morgana.
Rodzina (Samuel Moses) Del Branco w 1559 przeprowadziła się z Włoch do
Niemiec przyjmując nazwisko
Warburg. W 1798 założyli bank M.M. Warburg & Co.
Finansową panikę w 1907
wywołał masoński bankier J P Morgan, wywnioskował w 1949 historyk Fredrick
Lewis Allen. Wykorzystano ją jako pretekst do pokazania, że istniała potrzeba
systemu banku centralnego.
Frank Vanderlip, który
pracował dla Rockefellera, przyznał później w The Saturday Evening Post:
"Nie uważam że przesadą jest mówienie o naszej tajnej wyprawie na Wyspę
Jekyll jako okazji do faktycznej koncepcji tego co w końcu stało się Systemem
Rezerwy Federalnej".
Na spotkaniu na Wyspie Jekyll
pod koniec 1910 Paul Warburg podkreślił, że w ogóle powinno się unikać
określenia 'bank centralny'. Zdecydowano by projekt przedstawić jako Regionalny
Sytem Rezerwy.
Upewniono się, że kandydat
Morgana, mason Thomas Woodrow Wilson zostanie wybany na prezydenta. Jego
kampanię finansowali Jakub Schiff, Bernard Baruch, Henry Morgenthau, wydawca
New York Timesa Adolph Ochs i inni potężni żydowscy finansiści i masoni.
Wysokiego szczebla mason
Edward Mandel House, zaufany doradca prezydenta Woodrow Wilsona, przez wielu
historyków uważany za faktycznego prezydenta USA za rządów Wilsona, w swojej
powieści "Philip Dru: Administrator – opowieść o przyszłości 1920-1935"
[Philip Dru: Administrator - A Story of Tomorrow, 1920-1935] (Nowy Jork, 1912),
wydanej anonimowo, zaproponował przejście do stopniowego podatku dochodowego i
banku centralnego. Wymogi te znane były z 5-punktowego programu iluminatów.
"Pułkownik" House opowiadał się za utworzeniem rządu światowego i
przyjęciem "socjalizmu o jakim marzył Karol Marks". Żeby to
zrealizować zamierzał posłużyć się oszustwem politycznym. Jego bohater Philip
Dru przejmuje rząd Stanów Zjednoczonych przy wsparciu ze strony tajnego kartelu
bogatych i potężnych finansistów.
Uchwałę o Federalnej Rezerwie
przedstawiono nocą 22 grudnia 1913 roku, kiedy większość członków komitetu
kongresowego spała. Tego samego dnia uchwałę szybko przepchnięto przez Izbę
Reprezentantów w Senacie, prezydent Wilson podpisał Akt o Federalnej Rezerwie i
kontrolę podaży pieniądza przeniesiono z Kongresu do prywatnych masońskich
bankierów. Narodowi amerykańskiemu cztery razy wcześniej udało się pozbyć banku
centralnego, ale nie za piątym razem.
Uchwałę tę
ogłoszono jako zwycięstwo demokracji, ale tak nie było. Paul Warburg
natychmiast rozpoczął pracę w Rezerwie Federalnej za wynagrodzenie dużo niższe
niż jakie otrzymywał jako bankier. Ani prezydent, ani członkowie Kongresu, ani
sekretrz skarbu nie mają żadnej władzy nad Rezerwą Federalną.
System Rezerw
Federalnych faktycznie jest kartelem złożonym z 13 dużych prywatnych banków, w
którym najważniejszy jest Bank Nowego Jorku.
Prezydent Woodrow
Wilson pozwolił na zwiększenie długu krajowego z $1 bn do $455 bn. Odsetki
stały się trzecią największą pozycją w budżecie federalnym.
Stany Zjednoczone w 1992 roku
pożyczyły do $4 trylionów od różnych prywatnych banków. Jednocześnie deficyt
wynosił $285 bn. W 1991 kolejne 2 mln ludzi zarejestrowano jako biednych. Dług
krajowy wynosił nieco poniżej $1 trylion w 1980, a w 1995 $5 trylionów. W 2002
w biedzie żyły 32,9 mln Amerykanów.
Ekonomista Milton
Friedman jest przekonany, że kryzys gospodarczy w 1929 roku wywołała odmowa
Federalnych Rezerw wykupienia obligacji rządowych, co dałoby bankom więcej gotówki,
i dlatego wywołała kryzys monetarny, co z kolei doprowadziło do pogłębienia się
kryzysu gospodarczego.
W latach 1810 masoni przynieśli biedę do Europy
żeby przygotować się do swoich rewolucji socjalistycznych. Szczególnie zła
sytuacja była na Guernsey, jednej z wysp na Kanale Angielskim. Nieco większa
niż połowa Jersey, cieszyła się łagodnym i wilgotnym klimatem i żyzną ziemią.
Ludzie nie mieli pieniędzy na zakup towarów, produkcję wstrzymano, a robotników
zwolniono. Nie było żadnego handlu ani nadziei na zatrudnienie dla biednych.
Upadłość była blisko, bo nie płacono ani podatków do Anglii ani odsetek dla
wierzycieli, a nowych pożyczek nie udzielano. Sytuacja była tragiczna. Ludzie
zaczynali
opuszczać wyspę i emigrować do Australii.
W 1815 roku Guernsey
potrzebowała hali targowej, ale nie było pieniędzy. Wtedy ktoś zaproponował, że
wyspa powinna skorzystać ze starej prerogatywy i wydać własny nieoprocentowany
pieniądz. Początkowo wniosek odrzucono, ale jako że pilnie potrzebowano £5.000
a było tylko £1.000, emitowano bezdłużne
banknoty 1-funtowe. To było
oprócz podaży angielskich funtów, które były już w obiegu w dwóch głównych
bankach wyspy.
Rozpoczęły się prace nad halą
targową, za wszystko płacono nowym pieniądzem. Kiedy prace zakończono, przybyli
klienci i interes był lepszy niż oczekiwano. W 1822 roku halę spłacono.
Zniszczono 4.000 1-funtowych banknotów. Pierwszy projekt nowego pienądza
odniósł taki sukces, że wkrótce były kolejne.
W Glasgow, dla porównania,
targ owoców w Candleriggs zbudowano w 1817 roku i kosztował £60.000. Fundusze
zebrano z oprocentowanego kredytu. W przeciwieństwie do targowiska w Guernsey,
spłaconego 6 lat po wybudowaniu, targowisko w Glasgow spłacono dopiero w 1956
roku - 139 lat później! W latach 1910 - 1956 w samych odsetkach spłacono nie
mniej niż £267.886 (Olive i Jan Grubiak, "The Guernsey Experiment",
Hawthorne, Kalifornia, 1960, s. 14).
Następnie potrzebna była nowa
droga. Był żwir, kamień i liczna siła robocza, ale nie było pieniędzy na ich
opłacenie. W końcu państwo wyemitowało banknoty o wartości £55.000, które
sfinansowały nowe projekty. Zbudowano nową szkołę, potem kilka kolejnych.
Odnowiono całe otoczenie nowej hali targowej i zbudowano wiele innych budynków
publicznych, jak również poszerzono ulice. Zbudowano nowy port i najlepsze nowe
drogi w Europie i nową kanalizację. Pieniądze spłacono podatkami i znowu
banknoty zniszczono. Wszystkie te projekty gwarantowały zatrudnienie i
pobudziły gospodarkę.
W 1827 roku przedstawiciel
władzy królewskiej de Lisle Brock mógł mówić o "ulepszeniach które
podziwiają odwiedzający, i które dają radość, zdrowie i dobrobyt
mieszkańcom". Sytuacja na pewno polepszyła się od roku 1815. Ważne jest
to, że wielki kryzys nigdy nie niepokoił Guernsey. Nie było bezrobocia, a
podatek dochodowy wynosił tylko 10%.
Sytuacja stawała się jeszcze
lepsza. Zredukowano import drogiego angielskiego zboża. Podaż pieniądza nigdy
nie przekraczała £60.000. Bezrobocie praktycznie nie istniało. Guernsey stała
się bogatą społecznością. Ale masoni bali się tego raju, obawiając się że ten
pomysł przejdzie na inne części Europy. A wtedy nie będą mogli realizować
własnych destrukcyjnych planów. Masoni nie lubią szczęśliwych narodów.
W 1830 bankierzy zorganizowali
kontratak i wyspę zaczęły zalewać ich banknoty. Bankierzy Finkelstein & Co
z Londynu jako pierwsi otworzyli biuro na wyspie. Rozpoczęli propagandę o
"lepszym pieniądzu", "prawdziwym pieniądzu". Ludzie
uwierzyli w ten nonsens, w wyniku czego powstał niedobór pieniądza i w bankach
składano wnioski o pożyczki. De Lisle Brock walczył jak lew by ratować dobrą
gospodarkę wyspy i wysoki standard życia, ale na próżno. Prowadzone przez
masonów intrygi i podkopywanie skierowały gospodarkę wyspy do banków i ich wyzysku.
Eksperyment Guernsey z lat 1816-1835
mówi sam za siebie. Możemy sobie poradzić bez masońskiej gospodarki I jeszcze
lepiej – ale pozbycie się odsetek uważa się za największą możliwą zbrodnię
przeciwko ludzkości.
W roku 1837 rząd wpuścił do
obiegu £50.000 na lokalne projekty takie jak wybudowanie falochronów, dróg,
nowego targowiska, kościoła i college'u. Te £50.000 bardziej niż podwoiły podaż
pieniądza, ale nie było inflacji.
W 1914, kiedy
Brytyjczycy ograniczyli własną podaż pieniądza, Guernsey emitowała więcej –
kolejne £140.000 na przestrzeni następnych 4 lat. W 1958 na wyspie było w
obiegu bezdłużnych £500.000, i nadal nie było inflacji.
W 1990 na wyspie w obiegu
było bez dłużnych £6,5 mln. Nie było długu publicznego co miało miejsce w
pozostałych częściach Brytanii, która jeszcze spłacała dług wojenny. A na
Guernsey dobrobyt widać było wszędzie (Dr Jacques S Jaikaran, "Wirus
długu: atrakcyjne rozwiązanie problemu długu na świecie" [The Debt Virus:
A Compelling Solution to the World's Debt Problems], 1992).
Nie było w tym nic nowego. W
1973 roku Liverpool dotknęły ekstremalne problemy przepływu gotówki, i
rozwiązano je poprzez stworzenie, aktem parlamentu, około £300.000 bezzwrotnych
pieniędzy, które użyto do robót publicznych z wielką korzyścią dla miasta i jego
mieszkańców. Ta emisja pieniądza przez Liverpool Corporation złagodziła
natychmiastowy kryzys zadłużenia.
30 czerwca 1934 roku,
londyńskie czasopismo New Britain opublikowało oświadczenie masona i byłego
premiera Davida Lloyd George'a: "Wielka Brytania jest niewolnikiem międzynarodowych
potęg finansowych".
W ostatnich 25 latach
masońscy bankierzy udzielali pożyczek rządom uprzemysłowionych krajów, którym
coraz trudniej spłacać ich ogromne długi. Sektor prywatny (czytaj: masoński)
stał się dokładnie o nie bogatszy. Ta (masońska) potęga monetarna ma
wystarczająco dużo pieniędzy by powstrzymać wszystkich bezkompromisowych
polityków. Powszechnie wybierani politycy nie mają już żadnych środków by
realizować własną politykę. Nie mogą odzyskać władzy dopóki nie spłacą długów.
Za każdy pożyczony dolar politycy oddają część swojej władzy. Kraje rozwijające
się są w dużo gorszej sytuacji. One nie mogą
Nawet spłacać odsetek od pobranych pożyczek.
W latach
1982-1990 banki krajów uprzemysłowionych otrzymały $1.345 bn w odsetkach i rentach
od tych biednych krajów.
11 marca 1932 roku w Paryżu o
około 17:00 pewien mężczyzna kupił rewolwer, twierdząc iż jest znanym szwedzkim
finansistą międzynarodowym Ivarem Kruegerem. Ale wtedy Krueger był na spotkaniu
z Oscarem Raybeckiem, więc oczywiście ktoś inny kupował ten rewolwer. Dzienniki
pisały, że szwedzki magnat Ivar Kreuger 12 marca popełnił samobójstwo, gdyż
jego imperium było bliskie bankructwa. Ale nic w tym nie było prawdą. Lekarz
badający Erik Karlmark natychmiast doszedł do wniosku, że Kreugera zamordowano.
Obecna była jego bliska krewna Eva Dyrssen i to potwierdziła. Nie dokonano
żadnej sekcji zwłok (Lars-Jonas Angstrom, "Zabójstwo Kreugera"
[Kreuger-mordet], Sztokholm, 2000, s. 55).
Ivar Kreuger udzielał pożyczek
na bardzo niski procent by ratować znajdujące się w kłopotach kraje. W 1930
pożyczył $27 mln Rumunii, kwotę równą obecnie $500 mln. Grupa Kreugera pomogła
w ten sposób 15 rządom i 400 mln ludzi (Gustaf Ericsson, "Powrót
Kreugera" [Kreuger kommer tillbaka], Sztokholm, 1936, s. 63). Wszystkie
aktywa Kreugera zostały rozgrabione.
Niemiecko-argentyński
ekonomista Silvio Gesell (1862-1930) chciał wprowadzić "darmowy
pieniądz". Margrit Kennedy opowiada w książce "Odsetki i pieniądz
wolny od inflacji" [Interest and Inflation Free Money, 1988] o tym jak
zwolennicy teorii wolnej gospodarki Gesella w latach 1930 podejmowali kilka
prób wprowadzenia pieniądza wolnego od odsetek w różnych krajach, w tym
Niemczech, Szwajcarii, Hiszpanii i USA. Szczególny sukces odniósł model
wykorzystany w małym tyrolskim miasteczku Worgl w Austrii. W 1932 wprowadzono
pomysły opisane w książce Silvio Gisella "Naturalny porządek
ekonomiczny" [Die naturliche Wirtschaftsordnung, 1916].
W sierpniu 1932 roku rada
miasta Worgl wydała własne banknoty nazwane certyfikatami pracy o wartości
32.000 szylingów. Mając pokrycie w banku na równowartość zwykłych szylingów,
miasto puściło w obieg
12.000 certyfikatów pracy.
Opłata za używanie tego pieniądza wynosiła 1% miesięcznie, albo 12% rocznie.
Opłata ta miała być uiszczona przez osobę która posiadała banknot na koniec
miesiąca, w formie znaczka o wartości 1% banknotu przyklejonego na jego rewers.
Wybudowano trasę narciarską,
odnowiono ulice, jak również system kanałów. Za te pieniądze wybudowano mosty,
ulepszono drogi i usługi publiczne, wypłacano wynagrodzenia i zakupiono
materiały budowlane. Pieniądz ten akceptował rzeźnik, szewc, piekarz i każdy
inny.
Niska opłata zmusiła każdego
do wypuszczenia tego pieniądza w obieg zanim użył 'prawdziwy' pieniądz. W ciągu
roku 32.000 certyfikatów było w obiegu 432 razy, i była możliwa wymiana towarów
i usług o wartości 14.816.000 szylingów. W porównaniu z niemrawą walutą
krajową, krążył 8 razy szybciej. Bezrobocie zredukowano o 25% w ciągu roku.
Kiedy tym modelem zaczęły się interesować 120
społeczności austriackich, 1
września 1933 Bank Austrii zabronił drukowania lokalnej waluty. Bezrobocie
wróciło, dobrobyt zniknął i sytuacja się "znormalizowała" – czyli
umasoniła.
4.2 - Niewolnictwo ekonomiczne
We współczesne ceny zawsze są
wliczone odsetki, co czyni wszystkie towary i usługi bardzo drogimi i
pozostawia niewiele pieniędzy w portfelu. Historyk ekonomiczny John King
wykazał, że z powodu odsetek biznes ciągle musi podnosić ceny. To ukrywane jest
jako inflacja. Zaleca unieważnienie odsetek tak szybko jak możliwe żeby uniknąć
katastrofy gospodarczej. Teraz każdy musi pomóc w spłacaniu odsetek. Są one
wliczone we wszystkie ceny – np. około 77% stawek czynszu. Do tego dochodzą
podatki i inne opłaty. Dlatego staliśmy się niewolnikami banków. Wszystkie towary
powinny mieć tylko połowę wystawionej ceny bez spłacania odsetek.
Jak mówi szwedzki historyk
Herman Lindqvist, w latach 1810 masoni postanowili, że wynagrodzenia powinny
być ustalane na poziomie biedy. Taka postawa pokazuje olbrzymią pogardę wobec
zwykłych ludzi. W latach 1860-1910 ponad milion Szwedów wyjechało do Ameryki w
wyniku kilkuletniego głodu, nędzy i trudności w utrzymaniu się.
W średniowieczu sytuacja była
dużo lepsza niż twierdzą masońskie mity. Wyliczono, że saksoński murarz, oprócz
darmowej żywności, w dzisiejszej walucie dostawał co najmniej €13.300
miesięcznie. Rzemieślnicy zwykle otrzymywali różne dodatki oprócz dniówek.
Pomimo wysokich zarobków godziny pracy były krótkie, zwykle 8 godzin dziennie,
oraz 5,5 dnia roboczego w tygodniu. Czeladnicy w górnictwie w Saksonii
pracowali tylko 6 godzin dziennie. Dopiero w 1749 roku dołożono im 1 godzinę.
Często mieli wolny poniedziałek zwany niebieskim poniedziałkiem, bez redukcji
wynagrodzenia. To było ustalone w Szwecji w prawie cechowym z 1669 roku ("Encyklopedia
Bonnera" [Bonniers stora lexikon], Sztokholm, 1985, s. 252). Żeby nie
mylono ich ze szlachtą, rzemieślnikom z Freiburga w Saksonii poradzono by nie
nosili złotej biżuterii, aksamitnej i satynowej odzieży, mimo że mogli sobie na
to pozwolić. To że kwitły gospodarka i życie kulturalne było zasługą
'bracteate' [?] monet, które były podstawą systemu z ciągłym ich wycofywaniem
gdyż często się łamały. To wycofywanie miało miejsce 3 razy w roku i służyło
również jako opodatkowanie. Używanie starych monet było zabronione. Nikt nie
chciał trzymać 'złego' pieniądza żeby nie ponieść straty, gdyż po wymianie 12
(starych) monet otrzymywało się tylko 9 (nowych). Gospodarka kwitła gdyż nie
było skutku pieniądza wywołującego odsetki. Nie było żadnych odsetek. Dla osób
starszych i chorych były szpitale I bogaci zwykle zapewniali mieszkanie, odzież
I darmowe posiłki dla biednych. Bogactwo było stosunkowo równo dzielone na
wszystkie warstwy społeczeństwa (Margrit Kennedy, "Odsetki a pieniądz
wolny od inflacji" [Interest and Inflation Free Money]).
To wszystko zniknęło kiedy
kontrolę nad gospodarką przejęli masońscy bankierzy. Odtąd nikt nie mógł
pozwolić sobie na przyzwoite życie. Żeby ułatwić nam przetrzymać tę nędzę,
głosi się kłamstwo o tym, że wcześniej sytuacja była dużo gorsza, co z
pewnością nie jest prawdą.
Obecny system odsetkowy
umożliwia bogacenie się tym którzy już mają pieniądze, podczas gdy tym w
potrzebie jest coraz trudniej wiązać koniec z końcem. W latach 1968-1982 dochód
narodowy Niemiec Zachodnich wzrósł o 300%, a odsetki od długu krajowego wzrosły
o 1.160%. W 1982 odsetki wzrosły do DM29 bn. Kiedy znosi się odsetki, znika
inflacja. Margrit Kennedy podkreśliła w swojej książce, że podatek dochodowy
musi również być zniesiony. Rząd będzie musiał zadowolić się bardzo niskim VAT-
em, w przeciwnym wypadku będzie się zwiększać szara strefa gospodarki. Już
teraz stopy procentowe idą w górę, gdy nie ma wystarczająco dużej podaży pieniądza.
W latach 1982-
1988 Wspólnota Europejska straciła do 735.000 miejsc pracy z powodu kryzysu
zadłużenia, podczas gdy w tym samym okresie Ameryka straciła 1,8 mln miejsc
pracy.
Jesienią 1997 roku dług
krajowy Szwecji wynosił $140 bn, co czyni Szwecję bardziej zadłużoną niż
Brazylia czy Argentyna. Odsetki od długu krajowego wynosiły $11bn rocznie,
czyli około $40 bn więcej niż
koszt
emerytur. Każdy Szwed winien był różnym bankom $16.000 w 1997. Połowa
szwedzkiego dochodu narodowego idzie na spłacanie odsetek, w 1990 aż 25%
dochodu z eksportu poszło na spłatę długu krajowego. Szef banku centralnego,
Bengt Dennis, powiedział: "W kręgach w których przebywam, oczekuje się, że
Szwecja zachowa wysoką stopę procentową".
Na początku lat 1990
bankierzy Salomon Brothers, którzy udzielali rządowi szwedzkiemu wysokich
pożyczek, zażądali by zdewaluowano szwedzką koronę. Rząd zgodził się na to.
Argentyna wypłaciła swoim
wierzycielom około $200 bn, z czego większość poszła na pokrycie lichwiarskich
odsetek. Argentyna zbankrutowała wiosną 2002 roku, z długiem krajowym $132 bn.
Dwa żydowskie banki (Banco de Patricios i Banco de Mayo) upadły w 1998 z powodu
przestępczej działalności swoich szefów. To było ostatecznym ciosem dla
gospodarki narodowej.
Latem 2001 roku włoski dług
krajowy był astronomicznie wysoki – 2.391.663.000.000.000 lirów
($145.831.500.000), równowartość około 105% PKB.
Sułtanat Brunei na północnym
Borneo ma darmowe szkoły i opiekę medyczną. Nie ma żadnych podatków I żadnego
VAT- u, a standard życia jest bardzo wysoki. Stopy procentowe są bardzo niskie.
Kraj ma ogromną ilość ropy i gazu na eksport i ma duże dochody. Sułtan Muda
Hassanal Bolkiah jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Jego aktywa
szacowane są na około $20 bn.
Norwegia również ma ropę i gaz,
ale czerwoni politycy nie chcą znieść podatku dochodowego i innych opłat. Ceny
są bardzo wysokie, opieka medyczna oznacza długie kolejki.
1 maja 1998 roku, dokładnie 222 lata od założenia zakonu iluminatów (222
= 1 / 3 liczby 666, co z kolei = 1
/ 3 liczby 1998), ustanowiono
Europejski Bank Centralny, faktycznie kartel prywatnych banków. Wszyscy ludzie
zostaną zadłużeni poprzez podatki. Masońscy bankierzy próbują w ten sposób
realizować stary pomysł Rycerzy Templariuszy o stworzeniu europejskiego super-państwa
poprzez system bankowy.
Duńskie 'nie' w kwestii euro
w referendum we wrześniu 2000 i szwedzkie 'nie' we wrześniu 2003 pokazały, że
nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nie trzeba być prorokiem żeby zauwazyć, że
euro nie stabilizuje gospodarki, mimo że nie wolno tego mówić głośno. Bernard
Connolly, wcześniej szef departamentu polityki walutowej w Komisji Europejskiej
w Brukseli, w 1996 opublikował książkę "Zgniłe serce Europy" [The
Rotten Heart of Europe], w której stwierdził, że stałe kursy walut i unia
monetarna (EMU) doprowadzą do destabilizacji i wzrastającego bezrobocia. Wedug
niego rezultat będzie przerażający. W końcu Connolly został zwolniony w trybie
doraźnym.
Podczas wizyty w Szwecji w
sierpniu 2003 roku, Connolly podkreślił, że wprowadzenie euro doprowadzi do
katastrofy ekonomicznej i upadku demokracji europejskiej.
Uważa, że euro wykorzystuje
się jako pretekst do utworzenia ekonomicznego, politycznego i militarnego
super-państwa.
Sytuacja pogorszyła się w
Europie południowej. Na przykład Portugalia jest na skraju rozpadu politycznego,
a zamieszki uliczne nie są bardzo odległe. To przeniesie sie na resztę Europy.
Porównał sytuację z upadkiem gospodarczym Argentyny, ale kraje EMU są w dużo
gorszej sytuacji. Argentyna mogła przeciąć swoje związki z dolarem, ale kraje
EMU nie mogą odciąć się od euro. Analiza Connolly'ego uważana jest za wyjątkowo
pesymistyczną. O jego wizycie napisał duży szwedzki dziennik Expressen, ale
tylko na stronie internetowej 23 sierpnia 2003 roku.
Ale czego można się spodziewać po walucie symbolizowanej przez
stylizowany znak szatana?
Jeden metr był jednym metrem
w 1910 tak jak jest teraz. Litr jest litrem, ale korona z 2004 roku nie jest
już warta tyle co w 1910. Jej wartość ostro spadła. Czy to nie jest dziwne?
Oficjalne szwedzkie i
amerykańskie dane statystyczne mówią, że na poczatku lat 1970, około 75%
przeciętnego wynagrodzenia pracownika szło na potrzeby takie jak żywność,
mieszkanie,odzież, edukacja, opieka medyczna. Obecnie ledwie wystarcza by wiązać
koniec z końcem nawet jeśli pracują oboje rodziców.
W latach 1970 całkowita
wartość światowego handlu artykułów przemysłowych wynosiła 50%, reszta była w
akcjach. W 2001 proporcja ta wynosiła 1% w towarach, a 99% w handlu papierami
wartościowymi.
Dominuje spekulacja.
Obecny system monetarny
zachęca do oszustwa i szerzenia się szarej strefy gospodarki, i doprowadził do
tego, że ci którzy stale potrzebują pieniędzy tracą więcej niż ci którzy mają
dużo więcej niż potrzebują. Coraz więcej pieniędzy gromadzi się w rękach
pewnych jednostek, którzy, tak się składa, że są masońskimi bankierami. Jeśli
zniesie się procent, każdy skorzysta z nowego systemu, nie tylko 80% uważanych
za biednych.
Alfred Herrhausen, członek
zarządu Deutsche Bank, zwrócił uwagę, że "Odpowiedzialni za obecny system
monetarny bardzo dobrze wiedzą, że to nie może trwać, ale albo nie znają żadnej
alternatywy, albo nie chcą o niej wiedzieć".
Dla masonów ważne jest
trzymać nas w niewolnictwie gospodarczym, w przeciwnym wypadku zrobiliby wszystko
żeby znieść odsetki. Dzięki podatkom i cłom rząd zbiera większość wyników
produkcji narodu. Ile naprawdę warte są piękne slogany masonów o humanizmie?
Najważniejszym celem masońskich liderów jest ukrywanie najlepiej jak potrafią
współczesnego niewolnictwa gospodarczego. Trzeba się tylko zapytać czy im się to
udało.
Rozdział 5 – Globalna potęga masonerii
Masoni nazywają się braćmi i
obowiązkiem masona jest zawsze udzielanie pomocy innemu bratu bez względu na
wszystko.
Elie Wiesel w książce
"Legendy naszych czasów" [Legends of Our Time] napisał: "Pewne
wydarzenia mają miejsce, ale nie są prawdziwe. Inne są prawdziwe, ale nigdy się
nie wydarzają". To ta jego talmudyczna mądrość odpowiada sytuacji
istniejącej we współczesnym świecie, w którym masoni mają ogromny wpływ.
"Więc rozumiesz, drogi Coningsby, że światem
rządzą bardzo inne osobowości niż jak sobie wyobrażali ci którzy sami nie są za
kulisami" – powiedział Sidonia w powieści Benjamina Disraeli
"Coningsby" (Londyn,
1844, s. 233).
W tej samej powieści Disraeli
przyznał, że Rotszyld sfinansował rewolucje we Francji w latach 1789, 1830 i
1848. Dlatego zrozumiałe jest to, że Marks nigdy nie krytykował Rotszylda.
Na Kongresie Sowieckiej
Partii Komunistycznej w 1979 roku prof. Waleri Jemeljanow stwierdził, że piramida
żydowskich masonów kontroluje 80% gospodarki krajów kapitalistycznych i 90-95%
mediów.
W 1781 roku żydowski lider
masoński Johann Georg (Ivan) Schwartz na Kongresie Masońskim we Frankfurcie
reprezentował rosyjską masonerię. Wtedy postanowiono, że liderem rosyjskiej
masonerii powinien być tylko Schwartz, który pochodził z Transylwanii. Na
zorganizowanej przez Adama Weishaupta konwencji w zamku Wilhelmsbad w Hanau w
1782, Rosja stała się ósmą prowincją masonerii. Uzgodniono unicestwienie
francuskiej monarchii (Aleksander Seljaninow, "Tajna potęga
masonerii" [The Secret Power of Freemasonery], Moskwa, 1999, s, 126).
Później Schwartz został profesorem na Moskiewskim Uniwersytecie, co
zorganizowali masońscy bracia. Po śmierci Schwartza w 1784, jego stanowisko
zajął
Baron von Schroder.
Na Kongresie Masońskim w 1875
w Paryżu, jednogłośnie usankcjonowano iluminacką praktykę składania krwawych
ofiar poprzez popełniany przez masonów mord. To później stało się jednym z
głównych tajemnic masonerii (Nicolas Deschamps, "Tajne stowarzyszenia"
[Les societes secretes], Paryż, 1881). Ponadto, jeśli życie stracił mason,
natychmiast należało go pomścić.
Już w 1709 londyńskie czasopismo The Tatler
zamieścił ostrzeżenie o masonach "którzy angażują się w działalność polityczną".
Na bankiecie konwencji Wielkiej Loży Francji 18 września 1886 roku mason
Gonnoud stwierdził: "Oskarża się nas o zbyt dużą troskę o politykę, ale o
co innego powinniśmy się troszczyć? My masoni nic nie robimy poza angażowaniem
się w politykę. . . Formalnie deklarujemy, że ani nie zajmujemy się religią,
ani polityką. Więc czy to jest hipokryzja? Wręcz przeciwnie, zmuszano nas do
zachowania tajemnicy o tym co było naszą jedyną troską" (Bulletin du Grand
Orient de France, 1886, s.
545; Paris Magonnique, 1896,
P. V - VI)
Na spotkaniu loży w 1893 roku
inny masoński brat oświadczył: "Masoneria jest potężną organizacją, która
poddaje swoich członków koniecznym zasadom dyscypliny" (Aleksander
Seljaninow, "Tajna potęga masonerii" [The Secrets Power of Freemasonry],
Moskwa, 1999, s. 48.) Mason Sicard de Plauzoles przyznał, że toczy się wojna
między wrogami masonerii i Republiką ("Convente de Grand Orient de
France", Paryż, 1913, s. 393).
A zatem masoneria angażuje się
w bardzo niebezpieczną wojnę ze światem żeby dokonać radykalnych politycznych i
magicznych zmian, które przyniosą korzyści tylko ich własnym przewrotnym
interesom.
"Główna część naszej
pracy odbywa się na wyższych stopniach. Tam uprawiamy politykę i tworzymy historię
świata. . . a w jakim celu te wszystkie ceremonie? One mają wprowadzać w błąd
naszych wrogów!" (Freimaurer-Zeitung, Lipsk, 1875, rok 28, s. 150)
"Albo będziemy
kształtować i kierować opinią publiczną, albo nie będzie żadnego powodu naszego
istnienia" (Rivista Massonica, 1889, s. 19)
"Rewolucja francuska w
1789 była masońska, gdyż wszystkie wybitne osoby w tym okresie były masonami.
Później masoneria w podobny sposób przeprowadziła rewolucje w 1830 i 1848.
Wszystkie włoskie konwulsje od 1822 do ostatnich wspaniałych wydarzeń, komu powinny
być przypisane jeśli nie zakonowi. . . Jeśli tak jest napisane w kilku
statutach masońskich, że masoni są spokojni i muszą przestrzegać świętych praw,
to służy to tylko usypianiu podejrzeń tyranów" (Freimaurer-Zeitung, Lipsk,
24.12.1864)
Claudio Jannet, wtedy
profesor Uniwersytetu Paryskiego, powiedział w książce "Masoneria
francuska" [La franc- maconnerie] (Paryż, 1873): "Loże masońskie są
niczym innym jak tylko środkami w rewolucyjnej armii. . . Pod ich wpływem jest
kilka popularnych organizacji, ruchów i stowarzyszeń o różnych nazwach – każda
z nich jest tylko inną formą masonerii".
Jedna z tych organizacji
później stała się Międzynarodówką. Francuski historyk Edouard Fribourg, jeden z
założycieli Międzynarodówki, potwierdził w książce " Międzynarodowe Stowarzyszenie
Robotników" [Association Internationale des Travailleurs] (Paryż, 1871),
że organizacja zawsze opowiadała się za interesami masonerii, a nie robotników.
Podkreślił, że Międzynarodówkę wszędzie popierała masoneria (William T Still,
"Nowy Porządek Świata: stary plan tajnych stowarzyszeń" [New World
Order: The Ancient Plan of Secret Societies], Lafayette, Louisiana 1990, s.
137).
Masonów wybrano do Rady
Najwyższej (Aleksander Seljaninow, "Tajna potęga masonerii" [The
Secret Power of Freemasonry], Moskwa, 1999, s. 50). Wielu z tych robotników
kierowało krwawą walką dla masonerii, nie podejrzewając nawet tego, że za tym
niepokojem i zadaniem głoszenia tylko pustych sloganów o solidarności stali
pewni uprzywilejowani dżentelmeni. Jednocześnie masoni agitują wszystkich robotników
przeciwko Bogu.
Rosyjscy profesorowie
psychiatrii Sikorsky, Rybakow i Kowalewsky w roku 1906 ustalili, że
rewolucjoniści zwykle byli chorymi psychicznie ludźmi o wielkiej żądzy niszczenia
wszystkiego (Grigori Klimow, "Czerwona kabała" [The Red Cabbala],
Krasnodarsk, 1996, s. 35). A zatem rewolucyjni masoni, jak również liderzy
komunistyczni i radykalni socjaliści byli ludźmi całkowicie niezrównoważonymi.
Są to po prostu psychopaci.
Jak mówią badania
przeprowadzone przez ojca współczesnej kryminologii i profesora psychiatrii
Cesare Lombroso (1835-1909, pochodzenia żydowskiego) z Uniwersytetu
Turyńskiego, wśród Żydów jest 4-6 razy więcej chorych psychicznie niż wśród
innych grup etnicznych, a w Niemczech ten wskaźnik jest 8 razy wyższy niż wśród
Niemców (Grigori Klimov, "Protokoły sowieckich mędrców" [The
Protocols of the Soviet Elders], Krasnodarsk, 1995, s. 39).
Dlatego
zrozumiałe jest to, że żydowscy ekstremiści są nadreprezentowani wśród różnych
rodzajów "rewolucyjnych liderów" i masońskich wielkich mistrzów.
W czasopiśmie Wielkiego
Wschodu Acacia w roku 1910 czytamy:
Masoni muszą działać ręka w rękę z proletariatem. Po ich stronie są siły
intelektualne i kreatywne, podczas gdy po stronie robotników supremacja i siły
destrukcyjne. Ale zjednoczenie ich w rewolucji socjalistycznej będzie
wykonalne".
Na
międzynarodowej Konferencji Masońskiej w Brukseli w 1910, ogłoszono: "Od
dnia kiedy osiągnie się sojusz między proletariatem I masonerią pod naszym
przywództwem, ustanowimy niezwyciężoną armię".
W walce z rozwojem duchowym
człowieka, masoneria połączyła siły z socjalizmem, komunizmem i międzynarodowym
kapitalizmem.
Mason Konrad von
Hagern stwierdził: "Jestem całkowicie przekonany, że nadejdzie czas, a
musi nadejść, kiedy ateizm stanie się uniwersalną ludzką zasadą"
(Freimaurer Zeitung, 15.12.1866).
W tej wojnie z ludzkością,
która jest powolnym procesem, masoni mogą łamać kiedy chcą każde prawo.
Masoński prokurator może nie oskarżać masońskiego brata, masoński urzędnik
państwowy może nie ujawniać oszustwa masońskiego brata. Francuscy
sędziowie-masoni są bardziej lojalni wobec zakonu masońskiego niż wobec
francuskiego prawa. Masońscy politycy mogą częściej służyć swoim braciom niż
krajowi. Masoński bank faworyzuje "braci" i razem z innymi bankierami
blokuje kredyty, a nawet zmusza określonych nie-masonów do bankructwa. Podobnie
masoński policjant pomoże masońskiemu przestępcy.
Ta praktyka wzajemnej pomocy
często występuje w centralnej administracji Unii Europejskiej, gdzie kilku
ważnych funkcjonariuszy jest masonami (Brian Freemantle, "Ośmiornica"
[The Octopus], Londyn, 1995). Masoni z Wielkiego Wschodu w Komisji i
Parlamencie UE działają przede wszystkim w grupach mafijnych. To potwierdzili
parlamentarzyści z UE tacy jak Leoluca Orlando, John Tomlinson, Terry Wynn i
Peter Price.
