środa, 16 grudnia 2020

Jurij Lina - Architekci Oszustwa ( u nas znana jako Ślad Węża), czyli, że większośc szwindli i rewolucji zawsze wychodzi z Citi, o czym nie przeczytasz w podręcznikach szkolnych cz. 3

 Rozdział 4 – Potężna sfera finansowa

 

Pożyczanie pieniędzy na procent potępiali starożytni filozofowie tacy jak Platon, Plutarcha, Seneka i Cyceron. Pieniądze były dla nich czymś martwym, czemuś co jest martwe nie można pozwolić się powiększać. Arystoteles napisał w swoim dziele "Polityka" [Politics, Księga I, część X): "Najbardziej znienawidzonym rodzajem i z najważniejszego powodu, jest lichwa, która zarabia na samym pieniądzu, a nie na jego naturalnym celu. Bo pieniądz miał być używany w wymianie, a nie dla powiększania poprzez odsetki. . . Dlatego ze wszystkich sposobów gromadzenia bogactwa ten jest najbardziej nienaturalny".

 

Do końca średniowiecza chrześcijanom zakazywano naliczania odsetek. Było to równoznaczne z mordem i rabunkiem. Później tych którzy naliczali odsetki traktowano jak heretyków.

 

Marcin Luter stwierdził wyraźnie: "Wszyscy lichwiarze są złodziejami i zasługują na szubienicę!" Każdego kto pożyczał pieniądze na 5 czy 6% uważano za lichwiarza. W średniowieczu tylko Żydom pozwalano udzielać pożyczek na procent. Księga Powtórzonego Prawa mówi, że Żydowi nie wolno było pobierać odsetek od brata. Ale Goj (nie-Żyd) nie był jego bratem. A dla żydowskiego ekstremisty grabież nie była niczym nieznanym.

 

W celu zapewnienia normalnego rozwoju gospodarczego król Babilonii wyłapywał izraelickich rabusiów, którzy ograbiali karawany na pustyni. Rabusie karawan utrzymywali się z trudów i znojów innych.

 

Szwedzki filozof ezoteryki Henry T Laurency tak podsumował te przełomowe wydarzenia w swoim wielkim dziele "Kamień filozofa" [De vises sten", Skovde, 1995, s. 249): "Żydzi są niecywilizowanym plemieniem pasterzy, którzy do pewnego stopnia utrzymywali się z rabunków. Mieli plemiennego boga Jahwe, który żądał ofiary krwi i zazdrośnie strzegł by nie składano ofiar innym bogom. W babilońskiej niewoli pierwszy raz Izraelici zetknęli się z bardziej sensowną filozofią i kulturą. . . Dzięki zdobytym danym historycznym i częściowo własnym tradycjom werbalnym skonstruowano historię Żydów. Pisma proroków stanowiły ich własne rewizje tego co podsłuchali w czasie niewoli".

 

W starożytnej Babilonii legalne odsetki wynosiły 30% od pieniędzy i 50% od zboża. W Asyrii nie było górnej granicy odsetek. Farmerzy często byli tak zadłużeni, że głodzili się na śmierć razem z rodzinami. To doprowadziło do bezwzględnego wykorzystywania ziemi.

 

W babilońskim mieście Uruk mieszkali dwaj bracia, którzy pozyczali pieniądze na procent. Kiedy pożyczkobiorca nie mógł już spłacać pożyczki, tracił dom i musiał pracować dla braci za darmo. Takiego niewolnika można było pożyczać również innym pracodawcom. Jest to klasyczny przykład niewolnictwa gospodarczego.

 

Prawie 3.700 lat temu władca Babilonii, Hammurabi (1848 – 1805 p.n.e.) z dynastii Amorytów, wydał akty prawne (liczące 93 paragrafy) zakazujące naliczania odsetek od odsetek, co oznaczało, że pożyczkobiorca, oprócz pożyczonych pieniędzy musiał oddać ich równowartość w towarach lub pieniądzu. Każdy kto naruszał to prawo był surowo karany, mimo że bardzo nieliczni je przestrzegali. Napisane przez Hammurabiego w języku akadyjskim 282 statuty znaleziono podczas prac wykopaliskowych w Susa w starożytnym Elamie (obecnie Iran).


Hammurabi rozumiał, że odsetki od odsetek mogły doprowadzić do strasznego obciążenia gospodarczego, którego ludzie nie będą w stanie udźwignąć. Dlatego za konieczne uznał ostre karanie lichwiarzy. Najwyższe dozwolone odsetki wynosiły 20%. Handel i ogólna gospodarka natychmiast uległy poprawie, chociaż trudno było przestrzegać prawa. Izraelici cieszyli się z praktykowania lichwy i ochoczo zaczęli ją wykorzystywać.

 

 

Prorok Mahomet zażądał zakazania lichwy. Polecił by pożyczkodawca postępował jak inwestor, który otrzymuje część zysku. Jeśli nie ma zysku, powinien mu wystarczyć przepadek pieniędzy.

 

Rzymski trybun Tyberiusz Grakchus w 133 roku p.n.e. próbował zmniejszyć siłę lichwiarzy bardziej surowymi przepisami przeciwko lichwie, ograniczając prawo własności gruntów do jednego iugerum [łac. 0,25 ha] dla jednej rodziny. W tym samym roku został zamordowany.

 

W roku 48 p.n.e Juliusz Cezar pozbawił lichwiarzy prawa kucia monet i robił to sam. Dzięki większej podaży pieniądza mógł wybudować wiele budynków publicznych. Zwykli ludzie ubóstwiali Cezara za jego wkład w udostępnianiu pieniądza. Po zabójstwie Cezara nastąpił koniec obfitości pieniądza. Jego podaż zredukowano o 90%. Podatki wzrosły niebotycznie. W rezultacie ludzi tracili ziemię i domy. Oczernianie Cezara trwa do dzisiaj.

 

Żydowski historyk Jacques Attali, naukowiec i mason, autor książki "Żydzi, świat i pieniądz" [The Jews, the World and the Money] (Paryż, 2001) stwierdził w czasopiśmie L'Express, że Żydzi wymyślili kapitalizm. Attali podkreślił: "Mój wniosek jest taki, że Żydzi mają każdy powód do dumy z tej części swojej historii".

 

To dlatego masońscy Żydzi chcieli zgromadzić tyle bogactwa ile było możliwe, żeby w wiekach XIX I XX służyć swoim demonom.

 

To że Żydzi tak się wzbogacili, Attali tłumaczy następująco: "To był naturalny rozwój. W islamie jest takie samo tabu wobec pożyczek na procent jak w chrześcijaństwie. Żydzi byli wśród nielicznych umiejących pisać i czytać. W końcu byli jedynymi ktorzy umieli przeprowadzać transakcje pożyczkowe niezbędne dla ówczesnego handlu. Ponadto wykształceni zydowscy biznesmeni stanowili międzynarodową sieć lichwiarzy, handlowców i pożyczkodawców.

 

W pierwszych 300 latach AD Żydzi byli jedynym ludem w Europie, którzy mieli prawo udzielania pożyczek pieniężnych. Attali musiał zniekształcić historię żeby dopasować do swoich tez. Było wielu wykształconych I wyrafinowanych ludzi, którzy nie myśleli o bogaceniu się poprzez lichwę. Czy Żydzi są równie dumni z tego, że ich ekstremiści rozwinęli państwowy kapitalizm – komunizm, który pochłonął niewyobrażalną liczbę ofiar?

 

Żydowski reformator religijny Johann Calvin (ur. Cauin, 1509-1564) ze Szwajcarii pozwalał na odsetki, a mason angielski Henryk VIII unieważnił niektóre prawa przeciwko lichwie. Jeszcze raz lichwiarze nabrali pewności siebie.

 

Kościół katolicki nie uległ presji w kwestii odsetek aż do roku 1745.

 

 

Irlandzka ekonomistka Margrit Kennedy wykazała, że pożyczka na 1% podwaja się w ciągu 70 lat, na 3% podwaja się w 24, na 6% w 12, a na 12% tylko w 6 latach.

 

Gdyby ktoś w 1 AD udzielił pożyczki w wysokości 1 centa i naliczał odsetki 4%, w roku 1750 mógłby kupić złoto ważące tyle co cała Ziemia. (Na 5% w roku 1403). W 1990 mógłby kupić 12.246 takich brył.

 

Te ekstremalne przykłady pokazują jak bezrozumnie odsetki szkodzą gospodarce każdego kraju.

 

 

4.1. Odsetki jako broń

 

Jak mówią oficjalne źródła hiszpańskie, w wiekach XVI i XVII Hiszpanie zakupili w Ameryce Łacińskiej ponad 16.000 ton czystego srebra i 185 ton złota. Złoto i srebro wykorzystywano m.in. na zakup broni z Anglii i Flandrii. Tym sposobem Europa doświadczyła ogromnego


przypływu kapitału, który stopniowo kładł fundamenty pod banki Rotszylda i Baringa. Następnie te banki udzielały pożyczek różnym rządom.

 

 

W XVI wieku chętnie stosowano naliczanie odsetek. W tym przewodzili kupcy weneccy. W 1571 angielskim lichwiarzom pozwolono naliczać odsetki w wysokości 10%. Po tzw. rewolucji francuskiej rozpowszechnił się pieniądz papierowy.

 

Handlarze złotem zaczęli praktykować oszustwo gospodarcze by stać się jeszcze potężniejszymi. Potajemnie pożyczali część zdeponowanego przez nich złota i zachowywali odsetki zarobione na tak nielegalnej pożyczce. Wtedy handlarze złota wydawali więcej pokwitowań (papiery bankowe) depozytów złota niż mieli, i z kolei pożyczali te papiery i naliczali od nich odsetki. W ten sposób pożyczkodawca pożyczał więcej pieniędzy niż miał na nie pokrycie. Wkrótce ci oszuści pożyczali kwoty do 10 razy przekraczające wartość zdeponowanego złota.

 

 

To łamanie zaufania stało się powszechne we wszystkich dziedzinach masońskiego świata. Amerykańskie banki mają prawo udzielania pożyczek 10 razy większych niż faktycznie mają pieniędzy. Oznacza to, że ich odsetki dochodzą do 80%, a nie 8%, jak mówi sie oficjalnie. Masońscy bankierzy tworzą więcej pieniędzy z niczego i zmuszają do płacenia od nich odsetek.

 

Zakon Syjonu z pomocą lichwiarzy (głównie portugalskiego rabina Menasseha ben Israela, który mieszkał w Holandii, oraz Antonio Fernandeza Mosesa Carvajala) doprowadził do wybuchu powstania w roku 1642 pod wodzą Olivera Cromwella, co z kolei doprowadziło do ustanowienia pierwszej republiki (wspólnota) w Anglii w 1649.

 

W 1643 do Anglii przybyła duża grupa Żydów. Spotkali się z portugalskim ambasadorem w

 

Londynie, Antonio de Souza (marano, nawrócony Żyd), kiedy omówiono dalsze posunięcia.

 

Całość działań koordynował Carvajal (niemieckie czasopismo Diagnosen, luty 1986, s. 50).

 

Po usunięciu i zabójstwie Karola I w 1649 i obwołaniu się dyktatorem, Oliver Cromwell stał się żądny krwi i wrogi względem rozwoju kulturowego, pozwalając lichwiarzom wzmacniać ich siłę finansową. Za purytańskich rządów lorda protektora Cromwella, praktycznie zakazano muzykę i działalność kulturalną. Dopiero po śmierci Cromwella genialny kompozytor Henry Purcell mógł występować publicznie. To Oliver Cromwell w 1656 po negocjacjach z Menassehem ben Israelem jeszcze raz pozwolił Żydom osiedlać się w Anglii.

 

W listopadzie 1688 (pod znakiem Skorpiona), katolicki król Anglii Jakub II (Stuart) został obalony przez dobrze zorganizowaną inwazję finansowaną przez bogatych Żydów z Amsterdamu i kierowaną przez Zakony Syjonu i Orański. Króla wypędzono do Francji i w lutym 1689 w rezultacie zamachu stanu na angielskim tronie zainstalowano Williama Orańskiego, księcia Nassau. To wydarzenie jest znane jako chwalebna rewolucja. Nawet oficjalni historycy przyznają, że w tym zamachu nie uczestniczył naród.

 

 

Ówczesna Anglia była w złej sytuacji po ponad 50- letniej wojnie z Francją i Niderlandami (Holandia), i nowy król William Orański poprosił kilku potężnych bankierów o pomoc. Angielskiemu państwu udzielili pożyczki w wysokości £1,25 mln, ale dostarczyli jedynie £750.000. Warunki pożyczki były następujące: Nazwiska pożyczkodawców nie zostaną ujawnione i zagwarantuje się im utworzenie Banku Anglii, którego dyrektorzy zapewnili ustanowienie rezerwy złota, tak aby mogli udzielać pożyczek do wartości £10 za każdy funt zdeponowanego złota w banku skarbca. Mogli również skonsolidować zadłużenie państwa i zabezpieczyć spłaty za renty i odsetki przez bezpośrednie opodatkowanie narodu.

 

 

Prywatny Bank Anglii założono w 1694 roku z absolutną kontrolą nad walutą (prawo emisji banknotów). Pożyczki na lichwę mogły być kontynuowane na jeszcze większą skalę. Tym sposobem naród angielski znosił ogromny dług krajowy. Konieczne było podniesienie podatków i dwukrotne podniesienie cen. Dla


masońskich bankierów konieczny był monopol na emisję pieniędzy. W ten sposób mogli robić ogromne zyski, jak również kontrolować te zyski i procesy polityczne.

 

 

Bankowi Anglii wolno było udzielać pożyczek do 10-krotnej wartości zabezpieczenia udzielonego przez pożyczkodawcę. Dzięki 5% odsetkom bank w ciągu tylko 2 lat dostawał zwrot wartości równej oryginalnemu zabezpieczeniu.

 

W roku 1698 dług krajowy zwiększył się z £1,25 mln do £16 mln. W 1815 wynoisł już £885 mln, w 1945 £22,5 bn i w 1960 prawie £28 bn. W 1995 wynosił £300 bn, czyli 45% PKB. Od 1946 roku ten bank centralny oficjalnie należy do brytyjskiego rządu. Obecnie londyńskie City jest finansowym centrum Europy strzeżonym przez 2.000 prywatnych policjantów.

 

Nawet Komisji MacMillana powstałej w 1929 roku nie udało się dowiedzieć kto zarządzał Bankiem Anglii. Wyciekło jedyne nazwisko – Rotszyld. Wszystkie wielkie wojny wszczynał i finansował konglomerat ekonomiczny mający początek w jednej rodzinie bankierskiej – Rotszyldów.

 

W Niderlandach tajne stowarzyszenia już w 1609 mogły założyć bank centralny. W podobny sposób jak Bank Anglii ustanowiono około 40 najważniejszych banków centralnych świata. Tym sposobem masońscy bankierzy rządzili długoterminowym rozwojem świata: odsetkami jako metodą, bankami centralnymi jako pośrednikami, politykami jako marionetkami, a narodem jako ignoranckimi niewolnikami zarobkowymi. Dlatego kontrolowane przez masonów banki mogą kierować życiem politycznym, działając nie będąc widocznymi. Naród angielski przez 300 lat wzmacniał potęgę tych niewidzialnych masonów poprzez płacenie podatków. Banki centralne miały utrzymywać stabilną gospodarkę ale w rzeczywistości to działa wręcz odwrotnie.

 

Benjamin Franklin tak napisał o koloniach brytyjskich w Ameryce północnej w latach 1750: "Nigdzie na świecie nie znajdzie się szczęśliwszych i lepiej prosperujących ludzi". Tłumaczył, że to było dlatego, iż "w koloniach emitujemy własną walutę", nazywaną 'kolonialną'. Dalej wyjaśniał: "Emisja własnej waluty pozwala nam kontrolować jej siłę nabywczą, i nikomu nie musimy płacić odsetek".

 

W tych brytyjskich koloniach na wschodnim wybrzeżu Ameryki północnej, zwanym Nową Anglią, było bogactwo ostro kontrastujące z ubóstwem i nędzą w Anglii. Tam było wystarczająco dużo pieniędzy i na pewno wolnych od odsetek.

 

Kiedy masońscy bankierzy w Anglii usłyszeli to w przemówieniu Benjamina Frankliina do brytyjskiego Parlamentu, zrobili wszystko by Parlament zakazał koloniom stosować własny system finansowy, i zażądali używania pieniądza bez odsetek w złocie i srebrze. Miała być dostępna tylko niewystarczająca ilość tego pieniądza. Jego podaż zredukowano o połowę, a kolonie zmuszono do zaciągania pożyczek z Banku Anglii. Rezultatem tego był wzrost odsetek i cen. W ciągu jednego roku kolonie były pełne bezrobotnych.

 

W amerykańskich podręcznikach, jako powód wybuchu wojny rewolucyjnej podaje się podatek herbaciany, ale zdaniem Franklina "kolonie łatwo mogły płacić niski podatek" (2%) "od herbaty i innych towarów, gdyby Anglia nie odebrała koloniom ich pieniądza, przez co wykreowała bezrobocie i niezadowolenie". Rezultatem wpływów angielskich banków na brytyjski Parlament była straszliwa bieda w Ameryce. Kiedy stworzono tę sytuację, łatwo było przygotowac ludzi do wojny, co masoni uczynili z satysfakcją. Chcieli mieć mocną podstawę dla swoich przyszłych działań globalnych.

 

Wśród osób piszących Konstytucję z 1787 roku, były takie, które uważały iż powinno się chronić przed drenażem finansowym ze strony międzynarodowych bankierów. Dlatego Art. 1 rozdz. 8 Konstytucji mówi: "Kongres ma prawo. . . bić monety, określać ich wartość".

 

Alexander Hamilton, mason i sekretarz finansów w rządzie Waszyngtona, jak również agent międzynarodowych finansistów, nakazał ustanowienie prywatnego banku unijnego i wprowadzenie pieniądza odsetkowego. Jego argument był prosty: "Ograniczony dług krajowy może być błogosławieństwem dla narodu". Emisję własnej waluty uważał za niebezpieczną dla rządu.


A zatem Stany Zjednoczone dostały swój pierwszy bank centralny w roku 1791. Był prywatny, ale miał umowę tylko na 20 lat. Później ją przedłużono. Andrew Jackson odniósł się do faktu, że Konstytucja dała Kongresowi prawo emisji pieniądza w wystarczającej ilości, ale bez przyznania tego prawa innym.

 

 

Historyk Richard Boesen ujawnił, że mason Nathan Rothschild (1777-1836), który w 1806 założył swój bank w Londynie, i który finansował wojny napoleońskie poprzez Bank Anglii, postawił ultimatum: albo umowa zostanie przedłużona, albo będzie wojna. Masońskich bankierów Jackson nazwał bandą złodziei i obiecał ich wyeliminować. Rotszyld wydał własne rozkazy: "Dajcie tym bezczelnym Amerykanom lekcję. Zmuście ich do przywrócenia statusu kolonialnego".

 

 

Brytyjski rząd zaczął ograniczać amerykański handel morski i pilnował amerykańskiej ekspansji w Kanadzie. Prezydent James Madison w roku 1812 nie miał innego wyboru jak pozwolić Kongresowi wypowiedzieć wojnę Anglii. Zamiarem lidera masonów, Rotszylda, było zrujnowanie kraju do tego stopnia, że Amerykanie będą zmuszeni do szukania pomocy finansowej. Ale Brytanii nie udało się odzyskać straconych kolonii, a Ameryce nie udało się okupować Kanady. Faktycznie wojna toczyła się w 1814 roku.

 

 

Było wiele ofiar, ale tym razem Rotszyld nie triumfował. Odnowiony kontrakt z bankiem centralnym znowu zawieszono w 1836 roku za prezydencji Andrew Jacksona (1829-1837), pomimo że sam był wielkim mistrzem Tennessee. Bank centralny rozwiązano.

 

Mimo to europejskim bankierom i ich amerykańskim agentom udało się sprawować ekstensywną kontrolę nad amerykańskim systemem monetarnym. Gustavus Myers przyznaje w książce "Historia wielkich amerykańskich fortun" [History of the Great American Fortunes] (Nowy Jork, 1907, s. 556): "Pod powierzchnią Rotszyldowie od dawna wywierali potężny wpływ na dyktowanie amerykańskich przepisów finansowych. Dokumenty prawne pokazują, że byli potęgą w starym Banku USA".

 

W amerykańskich podręcznikach do historii nie ma nic o roli banków w wojnie rewolucyjnej (1775-1783) i wojnie o niepodległość (1812-1814). Nie ma też nic o bez dłużnych "zielonych" emitowanych przez Abrahama Lincolna. O ich istnieniu mówi tylko kilka encyklopedii.

 

Żeby sfinansować amerykańską wojnę domową, która wybuchła 12 kwietnia 1861 roku, prezydenta Lincolna zmuszono do wykorzystania prawa Kongresu do emisji własnego pieniądza. W latach 1862-1864 wydrukowano 450 mln bez dłużnych 'zielonych'. Przy ponownych wyborach Lincoln obiecał, że będzie walczył z bankami kiedy tylko skończy się wojna.

 

Lord Goschen, przedstawiciel świata finansów, napisał w London Times: "Jeśli ta polityka finansowa pozostanie, rząd będzie mógł za darmo nabywać niezbędną prowizję pieniężną. Będzie mógł spłacać swój dług i spłacać swoje kredyty bez zadłużenia. Będzie miał wystarczająco dużo pieniędzy by handlować (na wolnym rynku). To będzie zdrowsze niż wszystko inne (wcześniej) w historii. Jeśli my nie obalimy tego rządu, to on obali nas".

 

Podczas wojny domowej północ była finansowana przez Rotszyldów poprzez ich amerykańskiego agenta Augusta Belmonta (faktycznie Schonberg), a południe przez braci Erlangerów, krewnych Rotszyldów. Wojna domowa zakończyła się 9 kwietnia 1865 roku, a międzynarodowa masoneria zajmowała się usunięciem prezydenta Lincolna.

 

Zabójstwa Abrahama Lincolna dokonał żydowski ekstremista John Wilkes Booth (Botha), mason 33o, 14 kwietnia 1865 w Waszyngtonie DC, tylko pięć dni po zakończeniu wojny domowej. Przodkowie tego żydowskiego złotnika zostali wypędzeni z Portugalii za radykalne poglądy polityczne. Ojcem Johna był Junius Brutus Booth (Stanley Kimmel, "Szaleni Boothowie z Marylandu" [The Mad Booths of Maryland], Nowy Jork, 1970). Izola Forrester, wnuczka Bootha, stwierdziła w książce "Ten jeden szalony czyn" [This One Mad Act, 1937], że Booth należał do Rycerzy Złotego Koła, jak również do "rewolucyjnego" ruchu Mazziniego - Młoda Ameryka. Izola Forrester w szczegółach opowiedziała, że w zabójstwie prezydenta


uczestniczyli masoni. Następne zabójstwo - mordercy Lincolna, zorganizował Judah P Benjamin, ważny mason i agent Rotszylda (William Guy Carr, "Czerwona mgła nad Ameryką" [Red Fog over America], 1968, s. 194). Był szefem tajnych służb konfederatów, później uciekł do Anglii.

 

 

W spisek zamieszana była loża masońska Rycerzy Złotego Koła. Ta nazwa zaczęła pojawiać się w prasie, wobec czego wielki komandor masoński Albert Pike w 1866 postanowił przemianować ją na Kuklos Klan – po grecku 'kyklos' oznacza 'koło' (John Daniel, "Szkarłat i bestia" [Scarlet and the Beast], t. III, Tyler, Teksas, p. 76). Rycerze Złotego Koła pojawili się najpierw w Cincinnati, Ohio, pod nadzorem organizatora na środkowym zachodzie szkockiego rytu Killiana van Resselaera. Stąd Rycerze zdobywali zwolenników w całym Ohio, Indianie i Illinois, w dół do Mississippi, na południe do Zatoki Meksykańskiej, do Maryland i Wirginii. Złote Koło miało być imperium niewolniczym z ośrodkiem na Kubie. Rycerze uzbroili i wyszkolili do 100.000 mężczyzn. Byli zorganizowani w lożach zwanych 'zamkami'.

 

Oficjalnie założył ją jako nową organizację – Ku Klux Klan w 1865 w Pulaski, Tennessee, gen. Nathan Bedford Forrest. W 1869 Forrest formalnie ją rozwiązał, a do 1871 rząd federalny zamknął pozostałe filie. W 1882 została zakazana. Współczesną grupę rasistowską o tej samej nazwie założyli w 1915 William Joseph Simmons i Simon Wolf i nie wyrosła ona z masońskiej organizacji istniejącej w latach 1866-1871.

 

Po zabójstwie prezydenta Lincolna sytuacja się "znormalizowała". Ilość pieniędzy w obiegu w roku 1866 wynosiła $1.907 mln lub $50,46 per capita, w 1876 zmniejszyła się do $605 mln lub $14,60 per capita.

 

W rezultacie było 56.446 bankructw w 10 latach i straty w wysokości $2 bn. W 1887 masońscy bankierzy zredukowali ilość pieniędzy do $6,67 per capita. Irlandzka ekonomistka Margrit Kennedy stwierdziła w książce "Pieniądz bez długu i bez inflacji" [Interest and Inflation Free Money], że stopa procentowa zawsze idzie w górę kiedy jest niedobór pieniądza. To z kolei prowadzi do bankructw i pogarsza wskaźnik bezrobocia.

 

W amerykańskich podręcznikach twierdzi się, że to wszystko okazało się dobre, że prezydencki kandydat demokratów w 1896, William Jennings Bryan nie został wybrany, ponieważ był przeciwny pokryciu w złocie i "dobremu pieniądzu" banków (tzn. pieniądzu tworzącemu dług). W przemówieniu "Krzyż złota" [Cross of Gold] wygłoszonym na Krajowej Konwencji Demokratów w Chicago 9 lipca 1896, Bryan wyjaśnił: "Kiedy przywrócimy pieniądz konstytucyjny, możliwe będą wszystkie inne konieczne reformy, a do tego czasu nie można przeprowadzić żadnych reform".

 

Brayana nie wybrano, i 17 lat później, w 1913, Kongres przyjął uchwałę (wprowadzoną przez masona prezydenta Woodrow Wilsona), która uchyliła prawo Kongresu emisji pieniądza i przeniosła to prawo do systemu "federalnej rezerwy".

 

Kongresman Charles A Lindbergh, ojciec słynnego lotnika, tak wyraził się o tym: "Kiedy prezydent to podpisze, zalegalizuje się niewidzialny rząd finansistów. Największa legalna zbrodnia stulecia stanie się faktem. Dzień rozliczenia przełożony na kilka lat".

 

Człowiekiem który odegrał kluczową rolę w zaopatrzeniu Ameryki w bank centralny był Paul Warburg. Był niemieckim emigrantem przybyłym do Ameryki z bratem Feliksem. Obaj bracia, którzy należeli do ilumminatów i B'nai B'rith, zostali partnerami w banku Kuhn, Loeb & Co., kierowanym przez iluminata Jakuba Schiffa, również członka B'nai B'rith (Wiktor Ostrecow, "Masoneria, kultura i rosyjska historia" [Freemasonry, Culture, and Russian History], Moskwa, 1999, s. 583). Warburgowie mieli poparcie Nelsona Aldricha (późniejszego dziadka Nelsona i Davida Rockefellera), znany jako złota rączka w Senacie Johna

 

Pierpointa                                                                                                                     Morgana.

 

Rodzina (Samuel Moses) Del Branco w 1559 przeprowadziła się z Włoch do Niemiec przyjmując nazwisko

 

Warburg. W 1798 założyli bank M.M. Warburg & Co.

 

Finansową panikę w 1907 wywołał masoński bankier J P Morgan, wywnioskował w 1949 historyk Fredrick Lewis Allen. Wykorzystano ją jako pretekst do pokazania, że istniała potrzeba systemu banku centralnego.


Frank Vanderlip, który pracował dla Rockefellera, przyznał później w The Saturday Evening Post: "Nie uważam że przesadą jest mówienie o naszej tajnej wyprawie na Wyspę Jekyll jako okazji do faktycznej koncepcji tego co w końcu stało się Systemem Rezerwy Federalnej".

 

 

Na spotkaniu na Wyspie Jekyll pod koniec 1910 Paul Warburg podkreślił, że w ogóle powinno się unikać określenia 'bank centralny'. Zdecydowano by projekt przedstawić jako Regionalny Sytem Rezerwy.

 

Upewniono się, że kandydat Morgana, mason Thomas Woodrow Wilson zostanie wybany na prezydenta. Jego kampanię finansowali Jakub Schiff, Bernard Baruch, Henry Morgenthau, wydawca New York Timesa Adolph Ochs i inni potężni żydowscy finansiści i masoni.

 

Wysokiego szczebla mason Edward Mandel House, zaufany doradca prezydenta Woodrow Wilsona, przez wielu historyków uważany za faktycznego prezydenta USA za rządów Wilsona, w swojej powieści "Philip Dru: Administrator – opowieść o przyszłości 1920-1935" [Philip Dru: Administrator - A Story of Tomorrow, 1920-1935] (Nowy Jork, 1912), wydanej anonimowo, zaproponował przejście do stopniowego podatku dochodowego i banku centralnego. Wymogi te znane były z 5-punktowego programu iluminatów. "Pułkownik" House opowiadał się za utworzeniem rządu światowego i przyjęciem "socjalizmu o jakim marzył Karol Marks". Żeby to zrealizować zamierzał posłużyć się oszustwem politycznym. Jego bohater Philip Dru przejmuje rząd Stanów Zjednoczonych przy wsparciu ze strony tajnego kartelu bogatych i potężnych finansistów.

 

Uchwałę o Federalnej Rezerwie przedstawiono nocą 22 grudnia 1913 roku, kiedy większość członków komitetu kongresowego spała. Tego samego dnia uchwałę szybko przepchnięto przez Izbę Reprezentantów w Senacie, prezydent Wilson podpisał Akt o Federalnej Rezerwie i kontrolę podaży pieniądza przeniesiono z Kongresu do prywatnych masońskich bankierów. Narodowi amerykańskiemu cztery razy wcześniej udało się pozbyć banku centralnego, ale nie za piątym razem.

 

Uchwałę tę ogłoszono jako zwycięstwo demokracji, ale tak nie było. Paul Warburg natychmiast rozpoczął pracę w Rezerwie Federalnej za wynagrodzenie dużo niższe niż jakie otrzymywał jako bankier. Ani prezydent, ani członkowie Kongresu, ani sekretrz skarbu nie mają żadnej władzy nad Rezerwą Federalną.

 

System Rezerw Federalnych faktycznie jest kartelem złożonym z 13 dużych prywatnych banków, w którym najważniejszy jest Bank Nowego Jorku.

 

Prezydent Woodrow Wilson pozwolił na zwiększenie długu krajowego z $1 bn do $455 bn. Odsetki stały się trzecią największą pozycją w budżecie federalnym.

 

Stany Zjednoczone w 1992 roku pożyczyły do $4 trylionów od różnych prywatnych banków. Jednocześnie deficyt wynosił $285 bn. W 1991 kolejne 2 mln ludzi zarejestrowano jako biednych. Dług krajowy wynosił nieco poniżej $1 trylion w 1980, a w 1995 $5 trylionów. W 2002 w biedzie żyły 32,9 mln Amerykanów.

 

Ekonomista Milton Friedman jest przekonany, że kryzys gospodarczy w 1929 roku wywołała odmowa Federalnych Rezerw wykupienia obligacji rządowych, co dałoby bankom więcej gotówki, i dlatego wywołała kryzys monetarny, co z kolei doprowadziło do pogłębienia się kryzysu gospodarczego.

 

W latach 1810 masoni przynieśli biedę do Europy żeby przygotować się do swoich rewolucji socjalistycznych. Szczególnie zła sytuacja była na Guernsey, jednej z wysp na Kanale Angielskim. Nieco większa niż połowa Jersey, cieszyła się łagodnym i wilgotnym klimatem i żyzną ziemią. Ludzie nie mieli pieniędzy na zakup towarów, produkcję wstrzymano, a robotników zwolniono. Nie było żadnego handlu ani nadziei na zatrudnienie dla biednych. Upadłość była blisko, bo nie płacono ani podatków do Anglii ani odsetek dla wierzycieli, a nowych pożyczek nie udzielano. Sytuacja była tragiczna. Ludzie zaczynali

opuszczać                          wyspę                          i                          emigrować                                               do                                  Australii.

 

W 1815 roku Guernsey potrzebowała hali targowej, ale nie było pieniędzy. Wtedy ktoś zaproponował, że wyspa powinna skorzystać ze starej prerogatywy i wydać własny nieoprocentowany pieniądz. Początkowo wniosek odrzucono, ale jako że pilnie potrzebowano £5.000 a było tylko £1.000, emitowano bezdłużne


banknoty 1-funtowe. To było oprócz podaży angielskich funtów, które były już w obiegu w dwóch głównych bankach wyspy.

 

 

Rozpoczęły się prace nad halą targową, za wszystko płacono nowym pieniądzem. Kiedy prace zakończono, przybyli klienci i interes był lepszy niż oczekiwano. W 1822 roku halę spłacono. Zniszczono 4.000 1-funtowych banknotów. Pierwszy projekt nowego pienądza odniósł taki sukces, że wkrótce były kolejne.

 

W Glasgow, dla porównania, targ owoców w Candleriggs zbudowano w 1817 roku i kosztował £60.000. Fundusze zebrano z oprocentowanego kredytu. W przeciwieństwie do targowiska w Guernsey, spłaconego 6 lat po wybudowaniu, targowisko w Glasgow spłacono dopiero w 1956 roku - 139 lat później! W latach 1910 - 1956 w samych odsetkach spłacono nie mniej niż £267.886 (Olive i Jan Grubiak, "The Guernsey Experiment", Hawthorne, Kalifornia, 1960, s. 14).

 

Następnie potrzebna była nowa droga. Był żwir, kamień i liczna siła robocza, ale nie było pieniędzy na ich opłacenie. W końcu państwo wyemitowało banknoty o wartości £55.000, które sfinansowały nowe projekty. Zbudowano nową szkołę, potem kilka kolejnych. Odnowiono całe otoczenie nowej hali targowej i zbudowano wiele innych budynków publicznych, jak również poszerzono ulice. Zbudowano nowy port i najlepsze nowe drogi w Europie i nową kanalizację. Pieniądze spłacono podatkami i znowu banknoty zniszczono. Wszystkie te projekty gwarantowały zatrudnienie i pobudziły gospodarkę.

 

W 1827 roku przedstawiciel władzy królewskiej de Lisle Brock mógł mówić o "ulepszeniach które podziwiają odwiedzający, i które dają radość, zdrowie i dobrobyt mieszkańcom". Sytuacja na pewno polepszyła się od roku 1815. Ważne jest to, że wielki kryzys nigdy nie niepokoił Guernsey. Nie było bezrobocia, a podatek dochodowy wynosił tylko 10%.