Przestępcze francuskie i
włoskie loże masońskie mają wielki wpływ na Komisję UE w Brukseli i Parlamencie
UE w Strasburgu. Potwierdził to rzecznik Wielkiej Loży W Brytanii John Hamill.
Belgijski Wielki Wschód jest również w to zaangażowany w sposób przestępczy.
Jego masońscy bracia są na wysokim szczeblu w Komisji UE, gdzie mogą wpływać na
decyzje podejmowane przez ten niewybierany organ wykonawczy. Wielka Loża Francji
ma bardzo wpływowych członków zarówno w Komisji jak i w Parlamencie. Faktycznie
francuski Wielki Wschód uważa się za najbardziej aktywny i najpotężniejszy w
całej Europie. W centralnych instytucjach UE masoni sieją spustoszenie bez
żadnych przeszkód. Zdaniem Johna Hamilla wszyscy są socjalistami i są związani
z mafią. Każda propozycja zarejestrowania wszystkich masonów w Parlamencie UE
została zatrzymana (ibid).
Zdaniem
litewsko-amerykańskiego dziennikarza Valdasa Anelauskasa, CIA finansowała nawet
w latach 1960 organizacje europejskie działające na rzecz utworzenia Stanów
Zjednoczonych Europy. Organizacja wywiadowcza CIA jest pod kontrolą
amerykańskiej masonerii.
Po przeprowadzeniu wnikliwego
badania wybitny francuski historyk Bernard Fay doszedł do wniosku, że tajne
stowarzyszenia masońskie zaplanowali amerykańską rewolucję w 1776, jak również
rewolucję francuską w 1789 ("Rewolucja i masoneria" [Revolution and
Freemasonry], Paryż, 1935). Podkreślił, że podobny spisek był na zaawansowanym
etapie w XX-wiecznej Europie. Podczas II wojny światowej Fay opublikował
odkryte przez siebie ważne informacje. W 1943 pomógł nakręcić wiele ujawniający
film "Siły okultystyczne" [Forces occultes], historię młodego
Francuza, który infiltruje braterstwo żeby poznać jego rolę we wszczynaniu
wojny. Film pokazał w jaki sposób zwiększała się stopniowo władza masonów w
kilku krajach. Jednocześnie ujawniono wiele ukrywanych przez masonów tajemnic
okultystycznych. Obecnie zakazana jest publiczna emisja tego filmu.
Bernard Fay został mianowany
szefem Biblioteki Narodowej w Paryżu, gdzie rozpoczął cenne przeszukiwania
francuskich archiwów na temat tajnych stowarzyszeń i ujawnił nazwiska 70.000
konspiratorów.
Rząd Vichy natychmiast deportował 520 niebezpiecznych masonów i dokonał
egzekucji na 117 wyjątkowo niebezpiecznych.
Po wojnie masoni dokonali
zemsty. Masoński sąd (znany jako trybunał zbrodni wojennych) w roku 1953 skazał
Bernarda Faya na dożywocie. Ale po spędzeniu kilku lat w więzieniu został
ułaskawiony w 1960 przez prezydenta Charlesa de Gaulle'a.
Francja była krajem gdzie
masonerię wykorzystywano w polityce najgorliwiej. Wkrótce Ludwik XV zrozumiał,
że masoni stanowili zagrożenie dla społeczeństwa i w 1738 zakazano lożom
działalności. 21 października 1738 roku król Szwecji Fryderyk I ogłosił masonerię
nielegalną. Nie pozwalano na żadne masońskie spotkania, naruszenie prawa karano
śmiercią. Nieco wcześniej masonerię zakazano w Hiszpanii.
Ale złe zamiary innych szybko
się zapomina. Począwszy od lat 1740 masońskie broszury prawie legalnie zaczęły
propagować rewolucję i republikę demokratyczną. Ludzie mieli być równi i żyć w
braterskiej wolności, czyli rodzaju "wolności" na którą pozwolą im
masońskie loże.
Pod koniec XVIII wieku masoneria przeszła do reżyserii politycznej. Siłą
napędową za tym byli iluminaci.
Podczas gdy brytyjskie loże
funkcjonowały jako kluby dla dżentelmenów z jedynie 3 stopniami i
rygorystycznymi zasadami zakazującymi dyskusji na spotkaniach o polityce czy
religii, to we Francji pojawiły się loże, które z uwagi na tajemniczość funkcjonowały
jako bezpieczne miejsca spotkań do różnych intryg politycznych. Te tajne loże
nagle przybrały nowy kierunek i zaczęły propagować zniesienie wszystkich
religii, cywilnego rządu, własności prywatnej i tworzenie utopijnego
obywatelstwa światowego (kosmopolityzm). Kosmopolityczne loże Chevaliers Bienfaisants , Philalethes, i Amis Reunis, kierowane przez hrabiego Chartres, były znane jako
"ulepszone loże". W roku 1784 było ich 266 (John Robison,
"Dowody spisku" [Proofs of a Conspiracy], Belmont 1967, s. 28). Loża Chevaliers Bienfaisants opublikowała
jedną z pierwszych prac propagujących kabałę i kosmopolityzm.
Te działania były
niezbędne dla iluminatów, którzy oczywiście opowiadali za tą nagłą zmianą żeby
mogli rządzić światem.
5.2 – Iluminaci
Tajne stowarzyszenie które kontroluje wszystko
wewnątrz masonerii zostało założone w Ingolstadt, Bawaria, 1 maja 1776 roku
jako Perfectibilists (Orden der Perfektibilisten).
Założycielami byli 28-letni profesor uniwersytecki Adam Weishaupt, jego student
książę Anton von Massenhausen (alias Ajax), który pomagał w napisaniu statutu,
oraz doradca Mertz (alias Tiberius). Dwudziestoletni Franz Xaver Zwack
został zarejestrowany jako Cato 29 maja 1776 roku.
Ojciec Adama Weishaupta, Johann
Georg (1717-1753) z Westfalii został mianowany profesorem prawa karnego w
Ingolstadt w roku 1746.
Przypuszczalnie w 1779 roku
nową tajną organizację wywrotową przechrzczono na Orden der Illuminaten (Zakon Iluminatów), i w pewnych dobrze wybranych
punktach Weishaupt połączył ją z masonerią. Jej najważniejszym sloganem został:
"Iluminaci muszą rządzić światem!"
Pod nazwą 'les illumines',
podobna sekta pojawiła się w Pikardii, Francja, w 1623, ale w 1635 zniknęła.
Weishaupt wprowadził
bezprecedensową tajemniczość. Nikt poza 'areopagi'
(iluminaci najwyższego szczebla) nie mogli wiedzieć, że to on był liderem. Cała
korespondencja pisana była szyfrem. Lider i inni członkowie a także loże
otrzymywali tajne nazwy pochodzące z antyku.
Adam Weishaupt (alias Spartacus)
podkreślał: "Wielka siła naszego zakonu leży w jego tajemniczości. Niech
nigdy nie pojawia się pod jej prawdziwą nazwą, a niech zawsze będzie ukryta pod
inną nazwą i inną działalnością".
Człowiekiem który pomógł
Weishauptowi wejść do różnych organizacji masońskich był jego najbliższy współpracownik
baron Adolf von Knigge (Pat Brooks, "Powrót purytan" [The Return of
the Puritans],
Fletcher, Płn Karolina, 1976,
s. 68-69). Urodził się w 1752 in Bredenbeck w Bawarii. W 1777 zdobył najwyższy 33o w Rycerzach Templariuszy
(Cypric Knight) w Hanau. Wtedy 27-letni Knigge został jednym z iluminatów we
Frankfurcie w lipcu 1779 i przybrał imię Filo, po słynnym żydowskim mędrcu. To
w dużej mierze dzięki niemu zakon poszerzył się na całe Niemcy. Zarówno pieniądze
jak i przysługi seksualne wykorzystywano do manipulowania ludźmi zajmującymi
wysokie stanowiska.
Jakob von Manvillon, który
planował rewolucję w Niemczech, był jednym ze studentów Knigge (Augustin de
Barruel, "Pamiętniki ilustrujące historię jakobinizmu" [Memoirs
Illustrating the History of Jacobinism], Londyn, 1797).
Loże iluminatów założono
również w Austrii, Francji, Belgii, Holandii, Danii, Szwecji, Polsce, na
Węgrzech i we Włoszech. W Holandii iluminizm szerzył się jak pożar. Loże założono
w Leyden, Harlem i Neuden.
Mottem iluminatów były wolność,
równość i braterstwo. W programie sowieckiej partii komunistycznej (Tallinn
1974, s. 29) czytamy, że burżuazja stosowała tylko te słowa przysięgi
prowadzące do obalenia klasy feudalnej i zdobycia władzy dla siebie. Inaczej
mówiąc, jest to sprawa oszustwa politycznego.
Weishaupt podkreślił, że zakon będzie rządził światem.: "Dlatego
każdy człowiek stanie się władcą". Oni
wszyscy uważają się za
wykwalifikowanych władców (John Robison, "Dowody konspiracji" [Proofs
of a Conspiracy], Belmont, 1967, s. 123).
Robison, profesor
filozofii i sekretarz Królewskiego Towarzystwa w Edynburgu, Szkocja,
stwierdził, że źli ludzie wykorzystywali masonerię jako narzędzie do swoich
celów.
Weishaupt zamierzał wywołać
gospodarczą I psychologiczną wojnę między róznymi krajami I narodami, jak
również wywołać magiczną wojnę z oponentami iluminizmu.
Weishaupt uważał,
że plan Nowego Porządku Świata nie mógł zostać zrealizowany pozytywnie
"żadnym innym sposobem niż poprzez tajne stowarzyszenia, które stopniowo i
spokojnie będą przejmować rząd". Jego najważniejszym celem było
rozpoczęcie rewolucji światowej poprzez sprytną strategię. Chciał zjednoczyć
wszystkie narody w republice światowej.
Odpowiedzialność iluminatów
za rozlew krwi podczas wielkich niepokojów we Francji w latach 1789-1793,
potwierdził mason Marcel Valmy, filmowiec z Monachium, w książce
"Masoni" "Die Freimaurer" (Kolonia, 1998, s. 27).
Żydowski mason i socjalista
Alexander Herzen z Rosji potwierdził w książce "Z drugiego brzegu"
[From the Other Shore] (Tallinn, 1970, s. 109): "Republika (francuska)
unieważniła ostatnie prawa, których nie dotknęli królowie".
Po zamachu stanu we Francji
Cagliostro powiedział z celi więziennej we Włoszech, że również wiedział o iluminackim
spisku, którego celem były różne trony, jak również ołtarze.
Wśród żydowskich bankierów, o
których mówi się iż pomagali sfinansować rewolucję francuską są: Daniel Itzig
(1722-1799), David Friedlander (1750-1834), Herz Cerfbeer (1730-1793), Benjamin
Goldsmid (1755- 1808), Abraham Goldsmid (1756-1810) i Moses Mocatta (1768-
1857), partner braci Goldsmid, wuj Sir Mosesa Montefiore (Olivia Marie O'Grady,
"Bestie apokalipsy" [The Beasts of the Apocalypse], First Amendment
Press, 2001, s. 123). Wszyscy związani byli z iluminatami.
Rewolucjonista i
mason Georges Jacques Danton był również iluminatem. W zakonie był znany jako
Horacy (Douglas Reed, "Kontrowersja Syjonu" [The Controversy of
Zion], Durban, 1978, s. 151).
Astrologicznym symbolem Zakonu
Iluminatów było słońce. Demoniczny charakter iluminizmu ukrywano pod terminami
chrześcijańskimi. Ich ukrytym symbolem była czerwona róża, przyjęta z
angielskiej dynastii Tudorów. Kiedy róża usycha, fetor jest nie do zniesienia.
Róża jest potężnym magicznym
symbolem masonerii. James Graham (33°) w Journal
Scottish Rite (styczeń/luty 2004, s. 37) napisał: "Tak jak masoni,
używamy symboli do uczenia się i nauczania. . ." Stwierdził, że masoneria
wykorzystywała różę jako starodawny i ważny symbol w 18o, Rycerz Różowego Krzyża
[ang. Knight of the Rose Croix]. Albert
Pike w "Moralności i dogmatach" (Charleston, 1871, s. 291)
powiedział, że róża "jest symbolem świtu, rezurekcji światła i odnowy
życia".
1 maja 1912 roku szwedzcy
socjaliści zaczęli używać czerwonej róży jako ich polityczny symbol. Dopiero w
1979 różę oficjalnie przyjęli jako swój symbol. Czy było to by pokazać tajnym
liderom, dla których teraz ochoczo zaczęli pracować, że wprowadzali iluminacki
5-punktowy program?
Iluminat generał Adam Weishaupt
chciał by ludzie których obecnie nazywamy "opiniotwórcami" (czyli
księży, pisarzy, urzędników rządowych), stali się chętnymi narzędziami zakonu,
po czym oni według niego "otoczą książęta", czyli staną sie doradcami
by wpływać na decyzje polityczne na korzyść iluminatów.
Podczas inicjacji do zakonu
nowy brat musiał przysięgać: "Nigdy nie wykorzystam swojego stanowiska ani
urzędu przeciwko bratu".
Ale ta skorumpowana lojalność
grupowa nie dotyczyła braci jako poszczególnych jednostek, ale tylko jako narzędzia
dla niewidzialnej siły zakonu. Tę siłę równie dobrze można było użyć przeciwko
samym braciom, tzn. gdyby "koniec" (sam Weishaupt) tego zażądał.
Uczniowie Weishaupta musieli
zaakceptować dobrze opracowany program badawczy i przejść przez różne skomplikowane
idee by otrzymać tytuł 'areopagite'
(jak ci w radzie starożytnych Aten, Areopagus).
Iluminatów najwyższego 13o
nazywano niewidzialnymi areopagitami. Zdaniem Weishaupta powtarzane
wystarczająco często kłamstwo jest przyjmowane przez opinię publiczną jako prawda.
Ci którzy akceptowali iluminacką propagandę mieli być skategoryzowani jako
liberałowie i humaniści. Pozostałych
należało zdyskredytować.
Kiedy do władzy w Bawarii
doszedł bardziej konserwatywny i patriotyczny władca, hrabia Karl Theodor, wydał
zakaz wszystkim tajnym stowarzyszeniom 22 czerwca 1784 roku. Kolejny jeszcze
ostrzejszy dekret ogłoszono w roku następnym, 2 marca 1785.
11 lutego 1785 roku Weishaupta zdymisjonowano i
zakazano mu mieszkać w Ingolstadt i Monachium. W tym samym czasie poinformowano
Uniwersytet, że Weishaupt będzie aresztowany. 16 lutego wszedł w podziemie i
ukrywał go brat iluminat Joseph Martin, który pracował jako ślusarz. Kilka dni
później uciekł z Ingolstadt do Norymbergi w roboczym ubraniu rzemieślnika.
Przez krótki czas przebywał w Norymbergi, a następnie wyjechał do Rathenburga
gdzie kontynuował swoją działalność, ale później zrządzenie losu naprowadziło
policję na ślady iluminatów (Sofia Toll, "Nocni bracia" [The Brothers
of the Night], Moskwa,
2000, s. 291).
20 lipca 1785 roku, kurier
iluminatów Jakob Lanz (pracował jako ksiądz) został porażony piorunem w
Rathenburgu i zmarł. Był z nim Weishaupt. Lanz miał podróżować do Berlina i na
Śląsk, a zanim zmarł otrzymał ostatnie instrukcje od Weishaupta. W strój
duchowny wszył listę nazwisk iluminatów i pewne kompromitujące dokumenty. Weishaupt
o tym nie wiedział i stał się ofiarą własnego spisku (ibid, s. 291).
W domu Lanza lokalna policja
znalazła inne ważne dokumenty, łącznie ze szczegółowymi wskazówkami o
planowanej rewolucji. Niektóre dokumenty zaadresowane były do wielkiego mistrza
Wielkiego Wschodu w Paryżu. Wszystkie przekazano bawarskiemu rządowi i 4
sierpnia 1785 roku wydano nowy zakaz dla tajnych stowarzyszeń.
31 sierpnia wydano rozkaz aresztownia Weishaupta. W Bawarii wyznaczono
nagrodę za jego głowę.
Uciekł do Gothy, gdzie mógl go chronić poważny iluminat, wielki książę
von Sachsen-Gotha.
Iluminatom udało się
zinfiltrować wiele kluczowych stanowisk w społeczeństwie. To dlatego policyjne
śledztwo było bardzo powolne. Przeszukania domu Zwacka, bezpośrednio związanego
z tajnymi dokumentami znalezionymi przy Lanzu, przeprowadzono dopiero 14
miesięcy później – 11-12 października 1786 roku.
Wśród dokumentów znalezionych
u Zwacka (Cato) był plan założenia podobnego zakonu dla kobiet, żeby zakon mógł
się pocieszać. Był także przepis na aborcję, proszek wywołujący ślepotę,
substancja otwierająca bez śladu zapieczętowane listy, oraz dysertacja o
samobójstwie. Przejęto również bardzo kompromitującą korespondencję. W liście
do Zwacka (Cato), Weishaupt (Spartacus) wspomina, że Sokrates był zawsze
pijany, Augustus miał bardzo złą opinię, a Tyberius napadł na siostrę swojego
towarzysza (Democedis), Marcus Aurelius zadawał się z oszustami i kłamcami w
Monachium. Iluminaci
najwyższego stopnia (areopagici) tylko wywoływali
skandale ("Signastern", Zebrane dokumenty, t. 5, s.
266).
Po ogłoszeniu zakazu
iluminatów 4 sierpnia 1785, Zwack uciekł do Augsburga i stąd do Weslar. Po
śmierci wielkiego księcia Zwack wrócił do Bawarii, gdzie przywrócono go na
stanowisko urzędnika rządowego. Von Knigge udał się do Bremy, gdzie zmarł jako
oficer 6 maja 1796 roku. Kilku innych członków zdymisjonowano, wszystko to
zgodnie z informacjami od iluminackiego generała Leopolda Engela.
Zaczęto ujawniać złą działalność iluminatów.
Demaskowaniem tym kierowali duchowi Różokrzyżowcy. Do 1790 roku opublikowano aż
50 artykułów o iluminatach, zawierających liczne żenujące szczegóły na temat
Kryminalnej działalności tej sekty.
George Washington oświadczył, że wiedział o
złowrogich i niebezpiecznych planach i naukach iluminatów. Natomiast Thomas
Jefferson odrzucił rewelacje prof. Johna Robisona w książce "Dowody spisku
przeciwko wszystkim religiom i rządom w Europie, omawianego na tajnych
spotkaniach masonów, iluminatów i stowarzyszeń czytelniczych, zebranych od
dobrych władz" [Proofs of a Conspiracy against all Religions and
Governments of Europe, carried on in the Secret Meetings of Free Masons,
Illumi- nati, and Reading Societies, Collected from Good Authorities],
opublikowanej najpierw w Londynie w 1797 i rok później w Nowym Jorku. Innym
silnym oponentem iluminatów był Abbe Augustus de Barruel ("Dzienniki
ilustrujące historię jakobinizmu" [Memoires pour servir l'Histoire du
Jacobinisme], cztery tomy, Londyn,
1797), a także geograf Jedediah Morse.
Thomas Jefferson bardzo
interesował sie astrologią, ale zdaniem amerykańskiego historyka masońskiego
Gordona Wooda nie był masonem, natomiast niezależny historyk Fritz Springmeier
wykazał, że Jefferson był wysokiego stopnia iluminatem ("ądźcie mądrzy jak
węże" [Be Wise as Serpents], Londyn, 1991).
W 1786 roku markiz de Mirabeau w jakobińskim
klasztorze w Paryżu założył lożę iluminatów. Ci członkowie iluminatów wkrótce
nazywali się 'Jakobinami'. Kolejną grupę iluminacką założono we Frankfurcie w
tym samym roku pod nazwą Wszechwidzące Oko. Później grupa ta zniesławiła się
jako Frankiści. Lożą kierowali ekstremistyczni Żydzi Jakob Frank i Michael
Hess, zatrudniony przez Meyera
Amschela Rothschilda.
Weishaupt twierdził, że celem
zakonu było "popieranie idei humanitarnych i społecznych, utrudnianie
wszystkich złych idei, wspieranie moralności, wszędzie tam gdzie jej zagraża
lub tłumi złośliwość, promowanie zasłużonych osób i rozpowszechnianie
użytecznej wiedzy wśród dużej grupy osób, które obecnie są pozbawione wszelkiej
edukacji". Uważał, że władzę Kościoła powinna zastąpić władza iluminatów.
Zakon iluminatów
zorganizowano na zasadach podobnych do zakonu jezuitów. Adam Weishaupt przez 5
lat pracował nad odpowiadającym mu systemem. Zakon dzielił się na 3 klasy,
jezuicki na 4. Pierwsza klasa składała się z nowicjuszy i mniej oświeconych
(znanych pod nazwą Minerval), druga z
masonów (i Rycerzy Szkockich), trzecia – klasa tajemnic (Mystery) była dla księży, książąt oraz magów, i w końcu jednego
króla lub generała.
Kandydat na iluminata musiał
przejść przez liczne trudne próby, składać przysięgę zachowania wiecznego
milczenia i zgody na to, że zakon ma rządzić jego życiem. Od jednego stopnia do
kolejnego procedurę powtarzano. Zamiast dochodzenia do bramy mądrości, wszyscy
stawali się żałosnymi narzędziami w rękach Weishaupta. W ogóle nie chciał
stworzyć stowarzyszenia etyczno-filozoficznego, ale wywrotowe stowarzyszenie,
które od razu zaczęło przekształcać swoich członków w psychopatów. Inaczej
mówiąc, Weishaupt zajmował się oszustwem. Zdaniem pisarza Rudolfa Rockoffnera,
iluminaci stali się organizacją przestępczą (Rockoffner, "Masoneria"
[Frimureriet] Sztokholm, 1866, s. 35-36).
Iluminaci dopuszczeni do
najwyższego stopnia na spotkaniach zakonu musieli nosić czerwoną czapkę. Czapkę
tę przejęli jakobini w czasie tzw. rewolucji francuskiej. Żeby upokorzyć
Ludwika XVI, iluminaccy funkcjonariusze 20 lipca 1792 roku założyli mu na głowę
czerwoną czapkę. Masońscy rewolucjoniści przygotowywali go do spotkania ze
śmiercią.
Ponadnarodową socjalistyczną
władzę do której dążyli iluminaci podsumowano w pojęciu Novus Ordo Seclorum (Nowy
Porządek Świata). Poniżej niektóre z głównych punktów tego programu:
1. Stłumienie wszelkich religii,
łącznie ze wspólnotami i doktrynami, których nie dało się wykorzystać jako
narzędzie iluminizmu
2. Stłumienie wszelkiego
poczucia narodowości i – w długim terminie – unieważnienie wszystkich krajów i
wprowadzenie iluministycznego rządu światowego
3. Sukcesywne przenoszenie
wszelkiej własności prywatnej i państwowej w ręce iluminatów. Metodą do
realizacji tego były nowe przepisy podatkowe, które iluminaccy oficjele mieli
wprowadzić. Oryginalne plany Weishaupta obejmowały również progresywny podatek
dochodowy oraz jeszcze bardziej służące konfiskacie prawo spadkowe. Karol Marks
również chciał wprowadzić wysoki, progresywny podatek dochodowy w
"Manifeście komunistycznym". Celem tego było osłabienie
społeczeństwa.
4. Wszechogarniający system
szpiegowania i donosicielstwa, z "insynuującymi braćmi" jako prototypem.
Symbolem tego miało być wszechwidzące oko, oko w piramidzie, które było
symbolem potęgi iluminatów. Znane było pod nazwą "złego oka" i
symbolizowało Ozyrysa. Ten symbol pochodził od Bractwa Węża (Smok) starożytnego
Egiptu, jednocześnie głoszącego Lucyfera jako wcielenie mądrości.
I w końcu
5. Globalna władza moralna, całkowita
standardyzacja najgłębszej woli, życzeń i aspiracji wszystkich
narodów znajdujących się pod "jedną wolą" – wolą iluminatów.
To symbolizują gałązki oliwne.
Tych 5 zasad występuje w 5-ramiennej gwieździe
masonerii.
Tajnym kodem iluminatów jest
liczba 666. Liczbą kodową króla Salomona była także 666. Co roku żądał 666
telentów w złocie (1Kr 10:14). W projekcie jego tronu również występował kod
666. Bajka o Salomonie stanowi podstawę masońskiej magii.
Iluminaci po prostu chcieli
znieść wszystkie formy uporządkowanego rządu, patriotyzm, religię i rodzinę,
żeby w końcu zainstalować rząd światowy. Porządni ludzie nigdy nie pracowaliby
dla takiego odrażającego programu, więc "zwykłych" iluminatów mamiono
frazami o miłości, miłosierdziu i innych rzeczach obecnie nazywanych
"ideologią". Im wyżej dochodzili, tym bardziej prymitywnymi stawali
się członkami. Im bardziej prymitywne były jednostki, tym niższe ideały nimi
kierowały.
W 1776, w tym samym roku kiedy
Weishaupt założył swój zakon, Moses Mendelssohn (faktycznie Moses
Menachem-Mendel) założył wysoko zmanipulowany ruch 'haskalah' tylko dla żydowskich iluminoidów. W hebrajskim ' haskalah' oznacza oświecenie (iluminację).
Mendelssohn był "niewidzialnym" nauczycielem Weishaupta (Marvin
Antelman, "Eliminacja opiatu" [To Eliminate the Opiate], Nowy
Jork-Tel Awiw, 1974). Zaufany człowiek Mendelssohn finansował iluminatusa de
Mirabeau, a iluminatus Friedrich Nicolai był blisko Mendelssohna. Za nim był 'kahal', tajna rada żydowska (Moses
Samuels, "Dzienniki Mosesa Mendelssohna [Memoirs of Moses Mendelssohn],
Londyn, 1825, s. 159).
Kilku ignoranckich pisarzy
twierdziło, że organizacja już nie istnieje, przestała istnieć w latach 1780.
Iluminaci na pewno zniknęli ze sceny, ale pojawili się w całych Niemczech jako
sieć 'czytających stowarzyszeń'. W archiwach miejskich Drezna znajduje się list
napisany przez Wilhelma II Pruskiego z 3 października 1789 w Berlinie do wielkiego
księcia Fryderyka Augusta III z Saksonii, w którym pisze, że iluminaci są już w
całych Niemczech i stanowią bardzo groźną sektę.
Nawet kilka sprawdzonych
oficjalnych źródeł potwierdza, że iluminaci powstali (tzn. zreorganizowali się)
w Dreźnie w 1880 ("Kleine W P Encyclopaedic", Bruksela/Amsterdam,
1949). W rzeczywistości to Theodor Reuss zreorganizował Zakon Iluminatów w
Monachium w 1880 roku, jak mówią Archiwa Specjalne Związku Sowieckiego w
Moskwie.
W 1893 roku światową
organizację iluminatów przejął jako generał Leopold Engel. Duńska Encyklopedia
Narodowa (Kopenhaga, 1997, t. 9, s. 266) mówi, że Zakon Iluminatów jako loża
międzynarodowa został znowu zreorganizowany w 1896, a jego siedzibę
przeniesiono do Berlina. Początkowo iluminaci mieli 8 + 2 tajne stopnie.
Obecnie jest ich 13.
Organizację zreorganizowano
pod nazwą Ordo Illuminatorum, która w
pełni działała w Niemczech już pod koniec lat 1970, jak mówi niemiecki historyk
Peter K Koenig.
Ich masońska piramida ma 13
stopni. Na wielkiej pieczęci USA 30 5-ramiennych gwiazd tworzą 6-ramienną Gwiazdę
Dawida na piramidzie.
Efraim Briem,
profesor i mason, twierdzi w Szwedzkiej encyklopedii (t. 14, Malmo, 1950), że
"w 1906 założono nowy zakon iIuminatów w Niemczech, który uważał się za kontynuatora
starego, bez żadnych prawdziwych związków między nimi". Oznacza to, że
zakonowi pozwolono nadal istnieć w Niemczech.
Według "Meyers
Enzyklopadisches Lexikon", grupy iluminackie w różnych krajach były
zjednoczone już w 1925, by stać się światowym stowarzyszeniem, którego siedzibą
rok po wojnie był Berlin. Przygotowania do reorganizacji niemieckiej
organizacji rozpoczęły się w 1926.
Podczas I wojny światowej siedzibę iluminatów przeniesiono do
Szwajcarii, a po II wojnie światowej do
Nowego Jorku (budynek The Harold Pratt). Teraz Rockefellerowie założyli iluminatów zamiast
Rothschildów (William
Guy Carr, "Pionki w grze" [Pawns in the Game], 1954).
W okresie
1945-1963 liderem światowych iluminatów był Julius Meyer (ibid). Iluminaci
(Rada Stosunków Międzynarodowych CFR) oraz Komisja Trójstronna mieszczą się
przy 58 East 68th Street w Nowym Jorku, a nie przy 345 East 46th Street (lokal
711), jak mówią oficjalnie.
Według Norweskiej
Encyklopedii (Store Norske Lexikon, Oslo, 1979, t. 6, s. 183), iluminaci nadal
działają jako tajna organizacja.
Istniało również Societe des Illumines d'Avignon , które
zbierało się na górze Tabor nieopodal Awinionu. Grupę założył w 1783 mason
Antoine Joseph Pernetty w Awinionie w południowej Francji. Odtąd jej członkami
byli także Cagliostro i Fredric Antoine Mesmer. Później przeniesiono ja do Montpellier
i przemianowano na Akademię dla Prawdziwych Masonów.
5. 3 - Rządzą nami masoni
W wywrotowym okresie
1868-1874 masoni ogłosili Hiszpanię republiką w 1873, ale rojalistom udało się
zniszczyć republikę w 1874 i na tron wszedł Alfonso XII. Masoni 31 maja 1906
roku próbowali zamordować jego syna Alfonso XIII.
Po
zorganizowanych przez Wielki Wschód Belgii świętowaniach 24 lipca 1854 roku
uzgodniono, że odtąd masoneria będzie mogła dość otwarcie angażować się w politykę
(Aleksander Seljaninow, "Tajna władza masonerii" [The Secret Power of
Freemasonry], Moskwa, 1999, s. 104).
W 1886 roku masoński brat
Gonnoud oświadczył: "Kiedyś było tak, że nasze statuty mówiły iż masoneria
nie powinna angażować się w sprawy polityczne i religijne. Ale czy tak było naprawdę?
Nie zgadzam się z tym. Tylko z uwagi na prawo i policję zmuszano nas do
ukrywania tego co było naszym jedynym celem" (ibid, s. 105).
Zamach stanu masona Napoleona
Bonapartego 9-10 listopada 1799 roku (pod znakiem Skorpiona) był zorganizowany
razem z Wielkim Wschodem. Zainicjowany został w loży Filadelfia w Paryżu w
1798. Również jego bracia - Joseph, Lucien, Louis i Jerome byli masonami.
Joseph Bonaparte był nawet wielkim mistrzem Wielkiego Wschodu Francji. W skład
osobistej rady Napoleona wchodziło 6 członków, z których 5 było masonami.
Początkowo Napoleon żywił
sympatię wobec Żydów, ale później zmienił się z powodu pewnych wydarzeń. W 1806
roku zwołał Sanhedryn (Światowa Rada
Żydowska) składający się z czołowych Żydów z całego świata. Zamiast dać im
władzę polityczną i gospodarczą, nałożył na nich ograniczenia. Podobną taktykę
zastosował Adolf Hitler. Syjoniści i liderzy masońscy byli wściekli i zagrozili
zniszczeniem cesarza.
Na czele spisku przeciwko
Napoleonowi stanął generał z armii i mistrz masoński Jean Victor Moreau (Henry
Wilson Goil, "Encyklopedia masońska" [Goil's masonic Encyclopaedia],
Richmond, Virginia, 1995, s. 274).
13 października 1809 roku
student Friedrich Staps próbował zabić Napoleona w Schonbrunn koło Wiednia.
Francuski cesarz nazwał go iluminatem (Johannes Rogalla von Bieberstein,
"Annały konspiracji 1776-1945" [Die These von der Verschworung
1776-1945] Flensburg, 1992, s. 90).
Zamach na Karola Ludwika Napoleona
Bonapartego (bratanek Napoleona I) 2 grudnia 1851 roku był również dziełem
wojskowych masonów. Został wybrany na prezydenta Francji 10 grudnia 1848 roku,
ale chciał być cesarzem. Dzień po zamachu jego kuzyn Lucien Murat został
mianowany wielkim mistrzem Wielkiego Wschodu.
Zachował się list wysłany
przez Wielki Wschód do Karola Ludwika Napoleona. W liście z 15 października
1852 roku wymieniony jest fakt, że Karol Ludwik był oświecony światłem
masonerii. Masoni lubili kiedy przedstawiało się ich jako żołnierzy ludzkości
pod przywództwem Karola Ludwika Napoleona. List kończył się salutem "Nich
żyje cesarz!" 2 grudnia 1857 roku został ogłoszony cesarzem Francji o
imieniu Napoleon III.
Masoni robili co chcieli.
Kiedy sytuacja tego wymagała ustanawiali republikę, kiedy ich interesom służyło
cesarstwo, ogłaszali cesarstwo. Więc kiedy Napoleon III postanowił prowadzić
bardziej niezależną politykę, wielki mistrz Wielkiego Wschodu zadecydował:
trzeba się pozbyć cesarza! Problemy rozpoczęły się w 1861 roku. Masoni chcieli
wojny z Prusami. Cesarz usiłował jej uniknąć, gdyż uważał, że Francja nie była
przygotowana. To dla masonów nic nie znaczyło. Musieli postawić na swoim i
chcieli wojny. Tak naprawdę wyglądała ich "przyjaźń między narodami"
(Oleg Platonow, "Cierniowa korona Rosji: tajna historia masonerii 1731-1996"
[Russia's Crown of Thorns: The Secret History of Freemasonry 1731-1996],
Moskwa, 2000, t. II, s. 60). 19 lipca 1870 roku wybuchła wojna
fransusko-pruska. Prusy otrzymały wszelką możliwą pomoc żeby zniszczyć Napoleona.
Masoni zastąpili francuskiego dowódcę armii Patrice de MacMahona (1808- 1893) w
sierpniu 1870 marszałkiem Francji Francois Achille Bazaine (1811-1888),
wysokiego szczebla masonem. Jego zadaniem było przegrać wojnę.
Kiedy Niemcy schwytali
francuskiego cesarza w Sedanie 2 września 1870, dwa dni później został obalony
we Francji metodą "rewolucji", w której masoni wykorzystali
Międzynarodówkę jako swoje narzędzie. Napoleona III oczerniano dzikim szałem
oskarżeń (Paul Copin- Albancelli, "Moc kultu kontra Francja" [Pouvoir
occulte contre la France], 1908). W ten sposób 4 września 1870 roku do władzy
doszedł masoński rząd dzięki kolejnemu zamachowi. Dziewięciu na dziesięciu
członków rządu było masonami, z których trzech było wysokiego szczebla żydowskimi
ekstremistami: Isaac Adolph Cremieux, Alexandre Glais Bizoin i Leon Gambetta.
Oficjalnie masoni nie angażowali się w politykę, ale tutaj zderzamy się
z rzeczywistością.
Wosjka francuskie poddały się
w Metz 27 października 1870 roku. To wywołało wielki skandal we Francji. Naród
podejrzewał Bazaine'a o zdradę. Lider masoński Leon Gambetta został zmuszony do
oskarżenia go. W 1873 roku Bizaine'a skazano na śmierć za zdradę państwa, ale
Mac Mahon zmienił wyrok na 20 lat więzienia. Rok później "udało mu
się" uciec z wyspy w pobliżu Cannes i resztę życia spędził w nędzy w
Hiszpanii.
Masoneria razem z iluminatami
z całą moca pilnowali rozwoju duchowego, stali za kilku mordami politycznymi,
wszystkimi rewolucjami i wszystkimi ważnymi wojnami. Justin Sicard de
Plauzoles, jeden z braci Wielkiego Wschodu, nazwał masonerię "matką
rewolucji". Według niego wszczęcie gwałtownej rewolucji było boskim
obowiązkiem masonów. Nedelko Cabrinovic, który brał udział w spisku prowadzącym
do zabójstwa austriackiego arcyksięcia Franciszka Ferdynanda w Sarajewie 28
czerwca 1914 roku, powiedział podczas procesu: "W masonerii jest
pozwolenie na zabijanie" (źródło: transkrypt sądowy). Oficjalnie został
zamordowany przez organizację Młoda Bośnia i tajne stowarzyszenie serbskie Czarna
Ręka.
Austriacki
minister spraw zagranicznych książę Ottokar Czernin (1872-1932), przyjaciel
księcia Franciszka Fedynanda, ujawnił, że rok wcześniej arcyksiążę powiedział
mu, że masoni postanowili go zabić.
Tajną organizację Czarna Ręka
9 maja 1911 roku założył płk Dragutin Dimitrijevic (alias Apis), jej pierwszy
lider. Mason Dimitrijevic razem z Voja Tankosicem i innymi spiskowcami 10
czerwca 1903 roku wdarli się do królewskiego pałacu w Belgradzie i zamordowali
serbskiego króla Aleksandra i królową Dragę, a tym samym rozpoczęli "rewolucję".
Na tron wszedł ulubieniec spiskowców – książę Piotr.
Po założeniu tajnego
stowarzyszenia Dimitrijevic wysłał zabójców do Wiednia by zabili cesarza
Frinciszka Józefa, ale plan się nie udał. 23 maja 1917 roku Dimitrijevic został
oskarżony o zdradę i stracony 11 czerwca.
Iluminacki generał Giuseppe
Mazzini w latach 1850 planował całą Europę pokryć siecią organizacji masońskich
i zjednoczyć europejskie narody w komitet centralny. W 1834 roku Mazzini koordynował
rewolucje w różnych krajach. Już w marcu 1848 marzył o ustanowieniu Stanów
Zjednoczonych Europy. Tym planom sprzeciwiały się Austro-Węgry, i dlatego
Wielki Wschód Włoch zażądał ich zniszczenia.
W manifeście z marca 1848
roku Giuseppe Mazzini oświadczył: "Austria będąc największym przeciwnikiem
europejskiej zasady państwowości – musi zniknąć. Wojna z Austrią! Inicjatywa w
kwestii tej europejskiej rewolucji światowej, która musi doprowadzić do Stanów
Zjednoczonych Europy, spoczywa na władzy Włoch, i jest obowiązkiem Włoch.
'Ludowy Rzym' swoją nową republikańską wiarą zjednoczy Europę i Amerykę i
wszystkie części zamieszkałego świata w ostateczną wszechobejmującą władzę
światową" (Mazzini, "Opere", t. XIII, Rzym, 1884, s. 179).
Podobne plany później skierowano
przeciwko państwu niemieckiemu, wielkiemu wzorcowi masonerii. Mazzini połączył
tajne stowarzyszenia sycylijskie Młodych Włoch ( Giovine Italia) ze swoją przestępczą siecią w USA. Otrzymał
fundusze by pomóc osłabić amerykańskie społeczeństwo dzięki powiązaniom z sycylijskimi
rodzinami przestępczymi (la Mafia ).
Kontrolował również carabinieri,
których obowiązywała przysięga zabijania osób sprzeciwiających się liderowi,
wśród nich królów Włoch. Pomimo masońskich planów nie było republiki, a zamiast
niej było Zjednoczone Królestwo Włoch.
4 listopada 1848 roku
francuski mason i słynny autor Victor Hugo (wielki mistrz Zakonu Syjonu)
oświadczył w Zgromadzeniu Narodowym: "Naród francuski położył na starym
kontynencie monarchicznym fundament pod ogromną budowlę, która będzie znana
jako Stany Zjednoczone Europy".
18 lipca 2002
roku, program informacyjny szwedzkiej TV poinformował, że powinno się utworzyć
Stany Zjednoczone Europy zamiast Unii Europejskiej.
"Na międzynarodowym
Kongresie Masońskim, który odbył się 16-17 lipca 1889 roku w Paryżu, jako
pożądany finał otwarcie proklamowano światową republikę. . . Na tym kongresie
poinformowano, że wkrótce nadejdzie dzień rozpadu wszystkich monarchii w
Europie" ("Weltrepublik", arykuł w Mecklenburger Logenblatt, 1889,
s. 197).
Mazzini zmarł 11 marca 1872
roku. 20 września 1873 Adriano Lemmi, bankier z Florencji, Wochy, został nowym
generałem iluminatów. Przyznał że "masoneria ma cel – tworzenie i
kierowanie opinią publiczną. Chce wpływać na rząd, który należy do dobrych i
potężnych instytucji. Dlatego chce mieć swoich liderów w rządzie, w
legislaturze i na najwyższych szczytach władzy". Lemmi był zwolennikiem
rewolucyjnego lidera Giuseppe Garibaldigo, i był aktywny w zakonie w Nowym i
Reformowanym Palladyńskim Rycie założonym
Przez Alberta Pike'a.
Wcześniej Lemmi został skazany
na rok więzienia za kradzież i oszustwo we Francji (Sofia Toll, "Nocni
bracia" [The Brothers of the Night], Moskwa, 2000, s. 344). W latach
1885-1896 był liderem Wielkiego Wschodu Włoch i na tym stanowisku stał się
inicjatorem zabójstw politycznych. Był przyjacielem włoskiego premiera
Francesco Crispiego (1887-1891 i 1893-1898), jak i masonem. Crispi, który w
młodości był terrorystą, prowadził bezwzględną politykę wewnętrzną. Lemmi
urodził sie w katolickiej rodzinie, ale przeszedł na wiarę mojżeszową by zostać
masońskim liderem. Był także członkiem najwyższej palladystycznej masońskiej
Rady Rzymskiej.
Po Lemmim przywództwo przejął
ekstremistyczny Żyd Ernesto Nathana, wielki mistrz (Gran Maestro) Wielkiego Wschodu Włoch w latach 1896-1904 i 1917-1919.
(Aleksej Szmakow, "Tajny rząd międzynarodowy" [The Secret
International Government], Moskwa, 1912, s. 219).
Dobrze znany prawnik i
wysokiego szczebla żydowski mason Adolphe Isaac Cremieux oświadczył: "Zamiarem
lóż jest unicestwienie Niemiec". Obiecał milion franków temu kto zabije
niemieckiego cesarza Wilhelma I. Cremieux był "liberalnym"
politykiem, wielkim mistrzem masonerii szkockiego rytu i członkiem zakonu rytu Memphis Misraim. W 1862 Zakon Wielkiego
Wschodu przejął kontrolę nad żydowskim rytem
Misraim.
Jego krewny, Gaston Cremieux, był ekstremistycznym rewolucjonistą i terrorystą
w czasie komuny paryskiej w 1871 i po
jej upadku został stracony.
To Cremieux w maju 1860 wraz
z rabinem Elie Aristide Astruc, Narcisse Leven, Jules Garvallo i innymi założył
w Paryżu wielką żydowską masońską lożę L'Alliance
Israelite Universelle, która jako organ wykonawczy używała B'nai B'rith. W
1863 roku Cremieux został przewodniczącym komitetu centralnego tego ruchu.
Motto tej organizacji brzmiało: "Wszyscy Izraelici są towarzyszami!"
W 1930 loża ta liczyła już 30.000 członków. Adolph Cremieux był ministrem
sprawiedliwości w rządzie rewolucyjnym w roku 1870.
Achille Ballori
(mason 30o), który w 1901 został prezesem
włoskiej masonerii i wielkim mistrzem Wielkiej Loży, zażądał w 1908
"natychmiastowego wprowadzenia władzy lóż na scenie politycznej".
We francuskiej
loży La libre pensee w Aurillac
masoński brat Pierre Roques 4 marca 1882 roku powiedział co następuje, kiedy
odniósł się do roli masonerii we francuskiej rewolucji z 1789: "Rola
masonerii jeszcze się nie skończyła. Kiedy zakończy się rewolucja polityczna,
masoneria będzie musiała dążyć do rewolucji społecznej" (Aleksander
Seljaninow, "Tajna władza masonerii" [The Secret Power of
Freemasonry], Moskwa 1999, s. 53)
Loże nie są otwarte dla
robotników. Oni mają być podklasą dla masonów, która opracuje subtelne sposoby
opresji proletariuszy. Jednocześnie socjaldemokraci będą najgorliwszymi
strażnikami masonerii. Oni są duchowo zdegenerowani i chętni hamować rozwój innych.
W paryskiej loży Parfaite Union 23 lipca 1789 stwierdzono
co następuje: "Pierwsze iskry z naszych świątyń podpaliły święty ogień,
który z prędkością wiatru rozszedł się ze wschodu na zachód i podpalił płomień
w sercach wszystkich obywateli" (Pekka Ervast, "Stracone słowo
masonów" [Vapaa-muurarein kadonnut sana], Helsinki, 1965, s. 77).
Polityczna dziedzina działań
masonerii poszerzyła się na wszystkie kraje w których istniały loże. Już w 1829
roku było 3.315 lóż na świecie (Aleksander Seljaninow, "Tajna władza masonerii",
Moskwa, 1999, s. 67).
Nowoczesna masoneria głosi
internacjonalizm, socjalizm, komunizm i globalizm albo mondializm – propagandę
dla światowego rządu.
Fred Zeller –
wielki mistrz Wielkiego Wschodu w latach 1971-1972, opublikował broszurę na
temat sposoby przyciągnięcia młodzieży do idei socjalizmu. Niemiecki mason
Raimund Mautner socjalizm nazywa "masonerią cielesną". Inni masoni
również podkreślali, że masoni całą swoją siłą muszą dążyć do utworzenia
państwa socjalistycznego.
Już w 1849 roku w niemieckim czasopiśmie
masońskim Latomia czytamy: "Nie pozostaje nam nic innego jak powitać
socjalizm (marksizm) jako wspaniałego towarzysza masonerii za uszlachetnianie
ludzkości, za pomoc w rozwijaniu dobrobytu. Socjalizm razem z komunizmem
pochodzą z tego samego źródła"
(Latomia, No. 12, lipiec 1849, s. 237).
W międzynarodowym
czasopiśmie masońskim Kosmos (No. 29, 1906) przyznano otwarcie: "Duch
naszych czasów żąda naszej kontroli socjalizmu, a niektóre loże już znalazły
sposoby i środki by to zrealizować".
Kiedy 28 września 1864 roku zakładano w Londynie
Międzynarodowe Stowarzyszenie Robotników, obecny był Luigi Wolff, sekretarz
lidera iluminatów Mazziniego, a nawet zainicjował statut nowej organizacji,
przekazany podkomisji 8 października. Jej zarząd w całości składał się z
masonów (Luber, Cremer i inni). Działalność Międzynarodówki masoni przyjęli
pozytywnie. Jej celem był globalizm. Drugą Międzynarodówkę założono z
inicjatywy loży Le Socialiste w
Brukseli w 1889 (Bulletin du Grand Orient,
czerwiec |
1943). |
Masoneria opowiada się za
nienaturalną multikulturowością. Żydowski generał Wesley Clark, wysokiego
szczebla mason i dowódca sił NATO w Kosowie, przyznał w sieci CNN 24 kwietnia
1999: "W nowoczesnej Europie nie ma miejsca dla czystych etnicznie krajów.
To jest XIX- wieczny pomysł i my próbujemy przejść do XXI wieku, i zamierzamy
to zrobić poprzez ustanowienie krajów multietnicznych".
Po zrezygnowaniu z uczuć
nacjonalistycznych, masoni chcą zdradzać swój kraj, jeśli wymagają tego interesy
masonerii. Dlatego masoneria jest internacjonalistyczna.
Masońscy komuniści bezprawnie proklamowali sowieckie republiki w Bremie
(istniała w okresie 10 stycznia
– 4 lutego 1919), Brunswicku (28 lutego - 19
kwietnia 1919), Baden (22-25 lutego 1919), w Bawarii (13 April - 1 maja 1919),
i Vogtland-Sachen (3 - 12 kwietnia 1920). Podobne próby podejmowali w Berlinie,
Lipsku i Hamburgu.
W roku 1914 czasopismo
National Geographic na 60 stronach przedstawiło nowoczesną Rosję. W nim czytamy
następującą przepowiednię: "Jeśli Rosja będzie rozwijać się w tym tempie,
to wkrótce prześcignie wszystkie kraje zachodnie". Według międzynarodowej
masonerii, na to nie powinno się pozwolić.
Francuskie czasopismo masońskie
l'Acacia potwierdziło, że masoneria
stanowi pierwszy krok w kierunku rządu światowego.
5.4 - Stany Zjednoczone bazą wykonawczą masonów
Pierwszym zaakceptowanym
masonem który przybył do Ameryki był John Skene. Przybył do Burlington, New Jersey
w 1682. Tak mówią dokumenty masońskie, ale pierwszym nie-robotnikiem, ktory
stał się członkiem masońskiego cechu w Ameryce, był Żyd Abram Moses z Rhode
Island w roku 1656.
Holenderscy ekstremistyczni
Żydzi założyli swoją magiczną lożę w Newport, Rhode Island, już w 1658 (Wiktor
Ostrecow, "Masoneria, kultura i rosyjska historia" [Freemasonry,
Culture, and Russian History], Moskwa, 1999, s. 603). Te fakty są zbyt wrażliwe
by mówiono o nich oficjalnie, ale trzeba ujawniać tajną historię.
Estienne (Stephen) Morin, francuski
ekstremistyczny Żyd, który pojawił się jako masoński lider w W Brytanii,
założył masonerię polityczną w Ameryce. Jego zwolennikami byli inni masońscy
Żydzi tacy jak Moses Michael Hays (1739-1805), Henry Andrews Francken, Bernard
M. Spitzer, Isaac Dacosta
(1798-1860) i Moses Cohen.
Jest także wzmianka z roku 1658
dotycząca przybycia do Newport, Rhode Island, 15 żydowskich rodzin pochodzenia
holenderskiego, które przyniosły ze sobą trzy pierwsze stopnie masonerii.
Moses Hays założył w Newport
i Charleston masońską grupę kabalistycznych Żydów, którzy stali się milionerami
w handlu murzyńskimi niewolnikami, wśród nich były rodziny Lopez i de Leon.
Hays był bankierem. Wszyscy ci ludzie wkrótce rzucili się w handel opium. To
oni założyli Szkocki Ryt w USA. Przyjmowano wyłącznie wybitne osoby.
Żydowska elita masońska
organizowała schwytanych Murzynów w Afryce i transportowała ich do Ameryki i
kontrolowała każde targowisko niewolników w Ameryce. To że sam żydowski mason
Aaron Lopez kontrolował ponad połowę połączonych interesów w Kolonii Rhode
Island (z Newport) jest powszechnie znanym faktem ("Dokumenty o historii
handlu niewolnikami w Ameryce" [Documents Illustrative of the History of
the Slave Trade in America], Carnegie Institute, Waszyngton) . Miał ponad 5%
udziałów w całym handlu Murzynami przez niemal 50 lat (1726-1774). Były jeszcze
inne należące do niego statki pływające pod innymi nazwami. Dostępne są na to
dowody.
W handlu niewolnikami
uczestniczyło ponad 300 należących do Żydów statków (Isaac Gomez, Hayman Levy,
Moses Ben Franks, Isaac Dias, Benjamin Levy i wielu innych).
Agencja żydowska o nazwie Asiento, która później prowadziła
operacje z Holandii i Anglii, pomagała żydowskim masonom w dostawach Murzynów
dla kolonizatorów. Chwytając i transportując rocznie milion czarnych
niewolników, nietrudno jest szacować, że od roku 1661 do 1774 (113 lat) z
ojczystej ziemi wywieziono średnio 110 mln niewolników. Około 10% albo 11 mln
czarnych niewolników docierało do kolonii żywych.
Każdy Murzyn był wart około
100 galonów (ok. 400 litrów) rumu, 100 funtów (45 kg prochu), albo 1.820
dolarów. Kupowani za $20-$40 na afrykańskim wybrzeżu Murzyni byli sprzedawani
przez tych samych
masońskich handlarzy
niewolników w Ameryce za $2.000. 11 mln ludzi x $2.000! To daje ideę jak
żydowskim liderom masońskim udało się zgromadzić olbrzymie fortuny.
Już od samego początku
fundamentaliści żydowscy angażowali się w szerzenie masonerii w Ameryce. Potwierdza to książka żydowskiego masona Samuela Oppenheima "Żydzi
i masoneria w USA przed 1810" [The Jews and Masonry in the United States
before 1810] (American Jewish Historical Society, 1910).
Ekstremistyczni masońscy
Żydzi chcieli odgrywać wiodącą rolę. Hiszpański ekstremistyczny Żyd Pinto w
1763 roku został członkiem loży Hiram
w Nowym Jorku. Dwa lata później już był jej mistrzem. Bankier Moses Seixas
założył w Newport, Rhode Island, żydowską lożę Król Dawid w latach 1780 i
został pierwszym wielkim mistrzem Wielkiej Loży Rhode Island (1791-1800).
Wszyscy jej członkowie byli Żydami.
Innymi czołowymi masońskimi
Żydami byli: H Blum (wielki mistrz wielkiej loży) w Mississippi, Jacob Lampert
w Missouri, Nathan Vascher w Teksasie, Benjamin Jacob w Alabamie i Max
Meierhardt w Georgii. Wielki mistrz wielkiej loży, Meierhardt, był również
wydawcą The Masonic Herald. Ekstremistyczny Żyd Edwin Mark był wielkim mistrzem
w Luizjanie w latach 1879-1880 (Wiktor Ostrecow, "Masoneria, kultura i
rosyjska historia", Moskwa, 1999, s. 604). Dobrze znanymi wielkimi
mistrzami byli Solomon Bush w Pennsylwanii, Joseph Myers w Maryland a później w
Płd Karolinie, Abraham Forst w Filadelfii w 1781, oraz Solomon Jacobs w
Wirginii w 1810. Wielkimi mistrzami było co najmniej 51 Żydów. W amerykańskim
ruchu masońskim uczestniczyli również liczni ortodoksyjni rabini.
Ekstremistyczny Żyd Moses
Hays był jednym z tych którzy już w 1768 szerzyli Ryt Szkocki w Ameryce. Był
zastępcą inspektora generalnego masonerii dla Ameryki Północnej w 1768, oraz
wielkim mistrzem Massachusetts w latach 1788-1792. Paul Revere w Bostonie był
jego zastępcą.
W artykule "Żydowscy masoni
w rewolucji amerykańskiej" [Jewish Masons in the American Revolution] (The
Oklahoma Mason, grudzień, 1924) J J Lanier pokazuje, że żydowscy masoni
odgrywali bardzo ważną rolę w amerykańskiej rewolucji.
Ale największym żydowskim fanatykiem masońskim był
Isaac Long, wielki mistrz loży w Charleston, Płd Karolina (Aleksander
Seljaninow, "Tajna władza masonerii" [The Secret Power of
Freemasonry], Moskwa, 1999, s. 119). W roku 1795, Long udał się do Europy i wrócił
6 lat później z figurą Baphometa w bagażu. Wszyscy masoni w Charleston musieli
zacząć czcić tego strasznego potwora. Ponadto Long przywiózł czaszkę i kości de
Molaya, odtąd przechowywane w Charleston. Po śmierci Pike'a w roku 1891 figurę
Baphometa wysłano do Rzymu (Oleg Platonow, "Cierniowa korona Rosji: tajna
historia masonerii 1731-1996" [Russia's Crown of Thorns: The Secret
History of Freemasonry 1731-1996], Moskwa, 2000, t.
I, s. 158).
Isaac Long przywiózł również
z Europy ideę wprowadzenia w Ameryce 33-stopniowego systemu, który nazwał Starożytnym
i Akceptowanym Rytem Szkockim. Pierwsze wielkie konstytucje podpisano w
Charleston 31 maja 1801 roku (Domenico Margiotta, "Adriano Lemmi",
Grenoble, 1894).
W 1859, stanowisko Longa przejął
kabalista Albert Pike, który nawiązał bliskie relacje z liderem iluminatów
Giuseppe Mazzinim we Włoszech.
Najważniejszą lożę w Ameryce,
św. Jana, założono 24 czerwca 1731 roku w Filadelfii. Z Filadelfii i Bostonu
(tu założono lożę 30 lipca 1733) masoneria przeszła na całą Amerykę. Już w 1732
roku Daniel Coxe, pierwszy masoński wielki mistrz w Ameryce zaproponował
utworzenie konfederacji angielskich kolonii w Ameryce. Masoni chcieli stworzyć
nowe, wieloetniczne społeczeństwo i bazę wykonawczą dla swoich operacji
międzynarodowych.
Matka-loża w Londynie zaczęła
zachęcać masonów w amerykańskich koloniach do spiskowania i agitowania
przeciwko władzy brytyjskiej. Po zmuszeniu do zniesienia bezdłużnego pieniądza,
przed kolonizatorami stanęły olbrzymie trudności gospodarcze. Masoni
sprowokowali wojnę między Brytyjczykami i Francuzami, która z kolei wywołała
jeszcze większe problemy finansowe w Anglii. Dlatego rząd brytyjski musiał
podnieść podatki w amerykańskich koloniach. Tę politykę, oczywiście,
zaproponowali w Londynie masońscy doradcy. Z powodu amerykańskiego sprzeciwu,
kiedy sytuacja gospodarcza bardzo się pogorszyła, zniesiono nowe podatki –
oprócz tych na herbatę.
Loża św. Andrzeja w Bostonie
zwykle zbierała się w Zielonym Smoku [ang. The Green Dragon] w północnej części
miasta. Jej czołowe postacie Paul Revere, John Hancock i Joseph Warren
wykorzystali brytyjską decyzję z 1773 roku zakazującą kolonizatorom handlu
herbatą, jako pretekst do rozpoczęcia buntu. Brytyjczycy nałożyli na wszystkie
rodzaje herbaty 3% podatek, co zirytowało wielu kolonizatorów. Później Warren
został wielkim mistrzem Wielkiej Loży w Massachusetts i czołowym radykałem w
Bostonie. Brytyjczykom udało się go zamordować. Nawet w oficjalnej historii
masońskiej jest przyznanie, że Boston Tea Party zaplanowały i założyły loże św.
Andrzeja i Lojalna 9 [ang. Loyal Nine] w Bostonie. Z tym pomysłem wyszli bracia
Bradlee z loży św. Andrzeja. Ale operacją kierowała masońska elita w Londynie.
Wieczorem 16 grudnia 1773
roku dziesiątki braci z loży z Paulem Revere na czele, przebrani za Indian
Mohawk, przejęli trzy brytyjskie statki i wyrzucili do morza 345 bel herbaty.
Liderem tego ataku był mason Samuel Adams. Masońscy historycy potwierdzają, że
to miało miejsce (Carl M Hartreit, "Ukryci bracia" [De skjulte
brodre], Oslo, 1993, s. 141). Była to masońska akcja protestu przeciwko wielu
podatkom jakie Brytania nałożyła na amerykańskie kolonie, mimo że mieszkańcy
nie mieli wpływu na brytyjski Parlament.
Już w roku 1770
masoni wykorzystywali to kłamstwo jako broń, chociaż twierdzili, że brytyjskie
wojska strzelały do niewinnych bostończyków, podczas gdy naprawdę był to wrogo
nastawiony motłoch.
W 1794 Loża Króla
Salomona w Bostonie wzniosła pomnik Josepha Warrena. W tym samym roku Paul
Revere został wielkim mistrzem masonów w Massachusetts. W 1825 francuski generał
i mason markiz de Lafayette położył w tym samym miejscu kamień węgielny pod
wielki obelisk.
W 1776 założono specjalną
lożę dla antybrytyjskich Murzynów, a w 1784 następną pod nazwą Loży Afrykańskiej
No. 459, później znaną jako masoneria Księcia Halla [ang. Prince Hall] od
pierwszego masona-Murzyna. Loża ogłosiła się Niezależną Lożą Afrykańską No. 1.
W Bostonie Murzyni mieli do dyspozycji jeszcze inną Lożę Księcia Halla w 1791,
a w 1937 w USA było już 35 lóż dla Murzynów.
Naczelny dowódca George Waszyngton
(samouk) wykorzystywał masońskiego ducha do stworzenia solidarności w wojsku –
wojsku które nie mogło utożsamiać się z żadnym krajem. Lafayette zauważył, że
Waszyngton rzadko posługiwał się żołnierzami którzy nie byli masonami. Wokół
siebie gromadził najbardziej zależnych – masonów. Większość generałów
(całkowita liczba 33) była masońskimi braćmi, wśród nich Israel Putnam, baron
von Steuben, Henry Knox, Horatio Gates i oczywiście Lafayette. Tylko dwóch nie
było masonami.
Masoni utworzyli Stany Zjednoczone
jako skuteczną bazę dla swojej ogarniającej cały świat działalności oraz żeby
zrealizować swój najważniejszy cel – światową supremację. Przeszkodą byli
rodowici mieszkańcy – Indianie – dlatego ich liczbę trzeba było zredukować. W
1990 roku z około 30 mln społeczności, którą zastał Kolumb, został ich ledwie
milion.
Mason Steven C Bullock przyznał: "Pierwsze
zadanie masonerii, poszerzenie granic przywództwa politycznego, można zobaczyć
jako część jej wsparcia dla oświeconych wartości. Podobnie jak rewolucjoniści,
masoneria chciała odrzucić starsze metody organizowania społeczeństwa,
paternalizm patronatu. . . Masoneria mogła odrzucić poszczególne interesy
małych grup na rzecz dobra wszystkich"
(Steven C Bullock, "Bractwo rewolucyjne:
masoneria i transformacja amerykańskiego ładu społecznego 1730-1840"
[Revolutionary Brotherhood: Freemasonry and the Transformation of the American
Social Order, 1730-1840], Płn Karolina, 1998).
We fragmencie pisma Rady Najwyższej 33° masonerii Szkockiego Rytu w
Waszyngtonie, DC, czytamy:
"Członkowie bractwa masońskiego zawsze odgrywali ważną rolę w
historii naszego narodu".
Jednym z najgorszych
masońskich liderów w dziejach USA był gen. Albert
Pike (ur. 19.12.1809 w Bostonie) . Studiował prawo na Uniwersytecie Harward. Został
jednym z najbardziej znanych prawników na południu. Potrafił pisać i czytać w
16 różnych językach. Masonem został w 1850, a 20 marca 1853 roku dołączył do
masonerii szkockiego rytu. W 1854 mianowany na zastępcę inspektora generalnego
w Arkansas, gdzie w swoim stanie zaczął wprowadzać szkocki ryt. W 1857 został
wybrany na wielkiego komandora konsystorza Luizjany.
W następnym roku
Pike'a wybrano do Rady Najwyższej, a 2 stycznia 1859 roku został suwerennym komandorem
Rady Najwyższej (lider całej masonerii w USA). Był również suwerennym papieżem
Uniwersalnej Masonerii,
liderem lub arcykapłanem światowej masonerii, oraz członkiem amerykańskich
iluminatów.
Działalność rewolucyjna Giuseppe Mazziniego
(anarchizm stosujący przemoc) doprowadziła do złej reputacji Wielkiego Wschodu.
Dlatego Mazzini zaproponował nową, całkowicie tajną organizację, o której nie
wolno było wspominać na spotkaniach innych lóż, nawet wobec wyłącznie z w pełni
wtajemniczonych braci. Tylko nieliczni wybrani spośród wyższych stopni mieli
znać tę tajemnicę, jak mówi włoski historyk
Domenico Margiotta ("Adriano Lemmi", Grenoble, 1894, s. 97).
Margiotta był masonem 33o w szkockim rycie we Florencji, który później zaczął ujawniać zło
masonerii. Wielki Wschód Włoch niechętnie przyznał, że Margiotta był masonem
wysokiego stopnia we florenckiej loży Savonarola.
Jeśli zbada się upubliczniony przez niego materiał, widać że wiele zbrodni
politycznych jest wynikiem złowrogich manipulacji lóż masońskich. Dlatego
Mazzini był jednym z organizatorów Kongresu Robotników w Rzymie w październiku
1871 (Lady Queenborough, faktycznie Edith Starr Miller,
"Teokracja okultu" [Occult Theocracy],
1933, s. 214).
22 stycznia 1870 roku
Giuseppe Mazzini wysłał list do Alberta Pike'a, w którym opisał mu nową najwyższą
organizację utworzoną przez masonerię w celu osiągnięcia celu: "Musimy
wszystkim federacjom pozwolić na kontynuację takimi jakie są, w ich systemie,
ich władzach centralnych i różnymi metodami współpracować między wysokimi
stopniami tego samego rytu, zorganizowanych tak jak są obecnie, ale musimy
utworzyć super ryt, który pozostanie nieznany, do którego wezwiemy wszystkich
tych wysokiego stopnia masonów, których wybierzemy (widocznie odnosił się do
Nowego i Reformowanego Palladyńskiego Rytu). Jeśli chodzi o naszych masońskich
braci, oni muszą być zobowiązani do największej tajemniczości. Poprzez
najwyższy ryt będziemy zarządzać całą masonerią, który stanie się
międzynarodowym centrum, potężniejszym, gdyż nie będzie znane jego kierownictwo"
(Lady Queenborough, ibid, s. 208-209).
Tę absolutnie tajną
organizację zwaną Nowym i Reformowanym Palladyńskim Rytem (albo Najwyższą Radą
Mądrości) założył Albert Pike w Paryżu w roku 1737. Początkowo miała 3 najważniejsze
centra w Charleston, Rzymie i Berlinie. Dzięki wysiłkom Mazziniego w końcu
organizacja miała 23 podrzędne rady w strategicznych miejscach na świecie,
łącznie z 5 Wielkimi Centralnymi Dyrektoriatami: w Waszyngtonie DC (Ameryka
Północna), Montevideo (Ameryka Południowa), Neapolu (Europa), Kalkucie (Azja)
oraz na Mauritius (Afryka), które wykorzystywano do zbierania informacji. Od
tej pory wszystkie te filie były tajnymi siedzibami dla działalności
iluminatów.
W efekcie palladyzm stał się
satanistycznym demonicznym kultem. Ten kult lub religia czciły Lucyfera jako
boga, o czym świadczą słowa tej przysięgi: "Masońska religia powinna być,
przez wszystkich wtajemniczonych wysokiego stopnia, zachowywana jako czysta
doktryna lucyferiańska".
W czasach amerykańskiej wojny domowej Pike służył
po stronie konfederatów jako generał brygady. Konfederacja mianowała go na
komisarza Indian w celu utworzenia armii indiańskich wojowników. Został
gubernatorem terytorium indiańskiego i udało mu się utworzyć armię składającą się
z Czikasawów,
Komanczów, Creeks, Czirokezów, Miamis, Osages, Kansas i Czoktawów.
Jego indiańskie jednostki
dokonywały tak okrutnych rzezi, że Brytania zagroziła interwencją "ze
względów humanitarnych". Prezydent Konfederacji, Jefferson Davis (1809-1889),
dlatego został zmuszony do działania przeciwko własnemu generałowi i
rozwiązania indiańskich jednostek. Po wojnie domowej trybunał wojskowy oskarżył
Pike'a o zdradę i umieścił w więzieniu.
Masoni zwrócili się do
masońskiego prezydenta Andrew Johnsona (Loża Greenville No. 19). 22 kwietnia
1866 prezydent Johnson uniewinnił Pike'a. Następnego dnia Pike złożył wizytę
prezydentowi w Białym Domu. Johnson był faktycznie podwładnym Pike'a w
masonerii. Przez 9 miesięcy amerykańska prasa o tym nie wiedziała (William T
Still, "Nowy Porządek Świata: stary plan tajnych stowarzyszeń" [New
World Order: The Ancient Plan of Secret Societies], Lafayette, Luizjana, 1990,
s. 123).
20 czerwca 1867, prezydent
Johnson otrzymał awans z 4o
do 32o w szkockim rycie. Później
udał się do Bostonu by dokonać uroczystego otwarcia masońskiej świątyni.
Albert Pike był jednym z
założycieli notorycznej organizacji białych suprematów Ku Klux Klan, do której
należało wielu masonów. Masoni stanowczo temu zaprzeczali, ale faktycznie on
był pierwszym Wielkim
Smokiem Klanu w Arkansas i
napisał hymn i zasady organizacji. Jego rasistowskie artykuły w należącej do
niego gazecie The Memphis Daily Appeal
były pisane w duchu Ku Klux Klanu, np. ten opublikowany 16.04.1868. W nim Pike pokazuje
swoje obrzydzenie wobec czarnych i mówi o utworzeniu organizacji dla
"każdego białego na południu, który sprzeciwia się prawu wyborczemu
Murzynów", gdyż "dzięki czarnym świadkom i jurorom wymierzanie
sprawiedliwości staje się bluźnierczym szyderstwem".
W 1868 napisał również:
"Zobowiązałem się wobec białych, a nie Murzynów, a kiedy muszę akceptować
Murzynów jako braci, albo opuścić masonerię, to opuszczę masonerię"
(Charles W Ferguson, "50 mln braci" [Fifty Million Brothers], Nowy
Jork, 1937, s. 186)
W tym samym 1868
roku Pike przeniósł się do Waszyngtonu DC i do 1880 praktykował prawo w Sądzie
Federalnym. Zmarł przy biurku w świątyni szkockiego rytu w Waszyngtonie DC 2
kwietnia 1891 roku.
5. 5 - Albert Pike - lider światowej masonerii w XIX wieku
Albert Pike (jego iluminackie
nazwisko było Limud Enhoff), nazywany diabłem XIX wieku, miał wielką obsesję na
punkcie idei światowej supremacji. Kiedy został masonem 33o, i jako czołowy iluminat w
swojej posiadłości w Little Rock, Arkansas, opracował plany kontroli świata
metodami trzech wojen światowych i kilku wielkich rewolucji.
Pike napisał list do Giuseppe
Mazziniego (alias Emunach Memed) 15 sierpnia 1871 (albo jak sam napisał 0871).
Historyk Domenico Margiotta opublikował go w książce "Palladyzm: kult
szatana-Lucyfera" [Le Palladisme: Culte de Satan-Lucifer] Grenoble, 1895,
s. 186).
Nieodłączny antagonizm między
różnymi ideologiami miał zostać wzniecony i wybuchnąć w trzech wojnach
światowych i trzech rewolucjach. Pierwsza wojna światowa miała zniszczyć trzy
europejskie imperia, wtedy ostatnie bastiony przeciwne iluminizmowi. Jedno z
nich (Rosja) miała stać się centrum ateistycznego totalitaryzmu (komunizm).
Druga wojna światowa miała wybuchnąć w wyniku zwiększonych napięć między rasą
żydowską (i jej zjadliwego syjonizmu) i skrajnym nacjonalizmem europejskim (nazizm
i faszyzm). Ta wojna osłabi Europę ekonomicznie I politycznie, a komunizm
poszerzy się i stanie się tak silny jak chrześcijaństwo, ale nie silniejszy, aż
do czasu kiedy będzie gotowy do ostatecznego zniszczenia całego społeczeństwa.
Trzecim powodem II wojny światowej było utworzenie żydowskiego państwa w
Palestynie. Stopniowo możliwe będzie zwiększanie napięć między judaizmem i
islamem aż do wybuchu wojny w którą zaangażują się wszystkie światowe mocarstwa.
Trzy rewolucje, które pomogą temu planowanemu zniszczeniu wszelkiej ludzkiej
cywilizacji, były rosyjska, chińska i indochińska.
Wydaje się, że ktoś wdrożył większość z tych złych planów, pomimo, że
ogłoszono to już w 1895 roku.
Odnośnie ostatniego etapu, gen. Pike napiał co następuje:
"Rozpuścimy nihilistów i
ateistów i wywołamy ogromny kataklizm społeczny, który w całej swej grozie
pokaże jasno narodom skutek absolutnego ateizmu, pochodzenie zdziczenia i
najbardziej krwawe zamieszanie. Wtedy wszędzie obywatele będą musieli się
bronić przed światową mniejszością rewolucjonistów, będą tępić tych
niszczycieli cywilizacji, a tłum, rozczarowany chrześcijaństwem, którego
deistyczne duchy będą od tego momentu bez kompasu (kierunek), w obawie o ideał,
ale nie wiedząc, gdzie skierować swoje uwielbienie, otrzyma prawdziwe światło
za pośrednictwem powszechnej manifestacji czystej doktryny Lucyfera,
wyniesionego wreszcie na widok publiczny, manifestacji która wyjdzie z ogólnego
ruchu reakcyjnego który będzie niszczył chrześcijaństwo i ateizm, zarówno
podbite jak i zniszczone jednocześnie".
Ateistyczny komunizm został
nagle zniesiony w Związku Sowieckim w 1991 roku jako część próby poszerzenia
Unii Europejskiej – najbardziej złowrogiego z masońskich planów, co doprowadzi
do utworzenia Stanów Zjednoczonych Europy, spełnienia marzenia Giuseppe
Mazziniego.