 

Sytuacja stawała się jeszcze lepsza. Zredukowano import drogiego angielskiego zboża. Podaż pieniądza nigdy nie przekraczała £60.000. Bezrobocie praktycznie nie istniało. Guernsey stała się bogatą społecznością. Ale masoni bali się tego raju, obawiając się że ten pomysł przejdzie na inne części Europy. A wtedy nie będą mogli realizować własnych destrukcyjnych planów. Masoni nie lubią szczęśliwych narodów.

 

W 1830 bankierzy zorganizowali kontratak i wyspę zaczęły zalewać ich banknoty. Bankierzy Finkelstein & Co z Londynu jako pierwsi otworzyli biuro na wyspie. Rozpoczęli propagandę o "lepszym pieniądzu", "prawdziwym pieniądzu". Ludzie uwierzyli w ten nonsens, w wyniku czego powstał niedobór pieniądza i w bankach składano wnioski o pożyczki. De Lisle Brock walczył jak lew by ratować dobrą gospodarkę wyspy i wysoki standard życia, ale na próżno. Prowadzone przez masonów intrygi i podkopywanie skierowały gospodarkę wyspy do banków i ich wyzysku.

 

Eksperyment Guernsey z lat 1816-1835 mówi sam za siebie. Możemy sobie poradzić bez masońskiej gospodarki I jeszcze lepiej – ale pozbycie się odsetek uważa się za największą możliwą zbrodnię przeciwko ludzkości.

 

W roku 1837 rząd wpuścił do obiegu £50.000 na lokalne projekty takie jak wybudowanie falochronów, dróg, nowego targowiska, kościoła i college'u. Te £50.000 bardziej niż podwoiły podaż pieniądza, ale nie było inflacji.

 

W 1914, kiedy Brytyjczycy ograniczyli własną podaż pieniądza, Guernsey emitowała więcej – kolejne £140.000 na przestrzeni następnych 4 lat. W 1958 na wyspie było w obiegu bezdłużnych £500.000, i nadal nie było inflacji.

 

W 1990 na wyspie w obiegu było bez dłużnych £6,5 mln. Nie było długu publicznego co miało miejsce w pozostałych częściach Brytanii, która jeszcze spłacała dług wojenny. A na Guernsey dobrobyt widać było wszędzie (Dr Jacques S Jaikaran, "Wirus długu: atrakcyjne rozwiązanie problemu długu na świecie" [The Debt Virus: A Compelling Solution to the World's Debt Problems], 1992).


Nie było w tym nic nowego. W 1973 roku Liverpool dotknęły ekstremalne problemy przepływu gotówki, i rozwiązano je poprzez stworzenie, aktem parlamentu, około £300.000 bezzwrotnych pieniędzy, które użyto do robót publicznych z wielką korzyścią dla miasta i jego mieszkańców. Ta emisja pieniądza przez Liverpool Corporation złagodziła natychmiastowy kryzys zadłużenia.

 

 

30 czerwca 1934 roku, londyńskie czasopismo New Britain opublikowało oświadczenie masona i byłego premiera Davida Lloyd George'a: "Wielka Brytania jest niewolnikiem międzynarodowych potęg finansowych".

 

W ostatnich 25 latach masońscy bankierzy udzielali pożyczek rządom uprzemysłowionych krajów, którym coraz trudniej spłacać ich ogromne długi. Sektor prywatny (czytaj: masoński) stał się dokładnie o nie bogatszy. Ta (masońska) potęga monetarna ma wystarczająco dużo pieniędzy by powstrzymać wszystkich bezkompromisowych polityków. Powszechnie wybierani politycy nie mają już żadnych środków by realizować własną politykę. Nie mogą odzyskać władzy dopóki nie spłacą długów. Za każdy pożyczony dolar politycy oddają część swojej władzy. Kraje rozwijające się są w dużo gorszej sytuacji. One nie mogą

 

Nawet spłacać odsetek od pobranych  pożyczek.

 

W latach 1982-1990 banki krajów uprzemysłowionych otrzymały $1.345 bn w odsetkach i rentach od tych biednych krajów.

 

11 marca 1932 roku w Paryżu o około 17:00 pewien mężczyzna kupił rewolwer, twierdząc iż jest znanym szwedzkim finansistą międzynarodowym Ivarem Kruegerem. Ale wtedy Krueger był na spotkaniu z Oscarem Raybeckiem, więc oczywiście ktoś inny kupował ten rewolwer. Dzienniki pisały, że szwedzki magnat Ivar Kreuger 12 marca popełnił samobójstwo, gdyż jego imperium było bliskie bankructwa. Ale nic w tym nie było prawdą. Lekarz badający Erik Karlmark natychmiast doszedł do wniosku, że Kreugera zamordowano. Obecna była jego bliska krewna Eva Dyrssen i to potwierdziła. Nie dokonano żadnej sekcji zwłok (Lars-Jonas Angstrom, "Zabójstwo Kreugera" [Kreuger-mordet], Sztokholm, 2000, s. 55).

 

Ivar Kreuger udzielał pożyczek na bardzo niski procent by ratować znajdujące się w kłopotach kraje. W 1930 pożyczył $27 mln Rumunii, kwotę równą obecnie $500 mln. Grupa Kreugera pomogła w ten sposób 15 rządom i 400 mln ludzi (Gustaf Ericsson, "Powrót Kreugera" [Kreuger kommer tillbaka], Sztokholm, 1936, s. 63). Wszystkie aktywa Kreugera zostały rozgrabione.

 

Niemiecko-argentyński ekonomista Silvio Gesell (1862-1930) chciał wprowadzić "darmowy pieniądz". Margrit Kennedy opowiada w książce "Odsetki i pieniądz wolny od inflacji" [Interest and Inflation Free Money, 1988] o tym jak zwolennicy teorii wolnej gospodarki Gesella w latach 1930 podejmowali kilka prób wprowadzenia pieniądza wolnego od odsetek w różnych krajach, w tym Niemczech, Szwajcarii, Hiszpanii i USA. Szczególny sukces odniósł model wykorzystany w małym tyrolskim miasteczku Worgl w Austrii. W 1932 wprowadzono pomysły opisane w książce Silvio Gisella "Naturalny porządek ekonomiczny" [Die naturliche Wirtschaftsordnung, 1916].

 

W sierpniu 1932 roku rada miasta Worgl wydała własne banknoty nazwane certyfikatami pracy o wartości 32.000 szylingów. Mając pokrycie w banku na równowartość zwykłych szylingów, miasto puściło w obieg

 

12.000 certyfikatów pracy. Opłata za używanie tego pieniądza wynosiła 1% miesięcznie, albo 12% rocznie. Opłata ta miała być uiszczona przez osobę która posiadała banknot na koniec miesiąca, w formie znaczka o wartości 1% banknotu przyklejonego na jego rewers.

 

Wybudowano trasę narciarską, odnowiono ulice, jak również system kanałów. Za te pieniądze wybudowano mosty, ulepszono drogi i usługi publiczne, wypłacano wynagrodzenia i zakupiono materiały budowlane. Pieniądz ten akceptował rzeźnik, szewc, piekarz i każdy inny.

 

Niska opłata zmusiła każdego do wypuszczenia tego pieniądza w obieg zanim użył 'prawdziwy' pieniądz. W ciągu roku 32.000 certyfikatów było w obiegu 432 razy, i była możliwa wymiana towarów i usług o wartości 14.816.000 szylingów. W porównaniu z niemrawą walutą krajową, krążył 8 razy szybciej. Bezrobocie zredukowano o 25% w ciągu roku. Kiedy tym modelem zaczęły się interesować 120


społeczności austriackich, 1 września 1933 Bank Austrii zabronił drukowania lokalnej waluty. Bezrobocie wróciło, dobrobyt zniknął i sytuacja się "znormalizowała" – czyli umasoniła.

 

 

4.2 - Niewolnictwo ekonomiczne

 

 

 

 

We współczesne ceny zawsze są wliczone odsetki, co czyni wszystkie towary i usługi bardzo drogimi i pozostawia niewiele pieniędzy w portfelu. Historyk ekonomiczny John King wykazał, że z powodu odsetek biznes ciągle musi podnosić ceny. To ukrywane jest jako inflacja. Zaleca unieważnienie odsetek tak szybko jak możliwe żeby uniknąć katastrofy gospodarczej. Teraz każdy musi pomóc w spłacaniu odsetek. Są one wliczone we wszystkie ceny – np. około 77% stawek czynszu. Do tego dochodzą podatki i inne opłaty. Dlatego staliśmy się niewolnikami banków. Wszystkie towary powinny mieć tylko połowę wystawionej ceny bez spłacania odsetek.

 

Jak mówi szwedzki historyk Herman Lindqvist, w latach 1810 masoni postanowili, że wynagrodzenia powinny być ustalane na poziomie biedy. Taka postawa pokazuje olbrzymią pogardę wobec zwykłych ludzi. W latach 1860-1910 ponad milion Szwedów wyjechało do Ameryki w wyniku kilkuletniego głodu, nędzy i trudności w utrzymaniu się.

 

W średniowieczu sytuacja była dużo lepsza niż twierdzą masońskie mity. Wyliczono, że saksoński murarz, oprócz darmowej żywności, w dzisiejszej walucie dostawał co najmniej €13.300 miesięcznie. Rzemieślnicy zwykle otrzymywali różne dodatki oprócz dniówek. Pomimo wysokich zarobków godziny pracy były krótkie, zwykle 8 godzin dziennie, oraz 5,5 dnia roboczego w tygodniu. Czeladnicy w górnictwie w Saksonii pracowali tylko 6 godzin dziennie. Dopiero w 1749 roku dołożono im 1 godzinę. Często mieli wolny poniedziałek zwany niebieskim poniedziałkiem, bez redukcji wynagrodzenia. To było ustalone w Szwecji w prawie cechowym z 1669 roku ("Encyklopedia Bonnera" [Bonniers stora lexikon], Sztokholm, 1985, s. 252). Żeby nie mylono ich ze szlachtą, rzemieślnikom z Freiburga w Saksonii poradzono by nie nosili złotej biżuterii, aksamitnej i satynowej odzieży, mimo że mogli sobie na to pozwolić. To że kwitły gospodarka i życie kulturalne było zasługą 'bracteate' [?] monet, które były podstawą systemu z ciągłym ich wycofywaniem gdyż często się łamały. To wycofywanie miało miejsce 3 razy w roku i służyło również jako opodatkowanie. Używanie starych monet było zabronione. Nikt nie chciał trzymać 'złego' pieniądza żeby nie ponieść straty, gdyż po wymianie 12 (starych) monet otrzymywało się tylko 9 (nowych). Gospodarka kwitła gdyż nie było skutku pieniądza wywołującego odsetki. Nie było żadnych odsetek. Dla osób starszych i chorych były szpitale I bogaci zwykle zapewniali mieszkanie, odzież I darmowe posiłki dla biednych. Bogactwo było stosunkowo równo dzielone na wszystkie warstwy społeczeństwa (Margrit Kennedy, "Odsetki a pieniądz wolny od inflacji" [Interest and Inflation Free Money]).

 

To wszystko zniknęło kiedy kontrolę nad gospodarką przejęli masońscy bankierzy. Odtąd nikt nie mógł pozwolić sobie na przyzwoite życie. Żeby ułatwić nam przetrzymać tę nędzę, głosi się kłamstwo o tym, że wcześniej sytuacja była dużo gorsza, co z pewnością nie jest prawdą.

 

Obecny system odsetkowy umożliwia bogacenie się tym którzy już mają pieniądze, podczas gdy tym w potrzebie jest coraz trudniej wiązać koniec z końcem. W latach 1968-1982 dochód narodowy Niemiec Zachodnich wzrósł o 300%, a odsetki od długu krajowego wzrosły o 1.160%. W 1982 odsetki wzrosły do DM29 bn. Kiedy znosi się odsetki, znika inflacja. Margrit Kennedy podkreśliła w swojej książce, że podatek dochodowy musi również być zniesiony. Rząd będzie musiał zadowolić się bardzo niskim VAT- em, w przeciwnym wypadku będzie się zwiększać szara strefa gospodarki. Już teraz stopy procentowe idą w górę, gdy nie ma wystarczająco dużej podaży pieniądza.

 

W latach 1982- 1988 Wspólnota Europejska straciła do 735.000 miejsc pracy z powodu kryzysu zadłużenia, podczas gdy w tym samym okresie Ameryka straciła 1,8 mln miejsc pracy.

 

Jesienią 1997 roku dług krajowy Szwecji wynosił $140 bn, co czyni Szwecję bardziej zadłużoną niż Brazylia czy Argentyna. Odsetki od długu krajowego wynosiły $11bn rocznie, czyli około $40 bn więcej niż


koszt emerytur. Każdy Szwed winien był różnym bankom $16.000 w 1997. Połowa szwedzkiego dochodu narodowego idzie na spłacanie odsetek, w 1990 aż 25% dochodu z eksportu poszło na spłatę długu krajowego. Szef banku centralnego, Bengt Dennis, powiedział: "W kręgach w których przebywam, oczekuje się, że Szwecja zachowa wysoką stopę procentową".

 

 

Na początku lat 1990 bankierzy Salomon Brothers, którzy udzielali rządowi szwedzkiemu wysokich pożyczek, zażądali by zdewaluowano szwedzką koronę. Rząd zgodził się na to.

 

Argentyna wypłaciła swoim wierzycielom około $200 bn, z czego większość poszła na pokrycie lichwiarskich odsetek. Argentyna zbankrutowała wiosną 2002 roku, z długiem krajowym $132 bn. Dwa żydowskie banki (Banco de Patricios i Banco de Mayo) upadły w 1998 z powodu przestępczej działalności swoich szefów. To było ostatecznym ciosem dla gospodarki narodowej.

 

Latem 2001 roku włoski dług krajowy był astronomicznie wysoki – 2.391.663.000.000.000 lirów ($145.831.500.000), równowartość około 105% PKB.

 

Sułtanat Brunei na północnym Borneo ma darmowe szkoły i opiekę medyczną. Nie ma żadnych podatków I żadnego VAT- u, a standard życia jest bardzo wysoki. Stopy procentowe są bardzo niskie. Kraj ma ogromną ilość ropy i gazu na eksport i ma duże dochody. Sułtan Muda Hassanal Bolkiah jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Jego aktywa szacowane są na około $20 bn.

 

Norwegia również ma ropę i gaz, ale czerwoni politycy nie chcą znieść podatku dochodowego i innych opłat. Ceny są bardzo wysokie, opieka medyczna oznacza długie kolejki.

 

1 maja 1998 roku, dokładnie 222 lata od założenia zakonu iluminatów (222 = 1 / 3 liczby 666, co z kolei = 1

 

/  3 liczby 1998), ustanowiono Europejski Bank Centralny, faktycznie kartel prywatnych banków. Wszyscy ludzie zostaną zadłużeni poprzez podatki. Masońscy bankierzy próbują w ten sposób realizować stary pomysł Rycerzy Templariuszy o stworzeniu europejskiego super-państwa poprzez system bankowy.

 

Duńskie 'nie' w kwestii euro w referendum we wrześniu 2000 i szwedzkie 'nie' we wrześniu 2003 pokazały, że nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nie trzeba być prorokiem żeby zauwazyć, że euro nie stabilizuje gospodarki, mimo że nie wolno tego mówić głośno. Bernard Connolly, wcześniej szef departamentu polityki walutowej w Komisji Europejskiej w Brukseli, w 1996 opublikował książkę "Zgniłe serce Europy" [The Rotten Heart of Europe], w której stwierdził, że stałe kursy walut i unia monetarna (EMU) doprowadzą do destabilizacji i wzrastającego bezrobocia. Wedug niego rezultat będzie przerażający. W końcu Connolly został zwolniony w trybie doraźnym.

 

Podczas wizyty w Szwecji w sierpniu 2003 roku, Connolly podkreślił, że wprowadzenie euro doprowadzi do katastrofy ekonomicznej i upadku demokracji europejskiej.

 

Uważa, że euro wykorzystuje się jako pretekst do utworzenia ekonomicznego, politycznego i militarnego super-państwa.

 

Sytuacja pogorszyła się w Europie południowej. Na przykład Portugalia jest na skraju rozpadu politycznego, a zamieszki uliczne nie są bardzo odległe. To przeniesie sie na resztę Europy. Porównał sytuację z upadkiem gospodarczym Argentyny, ale kraje EMU są w dużo gorszej sytuacji. Argentyna mogła przeciąć swoje związki z dolarem, ale kraje EMU nie mogą odciąć się od euro. Analiza Connolly'ego uważana jest za wyjątkowo pesymistyczną. O jego wizycie napisał duży szwedzki dziennik Expressen, ale tylko na stronie internetowej 23 sierpnia 2003 roku.

 

Ale czego można się spodziewać po walucie symbolizowanej przez stylizowany znak szatana?

 

Jeden metr był jednym metrem w 1910 tak jak jest teraz. Litr jest litrem, ale korona z 2004 roku nie jest już warta tyle co w 1910. Jej wartość ostro spadła. Czy to nie jest dziwne?


Oficjalne szwedzkie i amerykańskie dane statystyczne mówią, że na poczatku lat 1970, około 75% przeciętnego wynagrodzenia pracownika szło na potrzeby takie jak żywność, mieszkanie,odzież, edukacja, opieka medyczna. Obecnie ledwie wystarcza by wiązać koniec z końcem nawet jeśli pracują oboje rodziców.

 

 

W latach 1970 całkowita wartość światowego handlu artykułów przemysłowych wynosiła 50%, reszta była w akcjach. W 2001 proporcja ta wynosiła 1% w towarach, a 99% w handlu papierami wartościowymi.

 

Dominuje spekulacja.

 

Obecny system monetarny zachęca do oszustwa i szerzenia się szarej strefy gospodarki, i doprowadził do tego, że ci którzy stale potrzebują pieniędzy tracą więcej niż ci którzy mają dużo więcej niż potrzebują. Coraz więcej pieniędzy gromadzi się w rękach pewnych jednostek, którzy, tak się składa, że są masońskimi bankierami. Jeśli zniesie się procent, każdy skorzysta z nowego systemu, nie tylko 80% uważanych za biednych.

 

Alfred Herrhausen, członek zarządu Deutsche Bank, zwrócił uwagę, że "Odpowiedzialni za obecny system monetarny bardzo dobrze wiedzą, że to nie może trwać, ale albo nie znają żadnej alternatywy, albo nie chcą o niej wiedzieć".

 

Dla masonów ważne jest trzymać nas w niewolnictwie gospodarczym, w przeciwnym wypadku zrobiliby wszystko żeby znieść odsetki. Dzięki podatkom i cłom rząd zbiera większość wyników produkcji narodu. Ile naprawdę warte są piękne slogany masonów o humanizmie? Najważniejszym celem masońskich liderów jest ukrywanie najlepiej jak potrafią współczesnego niewolnictwa gospodarczego. Trzeba się tylko zapytać czy im się to udało.

 

Rozdział 5 – Globalna potęga masonerii

 

 

Masoni nazywają się braćmi i obowiązkiem masona jest zawsze udzielanie pomocy innemu bratu bez względu na wszystko.

 

Elie Wiesel w książce "Legendy naszych czasów" [Legends of Our Time] napisał: "Pewne wydarzenia mają miejsce, ale nie są prawdziwe. Inne są prawdziwe, ale nigdy się nie wydarzają". To ta jego talmudyczna mądrość odpowiada sytuacji istniejącej we współczesnym świecie, w którym masoni mają ogromny wpływ.

 

"Więc rozumiesz, drogi Coningsby, że światem rządzą bardzo inne osobowości niż jak sobie wyobrażali ci którzy sami nie są za kulisami" – powiedział Sidonia w powieści Benjamina Disraeli "Coningsby" (Londyn,

1844,                                                                                            s.                                                                                                       233).

 

W tej samej powieści Disraeli przyznał, że Rotszyld sfinansował rewolucje we Francji w latach 1789, 1830 i 1848. Dlatego zrozumiałe jest to, że Marks nigdy nie krytykował Rotszylda.

 

Na Kongresie Sowieckiej Partii Komunistycznej w 1979 roku prof. Waleri Jemeljanow stwierdził, że piramida żydowskich masonów kontroluje 80% gospodarki krajów kapitalistycznych i 90-95% mediów.

 

W 1781 roku żydowski lider masoński Johann Georg (Ivan) Schwartz na Kongresie Masońskim we Frankfurcie reprezentował rosyjską masonerię. Wtedy postanowiono, że liderem rosyjskiej masonerii powinien być tylko Schwartz, który pochodził z Transylwanii. Na zorganizowanej przez Adama Weishaupta konwencji w zamku Wilhelmsbad w Hanau w 1782, Rosja stała się ósmą prowincją masonerii. Uzgodniono unicestwienie francuskiej monarchii (Aleksander Seljaninow, "Tajna potęga masonerii" [The Secret Power of Freemasonery], Moskwa, 1999, s, 126). Później Schwartz został profesorem na Moskiewskim Uniwersytecie, co zorganizowali masońscy bracia. Po śmierci Schwartza w 1784, jego stanowisko zajął

 

Baron von Schroder.

 

Na Kongresie Masońskim w 1875 w Paryżu, jednogłośnie usankcjonowano iluminacką praktykę składania krwawych ofiar poprzez popełniany przez masonów mord. To później stało się jednym z głównych tajemnic masonerii (Nicolas Deschamps, "Tajne stowarzyszenia" [Les societes secretes], Paryż, 1881). Ponadto, jeśli życie stracił mason, natychmiast należało go pomścić.


5.1 – Masoneria i polityka

 

 

Już w 1709 londyńskie czasopismo The Tatler zamieścił ostrzeżenie o masonach "którzy angażują się w działalność polityczną". Na bankiecie konwencji Wielkiej Loży Francji 18 września 1886 roku mason Gonnoud stwierdził: "Oskarża się nas o zbyt dużą troskę o politykę, ale o co innego powinniśmy się troszczyć? My masoni nic nie robimy poza angażowaniem się w politykę. . . Formalnie deklarujemy, że ani nie zajmujemy się religią, ani polityką. Więc czy to jest hipokryzja? Wręcz przeciwnie, zmuszano nas do zachowania tajemnicy o tym co było naszą jedyną troską" (Bulletin du Grand Orient de France, 1886, s.

545; Paris Magonnique, 1896, P. V - VI)

 

Na spotkaniu loży w 1893 roku inny masoński brat oświadczył: "Masoneria jest potężną organizacją, która poddaje swoich członków koniecznym zasadom dyscypliny" (Aleksander Seljaninow, "Tajna potęga masonerii" [The Secrets Power of Freemasonry], Moskwa, 1999, s. 48.) Mason Sicard de Plauzoles przyznał, że toczy się wojna między wrogami masonerii i Republiką ("Convente de Grand Orient de France", Paryż, 1913, s. 393).

 

A zatem masoneria angażuje się w bardzo niebezpieczną wojnę ze światem żeby dokonać radykalnych politycznych i magicznych zmian, które przyniosą korzyści tylko ich własnym przewrotnym interesom.

 

"Główna część naszej pracy odbywa się na wyższych stopniach. Tam uprawiamy politykę i tworzymy historię świata. . . a w jakim celu te wszystkie ceremonie? One mają wprowadzać w błąd naszych wrogów!" (Freimaurer-Zeitung, Lipsk, 1875, rok 28, s. 150)

 

"Albo będziemy kształtować i kierować opinią publiczną, albo nie będzie żadnego powodu naszego istnienia" (Rivista Massonica, 1889, s. 19)

 

"Rewolucja francuska w 1789 była masońska, gdyż wszystkie wybitne osoby w tym okresie były masonami. Później masoneria w podobny sposób przeprowadziła rewolucje w 1830 i 1848. Wszystkie włoskie konwulsje od 1822 do ostatnich wspaniałych wydarzeń, komu powinny być przypisane jeśli nie zakonowi. . . Jeśli tak jest napisane w kilku statutach masońskich, że masoni są spokojni i muszą przestrzegać świętych praw, to służy to tylko usypianiu podejrzeń tyranów" (Freimaurer-Zeitung, Lipsk, 24.12.1864)

 

Claudio Jannet, wtedy profesor Uniwersytetu Paryskiego, powiedział w książce "Masoneria francuska" [La franc- maconnerie] (Paryż, 1873): "Loże masońskie są niczym innym jak tylko środkami w rewolucyjnej armii. . . Pod ich wpływem jest kilka popularnych organizacji, ruchów i stowarzyszeń o różnych nazwach – każda z nich jest tylko inną formą masonerii".

 

Jedna z tych organizacji później stała się Międzynarodówką. Francuski historyk Edouard Fribourg, jeden z założycieli Międzynarodówki, potwierdził w książce " Międzynarodowe Stowarzyszenie Robotników" [Association Internationale des Travailleurs] (Paryż, 1871), że organizacja zawsze opowiadała się za interesami masonerii, a nie robotników. Podkreślił, że Międzynarodówkę wszędzie popierała masoneria (William T Still, "Nowy Porządek Świata: stary plan tajnych stowarzyszeń" [New World Order: The Ancient Plan of Secret Societies], Lafayette, Louisiana 1990, s. 137).

 

Masonów wybrano do Rady Najwyższej (Aleksander Seljaninow, "Tajna potęga masonerii" [The Secret Power of Freemasonry], Moskwa, 1999, s. 50). Wielu z tych robotników kierowało krwawą walką dla masonerii, nie podejrzewając nawet tego, że za tym niepokojem i zadaniem głoszenia tylko pustych sloganów o solidarności stali pewni uprzywilejowani dżentelmeni. Jednocześnie masoni agitują wszystkich robotników przeciwko Bogu.

 

Rosyjscy profesorowie psychiatrii Sikorsky, Rybakow i Kowalewsky w roku 1906 ustalili, że rewolucjoniści zwykle byli chorymi psychicznie ludźmi o wielkiej żądzy niszczenia wszystkiego (Grigori Klimow, "Czerwona kabała" [The Red Cabbala], Krasnodarsk, 1996, s. 35). A zatem rewolucyjni masoni, jak również liderzy komunistyczni i radykalni socjaliści byli ludźmi całkowicie niezrównoważonymi. Są to po prostu psychopaci.


Jak mówią badania przeprowadzone przez ojca współczesnej kryminologii i profesora psychiatrii Cesare Lombroso (1835-1909, pochodzenia żydowskiego) z Uniwersytetu Turyńskiego, wśród Żydów jest 4-6 razy więcej chorych psychicznie niż wśród innych grup etnicznych, a w Niemczech ten wskaźnik jest 8 razy wyższy niż wśród Niemców (Grigori Klimov, "Protokoły sowieckich mędrców" [The Protocols of the Soviet Elders], Krasnodarsk, 1995, s. 39).

 

 

Dlatego zrozumiałe jest to, że żydowscy ekstremiści są nadreprezentowani wśród różnych rodzajów "rewolucyjnych liderów" i masońskich wielkich mistrzów.

 

W czasopiśmie Wielkiego Wschodu Acacia w roku 1910 czytamy: Masoni muszą działać ręka w rękę z proletariatem. Po ich stronie są siły intelektualne i kreatywne, podczas gdy po stronie robotników supremacja i siły destrukcyjne. Ale zjednoczenie ich w rewolucji socjalistycznej będzie wykonalne".

 

Na międzynarodowej Konferencji Masońskiej w Brukseli w 1910, ogłoszono: "Od dnia kiedy osiągnie się sojusz między proletariatem I masonerią pod naszym przywództwem, ustanowimy niezwyciężoną armię".

 

W walce z rozwojem duchowym człowieka, masoneria połączyła siły z socjalizmem, komunizmem i międzynarodowym kapitalizmem.

 

Mason Konrad von Hagern stwierdził: "Jestem całkowicie przekonany, że nadejdzie czas, a musi nadejść, kiedy ateizm stanie się uniwersalną ludzką zasadą" (Freimaurer Zeitung, 15.12.1866).

 

W tej wojnie z ludzkością, która jest powolnym procesem, masoni mogą łamać kiedy chcą każde prawo. Masoński prokurator może nie oskarżać masońskiego brata, masoński urzędnik państwowy może nie ujawniać oszustwa masońskiego brata. Francuscy sędziowie-masoni są bardziej lojalni wobec zakonu masońskiego niż wobec francuskiego prawa. Masońscy politycy mogą częściej służyć swoim braciom niż krajowi. Masoński bank faworyzuje "braci" i razem z innymi bankierami blokuje kredyty, a nawet zmusza określonych nie-masonów do bankructwa. Podobnie masoński policjant pomoże masońskiemu przestępcy.

 

Ta praktyka wzajemnej pomocy często występuje w centralnej administracji Unii Europejskiej, gdzie kilku ważnych funkcjonariuszy jest masonami (Brian Freemantle, "Ośmiornica" [The Octopus], Londyn, 1995). Masoni z Wielkiego Wschodu w Komisji i Parlamencie UE działają przede wszystkim w grupach mafijnych. To potwierdzili parlamentarzyści z UE tacy jak Leoluca Orlando, John Tomlinson, Terry Wynn i Peter Price.

 

Przestępcze francuskie i włoskie loże masońskie mają wielki wpływ na Komisję UE w Brukseli i Parlamencie UE w Strasburgu. Potwierdził to rzecznik Wielkiej Loży W Brytanii John Hamill. Belgijski Wielki Wschód jest również w to zaangażowany w sposób przestępczy. Jego masońscy bracia są na wysokim szczeblu w Komisji UE, gdzie mogą wpływać na decyzje podejmowane przez ten niewybierany organ wykonawczy. Wielka Loża Francji ma bardzo wpływowych członków zarówno w Komisji jak i w Parlamencie. Faktycznie francuski Wielki Wschód uważa się za najbardziej aktywny i najpotężniejszy w całej Europie. W centralnych instytucjach UE masoni sieją spustoszenie bez żadnych przeszkód. Zdaniem Johna Hamilla wszyscy są socjalistami i są związani z mafią. Każda propozycja zarejestrowania wszystkich masonów w Parlamencie UE została zatrzymana (ibid).

 

Zdaniem litewsko-amerykańskiego dziennikarza Valdasa Anelauskasa, CIA finansowała nawet w latach 1960 organizacje europejskie działające na rzecz utworzenia Stanów Zjednoczonych Europy. Organizacja wywiadowcza CIA jest pod kontrolą amerykańskiej masonerii.

 

Po przeprowadzeniu wnikliwego badania wybitny francuski historyk Bernard Fay doszedł do wniosku, że tajne stowarzyszenia masońskie zaplanowali amerykańską rewolucję w 1776, jak również rewolucję francuską w 1789 ("Rewolucja i masoneria" [Revolution and Freemasonry], Paryż, 1935). Podkreślił, że podobny spisek był na zaawansowanym etapie w XX-wiecznej Europie. Podczas II wojny światowej Fay opublikował odkryte przez siebie ważne informacje. W 1943 pomógł nakręcić wiele ujawniający film "Siły okultystyczne" [Forces occultes], historię młodego Francuza, który infiltruje braterstwo żeby poznać jego rolę we wszczynaniu wojny. Film pokazał w jaki sposób zwiększała się stopniowo władza masonów w kilku krajach. Jednocześnie ujawniono wiele ukrywanych przez masonów tajemnic okultystycznych. Obecnie zakazana jest publiczna emisja tego filmu.

 

Bernard Fay został mianowany szefem Biblioteki Narodowej w Paryżu, gdzie rozpoczął cenne przeszukiwania francuskich archiwów na temat tajnych stowarzyszeń i ujawnił nazwiska 70.000


konspiratorów. Rząd Vichy natychmiast deportował 520 niebezpiecznych masonów i dokonał egzekucji na 117 wyjątkowo niebezpiecznych.

 

 

Po wojnie masoni dokonali zemsty. Masoński sąd (znany jako trybunał zbrodni wojennych) w roku 1953 skazał Bernarda Faya na dożywocie. Ale po spędzeniu kilku lat w więzieniu został ułaskawiony w 1960 przez prezydenta Charlesa de Gaulle'a.

 

Francja była krajem gdzie masonerię wykorzystywano w polityce najgorliwiej. Wkrótce Ludwik XV zrozumiał, że masoni stanowili zagrożenie dla społeczeństwa i w 1738 zakazano lożom działalności. 21 października 1738 roku król Szwecji Fryderyk I ogłosił masonerię nielegalną. Nie pozwalano na żadne masońskie spotkania, naruszenie prawa karano śmiercią. Nieco wcześniej masonerię zakazano w Hiszpanii.

 

Ale złe zamiary innych szybko się zapomina. Począwszy od lat 1740 masońskie broszury prawie legalnie zaczęły propagować rewolucję i republikę demokratyczną. Ludzie mieli być równi i żyć w braterskiej wolności, czyli rodzaju "wolności" na którą pozwolą im masońskie loże.

 

Pod koniec XVIII wieku masoneria przeszła do reżyserii politycznej. Siłą napędową za tym byli iluminaci.

 

Podczas gdy brytyjskie loże funkcjonowały jako kluby dla dżentelmenów z jedynie 3 stopniami i rygorystycznymi zasadami zakazującymi dyskusji na spotkaniach o polityce czy religii, to we Francji pojawiły się loże, które z uwagi na tajemniczość funkcjonowały jako bezpieczne miejsca spotkań do różnych intryg politycznych. Te tajne loże nagle przybrały nowy kierunek i zaczęły propagować zniesienie wszystkich religii, cywilnego rządu, własności prywatnej i tworzenie utopijnego obywatelstwa światowego (kosmopolityzm). Kosmopolityczne loże Chevaliers Bienfaisants , Philalethes, i Amis Reunis, kierowane przez hrabiego Chartres, były znane jako "ulepszone loże". W roku 1784 było ich 266 (John Robison, "Dowody spisku" [Proofs of a Conspiracy], Belmont 1967, s. 28). Loża Chevaliers Bienfaisants opublikowała jedną z pierwszych prac propagujących kabałę i kosmopolityzm.

 

Te działania były niezbędne dla iluminatów, którzy oczywiście opowiadali za tą nagłą zmianą żeby mogli rządzić światem.

 

5.2 – Iluminaci

 

 

Tajne stowarzyszenie które kontroluje wszystko wewnątrz masonerii zostało założone w Ingolstadt, Bawaria, 1 maja 1776 roku jako Perfectibilists (Orden der Perfektibilisten). Założycielami byli 28-letni profesor uniwersytecki Adam Weishaupt, jego student książę Anton von Massenhausen (alias Ajax), który pomagał w napisaniu statutu, oraz doradca Mertz (alias Tiberius). Dwudziestoletni Franz Xaver Zwack

został                zarejestrowany                 jako                 Cato                29                            maja                                     1776               roku.