Amerykańscy
prezydenci którzy szkodzili masońskim interesom albo zostali usunięci, albo
nawet zamordowani, nawet jeśli sami byli masonami, i zastępowano ich zależnymi
od nich braćmi.
W 1901 Theodore
Roosevelt został wiceprezydentem Williama McKinleya. Inicjacja prezydenta
McKinleya do masonerii odbyła się 3 kwietnia 1865 w Loży Hiram No. 21 w
Winchester, Wirginia. Masoni zrobili
wszystko by Roosevelt, inicjowany
2 stycznia 1901 roku, 24 kwietnia tego samego roku otrzymał stopień mistrza w
Loży Matinecock No. 806 w Oyster Bay, Long Island. Był honorowym członkiem Loży
Filadelfia No. 23 w Waszyngtonie D C, a w sierpniu 1901 przyjęty również do
tajnego zakonu AkSar-Ben w Nowym Jorku (Aleksander Seljaninow, "Tajna władza
masonerii" [The Secret Power of Freemasonry], Moskwa, 1999, s. 121). O tej
perwersyjnej ceremonii inicjacji pisała amerykańska prasa 26 sierpnia 1901
roku.
Wiszący z liny
Roosevelt latał po tunelach i korytarzach pod świątynią masońską, i było słychać
dzikie wrzaski obecnych. Następnie podniesiono go do obracającego się globu, a
potem spadł u stóp wielkiego mistrza. W końcu wylądował na szybko wirującej
płycie. Obok niego było 6 pięknych kobiet, a właściwie woskowe manekiny. Na
scenie było kilka osób, które klaskały za każdym razem kiedy manekin upadał na
płytę. Później nastąpiła sztuczna eksplozja, płyta spadła, a Roosevelt
wylądował w stogu siana.
Inni wysokiego szczebla
masoni wstępujący do tej loży musieli również przechodzić przez tę obrzydliwą
ceremonię inicjacji.
Prezydent William McKinley
(członek Loży Hiram No. 21 w Winchester tak jak Roosevelt, jak również Loży
Canton No. 60 w Canton, Ohio, oraz Rycerz Templariuszy) udowodnił, że się nie nadaje
i 14 września 1901 zmarł w wyniku zamachu na jego zycie 6 września w Buffalo,
Nowy Jork, dokonanego przez polskiego anarchistę i żydowskiego masona Leona
Czolgosza. Morderca był kochankiem "rewolucjonistki" Emmy Goldman i
wkrótce po zaprzysiężeniu na następnego prezydenta USA Theodor Roosevelt był 10-tym
masonem na najwyższym stanowisku w kraju. Rządził do 1909 roku.
Kiedy Theodore
Roosevelt odwiedził Włochy latem 1910 roku, został przyjęty podczas wielkiej
uroczystości przez Wielki Wschód Włoch. Został także członkiem rzymskiej loży
Rienzi.
Burmistrzem miasta był Żyd
Ernesto Nathan, który dwukrotnie był wielkim mistrzem Wielkiego Wschodu Włoch,
jak czytamy w "Przeglądzie włoskiej masonerii" [Rivista della
massoneria italiana] (1910). W latach 1917-1921 był wielkim mistrzem również
Wielkiej Loży Włoch. Nathan podziękował Rooseveltowi za oddane masonerii
przysługi. Podkreślił bliskie więzi między włoskimi masonami i Wielkim Wschodem
Francji. W odpowiedzi Roosevelt powiedział, że był bardzo zadowolony z tego, że
obecnie burmistrzem Wiecznego Miasta był mason (ibid, s. 109).
Tuż po II wojnie światowej w amerykańskich bazach wojskowych otwarto
loże masońskie takie jak
Verona American, George Washington w Vicenza, Benjamin Franklin w Livorno
(Leghorn) i Harry Truman koło Neapolu. W Rzymie otworzono lożę Koloseum dla wysokich
rangą oficerów i dyplomatów.
Wysokie dowództwo
NATO jest kontrolowane przez masonerię i służy masońskim celom. Nie można
zostać sekretarzem stanu jeśli nie należy się do jakiejś ważnej loży. Obecny
sekretarz stanu Colin Powell jest członkiem Bohemian Club i grupy Bilderberg.
Najważniejszym celem
amerykańskiej masonerii jest wprowadzenie Nowego Porządku Świata metodami
globalizacji, co oznacza zniszczenie wszystkich państw narodowych.
5. 6. Harry Shippe Truman
Jednym z najbardziej zdeprawowanych masońskich prezydentów Stanów
Zjednoczonych był Harry S
Truman |
(1884-1972). |
9 lutego 1909 roku został
przyjęty na czeladnika do symbolicznej loży masońskiej Nr 450 Belton w Foulton,
Missouri, a 18 marca tego roku był mianowany na mistrza.
W 1911 był statutowym
członkiem loży Nr 618 Grandview i
zainicjowanym do szkockiego rytu. 1 stycznia 1912 roku dostał się do loży The Perfect Ones [Idealni[.
29 marca 1917 roku został członkiem
rady Rycerzy Kadosh. 31 marca 1010
roku otrzymał 32o masoński, a w listopadzie
tego roku przyjęto go do Orienti Charter
Nr 102 rytu York, który ma 13 stopni. Trzy najwyższe nazywane są stopniami
Komendanta i są to: Rycerze Czerwonego Krzyża, Rycerze Malty i Templariusze.
W grudniu tego samego roku został członkiem Rady
Shekina nr 12.
W czerwcu 1928 roku przeszedł
inicjację do Loży nr 17 Rycerzy Templariuszy (komenda palestyńska). W latach
1925-1930 był członkiem Wielkiej Loży Missouri. Wybrany na zastępcę wielkiego
mistrza i w 1940 przyszła jego kolej by zostać wielkim mistrzem.
W 1941 roku został mianowany
na honorowego mistrza w masonerii symbolicznej. Z przemówienia Trumana
wygłoszonego w radio w 1941 wynika, że George Washington zbudował podstawy Stanów
Zjednoczonych na zasadach masońskich. Truman chciał kontynuować w tym samym
duchu.
19 października 1945 roku awansował do 33o w Rycie
Szkockim.
22 lutego 1946 roku prezydent
USA i wielki mistrz masoński Harry S Truman udał się do Amerykańskiej Zjednoczonej
Loży (George Washington Memorial) w Aleksandrii, Wirginia, i złożył przysięgę,
że będzie rządził krajem według zasad masońskich.
W 1948 roku Truman pojawił
się na spotkaniu masońskim w loży Beach
Grove nr 694, gdzie powiedział: "Moja praca jako męża stanu jest
zbudowana na masońskich zasadach. Uważam, że te zasady przywództwa trzeba
szerzyć na całym świecie, i na tych zasadach trzeba budować całą
cywilizację".
W tym samym przemówieniu
Tuman dalej oświadczył, że dla niego ważniejsza była pozycja masońskiego
wielkiego mistrza niż prezydenta Stanów Zjednoczonych, ponieważ wielki mistrz
rozdziela błogosławieństwa całemu światu (Oleg Platonow, "Tajemnica
bezprawia" [The Secret of Lawlessness],
Moskwa, 1998, s. 404).
Jak więc Truman rozdzielał masońskie
błogosławieństwo? Cóż, między innymi poprzez dokonanie masowej zbrodni w
Japonii, kiedy w sierpniu 1945 wydał rozkaz unicestwienia setek tysięcy
niewinnych ludzi w miastach Hiroszima i Nagasaki. O 8:16 w dniu 6 sierpnia 1945
roku, bomba atomowa zwana "małym chłopcem" [Little Boy] wybuchła około 660 m nad Hiroszimą, którą natychmiast
zmieniła w popiół i ruiny. Błyskawicznie wyparowało 80.000 ludzi i 160.000
zmarło w kolejnych miesiącach, co dało łączną liczbę ofiar śmiertelnych 240.000
dla Hiroszimy.
Truman był bardzo szczęśliwy
kiedy poinformowano go o zbombardowaniu Hiroszimy i zabiciu olbrzymiej liczby
niewinnych ludzi. Na pokładzie okrętu pasażerskiego Augusta pośrodku Atlantyku
żartował ze swoimi pracownikami. Jedząc lunch zwrócił na siebie uwagę załogi
pukając w szklankę. Ogłosił, że wybuch piekielnej bomby był "wielkim
sukcesem". 9 sierpnia zrzucono kolejną bombę, tym razem na Nagasaki.
Te potworne czyny przeciwko
Japonii zaplanowano już w maju 1943. Nie było żadnej debaty z pozostałymi sojusznikami.
Naukowcy sprzeciwiali się użyciu bomby, ale ich zignorowano. Wystarczyłoby
pokazać dewastujący skutek bomby japońskim przedstawicielom podczas testu
przeprowadzonego w USA. Ale Amerykanie chcieli wykorzystać Japończyków jako
króliki doświadczalne. Po wojnie w Hiroszimie zorganizowano amerykańską staję
medyczną. Jej jedynym zadaniem było udokumentowanie symptomów
Ofiar bomby, bez udzielania żadnej pomocy pacjentom.
Tony Benn (do roku 1964 Sir
Antony Wedgewood Benn), który był członkiem brytyjskiego rządu, oświadczył, że
Japonia na długo przed zrzuceniem bomb chciała się poddać. Truman w ogóle nie
chciał mieć z tym nic wspólnego.
Administracja Trumana
składała się wyłącznie z masonów. Jednym z najważniejszych był Bernard Manasse
Baruch, mason 33o. Bez konsultacji z nim nie
podejmowano żadnej decyzji. Sekretarz stanu George C Marshall i gen. Omar
Bradley (West Point Loża No. 877, Nowy Jork) uważali Barucha za swojego szefa.
Na I wojnie światowej bankier Bernard Baruch zarobił $200 mln. Był również doradcą
prezydenta Wilsona.
Oficjalne wojskowe śledztwo amerykańskie w
sprawie strategicznych bombardowań podczas II wojny światowej doszło do
następującego wniosku w swoim raporcie z 1946: "Najprawdopodobniej Japonia
poddałaby się przed 31 grudniem 1945, z wielkim prawdopodobieństwem nawet przed
1 listopada".
Admirał William D
Leahy, szef sztabu prezydenta Harry'ego Trumana i nieoficjalny koordynator
połączonych szefów sztabu zauważył, że "użycie tej barbarzyńskiej broni w
Hiroszimie i Nagasaki w żaden
sposób
nie ułatwiło nam w wojnie z Japonią. Japończycy już byli pokonani i gotowi do
kapitulacji" (William D Leahy, "Byłem tam" [I Was There], Nowy
Jork, 1950, s. 441).
Japończycy chcieli poddać się
już wiosną 1945, a kiedy przyjęli warunki kapitulacji, zrzucono bomby, ale to
nie interesowało Trumana. Stany Zjednoczone chciały zademonstrować swoją super
broń, żeby ułatwić powstanie światowego rządu.
Nocą 10 marca 1945 roku ponad
300 bombowców B29 zrzuciły 1.700 ton napalmu i bomb ogniowych na Tokio. Zginęło
ponad 100.000 ludzi, a załogi ostatnich samolotów czuły zapach palących się
ciał. Te bombardowania zostały określone jako "skuteczniejsze" w
zabijaniu per samolot niż burza ognia nad Dreznem 13-15 lutego tego roku. Było
to barbarzyńskie, wojskowe bezsensowne zniszczenie miasta przez 800 bombowców.
Zrzucono 3.900 ton bomb. Co najmniej 250.000 osób straciło życie (Askania
Annual, kwiecień 1985). Oficjalny dokument miasta Drezna datowany 31 lipca
1992, podaje możliwą liczbę zgonów na 250.000-300.000. Często cytowana w
poprawnych politycznie mediach liczba 35.000 odnosi się jedynie do ofiar
zidentyfikowanych tuż potem. Ale większość z nich była tak bardzo spalona, że
niemożliwa była ich identyfikacja.
Drezno było jednym z
najpiękniejszych niemieckich miast, z ogromną ilością skarbów kulturowych z XVI
i XVII wieku. Miasto płonęło przez cały jeden tydzień. Spośród 28.410 budynków
w śródmieściu Drezna zniszczono 24.866. Obszar 15 km2 został całkowicie
zniszczony: 14.000 budynków, 72 szkoły, 22 szpitale, 19 kościołów, 5 teatrów,
50 banków i firm ubezpieczeniowych, 31 domów towarowych, 31 dużych hoteli i 62
budynki administracyjne. Zniszczono także część murów miasta. Ten podły akt
został także zaplanowany wcześniej. W Dreznie mieszkało około 1 mln ludzi, co
najmniej 1 / 3 mieszkańców stała się uchodźcami.
Były również plany zburzenia
wszystkich budynków historycznych i pomników w Bambergu, pod pretekstem, że to
bawarskie miasto było węzłem kolejowym. Wczesnym rankiem 22 lutego 1945, z baz
w południowej Anglii wystartowało 500 bombowców. Ale właśnie tego dnia coś
ochroniło katedrę i klasztor. Gęsta mgła, zero widoczności miały taki skutek,
że tylko dwie z trzech dywizji dotarły do Bambergu. Bombardierzy mieli
trudności ze zlokalizowaniem kolei i 300 gigantycznych bombowców uderzyło
głównie w sady i puste pola uprawne. Trzecia dywizja leciała dalej i uderzyła w
sąsiednie miasta Schwenningen i Villingen. Bamberg zaatakowano w mniej niż 10%.
W porównaniu z tym Norymberga została zniszczona w 98% do 2 stycznia 1945.
W całych Niemczech zniszczono
całkowicie 19 głównych miast, wśród nich Hamburg, Kolonię, Essen, Dortmund,
Dusseldorf, Hannower, Mannheim, Wuppertal i Aachen. Ponadto bardzo zniszczone
były 26 kolejne miasta. Brytyjscy historycy Sir Charles Webster i Noble Frankland,
stwierdzili w swojej pracy "Strategiczna ofensywa lotnicza przeciwko
Niemcom 1939-1945" [The Strategic Air Offensive against Germany 1939-
1945] (Londyn, 1961), że w szalonym brytyjskim terrorze bombardowań i
destrukcyjnej furii poświęcono co najmniej 600 000 cywilów, dorosłych i dzieci.
Do tego trzeba dodać znacznie więcej ofiar cywilnych, które zostały ciężko
ranne i okaleczone. Premier Winston Churchilll, nałogowy alkoholik, był
osobiście odpowiedzialny za ten terror.
Bardzo polegał na swoim doradcy
lotniczym, żydowskim imigrancie i profesorze z Oxfordu Aleksandrze Lindemannie
(nadano mu tytuł szlachecki Lorda Cherwella), który zaplanował brytyjski terror
bombowy przeciwko populacji niemieckiej. Nigdy nie oskarżono go o zbrodnie
wojenne, pomimo, że jego kalkulacje co do obiecanego przez niego rezultatu były
całkowicie błędne. 8 lipca 1940 roku Churchill napisał, że przeciwko Niemcom
trzeba dokonać "absolutnie dewastującego, unicestwiającego ataku przez
ciężkie bombowce na ojczyznę nazistów. . ." (Geoffrey Wheatcroft, The
Spectator, 29.09.1979). Wyżej wymienieni Webster i Frankland uważali, że
dewastujący będzie osąd historii tego podłego czynu.
Stany Zjednoczone okupowały
Japonię do 1952 roku. Prezydent Bill Clinton powiedział na konferencji prasowej
w 1995 roku, że nie było żadnego powodu przepraszać Japonii za dwa bombardowania
nuklearne.
Po kapitulacji Japonii,
porozumienie jałtańskie zadecydowało o politycznym podziale Dalekiego Wschodu.
Wall Street chciała takiego podziału, który w przyszłości wywoła możliwe
zbrojne konflikty. Podczas konferencji teherańskiej jesienią 1943 roku zaproponowano,
żeby Związek Sowiecki uczestniczył w wojnie z Japonią. Nie było w tym żadnej
logicznej ani wojskowej potrzeby, biorąc pod uwagę to, że pierwsza bomba nuklearna
była już prawie gotowa, być może w kolejnych sześciu miesiącach.
Atmosferę między sojusznikami
w Jałcie prezydent Franklin Delano Roosevelt scharakteryzował jako
"rodzinną", wiedząc jednocześnie dokładnie jaki był komunizm. On nie
był ani naiwny, ani głupi. Stwierdził: "W każdym czasie, a teraz bardziej
niż kiedykolwiek, światem rządziły przede wszystkim tajne stowarzyszenia".
Informację o tym,
że przodek Roosevelta był holenderskim Żydem z XVII wieku (Claes Martenszen van
Rozenvelt), ujawnił historyk Ottomar Kraintz w książce "Żyd odkrywa
Amerykę" [Juda endecht Amerika], Monachium, 1938, s. 128-129).
Roosevelt zażądał podziału
Japonii na strefy takie jak planowano dla Niemiec. Związek Sowiecki powinien
dostać wyspę Hokkaido i północną część Honsiu, główną wyspę. Stany Zjednoczone
powinny dostać centralną część Japonii, W Brytania zachodnie Honsiu i wyspę
Kyusiu. Również Mandżurię i japońskie wyspy Południowy Sachalin i Wyspy
Kurylskie dano Związkowi Sowieckiemu za udział w zmuszeniu Japonii do kapitulacji.
Truman sprzeciwiał się takiemu planowi, ale kiedy znajdzie się u władzy, jego
wola zwycięży.
Tego samego dnia kiedy
Amerykanie zrzucili drugą bombę atomową na Japonię, 9 sierpnia 1945, Związek
Sowiecki absolutnie bez żadnego powodu wypowiedział wojnę Japonii i naruszył
pakt o nieagresji. Japonia skapitulowała 15 sierpnia, ale Sowietom udało się
zająć kilka wysp. Najpierw sowieckie wojska weszły do Mandżurii, która wtedy
była japońskim protektoratem Manchukuo (stolica Xinijing, obecnie Changchun).
Tam i na Sachalin zabrano 594.000 więźniów wojennych, jak mówią oficjalne dane
z 1990. Większość z nich przyprowadzono do obozów z Syberii, gdzie zmarły
62.000, z czego 46.000 zidentyfikowano, czyli około 10%, prawdopodobnie z
powodu lepszego stanu fizycznego. Japończyków wykorzystywano jako robotników
przymusowych przy budowie głównej drogi kolejowej Bajkał - Amur w okolicach
Jeziora Bajkał, jak również w leśnictwie. Wielu zmarło z głodu i zimna.
Poddawano ich także intensywnej indoktrynacji komunistycznej.
Kiedy amerykański Kongres
zaaprobował $125 mln pomocy Czang-kai Szekowi w 1948, Truman zrobił wszystko by
ona tam nigdy nie dotarła, i żeby Czang został pokonany przez czerwone wojska
Mao Tse Tunga. Wojska Changa były stale zmniejszane liczbowo. Amerykańska pomoc
dla masona Mao Tse Tunga szła przez Moskwę od roku 1945 (William T Still,
"Nowy Porządek Świata: starożytny plan tajnych stowarzyszeń" [New
World Order: The Ancient Plan of Secret Societies], Lafayette, Luizjana, 1990,
s. 172). Powstanie Chińskiej Republiki Ludowej ogłoszono 1 października 1949
roku, głównie dzięki pomocy dla Mao. Pomoc dla Changa skończyła się i już nie
miał ani paliwa dla czołgów ani amunicji. Musiał ustąpić komunistom (Michael J
Goy, "Brakujący wymiar spraw światowych" [The Missing Dimension in
World Affairs], South Pasadena, 1976, s. 103).
To wszystko zaplanowano już na konferencji w
Poczdamie latem 1945 roku. Ze zrozumiałych względów Stany Zjednoczone chciały
ukryć swoją rolę w tym procesie. To potwierdził prof. Owen Lattimore z Uniwersytetu
Johna Hopkinsa, specjalista od Chin i Azji, ważny doradca Roosevelta w sprawach
Chin, i doradca Czang-kai Szeka: "Problemem było jak pozwolić [Chinom]
upaść, żeby nie wyglądało to na cios ze strony Stanów Zjednoczonych".
(Gary Allen, "Nikt nie ośmieli się nazwać to spiskiem" [None Dare
Call it
Conspiracy], Seal Beach,
Kalifornia, 1972, s. 76)
Tajne stowarzyszenie
masońskie pod kierownictwem Sun Jatsena, które wyrosło z chińskiego renesansu,
składało przysięgę, kiedy jego członkowie przebywali na uchodźstwie na
Hawajach, że powrócą do Chin i obalą dynastię Qing. W roku 1903 przy 25 różnych
okazjach masoni próbowali obalić Imperium Mandżurskie, w następnym roku było 90
prób, i w 1905 było ich 85. Rząd chiński bronił się przez 8 lat. Masoneria próbowała
znowu do 10 października 1911, kiedy kilka tajnych stowarzyszeń (wśród nich
Tongmengui) w Wuchang rozpoczęło swoją Xianhai Rewolucję (= "rok
świni"). Kierowani przez Sun Jatsena masoni ogłosili republikę w Nanking 1
stycznia 1912 roku. Szef Juan Shikai, w związku z tym incydentem, zmusił
dynastię Qing, rządzącą Chinami od 268 lat, do abdykacji 12 stycznia 1912. Jej
prezydentem został Yuan.
Chińscy masoni zrealizowali
swój najważniejszy cel. 6-letni cesarz Po Yi został obalony, i tym zakończyło
się trwające 2.000 lat cesarstwo. Po Yi pozwolono zostać w pałacach w Pekinie,
ale skarby sprzedano, zwyczajna sprawa przy takiej zmianie władzy. W 1934 roku
Japończycy uznali Po cesarzem protektoratu Manchukuo, gdzie już od dwóch lat
sprawował funkcję głowy państwa. Po zakończeniu II wojny światowej, sowieckie
wojska schwytały Po. Kiedy proklamowano Chińską Republikę Ludową, Po Yi został
wydany
Pekinowi w roku 1950. Był
jednym z kilku monarchów, na którym nie dokonano egzekucji po
"rewolucji". Zwolniono go w 1959, po 9- letnim praniu mu mózgu w
więzieniu i pozwolono mu pracować jako ogrodnik do śmierci w 1967 z powodu
raka.
John F Kennedy i Richard
Nixon nie byli masonami, co przeszkadzało Zakonowi Masońskiemu. Kennedy'ego
zamordowano, Nixona zmuszono do rezygnacji. Noam Chomsky uważa, że prawie
wszystkie skorumpowane metody, które doprowadziły do upadku Richarda Nixona,
były wykorzystywane również przez jego poprzednika Lyndona Johnsona i innych
masońskich prezydentów. Prezydent Truman nielegalnie zablokował śledztwo Nixona
w kwestii zorganizowanej przestępczości. Potężne siły masońskie chciały by Nixon
zrezygnował. Za dyskusją o jego moralności stały tajemnice polityczne i
ekonomiczne. To dlatego został odizolowany przez establiszment, mimo że bardzo
dużo zrobił dla iluminatów.
Ale masonami byli
szwedzko-amerykański sędzia Sądu Najwyższego Earl Warren (33o), sen. Richard Russell (Loża
Winder) i wiceprezydent Gerald Ford, którzy działali by pozbyć się Nixona, co
nastąpiło 9 sierpnia 1974 roku. W latach 1972-1973 wykorzystali aferę
Watergate. Następcą Nixona został Gerald Ford, mason 33o i członek grupy
Bilderberger.
Żydowskie lobby w
Ameryce wykorzystało aferę Watergate do złamania Nixona, zanim zmusił Izrael do
wycofania się na rzecz pokoju na Bliskim Wschodzie.
The Washington Star napisał
1.12.1971: "Były prezydent Lyndon B Johnson potwierdza, że prezydent
Richard Nixon, jako republikański prezydent, mógł robić to czego nie mógł
demokratyczny prezydent. "Czy możecie sobie wyobrazić oburzenie" –
zamyślił się podczas krótkiego wywiadu – "gdybym był odpowiedzialny za wypędzenie
Tajwanu z ONZ? Albo gdybym wprowadził kontrolę cen i zarobków? Nixon to
zrobił" – zakończył głosem podziwu. "Gdybym ja, Truman albo Humphrey,
albo jakiś inny demokrata próbował to zrobić, oni by nas zupełnie
zniszczyli".
We wrześniu 1970 New York Magazine
opublikował artykuł prof. Johna Kennetha Galbraitha, socjalisty na Harwardzie,
zatytułowany "Nixon i wielka odnowa socjalistyczna" [Nixon and the
Great Socialistic Renewal]. W nim Galbraith stwierdził, że zmiana za czasów
administracji Nixona była wielkim skokiem w kierunku socjalizmu. Ta gra była
niebezpieczna, bo oczerniała konserwatyzm. Sam Nixon swoją politykę nazwał
"nowym federalizmem".
Historyk Gary Allen, autor
biografii Nixona, twierdzi, że w Nowym Jorku Nixon mieszkał w domu należącym do
Rockefellera. Theodor White napisał w książce "Kreowanie prezydenta"
[The Making of the President 1960], że dla Rockefellera Nixon gotów był zrobić
wszystko, żeby tylko zdobyć zaufanie jego rodziny. Rockefeller działał przez Nixona,
który jako swojego doradcę miał skrajnego socjalistę i nienawistnego masona,
Henryego Kissingera (ur. Avraham Ben Elazar, jak mówi The Jewish Press,
18.06.1976).
5.7. Sprawa Kissingera
Heinz Alfred Kissinger urodził
się 27 maja 1923 w Furth w środkowych Niemczech, syn rabina (Washington
Observer, 15.04.1971). Rodzice wyemigrowali do USA w 1938 i Heinz stał się
Henrym. Od 1943 do 1945 pracował dla amerykańskiego wywiadu, później wykładał
politologię na Uniwersytecie Harward. Nauczał go prof. William Yandel Elliott,
który wyznawał szalone pomysły H G Wellsa.
W 1955 nawiązał relacje z Nelsonem Rockefellerem (Frank Capell,
"Henry Kissinger: sowiecki agent
[Henry Kissinger: Soviet
Agent], Cincinnati, 1992, s. 29). Dzięki rodzinie Rockefellerów, która wykorzystywała go jako swoje narzędzie,
biedny żydowski uchodźca stał się ważną postacią. W 1956
został redaktorem wpływowego czasopisma Foreign Affairs.
Henry Kissinger
jest wysokiego szczebla oficjelem żydowskiej organizacji masońskiej B'nai
B'rith. Jest również członkiem grupy Bilderberg i Komisji Trójstronnej. Należy
do szwajcarskiej Wielkiej Loży Alpina, elitarnego Bohemian Club, a także Phi
Beta Cappa Club, Cosmos Club, Federal City Club i Century Club.
Był również doradcą
prezydentów Richarda Nixona i George'a Busha Sr. W latach 1961, 1969 i 1973
przeszedł wewnętrzny test bezpieczeństwa. Informacji o nim dostarczył
Departament Stanu, a nie FBI. Na początku swojej kariery jako doradca Nixona
zdobył kontrolę nad wywiadem w USA (Frank Capell, "Henry Kissinger:
sowiecki agent", Cincinnati, 1992, s. 9).
W kwietniu 1946 roku
Kissinger zaczął wykładać w szkole dla agentów wywiadu. W tym okresie został
zwerbowany na sowieckiego agenta KGB o pseudonimie Bor (Gary Allen, "Kissinger:
tajna strona sekretarza stanu" [Kissinger: The Secret Side of the
Secretary of State], Seal Beach, Kalifornia, 1976, s. 18).
Był architektem akcji
bombardowań Hanoi i Hai-Phong w Boże Narodzenie 1972. W 1973 został sekretarzem
stanu za prezydenta Geralda Forda. Jak pisze Wall Street Journal, Kissinger pomógł
Peterowi Wallenbergowi w Szwecji w nielegalnym eksporcie zaawansowanej
technologii do komunistycznej Europy wschodniej.
Pozornie Kissinger był liberałem. Ale liberalizm
zasadniczo jest ideologią lewicową. Dziennik w Salt Lake City - Deseret News
doniósł 27.03.1970, że za mianowaniem Kissingera na krajowego doradcę ds.
bezpieczeństwa |
|
dla |
prezydenta |
Nixona |
stał |
Nelson |
Rockefeller. |
||||
To Henry Kissinger |
obalił |
Richarda |
Nixona |
wykorzystując
aferę |
Watergate |
(Gary |
Allen, |
"Teczka |
|||
Rockefellera" |
[The |
Rockefeller |
File], |
Seal |
Beach, |
Kalifornia, |
1976, |
s. |
176). |
||
W roku 1973
Kissinger otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla za umożliwienie komunistom wygrać
wojnę w Wietnamie.
To Henry Kissinger stał za
kryzysem ropy w latach 1973-1974, i przepchnął swoje plany na tajnym spotkaniu
w Sztokholmie; szejk Yamani, były minister ds. ropy Arabii Saudyjskiej ujawnił
to w The Observer 14.01.2001. Kissinger zorganizował 4 razy wyższe ceny ropy w
listopadzie 1973. Spotkanie o którym mówił szejk Yamani to konwencja Bilderberg
w pobliżu Sztokholmu w maju 1973. Potwierdził to William
Engdahl w książce "Wiek wojny: anglo-amerykańska polityka ropy i NWO"
[A Century of War: Anglo-American Oil Politics and the New World Order] (1993).
Ale na początku lat 1960 pojawiła
się poważna przeszkoda, której nie przewidział. Zbiegły komunistyczny agent
zdemaskował Kissingera jako sowieckiego szpiega o pseudonimie Bor.
W marcu 1959 roku płk Michał
Goleniewski z polskiego wywiadu wysłał list podpisany pseudonimem Snajper [ang.
Sniper] do ambasadora USA w Szwajcarii, i ujawnił tajną informację, która
doprowadziła do aresztowania oficerów SIS – George'a Blake'a i Gordona
Lonsdale'a w Anglii. Obaj stanęli przed sądem i zostali skazani jako sowieccy
agenci. Podczas Bożego Narodzenia 1960 zbiegł sam Snajper. Był oficerem KGB
stosunkowo wysokiego szczebla, który ujawnił wielu sowieckich agentów w W
Brytanii. Tę informację zweryfikowano i szpiegów aresztowano. Nieco później
Goleniewski przekazał listę sowieckich agentów w Szwecji, którą mógł
zweryfikować szwedzki wywiad. Ale szwedzki socjalistyczny rząd nie pozwolił na
areszt żadnego sowieckiego agenta, oprócz jednego niebezpiecznego zdrajcy o
nazwisku Stig Wennerstrom.
Następne w kolejce były Niemcy
Zachodnie, Dania i Francja. Znowu wszystkie informacje okazały się prawdziwe i
sowieckich agentów schwytano. Goleniewski dostarczył tajny materiał liczący
5.000 stron, plus 800 stron raportów sowieckiego wywiadu i 160 mikrofilmów.
Wszystkie informacje okazały się prawdziwe.
12 stycznia 1961 roku
Goleniewski przybył do USA. Miał niezwykle ważną informację o wysokiego
szczebla szpiegu i zażądał spotkania z prezydentem Kennedym, ale spotkał się z
odmową. Zamiast tego spotkał się z szefem CIA i ujawnił mu kim był tajny
sowiecki agent – profesor Harvardu i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego –
Henry Kissinger.
CIA zareagowała natychmiast –
Goleniewski otrzymał $50.000 za milczenie i został wypędzony. Kissinger był tak
potężnym członkiem B'nai B'rith, że już nikt nie mógł go tknąć. Pozwolono mu
dalej prowadzić swoją szkodliwą działalność.
Kissinger przesłał wszystkie
najbardziej tajne informacje bezpośrednio do Związku Sowieckiego. Ale one
wyciekły z CIA i dostały się w ręce prawicowej prasy. American Opinion
zdemaskował tajne działania
Kissingera
w kwietniu 1975 (s. 35) i w marcu 1976. Wszystko zostało zweryfikowane przez
historyka Ladislava Bitmana w książce "KGB: sowiecka dezinformacja"
[KGB: Soviet Misinformation] (Nowy Jork, 1985, s. 54-55).
Sowiecki agent Victor Louis otwarcie odwiedził Henry'ego Kissingera w Białym
Domu 13 listopada 1971
(John Barron, "KGB", Tel Awiw, 1978, s. 230).
Anatoli Filatow, który
pracował w sowieckim MSZ, został zwerbowany (zwabiony w pułapkę o charakterze
seksualnym) na początku lat 1970 przez CIA w Algerii. Dzięki niemu CIA zdobyła bardzo
cenne tajemnice z Moskwy. Pewnego razu dostali kopię listu od sowieckiego
ambasadora do Waszyngtonu, Anatoli Dobrynina (faktycznie Gutman). W tym liście
Kissinger jest zdemaskowany jako sowiecki agent.
Wysokiego szczebla mason,
David Aaro, który pracował dla CIA i jednocześnie był doradcą prezydenta
Jimmy'ego Cartera, zrobił wszystko co mógł by chronić "brata"
Kissingera przed ujawnieniem. Chciał ukarać Filatowa za dostarczenie informacji
o Kissingerze. Poprzez rumuńskiego dyplomatę ujawnił Filatowa jako
amerykańskiego agenta. Filatowa aresztowano w Moskwie i szybko stracono. To
stało się wielkim skandalem w USA, ale Kissinger został znowu uratowany.
Mason David Aaron zdradził swój
kraj by ratować wysokiego szczebla masońskiego brata przed zdemaskowaniem jako
obcy agent. Sprawę Kissingera wyciszono. Davida Aarona nigdy nie ukarano za tę
ohydną zbrodnię.
Podczas kadencji na
stanowisku sekretarza stanu, Henry Kissinger zagwarantował to, że z Departamentu
Stanu zwolniono wszystkich antykomunistów (Gary Allen, "Kissinger: tajna
strona sekretarza stanu", Seal Beach, Kalifornia, 1976, ps 129). Kissinger
nie mógł tolerować antykomunistów, nawet jako żart.
4 marca 1982 roku amerykańska
stacja TV Channel Eleven doniosła, że były sekretarz stanu Kissinger angażował
się w relacje seksualnie z chłopcami. Działaczka praw człowieka, Ellen Kaplan,
zapytała Henry'ego Kissingera na ulicy: "Panie Kissinger, czy prawda jest,
że sypiasz z chłopcami w Hotelu Carlyle?" Wtedy żona Kissingera Nancy
próbowała udusić Ellen Kaplan, która doniosła o incydencie na policję i Nancy
Kissinger została aresztowana za usiłowanie zabójstwa.
Kiedy zostanie wprowadzony
NWO, świat będzie zupełnie inny, obiecał w oświadczeniu mason Henry Kissinger:
"Nie pozostanie wielu, ale wszystko będzie lepsze dla ludzi". Jest to
niezwykle humanistyczny pomysł.
5. 8. Złowieszcze plany
Najważniejszym celem masonów
była realna władza światowa. Z godła ONZ wyraźnie widać, że masoneria 33o już rządzi światem. Wokół
tego okrągłego symbolu, składającego się z sieci 33 sekcji masonerii, są dwie
gałązki oliwne z 13 liśćmi po każdej stronie, symbolizujące konkretyzację
duchowych metod rozwoju. Dla masonerii akacja [?] jest jej głównym znakiem symbolicznym,
którego ezoteryczne znaczenie to 'bardzo intensywna aktywność'. Mityczny
budowniczy Hiram Abiff był rzekomo przykryty liśćmi akacji, co dla masonów
symbolizuje również nieśmiertelność.
Niedawno ONZ utworzyła
komisję do wprowadzenia rządu światowego. Były szwedzki premier Ingvar Carlsson
współprzewodniczy jej z Shridathem Ramphalem. Jim Garrison z Fundacji
Gorbaczowa, i wysokiego szczebla mason, powiedział The San Francisco Weekly
(31.05.1995), że "jest to następna faza ludzkiego rozwoju. . . w kolejnych
20-30 latach już będziemy mieć rząd światowy. To jest nieuchronne".
Inny powszechnie znany mason,
Zbigniew Brzeziński, był równie szczery kiedy w latach 1970 oświadczył:
"Nie mam żadnych iluzji, że rząd światowy pojawi się za naszego życia. . .
Nie możemy przejść do rządu światowego jednym szybkim krokiem. . . Niezbędnym
warunkiem do ostatecznej i prawdziwej globalizacji jest przeprowadzanie stałej
regionalizacji, bo w ten sposób przechodzimy do większych, bardziej stabilnych,
i bardziej kooperacyjnych zespołów".
Jest to zdumiewający podobny
do stalinowskiego plan: "Później różne regiony można będzie połączyć by
utworzyły jedną dyktaturę światową". (Józef
Stalin, "Marksizm a sprawa narodowa" [Marxism and the National
Issue], Moskwa, 1942)
David Rockefeller oświadczył:
"Jesteśmy na skraju transformacji globalnej. Wszystko czego potrzebujemy
to odpowiedni poważny kryzys, i kraje zaakceptują Nowy Porządek Świata".
Strobe Talbot, asystent sekretarz stanu
prezydenta Clintona, stwierdził w czasopiśmie Time (s. 70) 20 lipca 1992:
"Najlepszym mechanizmem dla demokracji. . . jest. . . federacja, związek
odrębnych państw, które przyznają pewną władzę centralnemu rządowi, zachowując
resztę dla siebie. Federalizm już udowodnił, że jest najlepszy ze wszystkich
eksperymentów politycznych, a organizacje takie jak Światowe Stowarzyszenie
Federalistyczne [WFA] od dziesięcioleci opowiadało się za nim jako podstawą dla
rządu globalnego. . . Ameryka nadal jest najlepszym przykładem wielonarodowego
państwa federalnego. . .
Może suwerenność narodowa nie była w ogóle takim wspaniałym pomysłem".
5.
9. Tym sposobem masoni gotowi
są ujawnić swoją tajemniczą władzę wprowadzając rząd światowy
Szwajcarski autor Karl Heise
opublikował mapę Europy 1888 brytyjskich masonów. Pokazuje ona nowe granice
powojennej Europy. Jego interesująca praca "Entente - masoneria i wojna
światowa" [Entente - Freimaurerei und Weltkrieg], (Bazylea, 1919) poddała
analizie tajną rolę masonerii w wywołaniu I wojny światowej.
W grudniu 1890 roku brytyjski
dziennik The Truth opublikował mapę pokazującą te europejskie granice, które
stały się faktem w 1919. Trzy wielkie imperia przepadły! Tę mapę opublikowano
jako satyryczną przesadę. W 1919 nikt już z niej się nie śmiał.
"Odpowiedzialność za
wojnę światową spoczywa wyłącznie na barkach międzynarodowych finansistów. To na
nich leży krew milionów ofiar i milionów umierających". (Materiały z 67
Kongresu, 4 Sesja, 1923, Dokument Senatu No. 346)
Wysokiego szczebla mason
Jacques-Yves Cousteau powiedział w wywiadzie dla Couriera UNESCO (listopad
1991, s. 13): "W celu ustabilizowania światowej populacji, musimy
eliminować 350.000 ludzi dziennie. Straszne jest mówienie o tym, ale nie
mówienie o tym jest równie złe".
Tylko w jednym
roku było to 128 milionów ludzi. Cousteau miał na myśli to, że światowi liderzy
mieli 10 lat na zredukowanie populacji, zanim nadszedł czas na drastyczne
działania.
Thomas Ferguson,
latyno-amerykański oficer prowadzący Urząd ds. Populacji (OPA) Departamentu
Stanu, napisał na początku lat 1970: "Całej naszej pracy przyświeca jeden
temat – musimy zredukować poziom populacji. Nasze fiasko w zmniejszeniu
populacji prostymi metodami stworzyło podstawę dla kryzysu bezpieczeństwa
narodowego.
Rząd Salwadoru nie skorzystał
z naszego programu zmniejszenia populacji. I dlatego teraz mają wojnę domową. .
. Będzie niepokój i niedobór żywności. Oni nadal mają tam zbyt dużo ludzi.
Wojny domowe czasami są w jakiś sposób metodą redukcji populacji.
Najszybszym sposobem redukcji
populacji jest głód, jak w Afryce, albo poprzez chorobę taką jak czarna śmierć.
Patrzymy na nasze potrzeby strategiczne, i mówimy, że ten kraj musi zmniejszyć
populację, albo będziemy mieć problem. I wtedy podejmuje się kroki".
(Executive Intelligence Review, Raport Specjalny,
25.06.2000, s. 28-30)
Cyrus Vance (1917-2002,
Czaszka i Piszczele [Skull & Bones], Komisja Trójstronna, Rada Stosunków
Międzynarodowych, Bohemian Club), który w 1976 został sekretarzem stanu
prezydenta Jamesa Earla Cartera, w 1975 zredagował liczący 600 stron raport
"Global 2000", zamówiony przez elitę władzy.
Jest to, między innymi, plan
redukcji populacji poprzez wojny, głód, choroby i epidemie do 2,5 miliarda
ludzi do roku 2000. W roku 2050 populacja Stanów Zjednoczonych powinna wynosić
100 mln.
Celem Nowego Porządku Świata
jest ustanowienie totalitarnego rządu światowego. Żeby zrealizować ten cel, do
tej pory masońscy liderzy podjęli następujące kroki:
1. Przejęli całkowitą
kontrolę rynku walutowego
poprzez masońskie rody
Rotszyldów, Warburgów,
Schiffów, Rockefellerów, i spekulanta walutowego George'a Sorosa
2. Wywierali naciski na media poprzez masonów Williama Randolpha
Hearsta, Adolpha Ochsa, Silvio
Berlusconiego,Ruperta Murdocha et al
3. Ustanowili kontrolę systemu politycznego poprzez
masonerię Wielkiego Wschodu we Francji, Włoszech, Ameryce Łacińskiej, Rosji,
Europie wschodniej i w innych krajach. Georges Pompidou, Dean Rusk, Walter
Mondale, Franz-Joseph Strauss, Willy Brandt, Bruno Kreisky i wielu innych
wiodących polityków byli członkami różnych lóż. Ostatni prezydent Związku
Sowieckiego, Michail Gorbaczow, został masonem templariuszy w USA, gdzie
otrzymał stopień Rycerza Maltańskiego ( Nowoje Russkoje Slowo, Nowy Jork,
grudzień 1989; Oleg Solowiow, "Masoneria w polityce światowej XX wieku"
[Freemasonry in World Politics in the 20th Century], Moskwa, 1998). Inicjację
do tej loży 16 listopada 1991, przeszedł rosyjski prezydent
Borys Jelcyn (Sowietskaja Rosija, 9.09.1993).
4. Szerzyli obrzydliwy rodzaj
"rozrywki" takiej jak filmy akcji z przemocą, pornografię,
dysharmonijną plagiaryzowaną muzykę rozrywkową jak ta George'a Gershwina i
Irvinga Berlina (Israel Baline, 32o), który pochodził z Rosji, i hard rock;
propagowali konkurencyjne sporty takie jak piłkę nożną, która pochłonęła
300 ofiar w latach 1980, a w 1969
wywołała wojnę między Hondurasem i Salwadorem, trwała 4 dni i pochłonęła 6.000
ofiar i spowodowała 50.000 bezdomnych). Masoni Louis B Mayer
(Metro-Goldwyn-Mayer), Darryl Zanuck, Rupert Murdoch (20th Century Fox), Jack
Warner (Warner Brothers Fame), wszyscy skzywdzili ludzkość poprzez szerzenie
swoich obrzydliwych filmów. Już w latach 1930 Hollywood znalazł się pod
kontrolą masońskich bankierów Kuhn, Loeb & Co. i Goldmana Sachsa.
Na początku lat 1920 B'nai
B'rith założyła także lożę w Hollywood, z Alfredem Schwalbergiem, Baranayem
Bapabanem (Paramount), Harrym Goldbergiem (Warner Brothers) i innymi wiodącymi
postaciami w amerykańskim przemyśle filmowym. Loża ta otrzymała numer 1366. W
okresie 1925-1935 "król filmów" Willy Hayes dał prezydentowi B'nai
B'rith, Alfredowi M Cohenowi, opcję przeglądania wszystkich scenariuszy, które
miały coś wspólnego z Żydami.
Odtąd B'nai B'rith udało się
kamuflować, i 16 listopada 1939 założyła specjalną Lożę Filmową w Hollywood. W
1974 zaczęła być znana jako Cinema Unit 6000, która była lożą B'nai B'rith. W
1977 przeszła reorganizację pod nazwą Cinema-Radio-TV Unit 6000. Wszyscy masoni
z B'nai B'rith w masmediach byli zjednoczeni w tej loży.
W 1979 mieli 1.600 członków,
takich jak aktorzy, dystrybutorzy, reżyserzy, autorzy scenariuszy, producenci i
kompozytorzy. Wszyscy ci masoni mieli ogromny wpływ na rozwój rozrywki
przemocy. Larry Hagman, który grał rolę podłego producenta ropy J R Ewinga w
operze mydlanej "Dallas", jest jednym z członków tej loży. Kolejnym
członkiem jest Leonard Nimoy z "Gwiezdnych wojen" [Star Wars] (Wiktor
Ostrecow, "Masoneria, kultura i rosyjska historia" [Freemasonry,
Culture and Russian History], Moskwa, 1999, s. 613).
5. Masoni sprawili, że tak wielu
młodych ludzi jest uzależnionych od narkotyków. To co nazywa się 'kulturą
młodych' jest najgorszą zbrodnią przeciwko młodzieży. Mason George Soros
propaguje legalizację narkotyków. Wielki Wschód sprzyja mafijnemu handlowi
narkotyków. CIA przy milczącym wsparciu liderów masońskich uczestniczyła w
handlu narkotykami z Wietnamu i pomagała w dystrybucji narkotyków wśród
młodzieży na ulicach.
6. Szerzyli dezorientację
duchową poprzez destrukcyjne albo oszukańcze subkultury czy sekty, które
próbowali w różnym stopniu kontrolować. Przykładami tego są ruch humanistyczny,
Kościół Mormoński i świadkowie Jehowy.
7. Wywołali bezrobocie i kryzys
ekonomiczny, na przykład Wall Street kryzys w Nowym Jorku 24 października 1929
roku.
8. Wywoływali wojny, rewolucje i
konflikty zbrojne, i popierali terroryzm. Masoni wywołali między innymi dwie
wojny światowe, wojny koreańską i wietnamską. Na przykład mason Jacob Venedy
(1805-1871) był
jednym z liderów komitetu
rewolucyjnego pięćdziesięciu, założonego we Frankfurcie nad Menem w 1848
podczas największej rewolucji w Europie (1848). Komisarz rewoucyjny Venedy
kierował buntem w Berlinie 18 marca 1848. Loża P2 jest kolejnym tego
przykładem, pomogła utworzyć organizację terrorystyczną Czerwone Brygady w
1969.
9. Zainstalowali reżimy
totalitane, na przykład w Rosji w październiku 1917 i w Chinach w 1949. (Więcej
o tym w mojej książce "Spod znaku Skorpiona" [Under the Sign of the
Scorpion]) [http://piotrbein.wordpress.com/2012/07/18/spod-znaku-skorpiona-powstanie-i-upadek-imperium-r osyjskiego/]
10. I w końcu chcą przekształcić
ONZ w totalitarny rząd światowy. W ONZ, jak wspomniałem wcześniej, już działa
komisja na rzecz wprowadzania rządu światowego.
5. 10 – Ekspansja masonerii
W 1829 na świecie były 3.315
loże. W 1986 było 6.155.000 masonów w 32.370 lożach. Według masońskich źródeł w
1998 były 8.660 loże z 358.214 masonami w Anglii i 1.175 lóż w Szkocji. Razem w
W Brytanii było około 600.000 masonów. We Francji jest 120.000 masonów w 700
lożach (Ghislaine Ottenheimer, Renaud Lecadre, "Niewidzialni bracia"
[Les Freres Invisible], Paryż, 2001, s. 21). W Szwajcarii jest 3.450 masonów w
52 lożach, w Holandii są 162 loże z 6.673 masonami. Hiszpania ma tylko 2.000
masonów w 96 lożach dzięki Franco i Kościołowi katolickiemu. Finlandia ma 5.500
masonów. W 2001 było 7 mln masonów na całym świecie (Ghislaine Ottenheimer,
Renaud Lecadre, "Niewidzialni bracia, Paryż, s. 117).
8 marca 1775 roku, w Paryżu
otwarto pierwszą lożę masońską dla kobiet. Dlatego 8 marca później celebrowano
jako Międzynarodowy Dzień Kobiet. Było to z inicjatywy masonki Clary Zetkin.
Międzynarodowy feminizm jest kolejną częścią destrukcyjnej masońskiej
ideologii.
W 1931 pod
skrzydłami Wielkiej Loży były 24 loże w Jugosławii. Mason Joseph Broz Tito nie
zakazał masonerii w komunistycznej Jugosławii, tak jak mason Castro także nie
zrobił tego na Kubie.
W latach 1980, serbscy masoni
zaczęli być ponownie bardzo aktywni i w czerwcu 1990 w Belgradzie ustanowiono
nową serbską Wielką Lożę przy wsparciu Vereinigte
Grosslogen von Deutschland (Zjednoczona Wielka Loża Niemiec). Stała się
znana jako 'Jugosławia', a jej celem była walka ze złem nacjonalizmu.
W latach 1960 w USA było
oficjalnie 4,5 mln masonów. Teraz jest ich tylko 2,5 mln. jak mówi uciekinier i
mason 32o Bill Schnoebelen, jest coraz
trudniej werbować nowych członków, z uwagi na wzrastającą awersję do masonerii.
Są również loże dla dzieci i prawdopodobnie żłobkami dla przyszłych masonów
będzie ruch Skautów.
Spośród 41 amerykańskich
prezydentów 14 z nich było masonami, albo około 30%. W 1929, roku kryzysu na
giełdzie, około 67% wszystkich członków Kongresu należało do masonerii (Paul. A Fisher, "Za drzwiami loży" [Behind the Lodge Door],
Rockford, Illinois, 1994, s. 246).
W roku 1998 w Kanadzie było 641 lóż z 71.799 masonami. W Turcji było 140
lóż z 10.540 masonami.
Brazylia miała 1.745 lóż z 97.754 członkami. W Indii było 306 lóż z 14.755
członkami.
Do roku 1967 Vientian w Laosie miał szkocką lożę, ale ta nie jest już
aktywna.
W roku 1911 w Makao założono Wielki Wschód
Lusitania, a pierwsze mniejsze loże ustanowiono już w roku 1872.
Na Filipinach Amerykanie założyli pierwszą lożę w 1917, a w 1998 było
już 160 lóż z 14.000 członkami.
W Korei Płd było kilka wielkich lóż. Pierwsza,
zwana Han Yang, została założona w
Seulu 5 listopada 1908. Jedna wielka loża nazywa się Harry Truman nr 1727. Na
Tajwanie jest tylko 10 lóż z 754 aktywnymi członkami. W Japonii udało się
ustanowić tylko 18 lóż z 3.743 masonami (1980). Pierwszą anglojęzyczną
lożę otwarto w 1865, pierwszą
japońskojęzyczną dopiero w 1954. W 1867 zbudowano Masoński Hall w Jokohamie.
Podczas II wojny światowej masonów aresztowano jako zdrajców Japonii (Jasper
Ridley, "Masoni" [The Freemasons], Londyn, 2000, s. 239).
W Tajlandii już w roku 1911
założono lożę nr 1702 św. Jana. Drugą szkocką lożę założono w Pattaya dopiero w
1993 pod nazwą Loża Pattaya Zachodnie Wiatry nr 1803 [Lodge Pattaya West
Winds]. W następnym roku założono w Chiangmai i w 1995 irlandzką w Bangkoku
zwaną Loża Morakot nr 945.
We francuskich Indochinach
(obecny Wietnam) masoni byli bardzo aktywni. Obecny rezim komunistyczny
oficjalnie zakazał masonerii, ale jak zwykle w komunistycznych krajach, loże
funkcjonują nieoficjalnie.
W Jordanii działa tylko kilka lóż. W Palestynie
izraelską wielką lożę założono w 1933, przed proklamacją państwa Izrael. W 1988
było tam 60 lóż z 3.000 członkami ("Lista lóż masońskich" - List of Masonic
Lodges, 1989, s. 254-255).
Yitzhak Rabin,
zamordowany 4 listopada 1995, był wielkim mistrzem masońskim w Izraelu. Do 1998
w tym małym kraju były już 78 loże.
Wszyscy afrykańscy liderzy są
masonami związanymi z Wielkim Wschodem Francji (Ghislaine Ottenheimer, Renaud
Lecadre, "Niewidoczni bracia ", Paryż, , 2001).
Wielki Wschód Brazylii założono w Rio de Janeiro 17 czerwca 1822 roku, i
obecnie jest potężnym
Zakonem w Ameryce Łacińskiej.
W roku 2003 w Estonii było 250
masonów. Pierwszą lożę, zwaną Izyda, założono już 12 października 1773. Jak
mówi znany estoński mason Gunnar Aarma, prezydent Estonii Konstantin Pats i
głównodowodzący Johann Laidoner, w latach 1930 należeli do szwedzkich lóż
("Złota korona i estońska flaga" [Kuldne
kroon Eesti lipul] Tallinn, 1992, s. 35). Po upadku sowieckiej potęgi 12
czerwca 1993 założono lożę Feniks [Fooniks]
w Tallinnie. Obecnie jest 6 lóż, 3 w Tallinnie, i po jednej w Tartu, Parnu i
Haapsalu. Ponadto założono w Estonii wielką lożę w maju 1999.
Toomas Hendrik Iives jest
członkiem Komisji Trójstronnej prowadzonej przez iluminatów, jest to masoński
organ (Wladimir Krasny, "Dzieci szatana" (The Children of the Devil,
Moskwa, 1999, s. 266).
Wielkim mistrzem Wielkiej
Loży Estonii w roku 1999 był Arno Koorna (zainicjowany w Finlandii 1.12.1991).
19 września 1950 roku został sekretarzem Partii Komunistycznej na Uniwersytecie
Tartu. Materiały źródłowe pokazują jego karierę jako prześladowcy nacjonalistów
i "wrogów narodu". Nigdy tego się nie wyparł. W latach 1990 minister
finansów za Siim Kallasa podejrzany był o znaczne malwersacje, ale pracował
dalej jakby nic się nie stało i został uniewinniony. Za jego kadencji jako szef
Banku Estonii postarał się by słynny masoński symbol wszechwidzącego oka
umieszczono na banknotach 50 koron. Masoni bardzo chcieli umieszczania swoich
magicznych symboli wszędzie gdzie było możliwe. W propagandowej broszurze,
wielki mistrz Koorna podkreśla fakt, że masoni są przestrzegającymi prawo i
lojalnymi obywatelami. Twierdzi, że masonerii brakuje międzynarodowego centrum,
co nie jest prawdą. Koorna próbuje bagatelizować dobrze udokumentowane zbrodnie
masonerii mówiąc, że były to tylko sporadyczne "odchyłki" od
prawdziwej masonerii. W wywiadzie dla dziennika Airpaev 13.12.199 zapewnia:
"Jesteśmy dobrymi ludźmi, którzy chcą być jeszcze lepsi".
5.11 - P2 – najbardziej niesławna sekta masońska
Najbardziej notoryczna loża
masońska w Europie jest nazywana P2, co interpretuje się jako Propaganda 2, ale
powinna raczej być nazywana Palladism 2 (Albert Pike był założycielem tej
bardzo tajnej masonerii paladiańskiej, której ośrodki były w Charleston, Rzymie
i Berlinie.
Oficjalnie P2 ustanowił Giordano
Gamberini, wielki mistrz Wielkiego Wschodu Włoch, w roku 1966, z 18.000
członkami. Faktycznie paladiańska Rada masońska w Rzymie ustanowiona przez
Giuseppe Mazziniego i Alberta Pike'a, stała się tajną lożą masońską w 1877
zwaną Propaganda Massonica. Przedstawiano
ją masonom odwiedzającym stolicę z innych części Włoch, jej członkiem był nawet
król. Później jej 23 rady stały się centrum terroryzmu.
Razem z iluminatami Wielki
Wschód Francji odegrał główną rolę w jakobińskim przejęciu Francji w 1789, wydarzeniu
znanym jako "wielka" rewolucja francuska. Wielki Wschód był pod całkowitą
kontrolą iluminatów, jak mówi kilku historyków, wśród nich Nesta Webster.
Po II wojnie światowej, kiedy
masoneria była znowu legalna we Włoszech, włoską masonerię zreorganizowali
Amerykanie. Wysłannik CIA Gilliotti osobiście zaczął oczyszczać Wielką Lożę
Włoch [Grande Oriente d'ltalia ] z
mniej ważnych członków. Gianni Rossi i Francesco Lombrassa stwierdzili w
książce "W imię loży. . . " [In nome della
'loggia': Le prove di come la massoneria segreta la tentato di impadronarsi
dello stato italiano. Iretroscena della P2"], opublikowanej w roku 1981, że
"Amerykanie, szczególnie ci reprezentujący mafię i CIA w masonerii,
trzymali. . . przyszłość Wielkiego Wschodu w swoich rękach".
W 1965 roku P2 miała tylko 14
członków. Stała się elitarną lożą. Członkowie byli znani jako 'piduesti' (P2s). Kiedy w latach 1966-67
Gamberini zreorganizował lożę z nakazu wielkiego mistrza Wielkiej Loży, Lino
Salviniego, w 1967 na wielkiego mistrza wybrał Licio Gellego. Drobny biznesman
Gelli, który przybył z Arezzo w Toskanii, przeszedł inicjację do Wielkiego Wschodu
i P2 w Rzymie w 1965, po długim pobycie zagranicą. Był również członkiem Zakonu
Maltańskiego.
Gelli walczył po stronie Franco w hiszpańskiej
wojnie domowej i gorliwie popierał Mussoliniego. W czasie II wojnie domowej
torturował i mordował partyzantów komunistycznych i donosił na nich. W tym
samym czasie należał do podziemnej partii komunistycznej. Po wojnie Gelli i
katolicki ksiądz Krujoslav Dragonovic zorganizowali 'szczurzą linię' dla nazistów
chcących uciec do Ameryki Południowej. Honorarium Gellego wynosiło 40%
posiadanych przez nich pieniędzy (David Yallop, "W imię Boga" [In
God's Name], Londyn,
1985,s.172).
W 1954 Gelli uciekł do Argentyny,
gdzie został protegowanym prezydenta Juana Perona. Miał podwójne obywatelstwo i
bliskie kontakty z prezydentem Nikaragui, Anastasio Somoza.
Za Gellego P2 szybko się
rozrastała. W celu werbowania do swojej loży nowych członków wykorzystywał
bezwzględny szantaż (Stephen Knight, "Braterstwo" [The Brotherhood],
Londyn, 1994, s. 271). Wszyscy członkowie mieli być lojalni wobec Gellego, a
nie włoskiego państwa. Członkowie P2 mieli być posłuszni z obaw przed straszną
karą. Swoich "braci" szantażował, w jego toskańskiej willi znaleziono
kompromitujące dokumenty. Składki członkowskie były bardzo wysokie. Siedziba P2
była w hotelu Excelsior w Rzymie. Faktycznie P2 kierowała szwajcarska Wielka
Loża Alpina.
W 1973 roku, szwajcarski
dziennikarz Mattieu Paol rozpoczął śledztwo w kwestii roli Alpiny w tworzeniu
Wspólnoty Europejskiej. Głównym propagandzistą był prezydent de Gaulle, który
należał do tej loży. Książka Paola "Prądy / Wiry" [Les Dessous]
wywołała poczucie niepewności w Europie. Trzeba było się go pozbyć. Izraelski
wywiad porwał go, oskarżył o szpiegostwo i dokonał na nim egzekucji bez procesu
sądowego. Faktycznie Mossad stał się organizacją terrorystyczną Rotszyldów.
W latach 1970
dzięki potężnemu członkowi P2, bankierowi Michele Sindona, Gelli zdobył
koneksje z Cosa Nostra. Wkrótce P2 nawiązała bliskie związki z mafią i przede
wszystkim zaangażowała się w handel narkotykami.
Dr Agostino Cordova,
prokurator z kalabryjskiego miasta Palmi i jeden z największych ekspertów w
sprawach mafii, w 1993 mógł powiązać Gellego z kalabryjską lożą masońską Roccella
Ionica, zaangażowaną w działalność przestępczą, jak również z lokalną mafią, 'Ndrangheta', której głównym interesem
było oszukiwanie Komisji Europejskiej na wypłatach rolniczych. Poprzez oszustwa
i korupcję UE straciła co najmniej 10% budżetu. Cordova doszedł do wniosku, że
wielki mistrz P2 – Gelli, znany jako 'Il
Venerabile' (Czcigodny), faktycznie
uczestniczył w oszustwie i ogromnym spisku w broni i narkotykach.
Wszyscy członkowie P2 brali udział w przestępstwach
gospodarczych. Oszukali rząd na $2 mld rocznie w niepłaconych podatkach.
Wykorzystując sfałszowane dokumenty sprzedawali ropę zamiast paliwa, bo ropa
podlegała wyższemu opodatkowaniu. Były także oszukańcze transakcje giełdowe i
nielegalny eksport walut. W kwietniu 1967 międzynarodowa firma rachunkowa
stwierdziła, że zorganizowane oszustwa oszukiwały obywateli i firmy UE na ponad
$50 mld rocznie. Firma przeprowadziła śledztwo dla Komisji UE.
Tylko we Włoszech 200.000 osób utrzymywało się z oszustwa.
Kiedy w lutym
1993 prokurator Cordova ujawnił przestępcze związki Gellego z kalabryjską lożą
w Roccella Ionica w oszustwach wobec Komisji UE, socjalistyczny minister
sprawiedliwości Claudio Martelli zablokował nominację Cordova na głównego
prokuratora komisji ds. włoskiej mafii i na prokuratora Neapolu, gdzie lokalną
mafię nazywa się Comorra (Brian
Freemantle, "Ośmiornica" [The Octopus],
Londyn, 1995, s. 19).
Wkrótce antykorupcyjny sędzia
Cordova ujawnił, że Martelli całkowicie zatrzymał jego śledztwo o masońskiej i
mafijnej infiltracji ośrodka władzy UE (ibid, s.256). Cordova wykazał, że jeden
członek parlamentarnej komisji antymafijnej był masonem z P2. Martelli
zrezygnował ze stanowiska i z Partii Socjalistycznej i wkrótce udał się do
Londynu na kurs ekonomii.
W latach 1970 P2 była pod
silnym wpływem Wielkiego Wschodu [Grand Oriente], ale Gelli chciał by była
bardziej niezależna.
P2 była odpowiedzialna za
atak bombowy na Bank of Commerce przy Piazza Fontana w Mediolanie 12 grudnia
1969, w którym zginęło 16 osób. Również oni zorganizowali inną eksplozję bomby
w tunelu z pociągiem Italicus między Rzymem i Monako, w nocy 4 sierpnia 1974,
części planowanego zamachu stanu, który się nie udał. Wtedy zginęło 12 osób i
105 zostało rannych.
W grudniu 1974 roku Silvio Salvini, wielki mistrz
Grande Oriente d'ltalia [Wielki Wschód Włoch], zaproponował zamknięcie loży P2.
Chciał odżegnać się od niej publicznie. W marcu 1975 Gelli założył nową P2 i
znowu został jej wielkim mistrzem. Lista członków oficjalnie nie była już
tajemnicą dla Wielkiego Wschodu. Ale Spartaco Mennini, wielki sekretarz tej
loży znał tylko 1 / 3 jej członków. Pozostałą część listy Gelli zachował dla
siebie, jak również dla Pentagonu, który miał kompletną listę członków P2
(Philip Willan, "Mistrzowie marionetek: polityczne wykorzystywanie
terroryzmu we Włoszech" [Puppet Masters: The
Political Use of Terrorism in Italy], Londyn, 1991, s. 69).
W lipcu 1976 roku P2
podejrzewano o zamordowanie sędziego Vittorio Occorsio, który prowadził
śledztwo w kwestii powiązań P2 z innymi organizacjami przestępczymi wśród lóż
masońskich.
Kiedy w 1976 mason Francesco
Siniscalchi poinformował głównego prokuratora Rzymu, że Gelli uczestniczył w
przestępczości, ale został zignorowany. Ale tak czy owak balon już pękł.
Papież Jan Paweł I stanowił poważne zagrożenie
dla masonerii. Miał zatrzymać nielegalne transakcje pieniężne masonów z
Watykanu do różnych banków na całym świecie i korupcję w papiestwie. W
Watykanie wtedy było 100 masonów. W okresie 28 – 29 września 1978 papież zmarł.
Przyczyna śmierci nie została podana. Urząd zajmował tylko przez 33 dni. David
Yallop uważa, co napisał w swojej książce "W imię Boga" (Londyn
1985), że P2 i Gelli zorganizowali mord papieża, a za P2 stała szwajcarska
Wielka
Loża Alpina.
W 1979 Licio Gelli został wybrany
na przewodniczącego międzynarodowej organizacji lóż masońskich, Association Maconnique Internationale (Wladimir
Krasny, "Dzieci szatana", Moskwa, 1999, s. 272).
W 1980 Gelli udzielił wywiadu
prasowego, w którym podkreślił, że masoneria we Włoszech była dla niego wielkim
teatrem kukiełkowym. Przyznał, że zawsze chciał być mistrzem kukiełek. To było
strasznym wykroczeniem wobec oficjalnej polityki masonerii.
To nie spodobało się włoskim masonom. Na
początku 1981 zebrał się masoński trybunał i Gelli został wykreślony z
masonerii i P2 zamknięto. Odtąd wszelkie działania Gellego będą uważane za
nielegalne. Wielki Wschód pozwolił policji na zbadanie spraw Gellego i P2.
Wcześniej zostawiono go w spokoju pod
Skrzydłami Wielkiej Loży.
Włoska masoneria miała pokazać
wyraźny sygnał poprzez ukaranie Gellego 18 marca, w dniu spalenia na stosie
ostatniego wielkiego mistrza Rycerzy Templariuszy. 18 marca 1981 policja
przeszukała willę Gellego Vanda w
Arezzo, i znalazła wiele kompromitujących dokumentów. W sejfie Gellego znaleziono
listę 962 członków P2, wśród nich 19
wysokich sędziów, 4 ministrów (w tym ministra przemysłu Antonio Bisaglia), 3
wiceministrów, różnych liderów przemysłu, dyplomatów, 195 wysokiego szczebla
oficerów wojska (30 generałów, wśród nich Giulio Grassini i 8 admirałów),
szefów policji, bankierów, dziennikarzy i gwiazd TV, redaktorów (m.in. LiBella,
redaktora Corriere della Sera), 58
profesorów uniwersytetów, szefów różnych partii politycznych (oprócz
komunistów) i dyrektorów 3 służb wywiadowczych. Spośród socjalistów Bettino
Craxi, 35 było członkami P2. Początkowo ujawniono tylko 962 nazwiska.
Policja znalazła tam również
150 sztabek złota o łącznej wadze 165 kg i wartości około $2 mln. Znaleziono je
w stojących na tarasie ogromnych donicach z przodu domu, który wcześniej
przeszukiwano 34 razy i niczego nie znaleziono.
5 maja 1981 policja
przeszukała rzymską siedzibę Wielkiego Wschodu Włoch przy 8 via di Pancrazio,
gdzie zarekwirowano rejestr członków P2 i korespondencję.
Wtedy okazało się, że prawdziwa
liczba masonów w P2 wynosiła aż 2.600, z których 422 pracowało w służbach
publicznych, chociaż ich faktycznych stanowisk nie podano. Ale ujawniono, że P2
miała bliskie związki z Banca Nazionale di Livomo. Wśród członków tej loży był
również Silvio Berlusconi, uważany za włoskiego króla mediów. Na początku
zaprzeczał członkostwu w P2, ale dokumenty pokazują, że członkiem został 26
stycznia 1978 roku. Jego członkostwo miało nr 1816, wydany pod kodem E.19.78.
Na członka zarekomendował go lider socjalistów Bettino Craxi, który wrócił do władzy
4 sierpnia 1983. Socjalistyczny minister finansów w rządzie Craxi, Pietro
Longo, był także członkiem P2 (nr 2223).
11 maja 1994 Silvio
Berlusconi został włoskim premierem, pomimo afer i nadużyć. Swoją willę w
Ancona nabył przez prawnika Cesare Previti (później odwdzięczył mu się stanowiskiem
ministra obrony), który zarządzał majątkiem nieletniej dziewczyny, której
rodzice zginęli w katastrofie. Berlusconi mieszkał tam przez 10 lat nie płacąc
nawet uzgodnionej opłaty czy podatku od nieruchomości (Giovanni Ruggeri,
"Biznes przewodniczącego Berlusconi" [Berlusconi gli affari del
Presidente], Rzym, 1995). Berlusconi został ponownie premierem w maju 2001.
W czerwcu 2002 roku Berlusconi
zwolnił trzech otwartych prezenterów wiadomości: Enzo Biagi, Michele Santoro i
Daniele Luttazzi byli najpopularniejszymi dziennikarzami w Italian National TV
(RAI) i ujawnili niektóre z jego przestępczych działań. Będąc typowym masonem,
Berlusconi zaprzeczył jakiemukolwiek zaangażowaniu w tym nowym skandalu.
Aresztowano go zaocznie, oskarżono o szpiegostwo polityczne, wojskowe i
przemysłowe. Został uznany za zagrożenie dla krajowego bezpieczeństwa. Ale
Interpolowi udało się aresztować go w Genewie 13 września 1982, kiedy usiłował
pobrać $120 mln z tajnego konta bankowego z wykorzystaniem fałszywego
paszportu. Konto zostało zamrożone na prośbę włoskiego rządu. Zabrano go do
aresztu w jednym z najbardziej strzeżonych szwajcarskich więzień, Champ Dollon
niedaleko Genewy.
Powróćmy do Gellego. Francuska
służba wywiadowcza kontrolowana przez Wielki Wschód Francji, uniemożliwiła
włoskiej policji bezpieczeństwa aresztowanie Gellego w marcu 1982, żeby mógł
uciec do Szwajcarii (David Yallop, "W imię Boga", Londyn, 1985, s.
444).
10 sierpnia 1983
Gelli zbiegł. Oficjalnie twierdzono, że Gelli zapłacił 12.000 SF strażnikowi więziennemu
Umberto Gerdana. Jak mówił admirał Emilio Massera (P2), Gelli miał do
dyspozycji 5 fałszywych paszportów. Najpierw uciekł do Argentyny, a później do
Urugwaju, kraju z którym włoska mafia ma szczególnie dobre stosunki, ale w 1987
wrócił do Szwajcarii. Został wydany Włochom w 1988 i zwolniony warunkowo po
spędzeniu miesiąca w areszcie.
8 maja 1981 rozpoczęto
dochodzenie i 21 maja rząd upublicznił listę członków P2. Byli na niej
członkowie gabinetu (minister sprawiedliwości Adolfo Sarti, premier w latach
1972-1973 i 1976-1979 Giulio Andreotti) oraz m.in. 43 członków parlamentu.
Andreotti ponownie został premierem w 1989, jakby nic się nie stało. Był
również członkiem Zakonu Syjonu (Baigent, Leigh & Lincoln, "Mesjańskie
dziedzictwo" [The Messianic Legacy], Londyn, 1986. s. 426).
Ale 25 maja 1981
roku upadł rząd premiera Arnaldo Forlani. Skandal doprowadził niemal do
rozwiązania NATO. 9 czerwca 1981 odbyło się przeszukanie rzymskiej siedziby
Wielkiego Wschodu. Przejęto listy wszystkich włoskich masonów i zapieczętowano
archiwa.
Dopiero15 lipca 1981 Giovanni Spadolini mógł utworzyć nowy rząd, który
przejął władzę 28 lipca.
P2 ogłoszono nielegalną i ją
"rozwiązano" aktem parlamentu 21 stycznia 1982 roku. W obszernej
dokumentacji o nadal aktywnej organizacji, P2 jest opisana jako
"niewidzialna struktura władzy powiązana
w przestępczością gospodarczą, kręgami politycznymi i wojskowymi, służbami wywiadowczymi,
zorganizowana by stać się państwem w państwie".
CIA zrobiła wszystko by P2
zaczęła znowu funkcjonować. Armando Corono, najbliższy towarzysz Spadoliniego,
27 marca 1982 został nowym wielkim mistrzem, pod nieobecność Gellego. Masońska
elita miała wielką potrzebę takich wywrotowych lóż.
2 lipca 1990 roku były agent CIA i Mossadu Richard
Brenneke udzielił wywiadu dla włoskiej TV. Powiedział co następuje: "P2
znałem od 1969 roku i od tego czasu współpracowałem z nią w Europie i miałem z
nią kontakty również ostatnio, do poczatku lat 1980. Amerykański rząd przysyłał
P2 pieniądze. Niekiedy kwota ta wyniosiła około 1-10 mln miesięcznie. . .
Pieniądze CIA miały kilka
celów. Jednym z nich był terroryzm. Kolejnym celem było zdobycie pomocy P2 w
szmuglowaniu narkotyków do USA z innych krajów. Wykorzystywaliśmy ich do stwarzania
sytuacji sprzyjających wybuchowi terroryzmu we Włoszech i w innych europejskich
krajach na początku lat 1970. . .