 

Ojciec Adama Weishaupta, Johann Georg (1717-1753) z Westfalii został mianowany profesorem prawa karnego w Ingolstadt w roku 1746.

 

Przypuszczalnie w 1779 roku nową tajną organizację wywrotową przechrzczono na Orden der Illuminaten (Zakon Iluminatów), i w pewnych dobrze wybranych punktach Weishaupt połączył ją z masonerią. Jej najważniejszym sloganem został: "Iluminaci muszą rządzić światem!"

 

Pod nazwą 'les illumines', podobna sekta pojawiła się w Pikardii, Francja, w 1623, ale w 1635 zniknęła.

 

Weishaupt wprowadził bezprecedensową tajemniczość. Nikt poza 'areopagi' (iluminaci najwyższego szczebla) nie mogli wiedzieć, że to on był liderem. Cała korespondencja pisana była szyfrem. Lider i inni członkowie a także loże otrzymywali tajne nazwy pochodzące z antyku.

 

Adam Weishaupt (alias Spartacus) podkreślał: "Wielka siła naszego zakonu leży w jego tajemniczości. Niech nigdy nie pojawia się pod jej prawdziwą nazwą, a niech zawsze będzie ukryta pod inną nazwą i inną działalnością".

 

Człowiekiem który pomógł Weishauptowi wejść do różnych organizacji masońskich był jego najbliższy współpracownik baron Adolf von Knigge (Pat Brooks, "Powrót purytan" [The Return of the Puritans],


Fletcher, Płn Karolina, 1976, s. 68-69). Urodził się w 1752 in Bredenbeck w Bawarii. W 1777 zdobył najwyższy 33o w Rycerzach Templariuszy (Cypric Knight) w Hanau. Wtedy 27-letni Knigge został jednym z iluminatów we Frankfurcie w lipcu 1779 i przybrał imię Filo, po słynnym żydowskim mędrcu. To w dużej mierze dzięki niemu zakon poszerzył się na całe Niemcy. Zarówno pieniądze jak i przysługi seksualne wykorzystywano do manipulowania ludźmi zajmującymi wysokie stanowiska.

 

 

Jakob von Manvillon, który planował rewolucję w Niemczech, był jednym ze studentów Knigge (Augustin de Barruel, "Pamiętniki ilustrujące historię jakobinizmu" [Memoirs Illustrating the History of Jacobinism], Londyn, 1797).

 

Loże iluminatów założono również w Austrii, Francji, Belgii, Holandii, Danii, Szwecji, Polsce, na Węgrzech i we Włoszech. W Holandii iluminizm szerzył się jak pożar. Loże założono w Leyden, Harlem i Neuden.

 

Mottem iluminatów były wolność, równość i braterstwo. W programie sowieckiej partii komunistycznej (Tallinn 1974, s. 29) czytamy, że burżuazja stosowała tylko te słowa przysięgi prowadzące do obalenia klasy feudalnej i zdobycia władzy dla siebie. Inaczej mówiąc, jest to sprawa oszustwa politycznego.

 

Weishaupt podkreślił, że zakon będzie rządził światem.: "Dlatego każdy człowiek stanie się władcą". Oni

 

wszyscy uważają się za wykwalifikowanych władców (John Robison, "Dowody konspiracji" [Proofs of a Conspiracy], Belmont, 1967, s. 123).

 

Robison, profesor filozofii i sekretarz Królewskiego Towarzystwa w Edynburgu, Szkocja, stwierdził, że źli ludzie wykorzystywali masonerię jako narzędzie do swoich celów.

 

Weishaupt zamierzał wywołać gospodarczą I psychologiczną wojnę między róznymi krajami I narodami, jak również wywołać magiczną wojnę z oponentami iluminizmu.

 

Weishaupt uważał, że plan Nowego Porządku Świata nie mógł zostać zrealizowany pozytywnie "żadnym innym sposobem niż poprzez tajne stowarzyszenia, które stopniowo i spokojnie będą przejmować rząd". Jego najważniejszym celem było rozpoczęcie rewolucji światowej poprzez sprytną strategię. Chciał zjednoczyć wszystkie narody w republice światowej.

 

Odpowiedzialność iluminatów za rozlew krwi podczas wielkich niepokojów we Francji w latach 1789-1793, potwierdził mason Marcel Valmy, filmowiec z Monachium, w książce "Masoni" "Die Freimaurer" (Kolonia, 1998, s. 27).

 

Żydowski mason i socjalista Alexander Herzen z Rosji potwierdził w książce "Z drugiego brzegu" [From the Other Shore] (Tallinn, 1970, s. 109): "Republika (francuska) unieważniła ostatnie prawa, których nie dotknęli królowie".

 

Po zamachu stanu we Francji Cagliostro powiedział z celi więziennej we Włoszech, że również wiedział o iluminackim spisku, którego celem były różne trony, jak również ołtarze.

 

Wśród żydowskich bankierów, o których mówi się iż pomagali sfinansować rewolucję francuską są: Daniel Itzig (1722-1799), David Friedlander (1750-1834), Herz Cerfbeer (1730-1793), Benjamin Goldsmid (1755- 1808), Abraham Goldsmid (1756-1810) i Moses Mocatta (1768- 1857), partner braci Goldsmid, wuj Sir Mosesa Montefiore (Olivia Marie O'Grady, "Bestie apokalipsy" [The Beasts of the Apocalypse], First Amendment Press, 2001, s. 123). Wszyscy związani byli z iluminatami.

 

Rewolucjonista i mason Georges Jacques Danton był również iluminatem. W zakonie był znany jako Horacy (Douglas Reed, "Kontrowersja Syjonu" [The Controversy of Zion], Durban, 1978, s. 151).

 

Astrologicznym symbolem Zakonu Iluminatów było słońce. Demoniczny charakter iluminizmu ukrywano pod terminami chrześcijańskimi. Ich ukrytym symbolem była czerwona róża, przyjęta z angielskiej dynastii Tudorów. Kiedy róża usycha, fetor jest nie do zniesienia.

 

Róża jest potężnym magicznym symbolem masonerii. James Graham (33°) w Journal Scottish Rite (styczeń/luty 2004, s. 37) napisał: "Tak jak masoni, używamy symboli do uczenia się i nauczania. . ." Stwierdził, że masoneria wykorzystywała różę jako starodawny i ważny symbol w 18o, Rycerz Różowego Krzyża [ang. Knight of the Rose Croix]. Albert Pike w "Moralności i dogmatach" (Charleston, 1871, s. 291) powiedział, że róża "jest symbolem świtu, rezurekcji światła i odnowy życia".


1 maja 1912 roku szwedzcy socjaliści zaczęli używać czerwonej róży jako ich polityczny symbol. Dopiero w 1979 różę oficjalnie przyjęli jako swój symbol. Czy było to by pokazać tajnym liderom, dla których teraz ochoczo zaczęli pracować, że wprowadzali iluminacki 5-punktowy program?

 

Iluminat generał Adam Weishaupt chciał by ludzie których obecnie nazywamy "opiniotwórcami" (czyli księży, pisarzy, urzędników rządowych), stali się chętnymi narzędziami zakonu, po czym oni według niego "otoczą książęta", czyli staną sie doradcami by wpływać na decyzje polityczne na korzyść iluminatów.

 

Podczas inicjacji do zakonu nowy brat musiał przysięgać: "Nigdy nie wykorzystam swojego stanowiska ani urzędu przeciwko bratu".

 

Ale ta skorumpowana lojalność grupowa nie dotyczyła braci jako poszczególnych jednostek, ale tylko jako narzędzia dla niewidzialnej siły zakonu. Tę siłę równie dobrze można było użyć przeciwko samym braciom, tzn. gdyby "koniec" (sam Weishaupt) tego zażądał.

 

Uczniowie Weishaupta musieli zaakceptować dobrze opracowany program badawczy i przejść przez różne skomplikowane idee by otrzymać tytuł 'areopagite' (jak ci w radzie starożytnych Aten, Areopagus). Iluminatów najwyższego 13o nazywano niewidzialnymi areopagitami. Zdaniem Weishaupta powtarzane wystarczająco często kłamstwo jest przyjmowane przez opinię publiczną jako prawda. Ci którzy akceptowali iluminacką propagandę mieli być skategoryzowani jako liberałowie i humaniści. Pozostałych

 

należało                                                                                                        zdyskredytować.

 

Kiedy do władzy w Bawarii doszedł bardziej konserwatywny i patriotyczny władca, hrabia Karl Theodor, wydał zakaz wszystkim tajnym stowarzyszeniom 22 czerwca 1784 roku. Kolejny jeszcze ostrzejszy dekret ogłoszono w roku następnym, 2 marca 1785.

 

11 lutego 1785 roku Weishaupta zdymisjonowano i zakazano mu mieszkać w Ingolstadt i Monachium. W tym samym czasie poinformowano Uniwersytet, że Weishaupt będzie aresztowany. 16 lutego wszedł w podziemie i ukrywał go brat iluminat Joseph Martin, który pracował jako ślusarz. Kilka dni później uciekł z Ingolstadt do Norymbergi w roboczym ubraniu rzemieślnika. Przez krótki czas przebywał w Norymbergi, a następnie wyjechał do Rathenburga gdzie kontynuował swoją działalność, ale później zrządzenie losu naprowadziło policję na ślady iluminatów (Sofia Toll, "Nocni bracia" [The Brothers of the Night], Moskwa,

2000, s. 291).

 

20 lipca 1785 roku, kurier iluminatów Jakob Lanz (pracował jako ksiądz) został porażony piorunem w Rathenburgu i zmarł. Był z nim Weishaupt. Lanz miał podróżować do Berlina i na Śląsk, a zanim zmarł otrzymał ostatnie instrukcje od Weishaupta. W strój duchowny wszył listę nazwisk iluminatów i pewne kompromitujące dokumenty. Weishaupt o tym nie wiedział i stał się ofiarą własnego spisku (ibid, s. 291).

 

W domu Lanza lokalna policja znalazła inne ważne dokumenty, łącznie ze szczegółowymi wskazówkami o planowanej rewolucji. Niektóre dokumenty zaadresowane były do wielkiego mistrza Wielkiego Wschodu w Paryżu. Wszystkie przekazano bawarskiemu rządowi i 4 sierpnia 1785 roku wydano nowy zakaz dla tajnych stowarzyszeń.

 

31 sierpnia wydano rozkaz aresztownia Weishaupta. W Bawarii wyznaczono nagrodę za jego głowę.

 

Uciekł do Gothy, gdzie mógl go chronić poważny iluminat, wielki książę von Sachsen-Gotha.

 

Iluminatom udało się zinfiltrować wiele kluczowych stanowisk w społeczeństwie. To dlatego policyjne śledztwo było bardzo powolne. Przeszukania domu Zwacka, bezpośrednio związanego z tajnymi dokumentami znalezionymi przy Lanzu, przeprowadzono dopiero 14 miesięcy później – 11-12 października 1786 roku.

 

Wśród dokumentów znalezionych u Zwacka (Cato) był plan założenia podobnego zakonu dla kobiet, żeby zakon mógł się pocieszać. Był także przepis na aborcję, proszek wywołujący ślepotę, substancja otwierająca bez śladu zapieczętowane listy, oraz dysertacja o samobójstwie. Przejęto również bardzo kompromitującą korespondencję. W liście do Zwacka (Cato), Weishaupt (Spartacus) wspomina, że Sokrates był zawsze pijany, Augustus miał bardzo złą opinię, a Tyberius napadł na siostrę swojego towarzysza (Democedis), Marcus Aurelius zadawał się z oszustami i kłamcami w Monachium. Iluminaci


najwyższego stopnia (areopagici) tylko wywoływali skandale ("Signastern", Zebrane dokumenty, t. 5, s.

 

266).

 

Po ogłoszeniu zakazu iluminatów 4 sierpnia 1785, Zwack uciekł do Augsburga i stąd do Weslar. Po śmierci wielkiego księcia Zwack wrócił do Bawarii, gdzie przywrócono go na stanowisko urzędnika rządowego. Von Knigge udał się do Bremy, gdzie zmarł jako oficer 6 maja 1796 roku. Kilku innych członków zdymisjonowano, wszystko to zgodnie z informacjami od iluminackiego generała Leopolda Engela.

 

Zaczęto ujawniać złą działalność iluminatów. Demaskowaniem tym kierowali duchowi Różokrzyżowcy. Do 1790 roku opublikowano aż 50 artykułów o iluminatach, zawierających liczne żenujące szczegóły na temat

Kryminalnej działalności tej sekty.

 

George Washington oświadczył, że wiedział o złowrogich i niebezpiecznych planach i naukach iluminatów. Natomiast Thomas Jefferson odrzucił rewelacje prof. Johna Robisona w książce "Dowody spisku przeciwko wszystkim religiom i rządom w Europie, omawianego na tajnych spotkaniach masonów, iluminatów i stowarzyszeń czytelniczych, zebranych od dobrych władz" [Proofs of a Conspiracy against all Religions and Governments of Europe, carried on in the Secret Meetings of Free Masons, Illumi- nati, and Reading Societies, Collected from Good Authorities], opublikowanej najpierw w Londynie w 1797 i rok później w Nowym Jorku. Innym silnym oponentem iluminatów był Abbe Augustus de Barruel ("Dzienniki ilustrujące historię jakobinizmu" [Memoires pour servir l'Histoire du Jacobinisme], cztery tomy, Londyn,

1797), a także geograf Jedediah Morse.

 

Thomas Jefferson bardzo interesował sie astrologią, ale zdaniem amerykańskiego historyka masońskiego Gordona Wooda nie był masonem, natomiast niezależny historyk Fritz Springmeier wykazał, że Jefferson był wysokiego stopnia iluminatem ("ądźcie mądrzy jak węże" [Be Wise as Serpents], Londyn, 1991).

 

W 1786 roku markiz de Mirabeau w jakobińskim klasztorze w Paryżu założył lożę iluminatów. Ci członkowie iluminatów wkrótce nazywali się 'Jakobinami'. Kolejną grupę iluminacką założono we Frankfurcie w tym samym roku pod nazwą Wszechwidzące Oko. Później grupa ta zniesławiła się jako Frankiści. Lożą kierowali ekstremistyczni Żydzi Jakob Frank i Michael Hess, zatrudniony przez Meyera

Amschela                                                                                                                Rothschilda.

 

Weishaupt twierdził, że celem zakonu było "popieranie idei humanitarnych i społecznych, utrudnianie wszystkich złych idei, wspieranie moralności, wszędzie tam gdzie jej zagraża lub tłumi złośliwość, promowanie zasłużonych osób i rozpowszechnianie użytecznej wiedzy wśród dużej grupy osób, które obecnie są pozbawione wszelkiej edukacji". Uważał, że władzę Kościoła powinna zastąpić władza iluminatów.

 

Zakon iluminatów zorganizowano na zasadach podobnych do zakonu jezuitów. Adam Weishaupt przez 5 lat pracował nad odpowiadającym mu systemem. Zakon dzielił się na 3 klasy, jezuicki na 4. Pierwsza klasa składała się z nowicjuszy i mniej oświeconych (znanych pod nazwą Minerval), druga z masonów (i Rycerzy Szkockich), trzecia – klasa tajemnic (Mystery) była dla księży, książąt oraz magów, i w końcu jednego króla lub generała.

 

Kandydat na iluminata musiał przejść przez liczne trudne próby, składać przysięgę zachowania wiecznego milczenia i zgody na to, że zakon ma rządzić jego życiem. Od jednego stopnia do kolejnego procedurę powtarzano. Zamiast dochodzenia do bramy mądrości, wszyscy stawali się żałosnymi narzędziami w rękach Weishaupta. W ogóle nie chciał stworzyć stowarzyszenia etyczno-filozoficznego, ale wywrotowe stowarzyszenie, które od razu zaczęło przekształcać swoich członków w psychopatów. Inaczej mówiąc, Weishaupt zajmował się oszustwem. Zdaniem pisarza Rudolfa Rockoffnera, iluminaci stali się organizacją przestępczą (Rockoffner, "Masoneria" [Frimureriet] Sztokholm, 1866, s. 35-36).

 

Iluminaci dopuszczeni do najwyższego stopnia na spotkaniach zakonu musieli nosić czerwoną czapkę. Czapkę tę przejęli jakobini w czasie tzw. rewolucji francuskiej. Żeby upokorzyć Ludwika XVI, iluminaccy funkcjonariusze 20 lipca 1792 roku założyli mu na głowę czerwoną czapkę. Masońscy rewolucjoniści przygotowywali go do spotkania ze śmiercią.

 

Ponadnarodową socjalistyczną władzę do której dążyli iluminaci podsumowano w pojęciu Novus Ordo Seclorum (Nowy Porządek Świata). Poniżej niektóre z głównych punktów tego programu:


1.     Stłumienie wszelkich religii, łącznie ze wspólnotami i doktrynami, których nie dało się wykorzystać jako narzędzie iluminizmu

2.     Stłumienie wszelkiego poczucia narodowości i – w długim terminie – unieważnienie wszystkich krajów i wprowadzenie iluministycznego rządu światowego

3.     Sukcesywne przenoszenie wszelkiej własności prywatnej i państwowej w ręce iluminatów. Metodą do realizacji tego były nowe przepisy podatkowe, które iluminaccy oficjele mieli wprowadzić. Oryginalne plany Weishaupta obejmowały również progresywny podatek dochodowy oraz jeszcze bardziej służące konfiskacie prawo spadkowe. Karol Marks również chciał wprowadzić wysoki, progresywny podatek dochodowy w "Manifeście komunistycznym". Celem tego było osłabienie społeczeństwa.

4.     Wszechogarniający system szpiegowania i donosicielstwa, z "insynuującymi braćmi" jako prototypem. Symbolem tego miało być wszechwidzące oko, oko w piramidzie, które było symbolem potęgi iluminatów. Znane było pod nazwą "złego oka" i symbolizowało Ozyrysa. Ten symbol pochodził od Bractwa Węża (Smok) starożytnego Egiptu, jednocześnie głoszącego Lucyfera jako wcielenie mądrości.

 

I w końcu

5.     Globalna władza moralna, całkowita standardyzacja najgłębszej woli, życzeń i aspiracji wszystkich

 

 

narodów          znajdujących          się          pod          "jedną                           wolą"                                       wolą         iluminatów.

 

To symbolizują gałązki oliwne.

 

Tych 5 zasad występuje w 5-ramiennej gwieździe masonerii.

 

Tajnym kodem iluminatów jest liczba 666. Liczbą kodową króla Salomona była także 666. Co roku żądał 666 telentów w złocie (1Kr 10:14). W projekcie jego tronu również występował kod 666. Bajka o Salomonie stanowi podstawę masońskiej magii.

 

Iluminaci po prostu chcieli znieść wszystkie formy uporządkowanego rządu, patriotyzm, religię i rodzinę, żeby w końcu zainstalować rząd światowy. Porządni ludzie nigdy nie pracowaliby dla takiego odrażającego programu, więc "zwykłych" iluminatów mamiono frazami o miłości, miłosierdziu i innych rzeczach obecnie nazywanych "ideologią". Im wyżej dochodzili, tym bardziej prymitywnymi stawali się członkami. Im bardziej prymitywne były jednostki, tym niższe ideały nimi kierowały.

 

W 1776, w tym samym roku kiedy Weishaupt założył swój zakon, Moses Mendelssohn (faktycznie Moses Menachem-Mendel) założył wysoko zmanipulowany ruch 'haskalah' tylko dla żydowskich iluminoidów. W hebrajskim ' haskalah' oznacza oświecenie (iluminację). Mendelssohn był "niewidzialnym" nauczycielem Weishaupta (Marvin Antelman, "Eliminacja opiatu" [To Eliminate the Opiate], Nowy Jork-Tel Awiw, 1974). Zaufany człowiek Mendelssohn finansował iluminatusa de Mirabeau, a iluminatus Friedrich Nicolai był blisko Mendelssohna. Za nim był 'kahal', tajna rada żydowska (Moses Samuels, "Dzienniki Mosesa Mendelssohna [Memoirs of Moses Mendelssohn], Londyn, 1825, s. 159).

 

Kilku ignoranckich pisarzy twierdziło, że organizacja już nie istnieje, przestała istnieć w latach 1780. Iluminaci na pewno zniknęli ze sceny, ale pojawili się w całych Niemczech jako sieć 'czytających stowarzyszeń'. W archiwach miejskich Drezna znajduje się list napisany przez Wilhelma II Pruskiego z 3 października 1789 w Berlinie do wielkiego księcia Fryderyka Augusta III z Saksonii, w którym pisze, że iluminaci są już w całych Niemczech i stanowią bardzo groźną sektę.

 

Nawet kilka sprawdzonych oficjalnych źródeł potwierdza, że iluminaci powstali (tzn. zreorganizowali się) w Dreźnie w 1880 ("Kleine W P Encyclopaedic", Bruksela/Amsterdam, 1949). W rzeczywistości to Theodor Reuss zreorganizował Zakon Iluminatów w Monachium w 1880 roku, jak mówią Archiwa Specjalne Związku Sowieckiego w Moskwie.

 

W 1893 roku światową organizację iluminatów przejął jako generał Leopold Engel. Duńska Encyklopedia Narodowa (Kopenhaga, 1997, t. 9, s. 266) mówi, że Zakon Iluminatów jako loża międzynarodowa został znowu zreorganizowany w 1896, a jego siedzibę przeniesiono do Berlina. Początkowo iluminaci mieli 8 + 2 tajne stopnie. Obecnie jest ich 13.

 

Organizację zreorganizowano pod nazwą Ordo Illuminatorum, która w pełni działała w Niemczech już pod koniec lat 1970, jak mówi niemiecki historyk Peter K Koenig.


Ich masońska piramida ma 13 stopni. Na wielkiej pieczęci USA 30 5-ramiennych gwiazd tworzą 6-ramienną Gwiazdę Dawida na piramidzie.

 

 

Efraim Briem, profesor i mason, twierdzi w Szwedzkiej encyklopedii (t. 14, Malmo, 1950), że "w 1906 założono nowy zakon iIuminatów w Niemczech, który uważał się za kontynuatora starego, bez żadnych prawdziwych związków między nimi". Oznacza to, że zakonowi pozwolono nadal istnieć w Niemczech.

 

Według "Meyers Enzyklopadisches Lexikon", grupy iluminackie w różnych krajach były zjednoczone już w 1925, by stać się światowym stowarzyszeniem, którego siedzibą rok po wojnie był Berlin. Przygotowania do reorganizacji niemieckiej organizacji rozpoczęły się w 1926.

 

Podczas I wojny światowej siedzibę iluminatów przeniesiono do Szwajcarii, a po II wojnie światowej do

Nowego   Jorku    (budynek    The   Harold   Pratt).    Teraz                Rockefellerowie     założyli           iluminatów         zamiast

Rothschildów (William Guy Carr, "Pionki w grze" [Pawns in the Game], 1954).

 

W okresie 1945-1963 liderem światowych iluminatów był Julius Meyer (ibid). Iluminaci (Rada Stosunków Międzynarodowych CFR) oraz Komisja Trójstronna mieszczą się przy 58 East 68th Street w Nowym Jorku, a nie przy 345 East 46th Street (lokal 711), jak mówią oficjalnie.

 

Według Norweskiej Encyklopedii (Store Norske Lexikon, Oslo, 1979, t. 6, s. 183), iluminaci nadal działają jako tajna organizacja.

 

Istniało również Societe des Illumines d'Avignon , które zbierało się na górze Tabor nieopodal Awinionu. Grupę założył w 1783 mason Antoine Joseph Pernetty w Awinionie w południowej Francji. Odtąd jej członkami byli także Cagliostro i Fredric Antoine Mesmer. Później przeniesiono ja do Montpellier i przemianowano na Akademię dla Prawdziwych Masonów.

 

5. 3 - Rządzą nami masoni

 

 

W wywrotowym okresie 1868-1874 masoni ogłosili Hiszpanię republiką w 1873, ale rojalistom udało się zniszczyć republikę w 1874 i na tron wszedł Alfonso XII. Masoni 31 maja 1906 roku próbowali zamordować jego syna Alfonso XIII.

 

Po zorganizowanych przez Wielki Wschód Belgii świętowaniach 24 lipca 1854 roku uzgodniono, że odtąd masoneria będzie mogła dość otwarcie angażować się w politykę (Aleksander Seljaninow, "Tajna władza masonerii" [The Secret Power of Freemasonry], Moskwa, 1999, s. 104).

 

W 1886 roku masoński brat Gonnoud oświadczył: "Kiedyś było tak, że nasze statuty mówiły iż masoneria nie powinna angażować się w sprawy polityczne i religijne. Ale czy tak było naprawdę? Nie zgadzam się z tym. Tylko z uwagi na prawo i policję zmuszano nas do ukrywania tego co było naszym jedynym celem" (ibid, s. 105).

 

Zamach stanu masona Napoleona Bonapartego 9-10 listopada 1799 roku (pod znakiem Skorpiona) był zorganizowany razem z Wielkim Wschodem. Zainicjowany został w loży Filadelfia w Paryżu w 1798. Również jego bracia - Joseph, Lucien, Louis i Jerome byli masonami. Joseph Bonaparte był nawet wielkim mistrzem Wielkiego Wschodu Francji. W skład osobistej rady Napoleona wchodziło 6 członków, z których 5 było masonami.

 

Początkowo Napoleon żywił sympatię wobec Żydów, ale później zmienił się z powodu pewnych wydarzeń. W 1806 roku zwołał Sanhedryn (Światowa Rada Żydowska) składający się z czołowych Żydów z całego świata. Zamiast dać im władzę polityczną i gospodarczą, nałożył na nich ograniczenia. Podobną taktykę zastosował Adolf Hitler. Syjoniści i liderzy masońscy byli wściekli i zagrozili zniszczeniem cesarza.

 

Na czele spisku przeciwko Napoleonowi stanął generał z armii i mistrz masoński Jean Victor Moreau (Henry Wilson Goil, "Encyklopedia masońska" [Goil's masonic Encyclopaedia], Richmond, Virginia, 1995, s. 274).


13 października 1809 roku student Friedrich Staps próbował zabić Napoleona w Schonbrunn koło Wiednia. Francuski cesarz nazwał go iluminatem (Johannes Rogalla von Bieberstein, "Annały konspiracji 1776-1945" [Die These von der Verschworung 1776-1945] Flensburg, 1992, s. 90).

 

 

Zamach na Karola Ludwika Napoleona Bonapartego (bratanek Napoleona I) 2 grudnia 1851 roku był również dziełem wojskowych masonów. Został wybrany na prezydenta Francji 10 grudnia 1848 roku, ale chciał być cesarzem. Dzień po zamachu jego kuzyn Lucien Murat został mianowany wielkim mistrzem Wielkiego Wschodu.

 

Zachował się list wysłany przez Wielki Wschód do Karola Ludwika Napoleona. W liście z 15 października 1852 roku wymieniony jest fakt, że Karol Ludwik był oświecony światłem masonerii. Masoni lubili kiedy przedstawiało się ich jako żołnierzy ludzkości pod przywództwem Karola Ludwika Napoleona. List kończył się salutem "Nich żyje cesarz!" 2 grudnia 1857 roku został ogłoszony cesarzem Francji o imieniu Napoleon III.

 

Masoni robili co chcieli. Kiedy sytuacja tego wymagała ustanawiali republikę, kiedy ich interesom służyło cesarstwo, ogłaszali cesarstwo. Więc kiedy Napoleon III postanowił prowadzić bardziej niezależną politykę, wielki mistrz Wielkiego Wschodu zadecydował: trzeba się pozbyć cesarza! Problemy rozpoczęły się w 1861 roku. Masoni chcieli wojny z Prusami. Cesarz usiłował jej uniknąć, gdyż uważał, że Francja nie była przygotowana. To dla masonów nic nie znaczyło. Musieli postawić na swoim i chcieli wojny. Tak naprawdę wyglądała ich "przyjaźń między narodami" (Oleg Platonow, "Cierniowa korona Rosji: tajna historia masonerii 1731-1996" [Russia's Crown of Thorns: The Secret History of Freemasonry 1731-1996], Moskwa, 2000, t. II, s. 60). 19 lipca 1870 roku wybuchła wojna fransusko-pruska. Prusy otrzymały wszelką możliwą pomoc żeby zniszczyć Napoleona. Masoni zastąpili francuskiego dowódcę armii Patrice de MacMahona (1808- 1893) w sierpniu 1870 marszałkiem Francji Francois Achille Bazaine (1811-1888), wysokiego szczebla masonem. Jego zadaniem było przegrać wojnę.

 

Kiedy Niemcy schwytali francuskiego cesarza w Sedanie 2 września 1870, dwa dni później został obalony we Francji metodą "rewolucji", w której masoni wykorzystali Międzynarodówkę jako swoje narzędzie. Napoleona III oczerniano dzikim szałem oskarżeń (Paul Copin- Albancelli, "Moc kultu kontra Francja" [Pouvoir occulte contre la France], 1908). W ten sposób 4 września 1870 roku do władzy doszedł masoński rząd dzięki kolejnemu zamachowi. Dziewięciu na dziesięciu członków rządu było masonami, z których trzech było wysokiego szczebla żydowskimi ekstremistami: Isaac Adolph Cremieux, Alexandre Glais Bizoin i Leon Gambetta.

 

Oficjalnie masoni nie angażowali się w politykę, ale tutaj zderzamy się z rzeczywistością.

 

Wosjka francuskie poddały się w Metz 27 października 1870 roku. To wywołało wielki skandal we Francji. Naród podejrzewał Bazaine'a o zdradę. Lider masoński Leon Gambetta został zmuszony do oskarżenia go. W 1873 roku Bizaine'a skazano na śmierć za zdradę państwa, ale Mac Mahon zmienił wyrok na 20 lat więzienia. Rok później "udało mu się" uciec z wyspy w pobliżu Cannes i resztę życia spędził w nędzy w Hiszpanii.

 

Masoneria razem z iluminatami z całą moca pilnowali rozwoju duchowego, stali za kilku mordami politycznymi, wszystkimi rewolucjami i wszystkimi ważnymi wojnami. Justin Sicard de Plauzoles, jeden z braci Wielkiego Wschodu, nazwał masonerię "matką rewolucji". Według niego wszczęcie gwałtownej rewolucji było boskim obowiązkiem masonów. Nedelko Cabrinovic, który brał udział w spisku prowadzącym do zabójstwa austriackiego arcyksięcia Franciszka Ferdynanda w Sarajewie 28 czerwca 1914 roku, powiedział podczas procesu: "W masonerii jest pozwolenie na zabijanie" (źródło: transkrypt sądowy). Oficjalnie został zamordowany przez organizację Młoda Bośnia i tajne stowarzyszenie serbskie Czarna Ręka.

 

Austriacki minister spraw zagranicznych książę Ottokar Czernin (1872-1932), przyjaciel księcia Franciszka Fedynanda, ujawnił, że rok wcześniej arcyksiążę powiedział mu, że masoni postanowili go zabić.

 

Tajną organizację Czarna Ręka 9 maja 1911 roku założył płk Dragutin Dimitrijevic (alias Apis), jej pierwszy lider. Mason Dimitrijevic razem z Voja Tankosicem i innymi spiskowcami 10 czerwca 1903 roku wdarli się do królewskiego pałacu w Belgradzie i zamordowali serbskiego króla Aleksandra i królową Dragę, a tym samym rozpoczęli "rewolucję". Na tron wszedł ulubieniec spiskowców – książę Piotr.


Po założeniu tajnego stowarzyszenia Dimitrijevic wysłał zabójców do Wiednia by zabili cesarza Frinciszka Józefa, ale plan się nie udał. 23 maja 1917 roku Dimitrijevic został oskarżony o zdradę i stracony 11 czerwca.

 

 

Iluminacki generał Giuseppe Mazzini w latach 1850 planował całą Europę pokryć siecią organizacji masońskich i zjednoczyć europejskie narody w komitet centralny. W 1834 roku Mazzini koordynował rewolucje w różnych krajach. Już w marcu 1848 marzył o ustanowieniu Stanów Zjednoczonych Europy. Tym planom sprzeciwiały się Austro-Węgry, i dlatego Wielki Wschód Włoch zażądał ich zniszczenia.

 

 

W manifeście z marca 1848 roku Giuseppe Mazzini oświadczył: "Austria będąc największym przeciwnikiem europejskiej zasady państwowości – musi zniknąć. Wojna z Austrią! Inicjatywa w kwestii tej europejskiej rewolucji światowej, która musi doprowadzić do Stanów Zjednoczonych Europy, spoczywa na władzy Włoch, i jest obowiązkiem Włoch. 'Ludowy Rzym' swoją nową republikańską wiarą zjednoczy Europę i Amerykę i wszystkie części zamieszkałego świata w ostateczną wszechobejmującą władzę światową" (Mazzini, "Opere", t. XIII, Rzym, 1884, s. 179).

 

Podobne plany później skierowano przeciwko państwu niemieckiemu, wielkiemu wzorcowi masonerii. Mazzini połączył tajne stowarzyszenia sycylijskie Młodych Włoch ( Giovine Italia) ze swoją przestępczą siecią w USA. Otrzymał fundusze by pomóc osłabić amerykańskie społeczeństwo dzięki powiązaniom z sycylijskimi rodzinami przestępczymi (la Mafia ). Kontrolował również carabinieri, których obowiązywała przysięga zabijania osób sprzeciwiających się liderowi, wśród nich królów Włoch. Pomimo masońskich planów nie było republiki, a zamiast niej było Zjednoczone Królestwo Włoch.

 

4 listopada 1848 roku francuski mason i słynny autor Victor Hugo (wielki mistrz Zakonu Syjonu) oświadczył w Zgromadzeniu Narodowym: "Naród francuski położył na starym kontynencie monarchicznym fundament pod ogromną budowlę, która będzie znana jako Stany Zjednoczone Europy".

 

18 lipca 2002 roku, program informacyjny szwedzkiej TV poinformował, że powinno się utworzyć Stany Zjednoczone Europy zamiast Unii Europejskiej.

 

"Na międzynarodowym Kongresie Masońskim, który odbył się 16-17 lipca 1889 roku w Paryżu, jako pożądany finał otwarcie proklamowano światową republikę. . . Na tym kongresie poinformowano, że wkrótce nadejdzie dzień rozpadu wszystkich monarchii w Europie" ("Weltrepublik", arykuł w Mecklenburger Logenblatt, 1889, s. 197).