Od początku lat 1970 P2 wykorzystywano w handlu
narkotykami, tajnymi sposobami do destabilizacji. Załatwiano to potajemnie żeby
ludzie nie dowiedzieli się o zaangażowaniu amerykańskiego rządu. W wielu
przypadkach robiono to bezpośrednio przez biura CIA w Rzymie, w innych przez
ośrodki CIA w innych
krajach. . .
Po spotkaniu w 1980 P2 współpracowała z agencjami amerykańskiego rządu w
wysyłaniu broni do Iranu.
Wiem, że Bush był w Paryżu w
tym samym dniu na spotkaniach zajmujących się uwolnieniem zakładników i
wypłaceniem okupu za ich wolność. W tych spotkaniach uczestniczył Gelli. . .
Moje oskarżenia są bardzo poważne i nie chciałbym tego zrobić nie mając dowodów".
Richard Brenneke mówił o
bliskiej współpracy z P2 przez ponad 20 lat. Prawdziwa kontrola P2 była w
Szwajcarii i w USA. Dziennikarz Mino Pecorelli, członek P2, ujawnił również, że
loże kontrolowała CIA. Brenneke potwierdził, że loża działa dalej jako P7 we
Włoszech, Austrii, Szwajcarii i Niemczech.
Kolejnych 120 masonów było zaangażowanych z
Gelli w ogromnym spisku broni i narkotyków (Brian Freemantle, "Ośmiornica:
Europa w uścisku zorganizowanej przestępczości" [The Octopus: Europe in
the
Grip of Organised Crime],
Londyn, 1995, s. 19).
W lipcu 1990 roku włoski
prezydent Francesco Cossiga zażądał śledztwa odnośnie wypowiedzi Brenneke, że
CIA zapłaciła Licio Gellemu do zachęcania do działań terrorystycznych we
Włoszech pod koniec lat 1960 i 1970.
Gelli był również jednym z
głównych architektów stojących za wielu operacjami komunistycznej grupy
terrorystycznej Czerwone Brygady ( Brigate
Rosse). Gelli i P2 rozpoczęli jej działalność w 1969. La Repubblica była
niezadowolona tym, że wśród członków P2 był także sędzia Guido Barbara, który
miał oskarżać Czerwone Brygady. (Juan Maler, "Sądny dzień" [Das Jiingste Gericht], Buenos
Aires, 1982, s. 25).
P2 razem z Czerwoną Brygadą
zorganizowali porwanie i mord lidera chrześcjiańskich demokratów Aldo Moro
(premier w latach 1963-1968 i 1974-1976, później przewodniczący Rady
Narodowej). Jak pokazują tajna lista P2, był także członkiem loży. Podczas
porwania 16 marca 1978 zginęło również 5 ochroniarzy Moro. Władze odmówiły
negocjacji z terrorystami. Polityczny sekretarz chrześcijańskich demokratów,
Flamino Piccoli, oświadczył, że Moro został zabity 9 maja 1978 roku, gdyż nie
chciał by przekształcić
Włochy w masońską arenę dla różnych nielegalnych działań.
Pół godziny przed atakiem
(8:30) stacja radiowa już podała wiadomość, że porwano Aldo Moro. Czerwona
Brygada miała swoich wspólników. Był tam obecny oficer wywiadu, co widać na
zdjęciach prasowych. Wyjaśnił, że miał mieć lunch z przyjacielem, ale. . . o 9
rano?
Wszyscy członkowie grupy
kryzysowej, która miała rzekomo dowiedzieć się, że Moro należał do P2, a
mianowicie dyrektor tajnej policji gen. Bassini,
szef wywiadu gen. Santo Vito, gen. Walter Perusi, gen. Raffaele Giudice, dyrektor
Policji Finansowej, eksperci antyterrorystyczni, zrezygnowali w proteście
przeciwko niekompetencji i niechlujstwu. Uważali, że to był pokaz dla
publiczności.
Corrado Guerzoni, bliski
towarzysz Moro, zeznawał w Rzymie 10 listopada 1982 na procesie rzekomego
zabójcy, że Moro był pod wielkim zagrożeniem. Podczas oficjalnej wizyty do USA,
Henry Kissinger pokazał się w pokoju hotelowym Moro i zagroził mu: "Albo
zmienisz swoją politykę, albo swój sprzeciw przypłacisz życiem".
To nie spodobało się Aldo
Moro I natychmiast wyjechał do Włoch. Jego żona Eleonora potwierdziła to w
swoim zeznaniu. Moro kontynuował swoją politykę. Amerykańska prasa nie pisała o
tym, ale we Włoszech szeroko o tym pisano.
Plan zabicia Moro był
koordynowany na najwyższym szczeblu. To potwierdza fakt, że odebrano mu
policyjną protekcję, chociaż wiedziano, że wtedy w Rzymie zgromadziło się wielu
notorycznych czerwonych terrorystów. Porwanie i zabójstwo były wynikiem
współpracy między CIA, KGB, mafią, Czerwonymi Brygadami i masonami. Podczas
przesłuchań wielu członków Czerwonych Brygad potwierdziło, że wiedzieli o
zaangażowaniu CIA.
Włoski pisarz
Lionardo Sciascia i reżyser filmowy Giuseppe Ferrara byli przekonani, że
policja dokładnie wiedziała gdzie ukryto Moro, ale miała rozkaz nie znalezienia
go (Bjorn Kumm, "Historia terroryzmu" [Terrorismens historia], Lund,
1998, s. 172- 173).
Dziennikarz i członek P2 Mino
Pecorelli był właścicielem tygodnika L'Osservatore
Politico, i miał liczne kontakty ze służbami włoskiego wywiadu. Powiedział
bratu z loży Giulio Andreotti o swoim zamiarze opublikowania artykułu o roli
Andreottiego w porwaniu i zabójstwie Aldo Moro. Wkrótce potem Pecorelli został
zamordowany na rozkaz Andreottiego. Zbiegły szef mafii Tommaso Buscetta ujawnił
to 15 lat później. Dopiero 17 listopada 2002 roku 83- letni Andreotti został
skazany na 24 lata więzienia za zlecenie zabójstwa Mino Pecorellego w 1979. Ale
30 października 2003 roku Sąd Najwyższy go uniewinnił.
Z tej okazji
skorzystał Gelli i pozbył się innych wątpliwych członków P2: Giorgio Ambrosolego,
Antonio Varisco i Borisa Giuliano. Zbyt dużo wiedzieli i mogli zagrażać
bezpieczeństwu i stanowisku Gellego (David Yallop, "W imię Boga",
Londyn, 1985, s. 440).
Jeden z oskarżycieli P2
oświadczył później: "Loża P2 była tajną sektą, która wiązała biznesmenów z
polityką, żeby zniszczyć ład konstytucyjny we Włoszech".
Na początku lipca 1981, do
Włoch przyleciała Maria, córka Licio Gellego. Na lotnisku Fiumicino aresztowano
ją i przeszukano jej bagaż. W ukrytym schowku znaleziono tajne dokumenty P2 z
Departamentu Stanu w Waszyngtonie, DC, wśród nich "Plan odbudowy
demokratycznej" [The Plan for the Democratic Renaissance].
Władze ujawniły, że Gelli był
również agentem KGB, który miał tajne sprawy i ukryte powiązania z przywódcami
krajów komunistycznych, m.in. z rumuńskim dyktatorem Nicolae Ceausescu, który,
jak mówi Pier Carpi, był masonem ("Sprawa Gellego" [The Gelli Case],
Bolonia, 1982).
Było oczywiste, że P2 była
pośrednio zaangażowana w atak na papieża Jana Pawła II, i że loża zorganizowała
eksplozję na stacji kolejowej w Bolonii, głównym ośrodku komunistycznym we
Włoszech 2 sierpnia 1980 roku, w której zginęło 85 osób i 200 zostało rannych.
Tę eksplozję sfinansował sam Gelli.
Włoski tygodnik Panorama
ujawnił we wrześniu 1984 roku, że Stefano delle Chiaie, włoski mason i lider
terrorystyczny, którego były mason Ciolini w 1982 zdemaskował jako organizatora
tej eksplozji, później został konsultantem komunistycznej grupy terrorystycznej
Sendero Luminoso w Peru. Pod koniec
lat 1960 był liderem neonazistowskiej grupy Avanguardia
Nazionale w Rzymie. W połowie lat 1980 pracował z Alianza Argentina Anti-comunista, organizacją 2.000 ludzi,
finansowaną z zysków narkotykowych. Później
kierował południowo amerykańską prywatną armią (grupa zabójców).
Panorama poinformowała,
że decyzję umieszczenia bomby w Bolonii faktycznie podjęła szwajcarska Wielka
Loża Alpina razem z lożami w Lozannie i Monte Carlo, a P2 odegrała rolę jedynie
pośrednika w zorganizowaniu tego zamachu.
W październiku 1984 gen.
Pietro Musumeci, szef krajowego wydziału włoskiego wywiadu (SISMI) został
oskarżony o ukrywanie incydentu w Bolonii. Generał był również członkiem P2
(David Yallop, "W imię Boga", Londyn, 1985, s. 465).
Od początku P2 była
finansowana również przez KGB, która wcześniej zwerbowała Gellego. Celem KGB
była destabilizacja Włoch i osłabienie południowego skrzydła NATO. Jednocześnie
P2 była, oczywiście, finansowana także przez CIA.
Brytyjski pisarz Stephen Knight opublikował
tajny dokument z 4 czerwca 1981 roku, otrzymany od służby wywiadowczej MI6.
Dokument pokazuje, że KGB była za P2, i że oni wykorzystywali loże masońskie do
infiltracji zachodnich krajów swoimi agentami. Agenci komunistyczni, którzy
byli masonami na Zachodzie, otrzymywali od braci w lożach istotną pomoc w swoich
karierach. Można tu wymienić George'a Ebona, który został aresztowany we Francji
w latach 1950 (Terry Walton, "KGB we Francji" [KGB in France],
Moskwa, 1993, s. 67-68).
Ten dokument podkreślił fakt, że w służbach wywiadowczych
masoni łatwiej dochodzili do wysokich stanowisk. Największym sukcesem KGB było
mianowanie jej agenta Sir Rogera Hollisa na dyrektora MI5, gdzie służył w
latach 1955-1965. Ale oficjalne śledztwo nie doszło do takiej konkluzji. Hollis
był masonem, i jak mówi wymieniony dokument, wysocy oficjele, którzy byli
również masonami, zwykle nigdy nie zostali ujawniani kiedy podejrzewano ich o
złe czyny. Sprawa albo została zamknięta, albo umorzona z uwagi na brak
dowodów. Dlatego autor dokumentu zażądał, by szefom służb wywiadowczych zakazano
członkostwa
W masonerii.
Stephen Knight wykazał, że
masoni w W Brytanii byli bardzo wpływowi. Książę Karol jest pierwszym męskim
pretendentem do tronu w nowoczesnych czasach, który zerwał z tradycją
członkostwa w masonerii.
W roku 1980, czekista Ilja Dzirkwelow,
który stacjonował we Włoszech, uciekł na Zachód i ujawnił, że KGB wykorzystywała
loże masońskie dla własnych celów. Szczególne sukcesy sowieccy agenci odnosili
w W. Brytanii (jak również we Włoszech), ponieważ udało im się zinfiltrować najpotężniejsze
loże. Dzirkwelow opowiedział jak KGB wydawała instrukcje swoim brytyjskim
agentom by wchodzili do masonerii, ponieważ to loże rządziły społeczeństwem.
W roku 1982 Licio Gelli
ograbił największy włoski prywatny bank, Banco Ambrosiano, na miliard dolarów.
Z tego $200 mln wykorzystał na zakup broni dla Argentyny do użycia w nadchodzącej
wojnie falklandzkiej. Argentyńczycy gen. Carlo Suirez i adm. Emilio Massara,
którzy uczestniczyli w planie inwazji, byli również członkami P2. To oszustwo
wkrótce postawiło bank do likwidacji. Należący do Watykanu Banco Ambrosiano
pozostawił prawie $1 mld deficyt. Był to największy skandal bankowy we Włoszech
w nowoczesnych czasach.
Menadżer i główny właściciel
Banco Ambrosiano, Roberto Calvi, ze swoimi masońskimi ochroniarzami Florio
Carboni i Sylvano Vittot, udali się z jego domu w Rzymie 10 czerwca najpierw do
Szwajcarii, później przybyli do Londynu 15 czerwca 1982. Powiedział prasie:
"Jestem masonem, ale należę do loży w Londynie" [Sono massone, ma della loggia di Londra - La Nazione, Rzym,
11.12.1981). Ale był również członkiem P2. 18 czerwca znaleziono go wiszącego
pod Mostem Blackfriars na londyńskiej Tamizie, 6 km od Chelsea Cloister, gdzie
mieszkał niedaleko od londyńskiej siedziby masonów. Według oficjalnego werdyktu,
opublikowanego przez Scotland Yard, było to samobójstwo. Ale cierpiał dotkliwie
na lęk wysokości, i nigdy nie mógłby zejść pod most i się powiesić. Ponadto,
ujawniono, że najpierw go uduszono.
Mason Calvi, nazywany
bankierem Boga, wcześniej groził ujawnieniem roli P2 w upadku banku. Został
oskarżony o 65 różnych przestępstw, łącznie z praniem brudnych pieniędzy, oszustwami,
fałszowaniem dokumentów i krzywoprzysięstwem. Warto zauważyć, że podczas
magicznych rytuałów członkowie P2 przebierali się za mnichów 'blackfriars'
(dominikanie). Później śledztwo przejęła zwykła policja i doszła do wniosku, że
było to morderstwo.
W przeddzień "samobójstwa" Calviego,
jego sekretarka Graziella Corrocher rzuciła się z okna IV piętra budynku
głównej filii banku w Mediolanie. Przetrzymywała także księgi dla P2. A 2
października 1982 inny pracownik banku, Giuseppe Dellacha, wyskoczył z okna
banku i popełnił "samobójstwo" (David Yallop, "W
Imię Boga", Londyn, 1985, s. 436).
Rzekomo brudne pieniądze
mafii (z rabunków i porwań) prano z pomocą Calviego w centrum finansowym w
Londynie. To centrum finansowe miało także bliskie koneksje z Wielką Lożą w
Londynie, którą kierował
książę Kentu. Calvi wyznał
przed sędzią Guido Viola w Mediolanie: "Zostałem członkiem Wielkiej Loży
londyńskiej, ponieważ namówili mnie do tego Gelli i Umberto Ortolani. Gdybym
tego nie zrobił, nie mógłbym prowadzić interesów w Londynie".
Bankier, mafioso i mason (P2)
Michele Sindona, doradca finansowy Watykanu i mafii, został aresztowany w 1980
w USA, oskarżony o wydanie rozkazu Williamowi Arico zamordowania księgowego
Giorgio Ambrosoli we Włoszech.
Sindona skazano na 25 lat
więzienia w USA. Pochodził z Sycylii. W 1986 wydano go do Włoch, by stanął
przed sądem za zlecenie zabójstwa, i skazano na dożywotnie więzienie. We
wrześniu 1986 zgodził się na rozmowy ze śledczymi o roli innych o sprawie Banco
Ambrosiano. Zanim to zrobił, do kawy dodano mu cyjanku w monitorowanej celi
więzienia Voghera. Nigdy nie znaleziono jego mordercy (Brian Freemantle,
"Ośmiornica: Europa w uścisku przestępczości zorganizowanej", Londyn,
1995, s. 18). Ostatnie słowa Sindona: "Oni mnie otruli".
Kiedy w roku 1985 w Londynie
opublikowano książkę Stephena Knighta "Bractwo" [The Brotherhood], parlament
brytyjski zażądał śledztwa w sprawie powiązań P2 z brytyjską masonerią.
Na początku 1988 Galli wrócił
do Włoch, ale wolał nadal mieszkać w Szwajcarii i Francji. W końcu ponownie go
aresztowano w Szwajcarii i wydano Włochom. Skazano go na 12 lat więzienia za
oszustwo, ale wkrótce warunkowo zwolniono. Jego 14 masońskich "braci"
skazano na wieloletnie więzienie za współudział w ataku terrorystycznym w
Bolonii, ale latem 1990 zwolniono z uwagi na "brak dowodów".
W maju 1998 Galli uciekł na
francuską Riwierę, mimo że nie wolno mu było opuszczać Włoch, ale we wrześniu 1998
ponownie aresztowano go we Francji. Na nowym procesie zbadano przestępczą rolę
Gallego w P2. P2 nie ulękła się i dalej spiskowała przeciwko Republice
Włoskiej.
Ponadto P2 podejrzewano o
udział w zabójstwie szwedzkiego premiera Olofa Palme. Licio Gelli 25 lutego
1986 – na kilka dni wcześniej - wysłał telegram do jednego z współpracowników
George'a Busha o nazwisku Philip Guarino: "Powiedz naszemu przyjacielowi
Bushowi, że szwedzka palma zostanie ścięta!" Guarino przyznał, że znał
Gellego, ale nie pamiętał takiego telegramu. Ta informacja wyciekła z CIA do
współpracownika Ronalda Reagana, Barbary Honegger, która wykorzystała ją w
książce "Październikowa niespodzianka" [October Surprise]. Została
potwierdzona przez agenta CIA Ibrahima Razina w wywiadzie dla włoskiej TV w
maju 1990.
Razin powiedział: "Latem
1986 przesłuchiwałem bardzo ważnego lidera amerykańskiej mafii, którego
nazwiska nie mogę wymienić, a który powiedział mi, że taki telegram był wysłany
przez Gellego do Philipa Guarino, wtedy jednego z najwybitniejszych członków
republikańskiego kręgu wokół Busha".
Dziennikarz RAI Ennio Remondino: "Czy masz jakieś dokładne
wskazówki na istnienie telegramu?"
Razin:
"Obecnie FBI rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie. O istnieniu telegramu
mówią także w archiwach Agencji Bezpieczeństwa Narodowego" [NSA].
Remondino: "Otrzymano go
z podpisem Licio Gellego i był zaadresowany do Philipa Guarino. Był wysłany z
Ameryki Południowej, z jednego z najbardziej wysuniętych na południe regionów Brazylii.
Jak mówi najbardziej wiarygodna informacja, wysłał go człowiek o nazwisku
Ortolani w imieniu Licio Gellego, czy w każdym razie z polecenia Gellego".
Ten szef mafijny miał bliski kontakt z Licio Gellim.
Najbardziej zdumiewające jest to, że sowiecki
dyplomata i agent KGB wiedział o tym planie kilka dni wcześniej, kiedy wspomniał
o nim żonie w sypialni. Szwedzka tajna policja (SAPO) założyła podsłuch w
jego domu.
Jakim sposobem
sowiecki dyplomata mógł wiedzieć wcześniej o tym, że zostanie zamordowany Olof
Palme? Tłumacz przekładający taśmy zrozumiał, że to Moskwa zainicjowała ten
mord (Expressen, 24.08.1989). Natomiast główny prokurator w tej sprawie Anders
Helin uważał, że "To nic nie znaczy". Informację uważano za bzdurę.
Główny prokurator Jan Danielsson odkrył te taśmy, ale szwedzki rząd nie
pozwolił mu ich wykorzystać z uwagi na delikatne relacje ze Związkiem
Sowieckim (Svenska Dagbladet, 17.09.1990).
W 1987, niedaleko od miejsca mordu, wzniesiono 5 obelisków by
"ozdobić" teren. Jeden z nich jest
Zaledwie kilka metrów od miejsca gdzie zastrzelono Palme.
W 1994 roku P2 znowu uznano
za nielegalną. Ona dokładnie zinfiltrowała Wielką Lożę i Wielki Wschód Włoch.
Giuliano di Bernardo, wielkiemu mistrzowi Welkiego Wschodu Włoch, nie udało się
usunąć najgorszych kryminalistów. W 1993 przejrzał tajne dokumenty loży i
zostawił rozkaz z twierdzeniem:
"Zobaczyłem
potwora" (Brian Freemantle, "Ośmiornica", Londyn, 1995, s. 14).
Obecnie wielkim mistrzem jest Gustavo Raffi.
Giuliano di Bernardo przeniósł
się do Mediolanu i tam założył nową lożę niezależną od Wielkiego Wschodu Włoch.
Rozpoczął współpracę z policją w śledztwie dotyczącym powiązań masonerii z
mafią.
16 kwietnia 1994 roku Lucio
Gelli został skazany na 17 lat więzienia. Na procesie P2 oskarżono go jedynie o
wywieranie nielegalnego wpływu i szerzenie tajemnic państwowych. Jedenastu z
pozostałych oskarżonych masonów uniewinniono.
Leoluca Orlando, burmistrz
Palermo i członek Parlamentu Europejskiego, założył Partię Anty-mafijną La Rete
(Sieć). Orlando zdał sobie sprawę z tego, że przestępczość zorganizowana
staje się coraz silniejsza dzięki
związkom z masonerią. Pisarzowi Brianowi Freemantle powiedział, że "nigdy
nie powinno się myśleć o mafii bez masonerii, one są ze sobą powiązane".
Rodzinę Orlando nieustannie strzegło 15 uzbrojonych ochroniarzy.
P2 angażowała się w olbrzymie
afery finansowe, handel bronią, nielegalny handel dziełami sztuki, handel
narkotykami, terroryzm i zabójstwa polityczne. Pomimo, że to wszystko
ujawniono, członkowie loży nadal zajmowali kluczowe pozycje we włoskim
społeczeństwie.
W swoich dziennikach
"Moja prawda" [My Truth], Gelli stwierdził, że P2 była tylko
"klubem dla przyjaciół o dobrych intencjach".
Francuski mason Jean-Christophe
Mitterrand (Wielki Wschód), syn byłego prezydenta Francois Mitterranda, brał
udział w nielegalnym handlu bronią dla Angoli. W styczniu 2001 roku francuski
sąd śledczy zażądał by władze szwajcarskie zamroziły jego konta bankowe.
Tina Anselmi, przewodnicząca
komisji P2, narzekała, że "P2 w żaden sposób nie jest martwa. Nadal jest
silna, działa w instytucjach, obraca się w społeczeństwie. Ma do dyspozycji
pieniądze, środki i narzędzia. Ma nadal w pełni działające ośrodki władzy w
Ameryce Południowej. Nadal może wpływać, przynajmniej częściowo, na życie
polityczne Włoch" (David Yallop, "W imię Boga", Londyn, 1985, s.
446)
Leoluca Orlando uważał, że
poprzez masonerię mafia fukcjonowała w całej Europie. To uważał za poważny
problem międzynarodowy (Brian Freemantle, op. cit., s. 15).
Dużo mniej napisano o
siostrzanej loży P2, Iside 2 lub A2, założonej przez towarzyszy Licio Gellego.
A2 stała się wyrafinowanym ośrodkiem różnych działań przestępczych. Już na
początku lat 1980 zaangażowała się w zabójstwo sędziego Carlo Palermo, pierwszego
który zweryfikował powiązania mafii z masonerią oraz bułgarskimi i syryjskimi organizacjami
szpiegowskimi.
Kilkukrotne śledztwa
prowadzone przez sędziego Ciaccio Montaldo ostrożnie zweryfikowały powiązania
mafii w Trapani, na Sycylii, z A2. Wśród członków tajnej loży A2 byli również
pracownicy Ambasady Bułgarii w Rzymie (Antonio Caspari, "Masoneria, mafia
i komunizm" [Freemasonry, Mafia, and Communism], Stoppa Knarket, No. 4,
1988, s. 8-9).
W czerwcu 1993 roku, wielki
mistrz Iside 2, Giuseppe Mandalari, został skazany przez sąd w Trapani za
założenie tajnego stowarzyszenia (Claire Sterling, "Przestępczość bez
granic: światowa ekspansja przestępczości zorganizowanej i Pax Mafiosa" [Crime without Frontiers: The Worldwide Expansion
of Organized Crime and the Pax Mafiosa], Londyn, 1994, s. 230).
Masoni na całym świecie są
moralnie odpowiedzialni za przestępstwa popełnione przez loże takie jak Wielki
Wschód Francji, P2, A2, P1, P3 i Alberta Pike'a w Kalabrii.
Parlamentarna Komisja Śledcza
w Rzymie doszła do wniosku, że to włoska masoneria stała się główną ofiarą działalności
Gellego, a nie włoskie społeczeństwo. Czego można było się spodziewać?
Masoneria we Włoszech jest wielką potęgą. Jest tam ponad 500 lóż.
5.12 - Club 45 albo "Wiedeńska Czerwona Loża" [The Red Lodge
of Vienna]
Powstanie loży Club 45,
znanej również jako "Wiedeńska Czerwona Loża" można przypisać trzem
wpływowym osobom: Leopold Gratz, Hannes Androsch i Udo Proksch. Pod koniec lat
1960 młody parlamentarzysta i sekretarz SPO (Socjalistyczna Partia Austrii),
Leopold Gratz, zebrał grupę przyjaciół z Socjalistycznego Stowarzyszenia
Studentów, z których każdy rozpoczął swoją karierę w 1945 roku (stąd nazwa
"Club 45"). Ślubowali sobie wieczną przyjaźń i wzajemne bezwarunkowe
wsparcie w kwestii kariery. Ich celem były wpływy polityczne, realna władza,
sukces i pieniądze. Czy to nie brzmi znajomo?
Mniej więcej w tym samym
czasie, w 1969, kanclerz Bruno Kreisky wysłał swojego protegowanego, Hannesa
Androscha (późniejszego ministra spraw zagranicznych) na rok na Harward. Tam
uczestniczył w seminariach Henry Kissingera. Androscha szczególnie ekscytowały
wykłady o "organizowaniu i sprawowaniu władzy".
Po powrocie do Austrii,
Androsch wiedział co ma zrobić. Pewnym swoim przyjaciołom powiedział, że
powinni założyć specjalną organizację masońską wewnątrz SPO. W ten sposób mała
grupa mogła stosunkowo szybko dojść na szczyt, najpierw w partii, a później w
całym kraju.
Trzeci człowiek z oryginalnej
trojki, poszukiwacz przygód, handlarz bronią i sowiecki agent Udo Proksch,
postanowił połączyć plany dwóch młodych socjalistycznych lwów w jedną
organizację i koncepcję. Oczywiście oprócz tego miał własne plany. Wyobrażał
sobie grupę wzorującą się na włoskiej loży masońskiej P2, której organizator i
późniejszy mistrz Licio Gelli był jego wzorem.
Od czasu wybuchu skandalu P2
w 1981 tajna loża stała się znana opinii publicznej, Club 45 porównywano do P2,
a "Wiedeńską Czerwoną Lożę" nazwano austriacką P2. Jednak były między
nimi istotne różnice. P2 liczyła 3.000 członków ze wszystkich partii politycznych
oprócz komunistów. Club 45 miał jedynie 300 członków, wszyscy socjaliści, i
"bardzo szlachetni i szanowani ludzie" (Kreisky).
Club 45 jest nierozerwalnie związany z Café
Demel w Wiedniu. W kwietniu 1972 roku Udo Proksch nabył przez pełnomocnika
starą kawiarnię. Wszyscy starzy bywalcy uciekli kiedy jedzenie stało się
gorsze, a ceny poszły w górę. Dla wielu starych klientów szczytem wszystkiego
było to, że nowi właściciele świętowali rewolucję październikową w Rosji spaleniem
Pałacu Zimowego i mieli wykonane z marcepana
Portrety Lenina (!).
Zamiast starej klienteli
teraz gromadziła się wierchuszka Austriackiej Partii Socjal-Demokratycznej:
Leopold Gratz, Helmut Zilk, Hannes Androsch, Erwin Lanc, Franz Vranitzky, Fred
Sinowatz i Karl "Charly" Blecha. Po przeprowadzeniu przez nowych
właścicieli remontu, na wielkim otwarciu wstęgę przeciął kanclerz Bruno
Kreisky.
Przez wiele lat klubowe życie
w "czerwonej loży" potajemnie kwitło. Na spotkaniach na wyższych
piętrach Café Demel, chronionej przed wszelką demokratyczną kontrolą, masoni z
"czerwonej loży" spiskowali i stale poszerzali swoje stanowiska. Tak
jak we Włoszech za P2, wkrótce zaistniało państwo w państwie. Były okresy kiedy
Austrią wirtualnie rządził Club 45 z Café Demel. Był także okres kiedy nikt nie
mógł zostać członkiem austriackiego rządu nie będąc masonem.
Spośród prominentnych
socjalistów, którzy w latach 1974-1989 doszli do stanowisk rządowych dzięki
członkostwu w "czerwonej loży", można wymienić następujące osoby:
Franz Vranitzky (kanclerz), Fred Sinowatz (kanclerz), Hannes Androsch (wicekanclerz),
Leopold Gratz, Karl Blecha, Heinz Fischer, Helmut Zilk, Karl Sekanina, Gunther
Haiden, Herbert Salcher, Franz Kreuzer, Willibald Paar, Gerhard Weissenberg,
Karl Lausecker, Ernst Eugen Veselsky, Karl Lutgendorf i Erwin Lane.
Najpotężniejszymi ludźmi w
austriackich kręgach finansowych, byli, oczywiście, również członkowie
kawiarnianej masonerii: Walter Flottl (bank BAWAG), Karl Vak (Zentralsparkasse
der Gemeinde Wien), Hannes Androsch (Creditanstalt), Helmut Kienzl (Nationalbank),
Theodor Mellich (Girozentrale), Otto Binder and Erich Gottlicher (Wiener
Stadtische Versicherung); egzekutywa ze znacjonalizowanych korporacji: Walter
Fremuth (Verbundgesellschaft), Kurt Meszaros (OMV), Heribert Apfalter (VOEST) i
Johann Buchner (Chemie Linz).
Byli tam liderzy
mediów, tacy jak redaktor Kronen-Zeitung - Friedrich Dragon i szef ORF
(Austrian National Television) - Teddy Podgorski, jak również szef wiedeńskiej
policji - Karl Reidinger.
Sprytny właściciel Café Demel
– Udo Proksch wiedział jak wykorzystać tę dziwaczną masonerię do własnych
celów, i nie tylko on. Można wykazać, że wszystkie wielkie afery korupcyjne w
Austrii od początku lat 1970 do 1980 były planowane i koordynowane w
pomieszczeniach na wyższych piętrach kawiarni (Hans Pretterebner, "Sprawa
Lucona: szpiegostwo wschodnie, korupcja i morderstwa w kręgach rządowych"
[Der Fall Lucona: Ost-Spionage, Korruption und Mord im Dunstkreis der Regie-
rungsspitze], Wiedeń, 1989, s. 84).
Dlatego było oczywiste, że
Club 45 był również idealnym ośrodkiem nielegalnego handlu bronią. Proksch
stanowczo zaprzeczał by miał cokolwiek z tym wspólnego. Już 1 czerwca 1976 roku
istniał dokument (No. 84-Verschl-HbeschA/76) z Heeres-Beschaffungsamt
(austriacki dostawca broni), który wymieniał nazwiska ponad 50 osób zaangażowanych
w ten interes, Proksch był pod numerem 25 na tej liście.
Po zabójstwie włoskiego
polityka Aldo Moro w 1978, policja kilku krajów próbowała znaleźć użytą w nim broń,
czeczeński karabin maszynowy typu Skorpion. Poszukiwania doprowadziły nie
bezpośrednio do Czechosłowacji, ale najpierw do Austrii.
18 kwietnia 1978,
kilka miesięcy przed zabójstwem Aldo Moro, 150 takich karabinów wysłano do magazynu
w Niederosterreich, należącego do Prokscha. Stąd broń przewieziono do Włoch.
Wiedeński dziennik Kurier 25
listopada 1979 roku zapytał Prokscha: "Panie Proksch, czy jest pan
szpiegiem dla Wschodu, jak również handlarzem broni? I jak pan wyjaśni to, że
siedziba niemieckiej policji uważa pana za dostawcę czeskich rewolwerów dla
włoskich terrorystów? wiadomo, że Aldo Moro zginął od takiego rewolweru".
Proksch odrzucił to pytanie
mówiąc: "Nie interesuje mnie to co się stało z Aldo Moro. Nie znam nawet
jednego członka włoskich Czerwonych Brygad".
Dzięki ważnym przyjaciołom takim jak bracia z "czerwonej
loży", Proksch, oczywiście, odszedł wolny.
Powiedział: "Club 45
jest moją ochroną
przeciwko kierowanym przeciwko
mnie intrygom" (Hans
Pretterebner, "op. cit, s. 75-89).
Bezdenne bagno, które stanowi
polityczną masonerię nawet w stosunkowo niewielkim kraju jak Austria oznacza,
że dorobkiewicz i nie-mason jak Jörg Haider może stać się bardzo popularny.
Ludzie są zmęczeni nadużyciami i korupcją. Masoni w Austrii i w całej Unii
Europejskiej obawiają się, że władzę zdobędą antymasońscy politycy. Oni nie
tylko mogliby zagrozić masońskiej strukturze władzy, ale także ujawnić zgniłe
intrygi i postawić przestępców przed sądem.
5.13 – Wpływy masońskie w Szwecji
W XVIII i XIX wieku większość
wiodących oficjeli szwedzkich była członkami Zakonu (Frimuraren, "Mason"
[The Freemason], No. 3, 2000, s. 12). Wpływy masońskie były dużo większe niż
obecnie. Wysokiego szczebla masonami byli: Oscar Themptander, premier
(1884-1888), generał i minister wojny Johan Bjornstierna; generał i członek
rządu Anders Skjoldebrand, oraz Arvid Lindman (prawdziwe nazwisko Salomon
Achates), dwukrotny premier (1906-1911 and 1928-1930). Lindman był także
członkiem 33o Rady Najwyższej w Wielkiej Loży
Anglii, jak mówi "Katalog Szwedzkiej Wielkiej Loży" [Catalogue of the
Swedish Grand Lodge] z 1934 roku. To pokazuje, że szwedzką masonerią kierowała
centrala międzynarodowa.
To wyjaśnia również dlaczego
konserwatywny lider i minister spraw zagranicznych Arvid Lindman popierał
Lenina, który przejeżdżał przez Sztokholm 13 kwietnia 1917 roku. Popierał
masońskiego brata.
Dziennik Aftonbladet w
styczniu 1985 opublikował następującą analizę autorstwa dziennikarza Gorana
Skytte'a: "Członkowie Szwedzkiego Zakonu Masońskiego mieli wielki wpływ na
szwedzkie społeczeństwo. Masoni byli w każdej ważnej instytucji: służba
cywilna, wojsko, biznes, Kościół i media. . . Ci masoni mają powiązania i
lojalności wobec siebie, co praktycznie czyni ich państwem w państwie, ukrytą
władzą której społeczeństwo nie jest świadome".
W sierpniu 1994
roku wielki marszałek Tom Christian Bergroth oświadczył, że Szwedzki Zakon
Masoński nie jest związany z Wielkim Wschodem czy Iluminatami. To nie było
prawdą.
Konkurencyjny dziennik
Expressen 12 stycznia 1995 roku zamieścił tytuł: "Znani Szwedzi piją krew
w tajnym stowarzyszeniu" [Well-known Swedes are Drinking Blood in Secret
Society]. Dziennik opublikował nazwiska kilku tajnych członków. Masoni
zagrozili zemstą. Konserwatywny mason Sten Svensson wyznał: "Jako polityk
korzystam z masonerii". Chciał by do masonerii należało więcej polityków.
Miesiąc później zwolniono
redaktora dziennika Olle Wastberga, a tuż po nim prezesa zarządu Johana
Bonniera.
Jeden z dziennikarzy, Curt
Radstrom, wysokiego szczebla tajny mason, otrzymał dużą kwotę pieniędzy za to,
że go zdemaskowano.
Zbiegły mason i socjalistyczny
polityk Roland Brannstrom (Skelleftea) ujawnił, że nie jest niezwykłe to, że
politycy socjal-demokratyczni są również masonami (Expressen, 12.01.1995, s.
16).
Mason Trevor W McKeown uważa,
że grupa zwana Sztokholmscy Iluminaci została zoałożona w 1721 roku, znana też
jako Swedenborg Rite. Emanuel
Swedenborg został zainicjowany do masonerii w 1706 roku, co później potwierdził
król Gustaw III, który sam był masonem. Ta grupa składa się z tych członków
Wielkiej Loży Szwedzkiej, którzy wcześniej doszli do 11 honorowego stopnia. W
roku 2000 takich masonów w Szwecji było 67, i 56 w Norwegii.
W Skandynawii
liczba członków się kurczy. W 1971 w Szwecji było prawie 26.000 masonów, w 2000
pozostało ich 14.000, z których tylko 8.000 było aktywnymi członkami. W ciągu
30 lat ich liczba zmalała o 45%.
W 1993 roku
należało do nich 2.500 liderów biznesu, ponad 200 policjantów, prawie 500 prawników
i 900 oficerów wojskowych.
7 marca 1998, szwedzki Wielki
Mistrz Gustaf Piehl zaprzeczył żeby masoneria angażowała się w jakikolwiek
okultyzm. To co z magicznymi ceremoniami z trumnami i czaszkami, a nawet
bożkiem Baphometem? W połowie lat 1980, dzienniki opublikowały zdjęcia czaszek
i piszczeli w piwnicach Pałacu Masońskiego w Sztokholmie.
W oficjalnym raporcie
rządowym (1998) Szwedzki Zakon Masoński został uznany za nieszkodliwą sektę.
Może nie jest to dziwne, biorąc pod uwagę to, że prezesem tego badania był
wysokiego szczebla mason Sten Svensson.
Niektórzy masoni są również
członkami Rycerzy Templariuszy, tak jak były redaktor The Freemason [Mason], Roland Swerin. Od września 2000 roku nowym
wielkim mistrzem jest profesor fizyki Anders Fahlman. Od 2001 przepisy ogólne
Zakonu są dostępne dla opinii publicznej. Ale Odd Fellows [Dziwni Faceci], największy zakon w Szwecji, założono
29 października 1884 roku i ma bliskie związki z masonerią. Ma 39.600 członków
w 168 lożach, w większości mężczyzn, ale w 80 lożach Rebecca jest 12.100 kobiet. Zakonem kieruje wielki ojciec. Również
ich członkostwo stale się zmniejsza.
Odd Fellows powstała w
cechach i rzemiosłach średniowiecznej Anglii. Najstarszy dokument o Loży Odd Fellows
pokazuje się w sprawie spotkania loży w The Globe Tavern w Londynie w 1748
roku. Loża miała numer 9, więc
widocznie wtedy było co najmniej 9 lóż związanych z lożami Odd Fellows. W 1803 roku Odd
Fellows została ożywiona przez
organizację zwaną London Union Odd
Fellows, która później stała się znana
jako Wielka Loża Angielska i przejęła kierownictwo nad wszystkimi lożami Odd Fellows.
Dzięki angielskim emigrantom
zakon przedostał się do Ameryki, skąd wrócił w częściowo zmienionej formie do
Europy. Wśród pierwszych dokumentów zakonu w Ameryce jest jeden o pięciu
braciach Zakonu Angielskiego, którzy spotkali się w Nowym Jorku w 1806 roku i
założyli Shakespeare Lodge No. 1.
Założycielami byli trzej budowniczy łodzi, komik i wokalista – grupa stosowna
do nazwy "Dziwni Faceci".
Zakon Odd Fellows został formalnie założony przez masona Thomasa Wildeya
i czterech innych członków Zakonu Angielskiego w Baltimore, Maryland, 26
kwietnia 1819 roku (Loża Waszyngton nr 1). W 1821 roku założono Wielką Lożę
Marylandu I Stanów Zjednoczonych. Thomas Wildey był także pierwszym wielkim
ojcem (wielki mistrz) pierwszej wielkiej loży (wcześniej jej lidera nazywano
szlachetnym wielkim).
Niezależny Zakon Odd Fellows w
Ameryce Północnej (USA i Kanada) w roku 1834 stał się niezależny od
Zakonu Angielskiego.
Ma tylko 7 stopni. Zgodnie z jego propagandą naucza przyjaźni, miłości i
prawdy. Kilka lóż tworzy obóz.
Pierwszy stopień w obozie jest o wierze, drugi o nadziei, a trzeci o
miłosierdziu. Brzmi jak komuniści.
Jego symbolami są: czaszka, oko i dłoń trzymająca serce.
Niektóre loże Odd Fellows w USA na nieszczęście przejęły od amerykańskiej
masonerii pewne szczególnie perwersyjne ceremonie. James Madison, członek Loży Knickerbockers [pumpy] w Nowym Jorku,
opowiedział o swojej inicjacji w Odd
Fellows w swojej książce "Ujawnienie strasznych i przerażających
ceremonii w Odd Fellows" [Exposition of the Awful and Terrifying Ceremonies
of the Odd Fellows" (Nowy Jork, 1847.
Kiedy wszedł do komnaty loży,
na głowę założono mu worek. Metalowym hakiem umieszczonym w nogawce spodni
podniesiono go do sufitu, obracano wokół aż zakręciło mu się w głowie, i
rzucono na podłogę. Później przyprowadzono go do pokoju który wyglądał na
bardzo zniekształcony. Kiedy złożył przysięgę, pojawiło się 6 tańczących
"szkieletów". Jeden z nich krzyczał: "Upadłem na sztylet kiedy
przysięgałem przeciwko bratu!" Inny "szkielet" groził: "Tak
jak umiera pies, tak umiera zdrajca".
5.14 – Karbonariusze
Iluminaci i
masoni bardzo umiejętnie działali za kulisami. We Włoszech iluminaci zaczęli
infiltrować karbonariuszy żeby wykorzystać ich organizację do własnych celów.
Karbonariusze (wypalacze
węgla drzewnego) byli tajnym stowarzyszeniem założonym w 1806 roku w Neapolu i
składali się z masonów, mafiosów i oficerów wojskowych. Ich członkowie mieli
rytuały podobne do masońskich, ale pochodzili z cechów stolarzy. Ich lidera
nazywano mistrzem i pomagali mu dwaj kuzyni, Oak i Elm (Dąb i Wiąz).
Ich stołem był blok do krojenia, a siedzeniami pęczki gałązek. Ubierali się w skórzane fartuchy i otaczali się
magicznymi atrybutami takimi jak siekiery, gałęzie i garlandy z liści dębowych.
Rozpoznawali się trzykrotnym pocieraniem prawą dłonią prawej brwi. Hasłem było
pocieranie prawą dłonią prawego płatka ucha. Rozpoznawali się także tajnymi
uściskami dłoni, różnymi dla każdej klasy.
(grafika)
Miejsce spotkań nazywali 'chatą' (baracca). Najwyższą lożę Alta Vendita (Plac Targowy) założyli w
1828
Roku i jej wielkim mistrzem został Joseph Picilli.
Zbrojny ruch karbonariuszy
założono w południowych Włoszech w 1807 roku i tworzył prawdziwe państwo w
państwie. Karbonariusze, których taktyczną gwiazdą przewodnią była konspiracja
[spiskowanie], uczestniczyli we wszystkich powstaniach w Królestwie Neapolu do
roku 1835. Ich slogan brzmiał: "Słuszne jest zabijanie królów Włoch!"
Austriackiemu wojsku udało się stłumić wszystkie ich próby przejęcia władzy. Po
1840 psychopatyczne pomysły karbonariuszy poszerzyły się na cały Półwysep
Apeniński.
Ich najważniejszymi liderami
byli wybitni masoni i iluminaci tacy jak książę Camilio di Cavour, Giuseppe
Garibaldi, i Giuseppe Mazzini. Mazzini zawsze ubierał się na czarno, jakby był
w żałobie po własnym kraju. Stał się znany jako 'Zły geniusz Włoch' i próbował
kontynuować działalność iluminatów poprzez Alta
Vendita,
główną lożę karbonariuszy. Cavour zreformował włoską gospodarkę i wprowadził
walutę zwaną lir. Od listopada 1859,
po utworzeniu rządu tymczasowego, lir stał się nową walutą. W roku 1852 Cavoura
mianowano na premiera Sardynii. Założył również i redagował dziennik II Risorgimento (Przebudzenie). To
ostatecznie stało się nazwą ruchu jednoczeniowego.
Karbonariusze mieli siedzibę w Rzymie. W latach
1820 ruch miał już 700.000 uzbrojonych członków. Uważali, że mogą oświecić
świat świętym ogniem (iluminizm!). Symbolem ich przekazu był węgiel drzewny,
źródło światła. Odwrócone do góry nogami drzewo symbolizowało zabójstwo króla.
Opowiadali
Się za usuwaniem wilków (tyranów) z lasu (społeczeństwo).
Członkowie tej samej 'chaty' nazywali się
dobrymi kuzynami (boni cugini).
Nie-karbonariuszy nazywano poganami (pagani).
Karbonariusze dzielili się na 2 klasy: uczniów i mistrzów. Żaden uczeń nie mógł
dojść
Do stopnia mistrza wcześniej niż po upływie 6 miesięcy.
Kolorami karbonariuszy były:
niebieski (nadzieja), czerwony (miłość) i czarny (wiara). Na spotkaniach każdy pokazywał
5 błyszczących trójkątów symbolizujących 5-punktowy program iluminatów.
Nowicjusza rekomendowanego
przez trzech członków, ciągnięto w worku z przedsionka do progu chaty. Mistrz
kopał 3 razy w kierunku drzwi i wypowiadał ceremonialne słowa: "Dobrzy
kuzyni, potrzebujemy pomocy!"
Rytualna odpowiedź pozwalała
wejść nowicjuszowi. Zgodnie z symbolicznym rytem, kandydata ciągnięto przez
"las", "ogień" i "wodę", zanim złożył przysięgę.
Dopiero wtedy pozwolono mu wyjść z worka.
Kiedy 'carbonaro' otrzymywał
najwyższy stopień, informowano go co naprawdę oznaczały symbole.
Wcześniej okłamywali go i nęcili pobożnymi chrześcijańskimi
historyjkami.
Zdrajca tracił głowę, jego ciało palono na
stosie, popioły rozrzucano we wszystkich kierunkach, kat mył się wodą.
Ruch ten poszerzył się na Hiszpanię Szwajcarię i Niemcy, gdzie
karbonariusze nazywali się Unią Zmarłych
/Trupów [Union of the Dead].
Na jego czele stała Alta Vendita, do której wybierano
deputowanych z innych 'vendite'.
Symbolem wyróżniającym mistrza był topór, uczniowie w butonierkach mieli małą
wiązkę [gałązek].
Widoczne jest podobieństwo
między tajnym stowarzyszeniem karbonariuszy i masonerią. Masoni mogli wejść do
karbonariuszy od razu jako mistrzowie. Ich czerwona, niebieska i czarna flaga
była standardem rewolucji we Włoszech, do roku 1831 kiedy zastąpiono ją
czerwoną, białą i zieloną.
We Francji karbonariusze pojawili się około roku
1820. Dwa lata później mieli już 60.000 członków, których zwerbowano spośród
naiwnych oficerów wojskowych, studentów i zwykłych robotników. Markiz de
Lafayette został wielkim mistrzem wojowniczego ruchu konspirującego i
zorganizował spisek przeciwko
Ludwikowi XVIII.
Zrobili wszystko by Louis
Napoleon Bonaparte, bratanek Napoleona I, został wybrany na prezydenta Drugiej
Republiki Francuskiej. W czasach Drugiego Cesarstwa, kiedy władze zaczęły
działać przeciwko ruchowi masońskiemu, karbonariusze dokonali kilku ataków terrorystycznych,
których celem było obalenie
Na zawsze dynastii Burbonów.
W 1860 Mazzini założył organizację
pod nazwą Oblonica, od łacińskiego 'obelus' = "sztylet". Wewnątrz
tej grupy założył wewnętrzną grupę, nowoczesną bandę kryminalistów, zwaną
mafia, skrót od Mazzini-Autoriza-Furti-Incendi-Awelenamenti,
co oznacza Mazzini-zezwala [na]-kradzież-podpalanie-trucie.
Fragment stałej instrukcji Alta
Vendita:
"Zmiażdż wroga kimkolwiek
jest, zmiażdż potężnego za pomocą kłamstw i oszczerstw, a szczególnie zmiażdż
go w zarodku [oryg. tekst: w jaju]. To do młodzieży musimy dotrzeć. To jest to
co musimy uwieść, to jest to co musimy przyprowadzić pod sztandar tajnych
towarzystw. Aby przyspieszyć krok, kalkulowany ale pewny, w ten niebezpieczny
sposób, najpotrzebniejsze są dwie rzeczy. Powinniście mieć aurę prostego jak
gołębie, ale musicie być ostrożni jak wąż. Wasi ojcowie, wasze dzieci, wasze
żony, nigdy nie powinni poznać tajemnicy, którą nosicie w piersiach. Jeśli
chcecie, żeby lepiej oszukać inkwizytorskie oko,
chodźcie często do spowiedzi,
jesteście prawnie autoryzowani do zachowania absolutnego milczenia na temat
tych rzeczy. Wiecie, że najmniejsze ujawienie, że najmniejsza przesłanka jaka
wyjdzie od was w trybunale pokuty, czy gdzie indziej, może sprowadzić wielkie
nieszczęścia, i że wyrok śmierci jest już wydany na ujawniających, z własnej
woli czy pod przymusem".
Piccolo Tigre, żydowski agent
Alta Vendita, stwierdził w swoim liście
z 18 stycznia 1822: "Członkostwo loży, czucie się wezwanym do zachowania
przed żoną i dziećmi, tajemnicy, której nigdy się nie powierza, jest dla pewnych
osób przyjemnością i ambicją. Loże dzisiaj mogą kreować koneserzy, ale nigdy
nie zdobędą obywateli.
"Jest zbyt wiele
przyjęć/obiadów [ang. dining?] wśród szanownych i czcigodnych braci wszystkich
Starożytnych. Ale one tworzą miejsce składnicy, rodzaj stajni [wylęgarnia] i
centrum, przez które trzeba przejść by dostać się do nas. Loże tworzą tylko względne
zło, zło hamowane przez fałszywą filantropię, i przez piosenki jeszcze bardziej
fałszywe niż we Francji. Wszystko to jest zbyt pastoralne i zbyt gastronomiczne,
ale jest ideą, którą należy nieustannie wspierać. Ucząc człowieka podnosić
kieliszek do ust, stajesz się opętany przez jego inteligencję i swobodę,
pozbywasz się go, obracasz go i go badasz go. Ty odkrywasz jego skłonności,
jego uczucia i jego tendencje, a następnie, gdy staje się dla nas dojrzały,
kierujemy go do tajnego stowarzyszenia, w którym masoneria nie może być niczym
więcej jak tylko przedsionkiem.
"Alta Vendita wymaga, żeby pod takim czy innym pretekstem, do lóż
masońskich wprowadzić tak wielu książąt i bogatych ludzi jak możliwe. Książęta
suwerennego rodu, i ci którzy nie mają legalnej nadziei na bycie królami z
łaski Boga, wszyscy chcą być królami z łaski Rewolucji. Książę Orleanu jest
masonem, książę Carignan był nim również. Ich nie brakuje we Włoszech i gdzie
indziej, tych wśród nich, którzy aspirują do skromnych honorów symbolicznego
fartuszka i kielni. Pozostali są wydziedziczeni i wypędzeni. Schlebiajcie
wszystkim, którzy mają ambicje popularności; zmonopolizujcie ich dla masonerii.
Alta Vendita później zobaczy o może
dla nich zrobić by wykorzystać ich dla sprawy postępu. Książę który nie może
spodziewać się królestwa, jest dla nas dobrym losem. Wielu jest w takiej
sytuacji. Zróbcie z nich masonów.
"Loża doprowadzi ich do karbonaryzmu.
Nadejdzie taki dzień, być może, kiedy Alta
Vendita będzie raczyła ich przyjąć. Będą czekać i służyć jako przynęta dla
imbecylów, intrygantów, burżuazji i potrzebujących. Ci biedni książęta
przysłużą się naszym celom, a będą myśleć, że pracują dla siebie. Oni tworzą
wspaniały szyld, i zawsze znajdą się wystarczająco głupi, którzy są gotowi
zgodzić się na służbę w konspiracji, w
której jakiś książę czy ktoś inny będzie wydawał się być liderem".
W 1870 iluminacki ruch
karbonariuszy został zastąpiony bardziej skuteczną krucjatą socjalistyczną.
Niektórzy członkowie karbonariuszy dołączyli do grupy Młodych Włoch, założonej
i kierowanej przez Mazziniego. To tajne stowarzyszenie było częścią sieci
stowarzyszeń 'rewolucyjnych' Młodej Europy (Giovine
Europa), działającej ze Szwajcarii według wskazówek Mazziniego w latach
1934-1936.
5.15 – Opór wobec masonerii
Czasami elita władzy
próbowała uniemożliwić masonom przejęcie całkowitej kontroli nad sytuacją
polityczną. To zilustrujemy następującym przykładem.
Fryderyk Wilhelm Pruski
(1797-1840), 20 października 1798 roku wydał edykt zakazujący tajne stowarzyszenia
i zakony, które mogły szkodzić społeczeństwu. Ale w 1814 dołączył do masonów w
Paryżu z powodu swojego brata Aleksandra I, cara Rosji, który był masonem od
roku 1803. Nie wiedział jak niebezpieczne mogą być loże masońskie.
Fryderyk Wilhelm III nawet
nie interweniował przeciwko masonerii w 1830, kiedy jego zaufaniem wstrząsnął
bunt w Belgii, sprowokowany i dokonany przez masonów. Członkowie Holenderskiego
Domu Królewskiego nie chcieli pozwolić na to by kontrolowali ich masońscy
bracia. Ale Aleksander I wziął przykład z Austrii i w sierpniu 1822 roku
zakazał masonerię w Rosji. W 1825 został zamordowany przez masonów jako
"zdrajca". Zgodnie z wymogami rytualnymi zniknęły jego śmiertelne
szczątki, i pochowano pustą trumnę: "Nawet jeden ślad po ciele zdrajcy nie
będzie przypominał nam o jego zdradzie".
W 1814 roku masoneria została
zakazana w Mediolanie i w Wenecji. W 1820 zamknięto kilka lóż w Prusach z powodu
intrygi politycznej. W 1845 zakazano jej w Bawarii. Od kiedy zniesiono
wcześniejszy zakaz, masoni zaczęli prowadzić swoją wywrotową działalność
intensywniej niż kiedykolwiek.
Kolejnym
przykładem są Stany Zjednoczone. Kpt William Morgan, który doszedł do wysokiego
stopnia w masonerii i miał istotną pozycję w zakonie, odkrył pewne straszne
tajemnice masońskie w swojej Loży 433 w Batavia, Nowy Jork. Podróżował po
Ameryce by ostrzec inne masońskie loże. W 1826 wyjaśnił, że jego obowiązkiem
było ostrzec opinię publiczną o tajnych planach masonerii. Morgan chciał
ujawnić mroczne działania masońskiej elity w książce. Podpisał kontrakt z
wydawcą płk Davidem C Millerem. Książkę "Masoneria zdemaskowana"
[Freemasonry Exposed] wydano w sierpniu 1826 roku.
To doprowadziło członków
zaniepokojonych lóz prawie do załamania nerwowego. W Ameryce było wtedy 50.000
masonów.
Ostrzeżenia Morgana
rozchodziły się szybko. W dziennikach publikowano reklamy jak ta w Canandaigua,
Nowy Jork, 9.08.1826: "Gdyby pojawił się wśród was człowiek nazywający się
William Morgan, niech każdy się strzeże, szczególnie bractwo masonów. . . Morgana
uważa się za oszusta i niebezpiecznego człowieka".
Masoni w Batavia i iluminaci
w Ameryce i Europie byli zmartwieni. Postanowili ukarać go za złamanie
przysięgi i zdradę braci. Do Ameryki wysłano angielskiego iluminata, Richarda
Howarda, by zamordował Morgana (Michael di Gargano, "Irlandzcy i angielscy
masoni i ich zagraniczni bracia" [Irish and English Freemasons and their
Foreign Brothers], Londyn, 1878, s. 73).
Masoni wciągnęli Morgana w spisek by go
zamordować. Poszli do jego domu i porwali go 11 września 1826 roku, twierdząc,
że jest im winien pieniądze, i mają prawo przetrzymać go w areszcie do czasu
spłacenia przez niego długu w wysokości $2.68. Mason który wymyślił historię z
długiem nazywał się Nicholas Chesebro. Masoni twierdzili również, że Morgan
ukradł koszulę. 13 września 1826 roku mason Lotan Lawson udał się do więzienia
w Canandaigua, około 75 km na wschód od Batavia, i powiedział, iż był
przyjacielem Morgana i przyszedł spłacić jego dług i uzyskać jego zwolnienie.
Na ulicy Lawson zaprosił Morgana do swojego powozu, ale Morgan odmówił. Wtedy
pojawili się dwaj inni masoni, Chesebro and Edward Sawyer, i wepchnęli
opierającego się Morgana do powozu. Stojący na ulicy ludzie słyszeli krzyki
Morgana: "Pomocy! Mordują!" kiedy powóz
odjeżdżał.
Pewnej nocy między
17 i 21 września zabrali go na łódź na rzekę Niagara, do stóp przywiązali mu
metalowe ciężary, i wrzucili do rzeki. Utonął.
Zamiarem było wystraszenie
innych masonów i zmuszenie ich do uległości. Jeden ze spiskowców, John Whitney,
przyznał się do zabójstwa swojemu lekarzowi na łożu śmierci w roku 1860.
Wydawca Morgana, David Miller, 13 września
został także schwytany w masońskie szpony, ale z pomocą władz udało mu się
uciec. 4 października Miller wydrukował 5.000 ulotek, które tłustym drukiem
opisywały porwanie Morgana i prosiły o pomoc opinię publiczną. Ale dobrze
wiedziano, że masoni grozili osobom za ujawnianie tajemnic. Pewne masońskie
źródła twierdziły, że Morgan otrzymał $500 i konia by uciekł do
Kanady i nigdy nie wracał.
Gubernator Nowego Jorku De
Witt Clinton zorganizował kilka komisji śledczych w sprawie Morgana. 1 stycznia
1827 roku masoni Lotan Lawson, John Sheldon, Nicholas Chesebro i Edward Sawyer
zostali oskarżeni o porwanie I zabójstwo. Później skazano 10 więcej masonów na
więzienie za współudział w zbrodni.
Masoni znowu zaatakowali fałszując książkę
Morgana i opublikowali ją zniekształcając jej treść w grudniu 1826, typowo dla
tych, którzy nie chcą ujawnienia prawdy. Drukarz który zajmował się książką
Wobec
Morgana zastosowano arson w sierpniu 1826 roku.
Amerykański historyk Emanuel
M Josephson w książce "Manifest komunistyczny Roosevelta"
[Roosevelt's Communist Manifesto] (Nowy Jork, 1955, s. 24) ujawnił, że Loża
Kolumbijska iluminatów została założona w Nowym Jorku w 1875 roku i jej
pierwszym liderem był gubernator De Witt Clinton.
Sprawa Morgana nabrała dużego
negatywnego rozgłosu. Na całym środkowym zachodzie i w północno-wschodniej
Ameryce masoni zostali odizolowani. Opinia publiczna zażądała, żeby nauczyciele
i inne wybitne osoby opuściły zakon, albo stracą pracę. Masonom zakazano
wykonywania funkcji ławników. Obrażano ich na ulicach. Sprawa Morgana wywołała
publiczną niechęć wobec tajnych stowarzyszeń ogólnie, a wobec masonów w
szczególności. Politycy sprzyjający masonerii odcięli swoje koneksje z
zakonem. Wkrótce pojawiło się aż 141 antymasońskich publikacji.
Po procesie i
opublikowaniu książki Morgana, 45.000 masonów opuściło swoje loże. Zamknięto
prawie 2.000 lóż. Wiele pozostałych przestało funkcjonować. Tylko w stanie Nowy
Jork było 30.000 masonów. Kiedy wydano książkę Morgana, liczebność członków
zmalała do 300 (William J Whalen, "Chrześcijaństwo a amerykańska
masoneria" [Christianity and American Freemasonry], 1987, s. 9).
Jeden z tych,
którzy wtedy opuścili masonerię, młody prawnik Millard Fillmore, w roku 1850
został 13-ym prezydentem Stanów Zjednoczonych. On również zaczął ostrzegać
przed masonami.
John Quincy Adams (1825-1829),
prezydent Stanów Zjednoczonych, był zdecydowanym przeciwnikiem tajnego stowarzyszenia
i bractwa masońskiego. Uważał, że "Masoneria powinna na zawsze zostać
zdelegalizowana". Adams stwierdził: "To jest złe, zasadniczo złe –
nasienie zła, które nigdy nie da dobra. . . Istnienie takiego zakonu jest
brudną plamą na społeczeństwie" (Wiliam G Sibley, "Historia
masonerii" [The Story of Freemasonry], 1913).
Adams napisał trzy listy do
historyka płk Williama Leet Stone'a, wysokiego szczebla masona, Rycerza Templariuszy
i redaktora The New York Commercial
Advertizer, w których ujawnił sposób w jaki Thomas Jefferson wykorzystywał
loże masońskie w obaleniu celów iluminackich. Listy te są w Bibliotece przy
Whittenburg Square w Filadelfii.
Iluminaci ukarali go rujnując
jego szanse na ponowny wybór. Adams został całkowicie zniszczony przez prasę
już wtedy kontrolowaną przez iluminatów. Miał zamiar zdemaskować ich w książce,
ale skradziono mu jej rękopis.
Z powodu sprawy Morgana,
David C Bernard, David Miller i 41 innych byłych masonów założyli Towarzystwo
Antymasońskie w Le Roy, Nowy Jork, wiosną 1828 roku, później nazwaną Partią
Antymasońską. Chcieli zakazu masonerii i organizowali protesty w miastach na
wschodnim wybrzeżu. W roku 1828 jej członkiem został Millard Fillmore.
We wrześniu 1831 roku
Williama Wirta nominowano na urząd prezydenta USA z ramienia Partii
Antymasońskiej w Baltimore. W wyborach 1832 otrzymał 8% głosów (1.262.755).
Największe poparcie otrzymał w stanie Wermont. Swój ograniczony sukces zawdzięczał
sprawie Morgana, ale ludzie byli także świadomi zagrożenia ze strony międzynarodowej
masonerii. Skutki tego skandalu powoli pokonano w latach 1840. Ale od tego
czasu złowieszczy cień wisiał nad masońską sektą. Nikt nie jest idiotą o wypranym
mózgu, jak zakładają masońscy przywódcy.
W dniach 26-30 września 1896
we włoskim Trento odbył się Kongres Antymasoński, w którym uczestniczyło
również 36 katolickich biskupów. Ulicami Trento przemaszerowało około 18.000
ludzi protestując przeciwko masonerii.
Inną wielką antymasońską
demonstrację zorganizował płk Emile Sonderegger w Genewie, Szwajcaria, 9 listopada
1832 roku. 28 listopada 1937 roku odbyło się referendum o zakazie wszystkich
tajnych stowarzyszeń. Zwolennicy zakazu ponieśli straszną klęskę (235.000 głosów).
Dwie trzecie (514.000) osób głosowało przeciwko. Masonów poparły wszystkie
partie polityczne. Po referendum antymasoński ruch Sondereggera szybko się
rozpadł.
Podczas II wojny światowej
serbscy nacjonaliści wydali komplet 4 znaczków pocztowych z ochronnymi
symbolami na antymasońskiiej wystawie w Belgradzie w 1941. Masoni nie znoszą
symboli, które redukują energię wypływającą z negatywnie naładowanych masońskich
symboli.
zdjęcie: Znaczki
z wystawy antymsońskiej w Belgradzie w 1941. Dopłatę przeznaczono na kampanię
przeciwko międzynarodowej masonerii.
Kiedy 20 marca 1919 roku
mason Bela Kun (prawdziwe nazwisko Aaron Moritz Kohn) ogłosił Sowiecką
Republikę Węgier z dyktaturą proletariatu jako systemem politycznym, podpisał
dekret rozwiązania lóż masońskich. Zrobił dokładnie to co zrobili jakobini we
Francji, gdzie zamknięto większość lóż, żeby nie wykorzystała ich
kontrrewolucja. Oni wiedzieli jak potężną siłą może być masoneria dla celów
politycznych. Ale Bela Kun pozwolił na działalność Wielkiemu Wschodowi, gdyż do
tego zakonu należeli jego komunistyczni towarzysze. Był również członkiem B'nai
B'rith.
Masonerię uznano za
nielegalną na Węgrzech w roku 1920, kiedy do władzy doszedł adm. Miklos Horthy.
18 marca 1946 roku nowy kontrolowany przez masonerię rząd anulował zakaz i
przywrócił jej legalny status. Stalin jeszcze raz zakazał masonerię na Węgrzech
13 czerwca 1950, ponieważ loże były "miejscem spotkań wrogów ludowej
republiki demokratycznej, elementów kapitalistycznych i zwolenników zachodniego
imperializmu" (artykuł "Antymasoneria" [Anti-Masonry], w
"Encyklopedii masońskiej Coila", s. 58-59).
Wielu dyktatorów
sprzeciwiało się masonerii, mimo że wiedzieli, że była zbyt potężnym i
niebezpiecznym wrogiem.
Młody socjalista Benito Amilcare
Andrea Mussolini był przeciwny wejściu Włoch do I wojny światowej. I nagle
zmienił swoją opinię i uczestniczył w wojnie jako żołnierz piechoty. Żydowska
syndykalistka Margherita Sarfatti zrobiła z niego faszystę. 23 marca 1919 roku
Mussolini razem z żydowskimi syndykalistycznymi przyjaciółmi Aldo Finzim, J
Pontremolim, A Jarachem, Elio Jona i Cesare Sarfattim założyli w Mediolanie
mocno nacjonalistyczną partię faszystowską Fasci
italiani di combattimento. Mussolini do pełna wykorzystał syndykalizm i
fabiański socjalizm.
Faszyzm jest niczym innym jak inną formą fabiańskiego socjalizmu,
którego fundamenty ustanowili masoni.
Na redaktora faszystowskiego
dziennika Gierarchia [Hierarchia]
Mussolini mianował żydowskiego masona Carlo Foa. Elio Jona sfinansował
faszystowską Il Popolo d'ltalia
(Naród włoski).
Masoni uznali Mussoliniego i pomagali mu. Najpotężniejszy człowiek w
Wenecji, książę Giuseppe Volpi di
Misurata, 31 października 1922 doprowadził tego socjalistę i faszystę do
władzy (spod znaku Skorpiona).
Volpi był ministrem finansów w pierwszym rządzie Mussoliniego (1925-1928).
Mason Volpi był prawą ręką
bankiera Giuseppe Toeplitza, polskiego Żyda, szefa Banca Commerciale Italiana.
Giuseppe Volpi był wśród finansistów, którzy pomogli wywołać wojny bałkańskie
1912-1913. Ten sam Volpi di Misurata był architektem państwa Libia w 1934 ( The
New Federalist, 11.09. 1987).
Do masonów którzy pomogli
Benito Mussoliniemu dojść do władzy należeli nowojorscy bankierzy J P Morgan i
Kuhn, Loeb & Co (Gurudas, "Zdrada" [Treason], San Rafael, CA,
1996, s. 83). The Chicago Tribune, The New York Times i The Wall Street Journal
chwaliły Mussoliniego wcześniej za wprowadzenie we Włoszech stabilności i
dobrobytu. Prasa amerykańska nawet nazywała go nowym rzymskim cesarzem i
porównywała go z Napoleonem. 20 lipca 1936 roku Time Magazine opublikował bardzo przyjazny artyluł o Mussolinim,
nazywając go zbawicielem Włoch.
Amerykański iluminat John J
McCloy został doradcą finansowym faszystowskiego rządu Benito Mussoliniego. McCloy
był szefem kontrolowanej przez iluminatów Rady ds. Stosunków Międzynarodowych
(CFR) w latach 1953-70. Był również wiodącą postacią w grupie Bilderberg.
Po przejęciu władzy przez
faszystów w 1922 roku, Żydzi mieli zbyt dużą reprezentację w administracji
centralnej, wojsku i szkolnictwie wyższym. Wielu Żydów wstąpiło do Partii
Faszystowskiej, gdzie mogli dojść do wysokich stanowisk, niektóre bardzo blisko
Mussoliniego (Meir Michaelis, "Mussolini i Żydzi: stosunki
niemiecko-włoskie i kwestia żydowska we Włoszech 1922-1945" [Mussolini and
the Jews: German-Italian Relations and the Jewish Question in Italy 1922-1945],
Institute of Jewish Affairs, The
Clarendon Press,Oksford, 1979).
Najważniejszymi żydowskimi
masonami w rządzie Mussoliniego byli Aldo Finzi (prawa ręka Mussoliniego i
wiceminister spraw wewnętrznych), i Guido Jung (minister finansów 1932-35).
Głównym ideologiem faszystów był żydowski iluminat Gino Arias, który korzystał
z gospodarczego modelu syndykalistów. Był członkiem Rady Faszystowskiej, która
faktycznie rządziła krajem. Członkami byli również żydowscy bankierzy masońscy
Giuseppe Toeplitz i Otto Herman Kahan. Doradcy Mussoliniego ds. ekonomicznych
byli wszyscy Żydami: H Ancona, A. Luria i T Meyer. Ideolog Hitlera Alfred
Rosenberg nazywał Mussoliniego żydowskim sługusem. Żydowski wkład w ruch
faszystowski zweryfikował William Rubinstein, profesor historii na
Uniwersytecie Walijskim w Aberystwyth w swojej pracy "Odrębny naród: Żydzi
w Europie 1789-1939" [A People Apart: The Jews in Europe 1789-1939]
(Oksford, 1999).
Mason Winston Leonard Spencer
Churchill powiedział, że gdyby był Włochem, nosiłby czarną koszulę i dołączyłby
do Mussoliniego. Inicjacja Churchilla miała miejsce 24 maja 1901 roku w Loży
Studholme No. 1591 w Londynie, a w następnym roku został wielkim mistrzem Loży
Rosemary No. 2851.
Mussolini był honorowym
masonem, ale zdradził zaufanie masońskich bankierów i już w 1924 roku ogłosił,
że każdy członek Faszystowskiej Partii i jednocześnie mason musi opuścić jedną
z tych organizacji. Gen. Luigi Capello, jeden z najbardziej znanych faszystów i
zastępca wielkiego mistrza Wielkiego Wschodu, wiodącej wielkiej loży we
Włoszech, opuścił Partię Faszystowską żeby nie zdradzić masońskich ideałów.
W 1925 Mussolini udzielił
wywiadu, w którym powiedział, że we Włoszech masoneria była organizacją
polityczną, podległą Wielkiemu Wschodowi Francji.
Latem 1925 roku, Mussolini
nakazał rozwiązanie masonerii we Włoszech. W liście otwartym do Il Duce, Domizio Torrigiani, wielki
mistrz Wielkiego Wschodu Włoch, zażądał przestrzegania demokratycznych zasad. W
roku 1927 Mussolini nakazał jego wygnanie na wyspę Lipari, gdzie później zmarł.
4 listopada 1925 roku
socjalista masoński Tito Zaniboni próbował zamordować Mussoliniego. Za
współudział aresztowano gen. Capello i skazano go na 30 lat więzienia (Sven G.
Lunden, "Unicestwienie masonerii" [The Annihilation of Freemasonry],
The American Mercury, No. 206, luty 1941).
Po antymasońskiej agitacji, w
okresie 26 wrzesień – 24 październik 1925 czarne koszule angażowały się w wiele
nielegalnych działań przeciwko masonom. Weszli do domów wielu znanych masonów w
Mediolanie, Florencji i innych miastach i zabili 137 z nich. Wielki mistrz Raol
Palermo uciekł, ale został złapany i zamordowany.
9 stycznia 1926 roku Mussolini
skonfiskował aktywa lóż. Prześladował tylko tych masonów, którym nie podobał
się rząd.
Masoni nigdy nie wybaczyli
Mussoliniemu ograniczenia im środków działania, po tym kiedy pomogli mu
zorganizować marsz na Rzym 27 października 1922, który zmusił króla Wiktora
Emmanuela III (również masona) do mianowania go 31 października premierem.
Masoni okłamali króla mówiąc, że rzymski garnizon liczył tylko 6.000 ludzi
(faktycznie 28.000), do skierowania przeciwko 100.000 faszystowskich czarnych
koszul (faktycznie 40.000).
W 1930 roku w wielkiej
tajemnicy wybrano Eugenio Chiesa na nowego wielkiego mistrza. Po II wojnie światowej
legalnym wielkim mistrzem został Guido Laj.
W wydaniu z 5-6 sierpnia 1925
roku [wiedeński] Wiener Freimaurer-Zeitung stwierdził, że Mussolini nie mógł
pozbyć się masonów działaniem terrorystycznym - uchwałami antymasońskimi. Nie
skończyły one z masonerią we Włoszech.
Słowo 'faszyzm'
[włoski: fascism] pochodzi od łacińskiego 'fasces' = 'wiązka patyków'. W
starożytnym Rzymie wiązka patyków była symbolem dla tych oficjeli, którzy mieli
prawo karania swoich poddanych.