 

Mazzini zmarł 11 marca 1872 roku. 20 września 1873 Adriano Lemmi, bankier z Florencji, Wochy, został nowym generałem iluminatów. Przyznał że "masoneria ma cel – tworzenie i kierowanie opinią publiczną. Chce wpływać na rząd, który należy do dobrych i potężnych instytucji. Dlatego chce mieć swoich liderów w rządzie, w legislaturze i na najwyższych szczytach władzy". Lemmi był zwolennikiem rewolucyjnego lidera Giuseppe Garibaldigo, i był aktywny w zakonie w Nowym i Reformowanym Palladyńskim Rycie założonym

 

Przez Alberta Pike'a.

 

Wcześniej Lemmi został skazany na rok więzienia za kradzież i oszustwo we Francji (Sofia Toll, "Nocni bracia" [The Brothers of the Night], Moskwa, 2000, s. 344). W latach 1885-1896 był liderem Wielkiego Wschodu Włoch i na tym stanowisku stał się inicjatorem zabójstw politycznych. Był przyjacielem włoskiego premiera Francesco Crispiego (1887-1891 i 1893-1898), jak i masonem. Crispi, który w młodości był terrorystą, prowadził bezwzględną politykę wewnętrzną. Lemmi urodził sie w katolickiej rodzinie, ale przeszedł na wiarę mojżeszową by zostać masońskim liderem. Był także członkiem najwyższej palladystycznej masońskiej Rady Rzymskiej.

 

Po Lemmim przywództwo przejął ekstremistyczny Żyd Ernesto Nathana, wielki mistrz (Gran Maestro) Wielkiego Wschodu Włoch w latach 1896-1904 i 1917-1919. (Aleksej Szmakow, "Tajny rząd międzynarodowy" [The Secret International Government], Moskwa, 1912, s. 219).

 

Dobrze znany prawnik i wysokiego szczebla żydowski mason Adolphe Isaac Cremieux oświadczył: "Zamiarem lóż jest unicestwienie Niemiec". Obiecał milion franków temu kto zabije niemieckiego cesarza Wilhelma I. Cremieux był "liberalnym" politykiem, wielkim mistrzem masonerii szkockiego rytu i członkiem zakonu rytu Memphis Misraim. W 1862 Zakon Wielkiego Wschodu przejął kontrolę nad żydowskim rytem


Misraim. Jego krewny, Gaston Cremieux, był ekstremistycznym rewolucjonistą i terrorystą w czasie komuny paryskiej w 1871 i po jej upadku został stracony.

 

 

To Cremieux w maju 1860 wraz z rabinem Elie Aristide Astruc, Narcisse Leven, Jules Garvallo i innymi założył w Paryżu wielką żydowską masońską lożę L'Alliance Israelite Universelle, która jako organ wykonawczy używała B'nai B'rith. W 1863 roku Cremieux został przewodniczącym komitetu centralnego tego ruchu. Motto tej organizacji brzmiało: "Wszyscy Izraelici są towarzyszami!" W 1930 loża ta liczyła już 30.000 członków. Adolph Cremieux był ministrem sprawiedliwości w rządzie rewolucyjnym w roku 1870.

 

Achille Ballori (mason 30o), który w 1901 został prezesem włoskiej masonerii i wielkim mistrzem Wielkiej Loży, zażądał w 1908 "natychmiastowego wprowadzenia władzy lóż na scenie politycznej".

 

We francuskiej loży La libre pensee w Aurillac masoński brat Pierre Roques 4 marca 1882 roku powiedział co następuje, kiedy odniósł się do roli masonerii we francuskiej rewolucji z 1789: "Rola masonerii jeszcze się nie skończyła. Kiedy zakończy się rewolucja polityczna, masoneria będzie musiała dążyć do rewolucji społecznej" (Aleksander Seljaninow, "Tajna władza masonerii" [The Secret Power of Freemasonry], Moskwa 1999, s. 53)

 

Loże nie są otwarte dla robotników. Oni mają być podklasą dla masonów, która opracuje subtelne sposoby opresji proletariuszy. Jednocześnie socjaldemokraci będą najgorliwszymi strażnikami masonerii. Oni są duchowo zdegenerowani i chętni hamować rozwój innych.

 

W paryskiej loży Parfaite Union 23 lipca 1789 stwierdzono co następuje: "Pierwsze iskry z naszych świątyń podpaliły święty ogień, który z prędkością wiatru rozszedł się ze wschodu na zachód i podpalił płomień w sercach wszystkich obywateli" (Pekka Ervast, "Stracone słowo masonów" [Vapaa-muurarein kadonnut sana], Helsinki, 1965, s. 77).

 

Polityczna dziedzina działań masonerii poszerzyła się na wszystkie kraje w których istniały loże. Już w 1829 roku było 3.315 lóż na świecie (Aleksander Seljaninow, "Tajna władza masonerii", Moskwa, 1999, s. 67).

 

Nowoczesna masoneria głosi internacjonalizm, socjalizm, komunizm i globalizm albo mondializm – propagandę dla światowego rządu.

 

Fred Zeller – wielki mistrz Wielkiego Wschodu w latach 1971-1972, opublikował broszurę na temat sposoby przyciągnięcia młodzieży do idei socjalizmu. Niemiecki mason Raimund Mautner socjalizm nazywa "masonerią cielesną". Inni masoni również podkreślali, że masoni całą swoją siłą muszą dążyć do utworzenia państwa socjalistycznego.

 

Już w 1849 roku w niemieckim czasopiśmie masońskim Latomia czytamy: "Nie pozostaje nam nic innego jak powitać socjalizm (marksizm) jako wspaniałego towarzysza masonerii za uszlachetnianie ludzkości, za pomoc w rozwijaniu dobrobytu. Socjalizm razem z komunizmem pochodzą z tego samego źródła"

 

(Latomia, No. 12, lipiec 1849, s. 237).

 

W międzynarodowym czasopiśmie masońskim Kosmos (No. 29, 1906) przyznano otwarcie: "Duch naszych czasów żąda naszej kontroli socjalizmu, a niektóre loże już znalazły sposoby i środki by to zrealizować".

 

Kiedy 28 września 1864 roku zakładano w Londynie Międzynarodowe Stowarzyszenie Robotników, obecny był Luigi Wolff, sekretarz lidera iluminatów Mazziniego, a nawet zainicjował statut nowej organizacji, przekazany podkomisji 8 października. Jej zarząd w całości składał się z masonów (Luber, Cremer i inni). Działalność Międzynarodówki masoni przyjęli pozytywnie. Jej celem był globalizm. Drugą Międzynarodówkę założono z inicjatywy loży Le Socialiste w Brukseli w 1889 (Bulletin du Grand Orient,

 

czerwiec

1943).

 

Masoneria opowiada się za nienaturalną multikulturowością. Żydowski generał Wesley Clark, wysokiego szczebla mason i dowódca sił NATO w Kosowie, przyznał w sieci CNN 24 kwietnia 1999: "W nowoczesnej Europie nie ma miejsca dla czystych etnicznie krajów. To jest XIX- wieczny pomysł i my próbujemy przejść do XXI wieku, i zamierzamy to zrobić poprzez ustanowienie krajów multietnicznych".


Po zrezygnowaniu z uczuć nacjonalistycznych, masoni chcą zdradzać swój kraj, jeśli wymagają tego interesy masonerii. Dlatego masoneria jest internacjonalistyczna.

 

 

Masońscy komuniści bezprawnie proklamowali sowieckie republiki w Bremie (istniała w okresie 10 stycznia

 

– 4 lutego 1919), Brunswicku (28 lutego - 19 kwietnia 1919), Baden (22-25 lutego 1919), w Bawarii (13 April - 1 maja 1919), i Vogtland-Sachen (3 - 12 kwietnia 1920). Podobne próby podejmowali w Berlinie,

Lipsku i Hamburgu.

 

W roku 1914 czasopismo National Geographic na 60 stronach przedstawiło nowoczesną Rosję. W nim czytamy następującą przepowiednię: "Jeśli Rosja będzie rozwijać się w tym tempie, to wkrótce prześcignie wszystkie kraje zachodnie". Według międzynarodowej masonerii, na to nie powinno się pozwolić.

 

Francuskie czasopismo masońskie l'Acacia potwierdziło, że masoneria stanowi pierwszy krok w kierunku rządu światowego.

 

5.4 - Stany Zjednoczone bazą wykonawczą masonów

 

 

Pierwszym zaakceptowanym masonem który przybył do Ameryki był John Skene. Przybył do Burlington, New Jersey w 1682. Tak mówią dokumenty masońskie, ale pierwszym nie-robotnikiem, ktory stał się członkiem masońskiego cechu w Ameryce, był Żyd Abram Moses z Rhode Island w roku 1656.

 

Holenderscy ekstremistyczni Żydzi założyli swoją magiczną lożę w Newport, Rhode Island, już w 1658 (Wiktor Ostrecow, "Masoneria, kultura i rosyjska historia" [Freemasonry, Culture, and Russian History], Moskwa, 1999, s. 603). Te fakty są zbyt wrażliwe by mówiono o nich oficjalnie, ale trzeba ujawniać tajną historię.

 

Estienne (Stephen) Morin, francuski ekstremistyczny Żyd, który pojawił się jako masoński lider w W Brytanii, założył masonerię polityczną w Ameryce. Jego zwolennikami byli inni masońscy Żydzi tacy jak Moses Michael Hays (1739-1805), Henry Andrews Francken, Bernard M. Spitzer, Isaac Dacosta

 

(1798-1860) i Moses Cohen.

 

Jest także wzmianka z roku 1658 dotycząca przybycia do Newport, Rhode Island, 15 żydowskich rodzin pochodzenia holenderskiego, które przyniosły ze sobą trzy pierwsze stopnie masonerii.

 

Moses Hays założył w Newport i Charleston masońską grupę kabalistycznych Żydów, którzy stali się milionerami w handlu murzyńskimi niewolnikami, wśród nich były rodziny Lopez i de Leon. Hays był bankierem. Wszyscy ci ludzie wkrótce rzucili się w handel opium. To oni założyli Szkocki Ryt w USA. Przyjmowano wyłącznie wybitne osoby.

 

Żydowska elita masońska organizowała schwytanych Murzynów w Afryce i transportowała ich do Ameryki i kontrolowała każde targowisko niewolników w Ameryce. To że sam żydowski mason Aaron Lopez kontrolował ponad połowę połączonych interesów w Kolonii Rhode Island (z Newport) jest powszechnie znanym faktem ("Dokumenty o historii handlu niewolnikami w Ameryce" [Documents Illustrative of the History of the Slave Trade in America], Carnegie Institute, Waszyngton) . Miał ponad 5% udziałów w całym handlu Murzynami przez niemal 50 lat (1726-1774). Były jeszcze inne należące do niego statki pływające pod innymi nazwami. Dostępne są na to dowody.

 

W handlu niewolnikami uczestniczyło ponad 300 należących do Żydów statków (Isaac Gomez, Hayman Levy, Moses Ben Franks, Isaac Dias, Benjamin Levy i wielu innych).

 

Agencja żydowska o nazwie Asiento, która później prowadziła operacje z Holandii i Anglii, pomagała żydowskim masonom w dostawach Murzynów dla kolonizatorów. Chwytając i transportując rocznie milion czarnych niewolników, nietrudno jest szacować, że od roku 1661 do 1774 (113 lat) z ojczystej ziemi wywieziono średnio 110 mln niewolników. Około 10% albo 11 mln czarnych niewolników docierało do kolonii żywych.

 

Każdy Murzyn był wart około 100 galonów (ok. 400 litrów) rumu, 100 funtów (45 kg prochu), albo 1.820 dolarów. Kupowani za $20-$40 na afrykańskim wybrzeżu Murzyni byli sprzedawani przez tych samych


masońskich handlarzy niewolników w Ameryce za $2.000. 11 mln ludzi x $2.000! To daje ideę jak żydowskim liderom masońskim udało się zgromadzić olbrzymie fortuny.

 

 

Już od samego początku fundamentaliści żydowscy angażowali się w szerzenie masonerii w Ameryce. Potwierdza to książka żydowskiego masona Samuela Oppenheima "Żydzi i masoneria w USA przed 1810" [The Jews and Masonry in the United States before 1810] (American Jewish Historical Society, 1910).

 

Ekstremistyczni masońscy Żydzi chcieli odgrywać wiodącą rolę. Hiszpański ekstremistyczny Żyd Pinto w 1763 roku został członkiem loży Hiram w Nowym Jorku. Dwa lata później już był jej mistrzem. Bankier Moses Seixas założył w Newport, Rhode Island, żydowską lożę Król Dawid w latach 1780 i został pierwszym wielkim mistrzem Wielkiej Loży Rhode Island (1791-1800). Wszyscy jej członkowie byli Żydami.

 

Innymi czołowymi masońskimi Żydami byli: H Blum (wielki mistrz wielkiej loży) w Mississippi, Jacob Lampert w Missouri, Nathan Vascher w Teksasie, Benjamin Jacob w Alabamie i Max Meierhardt w Georgii. Wielki mistrz wielkiej loży, Meierhardt, był również wydawcą The Masonic Herald. Ekstremistyczny Żyd Edwin Mark był wielkim mistrzem w Luizjanie w latach 1879-1880 (Wiktor Ostrecow, "Masoneria, kultura i rosyjska historia", Moskwa, 1999, s. 604). Dobrze znanymi wielkimi mistrzami byli Solomon Bush w Pennsylwanii, Joseph Myers w Maryland a później w Płd Karolinie, Abraham Forst w Filadelfii w 1781, oraz Solomon Jacobs w Wirginii w 1810. Wielkimi mistrzami było co najmniej 51 Żydów. W amerykańskim ruchu masońskim uczestniczyli również liczni ortodoksyjni rabini.

 

Ekstremistyczny Żyd Moses Hays był jednym z tych którzy już w 1768 szerzyli Ryt Szkocki w Ameryce. Był zastępcą inspektora generalnego masonerii dla Ameryki Północnej w 1768, oraz wielkim mistrzem Massachusetts w latach 1788-1792. Paul Revere w Bostonie był jego zastępcą.

 

W artykule "Żydowscy masoni w rewolucji amerykańskiej" [Jewish Masons in the American Revolution] (The Oklahoma Mason, grudzień, 1924) J J Lanier pokazuje, że żydowscy masoni odgrywali bardzo ważną rolę w amerykańskiej rewolucji.

 

Ale największym żydowskim fanatykiem masońskim był Isaac Long, wielki mistrz loży w Charleston, Płd Karolina (Aleksander Seljaninow, "Tajna władza masonerii" [The Secret Power of Freemasonry], Moskwa, 1999, s. 119). W roku 1795, Long udał się do Europy i wrócił 6 lat później z figurą Baphometa w bagażu. Wszyscy masoni w Charleston musieli zacząć czcić tego strasznego potwora. Ponadto Long przywiózł czaszkę i kości de Molaya, odtąd przechowywane w Charleston. Po śmierci Pike'a w roku 1891 figurę Baphometa wysłano do Rzymu (Oleg Platonow, "Cierniowa korona Rosji: tajna historia masonerii 1731-1996" [Russia's Crown of Thorns: The Secret History of Freemasonry 1731-1996], Moskwa, 2000, t.

 

I,                                                                                                s.                                                                                                  158).

 

Isaac Long przywiózł również z Europy ideę wprowadzenia w Ameryce 33-stopniowego systemu, który nazwał Starożytnym i Akceptowanym Rytem Szkockim. Pierwsze wielkie konstytucje podpisano w Charleston 31 maja 1801 roku (Domenico Margiotta, "Adriano Lemmi", Grenoble, 1894).

 

W 1859, stanowisko Longa przejął kabalista Albert Pike, który nawiązał bliskie relacje z liderem iluminatów Giuseppe Mazzinim we Włoszech.

 

Najważniejszą lożę w Ameryce, św. Jana, założono 24 czerwca 1731 roku w Filadelfii. Z Filadelfii i Bostonu (tu założono lożę 30 lipca 1733) masoneria przeszła na całą Amerykę. Już w 1732 roku Daniel Coxe, pierwszy masoński wielki mistrz w Ameryce zaproponował utworzenie konfederacji angielskich kolonii w Ameryce. Masoni chcieli stworzyć nowe, wieloetniczne społeczeństwo i bazę wykonawczą dla swoich operacji międzynarodowych.

 

Matka-loża w Londynie zaczęła zachęcać masonów w amerykańskich koloniach do spiskowania i agitowania przeciwko władzy brytyjskiej. Po zmuszeniu do zniesienia bezdłużnego pieniądza, przed kolonizatorami stanęły olbrzymie trudności gospodarcze. Masoni sprowokowali wojnę między Brytyjczykami i Francuzami, która z kolei wywołała jeszcze większe problemy finansowe w Anglii. Dlatego rząd brytyjski musiał podnieść podatki w amerykańskich koloniach. Tę politykę, oczywiście, zaproponowali w Londynie masońscy doradcy. Z powodu amerykańskiego sprzeciwu, kiedy sytuacja gospodarcza bardzo się pogorszyła, zniesiono nowe podatki – oprócz tych na herbatę.


Loża św. Andrzeja w Bostonie zwykle zbierała się w Zielonym Smoku [ang. The Green Dragon] w północnej części miasta. Jej czołowe postacie Paul Revere, John Hancock i Joseph Warren wykorzystali brytyjską decyzję z 1773 roku zakazującą kolonizatorom handlu herbatą, jako pretekst do rozpoczęcia buntu. Brytyjczycy nałożyli na wszystkie rodzaje herbaty 3% podatek, co zirytowało wielu kolonizatorów. Później Warren został wielkim mistrzem Wielkiej Loży w Massachusetts i czołowym radykałem w Bostonie. Brytyjczykom udało się go zamordować. Nawet w oficjalnej historii masońskiej jest przyznanie, że Boston Tea Party zaplanowały i założyły loże św. Andrzeja i Lojalna 9 [ang. Loyal Nine] w Bostonie. Z tym pomysłem wyszli bracia Bradlee z loży św. Andrzeja. Ale operacją kierowała masońska elita w Londynie.

 

 

Wieczorem 16 grudnia 1773 roku dziesiątki braci z loży z Paulem Revere na czele, przebrani za Indian Mohawk, przejęli trzy brytyjskie statki i wyrzucili do morza 345 bel herbaty. Liderem tego ataku był mason Samuel Adams. Masońscy historycy potwierdzają, że to miało miejsce (Carl M Hartreit, "Ukryci bracia" [De skjulte brodre], Oslo, 1993, s. 141). Była to masońska akcja protestu przeciwko wielu podatkom jakie Brytania nałożyła na amerykańskie kolonie, mimo że mieszkańcy nie mieli wpływu na brytyjski Parlament.

 

Już w roku 1770 masoni wykorzystywali to kłamstwo jako broń, chociaż twierdzili, że brytyjskie wojska strzelały do niewinnych bostończyków, podczas gdy naprawdę był to wrogo nastawiony motłoch.

 

W 1794 Loża Króla Salomona w Bostonie wzniosła pomnik Josepha Warrena. W tym samym roku Paul Revere został wielkim mistrzem masonów w Massachusetts. W 1825 francuski generał i mason markiz de Lafayette położył w tym samym miejscu kamień węgielny pod wielki obelisk.

 

W 1776 założono specjalną lożę dla antybrytyjskich Murzynów, a w 1784 następną pod nazwą Loży Afrykańskiej No. 459, później znaną jako masoneria Księcia Halla [ang. Prince Hall] od pierwszego masona-Murzyna. Loża ogłosiła się Niezależną Lożą Afrykańską No. 1. W Bostonie Murzyni mieli do dyspozycji jeszcze inną Lożę Księcia Halla w 1791, a w 1937 w USA było już 35 lóż dla Murzynów.

 

Naczelny dowódca George Waszyngton (samouk) wykorzystywał masońskiego ducha do stworzenia solidarności w wojsku – wojsku które nie mogło utożsamiać się z żadnym krajem. Lafayette zauważył, że Waszyngton rzadko posługiwał się żołnierzami którzy nie byli masonami. Wokół siebie gromadził najbardziej zależnych – masonów. Większość generałów (całkowita liczba 33) była masońskimi braćmi, wśród nich Israel Putnam, baron von Steuben, Henry Knox, Horatio Gates i oczywiście Lafayette. Tylko dwóch nie było masonami.

 

Masoni utworzyli Stany Zjednoczone jako skuteczną bazę dla swojej ogarniającej cały świat działalności oraz żeby zrealizować swój najważniejszy cel – światową supremację. Przeszkodą byli rodowici mieszkańcy – Indianie – dlatego ich liczbę trzeba było zredukować. W 1990 roku z około 30 mln społeczności, którą zastał Kolumb, został ich ledwie milion.

 

Mason Steven C Bullock przyznał: "Pierwsze zadanie masonerii, poszerzenie granic przywództwa politycznego, można zobaczyć jako część jej wsparcia dla oświeconych wartości. Podobnie jak rewolucjoniści, masoneria chciała odrzucić starsze metody organizowania społeczeństwa, paternalizm patronatu. . . Masoneria mogła odrzucić poszczególne interesy małych grup na rzecz dobra wszystkich"

(Steven C Bullock, "Bractwo rewolucyjne: masoneria i transformacja amerykańskiego ładu społecznego 1730-1840" [Revolutionary Brotherhood: Freemasonry and the Transformation of the American Social Order, 1730-1840], Płn Karolina, 1998).

 

We fragmencie pisma Rady Najwyższej 33° masonerii Szkockiego Rytu w Waszyngtonie, DC, czytamy:

 

"Członkowie bractwa masońskiego zawsze odgrywali ważną rolę w historii naszego narodu".

 

Jednym z najgorszych masońskich liderów w dziejach USA był gen. Albert Pike (ur. 19.12.1809 w Bostonie) . Studiował prawo na Uniwersytecie Harward. Został jednym z najbardziej znanych prawników na południu. Potrafił pisać i czytać w 16 różnych językach. Masonem został w 1850, a 20 marca 1853 roku dołączył do masonerii szkockiego rytu. W 1854 mianowany na zastępcę inspektora generalnego w Arkansas, gdzie w swoim stanie zaczął wprowadzać szkocki ryt. W 1857 został wybrany na wielkiego komandora konsystorza Luizjany.

 

W następnym roku Pike'a wybrano do Rady Najwyższej, a 2 stycznia 1859 roku został suwerennym komandorem Rady Najwyższej (lider całej masonerii w USA). Był również suwerennym papieżem


Uniwersalnej Masonerii, liderem lub arcykapłanem światowej masonerii, oraz członkiem amerykańskich iluminatów.

 

 

Działalność rewolucyjna Giuseppe Mazziniego (anarchizm stosujący przemoc) doprowadziła do złej reputacji Wielkiego Wschodu. Dlatego Mazzini zaproponował nową, całkowicie tajną organizację, o której nie wolno było wspominać na spotkaniach innych lóż, nawet wobec wyłącznie z w pełni wtajemniczonych braci. Tylko nieliczni wybrani spośród wyższych stopni mieli znać tę tajemnicę, jak mówi włoski historyk

Domenico Margiotta ("Adriano Lemmi", Grenoble, 1894, s. 97).

 

Margiotta był masonem 33o w szkockim rycie we Florencji, który później zaczął ujawniać zło masonerii. Wielki Wschód Włoch niechętnie przyznał, że Margiotta był masonem wysokiego stopnia we florenckiej loży Savonarola. Jeśli zbada się upubliczniony przez niego materiał, widać że wiele zbrodni politycznych jest wynikiem złowrogich manipulacji lóż masońskich. Dlatego Mazzini był jednym z organizatorów Kongresu Robotników w Rzymie w październiku 1871 (Lady Queenborough, faktycznie Edith Starr Miller,

 

"Teokracja okultu" [Occult Theocracy], 1933, s. 214).

 

22 stycznia 1870 roku Giuseppe Mazzini wysłał list do Alberta Pike'a, w którym opisał mu nową najwyższą organizację utworzoną przez masonerię w celu osiągnięcia celu: "Musimy wszystkim federacjom pozwolić na kontynuację takimi jakie są, w ich systemie, ich władzach centralnych i różnymi metodami współpracować między wysokimi stopniami tego samego rytu, zorganizowanych tak jak są obecnie, ale musimy utworzyć super ryt, który pozostanie nieznany, do którego wezwiemy wszystkich tych wysokiego stopnia masonów, których wybierzemy (widocznie odnosił się do Nowego i Reformowanego Palladyńskiego Rytu). Jeśli chodzi o naszych masońskich braci, oni muszą być zobowiązani do największej tajemniczości. Poprzez najwyższy ryt będziemy zarządzać całą masonerią, który stanie się międzynarodowym centrum, potężniejszym, gdyż nie będzie znane jego kierownictwo"

 

(Lady Queenborough, ibid, s. 208-209).

 

Tę absolutnie tajną organizację zwaną Nowym i Reformowanym Palladyńskim Rytem (albo Najwyższą Radą Mądrości) założył Albert Pike w Paryżu w roku 1737. Początkowo miała 3 najważniejsze centra w Charleston, Rzymie i Berlinie. Dzięki wysiłkom Mazziniego w końcu organizacja miała 23 podrzędne rady w strategicznych miejscach na świecie, łącznie z 5 Wielkimi Centralnymi Dyrektoriatami: w Waszyngtonie DC (Ameryka Północna), Montevideo (Ameryka Południowa), Neapolu (Europa), Kalkucie (Azja) oraz na Mauritius (Afryka), które wykorzystywano do zbierania informacji. Od tej pory wszystkie te filie były tajnymi siedzibami dla działalności iluminatów.

 

W efekcie palladyzm stał się satanistycznym demonicznym kultem. Ten kult lub religia czciły Lucyfera jako boga, o czym świadczą słowa tej przysięgi: "Masońska religia powinna być, przez wszystkich wtajemniczonych wysokiego stopnia, zachowywana jako czysta doktryna lucyferiańska".

 

W czasach amerykańskiej wojny domowej Pike służył po stronie konfederatów jako generał brygady. Konfederacja mianowała go na komisarza Indian w celu utworzenia armii indiańskich wojowników. Został gubernatorem terytorium indiańskiego i udało mu się utworzyć armię składającą się z Czikasawów,

 

Komanczów,          Creeks,           Czirokezów,           Miamis,                                   Osages,          Kansas                    i                                   Czoktawów.

 

Jego indiańskie jednostki dokonywały tak okrutnych rzezi, że Brytania zagroziła interwencją "ze względów humanitarnych". Prezydent Konfederacji, Jefferson Davis (1809-1889), dlatego został zmuszony do działania przeciwko własnemu generałowi i rozwiązania indiańskich jednostek. Po wojnie domowej trybunał wojskowy oskarżył Pike'a o zdradę i umieścił w więzieniu.

 

Masoni zwrócili się do masońskiego prezydenta Andrew Johnsona (Loża Greenville No. 19). 22 kwietnia 1866 prezydent Johnson uniewinnił Pike'a. Następnego dnia Pike złożył wizytę prezydentowi w Białym Domu. Johnson był faktycznie podwładnym Pike'a w masonerii. Przez 9 miesięcy amerykańska prasa o tym nie wiedziała (William T Still, "Nowy Porządek Świata: stary plan tajnych stowarzyszeń" [New World Order: The Ancient Plan of Secret Societies], Lafayette, Luizjana, 1990, s. 123).

 

20 czerwca 1867, prezydent Johnson otrzymał awans z 4o do 32o w szkockim rycie. Później udał się do Bostonu by dokonać uroczystego otwarcia masońskiej świątyni.

 

Albert Pike był jednym z założycieli notorycznej organizacji białych suprematów Ku Klux Klan, do której należało wielu masonów. Masoni stanowczo temu zaprzeczali, ale faktycznie on był pierwszym Wielkim


Smokiem Klanu w Arkansas i napisał hymn i zasady organizacji. Jego rasistowskie artykuły w należącej do niego gazecie The Memphis Daily Appeal były pisane w duchu Ku Klux Klanu, np. ten opublikowany 16.04.1868. W nim Pike pokazuje swoje obrzydzenie wobec czarnych i mówi o utworzeniu organizacji dla "każdego białego na południu, który sprzeciwia się prawu wyborczemu Murzynów", gdyż "dzięki czarnym świadkom i jurorom wymierzanie sprawiedliwości staje się bluźnierczym szyderstwem".

 

 

W 1868 napisał również: "Zobowiązałem się wobec białych, a nie Murzynów, a kiedy muszę akceptować Murzynów jako braci, albo opuścić masonerię, to opuszczę masonerię" (Charles W Ferguson, "50 mln braci" [Fifty Million Brothers], Nowy Jork, 1937, s. 186)

 

W tym samym 1868 roku Pike przeniósł się do Waszyngtonu DC i do 1880 praktykował prawo w Sądzie Federalnym. Zmarł przy biurku w świątyni szkockiego rytu w Waszyngtonie DC 2 kwietnia 1891 roku.

 

 

5. 5 - Albert Pike - lider światowej masonerii w XIX wieku

 

 

Albert Pike (jego iluminackie nazwisko było Limud Enhoff), nazywany diabłem XIX wieku, miał wielką obsesję na punkcie idei światowej supremacji. Kiedy został masonem 33o, i jako czołowy iluminat w swojej posiadłości w Little Rock, Arkansas, opracował plany kontroli świata metodami trzech wojen światowych i kilku wielkich rewolucji.

 

Pike napisał list do Giuseppe Mazziniego (alias Emunach Memed) 15 sierpnia 1871 (albo jak sam napisał 0871). Historyk Domenico Margiotta opublikował go w książce "Palladyzm: kult szatana-Lucyfera" [Le Palladisme: Culte de Satan-Lucifer] Grenoble, 1895, s. 186).

 

Nieodłączny antagonizm między różnymi ideologiami miał zostać wzniecony i wybuchnąć w trzech wojnach światowych i trzech rewolucjach. Pierwsza wojna światowa miała zniszczyć trzy europejskie imperia, wtedy ostatnie bastiony przeciwne iluminizmowi. Jedno z nich (Rosja) miała stać się centrum ateistycznego totalitaryzmu (komunizm). Druga wojna światowa miała wybuchnąć w wyniku zwiększonych napięć między rasą żydowską (i jej zjadliwego syjonizmu) i skrajnym nacjonalizmem europejskim (nazizm i faszyzm). Ta wojna osłabi Europę ekonomicznie I politycznie, a komunizm poszerzy się i stanie się tak silny jak chrześcijaństwo, ale nie silniejszy, aż do czasu kiedy będzie gotowy do ostatecznego zniszczenia całego społeczeństwa. Trzecim powodem II wojny światowej było utworzenie żydowskiego państwa w Palestynie. Stopniowo możliwe będzie zwiększanie napięć między judaizmem i islamem aż do wybuchu wojny w którą zaangażują się wszystkie światowe mocarstwa. Trzy rewolucje, które pomogą temu planowanemu zniszczeniu wszelkiej ludzkiej cywilizacji, były rosyjska, chińska i indochińska.

 

Wydaje się, że ktoś wdrożył większość z tych złych planów, pomimo, że ogłoszono to już w 1895 roku.

Odnośnie ostatniego etapu, gen. Pike napiał co następuje:

 

"Rozpuścimy nihilistów i ateistów i wywołamy ogromny kataklizm społeczny, który w całej swej grozie pokaże jasno narodom skutek absolutnego ateizmu, pochodzenie zdziczenia i najbardziej krwawe zamieszanie. Wtedy wszędzie obywatele będą musieli się bronić przed światową mniejszością rewolucjonistów, będą tępić tych niszczycieli cywilizacji, a tłum, rozczarowany chrześcijaństwem, którego deistyczne duchy będą od tego momentu bez kompasu (kierunek), w obawie o ideał, ale nie wiedząc, gdzie skierować swoje uwielbienie, otrzyma prawdziwe światło za pośrednictwem powszechnej manifestacji czystej doktryny Lucyfera, wyniesionego wreszcie na widok publiczny, manifestacji która wyjdzie z ogólnego ruchu reakcyjnego który będzie niszczył chrześcijaństwo i ateizm, zarówno podbite jak i zniszczone jednocześnie".

 

Ateistyczny komunizm został nagle zniesiony w Związku Sowieckim w 1991 roku jako część próby poszerzenia Unii Europejskiej – najbardziej złowrogiego z masońskich planów, co doprowadzi do utworzenia Stanów Zjednoczonych Europy, spełnienia marzenia Giuseppe Mazziniego.

 

Amerykańscy prezydenci którzy szkodzili masońskim interesom albo zostali usunięci, albo nawet zamordowani, nawet jeśli sami byli masonami, i zastępowano ich zależnymi od nich braćmi.

 

W 1901 Theodore Roosevelt został wiceprezydentem Williama McKinleya. Inicjacja prezydenta McKinleya do masonerii odbyła się 3 kwietnia 1865 w Loży Hiram No. 21 w Winchester, Wirginia. Masoni zrobili


wszystko by Roosevelt, inicjowany 2 stycznia 1901 roku, 24 kwietnia tego samego roku otrzymał stopień mistrza w Loży Matinecock No. 806 w Oyster Bay, Long Island. Był honorowym członkiem Loży Filadelfia No. 23 w Waszyngtonie D C, a w sierpniu 1901 przyjęty również do tajnego zakonu AkSar-Ben w Nowym Jorku (Aleksander Seljaninow, "Tajna władza masonerii" [The Secret Power of Freemasonry], Moskwa, 1999, s. 121). O tej perwersyjnej ceremonii inicjacji pisała amerykańska prasa 26 sierpnia 1901 roku.

 

 

Wiszący z liny Roosevelt latał po tunelach i korytarzach pod świątynią masońską, i było słychać dzikie wrzaski obecnych. Następnie podniesiono go do obracającego się globu, a potem spadł u stóp wielkiego mistrza. W końcu wylądował na szybko wirującej płycie. Obok niego było 6 pięknych kobiet, a właściwie woskowe manekiny. Na scenie było kilka osób, które klaskały za każdym razem kiedy manekin upadał na płytę. Później nastąpiła sztuczna eksplozja, płyta spadła, a Roosevelt wylądował w stogu siana.

 

Inni wysokiego szczebla masoni wstępujący do tej loży musieli również przechodzić przez tę obrzydliwą ceremonię inicjacji.

 

Prezydent William McKinley (członek Loży Hiram No. 21 w Winchester tak jak Roosevelt, jak również Loży Canton No. 60 w Canton, Ohio, oraz Rycerz Templariuszy) udowodnił, że się nie nadaje i 14 września 1901 zmarł w wyniku zamachu na jego zycie 6 września w Buffalo, Nowy Jork, dokonanego przez polskiego anarchistę i żydowskiego masona Leona Czolgosza. Morderca był kochankiem "rewolucjonistki" Emmy Goldman i wkrótce po zaprzysiężeniu na następnego prezydenta USA Theodor Roosevelt był 10-tym masonem na najwyższym stanowisku w kraju. Rządził do 1909 roku.

 

Kiedy Theodore Roosevelt odwiedził Włochy latem 1910 roku, został przyjęty podczas wielkiej uroczystości przez Wielki Wschód Włoch. Został także członkiem rzymskiej loży Rienzi.

 

Burmistrzem miasta był Żyd Ernesto Nathan, który dwukrotnie był wielkim mistrzem Wielkiego Wschodu Włoch, jak czytamy w "Przeglądzie włoskiej masonerii" [Rivista della massoneria italiana] (1910). W latach 1917-1921 był wielkim mistrzem również Wielkiej Loży Włoch. Nathan podziękował Rooseveltowi za oddane masonerii przysługi. Podkreślił bliskie więzi między włoskimi masonami i Wielkim Wschodem Francji. W odpowiedzi Roosevelt powiedział, że był bardzo zadowolony z tego, że obecnie burmistrzem Wiecznego Miasta był mason (ibid, s. 109).

 

Tuż po II wojnie światowej w amerykańskich bazach wojskowych otwarto loże masońskie takie jak

Verona American, George Washington w Vicenza, Benjamin Franklin w Livorno (Leghorn) i Harry Truman koło Neapolu. W Rzymie otworzono lożę Koloseum dla wysokich rangą oficerów i dyplomatów.

 

Wysokie dowództwo NATO jest kontrolowane przez masonerię i służy masońskim celom. Nie można zostać sekretarzem stanu jeśli nie należy się do jakiejś ważnej loży. Obecny sekretarz stanu Colin Powell jest członkiem Bohemian Club i grupy Bilderberg.

 

Najważniejszym celem amerykańskiej masonerii jest wprowadzenie Nowego Porządku Świata metodami globalizacji, co oznacza zniszczenie wszystkich państw narodowych.

 

 

5. 6. Harry Shippe Truman

 

 

 

Jednym z najbardziej zdeprawowanych masońskich prezydentów Stanów Zjednoczonych był Harry S

Truman

(1884-1972).

 

9 lutego 1909 roku został przyjęty na czeladnika do symbolicznej loży masońskiej Nr 450 Belton w Foulton, Missouri, a 18 marca tego roku był mianowany na mistrza.

 

W 1911 był statutowym członkiem loży Nr 618 Grandview i zainicjowanym do szkockiego rytu. 1 stycznia 1912 roku dostał się do loży The Perfect Ones [Idealni[.

 

29 marca 1917 roku został członkiem rady Rycerzy Kadosh. 31 marca 1010 roku otrzymał 32o masoński, a w listopadzie tego roku przyjęto go do Orienti Charter Nr 102 rytu York, który ma 13 stopni. Trzy najwyższe nazywane są stopniami Komendanta i są to: Rycerze Czerwonego Krzyża, Rycerze Malty i Templariusze.


W grudniu tego samego roku został członkiem Rady Shekina nr 12.

 

 

W czerwcu 1928 roku przeszedł inicjację do Loży nr 17 Rycerzy Templariuszy (komenda palestyńska). W latach 1925-1930 był członkiem Wielkiej Loży Missouri. Wybrany na zastępcę wielkiego mistrza i w 1940 przyszła jego kolej by zostać wielkim mistrzem.

 

W 1941 roku został mianowany na honorowego mistrza w masonerii symbolicznej. Z przemówienia Trumana wygłoszonego w radio w 1941 wynika, że George Washington zbudował podstawy Stanów Zjednoczonych na zasadach masońskich. Truman chciał kontynuować w tym samym duchu.

 

19 października 1945 roku awansował do 33o w Rycie Szkockim.

 

22 lutego 1946 roku prezydent USA i wielki mistrz masoński Harry S Truman udał się do Amerykańskiej Zjednoczonej Loży (George Washington Memorial) w Aleksandrii, Wirginia, i złożył przysięgę, że będzie rządził krajem według zasad masońskich.

 

W 1948 roku Truman pojawił się na spotkaniu masońskim w loży Beach Grove nr 694, gdzie powiedział: "Moja praca jako męża stanu jest zbudowana na masońskich zasadach. Uważam, że te zasady przywództwa trzeba szerzyć na całym świecie, i na tych zasadach trzeba budować całą cywilizację".

 

W tym samym przemówieniu Tuman dalej oświadczył, że dla niego ważniejsza była pozycja masońskiego wielkiego mistrza niż prezydenta Stanów Zjednoczonych, ponieważ wielki mistrz rozdziela błogosławieństwa całemu światu (Oleg Platonow, "Tajemnica bezprawia" [The Secret of Lawlessness],

 

Moskwa, 1998, s. 404).

 

Jak więc Truman rozdzielał masońskie błogosławieństwo? Cóż, między innymi poprzez dokonanie masowej zbrodni w Japonii, kiedy w sierpniu 1945 wydał rozkaz unicestwienia setek tysięcy niewinnych ludzi w miastach Hiroszima i Nagasaki. O 8:16 w dniu 6 sierpnia 1945 roku, bomba atomowa zwana "małym chłopcem" [Little Boy] wybuchła około 660 m nad Hiroszimą, którą natychmiast zmieniła w popiół i ruiny. Błyskawicznie wyparowało 80.000 ludzi i 160.000 zmarło w kolejnych miesiącach, co dało łączną liczbę ofiar śmiertelnych 240.000 dla Hiroszimy.

 

Truman był bardzo szczęśliwy kiedy poinformowano go o zbombardowaniu Hiroszimy i zabiciu olbrzymiej liczby niewinnych ludzi. Na pokładzie okrętu pasażerskiego Augusta pośrodku Atlantyku żartował ze swoimi pracownikami. Jedząc lunch zwrócił na siebie uwagę załogi pukając w szklankę. Ogłosił, że wybuch piekielnej bomby był "wielkim sukcesem". 9 sierpnia zrzucono kolejną bombę, tym razem na Nagasaki.

 

Te potworne czyny przeciwko Japonii zaplanowano już w maju 1943. Nie było żadnej debaty z pozostałymi sojusznikami. Naukowcy sprzeciwiali się użyciu bomby, ale ich zignorowano. Wystarczyłoby pokazać dewastujący skutek bomby japońskim przedstawicielom podczas testu przeprowadzonego w USA. Ale Amerykanie chcieli wykorzystać Japończyków jako króliki doświadczalne. Po wojnie w Hiroszimie zorganizowano amerykańską staję medyczną. Jej jedynym zadaniem było udokumentowanie symptomów

 

Ofiar bomby, bez udzielania     żadnej pomocy pacjentom.

 

Tony Benn (do roku 1964 Sir Antony Wedgewood Benn), który był członkiem brytyjskiego rządu, oświadczył, że Japonia na długo przed zrzuceniem bomb chciała się poddać. Truman w ogóle nie chciał mieć z tym nic wspólnego.

 

Administracja Trumana składała się wyłącznie z masonów. Jednym z najważniejszych był Bernard Manasse Baruch, mason 33o. Bez konsultacji z nim nie podejmowano żadnej decyzji. Sekretarz stanu George C Marshall i gen. Omar Bradley (West Point Loża No. 877, Nowy Jork) uważali Barucha za swojego szefa. Na I wojnie światowej bankier Bernard Baruch zarobił $200 mln. Był również doradcą prezydenta Wilsona.

 

Oficjalne wojskowe śledztwo amerykańskie w sprawie strategicznych bombardowań podczas II wojny światowej doszło do następującego wniosku w swoim raporcie z 1946: "Najprawdopodobniej Japonia poddałaby się przed 31 grudniem 1945, z wielkim prawdopodobieństwem nawet przed 1 listopada".

 

Admirał William D Leahy, szef sztabu prezydenta Harry'ego Trumana i nieoficjalny koordynator połączonych szefów sztabu zauważył, że "użycie tej barbarzyńskiej broni w Hiroszimie i Nagasaki w żaden


sposób nie ułatwiło nam w wojnie z Japonią. Japończycy już byli pokonani i gotowi do kapitulacji" (William D Leahy, "Byłem tam" [I Was There], Nowy Jork, 1950, s. 441).

 

 

Japończycy chcieli poddać się już wiosną 1945, a kiedy przyjęli warunki kapitulacji, zrzucono bomby, ale to nie interesowało Trumana. Stany Zjednoczone chciały zademonstrować swoją super broń, żeby ułatwić powstanie światowego rządu.

 

Nocą 10 marca 1945 roku ponad 300 bombowców B29 zrzuciły 1.700 ton napalmu i bomb ogniowych na Tokio. Zginęło ponad 100.000 ludzi, a załogi ostatnich samolotów czuły zapach palących się ciał. Te bombardowania zostały określone jako "skuteczniejsze" w zabijaniu per samolot niż burza ognia nad Dreznem 13-15 lutego tego roku. Było to barbarzyńskie, wojskowe bezsensowne zniszczenie miasta przez 800 bombowców. Zrzucono 3.900 ton bomb. Co najmniej 250.000 osób straciło życie (Askania Annual, kwiecień 1985). Oficjalny dokument miasta Drezna datowany 31 lipca 1992, podaje możliwą liczbę zgonów na 250.000-300.000. Często cytowana w poprawnych politycznie mediach liczba 35.000 odnosi się jedynie do ofiar zidentyfikowanych tuż potem. Ale większość z nich była tak bardzo spalona, że niemożliwa była ich identyfikacja.

 

Drezno było jednym z najpiękniejszych niemieckich miast, z ogromną ilością skarbów kulturowych z XVI i XVII wieku. Miasto płonęło przez cały jeden tydzień. Spośród 28.410 budynków w śródmieściu Drezna zniszczono 24.866. Obszar 15 km2 został całkowicie zniszczony: 14.000 budynków, 72 szkoły, 22 szpitale, 19 kościołów, 5 teatrów, 50 banków i firm ubezpieczeniowych, 31 domów towarowych, 31 dużych hoteli i 62 budynki administracyjne. Zniszczono także część murów miasta. Ten podły akt został także zaplanowany wcześniej. W Dreznie mieszkało około 1 mln ludzi, co najmniej 1 / 3 mieszkańców stała się uchodźcami.

 

Były również plany zburzenia wszystkich budynków historycznych i pomników w Bambergu, pod pretekstem, że to bawarskie miasto było węzłem kolejowym. Wczesnym rankiem 22 lutego 1945, z baz w południowej Anglii wystartowało 500 bombowców. Ale właśnie tego dnia coś ochroniło katedrę i klasztor. Gęsta mgła, zero widoczności miały taki skutek, że tylko dwie z trzech dywizji dotarły do Bambergu. Bombardierzy mieli trudności ze zlokalizowaniem kolei i 300 gigantycznych bombowców uderzyło głównie w sady i puste pola uprawne. Trzecia dywizja leciała dalej i uderzyła w sąsiednie miasta Schwenningen i Villingen. Bamberg zaatakowano w mniej niż 10%. W porównaniu z tym Norymberga została zniszczona w 98% do 2 stycznia 1945.

 

W całych Niemczech zniszczono całkowicie 19 głównych miast, wśród nich Hamburg, Kolonię, Essen, Dortmund, Dusseldorf, Hannower, Mannheim, Wuppertal i Aachen. Ponadto bardzo zniszczone były 26 kolejne miasta. Brytyjscy historycy Sir Charles Webster i Noble Frankland, stwierdzili w swojej pracy "Strategiczna ofensywa lotnicza przeciwko Niemcom 1939-1945" [The Strategic Air Offensive against Germany 1939- 1945] (Londyn, 1961), że w szalonym brytyjskim terrorze bombardowań i destrukcyjnej furii poświęcono co najmniej 600 000 cywilów, dorosłych i dzieci. Do tego trzeba dodać znacznie więcej ofiar cywilnych, które zostały ciężko ranne i okaleczone. Premier Winston Churchilll, nałogowy alkoholik, był osobiście odpowiedzialny za ten terror.

 

Bardzo polegał na swoim doradcy lotniczym, żydowskim imigrancie i profesorze z Oxfordu Aleksandrze Lindemannie (nadano mu tytuł szlachecki Lorda Cherwella), który zaplanował brytyjski terror bombowy przeciwko populacji niemieckiej. Nigdy nie oskarżono go o zbrodnie wojenne, pomimo, że jego kalkulacje co do obiecanego przez niego rezultatu były całkowicie błędne. 8 lipca 1940 roku Churchill napisał, że przeciwko Niemcom trzeba dokonać "absolutnie dewastującego, unicestwiającego ataku przez ciężkie bombowce na ojczyznę nazistów. . ." (Geoffrey Wheatcroft, The Spectator, 29.09.1979). Wyżej wymienieni Webster i Frankland uważali, że dewastujący będzie osąd historii tego podłego czynu.

 

Stany Zjednoczone okupowały Japonię do 1952 roku. Prezydent Bill Clinton powiedział na konferencji prasowej w 1995 roku, że nie było żadnego powodu przepraszać Japonii za dwa bombardowania nuklearne.

 

Po kapitulacji Japonii, porozumienie jałtańskie zadecydowało o politycznym podziale Dalekiego Wschodu. Wall Street chciała takiego podziału, który w przyszłości wywoła możliwe zbrojne konflikty. Podczas konferencji teherańskiej jesienią 1943 roku zaproponowano, żeby Związek Sowiecki uczestniczył w wojnie z Japonią. Nie było w tym żadnej logicznej ani wojskowej potrzeby, biorąc pod uwagę to, że pierwsza bomba nuklearna była już prawie gotowa, być może w kolejnych sześciu miesiącach.


Atmosferę między sojusznikami w Jałcie prezydent Franklin Delano Roosevelt scharakteryzował jako "rodzinną", wiedząc jednocześnie dokładnie jaki był komunizm. On nie był ani naiwny, ani głupi. Stwierdził: "W każdym czasie, a teraz bardziej niż kiedykolwiek, światem rządziły przede wszystkim tajne stowarzyszenia".

 

Informację o tym, że przodek Roosevelta był holenderskim Żydem z XVII wieku (Claes Martenszen van Rozenvelt), ujawnił historyk Ottomar Kraintz w książce "Żyd odkrywa Amerykę" [Juda endecht Amerika], Monachium, 1938, s. 128-129).

 

Roosevelt zażądał podziału Japonii na strefy takie jak planowano dla Niemiec. Związek Sowiecki powinien dostać wyspę Hokkaido i północną część Honsiu, główną wyspę. Stany Zjednoczone powinny dostać centralną część Japonii, W Brytania zachodnie Honsiu i wyspę Kyusiu. Również Mandżurię i japońskie wyspy Południowy Sachalin i Wyspy Kurylskie dano Związkowi Sowieckiemu za udział w zmuszeniu Japonii do kapitulacji. Truman sprzeciwiał się takiemu planowi, ale kiedy znajdzie się u władzy, jego wola zwycięży.

 

Tego samego dnia kiedy Amerykanie zrzucili drugą bombę atomową na Japonię, 9 sierpnia 1945, Związek Sowiecki absolutnie bez żadnego powodu wypowiedział wojnę Japonii i naruszył pakt o nieagresji. Japonia skapitulowała 15 sierpnia, ale Sowietom udało się zająć kilka wysp. Najpierw sowieckie wojska weszły do Mandżurii, która wtedy była japońskim protektoratem Manchukuo (stolica Xinijing, obecnie Changchun). Tam i na Sachalin zabrano 594.000 więźniów wojennych, jak mówią oficjalne dane z 1990. Większość z nich przyprowadzono do obozów z Syberii, gdzie zmarły 62.000, z czego 46.000 zidentyfikowano, czyli około 10%, prawdopodobnie z powodu lepszego stanu fizycznego. Japończyków wykorzystywano jako robotników przymusowych przy budowie głównej drogi kolejowej Bajkał - Amur w okolicach Jeziora Bajkał, jak również w leśnictwie. Wielu zmarło z głodu i zimna. Poddawano ich także intensywnej indoktrynacji komunistycznej.

 

Kiedy amerykański Kongres zaaprobował $125 mln pomocy Czang-kai Szekowi w 1948, Truman zrobił wszystko by ona tam nigdy nie dotarła, i żeby Czang został pokonany przez czerwone wojska Mao Tse Tunga. Wojska Changa były stale zmniejszane liczbowo. Amerykańska pomoc dla masona Mao Tse Tunga szła przez Moskwę od roku 1945 (William T Still, "Nowy Porządek Świata: starożytny plan tajnych stowarzyszeń" [New World Order: The Ancient Plan of Secret Societies], Lafayette, Luizjana, 1990, s. 172). Powstanie Chińskiej Republiki Ludowej ogłoszono 1 października 1949 roku, głównie dzięki pomocy dla Mao. Pomoc dla Changa skończyła się i już nie miał ani paliwa dla czołgów ani amunicji. Musiał ustąpić komunistom (Michael J Goy, "Brakujący wymiar spraw światowych" [The Missing Dimension in World Affairs], South Pasadena, 1976, s. 103).

 

To wszystko zaplanowano już na konferencji w Poczdamie latem 1945 roku. Ze zrozumiałych względów Stany Zjednoczone chciały ukryć swoją rolę w tym procesie. To potwierdził prof. Owen Lattimore z Uniwersytetu Johna Hopkinsa, specjalista od Chin i Azji, ważny doradca Roosevelta w sprawach Chin, i doradca Czang-kai Szeka: "Problemem było jak pozwolić [Chinom] upaść, żeby nie wyglądało to na cios ze strony Stanów Zjednoczonych". (Gary Allen, "Nikt nie ośmieli się nazwać to spiskiem" [None Dare Call it

 

Conspiracy], Seal Beach, Kalifornia,   1972, s. 76)

 

Tajne stowarzyszenie masońskie pod kierownictwem Sun Jatsena, które wyrosło z chińskiego renesansu, składało przysięgę, kiedy jego członkowie przebywali na uchodźstwie na Hawajach, że powrócą do Chin i obalą dynastię Qing. W roku 1903 przy 25 różnych okazjach masoni próbowali obalić Imperium Mandżurskie, w następnym roku było 90 prób, i w 1905 było ich 85. Rząd chiński bronił się przez 8 lat. Masoneria próbowała znowu do 10 października 1911, kiedy kilka tajnych stowarzyszeń (wśród nich Tongmengui) w Wuchang rozpoczęło swoją Xianhai Rewolucję (= "rok świni"). Kierowani przez Sun Jatsena masoni ogłosili republikę w Nanking 1 stycznia 1912 roku. Szef Juan Shikai, w związku z tym incydentem, zmusił dynastię Qing, rządzącą Chinami od 268 lat, do abdykacji 12 stycznia 1912. Jej prezydentem został Yuan.

 

Chińscy masoni zrealizowali swój najważniejszy cel. 6-letni cesarz Po Yi został obalony, i tym zakończyło się trwające 2.000 lat cesarstwo. Po Yi pozwolono zostać w pałacach w Pekinie, ale skarby sprzedano, zwyczajna sprawa przy takiej zmianie władzy. W 1934 roku Japończycy uznali Po cesarzem protektoratu Manchukuo, gdzie już od dwóch lat sprawował funkcję głowy państwa. Po zakończeniu II wojny światowej, sowieckie wojska schwytały Po. Kiedy proklamowano Chińską Republikę Ludową, Po Yi został wydany


Pekinowi w roku 1950. Był jednym z kilku monarchów, na którym nie dokonano egzekucji po "rewolucji". Zwolniono go w 1959, po 9- letnim praniu mu mózgu w więzieniu i pozwolono mu pracować jako ogrodnik do śmierci w 1967 z powodu raka.

 

 

John F Kennedy i Richard Nixon nie byli masonami, co przeszkadzało Zakonowi Masońskiemu. Kennedy'ego zamordowano, Nixona zmuszono do rezygnacji. Noam Chomsky uważa, że prawie wszystkie skorumpowane metody, które doprowadziły do upadku Richarda Nixona, były wykorzystywane również przez jego poprzednika Lyndona Johnsona i innych masońskich prezydentów. Prezydent Truman nielegalnie zablokował śledztwo Nixona w kwestii zorganizowanej przestępczości. Potężne siły masońskie chciały by Nixon zrezygnował. Za dyskusją o jego moralności stały tajemnice polityczne i ekonomiczne. To dlatego został odizolowany przez establiszment, mimo że bardzo dużo zrobił dla iluminatów.

 

Ale masonami byli szwedzko-amerykański sędzia Sądu Najwyższego Earl Warren (33o), sen. Richard Russell (Loża Winder) i wiceprezydent Gerald Ford, którzy działali by pozbyć się Nixona, co nastąpiło 9 sierpnia 1974 roku. W latach 1972-1973 wykorzystali aferę Watergate. Następcą Nixona został Gerald Ford, mason 33o i członek grupy Bilderberger.

 

Żydowskie lobby w Ameryce wykorzystało aferę Watergate do złamania Nixona, zanim zmusił Izrael do wycofania się na rzecz pokoju na Bliskim Wschodzie.

 

The Washington Star napisał 1.12.1971: "Były prezydent Lyndon B Johnson potwierdza, że prezydent Richard Nixon, jako republikański prezydent, mógł robić to czego nie mógł demokratyczny prezydent. "Czy możecie sobie wyobrazić oburzenie" – zamyślił się podczas krótkiego wywiadu – "gdybym był odpowiedzialny za wypędzenie Tajwanu z ONZ? Albo gdybym wprowadził kontrolę cen i zarobków? Nixon to zrobił" – zakończył głosem podziwu. "Gdybym ja, Truman albo Humphrey, albo jakiś inny demokrata próbował to zrobić, oni by nas zupełnie zniszczyli".

 

We wrześniu 1970 New York Magazine opublikował artykuł prof. Johna Kennetha Galbraitha, socjalisty na Harwardzie, zatytułowany "Nixon i wielka odnowa socjalistyczna" [Nixon and the Great Socialistic Renewal]. W nim Galbraith stwierdził, że zmiana za czasów administracji Nixona była wielkim skokiem w kierunku socjalizmu. Ta gra była niebezpieczna, bo oczerniała konserwatyzm. Sam Nixon swoją politykę nazwał "nowym federalizmem".

 

Historyk Gary Allen, autor biografii Nixona, twierdzi, że w Nowym Jorku Nixon mieszkał w domu należącym do Rockefellera. Theodor White napisał w książce "Kreowanie prezydenta" [The Making of the President 1960], że dla Rockefellera Nixon gotów był zrobić wszystko, żeby tylko zdobyć zaufanie jego rodziny. Rockefeller działał przez Nixona, który jako swojego doradcę miał skrajnego socjalistę i nienawistnego masona, Henryego Kissingera (ur. Avraham Ben Elazar, jak mówi The Jewish Press, 18.06.1976).

 

 

 

5.7. Sprawa Kissingera

 

 

 

Heinz Alfred Kissinger urodził się 27 maja 1923 w Furth w środkowych Niemczech, syn rabina (Washington Observer, 15.04.1971). Rodzice wyemigrowali do USA w 1938 i Heinz stał się Henrym. Od 1943 do 1945 pracował dla amerykańskiego wywiadu, później wykładał politologię na Uniwersytecie Harward. Nauczał go prof. William Yandel Elliott, który wyznawał szalone pomysły H G Wellsa.

 

W 1955 nawiązał relacje z Nelsonem Rockefellerem (Frank Capell, "Henry Kissinger: sowiecki agent

 

[Henry Kissinger: Soviet Agent], Cincinnati, 1992, s. 29). Dzięki rodzinie Rockefellerów, która wykorzystywała go jako swoje narzędzie, biedny żydowski uchodźca stał się ważną postacią. W 1956

został                   redaktorem                    wpływowego                               czasopisma                   Foreign                              Affairs.

 

Henry Kissinger jest wysokiego szczebla oficjelem żydowskiej organizacji masońskiej B'nai B'rith. Jest również członkiem grupy Bilderberg i Komisji Trójstronnej. Należy do szwajcarskiej Wielkiej Loży Alpina, elitarnego Bohemian Club, a także Phi Beta Cappa Club, Cosmos Club, Federal City Club i Century Club.


Był również doradcą prezydentów Richarda Nixona i George'a Busha Sr. W latach 1961, 1969 i 1973 przeszedł wewnętrzny test bezpieczeństwa. Informacji o nim dostarczył Departament Stanu, a nie FBI. Na początku swojej kariery jako doradca Nixona zdobył kontrolę nad wywiadem w USA (Frank Capell, "Henry Kissinger: sowiecki agent", Cincinnati, 1992, s. 9).

 

 

W kwietniu 1946 roku Kissinger zaczął wykładać w szkole dla agentów wywiadu. W tym okresie został zwerbowany na sowieckiego agenta KGB o pseudonimie Bor (Gary Allen, "Kissinger: tajna strona sekretarza stanu" [Kissinger: The Secret Side of the Secretary of State], Seal Beach, Kalifornia, 1976, s. 18).

 

Był architektem akcji bombardowań Hanoi i Hai-Phong w Boże Narodzenie 1972. W 1973 został sekretarzem stanu za prezydenta Geralda Forda. Jak pisze Wall Street Journal, Kissinger pomógł Peterowi Wallenbergowi w Szwecji w nielegalnym eksporcie zaawansowanej technologii do komunistycznej Europy wschodniej.

 

Pozornie Kissinger był liberałem. Ale liberalizm zasadniczo jest ideologią lewicową. Dziennik w Salt Lake City - Deseret News doniósł 27.03.1970, że za mianowaniem Kissingera na krajowego doradcę ds.

bezpieczeństwa

 

dla

prezydenta

Nixona

stał

Nelson

Rockefeller.

To  Henry  Kissinger

obalił

Richarda

Nixona

wykorzystując  aferę

Watergate

(Gary

Allen,

"Teczka

Rockefellera"

[The

Rockefeller

File],

Seal

Beach,

Kalifornia,

1976,

s.

176).

 

W roku 1973 Kissinger otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla za umożliwienie komunistom wygrać wojnę w Wietnamie.

 

To Henry Kissinger stał za kryzysem ropy w latach 1973-1974, i przepchnął swoje plany na tajnym spotkaniu w Sztokholmie; szejk Yamani, były minister ds. ropy Arabii Saudyjskiej ujawnił to w The Observer 14.01.2001. Kissinger zorganizował 4 razy wyższe ceny ropy w listopadzie 1973. Spotkanie o którym mówił szejk Yamani to konwencja Bilderberg w pobliżu Sztokholmu w maju 1973. Potwierdził to William Engdahl w książce "Wiek wojny: anglo-amerykańska polityka ropy i NWO" [A Century of War: Anglo-American Oil Politics and the New World Order] (1993).

 

Ale na początku lat 1960 pojawiła się poważna przeszkoda, której nie przewidział. Zbiegły komunistyczny agent zdemaskował Kissingera jako sowieckiego szpiega o pseudonimie Bor.

 

W marcu 1959 roku płk Michał Goleniewski z polskiego wywiadu wysłał list podpisany pseudonimem Snajper [ang. Sniper] do ambasadora USA w Szwajcarii, i ujawnił tajną informację, która doprowadziła do aresztowania oficerów SIS – George'a Blake'a i Gordona Lonsdale'a w Anglii. Obaj stanęli przed sądem i zostali skazani jako sowieccy agenci. Podczas Bożego Narodzenia 1960 zbiegł sam Snajper. Był oficerem KGB stosunkowo wysokiego szczebla, który ujawnił wielu sowieckich agentów w W Brytanii. Tę informację zweryfikowano i szpiegów aresztowano. Nieco później Goleniewski przekazał listę sowieckich agentów w Szwecji, którą mógł zweryfikować szwedzki wywiad. Ale szwedzki socjalistyczny rząd nie pozwolił na areszt żadnego sowieckiego agenta, oprócz jednego niebezpiecznego zdrajcy o nazwisku Stig Wennerstrom.

 

Następne w kolejce były Niemcy Zachodnie, Dania i Francja. Znowu wszystkie informacje okazały się prawdziwe i sowieckich agentów schwytano. Goleniewski dostarczył tajny materiał liczący 5.000 stron, plus 800 stron raportów sowieckiego wywiadu i 160 mikrofilmów. Wszystkie informacje okazały się prawdziwe.

 

12 stycznia 1961 roku Goleniewski przybył do USA. Miał niezwykle ważną informację o wysokiego szczebla szpiegu i zażądał spotkania z prezydentem Kennedym, ale spotkał się z odmową. Zamiast tego spotkał się z szefem CIA i ujawnił mu kim był tajny sowiecki agent – profesor Harvardu i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego – Henry Kissinger.

 

CIA zareagowała natychmiast – Goleniewski otrzymał $50.000 za milczenie i został wypędzony. Kissinger był tak potężnym członkiem B'nai B'rith, że już nikt nie mógł go tknąć. Pozwolono mu dalej prowadzić swoją szkodliwą działalność.

 

Kissinger przesłał wszystkie najbardziej tajne informacje bezpośrednio do Związku Sowieckiego. Ale one wyciekły z CIA i dostały się w ręce prawicowej prasy. American Opinion zdemaskował tajne działania


Kissingera w kwietniu 1975 (s. 35) i w marcu 1976. Wszystko zostało zweryfikowane przez historyka Ladislava Bitmana w książce "KGB: sowiecka dezinformacja" [KGB: Soviet Misinformation] (Nowy Jork, 1985, s. 54-55).

 

 

Sowiecki agent Victor Louis otwarcie odwiedził Henry'ego Kissingera w Białym Domu 13 listopada 1971

(John Barron,  "KGB", Tel Awiw, 1978, s. 230).

 

Anatoli Filatow, który pracował w sowieckim MSZ, został zwerbowany (zwabiony w pułapkę o charakterze seksualnym) na początku lat 1970 przez CIA w Algerii. Dzięki niemu CIA zdobyła bardzo cenne tajemnice z Moskwy. Pewnego razu dostali kopię listu od sowieckiego ambasadora do Waszyngtonu, Anatoli Dobrynina (faktycznie Gutman). W tym liście Kissinger jest zdemaskowany jako sowiecki agent.

 

Wysokiego szczebla mason, David Aaro, który pracował dla CIA i jednocześnie był doradcą prezydenta Jimmy'ego Cartera, zrobił wszystko co mógł by chronić "brata" Kissingera przed ujawnieniem. Chciał ukarać Filatowa za dostarczenie informacji o Kissingerze. Poprzez rumuńskiego dyplomatę ujawnił Filatowa jako amerykańskiego agenta. Filatowa aresztowano w Moskwie i szybko stracono. To stało się wielkim skandalem w USA, ale Kissinger został znowu uratowany.

 

Mason David Aaron zdradził swój kraj by ratować wysokiego szczebla masońskiego brata przed zdemaskowaniem jako obcy agent. Sprawę Kissingera wyciszono. Davida Aarona nigdy nie ukarano za tę ohydną zbrodnię.

 

Podczas kadencji na stanowisku sekretarza stanu, Henry Kissinger zagwarantował to, że z Departamentu Stanu zwolniono wszystkich antykomunistów (Gary Allen, "Kissinger: tajna strona sekretarza stanu", Seal Beach, Kalifornia, 1976, ps 129). Kissinger nie mógł tolerować antykomunistów, nawet jako żart.

 

4 marca 1982 roku amerykańska stacja TV Channel Eleven doniosła, że były sekretarz stanu Kissinger angażował się w relacje seksualnie z chłopcami. Działaczka praw człowieka, Ellen Kaplan, zapytała Henry'ego Kissingera na ulicy: "Panie Kissinger, czy prawda jest, że sypiasz z chłopcami w Hotelu Carlyle?" Wtedy żona Kissingera Nancy próbowała udusić Ellen Kaplan, która doniosła o incydencie na policję i Nancy Kissinger została aresztowana za usiłowanie zabójstwa.

 

Kiedy zostanie wprowadzony NWO, świat będzie zupełnie inny, obiecał w oświadczeniu mason Henry Kissinger: "Nie pozostanie wielu, ale wszystko będzie lepsze dla ludzi". Jest to niezwykle humanistyczny pomysł.

 

5. 8. Złowieszcze plany

 

 

 

Najważniejszym celem masonów była realna władza światowa. Z godła ONZ wyraźnie widać, że masoneria 33o już rządzi światem. Wokół tego okrągłego symbolu, składającego się z sieci 33 sekcji masonerii, są dwie gałązki oliwne z 13 liśćmi po każdej stronie, symbolizujące konkretyzację duchowych metod rozwoju. Dla masonerii akacja [?] jest jej głównym znakiem symbolicznym, którego ezoteryczne znaczenie to 'bardzo intensywna aktywność'. Mityczny budowniczy Hiram Abiff był rzekomo przykryty liśćmi akacji, co dla masonów symbolizuje również nieśmiertelność.

 

Niedawno ONZ utworzyła komisję do wprowadzenia rządu światowego. Były szwedzki premier Ingvar Carlsson współprzewodniczy jej z Shridathem Ramphalem. Jim Garrison z Fundacji Gorbaczowa, i wysokiego szczebla mason, powiedział The San Francisco Weekly (31.05.1995), że "jest to następna faza ludzkiego rozwoju. . . w kolejnych 20-30 latach już będziemy mieć rząd światowy. To jest nieuchronne".

 

Inny powszechnie znany mason, Zbigniew Brzeziński, był równie szczery kiedy w latach 1970 oświadczył: "Nie mam żadnych iluzji, że rząd światowy pojawi się za naszego życia. . . Nie możemy przejść do rządu światowego jednym szybkim krokiem. . . Niezbędnym warunkiem do ostatecznej i prawdziwej globalizacji jest przeprowadzanie stałej regionalizacji, bo w ten sposób przechodzimy do większych, bardziej stabilnych, i bardziej kooperacyjnych zespołów".


Jest to zdumiewający podobny do stalinowskiego plan: "Później różne regiony można będzie połączyć by utworzyły jedną dyktaturę światową". (Józef Stalin, "Marksizm a sprawa narodowa" [Marxism and the National Issue], Moskwa, 1942)

 

 

David Rockefeller oświadczył: "Jesteśmy na skraju transformacji globalnej. Wszystko czego potrzebujemy to odpowiedni poważny kryzys, i kraje zaakceptują Nowy Porządek Świata".

 

Strobe Talbot, asystent sekretarz stanu prezydenta Clintona, stwierdził w czasopiśmie Time (s. 70) 20 lipca 1992: "Najlepszym mechanizmem dla demokracji. . . jest. . . federacja, związek odrębnych państw, które przyznają pewną władzę centralnemu rządowi, zachowując resztę dla siebie. Federalizm już udowodnił, że jest najlepszy ze wszystkich eksperymentów politycznych, a organizacje takie jak Światowe Stowarzyszenie Federalistyczne [WFA] od dziesięcioleci opowiadało się za nim jako podstawą dla rządu globalnego. . . Ameryka nadal jest najlepszym przykładem wielonarodowego państwa federalnego. . .

Może suwerenność narodowa nie była w ogóle takim wspaniałym pomysłem".

 

5.  9. Tym sposobem masoni gotowi są ujawnić swoją tajemniczą władzę wprowadzając rząd światowy

 

Szwajcarski autor Karl Heise opublikował mapę Europy 1888 brytyjskich masonów. Pokazuje ona nowe granice powojennej Europy. Jego interesująca praca "Entente - masoneria i wojna światowa" [Entente - Freimaurerei und Weltkrieg], (Bazylea, 1919) poddała analizie tajną rolę masonerii w wywołaniu I wojny światowej.

 

W grudniu 1890 roku brytyjski dziennik The Truth opublikował mapę pokazującą te europejskie granice, które stały się faktem w 1919. Trzy wielkie imperia przepadły! Tę mapę opublikowano jako satyryczną przesadę. W 1919 nikt już z niej się nie śmiał.

 

"Odpowiedzialność za wojnę światową spoczywa wyłącznie na barkach międzynarodowych finansistów. To na nich leży krew milionów ofiar i milionów umierających". (Materiały z 67 Kongresu, 4 Sesja, 1923, Dokument Senatu No. 346)

 

Wysokiego szczebla mason Jacques-Yves Cousteau powiedział w wywiadzie dla Couriera UNESCO (listopad 1991, s. 13): "W celu ustabilizowania światowej populacji, musimy eliminować 350.000 ludzi dziennie. Straszne jest mówienie o tym, ale nie mówienie o tym jest równie złe".

 

Tylko w jednym roku było to 128 milionów ludzi. Cousteau miał na myśli to, że światowi liderzy mieli 10 lat na zredukowanie populacji, zanim nadszedł czas na drastyczne działania.

 

Thomas Ferguson, latyno-amerykański oficer prowadzący Urząd ds. Populacji (OPA) Departamentu Stanu, napisał na początku lat 1970: "Całej naszej pracy przyświeca jeden temat – musimy zredukować poziom populacji. Nasze fiasko w zmniejszeniu populacji prostymi metodami stworzyło podstawę dla kryzysu bezpieczeństwa narodowego.

 

Rząd Salwadoru nie skorzystał z naszego programu zmniejszenia populacji. I dlatego teraz mają wojnę domową. . . Będzie niepokój i niedobór żywności. Oni nadal mają tam zbyt dużo ludzi. Wojny domowe czasami są w jakiś sposób metodą redukcji populacji.

 

Najszybszym sposobem redukcji populacji jest głód, jak w Afryce, albo poprzez chorobę taką jak czarna śmierć. Patrzymy na nasze potrzeby strategiczne, i mówimy, że ten kraj musi zmniejszyć populację, albo będziemy mieć problem. I wtedy podejmuje się kroki". (Executive Intelligence Review, Raport Specjalny,

 

25.06.2000, s. 28-30)

 

Cyrus Vance (1917-2002, Czaszka i Piszczele [Skull & Bones], Komisja Trójstronna, Rada Stosunków Międzynarodowych, Bohemian Club), który w 1976 został sekretarzem stanu prezydenta Jamesa Earla Cartera, w 1975 zredagował liczący 600 stron raport "Global 2000", zamówiony przez elitę władzy.

 

Jest to, między innymi, plan redukcji populacji poprzez wojny, głód, choroby i epidemie do 2,5 miliarda ludzi do roku 2000. W roku 2050 populacja Stanów Zjednoczonych powinna wynosić 100 mln.


Celem Nowego Porządku Świata jest ustanowienie totalitarnego rządu światowego. Żeby zrealizować ten cel, do tej pory masońscy liderzy podjęli następujące kroki:

 

 

1.  Przejęli  całkowitą  kontrolę  rynku  walutowego  poprzez  masońskie  rody  Rotszyldów,  Warburgów,

 

Schiffów, Rockefellerów, i spekulanta  walutowego George'a Sorosa

 

2. Wywierali naciski na media poprzez masonów Williama Randolpha Hearsta, Adolpha Ochsa, Silvio

Berlusconiego,Ruperta Murdocha et al

 

3.  Ustanowili kontrolę systemu politycznego poprzez masonerię Wielkiego Wschodu we Francji, Włoszech, Ameryce Łacińskiej, Rosji, Europie wschodniej i w innych krajach. Georges Pompidou, Dean Rusk, Walter Mondale, Franz-Joseph Strauss, Willy Brandt, Bruno Kreisky i wielu innych wiodących polityków byli członkami różnych lóż. Ostatni prezydent Związku Sowieckiego, Michail Gorbaczow, został masonem templariuszy w USA, gdzie otrzymał stopień Rycerza Maltańskiego ( Nowoje Russkoje Slowo, Nowy Jork, grudzień 1989; Oleg Solowiow, "Masoneria w polityce światowej XX wieku" [Freemasonry in World Politics in the 20th Century], Moskwa, 1998). Inicjację do tej loży 16 listopada 1991, przeszedł rosyjski prezydent

 

Borys Jelcyn (Sowietskaja Rosija, 9.09.1993).

 

4.    Szerzyli obrzydliwy rodzaj "rozrywki" takiej jak filmy akcji z przemocą, pornografię, dysharmonijną plagiaryzowaną muzykę rozrywkową jak ta George'a Gershwina i Irvinga Berlina (Israel Baline, 32o), który pochodził z Rosji, i hard rock; propagowali konkurencyjne sporty takie jak piłkę nożną, która pochłonęła

 

300   ofiar w latach 1980, a w 1969 wywołała wojnę między Hondurasem i Salwadorem, trwała 4 dni i pochłonęła 6.000 ofiar i spowodowała 50.000 bezdomnych). Masoni Louis B Mayer (Metro-Goldwyn-Mayer), Darryl Zanuck, Rupert Murdoch (20th Century Fox), Jack Warner (Warner Brothers Fame), wszyscy skzywdzili ludzkość poprzez szerzenie swoich obrzydliwych filmów. Już w latach 1930 Hollywood znalazł się pod kontrolą masońskich bankierów Kuhn, Loeb & Co. i Goldmana Sachsa.

 

Na początku lat 1920 B'nai B'rith założyła także lożę w Hollywood, z Alfredem Schwalbergiem, Baranayem Bapabanem (Paramount), Harrym Goldbergiem (Warner Brothers) i innymi wiodącymi postaciami w amerykańskim przemyśle filmowym. Loża ta otrzymała numer 1366. W okresie 1925-1935 "król filmów" Willy Hayes dał prezydentowi B'nai B'rith, Alfredowi M Cohenowi, opcję przeglądania wszystkich scenariuszy, które miały coś wspólnego z Żydami.

 

Odtąd B'nai B'rith udało się kamuflować, i 16 listopada 1939 założyła specjalną Lożę Filmową w Hollywood. W 1974 zaczęła być znana jako Cinema Unit 6000, która była lożą B'nai B'rith. W 1977 przeszła reorganizację pod nazwą Cinema-Radio-TV Unit 6000. Wszyscy masoni z B'nai B'rith w masmediach byli zjednoczeni w tej loży.

 

W 1979 mieli 1.600 członków, takich jak aktorzy, dystrybutorzy, reżyserzy, autorzy scenariuszy, producenci i kompozytorzy. Wszyscy ci masoni mieli ogromny wpływ na rozwój rozrywki przemocy. Larry Hagman, który grał rolę podłego producenta ropy J R Ewinga w operze mydlanej "Dallas", jest jednym z członków tej loży. Kolejnym członkiem jest Leonard Nimoy z "Gwiezdnych wojen" [Star Wars] (Wiktor Ostrecow, "Masoneria, kultura i rosyjska historia" [Freemasonry, Culture and Russian History], Moskwa, 1999, s. 613).

 

5.  Masoni sprawili, że tak wielu młodych ludzi jest uzależnionych od narkotyków. To co nazywa się 'kulturą młodych' jest najgorszą zbrodnią przeciwko młodzieży. Mason George Soros propaguje legalizację narkotyków. Wielki Wschód sprzyja mafijnemu handlowi narkotyków. CIA przy milczącym wsparciu liderów masońskich uczestniczyła w handlu narkotykami z Wietnamu i pomagała w dystrybucji narkotyków wśród młodzieży na ulicach.

 

6.   Szerzyli dezorientację duchową poprzez destrukcyjne albo oszukańcze subkultury czy sekty, które próbowali w różnym stopniu kontrolować. Przykładami tego są ruch humanistyczny, Kościół Mormoński i świadkowie Jehowy.

 

7.    Wywołali bezrobocie i kryzys ekonomiczny, na przykład Wall Street kryzys w Nowym Jorku 24 października 1929 roku.

 

8.   Wywoływali wojny, rewolucje i konflikty zbrojne, i popierali terroryzm. Masoni wywołali między innymi dwie wojny światowe, wojny koreańską i wietnamską. Na przykład mason Jacob Venedy (1805-1871) był


jednym z liderów komitetu rewolucyjnego pięćdziesięciu, założonego we Frankfurcie nad Menem w 1848 podczas największej rewolucji w Europie (1848). Komisarz rewoucyjny Venedy kierował buntem w Berlinie 18 marca 1848. Loża P2 jest kolejnym tego przykładem, pomogła utworzyć organizację terrorystyczną Czerwone Brygady w 1969.

 

 

9.  Zainstalowali reżimy totalitane, na przykład w Rosji w październiku 1917 i w Chinach w 1949. (Więcej o tym w mojej książce "Spod znaku Skorpiona" [Under the Sign of the Scorpion]) [http://piotrbein.wordpress.com/2012/07/18/spod-znaku-skorpiona-powstanie-i-upadek-imperium-r osyjskiego/]

 

10.  I w końcu chcą przekształcić ONZ w totalitarny rząd światowy. W ONZ, jak wspomniałem wcześniej, już działa komisja na rzecz wprowadzania rządu światowego.

 

 

5. 10 – Ekspansja masonerii

 

 

W 1829 na świecie były 3.315 loże. W 1986 było 6.155.000 masonów w 32.370 lożach. Według masońskich źródeł w 1998 były 8.660 loże z 358.214 masonami w Anglii i 1.175 lóż w Szkocji. Razem w W Brytanii było około 600.000 masonów. We Francji jest 120.000 masonów w 700 lożach (Ghislaine Ottenheimer, Renaud Lecadre, "Niewidzialni bracia" [Les Freres Invisible], Paryż, 2001, s. 21). W Szwajcarii jest 3.450 masonów w 52 lożach, w Holandii są 162 loże z 6.673 masonami. Hiszpania ma tylko 2.000 masonów w 96 lożach dzięki Franco i Kościołowi katolickiemu. Finlandia ma 5.500 masonów. W 2001 było 7 mln masonów na całym świecie (Ghislaine Ottenheimer, Renaud Lecadre, "Niewidzialni bracia, Paryż, s. 117).

 

8 marca 1775 roku, w Paryżu otwarto pierwszą lożę masońską dla kobiet. Dlatego 8 marca później celebrowano jako Międzynarodowy Dzień Kobiet. Było to z inicjatywy masonki Clary Zetkin. Międzynarodowy feminizm jest kolejną częścią destrukcyjnej masońskiej ideologii.

 

W 1931 pod skrzydłami Wielkiej Loży były 24 loże w Jugosławii. Mason Joseph Broz Tito nie zakazał masonerii w komunistycznej Jugosławii, tak jak mason Castro także nie zrobił tego na Kubie.

 

W latach 1980, serbscy masoni zaczęli być ponownie bardzo aktywni i w czerwcu 1990 w Belgradzie ustanowiono nową serbską Wielką Lożę przy wsparciu Vereinigte Grosslogen von Deutschland (Zjednoczona Wielka Loża Niemiec). Stała się znana jako 'Jugosławia', a jej celem była walka ze złem nacjonalizmu.

 

W latach 1960 w USA było oficjalnie 4,5 mln masonów. Teraz jest ich tylko 2,5 mln. jak mówi uciekinier i mason 32o Bill Schnoebelen, jest coraz trudniej werbować nowych członków, z uwagi na wzrastającą awersję do masonerii. Są również loże dla dzieci i prawdopodobnie żłobkami dla przyszłych masonów będzie ruch Skautów.

 

Spośród 41 amerykańskich prezydentów 14 z nich było masonami, albo około 30%. W 1929, roku kryzysu na giełdzie, około 67% wszystkich członków Kongresu należało do masonerii (Paul. A Fisher, "Za drzwiami loży" [Behind the Lodge Door], Rockford, Illinois, 1994, s. 246).

 

W roku 1998 w Kanadzie było 641 lóż z 71.799 masonami. W Turcji było 140 lóż z 10.540 masonami.

 

Brazylia miała 1.745 lóż z 97.754 członkami. W Indii było 306 lóż z 14.755 członkami.

 

Do roku 1967 Vientian w Laosie miał szkocką lożę, ale ta nie jest już aktywna.

 

W roku 1911 w Makao założono Wielki Wschód Lusitania, a pierwsze mniejsze loże ustanowiono już w roku 1872.

 

Na Filipinach Amerykanie założyli pierwszą lożę w 1917, a w 1998 było już 160 lóż z 14.000 członkami.

 

W Korei Płd było kilka wielkich lóż. Pierwsza, zwana Han Yang, została założona w Seulu 5 listopada 1908. Jedna wielka loża nazywa się Harry Truman nr 1727. Na Tajwanie jest tylko 10 lóż z 754 aktywnymi członkami. W Japonii udało się ustanowić tylko 18 lóż z 3.743 masonami (1980). Pierwszą anglojęzyczną


lożę otwarto w 1865, pierwszą japońskojęzyczną dopiero w 1954. W 1867 zbudowano Masoński Hall w Jokohamie. Podczas II wojny światowej masonów aresztowano jako zdrajców Japonii (Jasper Ridley, "Masoni" [The Freemasons], Londyn, 2000, s. 239).

 

 

W Tajlandii już w roku 1911 założono lożę nr 1702 św. Jana. Drugą szkocką lożę założono w Pattaya dopiero w 1993 pod nazwą Loża Pattaya Zachodnie Wiatry nr 1803 [Lodge Pattaya West Winds]. W następnym roku założono w Chiangmai i w 1995 irlandzką w Bangkoku zwaną Loża Morakot nr 945.

 

We francuskich Indochinach (obecny Wietnam) masoni byli bardzo aktywni. Obecny rezim komunistyczny oficjalnie zakazał masonerii, ale jak zwykle w komunistycznych krajach, loże funkcjonują nieoficjalnie.

 

W Jordanii działa tylko kilka lóż. W Palestynie izraelską wielką lożę założono w 1933, przed proklamacją państwa Izrael. W 1988 było tam 60 lóż z 3.000 członkami ("Lista lóż masońskich" - List of Masonic

Lodges,                                                     1989,                                                                     s.                                                                     254-255).

 

Yitzhak Rabin, zamordowany 4 listopada 1995, był wielkim mistrzem masońskim w Izraelu. Do 1998 w tym małym kraju były już 78 loże.

 

Wszyscy afrykańscy liderzy są masonami związanymi z Wielkim Wschodem Francji (Ghislaine Ottenheimer, Renaud Lecadre, "Niewidoczni bracia ", Paryż, , 2001).

 

Wielki Wschód Brazylii założono w Rio de Janeiro 17 czerwca 1822 roku, i obecnie jest potężnym

 

Zakonem w Ameryce Łacińskiej.

 

W roku 2003 w Estonii było 250 masonów. Pierwszą lożę, zwaną Izyda, założono już 12 października 1773. Jak mówi znany estoński mason Gunnar Aarma, prezydent Estonii Konstantin Pats i głównodowodzący Johann Laidoner, w latach 1930 należeli do szwedzkich lóż ("Złota korona i estońska flaga" [Kuldne kroon Eesti lipul] Tallinn, 1992, s. 35). Po upadku sowieckiej potęgi 12 czerwca 1993 założono lożę Feniks [Fooniks] w Tallinnie. Obecnie jest 6 lóż, 3 w Tallinnie, i po jednej w Tartu, Parnu i Haapsalu. Ponadto założono w Estonii wielką lożę w maju 1999.

 

Toomas Hendrik Iives jest członkiem Komisji Trójstronnej prowadzonej przez iluminatów, jest to masoński organ (Wladimir Krasny, "Dzieci szatana" (The Children of the Devil, Moskwa, 1999, s. 266).

 

Wielkim mistrzem Wielkiej Loży Estonii w roku 1999 był Arno Koorna (zainicjowany w Finlandii 1.12.1991). 19 września 1950 roku został sekretarzem Partii Komunistycznej na Uniwersytecie Tartu. Materiały źródłowe pokazują jego karierę jako prześladowcy nacjonalistów i "wrogów narodu". Nigdy tego się nie wyparł. W latach 1990 minister finansów za Siim Kallasa podejrzany był o znaczne malwersacje, ale pracował dalej jakby nic się nie stało i został uniewinniony. Za jego kadencji jako szef Banku Estonii postarał się by słynny masoński symbol wszechwidzącego oka umieszczono na banknotach 50 koron. Masoni bardzo chcieli umieszczania swoich magicznych symboli wszędzie gdzie było możliwe. W propagandowej broszurze, wielki mistrz Koorna podkreśla fakt, że masoni są przestrzegającymi prawo i lojalnymi obywatelami. Twierdzi, że masonerii brakuje międzynarodowego centrum, co nie jest prawdą. Koorna próbuje bagatelizować dobrze udokumentowane zbrodnie masonerii mówiąc, że były to tylko sporadyczne "odchyłki" od prawdziwej masonerii. W wywiadzie dla dziennika Airpaev 13.12.199 zapewnia: "Jesteśmy dobrymi ludźmi, którzy chcą być jeszcze lepsi".

 

 

5.11 - P2 – najbardziej niesławna sekta masońska

 

 

Najbardziej notoryczna loża masońska w Europie jest nazywana P2, co interpretuje się jako Propaganda 2, ale powinna raczej być nazywana Palladism 2 (Albert Pike był założycielem tej bardzo tajnej masonerii paladiańskiej, której ośrodki były w Charleston, Rzymie i Berlinie.

 

Oficjalnie P2 ustanowił Giordano Gamberini, wielki mistrz Wielkiego Wschodu Włoch, w roku 1966, z 18.000 członkami. Faktycznie paladiańska Rada masońska w Rzymie ustanowiona przez Giuseppe Mazziniego i Alberta Pike'a, stała się tajną lożą masońską w 1877 zwaną Propaganda Massonica. Przedstawiano ją masonom odwiedzającym stolicę z innych części Włoch, jej członkiem był nawet król. Później jej 23 rady stały się centrum terroryzmu.


Razem z iluminatami Wielki Wschód Francji odegrał główną rolę w jakobińskim przejęciu Francji w 1789, wydarzeniu znanym jako "wielka" rewolucja francuska. Wielki Wschód był pod całkowitą kontrolą iluminatów, jak mówi kilku historyków, wśród nich Nesta Webster.

 

Po II wojnie światowej, kiedy masoneria była znowu legalna we Włoszech, włoską masonerię zreorganizowali Amerykanie. Wysłannik CIA Gilliotti osobiście zaczął oczyszczać Wielką Lożę Włoch [Grande Oriente d'ltalia ] z mniej ważnych członków. Gianni Rossi i Francesco Lombrassa stwierdzili w książce "W imię loży. . . " [In nome della 'loggia': Le prove di come la massoneria segreta la tentato di impadronarsi dello stato italiano. Iretroscena della P2"], opublikowanej w roku 1981, że "Amerykanie, szczególnie ci reprezentujący mafię i CIA w masonerii, trzymali. . . przyszłość Wielkiego Wschodu w swoich rękach".

 

W 1965 roku P2 miała tylko 14 członków. Stała się elitarną lożą. Członkowie byli znani jako 'piduesti' (P2s). Kiedy w latach 1966-67 Gamberini zreorganizował lożę z nakazu wielkiego mistrza Wielkiej Loży, Lino Salviniego, w 1967 na wielkiego mistrza wybrał Licio Gellego. Drobny biznesman Gelli, który przybył z Arezzo w Toskanii, przeszedł inicjację do Wielkiego Wschodu i P2 w Rzymie w 1965, po długim pobycie zagranicą. Był również członkiem Zakonu Maltańskiego.

 

Gelli walczył po stronie Franco w hiszpańskiej wojnie domowej i gorliwie popierał Mussoliniego. W czasie II wojnie domowej torturował i mordował partyzantów komunistycznych i donosił na nich. W tym samym czasie należał do podziemnej partii komunistycznej. Po wojnie Gelli i katolicki ksiądz Krujoslav Dragonovic zorganizowali 'szczurzą linię' dla nazistów chcących uciec do Ameryki Południowej. Honorarium Gellego wynosiło 40% posiadanych przez nich pieniędzy (David Yallop, "W imię Boga" [In God's Name], Londyn,

 

1985,s.172).

 

W 1954 Gelli uciekł do Argentyny, gdzie został protegowanym prezydenta Juana Perona. Miał podwójne obywatelstwo i bliskie kontakty z prezydentem Nikaragui, Anastasio Somoza.

 

Za Gellego P2 szybko się rozrastała. W celu werbowania do swojej loży nowych członków wykorzystywał bezwzględny szantaż (Stephen Knight, "Braterstwo" [The Brotherhood], Londyn, 1994, s. 271). Wszyscy członkowie mieli być lojalni wobec Gellego, a nie włoskiego państwa. Członkowie P2 mieli być posłuszni z obaw przed straszną karą. Swoich "braci" szantażował, w jego toskańskiej willi znaleziono kompromitujące dokumenty. Składki członkowskie były bardzo wysokie. Siedziba P2 była w hotelu Excelsior w Rzymie. Faktycznie P2 kierowała szwajcarska Wielka Loża Alpina.

 

W 1973 roku, szwajcarski dziennikarz Mattieu Paol rozpoczął śledztwo w kwestii roli Alpiny w tworzeniu Wspólnoty Europejskiej. Głównym propagandzistą był prezydent de Gaulle, który należał do tej loży. Książka Paola "Prądy / Wiry" [Les Dessous] wywołała poczucie niepewności w Europie. Trzeba było się go pozbyć. Izraelski wywiad porwał go, oskarżył o szpiegostwo i dokonał na nim egzekucji bez procesu sądowego. Faktycznie Mossad stał się organizacją terrorystyczną Rotszyldów.

 

W latach 1970 dzięki potężnemu członkowi P2, bankierowi Michele Sindona, Gelli zdobył koneksje z Cosa Nostra. Wkrótce P2 nawiązała bliskie związki z mafią i przede wszystkim zaangażowała się w handel narkotykami.

 

Dr Agostino Cordova, prokurator z kalabryjskiego miasta Palmi i jeden z największych ekspertów w sprawach mafii, w 1993 mógł powiązać Gellego z kalabryjską lożą masońską Roccella Ionica, zaangażowaną w działalność przestępczą, jak również z lokalną mafią, 'Ndrangheta', której głównym interesem było oszukiwanie Komisji Europejskiej na wypłatach rolniczych. Poprzez oszustwa i korupcję UE straciła co najmniej 10% budżetu. Cordova doszedł do wniosku, że wielki mistrz P2 – Gelli, znany jako 'Il Venerabile' (Czcigodny), faktycznie uczestniczył w oszustwie i ogromnym spisku w broni i narkotykach.

 

Wszyscy członkowie P2 brali udział w przestępstwach gospodarczych. Oszukali rząd na $2 mld rocznie w niepłaconych podatkach. Wykorzystując sfałszowane dokumenty sprzedawali ropę zamiast paliwa, bo ropa podlegała wyższemu opodatkowaniu. Były także oszukańcze transakcje giełdowe i nielegalny eksport walut. W kwietniu 1967 międzynarodowa firma rachunkowa stwierdziła, że zorganizowane oszustwa oszukiwały obywateli i firmy UE na ponad $50 mld rocznie. Firma przeprowadziła śledztwo dla Komisji UE.

 

Tylko we Włoszech  200.000 osób utrzymywało się z oszustwa.


Kiedy w lutym 1993 prokurator Cordova ujawnił przestępcze związki Gellego z kalabryjską lożą w Roccella Ionica w oszustwach wobec Komisji UE, socjalistyczny minister sprawiedliwości Claudio Martelli zablokował nominację Cordova na głównego prokuratora komisji ds. włoskiej mafii i na prokuratora Neapolu, gdzie lokalną mafię nazywa się Comorra (Brian Freemantle, "Ośmiornica" [The Octopus],

 

Londyn, 1995, s. 19).

 

Wkrótce antykorupcyjny sędzia Cordova ujawnił, że Martelli całkowicie zatrzymał jego śledztwo o masońskiej i mafijnej infiltracji ośrodka władzy UE (ibid, s.256). Cordova wykazał, że jeden członek parlamentarnej komisji antymafijnej był masonem z P2. Martelli zrezygnował ze stanowiska i z Partii Socjalistycznej i wkrótce udał się do Londynu na kurs ekonomii.

 

W latach 1970 P2 była pod silnym wpływem Wielkiego Wschodu [Grand Oriente], ale Gelli chciał by była bardziej niezależna.

 

P2 była odpowiedzialna za atak bombowy na Bank of Commerce przy Piazza Fontana w Mediolanie 12 grudnia 1969, w którym zginęło 16 osób. Również oni zorganizowali inną eksplozję bomby w tunelu z pociągiem Italicus między Rzymem i Monako, w nocy 4 sierpnia 1974, części planowanego zamachu stanu, który się nie udał. Wtedy zginęło 12 osób i 105 zostało rannych.

 

W grudniu 1974 roku Silvio Salvini, wielki mistrz Grande Oriente d'ltalia [Wielki Wschód Włoch], zaproponował zamknięcie loży P2. Chciał odżegnać się od niej publicznie. W marcu 1975 Gelli założył nową P2 i znowu został jej wielkim mistrzem. Lista członków oficjalnie nie była już tajemnicą dla Wielkiego Wschodu. Ale Spartaco Mennini, wielki sekretarz tej loży znał tylko 1 / 3 jej członków. Pozostałą część listy Gelli zachował dla siebie, jak również dla Pentagonu, który miał kompletną listę członków P2 (Philip Willan, "Mistrzowie marionetek: polityczne wykorzystywanie terroryzmu we Włoszech" [Puppet Masters: The

Political Use   of Terrorism in Italy], Londyn, 1991, s. 69).

 

W lipcu 1976 roku P2 podejrzewano o zamordowanie sędziego Vittorio Occorsio, który prowadził śledztwo w kwestii powiązań P2 z innymi organizacjami przestępczymi wśród lóż masońskich.

 

Kiedy w 1976 mason Francesco Siniscalchi poinformował głównego prokuratora Rzymu, że Gelli uczestniczył w przestępczości, ale został zignorowany. Ale tak czy owak balon już pękł.

 

Papież Jan Paweł I stanowił poważne zagrożenie dla masonerii. Miał zatrzymać nielegalne transakcje pieniężne masonów z Watykanu do różnych banków na całym świecie i korupcję w papiestwie. W Watykanie wtedy było 100 masonów. W okresie 28 – 29 września 1978 papież zmarł. Przyczyna śmierci nie została podana. Urząd zajmował tylko przez 33 dni. David Yallop uważa, co napisał w swojej książce "W imię Boga" (Londyn 1985), że P2 i Gelli zorganizowali mord papieża, a za P2 stała szwajcarska Wielka

 

Loża Alpina.

 

W 1979 Licio Gelli został wybrany na przewodniczącego międzynarodowej organizacji lóż masońskich, Association Maconnique Internationale (Wladimir Krasny, "Dzieci szatana", Moskwa, 1999, s. 272).

 

W 1980 Gelli udzielił wywiadu prasowego, w którym podkreślił, że masoneria we Włoszech była dla niego wielkim teatrem kukiełkowym. Przyznał, że zawsze chciał być mistrzem kukiełek. To było strasznym wykroczeniem wobec oficjalnej polityki masonerii.

 

To nie spodobało się włoskim masonom. Na początku 1981 zebrał się masoński trybunał i Gelli został wykreślony z masonerii i P2 zamknięto. Odtąd wszelkie działania Gellego będą uważane za nielegalne. Wielki Wschód pozwolił policji na zbadanie spraw Gellego i P2. Wcześniej zostawiono go w spokoju pod

 

Skrzydłami Wielkiej Loży.

 

Włoska masoneria miała pokazać wyraźny sygnał poprzez ukaranie Gellego 18 marca, w dniu spalenia na stosie ostatniego wielkiego mistrza Rycerzy Templariuszy. 18 marca 1981 policja przeszukała willę Gellego Vanda w Arezzo, i znalazła wiele kompromitujących dokumentów. W sejfie Gellego znaleziono listę 962 członków P2, wśród nich 19 wysokich sędziów, 4 ministrów (w tym ministra przemysłu Antonio Bisaglia), 3 wiceministrów, różnych liderów przemysłu, dyplomatów, 195 wysokiego szczebla oficerów wojska (30 generałów, wśród nich Giulio Grassini i 8 admirałów), szefów policji, bankierów, dziennikarzy i gwiazd TV, redaktorów (m.in. LiBella, redaktora Corriere della Sera), 58 profesorów uniwersytetów, szefów różnych partii politycznych (oprócz komunistów) i dyrektorów 3 służb wywiadowczych. Spośród socjalistów Bettino


Craxi, 35   było      członkami P2. Początkowo ujawniono tylko 962                    nazwiska.

 

 

Policja znalazła tam również 150 sztabek złota o łącznej wadze 165 kg i wartości około $2 mln. Znaleziono je w stojących na tarasie ogromnych donicach z przodu domu, który wcześniej przeszukiwano 34 razy i niczego nie znaleziono.

 

5 maja 1981 policja przeszukała rzymską siedzibę Wielkiego Wschodu Włoch przy 8 via di Pancrazio, gdzie zarekwirowano rejestr członków P2 i korespondencję.

 

Wtedy okazało się, że prawdziwa liczba masonów w P2 wynosiła aż 2.600, z których 422 pracowało w służbach publicznych, chociaż ich faktycznych stanowisk nie podano. Ale ujawniono, że P2 miała bliskie związki z Banca Nazionale di Livomo. Wśród członków tej loży był również Silvio Berlusconi, uważany za włoskiego króla mediów. Na początku zaprzeczał członkostwu w P2, ale dokumenty pokazują, że członkiem został 26 stycznia 1978 roku. Jego członkostwo miało nr 1816, wydany pod kodem E.19.78. Na członka zarekomendował go lider socjalistów Bettino Craxi, który wrócił do władzy 4 sierpnia 1983. Socjalistyczny minister finansów w rządzie Craxi, Pietro Longo, był także członkiem P2 (nr 2223).

 

11 maja 1994 Silvio Berlusconi został włoskim premierem, pomimo afer i nadużyć. Swoją willę w Ancona nabył przez prawnika Cesare Previti (później odwdzięczył mu się stanowiskiem ministra obrony), który zarządzał majątkiem nieletniej dziewczyny, której rodzice zginęli w katastrofie. Berlusconi mieszkał tam przez 10 lat nie płacąc nawet uzgodnionej opłaty czy podatku od nieruchomości (Giovanni Ruggeri, "Biznes przewodniczącego Berlusconi" [Berlusconi gli affari del Presidente], Rzym, 1995). Berlusconi został ponownie premierem w maju 2001.

 

W czerwcu 2002 roku Berlusconi zwolnił trzech otwartych prezenterów wiadomości: Enzo Biagi, Michele Santoro i Daniele Luttazzi byli najpopularniejszymi dziennikarzami w Italian National TV (RAI) i ujawnili niektóre z jego przestępczych działań. Będąc typowym masonem, Berlusconi zaprzeczył jakiemukolwiek zaangażowaniu w tym nowym skandalu. Aresztowano go zaocznie, oskarżono o szpiegostwo polityczne, wojskowe i przemysłowe. Został uznany za zagrożenie dla krajowego bezpieczeństwa. Ale Interpolowi udało się aresztować go w Genewie 13 września 1982, kiedy usiłował pobrać $120 mln z tajnego konta bankowego z wykorzystaniem fałszywego paszportu. Konto zostało zamrożone na prośbę włoskiego rządu. Zabrano go do aresztu w jednym z najbardziej strzeżonych szwajcarskich więzień, Champ Dollon niedaleko Genewy.

 

Powróćmy do Gellego. Francuska służba wywiadowcza kontrolowana przez Wielki Wschód Francji, uniemożliwiła włoskiej policji bezpieczeństwa aresztowanie Gellego w marcu 1982, żeby mógł uciec do Szwajcarii (David Yallop, "W imię Boga", Londyn, 1985, s. 444).

 

10 sierpnia 1983 Gelli zbiegł. Oficjalnie twierdzono, że Gelli zapłacił 12.000 SF strażnikowi więziennemu Umberto Gerdana. Jak mówił admirał Emilio Massera (P2), Gelli miał do dyspozycji 5 fałszywych paszportów. Najpierw uciekł do Argentyny, a później do Urugwaju, kraju z którym włoska mafia ma szczególnie dobre stosunki, ale w 1987 wrócił do Szwajcarii. Został wydany Włochom w 1988 i zwolniony warunkowo po spędzeniu miesiąca w areszcie.

 

8 maja 1981 rozpoczęto dochodzenie i 21 maja rząd upublicznił listę członków P2. Byli na niej członkowie gabinetu (minister sprawiedliwości Adolfo Sarti, premier w latach 1972-1973 i 1976-1979 Giulio Andreotti) oraz m.in. 43 członków parlamentu. Andreotti ponownie został premierem w 1989, jakby nic się nie stało. Był również członkiem Zakonu Syjonu (Baigent, Leigh & Lincoln, "Mesjańskie dziedzictwo" [The Messianic Legacy], Londyn, 1986. s. 426).

 

Ale 25 maja 1981 roku upadł rząd premiera Arnaldo Forlani. Skandal doprowadził niemal do rozwiązania NATO. 9 czerwca 1981 odbyło się przeszukanie rzymskiej siedziby Wielkiego Wschodu. Przejęto listy wszystkich włoskich masonów i zapieczętowano archiwa.

 

Dopiero15 lipca 1981 Giovanni Spadolini mógł utworzyć nowy rząd, który przejął władzę 28 lipca.

 

P2 ogłoszono nielegalną i ją "rozwiązano" aktem parlamentu 21 stycznia 1982 roku. W obszernej dokumentacji o nadal aktywnej organizacji, P2 jest opisana jako "niewidzialna struktura władzy powiązana


w   przestępczością    gospodarczą,    kręgami    politycznymi    i      wojskowymi,         służbami             wywiadowczymi,

 

zorganizowana by stać    się państwem w państwie".

 

CIA zrobiła wszystko by P2 zaczęła znowu funkcjonować. Armando Corono, najbliższy towarzysz Spadoliniego, 27 marca 1982 został nowym wielkim mistrzem, pod nieobecność Gellego. Masońska elita miała wielką potrzebę takich wywrotowych lóż.

 

2 lipca 1990 roku były agent CIA i Mossadu Richard Brenneke udzielił wywiadu dla włoskiej TV. Powiedział co następuje: "P2 znałem od 1969 roku i od tego czasu współpracowałem z nią w Europie i miałem z nią kontakty również ostatnio, do poczatku lat 1980. Amerykański rząd przysyłał P2 pieniądze. Niekiedy kwota ta wyniosiła około 1-10 mln miesięcznie. . .

Pieniądze CIA miały kilka celów. Jednym z nich był terroryzm. Kolejnym celem było zdobycie pomocy P2 w szmuglowaniu narkotyków do USA z innych krajów. Wykorzystywaliśmy ich do stwarzania sytuacji sprzyjających wybuchowi terroryzmu we Włoszech i w innych europejskich krajach na początku lat 1970. . .

 

Od początku lat 1970 P2 wykorzystywano w handlu narkotykami, tajnymi sposobami do destabilizacji. Załatwiano to potajemnie żeby ludzie nie dowiedzieli się o zaangażowaniu amerykańskiego rządu. W wielu przypadkach robiono to bezpośrednio przez biura CIA w Rzymie, w innych przez ośrodki CIA w innych

 

krajach.                                                                .                                                                               .

 

Po spotkaniu w 1980 P2 współpracowała z agencjami amerykańskiego rządu w wysyłaniu broni do Iranu.

 

Wiem, że Bush był w Paryżu w tym samym dniu na spotkaniach zajmujących się uwolnieniem zakładników i wypłaceniem okupu za ich wolność. W tych spotkaniach uczestniczył Gelli. . . Moje oskarżenia są bardzo poważne i nie chciałbym tego zrobić nie mając dowodów".

 

Richard Brenneke mówił o bliskiej współpracy z P2 przez ponad 20 lat. Prawdziwa kontrola P2 była w Szwajcarii i w USA. Dziennikarz Mino Pecorelli, członek P2, ujawnił również, że loże kontrolowała CIA. Brenneke potwierdził, że loża działa dalej jako P7 we Włoszech, Austrii, Szwajcarii i Niemczech.

 

Kolejnych 120 masonów było zaangażowanych z Gelli w ogromnym spisku broni i narkotyków (Brian Freemantle, "Ośmiornica: Europa w uścisku zorganizowanej przestępczości" [The Octopus: Europe in the

Grip of Organised Crime], Londyn, 1995, s. 19).

 

W lipcu 1990 roku włoski prezydent Francesco Cossiga zażądał śledztwa odnośnie wypowiedzi Brenneke, że CIA zapłaciła Licio Gellemu do zachęcania do działań terrorystycznych we Włoszech pod koniec lat 1960 i 1970.

 

Gelli był również jednym z głównych architektów stojących za wielu operacjami komunistycznej grupy terrorystycznej Czerwone Brygady ( Brigate Rosse). Gelli i P2 rozpoczęli jej działalność w 1969. La Repubblica była niezadowolona tym, że wśród członków P2 był także sędzia Guido Barbara, który miał oskarżać Czerwone Brygady. (Juan Maler, "Sądny dzień" [Das Jiingste Gericht], Buenos Aires, 1982, s. 25).

 

P2 razem z Czerwoną Brygadą zorganizowali porwanie i mord lidera chrześcjiańskich demokratów Aldo Moro (premier w latach 1963-1968 i 1974-1976, później przewodniczący Rady Narodowej). Jak pokazują tajna lista P2, był także członkiem loży. Podczas porwania 16 marca 1978 zginęło również 5 ochroniarzy Moro. Władze odmówiły negocjacji z terrorystami. Polityczny sekretarz chrześcijańskich demokratów, Flamino Piccoli, oświadczył, że Moro został zabity 9 maja 1978 roku, gdyż nie chciał by przekształcić

 

Włochy w masońską arenę  dla różnych nielegalnych działań.

 

Pół godziny przed atakiem (8:30) stacja radiowa już podała wiadomość, że porwano Aldo Moro. Czerwona Brygada miała swoich wspólników. Był tam obecny oficer wywiadu, co widać na zdjęciach prasowych. Wyjaśnił, że miał mieć lunch z przyjacielem, ale. . . o 9 rano?

 

Wszyscy członkowie grupy kryzysowej, która miała rzekomo dowiedzieć się, że Moro należał do P2, a mianowicie dyrektor tajnej policji gen. Bassini, szef wywiadu gen. Santo Vito, gen. Walter Perusi, gen. Raffaele Giudice, dyrektor Policji Finansowej, eksperci antyterrorystyczni, zrezygnowali w proteście przeciwko niekompetencji i niechlujstwu. Uważali, że to był pokaz dla publiczności.


Corrado Guerzoni, bliski towarzysz Moro, zeznawał w Rzymie 10 listopada 1982 na procesie rzekomego zabójcy, że Moro był pod wielkim zagrożeniem. Podczas oficjalnej wizyty do USA, Henry Kissinger pokazał się w pokoju hotelowym Moro i zagroził mu: "Albo zmienisz swoją politykę, albo swój sprzeciw przypłacisz życiem".

 

 

To nie spodobało się Aldo Moro I natychmiast wyjechał do Włoch. Jego żona Eleonora potwierdziła to w swoim zeznaniu. Moro kontynuował swoją politykę. Amerykańska prasa nie pisała o tym, ale we Włoszech szeroko o tym pisano.

 

Plan zabicia Moro był koordynowany na najwyższym szczeblu. To potwierdza fakt, że odebrano mu policyjną protekcję, chociaż wiedziano, że wtedy w Rzymie zgromadziło się wielu notorycznych czerwonych terrorystów. Porwanie i zabójstwo były wynikiem współpracy między CIA, KGB, mafią, Czerwonymi Brygadami i masonami. Podczas przesłuchań wielu członków Czerwonych Brygad potwierdziło, że wiedzieli o zaangażowaniu CIA.

 

Włoski pisarz Lionardo Sciascia i reżyser filmowy Giuseppe Ferrara byli przekonani, że policja dokładnie wiedziała gdzie ukryto Moro, ale miała rozkaz nie znalezienia go (Bjorn Kumm, "Historia terroryzmu" [Terrorismens historia], Lund, 1998, s. 172- 173).

 

Dziennikarz i członek P2 Mino Pecorelli był właścicielem tygodnika L'Osservatore Politico, i miał liczne kontakty ze służbami włoskiego wywiadu. Powiedział bratu z loży Giulio Andreotti o swoim zamiarze opublikowania artykułu o roli Andreottiego w porwaniu i zabójstwie Aldo Moro. Wkrótce potem Pecorelli został zamordowany na rozkaz Andreottiego. Zbiegły szef mafii Tommaso Buscetta ujawnił to 15 lat później. Dopiero 17 listopada 2002 roku 83- letni Andreotti został skazany na 24 lata więzienia za zlecenie zabójstwa Mino Pecorellego w 1979. Ale 30 października 2003 roku Sąd Najwyższy go uniewinnił.

 

Z tej okazji skorzystał Gelli i pozbył się innych wątpliwych członków P2: Giorgio Ambrosolego, Antonio Varisco i Borisa Giuliano. Zbyt dużo wiedzieli i mogli zagrażać bezpieczeństwu i stanowisku Gellego (David Yallop, "W imię Boga", Londyn, 1985, s. 440).

 

Jeden z oskarżycieli P2 oświadczył później: "Loża P2 była tajną sektą, która wiązała biznesmenów z polityką, żeby zniszczyć ład konstytucyjny we Włoszech".

 

Na początku lipca 1981, do Włoch przyleciała Maria, córka Licio Gellego. Na lotnisku Fiumicino aresztowano ją i przeszukano jej bagaż. W ukrytym schowku znaleziono tajne dokumenty P2 z Departamentu Stanu w Waszyngtonie, DC, wśród nich "Plan odbudowy demokratycznej" [The Plan for the Democratic Renaissance].

 

Władze ujawniły, że Gelli był również agentem KGB, który miał tajne sprawy i ukryte powiązania z przywódcami krajów komunistycznych, m.in. z rumuńskim dyktatorem Nicolae Ceausescu, który, jak mówi Pier Carpi, był masonem ("Sprawa Gellego" [The Gelli Case], Bolonia, 1982).

 

Było oczywiste, że P2 była pośrednio zaangażowana w atak na papieża Jana Pawła II, i że loża zorganizowała eksplozję na stacji kolejowej w Bolonii, głównym ośrodku komunistycznym we Włoszech 2 sierpnia 1980 roku, w której zginęło 85 osób i 200 zostało rannych. Tę eksplozję sfinansował sam Gelli.

 

Włoski tygodnik Panorama ujawnił we wrześniu 1984 roku, że Stefano delle Chiaie, włoski mason i lider terrorystyczny, którego były mason Ciolini w 1982 zdemaskował jako organizatora tej eksplozji, później został konsultantem komunistycznej grupy terrorystycznej Sendero Luminoso w Peru. Pod koniec lat 1960 był liderem neonazistowskiej grupy Avanguardia Nazionale w Rzymie. W połowie lat 1980 pracował z Alianza Argentina Anti-comunista, organizacją 2.000 ludzi, finansowaną z zysków narkotykowych. Później kierował południowo amerykańską prywatną armią (grupa zabójców).

 

Panorama poinformowała, że decyzję umieszczenia bomby w Bolonii faktycznie podjęła szwajcarska Wielka Loża Alpina razem z lożami w Lozannie i Monte Carlo, a P2 odegrała rolę jedynie pośrednika w zorganizowaniu tego zamachu.

 

W październiku 1984 gen. Pietro Musumeci, szef krajowego wydziału włoskiego wywiadu (SISMI) został oskarżony o ukrywanie incydentu w Bolonii. Generał był również członkiem P2 (David Yallop, "W imię Boga", Londyn, 1985, s. 465).


Od początku P2 była finansowana również przez KGB, która wcześniej zwerbowała Gellego. Celem KGB była destabilizacja Włoch i osłabienie południowego skrzydła NATO. Jednocześnie P2 była, oczywiście, finansowana także przez CIA.

 

Brytyjski pisarz Stephen Knight opublikował tajny dokument z 4 czerwca 1981 roku, otrzymany od służby wywiadowczej MI6. Dokument pokazuje, że KGB była za P2, i że oni wykorzystywali loże masońskie do infiltracji zachodnich krajów swoimi agentami. Agenci komunistyczni, którzy byli masonami na Zachodzie, otrzymywali od braci w lożach istotną pomoc w swoich karierach. Można tu wymienić George'a Ebona, który został aresztowany we Francji w latach 1950 (Terry Walton, "KGB we Francji" [KGB in France],

 

Moskwa, 1993, s. 67-68).

 

Ten dokument podkreślił fakt, że w służbach wywiadowczych masoni łatwiej dochodzili do wysokich stanowisk. Największym sukcesem KGB było mianowanie jej agenta Sir Rogera Hollisa na dyrektora MI5, gdzie służył w latach 1955-1965. Ale oficjalne śledztwo nie doszło do takiej konkluzji. Hollis był masonem, i jak mówi wymieniony dokument, wysocy oficjele, którzy byli również masonami, zwykle nigdy nie zostali ujawniani kiedy podejrzewano ich o złe czyny. Sprawa albo została zamknięta, albo umorzona z uwagi na brak dowodów. Dlatego autor dokumentu zażądał, by szefom służb wywiadowczych zakazano członkostwa

W masonerii.

 

Stephen Knight wykazał, że masoni w W Brytanii byli bardzo wpływowi. Książę Karol jest pierwszym męskim pretendentem do tronu w nowoczesnych czasach, który zerwał z tradycją członkostwa w masonerii.

 

W roku 1980, czekista Ilja Dzirkwelow, który stacjonował we Włoszech, uciekł na Zachód i ujawnił, że KGB wykorzystywała loże masońskie dla własnych celów. Szczególne sukcesy sowieccy agenci odnosili w W. Brytanii (jak również we Włoszech), ponieważ udało im się zinfiltrować najpotężniejsze loże. Dzirkwelow opowiedział jak KGB wydawała instrukcje swoim brytyjskim agentom by wchodzili do masonerii, ponieważ to loże rządziły społeczeństwem.

 

W roku 1982 Licio Gelli ograbił największy włoski prywatny bank, Banco Ambrosiano, na miliard dolarów. Z tego $200 mln wykorzystał na zakup broni dla Argentyny do użycia w nadchodzącej wojnie falklandzkiej. Argentyńczycy gen. Carlo Suirez i adm. Emilio Massara, którzy uczestniczyli w planie inwazji, byli również członkami P2. To oszustwo wkrótce postawiło bank do likwidacji. Należący do Watykanu Banco Ambrosiano pozostawił prawie $1 mld deficyt. Był to największy skandal bankowy we Włoszech w nowoczesnych czasach.

 

Menadżer i główny właściciel Banco Ambrosiano, Roberto Calvi, ze swoimi masońskimi ochroniarzami Florio Carboni i Sylvano Vittot, udali się z jego domu w Rzymie 10 czerwca najpierw do Szwajcarii, później przybyli do Londynu 15 czerwca 1982. Powiedział prasie: "Jestem masonem, ale należę do loży w Londynie" [Sono massone, ma della loggia di Londra - La Nazione, Rzym, 11.12.1981). Ale był również członkiem P2. 18 czerwca znaleziono go wiszącego pod Mostem Blackfriars na londyńskiej Tamizie, 6 km od Chelsea Cloister, gdzie mieszkał niedaleko od londyńskiej siedziby masonów. Według oficjalnego werdyktu, opublikowanego przez Scotland Yard, było to samobójstwo. Ale cierpiał dotkliwie na lęk wysokości, i nigdy nie mógłby zejść pod most i się powiesić. Ponadto, ujawniono, że najpierw go uduszono.

 

Mason Calvi, nazywany bankierem Boga, wcześniej groził ujawnieniem roli P2 w upadku banku. Został oskarżony o 65 różnych przestępstw, łącznie z praniem brudnych pieniędzy, oszustwami, fałszowaniem dokumentów i krzywoprzysięstwem. Warto zauważyć, że podczas magicznych rytuałów członkowie P2 przebierali się za mnichów 'blackfriars' (dominikanie). Później śledztwo przejęła zwykła policja i doszła do wniosku, że było to morderstwo.

 

W przeddzień "samobójstwa" Calviego, jego sekretarka Graziella Corrocher rzuciła się z okna IV piętra budynku głównej filii banku w Mediolanie. Przetrzymywała także księgi dla P2. A 2 października 1982 inny pracownik banku, Giuseppe Dellacha, wyskoczył z okna banku i popełnił "samobójstwo" (David Yallop, "W

 

Imię Boga", Londyn, 1985, s. 436).

 

Rzekomo brudne pieniądze mafii (z rabunków i porwań) prano z pomocą Calviego w centrum finansowym w Londynie. To centrum finansowe miało także bliskie koneksje z Wielką Lożą w Londynie, którą kierował


książę Kentu. Calvi wyznał przed sędzią Guido Viola w Mediolanie: "Zostałem członkiem Wielkiej Loży londyńskiej, ponieważ namówili mnie do tego Gelli i Umberto Ortolani. Gdybym tego nie zrobił, nie mógłbym prowadzić interesów w Londynie".

 

 

Bankier, mafioso i mason (P2) Michele Sindona, doradca finansowy Watykanu i mafii, został aresztowany w 1980 w USA, oskarżony o wydanie rozkazu Williamowi Arico zamordowania księgowego Giorgio Ambrosoli we Włoszech.

 

Sindona skazano na 25 lat więzienia w USA. Pochodził z Sycylii. W 1986 wydano go do Włoch, by stanął przed sądem za zlecenie zabójstwa, i skazano na dożywotnie więzienie. We wrześniu 1986 zgodził się na rozmowy ze śledczymi o roli innych o sprawie Banco Ambrosiano. Zanim to zrobił, do kawy dodano mu cyjanku w monitorowanej celi więzienia Voghera. Nigdy nie znaleziono jego mordercy (Brian Freemantle, "Ośmiornica: Europa w uścisku przestępczości zorganizowanej", Londyn, 1995, s. 18). Ostatnie słowa Sindona: "Oni mnie otruli".

 

Kiedy w roku 1985 w Londynie opublikowano książkę Stephena Knighta "Bractwo" [The Brotherhood], parlament brytyjski zażądał śledztwa w sprawie powiązań P2 z brytyjską masonerią.

 

Na początku 1988 Galli wrócił do Włoch, ale wolał nadal mieszkać w Szwajcarii i Francji. W końcu ponownie go aresztowano w Szwajcarii i wydano Włochom. Skazano go na 12 lat więzienia za oszustwo, ale wkrótce warunkowo zwolniono. Jego 14 masońskich "braci" skazano na wieloletnie więzienie za współudział w ataku terrorystycznym w Bolonii, ale latem 1990 zwolniono z uwagi na "brak dowodów".

 

W maju 1998 Galli uciekł na francuską Riwierę, mimo że nie wolno mu było opuszczać Włoch, ale we wrześniu 1998 ponownie aresztowano go we Francji. Na nowym procesie zbadano przestępczą rolę Gallego w P2. P2 nie ulękła się i dalej spiskowała przeciwko Republice Włoskiej.

 

Ponadto P2 podejrzewano o udział w zabójstwie szwedzkiego premiera Olofa Palme. Licio Gelli 25 lutego 1986 – na kilka dni wcześniej - wysłał telegram do jednego z współpracowników George'a Busha o nazwisku Philip Guarino: "Powiedz naszemu przyjacielowi Bushowi, że szwedzka palma zostanie ścięta!" Guarino przyznał, że znał Gellego, ale nie pamiętał takiego telegramu. Ta informacja wyciekła z CIA do współpracownika Ronalda Reagana, Barbary Honegger, która wykorzystała ją w książce "Październikowa niespodzianka" [October Surprise]. Została potwierdzona przez agenta CIA Ibrahima Razina w wywiadzie dla włoskiej TV w maju 1990.

 

Razin powiedział: "Latem 1986 przesłuchiwałem bardzo ważnego lidera amerykańskiej mafii, którego nazwiska nie mogę wymienić, a który powiedział mi, że taki telegram był wysłany przez Gellego do Philipa Guarino, wtedy jednego z najwybitniejszych członków republikańskiego kręgu wokół Busha".

 

Dziennikarz RAI Ennio Remondino: "Czy masz jakieś dokładne wskazówki na istnienie telegramu?"

 

Razin: "Obecnie FBI rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie. O istnieniu telegramu mówią także w archiwach Agencji Bezpieczeństwa Narodowego" [NSA].

 

Remondino: "Otrzymano go z podpisem Licio Gellego i był zaadresowany do Philipa Guarino. Był wysłany z Ameryki Południowej, z jednego z najbardziej wysuniętych na południe regionów Brazylii. Jak mówi najbardziej wiarygodna informacja, wysłał go człowiek o nazwisku Ortolani w imieniu Licio Gellego, czy w każdym razie z polecenia Gellego".

 

Ten szef mafijny miał bliski kontakt z Licio Gellim.

 

Najbardziej zdumiewające jest to, że sowiecki dyplomata i agent KGB wiedział o tym planie kilka dni wcześniej, kiedy wspomniał o nim żonie w sypialni. Szwedzka tajna policja (SAPO) założyła podsłuch w

jego                                                                                                                            domu.

 

Jakim sposobem sowiecki dyplomata mógł wiedzieć wcześniej o tym, że zostanie zamordowany Olof Palme? Tłumacz przekładający taśmy zrozumiał, że to Moskwa zainicjowała ten mord (Expressen, 24.08.1989). Natomiast główny prokurator w tej sprawie Anders Helin uważał, że "To nic nie znaczy". Informację uważano za bzdurę. Główny prokurator Jan Danielsson odkrył te taśmy, ale szwedzki rząd nie


pozwolił mu ich wykorzystać z uwagi na delikatne relacje ze Związkiem Sowieckim (Svenska Dagbladet, 17.09.1990).

 

 

W 1987, niedaleko od miejsca mordu, wzniesiono 5 obelisków by "ozdobić" teren. Jeden z nich jest

 

Zaledwie kilka metrów od miejsca gdzie zastrzelono   Palme.

 

W 1994 roku P2 znowu uznano za nielegalną. Ona dokładnie zinfiltrowała Wielką Lożę i Wielki Wschód Włoch. Giuliano di Bernardo, wielkiemu mistrzowi Welkiego Wschodu Włoch, nie udało się usunąć najgorszych kryminalistów. W 1993 przejrzał tajne dokumenty loży i zostawił rozkaz z twierdzeniem:

 

"Zobaczyłem potwora" (Brian Freemantle, "Ośmiornica", Londyn, 1995, s. 14). Obecnie wielkim mistrzem jest Gustavo Raffi.

 

Giuliano di Bernardo przeniósł się do Mediolanu i tam założył nową lożę niezależną od Wielkiego Wschodu Włoch. Rozpoczął współpracę z policją w śledztwie dotyczącym powiązań masonerii z mafią.

 

16 kwietnia 1994 roku Lucio Gelli został skazany na 17 lat więzienia. Na procesie P2 oskarżono go jedynie o wywieranie nielegalnego wpływu i szerzenie tajemnic państwowych. Jedenastu z pozostałych oskarżonych masonów uniewinniono.

 

Leoluca Orlando, burmistrz Palermo i członek Parlamentu Europejskiego, założył Partię Anty-mafijną La Rete (Sieć). Orlando zdał sobie sprawę z tego, że przestępczość zorganizowana staje się coraz silniejsza dzięki związkom z masonerią. Pisarzowi Brianowi Freemantle powiedział, że "nigdy nie powinno się myśleć o mafii bez masonerii, one są ze sobą powiązane". Rodzinę Orlando nieustannie strzegło 15 uzbrojonych ochroniarzy.

 

P2 angażowała się w olbrzymie afery finansowe, handel bronią, nielegalny handel dziełami sztuki, handel narkotykami, terroryzm i zabójstwa polityczne. Pomimo, że to wszystko ujawniono, członkowie loży nadal zajmowali kluczowe pozycje we włoskim społeczeństwie.

 

W swoich dziennikach "Moja prawda" [My Truth], Gelli stwierdził, że P2 była tylko "klubem dla przyjaciół o dobrych intencjach".

 

Francuski mason Jean-Christophe Mitterrand (Wielki Wschód), syn byłego prezydenta Francois Mitterranda, brał udział w nielegalnym handlu bronią dla Angoli. W styczniu 2001 roku francuski sąd śledczy zażądał by władze szwajcarskie zamroziły jego konta bankowe.

 

Tina Anselmi, przewodnicząca komisji P2, narzekała, że "P2 w żaden sposób nie jest martwa. Nadal jest silna, działa w instytucjach, obraca się w społeczeństwie. Ma do dyspozycji pieniądze, środki i narzędzia. Ma nadal w pełni działające ośrodki władzy w Ameryce Południowej. Nadal może wpływać, przynajmniej częściowo, na życie polityczne Włoch" (David Yallop, "W imię Boga", Londyn, 1985, s. 446)

 

Leoluca Orlando uważał, że poprzez masonerię mafia fukcjonowała w całej Europie. To uważał za poważny problem międzynarodowy (Brian Freemantle, op. cit., s. 15).

 

Dużo mniej napisano o siostrzanej loży P2, Iside 2 lub A2, założonej przez towarzyszy Licio Gellego. A2 stała się wyrafinowanym ośrodkiem różnych działań przestępczych. Już na początku lat 1980 zaangażowała się w zabójstwo sędziego Carlo Palermo, pierwszego który zweryfikował powiązania mafii z masonerią oraz bułgarskimi i syryjskimi organizacjami szpiegowskimi.

 

Kilkukrotne śledztwa prowadzone przez sędziego Ciaccio Montaldo ostrożnie zweryfikowały powiązania mafii w Trapani, na Sycylii, z A2. Wśród członków tajnej loży A2 byli również pracownicy Ambasady Bułgarii w Rzymie (Antonio Caspari, "Masoneria, mafia i komunizm" [Freemasonry, Mafia, and Communism], Stoppa Knarket, No. 4, 1988, s. 8-9).

 

W czerwcu 1993 roku, wielki mistrz Iside 2, Giuseppe Mandalari, został skazany przez sąd w Trapani za założenie tajnego stowarzyszenia (Claire Sterling, "Przestępczość bez granic: światowa ekspansja przestępczości zorganizowanej i Pax Mafiosa" [Crime without Frontiers: The Worldwide Expansion of Organized Crime and the Pax Mafiosa], Londyn, 1994, s. 230).


Masoni na całym świecie są moralnie odpowiedzialni za przestępstwa popełnione przez loże takie jak Wielki Wschód Francji, P2, A2, P1, P3 i Alberta Pike'a w Kalabrii.

 

 

Parlamentarna Komisja Śledcza w Rzymie doszła do wniosku, że to włoska masoneria stała się główną ofiarą działalności Gellego, a nie włoskie społeczeństwo. Czego można było się spodziewać? Masoneria we Włoszech jest wielką potęgą. Jest tam ponad 500 lóż.

 

 

5.12 - Club 45 albo "Wiedeńska Czerwona Loża" [The Red Lodge of Vienna]

 

 

Powstanie loży Club 45, znanej również jako "Wiedeńska Czerwona Loża" można przypisać trzem wpływowym osobom: Leopold Gratz, Hannes Androsch i Udo Proksch. Pod koniec lat 1960 młody parlamentarzysta i sekretarz SPO (Socjalistyczna Partia Austrii), Leopold Gratz, zebrał grupę przyjaciół z Socjalistycznego Stowarzyszenia Studentów, z których każdy rozpoczął swoją karierę w 1945 roku (stąd nazwa "Club 45"). Ślubowali sobie wieczną przyjaźń i wzajemne bezwarunkowe wsparcie w kwestii kariery. Ich celem były wpływy polityczne, realna władza, sukces i pieniądze. Czy to nie brzmi znajomo?

 

Mniej więcej w tym samym czasie, w 1969, kanclerz Bruno Kreisky wysłał swojego protegowanego, Hannesa Androscha (późniejszego ministra spraw zagranicznych) na rok na Harward. Tam uczestniczył w seminariach Henry Kissingera. Androscha szczególnie ekscytowały wykłady o "organizowaniu i sprawowaniu władzy".

 

Po powrocie do Austrii, Androsch wiedział co ma zrobić. Pewnym swoim przyjaciołom powiedział, że powinni założyć specjalną organizację masońską wewnątrz SPO. W ten sposób mała grupa mogła stosunkowo szybko dojść na szczyt, najpierw w partii, a później w całym kraju.

 

Trzeci człowiek z oryginalnej trojki, poszukiwacz przygód, handlarz bronią i sowiecki agent Udo Proksch, postanowił połączyć plany dwóch młodych socjalistycznych lwów w jedną organizację i koncepcję. Oczywiście oprócz tego miał własne plany. Wyobrażał sobie grupę wzorującą się na włoskiej loży masońskiej P2, której organizator i późniejszy mistrz Licio Gelli był jego wzorem.

 

Od czasu wybuchu skandalu P2 w 1981 tajna loża stała się znana opinii publicznej, Club 45 porównywano do P2, a "Wiedeńską Czerwoną Lożę" nazwano austriacką P2. Jednak były między nimi istotne różnice. P2 liczyła 3.000 członków ze wszystkich partii politycznych oprócz komunistów. Club 45 miał jedynie 300 członków, wszyscy socjaliści, i "bardzo szlachetni i szanowani ludzie" (Kreisky).

 

Club 45 jest nierozerwalnie związany z Café Demel w Wiedniu. W kwietniu 1972 roku Udo Proksch nabył przez pełnomocnika starą kawiarnię. Wszyscy starzy bywalcy uciekli kiedy jedzenie stało się gorsze, a ceny poszły w górę. Dla wielu starych klientów szczytem wszystkiego było to, że nowi właściciele świętowali rewolucję październikową w Rosji spaleniem Pałacu Zimowego i mieli wykonane z marcepana

Portrety Lenina (!).

 

Zamiast starej klienteli teraz gromadziła się wierchuszka Austriackiej Partii Socjal-Demokratycznej: Leopold Gratz, Helmut Zilk, Hannes Androsch, Erwin Lanc, Franz Vranitzky, Fred Sinowatz i Karl "Charly" Blecha. Po przeprowadzeniu przez nowych właścicieli remontu, na wielkim otwarciu wstęgę przeciął kanclerz Bruno Kreisky.

 

Przez wiele lat klubowe życie w "czerwonej loży" potajemnie kwitło. Na spotkaniach na wyższych piętrach Café Demel, chronionej przed wszelką demokratyczną kontrolą, masoni z "czerwonej loży" spiskowali i stale poszerzali swoje stanowiska. Tak jak we Włoszech za P2, wkrótce zaistniało państwo w państwie. Były okresy kiedy Austrią wirtualnie rządził Club 45 z Café Demel. Był także okres kiedy nikt nie mógł zostać członkiem austriackiego rządu nie będąc masonem.

 

Spośród prominentnych socjalistów, którzy w latach 1974-1989 doszli do stanowisk rządowych dzięki członkostwu w "czerwonej loży", można wymienić następujące osoby: Franz Vranitzky (kanclerz), Fred Sinowatz (kanclerz), Hannes Androsch (wicekanclerz), Leopold Gratz, Karl Blecha, Heinz Fischer, Helmut Zilk, Karl Sekanina, Gunther Haiden, Herbert Salcher, Franz Kreuzer, Willibald Paar, Gerhard Weissenberg, Karl Lausecker, Ernst Eugen Veselsky, Karl Lutgendorf i Erwin Lane.


Najpotężniejszymi ludźmi w austriackich kręgach finansowych, byli, oczywiście, również członkowie kawiarnianej masonerii: Walter Flottl (bank BAWAG), Karl Vak (Zentralsparkasse der Gemeinde Wien), Hannes Androsch (Creditanstalt), Helmut Kienzl (Nationalbank), Theodor Mellich (Girozentrale), Otto Binder and Erich Gottlicher (Wiener Stadtische Versicherung); egzekutywa ze znacjonalizowanych korporacji: Walter Fremuth (Verbundgesellschaft), Kurt Meszaros (OMV), Heribert Apfalter (VOEST) i Johann Buchner (Chemie Linz).

 

 

Byli tam liderzy mediów, tacy jak redaktor Kronen-Zeitung - Friedrich Dragon i szef ORF (Austrian National Television) - Teddy Podgorski, jak również szef wiedeńskiej policji - Karl Reidinger.

 

Sprytny właściciel Café Demel – Udo Proksch wiedział jak wykorzystać tę dziwaczną masonerię do własnych celów, i nie tylko on. Można wykazać, że wszystkie wielkie afery korupcyjne w Austrii od początku lat 1970 do 1980 były planowane i koordynowane w pomieszczeniach na wyższych piętrach kawiarni (Hans Pretterebner, "Sprawa Lucona: szpiegostwo wschodnie, korupcja i morderstwa w kręgach rządowych" [Der Fall Lucona: Ost-Spionage, Korruption und Mord im Dunstkreis der Regie- rungsspitze], Wiedeń, 1989, s. 84).

 

Dlatego było oczywiste, że Club 45 był również idealnym ośrodkiem nielegalnego handlu bronią. Proksch stanowczo zaprzeczał by miał cokolwiek z tym wspólnego. Już 1 czerwca 1976 roku istniał dokument (No. 84-Verschl-HbeschA/76) z Heeres-Beschaffungsamt (austriacki dostawca broni), który wymieniał nazwiska ponad 50 osób zaangażowanych w ten interes, Proksch był pod numerem 25 na tej liście.

 

Po zabójstwie włoskiego polityka Aldo Moro w 1978, policja kilku krajów próbowała znaleźć użytą w nim broń, czeczeński karabin maszynowy typu Skorpion. Poszukiwania doprowadziły nie bezpośrednio do Czechosłowacji, ale najpierw do Austrii.

 

18 kwietnia 1978, kilka miesięcy przed zabójstwem Aldo Moro, 150 takich karabinów wysłano do magazynu w Niederosterreich, należącego do Prokscha. Stąd broń przewieziono do Włoch.

 

Wiedeński dziennik Kurier 25 listopada 1979 roku zapytał Prokscha: "Panie Proksch, czy jest pan szpiegiem dla Wschodu, jak również handlarzem broni? I jak pan wyjaśni to, że siedziba niemieckiej policji uważa pana za dostawcę czeskich rewolwerów dla włoskich terrorystów? wiadomo, że Aldo Moro zginął od takiego rewolweru".

 

Proksch odrzucił to pytanie mówiąc: "Nie interesuje mnie to co się stało z Aldo Moro. Nie znam nawet jednego członka włoskich Czerwonych Brygad".

 

Dzięki ważnym przyjaciołom takim jak bracia z "czerwonej loży", Proksch, oczywiście, odszedł wolny.

Powiedział:  "Club  45  jest  moją  ochroną  przeciwko  kierowanym  przeciwko  mnie  intrygom"  (Hans

Pretterebner, "op. cit, s. 75-89).

 

Bezdenne bagno, które stanowi polityczną masonerię nawet w stosunkowo niewielkim kraju jak Austria oznacza, że dorobkiewicz i nie-mason jak Jörg Haider może stać się bardzo popularny. Ludzie są zmęczeni nadużyciami i korupcją. Masoni w Austrii i w całej Unii Europejskiej obawiają się, że władzę zdobędą antymasońscy politycy. Oni nie tylko mogliby zagrozić masońskiej strukturze władzy, ale także ujawnić zgniłe intrygi i postawić przestępców przed sądem.

 

 

5.13 – Wpływy masońskie w Szwecji

 

 

W XVIII i XIX wieku większość wiodących oficjeli szwedzkich była członkami Zakonu (Frimuraren, "Mason" [The Freemason], No. 3, 2000, s. 12). Wpływy masońskie były dużo większe niż obecnie. Wysokiego szczebla masonami byli: Oscar Themptander, premier (1884-1888), generał i minister wojny Johan Bjornstierna; generał i członek rządu Anders Skjoldebrand, oraz Arvid Lindman (prawdziwe nazwisko Salomon Achates), dwukrotny premier (1906-1911 and 1928-1930). Lindman był także członkiem 33o Rady Najwyższej w Wielkiej Loży Anglii, jak mówi "Katalog Szwedzkiej Wielkiej Loży" [Catalogue of the Swedish Grand Lodge] z 1934 roku. To pokazuje, że szwedzką masonerią kierowała centrala międzynarodowa.


To wyjaśnia również dlaczego konserwatywny lider i minister spraw zagranicznych Arvid Lindman popierał Lenina, który przejeżdżał przez Sztokholm 13 kwietnia 1917 roku. Popierał masońskiego brata.

 

 

Dziennik Aftonbladet w styczniu 1985 opublikował następującą analizę autorstwa dziennikarza Gorana Skytte'a: "Członkowie Szwedzkiego Zakonu Masońskiego mieli wielki wpływ na szwedzkie społeczeństwo. Masoni byli w każdej ważnej instytucji: służba cywilna, wojsko, biznes, Kościół i media. . . Ci masoni mają powiązania i lojalności wobec siebie, co praktycznie czyni ich państwem w państwie, ukrytą władzą której społeczeństwo nie jest świadome".

 

W sierpniu 1994 roku wielki marszałek Tom Christian Bergroth oświadczył, że Szwedzki Zakon Masoński nie jest związany z Wielkim Wschodem czy Iluminatami. To nie było prawdą.

 

Konkurencyjny dziennik Expressen 12 stycznia 1995 roku zamieścił tytuł: "Znani Szwedzi piją krew w tajnym stowarzyszeniu" [Well-known Swedes are Drinking Blood in Secret Society]. Dziennik opublikował nazwiska kilku tajnych członków. Masoni zagrozili zemstą. Konserwatywny mason Sten Svensson wyznał: "Jako polityk korzystam z masonerii". Chciał by do masonerii należało więcej polityków.

 

Miesiąc później zwolniono redaktora dziennika Olle Wastberga, a tuż po nim prezesa zarządu Johana Bonniera.

 

Jeden z dziennikarzy, Curt Radstrom, wysokiego szczebla tajny mason, otrzymał dużą kwotę pieniędzy za to, że go zdemaskowano.

 

Zbiegły mason i socjalistyczny polityk Roland Brannstrom (Skelleftea) ujawnił, że nie jest niezwykłe to, że politycy socjal-demokratyczni są również masonami (Expressen, 12.01.1995, s. 16).

 

Mason Trevor W McKeown uważa, że grupa zwana Sztokholmscy Iluminaci została zoałożona w 1721 roku, znana też jako Swedenborg Rite. Emanuel Swedenborg został zainicjowany do masonerii w 1706 roku, co później potwierdził król Gustaw III, który sam był masonem. Ta grupa składa się z tych członków Wielkiej Loży Szwedzkiej, którzy wcześniej doszli do 11 honorowego stopnia. W roku 2000 takich masonów w Szwecji było 67, i 56 w Norwegii.

 

W Skandynawii liczba członków się kurczy. W 1971 w Szwecji było prawie 26.000 masonów, w 2000 pozostało ich 14.000, z których tylko 8.000 było aktywnymi członkami. W ciągu 30 lat ich liczba zmalała o 45%.

 

W 1993 roku należało do nich 2.500 liderów biznesu, ponad 200 policjantów, prawie 500 prawników i 900 oficerów wojskowych.

 

7 marca 1998, szwedzki Wielki Mistrz Gustaf Piehl zaprzeczył żeby masoneria angażowała się w jakikolwiek okultyzm. To co z magicznymi ceremoniami z trumnami i czaszkami, a nawet bożkiem Baphometem? W połowie lat 1980, dzienniki opublikowały zdjęcia czaszek i piszczeli w piwnicach Pałacu Masońskiego w Sztokholmie.

 

W oficjalnym raporcie rządowym (1998) Szwedzki Zakon Masoński został uznany za nieszkodliwą sektę. Może nie jest to dziwne, biorąc pod uwagę to, że prezesem tego badania był wysokiego szczebla mason Sten Svensson.

 

Niektórzy masoni są również członkami Rycerzy Templariuszy, tak jak były redaktor The Freemason [Mason], Roland Swerin. Od września 2000 roku nowym wielkim mistrzem jest profesor fizyki Anders Fahlman. Od 2001 przepisy ogólne Zakonu są dostępne dla opinii publicznej. Ale Odd Fellows [Dziwni Faceci], największy zakon w Szwecji, założono 29 października 1884 roku i ma bliskie związki z masonerią. Ma 39.600 członków w 168 lożach, w większości mężczyzn, ale w 80 lożach Rebecca jest 12.100 kobiet. Zakonem kieruje wielki ojciec. Również ich członkostwo stale się zmniejsza.

 

Odd Fellows powstała w cechach i rzemiosłach średniowiecznej Anglii. Najstarszy dokument o Loży Odd Fellows pokazuje się w sprawie spotkania loży w The Globe Tavern w Londynie w 1748 roku. Loża miała numer 9, więc widocznie wtedy było co najmniej 9 lóż związanych z lożami Odd Fellows. W 1803 roku Odd Fellows została ożywiona przez organizację zwaną London Union Odd Fellows, która później stała się znana jako Wielka Loża Angielska i przejęła kierownictwo nad wszystkimi lożami Odd Fellows.


Dzięki angielskim emigrantom zakon przedostał się do Ameryki, skąd wrócił w częściowo zmienionej formie do Europy. Wśród pierwszych dokumentów zakonu w Ameryce jest jeden o pięciu braciach Zakonu Angielskiego, którzy spotkali się w Nowym Jorku w 1806 roku i założyli Shakespeare Lodge No. 1. Założycielami byli trzej budowniczy łodzi, komik i wokalista – grupa stosowna do nazwy "Dziwni Faceci".

 

Zakon Odd Fellows został formalnie założony przez masona Thomasa Wildeya i czterech innych członków Zakonu Angielskiego w Baltimore, Maryland, 26 kwietnia 1819 roku (Loża Waszyngton nr 1). W 1821 roku założono Wielką Lożę Marylandu I Stanów Zjednoczonych. Thomas Wildey był także pierwszym wielkim ojcem (wielki mistrz) pierwszej wielkiej loży (wcześniej jej lidera nazywano szlachetnym wielkim).

 

Niezależny Zakon Odd Fellows w Ameryce Północnej (USA i Kanada) w roku 1834 stał się niezależny od

 

Zakonu                                                                                                              Angielskiego.

 

Ma tylko 7 stopni. Zgodnie z jego propagandą naucza przyjaźni, miłości i prawdy. Kilka lóż tworzy obóz.

Pierwszy stopień w obozie jest o wierze, drugi o nadziei, a trzeci o miłosierdziu. Brzmi jak komuniści.

 

Jego symbolami są: czaszka, oko i dłoń trzymająca serce.

 

Niektóre loże Odd Fellows w USA na nieszczęście przejęły od amerykańskiej masonerii pewne szczególnie perwersyjne ceremonie. James Madison, członek Loży Knickerbockers [pumpy] w Nowym Jorku, opowiedział o swojej inicjacji w Odd Fellows w swojej książce "Ujawnienie strasznych i przerażających ceremonii w Odd Fellows" [Exposition of the Awful and Terrifying Ceremonies of the Odd Fellows" (Nowy Jork, 1847.

 

Kiedy wszedł do komnaty loży, na głowę założono mu worek. Metalowym hakiem umieszczonym w nogawce spodni podniesiono go do sufitu, obracano wokół aż zakręciło mu się w głowie, i rzucono na podłogę. Później przyprowadzono go do pokoju który wyglądał na bardzo zniekształcony. Kiedy złożył przysięgę, pojawiło się 6 tańczących "szkieletów". Jeden z nich krzyczał: "Upadłem na sztylet kiedy przysięgałem przeciwko bratu!" Inny "szkielet" groził: "Tak jak umiera pies, tak umiera zdrajca".

 

 

5.14 – Karbonariusze

 

 

Iluminaci i masoni bardzo umiejętnie działali za kulisami. We Włoszech iluminaci zaczęli infiltrować karbonariuszy żeby wykorzystać ich organizację do własnych celów.

 

Karbonariusze (wypalacze węgla drzewnego) byli tajnym stowarzyszeniem założonym w 1806 roku w Neapolu i składali się z masonów, mafiosów i oficerów wojskowych. Ich członkowie mieli rytuały podobne do masońskich, ale pochodzili z cechów stolarzy. Ich lidera nazywano mistrzem i pomagali mu dwaj kuzyni, Oak i Elm (Dąb i Wiąz). Ich stołem był blok do krojenia, a siedzeniami pęczki gałązek. Ubierali się w skórzane fartuchy i otaczali się magicznymi atrybutami takimi jak siekiery, gałęzie i garlandy z liści dębowych. Rozpoznawali się trzykrotnym pocieraniem prawą dłonią prawej brwi. Hasłem było pocieranie prawą dłonią prawego płatka ucha. Rozpoznawali się także tajnymi uściskami dłoni, różnymi dla każdej klasy.

(grafika)

 

Miejsce spotkań nazywali 'chatą' (baracca). Najwyższą lożę Alta Vendita (Plac Targowy) założyli w 1828

Roku i jej wielkim mistrzem został  Joseph Picilli.

 

Zbrojny ruch karbonariuszy założono w południowych Włoszech w 1807 roku i tworzył prawdziwe państwo w państwie. Karbonariusze, których taktyczną gwiazdą przewodnią była konspiracja [spiskowanie], uczestniczyli we wszystkich powstaniach w Królestwie Neapolu do roku 1835. Ich slogan brzmiał: "Słuszne jest zabijanie królów Włoch!" Austriackiemu wojsku udało się stłumić wszystkie ich próby przejęcia władzy. Po 1840 psychopatyczne pomysły karbonariuszy poszerzyły się na cały Półwysep Apeniński.

 

Ich najważniejszymi liderami byli wybitni masoni i iluminaci tacy jak książę Camilio di Cavour, Giuseppe Garibaldi, i Giuseppe Mazzini. Mazzini zawsze ubierał się na czarno, jakby był w żałobie po własnym kraju. Stał się znany jako 'Zły geniusz Włoch' i próbował kontynuować działalność iluminatów poprzez Alta


Vendita, główną lożę karbonariuszy. Cavour zreformował włoską gospodarkę i wprowadził walutę zwaną lir. Od listopada 1859, po utworzeniu rządu tymczasowego, lir stał się nową walutą. W roku 1852 Cavoura mianowano na premiera Sardynii. Założył również i redagował dziennik II Risorgimento (Przebudzenie). To ostatecznie stało się nazwą ruchu jednoczeniowego.

 

 

Karbonariusze mieli siedzibę w Rzymie. W latach 1820 ruch miał już 700.000 uzbrojonych członków. Uważali, że mogą oświecić świat świętym ogniem (iluminizm!). Symbolem ich przekazu był węgiel drzewny, źródło światła. Odwrócone do góry nogami drzewo symbolizowało zabójstwo króla. Opowiadali

 

Się za       usuwaniem wilków (tyranów) z lasu (społeczeństwo).

 

Członkowie tej samej 'chaty' nazywali się dobrymi kuzynami (boni cugini). Nie-karbonariuszy nazywano poganami (pagani). Karbonariusze dzielili się na 2 klasy: uczniów i mistrzów. Żaden uczeń nie mógł dojść

Do stopnia mistrza wcześniej niż po upływie 6 miesięcy.

 

Kolorami karbonariuszy były: niebieski (nadzieja), czerwony (miłość) i czarny (wiara). Na spotkaniach każdy pokazywał 5 błyszczących trójkątów symbolizujących 5-punktowy program iluminatów.

 

Nowicjusza rekomendowanego przez trzech członków, ciągnięto w worku z przedsionka do progu chaty. Mistrz kopał 3 razy w kierunku drzwi i wypowiadał ceremonialne słowa: "Dobrzy kuzyni, potrzebujemy pomocy!"

 

Rytualna odpowiedź pozwalała wejść nowicjuszowi. Zgodnie z symbolicznym rytem, kandydata ciągnięto przez "las", "ogień" i "wodę", zanim złożył przysięgę. Dopiero wtedy pozwolono mu wyjść z worka.

 

Kiedy 'carbonaro' otrzymywał najwyższy stopień, informowano go co naprawdę oznaczały symbole.

Wcześniej okłamywali go i nęcili pobożnymi chrześcijańskimi historyjkami.

 

Zdrajca tracił głowę, jego ciało palono na stosie, popioły rozrzucano we wszystkich kierunkach, kat mył się wodą.

Ruch ten poszerzył się na Hiszpanię Szwajcarię i Niemcy, gdzie karbonariusze nazywali się Unią Zmarłych

 

/Trupów [Union   of the Dead].

 

Na jego czele stała Alta Vendita, do której wybierano deputowanych z innych 'vendite'. Symbolem wyróżniającym mistrza był topór, uczniowie w butonierkach mieli małą wiązkę [gałązek].

 

Widoczne jest podobieństwo między tajnym stowarzyszeniem karbonariuszy i masonerią. Masoni mogli wejść do karbonariuszy od razu jako mistrzowie. Ich czerwona, niebieska i czarna flaga była standardem rewolucji we Włoszech, do roku 1831 kiedy zastąpiono ją czerwoną, białą i zieloną.

 

We Francji karbonariusze pojawili się około roku 1820. Dwa lata później mieli już 60.000 członków, których zwerbowano spośród naiwnych oficerów wojskowych, studentów i zwykłych robotników. Markiz de Lafayette został wielkim mistrzem wojowniczego ruchu konspirującego i zorganizował spisek przeciwko

 

Ludwikowi XVIII.

 

Zrobili wszystko by Louis Napoleon Bonaparte, bratanek Napoleona I, został wybrany na prezydenta Drugiej Republiki Francuskiej. W czasach Drugiego Cesarstwa, kiedy władze zaczęły działać przeciwko ruchowi masońskiemu, karbonariusze dokonali kilku ataków terrorystycznych, których celem było obalenie

 

Na zawsze dynastii Burbonów.

 

W 1860 Mazzini założył organizację pod nazwą Oblonica, od łacińskiego 'obelus' = "sztylet". Wewnątrz tej grupy założył wewnętrzną grupę, nowoczesną bandę kryminalistów, zwaną mafia, skrót od Mazzini-Autoriza-Furti-Incendi-Awelenamenti, co oznacza Mazzini-zezwala [na]-kradzież-podpalanie-trucie.

 

Fragment stałej instrukcji Alta Vendita:

 

"Zmiażdż wroga kimkolwiek jest, zmiażdż potężnego za pomocą kłamstw i oszczerstw, a szczególnie zmiażdż go w zarodku [oryg. tekst: w jaju]. To do młodzieży musimy dotrzeć. To jest to co musimy uwieść, to jest to co musimy przyprowadzić pod sztandar tajnych towarzystw. Aby przyspieszyć krok, kalkulowany ale pewny, w ten niebezpieczny sposób, najpotrzebniejsze są dwie rzeczy. Powinniście mieć aurę prostego jak gołębie, ale musicie być ostrożni jak wąż. Wasi ojcowie, wasze dzieci, wasze żony, nigdy nie powinni poznać tajemnicy, którą nosicie w piersiach. Jeśli chcecie, żeby lepiej oszukać inkwizytorskie oko,


chodźcie często do spowiedzi, jesteście prawnie autoryzowani do zachowania absolutnego milczenia na temat tych rzeczy. Wiecie, że najmniejsze ujawienie, że najmniejsza przesłanka jaka wyjdzie od was w trybunale pokuty, czy gdzie indziej, może sprowadzić wielkie nieszczęścia, i że wyrok śmierci jest już wydany na ujawniających, z własnej woli czy pod przymusem".

 

 

Piccolo Tigre, żydowski agent Alta Vendita, stwierdził w swoim liście z 18 stycznia 1822: "Członkostwo loży, czucie się wezwanym do zachowania przed żoną i dziećmi, tajemnicy, której nigdy się nie powierza, jest dla pewnych osób przyjemnością i ambicją. Loże dzisiaj mogą kreować koneserzy, ale nigdy nie zdobędą obywateli.

 

"Jest zbyt wiele przyjęć/obiadów [ang. dining?] wśród szanownych i czcigodnych braci wszystkich Starożytnych. Ale one tworzą miejsce składnicy, rodzaj stajni [wylęgarnia] i centrum, przez które trzeba przejść by dostać się do nas. Loże tworzą tylko względne zło, zło hamowane przez fałszywą filantropię, i przez piosenki jeszcze bardziej fałszywe niż we Francji. Wszystko to jest zbyt pastoralne i zbyt gastronomiczne, ale jest ideą, którą należy nieustannie wspierać. Ucząc człowieka podnosić kieliszek do ust, stajesz się opętany przez jego inteligencję i swobodę, pozbywasz się go, obracasz go i go badasz go. Ty odkrywasz jego skłonności, jego uczucia i jego tendencje, a następnie, gdy staje się dla nas dojrzały, kierujemy go do tajnego stowarzyszenia, w którym masoneria nie może być niczym więcej jak tylko przedsionkiem.

 

"Alta Vendita wymaga, żeby pod takim czy innym pretekstem, do lóż masońskich wprowadzić tak wielu książąt i bogatych ludzi jak możliwe. Książęta suwerennego rodu, i ci którzy nie mają legalnej nadziei na bycie królami z łaski Boga, wszyscy chcą być królami z łaski Rewolucji. Książę Orleanu jest masonem, książę Carignan był nim również. Ich nie brakuje we Włoszech i gdzie indziej, tych wśród nich, którzy aspirują do skromnych honorów symbolicznego fartuszka i kielni. Pozostali są wydziedziczeni i wypędzeni. Schlebiajcie wszystkim, którzy mają ambicje popularności; zmonopolizujcie ich dla masonerii. Alta Vendita później zobaczy o może dla nich zrobić by wykorzystać ich dla sprawy postępu. Książę który nie może spodziewać się królestwa, jest dla nas dobrym losem. Wielu jest w takiej sytuacji. Zróbcie z nich masonów.

 

"Loża doprowadzi ich do karbonaryzmu. Nadejdzie taki dzień, być może, kiedy Alta Vendita będzie raczyła ich przyjąć. Będą czekać i służyć jako przynęta dla imbecylów, intrygantów, burżuazji i potrzebujących. Ci biedni książęta przysłużą się naszym celom, a będą myśleć, że pracują dla siebie. Oni tworzą wspaniały szyld, i zawsze znajdą się wystarczająco głupi, którzy są gotowi zgodzić się na służbę w konspiracji, w

której         jakiś         książę          czy         ktoś          inny          będzie                    wydawał się                być         liderem".

 

W 1870 iluminacki ruch karbonariuszy został zastąpiony bardziej skuteczną krucjatą socjalistyczną. Niektórzy członkowie karbonariuszy dołączyli do grupy Młodych Włoch, założonej i kierowanej przez Mazziniego. To tajne stowarzyszenie było częścią sieci stowarzyszeń 'rewolucyjnych' Młodej Europy (Giovine Europa), działającej ze Szwajcarii według wskazówek Mazziniego w latach 1934-1936.

 

5.15 – Opór wobec masonerii

 

Czasami elita władzy próbowała uniemożliwić masonom przejęcie całkowitej kontroli nad sytuacją polityczną. To zilustrujemy następującym przykładem.

 

Fryderyk Wilhelm Pruski (1797-1840), 20 października 1798 roku wydał edykt zakazujący tajne stowarzyszenia i zakony, które mogły szkodzić społeczeństwu. Ale w 1814 dołączył do masonów w Paryżu z powodu swojego brata Aleksandra I, cara Rosji, który był masonem od roku 1803. Nie wiedział jak niebezpieczne mogą być loże masońskie.

 

Fryderyk Wilhelm III nawet nie interweniował przeciwko masonerii w 1830, kiedy jego zaufaniem wstrząsnął bunt w Belgii, sprowokowany i dokonany przez masonów. Członkowie Holenderskiego Domu Królewskiego nie chcieli pozwolić na to by kontrolowali ich masońscy bracia. Ale Aleksander I wziął przykład z Austrii i w sierpniu 1822 roku zakazał masonerię w Rosji. W 1825 został zamordowany przez masonów jako "zdrajca". Zgodnie z wymogami rytualnymi zniknęły jego śmiertelne szczątki, i pochowano pustą trumnę: "Nawet jeden ślad po ciele zdrajcy nie będzie przypominał nam o jego zdradzie".

 

W 1814 roku masoneria została zakazana w Mediolanie i w Wenecji. W 1820 zamknięto kilka lóż w Prusach z powodu intrygi politycznej. W 1845 zakazano jej w Bawarii. Od kiedy zniesiono wcześniejszy zakaz, masoni zaczęli prowadzić swoją wywrotową działalność intensywniej niż kiedykolwiek.


Kolejnym przykładem są Stany Zjednoczone. Kpt William Morgan, który doszedł do wysokiego stopnia w masonerii i miał istotną pozycję w zakonie, odkrył pewne straszne tajemnice masońskie w swojej Loży 433 w Batavia, Nowy Jork. Podróżował po Ameryce by ostrzec inne masońskie loże. W 1826 wyjaśnił, że jego obowiązkiem było ostrzec opinię publiczną o tajnych planach masonerii. Morgan chciał ujawnić mroczne działania masońskiej elity w książce. Podpisał kontrakt z wydawcą płk Davidem C Millerem. Książkę "Masoneria zdemaskowana" [Freemasonry Exposed] wydano w sierpniu 1826 roku.

To doprowadziło członków zaniepokojonych lóz prawie do załamania nerwowego. W Ameryce było wtedy 50.000 masonów.

 

Ostrzeżenia Morgana rozchodziły się szybko. W dziennikach publikowano reklamy jak ta w Canandaigua, Nowy Jork, 9.08.1826: "Gdyby pojawił się wśród was człowiek nazywający się William Morgan, niech każdy się strzeże, szczególnie bractwo masonów. . . Morgana uważa się za oszusta i niebezpiecznego człowieka".

 

Masoni w Batavia i iluminaci w Ameryce i Europie byli zmartwieni. Postanowili ukarać go za złamanie przysięgi i zdradę braci. Do Ameryki wysłano angielskiego iluminata, Richarda Howarda, by zamordował Morgana (Michael di Gargano, "Irlandzcy i angielscy masoni i ich zagraniczni bracia" [Irish and English Freemasons and their Foreign Brothers], Londyn, 1878, s. 73).

 

Masoni wciągnęli Morgana w spisek by go zamordować. Poszli do jego domu i porwali go 11 września 1826 roku, twierdząc, że jest im winien pieniądze, i mają prawo przetrzymać go w areszcie do czasu spłacenia przez niego długu w wysokości $2.68. Mason który wymyślił historię z długiem nazywał się Nicholas Chesebro. Masoni twierdzili również, że Morgan ukradł koszulę. 13 września 1826 roku mason Lotan Lawson udał się do więzienia w Canandaigua, około 75 km na wschód od Batavia, i powiedział, iż był przyjacielem Morgana i przyszedł spłacić jego dług i uzyskać jego zwolnienie. Na ulicy Lawson zaprosił Morgana do swojego powozu, ale Morgan odmówił. Wtedy pojawili się dwaj inni masoni, Chesebro and Edward Sawyer, i wepchnęli opierającego się Morgana do powozu. Stojący na ulicy ludzie słyszeli krzyki

Morgana: "Pomocy! Mordują!" kiedy powóz odjeżdżał.

 

Pewnej nocy między 17 i 21 września zabrali go na łódź na rzekę Niagara, do stóp przywiązali mu metalowe ciężary, i wrzucili do rzeki. Utonął.

 

Zamiarem było wystraszenie innych masonów i zmuszenie ich do uległości. Jeden ze spiskowców, John Whitney, przyznał się do zabójstwa swojemu lekarzowi na łożu śmierci w roku 1860.

 

Wydawca Morgana, David Miller, 13 września został także schwytany w masońskie szpony, ale z pomocą władz udało mu się uciec. 4 października Miller wydrukował 5.000 ulotek, które tłustym drukiem opisywały porwanie Morgana i prosiły o pomoc opinię publiczną. Ale dobrze wiedziano, że masoni grozili osobom za ujawnianie tajemnic. Pewne masońskie źródła twierdziły, że Morgan otrzymał $500 i konia by uciekł do

Kanady i nigdy nie wracał.

 

Gubernator Nowego Jorku De Witt Clinton zorganizował kilka komisji śledczych w sprawie Morgana. 1 stycznia 1827 roku masoni Lotan Lawson, John Sheldon, Nicholas Chesebro i Edward Sawyer zostali oskarżeni o porwanie I zabójstwo. Później skazano 10 więcej masonów na więzienie za współudział w zbrodni.

 

Masoni znowu zaatakowali fałszując książkę Morgana i opublikowali ją zniekształcając jej treść w grudniu 1826, typowo dla tych, którzy nie chcą ujawnienia prawdy. Drukarz który zajmował się książką Wobec

Morgana zastosowano arson w sierpniu 1826 roku.

 

Amerykański historyk Emanuel M Josephson w książce "Manifest komunistyczny Roosevelta" [Roosevelt's Communist Manifesto] (Nowy Jork, 1955, s. 24) ujawnił, że Loża Kolumbijska iluminatów została założona w Nowym Jorku w 1875 roku i jej pierwszym liderem był gubernator De Witt Clinton.

 

Sprawa Morgana nabrała dużego negatywnego rozgłosu. Na całym środkowym zachodzie i w północno-wschodniej Ameryce masoni zostali odizolowani. Opinia publiczna zażądała, żeby nauczyciele i inne wybitne osoby opuściły zakon, albo stracą pracę. Masonom zakazano wykonywania funkcji ławników. Obrażano ich na ulicach. Sprawa Morgana wywołała publiczną niechęć wobec tajnych stowarzyszeń ogólnie, a wobec masonów w szczególności. Politycy sprzyjający masonerii odcięli swoje koneksje z


zakonem.             Wkrótce             pojawiło             się                          141                                antymasońskich                          publikacji.

 

 

Po procesie i opublikowaniu książki Morgana, 45.000 masonów opuściło swoje loże. Zamknięto prawie 2.000 lóż. Wiele pozostałych przestało funkcjonować. Tylko w stanie Nowy Jork było 30.000 masonów. Kiedy wydano książkę Morgana, liczebność członków zmalała do 300 (William J Whalen, "Chrześcijaństwo a amerykańska masoneria" [Christianity and American Freemasonry], 1987, s. 9).

 

Jeden z tych, którzy wtedy opuścili masonerię, młody prawnik Millard Fillmore, w roku 1850 został 13-ym prezydentem Stanów Zjednoczonych. On również zaczął ostrzegać przed masonami.

 

John Quincy Adams (1825-1829), prezydent Stanów Zjednoczonych, był zdecydowanym przeciwnikiem tajnego stowarzyszenia i bractwa masońskiego. Uważał, że "Masoneria powinna na zawsze zostać zdelegalizowana". Adams stwierdził: "To jest złe, zasadniczo złe – nasienie zła, które nigdy nie da dobra. . . Istnienie takiego zakonu jest brudną plamą na społeczeństwie" (Wiliam G Sibley, "Historia masonerii" [The Story of Freemasonry], 1913).

 

Adams napisał trzy listy do historyka płk Williama Leet Stone'a, wysokiego szczebla masona, Rycerza Templariuszy i redaktora The New York Commercial Advertizer, w których ujawnił sposób w jaki Thomas Jefferson wykorzystywał loże masońskie w obaleniu celów iluminackich. Listy te są w Bibliotece przy Whittenburg Square w Filadelfii.

 

Iluminaci ukarali go rujnując jego szanse na ponowny wybór. Adams został całkowicie zniszczony przez prasę już wtedy kontrolowaną przez iluminatów. Miał zamiar zdemaskować ich w książce, ale skradziono mu jej rękopis.

 

Z powodu sprawy Morgana, David C Bernard, David Miller i 41 innych byłych masonów założyli Towarzystwo Antymasońskie w Le Roy, Nowy Jork, wiosną 1828 roku, później nazwaną Partią Antymasońską. Chcieli zakazu masonerii i organizowali protesty w miastach na wschodnim wybrzeżu. W roku 1828 jej członkiem został Millard Fillmore.

 

We wrześniu 1831 roku Williama Wirta nominowano na urząd prezydenta USA z ramienia Partii Antymasońskiej w Baltimore. W wyborach 1832 otrzymał 8% głosów (1.262.755). Największe poparcie otrzymał w stanie Wermont. Swój ograniczony sukces zawdzięczał sprawie Morgana, ale ludzie byli także świadomi zagrożenia ze strony międzynarodowej masonerii. Skutki tego skandalu powoli pokonano w latach 1840. Ale od tego czasu złowieszczy cień wisiał nad masońską sektą. Nikt nie jest idiotą o wypranym mózgu, jak zakładają masońscy przywódcy.

 

W dniach 26-30 września 1896 we włoskim Trento odbył się Kongres Antymasoński, w którym uczestniczyło również 36 katolickich biskupów. Ulicami Trento przemaszerowało około 18.000 ludzi protestując przeciwko masonerii.

 

Inną wielką antymasońską demonstrację zorganizował płk Emile Sonderegger w Genewie, Szwajcaria, 9 listopada 1832 roku. 28 listopada 1937 roku odbyło się referendum o zakazie wszystkich tajnych stowarzyszeń. Zwolennicy zakazu ponieśli straszną klęskę (235.000 głosów). Dwie trzecie (514.000) osób głosowało przeciwko. Masonów poparły wszystkie partie polityczne. Po referendum antymasoński ruch Sondereggera szybko się rozpadł.

 

Podczas II wojny światowej serbscy nacjonaliści wydali komplet 4 znaczków pocztowych z ochronnymi symbolami na antymasońskiiej wystawie w Belgradzie w 1941. Masoni nie znoszą symboli, które redukują energię wypływającą z negatywnie naładowanych masońskich symboli.

 

zdjęcie: Znaczki z wystawy antymsońskiej w Belgradzie w 1941. Dopłatę przeznaczono na kampanię przeciwko międzynarodowej masonerii.

 

Kiedy 20 marca 1919 roku mason Bela Kun (prawdziwe nazwisko Aaron Moritz Kohn) ogłosił Sowiecką Republikę Węgier z dyktaturą proletariatu jako systemem politycznym, podpisał dekret rozwiązania lóż masońskich. Zrobił dokładnie to co zrobili jakobini we Francji, gdzie zamknięto większość lóż, żeby nie wykorzystała ich kontrrewolucja. Oni wiedzieli jak potężną siłą może być masoneria dla celów politycznych. Ale Bela Kun pozwolił na działalność Wielkiemu Wschodowi, gdyż do tego zakonu należeli jego komunistyczni towarzysze. Był również członkiem B'nai B'rith.


Masonerię uznano za nielegalną na Węgrzech w roku 1920, kiedy do władzy doszedł adm. Miklos Horthy. 18 marca 1946 roku nowy kontrolowany przez masonerię rząd anulował zakaz i przywrócił jej legalny status. Stalin jeszcze raz zakazał masonerię na Węgrzech 13 czerwca 1950, ponieważ loże były "miejscem spotkań wrogów ludowej republiki demokratycznej, elementów kapitalistycznych i zwolenników zachodniego imperializmu" (artykuł "Antymasoneria" [Anti-Masonry], w "Encyklopedii masońskiej Coila", s. 58-59).

 

Wielu dyktatorów sprzeciwiało się masonerii, mimo że wiedzieli, że była zbyt potężnym i niebezpiecznym wrogiem.

 

Młody socjalista Benito Amilcare Andrea Mussolini był przeciwny wejściu Włoch do I wojny światowej. I nagle zmienił swoją opinię i uczestniczył w wojnie jako żołnierz piechoty. Żydowska syndykalistka Margherita Sarfatti zrobiła z niego faszystę. 23 marca 1919 roku Mussolini razem z żydowskimi syndykalistycznymi przyjaciółmi Aldo Finzim, J Pontremolim, A Jarachem, Elio Jona i Cesare Sarfattim założyli w Mediolanie mocno nacjonalistyczną partię faszystowską Fasci italiani di combattimento. Mussolini do pełna wykorzystał syndykalizm i fabiański socjalizm.

 

Faszyzm jest niczym innym jak inną formą fabiańskiego socjalizmu, którego fundamenty ustanowili masoni.

 

Na redaktora faszystowskiego dziennika Gierarchia [Hierarchia] Mussolini mianował żydowskiego masona Carlo Foa. Elio Jona sfinansował faszystowską Il Popolo d'ltalia (Naród włoski).

 

Masoni uznali Mussoliniego i pomagali mu. Najpotężniejszy człowiek w Wenecji, książę Giuseppe Volpi di

Misurata, 31 października 1922 doprowadził tego socjalistę i faszystę do władzy (spod znaku Skorpiona).

Volpi        był        ministrem         finansów         w        pierwszym                  rządzie                            Mussoliniego (1925-1928).

 

Mason Volpi był prawą ręką bankiera Giuseppe Toeplitza, polskiego Żyda, szefa Banca Commerciale Italiana. Giuseppe Volpi był wśród finansistów, którzy pomogli wywołać wojny bałkańskie 1912-1913. Ten sam Volpi di Misurata był architektem państwa Libia w 1934 ( The New Federalist, 11.09. 1987).

 

Do masonów którzy pomogli Benito Mussoliniemu dojść do władzy należeli nowojorscy bankierzy J P Morgan i Kuhn, Loeb & Co (Gurudas, "Zdrada" [Treason], San Rafael, CA, 1996, s. 83). The Chicago Tribune, The New York Times i The Wall Street Journal chwaliły Mussoliniego wcześniej za wprowadzenie we Włoszech stabilności i dobrobytu. Prasa amerykańska nawet nazywała go nowym rzymskim cesarzem i porównywała go z Napoleonem. 20 lipca 1936 roku Time Magazine opublikował bardzo przyjazny artyluł o Mussolinim, nazywając go zbawicielem Włoch.

 

Amerykański iluminat John J McCloy został doradcą finansowym faszystowskiego rządu Benito Mussoliniego. McCloy był szefem kontrolowanej przez iluminatów Rady ds. Stosunków Międzynarodowych (CFR) w latach 1953-70. Był również wiodącą postacią w grupie Bilderberg.

 

Po przejęciu władzy przez faszystów w 1922 roku, Żydzi mieli zbyt dużą reprezentację w administracji centralnej, wojsku i szkolnictwie wyższym. Wielu Żydów wstąpiło do Partii Faszystowskiej, gdzie mogli dojść do wysokich stanowisk, niektóre bardzo blisko Mussoliniego (Meir Michaelis, "Mussolini i Żydzi: stosunki niemiecko-włoskie i kwestia żydowska we Włoszech 1922-1945" [Mussolini and the Jews: German-Italian Relations and the Jewish Question in Italy 1922-1945], Institute of Jewish Affairs, The

 

Clarendon Press,Oksford, 1979).

 

Najważniejszymi żydowskimi masonami w rządzie Mussoliniego byli Aldo Finzi (prawa ręka Mussoliniego i wiceminister spraw wewnętrznych), i Guido Jung (minister finansów 1932-35). Głównym ideologiem faszystów był żydowski iluminat Gino Arias, który korzystał z gospodarczego modelu syndykalistów. Był członkiem Rady Faszystowskiej, która faktycznie rządziła krajem. Członkami byli również żydowscy bankierzy masońscy Giuseppe Toeplitz i Otto Herman Kahan. Doradcy Mussoliniego ds. ekonomicznych byli wszyscy Żydami: H Ancona, A. Luria i T Meyer. Ideolog Hitlera Alfred Rosenberg nazywał Mussoliniego żydowskim sługusem. Żydowski wkład w ruch faszystowski zweryfikował William Rubinstein, profesor historii na Uniwersytecie Walijskim w Aberystwyth w swojej pracy "Odrębny naród: Żydzi w