Był to radykalny symbol w czasie
iluminackiego zamachu stanu, znanego także jako wielka rewolucja francuska 1789
roku (Paul Johnson, "Współczesność" [Modern Times], Nowy Jork, 1983)
. W siedzibie iluminatów w Ingolstadt na suficie był namalowany starzec niosący
w dłoni wiązkę patyków. To symbolizowało potęgę iluminatów, tak jak później
faszystów.
Za Musoliniego prasa był
wolna. Nie ustanowiono żadnej tajnej policji. Gospodarkę kontrolowały korporacyjne
rady ekonomiczne. Dla Mussoliniego wielkim przykładem był socjalista Kurt
Eisner. Jego ludzie ubierali się w czarne skórzane kurtki, jak komisarze
Lenina. Retoryka Mussoliniego przypominała wulgarny język Lenina, mówiący:
"Nie ma życia bez rozlewu krwi!"
Za Mussoliniego prześladowano
Cosa Nostra i zmuszono ją do zejścia w
podziemie. Wielu mafioso uciekło do Ameryki, gdzie mogli swobodnie działać. W
czasie II wojny światowej mafia dostarczała wojskom amerykańskim informacji o
sytuacji militarnej na Sycylii. Po wylądowaniu Amerykanów w roku 1943 mafia
miała wolne ręce. Mafiosi stawali się burmistrzami sycylijskich miast i
miasteczek. Amerykanie mogli tylko obserwować kiedy liderzy mafii dokonywali
publicznych egzekucji na swoich wrogach.
W czasie wojny amerykańskie
władze uwolniły 200 gangsterów, którzy oryginalnie pochodzili z Włoch, by wysłać
ich z powrotem do byłej ojczyzny, żeby wznowili swoją działalność mafijną. To
opisał były niemiecki minister ds. badań i technologii, Andreas von Biilow, w książce
"W imię państwa" [Im Namen des Staates] (Monachium, 1998, s. 173).
Dowódca amerykańskich oddziałów na Sycylii wykorzystywał mafię w walce z
nacjonalistycznym rządem w Rzymie.
Kiedy w roku 1925
w Hiszpanii do władzy doszedł gen. Miguel Primo de Rivera, zakazał w kraju
masonerii. We wrześniu 1928 roku zamknął Wielki Wschód i inne wywrotowe loże,
ale po rewolucji 1931 wszystkie zostały ponownie otworzone.
Najbardziej skutecznym oponentem masonerii był
hiszpański głowa państwa gen Francisco Franco (chrześcijański Żyd) . Wiedział o
istnieniu realnego spisku masońskiego. Liderzy masońscy z Rady Najwyższej 33°,
w Waszyngtonie, DC, jesienią 1936 nalegali by ich komunistyczni i
socjalistyczni zwolennicy na całym świecie wspierali czerwonych w hiszpańskiej
wojnie domowej i walczyli z Franco.
Mieli wpływ na politykę kilku rządów.
Różne najwyższe rady
masońskie na świecie już w 1931 roku gromadziły się w gęsto zainfekowanym przez
masonerię mieście – Hawana, Kuba, na międzynarodowych kongresach w celu przeprowadzania
dyskusji o wspólnych sprawach dotyczących stojących przed światem zmian.
W 1938 roku Franco wydał
dekret nakazujący usunięcie wszelkich masońskich symboli z grobowców
pochowanych w Hiszpanii masonów. Masoneria stała się przestępstwem karanym więzieniem
każdego kto mał powiązania z zakonem, lub każdego kto nie wyrzekł się masonerii
i nie ujawnił policji nazwisk wszystkich współpracujących z nim masonów
(Hamilton, "Masoneria: więzień wojenny" [Freemasonry: A Prisoner of
War], oficjalny organ Rady Najwyższej 33°, The New Age, listopad 1948, s.
655-656).
2 marca 1940 roku Franco
wydał dekret "o tłumieniu komunizmu i masonerii", uznający
członkostwo za przestępstwo karane 6-letnim więzieniem dla tych poniżej 18o. Skonfiskowano aktywa lóż.
Wielu masonów postawiono przed sądem i skazano na wieloletnie więzienie.
Utworzono specjalny hiszpański sąd wojskowy do tłumienia masonerii. Uwięziono
około 2.000 osób na okres do 20 lat, zależnie od ich pozycji i działalności w
masonerii (Hamilton, "Masoneria: więzień wojenny", s. 655). Minister
sprawiedliwości w rządzie Franco twierdził, że uwięziono tylko 950 masonów, i
do roku 1945 zwolniono 500, mimo że w Hiszpanii mieli zakaz zatrudnienia czy
praktykowania w swoich zawodach
("Masoni ale nie wolni" [Masons but Not Free], Newsweek, 25.06.1945, s. 114-115).
Artykuł 1 dekretu stanowił,
że nie można być komunistą, należeć do zakonu masońskiego czy innych tajnych
stowarzyszeń. Wszystkich masonów którzy byli również komunistami powinno się
automatycznie skazywać na 12 lat i 1 dzień więzienia. To odnosiło się tylko do
"okoliczności obciążających".
Artykuł 6 wyjaśniał, że to
dotyczyło masonów od 18 do 33o,
albo tych którzy byli członkami komitetu centralnego hiszpańskiego Wielkiego
Wschodu.
Wszyscy masoni lub komuniści
musieli opuścić organizacje w ciągu 2 miesięcy od ogłoszenia dekretu, i wszyscy
na służie cywilnej lub na wysokich stanowiskach w sektorze prywatnym mieli być
zwolnieni.
Wielu masonów
uciekło zagranicę, a ich własność skonfiskowano. Dopiero w późnych latach 1970,
kilka lat po śmierci Franco w roku 1975, zakaz masonerii unieważniono.
Według Franco ważne było
poinformować naród o niebezpieczeństwie ze strony masonerii. W latach 1846-1951
napisał ponad 50 artykułów o masonerii dla czasopisma Arriba. W 1952 roku
artykuły zebrano w książkę zatytułowaną "Masoneria" pod pseudonimem J
Boor. Jej wydanie wznowiono w 1982, kiedy
ogłoszono, że jej prawdziwym autorem był Franco.
Masoni do tej pory go oczerniają.
Również portugalski
nacjonalistyczny premier Antonio de Oliveira Salazar zakazał masonerii w roku
1931, która nie mogła działać otwarcie aż do obalenia go w 1970 roku. Wielki
mistrz Jose de Matos został aresztowany i wbrew jego woli umieszczony w
szpitalu psychiatrycznym.
Fujivara, który reprezentował
Japonię na Kongresie Weltdienst w Berlinie w 1938, powiedział:
"Żydo-masoneria zmusza Chińczyków do uczynienia z Chin ostrza w ataku na
Japonię, a tym samym zmusza Japonię do obrony przed tym zagrożeniem. Japonia
jest na wojnie nie z Chinami, ale z masonerią, reprezentowaną przez gen. Czang
Kaj Szeka, następcy mistrza, masona Sun Yatsena" (Henry Rollin, "Apokalipsa
nszych czasów" {L'Apocalypse de notre temps], Paryż, 1991, s. 514).
W 1935 roku
prezydent Mustafa Kemal Ataturk zakazał masonerię w Turcji, mimo że sam był
masonem. Również francuski rząd Vichy prześladował masonerię od roku 1940. Na
działalność masońską nigdy nie pozwolono w czasie wojny w Rumunii, Bułgarii,
ani Jugosławii.
Powód tego był prosty. We
wcześniejszych 200 latach bez żadnego mandatu publicznego masoni mieszali się w
politykę, stosowali terroryzm, planowali i dokonywali mordów, wywoływali
rewolucje i wojny. Na pewno był powód zakazania tego niedemokratycznego i
destrukcyjnego ruchu, który wykorzystywał demokratyczne metody do szkodzenia otaczającemu
go społeczeństwu.
W Austrii masonerię zakazano
w 1938 i większość masonów wysłano do obozów koncentracyjnych. To samo miało
miejsce w Czechosłowacji rok później. Fińscy masoni dobrowolnie zamknęli loże w
czasie wojny by zrobić wrażenie na nazistowskich sojusznikach.
W roku 1958 papież Pius XII potępił wszystkich tych, którzy "swoje
nazwiska wiązali z masonerią".
W dzisiejszym świecie jest
jeszcze większa niż kiedykolwiek potrzeba ruchu antymasońskiego, żeby wykluczyć
masonów z demokratycznych instytucji i ośrodków władzy, łącznie z parlamentami.
Na przykład w roku 1983 tylko 11 na 155, czyli 7% norweskich parlamentarzystów
było masonami. Było nimi również 250 wysokiego stopnia oficerów policji, 250
kierowników banków, 400 oficerów i 100 duchownych.
Burma (teraz Myanmar) i
Kambodża nie pozwalają na żadną działalność masońską w swoich krajach.
Niezwykłe jest to, że w Burmie w roku 1962 dzięki zamachowi stanu do władzy
doszedł gen. Ne Win i w 1974 wprowadził ulubiony masoński system polityczny – socjalizm
– i jednocześnie zamknął wszystkie loże. Od tego czasu Burma stała się
największym światowym producentem opium i heroiny.
Największą lożą w Indonezji
był holenderski Wielki Wschód. W roku 1961 prezydent Sukarno zakazał wszelkiej
działalności masońskiej. W Korei Północnej masoneria jest oficjalnie zakazana,
tak jak w Egipcie, Iranie i Iraku.
Dla strasznych masońskich
przysiąg i gróźb okropnych kar dla "zdrajców" nie ma miejsca w
społeczeństwie demokratycznym. Ta obowiązkowa przysięga może nawet spowodować
rozdwojenie osobowości.
Jesienią 1999 roku premier
brytyjski Tony Blair wyraził opinię, że niewłaściwe jest by wysocy
funkcjonariusze w instytucjach sądowych (policja, prokuratorzy i sędziowie) jak
i administratorzy rządowi byli masonami. To wywołało silne protesty z obozu
masońskiego. Natychmiast ją uciszono.
Na początku lat
1990 w Norwegii przewodniczący komitetu sądowego Jorgen Kosmo odradził policji
i innym pracownikom wymiaru sprawiedliwości przynależność do masonerii.
Członek norweskiego rządu
Stein Ludvigsen odmówił wystąpienia ze swojej loży, pomimo protestów opozycji.
Za wszelką cenę trzeba było unikać konfliktu interesu (norweski dziennik
Dagsavisen, 22.10.2001).
W roku 2001
fiński parlament uchwalił prawo zakazujące sędziom członkostwo w tym samym
tajnym stowarzyszeniu jak oskarżony. Takie prawo konieczne jest w wielu innych
krajach.
Jesienią 1997 roku brytyjska
Komisja Spraw Wewnętrznych Izby Gmin zażądała listy Zjednoczonej Wielkiej Loży
Anglii, masonów zatrudnionych w sądowym systemie karnym (The London Times,
20.02.1998). W regionie West Midlands była szeroko rozpowszechniona masońska
korupcja. W policji 4 na 5 policjantów było masonami i było bardzo trudno robić
karierę nie-masonom. Na liście znaleziono nazwiska 30 sędziów. W Scotland Yard
funkcjonuje specjalna loża - Manor St
James, do której należy 200 policjantów z centralnego Londynu.
Sekretarz spraw wewnętrznych
musiał wykonać polecenie komitetu i podpisać uchwałę wymagającą by wszycy
zatrudnieni na wysokich stanowiskach w wymiarze sprawiedliwości podali czy są
masonami czy nie. Sprzeciwił się temu związek zawodowy policji, ale jeśli ktoś nie
dostosował się do tego przepisu został oskarżony o jego lekceważenie.
Masońską korupcję w brytyjskiej policji szczegółowo opisał Martin Short
w książce "W szeregach bractwa"
[Inside the Brotherhood] (Londyn, 1997).
Stephen Knight skonkludował,
że brytyjski policjant nie mógł zostać szefem policji jeśli nie był masonem
(Stephen Knight, "Bractwo" [The Brotherhood], Londyn, 1994, s. 49-80).
27 lipca 2004 roku szefowie
policji ostrzegli wszystkich oficerów, że zostaną zwolnieni, jeśli należą do
British National Party [Brytyjska Partia Narodowa - BNP]. Rzecznik prasowy BNP
Phil Edwards powiedział: "Jest to coś co zwykle robiono w Związku Sowieckim,
ignorowanie demokratycznego prawa człowieka do członkostwa w legalnej partii
politycznej" (The Guardian, 28.07.2004, s. 4).
Ale czy powszechną praktyką nie jest to, że nie
liczą się doświadczenie i zdolności policjanta jeśli nie należy do masonerii?
Coś podobnego istniało w Związku Sowieckim, gdzie wszystkie kariery zamknięte
były dla nie-członków komunistycznej partii. W Związku Sowieckim zorganizowane
społeczeństwo liczyło tylko 3 mln komunistów. W W Brytanii pół miliona masonów
pełni każdą funkcję, a w USA jest co najmniej
2.5 mln takich spiskowców.
Brytyjska policja służy
masonerii, a nie społeczeństwu. Już w 1877 roku Scotland Yard był tak
skorumpowany, że trzech głównych szefów policji skazano na ciężką pracę.
Organizację zrestrukturyzowano. W 1977 było to samo. Wtedy ujawniono, że
detektywi i wysokiego szczebla funkcjonariusze przyjmowali łapówki. Na
więzienie skazano 13 detektywów, wszyscy masoni. Otrzymywali pieniądze z
londyńskich porno-sklepów w zamian za nieujawnianie ich dziwnej i nielegalnej
działalności.
W dzisiejszym świecie masoni
próbują rozbroić każdą opozycję, której celem jest istota masonerii. W szwajcarskiej
Loży Alpina od lat 1920 istnieje główna komisja do zwalczania oponentów
masonerii. Masoni dokładnie monitorują i zbierają z całego świata wszystkie
antymasońskie oświadczenia, artykuły i książki. Następnie wszystko to poddawane
jest analizie i podejmuje się odpowiednie środki. Międzynarodowa masoneria
wydaje specjalne instrukcje jak postępować względem oponentów. Wśród innych
masońskich dokumentów w posiadaniu Specjalnego Archiwum w Moskwie, rosyjski
krytyk masonerii Wiktor Ostrecow znalazł raport na temat renegata, czyli masona,
który opuścił zakon. Takich masonów nazywa się kameleonami bez charakteru.
Sporządza się również portrety "analityczne" antymasonów.
Współczesna propaganda
odgrywa jeszcze większą rolę dla masonerii niż wcześniej. Z tego powodu w
Wielkiej Loży wiedeńskiej funkcjonuje biuro propagandy. Podobieństwa do
komunistów są uderzające (Wiktor Ostrecow, "Masoneria, kultura i rosyjska
historia" [Freemasonry, Culture, and Russian History], Moskwa, 1999, s.
579).
5.16 – Masoński świat
W roku 1900 na Konwencji
Masońskiej w Hotel du Grand Orient de France w Paryżu podjęto decyzję
utworzenia międzynarodowej agencji masońskiej. W 1903 pomysł ten przejął
Edouard Quartier la Tente, były wielki mistrz Wielkiej Loży Alpina w
Szwajcarii. Ta agencja miała lepiej koordynować masońską walkę ze światem.
Szanowane czasopismo The Economist 26 grudnia 1992 roku
opublikowało wyniki sarkastycznego badania na temat różnych sieci powiązań.
Iluminatów przedstawiono jako "matkę wszystkich sieci" i
"prawdziwych władców świata". Wymienia Adama Weishaupta i datę 1 maja
1776 roku, i stwierdza, że spisek iluminatów "jest ogromny i przerażający",
i że "jest siecią tych, którzy kierują sieciami". Następnie zauważa,
że "wielu amerykańskich prezydentów było iluminatami, niektórzy z ich
zostali zabici przez iluminatów, a iluminacki symbol oka w piramidzie nadal
uświetnia dolarowy banknot. Ten symbol znalazłem latem 1986 pośród innych
iluminackich dokumentów w archiwach w Ingolstadt.
Masoneria, tak jak wiele
innych organizacji, m.in. Międzynarodowy Ruch Skautów, założony przez masona
Roberta Badena Powella w 1908, są kontrolowane przez iluminatów.
Międzynarodowym godłem skautów jest lilia, mająca oznaczać czystość, podczas
gdy w rzeczywistości jest znakiem zwycięstwa masonerii nad francuską królewską
dynastią Burbonów. Źródła masońskie otwarcie przyznają, że Ruch Chłopięcy
Skautów jest pod wpływem masonerii. Masoni kontrolują również związki zawodowe
na całym świecie.
W USA mason Samuel Gompers (Loża Dawson No. 16 w
Waszyngtonie, DC) był ważnym człowiekiem i prowokatorem. Dopilnował by
socjaliści i komuniści zaczęli świętować urodziny iluminatów w dniu 1 maja 1889
roku. Tym samym tajna sieć iluminatów została magicznie wzmocniona. W Waszyngtonie
DC
Masoni zbudowali pomnik dla upamiętnienia Samuela Gompersa.
Wiosną 1999 roku, z
inicjatywy szwedzkiej Partii Liberalnej (Folkpartiet) założono Fundację na
rzecz Informacji o Zbrodniach Przeciwko Ludzkości Dokonanych przez Komunizm.
Kiedy zaproponowałem, że powinno się zbadać również siły stojące za rozwojem
komunizmu, propozycję tę odrzucono. Czy ta partia służy interesom masonerii ukrywając
te fakty?
Prezydent Francji, Jacques
Chirac, jak i wielu innych głów państw, są wysokiego szczebla masonami. Jest
członkiem szwajcarskiej Loży Alpina (Ghislaine Ottenheimer, Renaud Lecadre,
"Niewidzialni bracia" [Les freres invisible], Paryż, 2001, s. 61).
Jesteśmy pod władzą masonów. Żeby polityk został ponownie wybrany, nigdy nie
mówi się czy jest masonem.
W wieku 15 lat, William
Jefferson Blythe (później Clinton) został członkiem młodzieżowej sekcji Loży
Jacque de Molay (De Molay Order for Boys
= Zakon de Molay dla Chłopców) w małym mieście Hope, Arkansas (Freemasonry
Today, lato 1998, s. 24). Jego ojczym Wo Vaught był masonem 32o.
Zakon De Molay założył Frank
S Land in Kansas City, Missouri, w 1919 roku. 26 czerwca 1999, na wielkiego
mistrza De Molay International
wybrano Jamesa C McGee. Bez przeszkód odbywał się handel narkotyków przez
lądowisko w Mena, Arkansas, kiedy gubernatorem był Clinton. Niechcianych
świadków spotykały "wypadki śmiertelne". Clinton brał udział w handlu
narkotykami z Contras (Patrick Matrisciana, "Księga kronik Clintona"
[The Clinton Chronicles Book], Hemet, Kalifornia, 1994). Jako prezydent
popełnił poważne przestępstwo krzywoprzysięstwa. Ale ku zdziwieniu wielu
prawników nie poszedł do więzienia.
Bob Woodward, asystent naczelnego The
Washington Post, w książce "Program: wewnątrz Białego Domu
Clintona"
[The Agenda: Inside the Clinton White House] (1994) napisał, że prezydent
Clinton wykazywał się gwałtownymi wybuchami gniewu i wywoływał ostre konflikty
między swoimi doradcami politycznymi.
W W Brytanii istnieje potężna
organizacja masońska zwana Okrągły Stół [ The
Round Table] z filiami na całym świecie. Ukrywa się starannie przed
urzędową kontrolą, ale wywiera subtelny wpływ na życie ludzi. Wielkim
politycznym architektem świata był Alfred Milner, który zaplanował i
sfinansował "rewolucje" w Rosji w 1917 żeby "świętować" 200
rocznicę powstania nowoczesnej masonerii.
The Freemason Chronicle napisała w 1902: "Wielkość W Brytanii to
dzieło masonów" (s. 319)
Michel Baroin, były wielki
mistrz Wielkiego Wschodu w 1979, stwierdził: "Nadeszła godzina masonerii.
W naszych lożach, ludziach i metodach mamy wszystko czego potrzebujemy"
(Humanisme, wrzesień 1979).
W książce "W drodze do
globalnej okupacji" [En Route to Global Occupation] (Boblesville, 1992)
Gary H Kah napisał, że ruch marksistowski był "całkowicie zdominowany
przez tajne stowarzyszenia, w końcu dotarł do Rosji, gdzie z pomocą istniejących
rosyjskich lóż, przy asyście Trockiego i Lenina oraz zewnętrznego wsparcia międzynarodowych
finansistów, narzucono go na rosyjski naród".
Domenico Anghera, suwerenny wielki
komendant Najwyższej Rady Szkockiego Rytu, powiedział w przemówieniu
wygłoszonym na krótko przed wojną francusko-pruską w 1870: "Naszym
pierwszym krokiem jako budowniczych nowej świątyni dla uhonorowania chwały
ludzkości powinno być niszczenie. Żeby zniszczyć istniejące państwo socjalne
musieliśmy stłumić edukację religijną i prawa człowieka" (Domenico
Margiotta, "Kult natury w francusko-masońskim wszechświecie " [Le
culte de la Nature dans la Franc-maconnerie Universelle], Genewa, 1897, s. 45)
Domenico Anghera uważał, że to z powodu masonów zniknęły uczucia wobec własnego
kraju, religii i rodziny.
Austriackie czasopismo
masońskie Her Zirkel przyznało
13.12.1908 roku: "Jesteśmy razem sprzysiężeni, codziennie zjadliwie
spiskujemy przeciwko istniejącemu ładowi społecznemu. Może nie będziemy zbytnio
czekać żeby korzystać z naszych niszczycielskich sił. Nie będziemy pytać co
zbudować, zamiast tego co zniszczyliśmy".
Masońskie czasopismo w
Mecklenburg stwierdziło w 1910 roku: "Myśl przewodnia cały czas skupia sie
na niszczeniu i unicestwianiu, bo moc tego wielkiego tajnego stowarzyszenia
może tylko powstać z ruin istniejącej".
Czasopismo amerykańskiej loży
The Foreword w 1927 otwarcie
stwierdziło: "Chcemy wspierać budowę wielkiego pomnika, do którego zakończenia
doprowadzą teraz wielcy ludzie Biblii".
Dlatego masoni budują dla nas Nowy Świat na jego
ruinach. Sami mówią, "że masoneria buduje świątynię (Salomona) w sercach
ludzi i narodów". Dlatego żyjemy we wprowadzonym w błąd i pozbawionym
skrupułów świecie masonów. Jeśli ktoś jest niezadowolony, powinien skarżyć się
na tajne działania masonów. Ale masoni są oszukanymi oszustami. Oni nigdy nie
przyznają się do błędów, chociaż ich
Działania sprowadziły na nas niewyobrażalne cierpienia.
Ogólnie rzecz biorąc, nikt
nie osiągnie istotnej pozycji jeśli nie ma rekomendacji loży. Uruchamia się
masmedia by zapewnić zwycięstwo kandydatów masonerii. Nawet korpus wojskowy
jest przesiąknięty masonerią.
Oto lista słynnych
masonów: George C Marshall, Darryl Zanuck (20th Century Fox), Yitzak Rabin,
Yassir Arafat, Jesse Jackson, Louis Farrakhan, Benjamin Disraeli, Ludvig van
Beethoven, Jacques Delors, Thomas Chalmers, Jimmy Carter, Walter Rathenau,
Arthur Conan Doyle, Duke Ellington, Czang Kaj Szek, Borys Jelcyn, Clark Gable,
George Gershwin, Joseph Ignace Guillotin, Oliver Hardy, Joseph Haydn, Hector
Berlioz, Giacomo Puccini, Luigi Cherubini, Giuseppe Verdi, Rudyard Kipling,
Mark Twain (Samuel L Clemens), Mao Tse Tung (Wielki Wschód), Oscar Wilde,
Charles Hilton, Emile Zola, Alexander Pope, Thomas Lipton, Charles Lindbergh,
Louis B Mayer (Metro-Goldwyn-Mayer), Jean Sibelius, Jonathan Swift, Al Gore,
William Taft, Edwin Aldrin, Leroy Gordon Cooper, Jacques Chirac, Valery Giscard
d'Estaing, Roald Amundsen, Louis Armstrong, John Glenn (Loża Concord No. 688),
Henry Bell Laurence, George Soros, Helmut Kohl (Wielki Wschód), Arthur
Wellington, Harry Houdini (Erich Weiss), Samuel Colt, Mel Gibson, Denzel Washington,
James Cameron (33°), Paul Whitman, Bob Dole, Jose Rizal, Leonardo DiCaprio,
Walter P Chrysler, Alan Greenspan, Carl Sagan, Albert Einstein, Andre Citroen,
Francis J Bellamy, Frederic A Bartholdi, Moses Cleaveland, George M Cohan, Carlo
Collodi, Telly Savalas, Sidney
Wagner, George M Dallas.
Obecny król Szwecji odmówił członkostwa
w masonerii i stanowiska wielkiego mistrza. Zamiast tego wielkim mistrzem
został bankier Gustaf Piehl ("Król odrzuca masonów" [The King Rejects
the Freemasons], szwedzki dziennik Expressen, 21.04.1997). Jego Królewska Mość
nie lubi tajnych ceremonii. To rozgniewało i zasmuciło masonów.
Listy z gratulacjami z całej
Szwecji honorowały króla za jego decyzję odrzucenia masonów (Dagen,
30.04.1997).
Oficjalnie masoneria jest organizacją
dobroczynną, sponsorującą szpitale dziecięce, sierocińce, instytucje edukacyjne
i domy opieki. Wielki Wschód Francji miał dosyć tej podwójnej mowy i wyjaśnił,
że
Dobroczynność nie miała w ogóle nic
wspólnego z masonerią.
W węgierskim czasopiśmie
masońskim Kelet czytamy:
"Kładziemy fundamenty pod nowy ład społeczny, gdzie dobroczynność jest
tylko przykrywką. Zobowiązanie do tajemnicy nie znaczyłoby nic, gdyby dotyczyło
tylko dobroczynności, a straszne przysięgi masońskie nie byłyby konieczne".
"Irlandzkie konstytucje
masońskie" [The Irish Masonic Constitutions] to potwierdzają:
"Zapytano zarząd czy fundusze loży można wykorzystać dla celów, które nie
są masońskie. Postanowili, że fundusze loży zgromadzono wyłącznie z masońskich
źródeł wyłącznie dla masońskich celów, I nigdy nie powinny być wykorzystywane w
innych celach" ("Przepisy i konstytucje Wielkiej Loży wolnych i
przyjętych masonów Irlandii' [Laws and Constitutions of the Grand Lodge of Free
and Accepted Masons of Ireland, Dublin, 1934, s. 117.)
Nasze społeczeństwo zostało
zainfekowane przez perwersyjną elitystyczną masonerię w takiej formie czy
innej, co spowodowało największy kryzys duchowy w historii ludzkości. Byliśmy
zbyt słabi by się sprzeciwić jej bezwzględnej zdradliwości. Masoni to odkryli i
dlatego tyranizują nas ideologicznie (socjalizm i komunizm i inne nienaturalne
izmy), gospodarczo (odsetki), chemicznie (toksyczne dodatki do żywności i
przemysł farmaceutyczny) I kulturowo (śmieciowa kultura). Ogromna większość
ludności nie ma pojęcia, że jest zabawką w rękach tych sprytnych sił.
We współczesnym społeczeństwie,
"zbudowanym" przez masonów, człowiek uduchowiony uważany jest za
nienormalnego, co pokazuje, że to społeczeństwo jest nienormalne. Rozwój
duchowy preferowany jest jedynie w otoczeniu duchowym, a nie materialistycznym
i bezwzględnym.
Oni przejęli naszą historię,
godność, mądrość, honor, poczucie odpowiedzialności, wnętrze duchowe i
tradycje. Tych którzy zrobili to przeciwko mądrej cywilizacji powinno się
uważać za najgorszych zbrodniarzy.
Ale wszyscy jesteśmy za to częściowo odpowiedzialni, bo ponieśliśmy
fiasko w działaniu przeciwko
masońskiemu szaleństwu dzięki naszej olbrzymiej łatwowierności.
Niemiecki naukowiec Robert
Eberthardt powiedział: "Nie bój się swoich wrogów – w najgorszym przypadku
cię zabiją. Nie bój się przyjaciół – w najgorszym przypadku cię zdradzą. Bój
się apatycznych, bo oni ani nie zabiją cię ani nie zdradzą, ale to dzięki ich
milczącej apatii istnieją na świecie zdrada i mord".
Ważne jest by dobrze czynić.
Kto jest niezadowolony ze świata masońskiego, powinien pomóc szerzyć informacje
o złych czynach tych "aniołów światła". Faktem jest, że te "siły
światła" same nie mogą znieść światła.
Masoni nadal zagrażają całemu
światu. Kiedy skończymy z ich nielegalną i globalną władzą? Jest nielegalna bo
szwedzka konstytucja zapewnia, że "cała władza polityczna emanuje od narodu",
na podobnej zasadzie opiera się większość konstytucji krajów demokratycznych.
Masoni uważają, że ich ruch
opowiada się za wolnością polityczną i ludzką godnością. Fakty mówią odwrotnie.
Mason Sven G Lunden w artykule "Unicestwienie masonerii" [The
Annihilation of Freemasonry], opublikowanym w The American Mercury, No. 206, luty 1941, stwierdził, że masoneria
zwalczała tyranię. O tym kto był tyranem mieli decydować wielcy mistrzowie.
Jak mówi szwedzki politolog
Anders Westholm, masoneria stanowi niebezpieczeństwo dla demokracji. Ale nie da
się tknąć tych ukrytych ludzi u władzy. Niklas Stenlas, inny politolog,
stwierdził, że tajne stowarzyszenia stanowią problem dla demokracji: "Wpływowi
ludzie spotykają się i mają dostęp do niezrównanej sieci, która z kolei
zwiększa ich wpływy. Często są to bezpośrednie kanały aż do samego
parlamentu".
W 1966, szwedzki Sąd
Najwyższy orzekł w sprawie przepisu zakazującego wykorzystywanie ludzkiej
czaszki jako symbolu. Przepis odnosił się jedynie do neonazistów. Masonom udało
się, pomimo że ten zły symbol występuje również w masonerii.
To oznacza, że prawo stosuje
się wybiórczo. Masoni są ponad prawem. Czego można się było spodziewać?
Masoneria jest bractwem dla potężnych i wpływowych. Jest to organizacja która
mówi rozdwidlonym językiem. jak mówią angielscy masoni Christopher Knight i
Robert Lomas, masoni mają przeciętnie 50.000 czaszek w różnych lożach na całym
świecie ("Drugi Mesjasz", Londyn, 1998, s. 117).
Gustav Karlsson i Lars Olof
Engstrom, najwyźsi szczeblem masoni w szwedzkim mieście Gavle, uważali, że
rytuały z czaszkami itp. służyły do pobudzenia wyobraźni, chociaż brakuje im
jakiegokolwiek głębszego znaczenia (Gefle Dagblad, 23.01.1985). Jest to
prymitywne kłamstwo, którego nie bierze pod uwagę żaden rozsądny człowiek.
Nie ma żadnych
odizolowanych lóż, nawet jeśli tak uważają szwedzcy masoni. Każdy masoński brat
na całym świecie bierze udział w budowaniu "Nowego Świata". –
Świątyni Salomona, co oznacza przekazanie każdego kraju jako prowincji pod rząd
światowy rządzony przez masonów. Ci masoni którzy nadal nie są świadomi
szkarłatnej przeszłości ich zbrodniczej sekty, powinni opuścić ją tak szybko
jak możliwe, jeśli naprawdę chcą pomóc ludzkości.
Wiodący masoni są pod względem
mentalnym obłąkanymi fanatykami, sprowadzanymi na manowce przez swoje własne
destrukcyjne Utopie. Stali się psychopatycznymi kreaturami, wykazującymi wiele
symptomów ich chorego szablonu zachowania. Swoją lożę cenią najbardziej, a
ludzkość najmniej. Zniżyli się do poziomu gadów, które wykluczają wszelką
duchowość. Istoty ludzkie rozwinięte duchowo nigdy nie stosują przemocy.
Masoneria stała się klubem dla niezrównoważonych, żądnych kariery i
nierealistycznych jednostek. Dlatego osoby posiadające intuicję nigdy nie
zostaną masonami.
Psychologist C G Jung,
którego dziadek był wielkim mistrzem szwajcarskiej Wielkiej Loży, zadeklarował:
"Często widziałem ludzi którzy stawali się neurotykami, kiedy
zaakceptowali niewystarczające albo fałszywe odpowiedzi na pytania o życiu"
(C G Jung, "Moje życie" [My Life]).
"Masoneria stworzyła szczególnie zdegenerowany typ, który wkłada
rękę do kieszeni sąsiada i krzyczy, że
go obrabowano", napisał
M d'Estoc w książce o sednie masonerii "Masoneria francuska" [La
Franc-Magonnerie] (t. I, "Partie Historique", Paryż, 1906, s. 270).
Max Doumic w pracy "Czy
masoneria francuska jest żydowska, czy angielska?" [La Franc-Maconnerie
est elle Juive ou Anglaise? (Paryż, 1906, s. 193) napisał, że wszystko co
pochodzi od masonerii ma piętno fałszu. Przedstawia fałszywą wersję historii
poprzez ukrywanie jednych faktów i zniekształcanie innych. Miał na myśli to, że
pod wpływem masonerii zeszliśmy na manowce, i dlatego w każdej dziedzinie życia
będziemy żyć w atmosferze absurdów i kłamstw.
Masoni są dumni ze zjadliwej
pseudo-historii, jaką dla nas napisali. Nasuwa się pytanie: jak długo jeszcze
będziemy akceptować ich bezczelne bajki.
Z powodu bardzo
powierzchownej edukacji intelektualistów, wielu z nich było pod wpływem zniekształconej,
czarno-białej opinii masonów, i dlatego w dobrej wierze krzywdzili innych,
zarówno pod względem psychicznym jak i fizycznym.
Australijski dziennikarz John
Pilger kiedyś napisał: "Oszustwa demokratycznie wybranych rządów wyglądają
na wspanialsze niż dyktatur, tylko z powodu kreowanych przez nich iluzji".
Ale we współczesnym
pogmatwanym świecie jest wielu sprytnych ludzi. W lutym 2003 roku, ukraiński
parlament uchwalił rezolucję o ściganiu masonów. Mieli zostać skazani na 3-5
lat więzienia, pracownicy rządowi i wysocy rangą oficerowie wojskowi mieli
dostać 7-10 lat. Jeśli mason spowodował śmierć kogoś i zaszkodził interesom
państwa, dostanie maksimum 15 lat więzienia.
zdjęcie: Nad jedną z kolumn w Holu Masońskim w Londynie jest symbol
masońskiej władzy globalnej:
Ziemia owinięta siecią.
Masoni wysokiego szczebla
wiedzą, że zdolność większości ludzi do analizowania i wnioskowania jest
prymitywna i ograniczona. Dlatego nie obawiają się tego, że opinia publiczna
powiąże ich symbol globalnej władzy z logo ONZ, które ma 33 sekcje okrywające
świat. Pamiętajmy, że masońskie bóstwo Jahbulon ma ciało pająka, a pająki
przędą sieci.
Warto również zauważyć, że
komuniści lubili wciągać swoich złapanych przeciwników w ogromną sieć, co miało
miejsce w krajach bałtyckich.
W Kaunas na Litwie, w 1940
roku NKWD (sowiecka policja polityczna) zwykła ciągnąć swoich więźniów ulicami
w ogromnej sieci.
W średniowieczu mnisi w drodze do Rzymu przez
Szwajcarię musieli zakładać opaski na oczy, żeby nie dali się skusić pięknu
przyrody. Obecnie wielu ludzi pozwala się oślepiać kłamstwami medialnymi, żeby
Uniknąć utraty iluzji w brutalnym zderzeniu z rzeczywistością.
Różne potężne instytucje, łącznie
z bankami w londyńskim City mają własne loże masońskie. Lloyd's Bank ma Lożę
Czarnego Konia [Black Horse Lodge]
przy Lombard Street. Bank Anglii ma lożę nazwaną własnym imieniem, jedną z
najwcześniejszych, poświęconą w 1788 (Melvyn Fairclough, "Rozpruwacz i
monarchowie" [The Ripper and the Royals], Duckbacks, 1992 , s. 70).
Tym którzy chcą
więcej informacji o zaangażowaniu masonów w europejską politykę i gospodarkę w
ostatnich 220 latach polecam moją wcześniejszą książkę "Spod znaku
Skorpiona" [Under the Sign of the
Scorpion] (Sztokholm, 2002).
zdjęcie: Loża George'a Waszyngtona w Aleksandrii, Wirginia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz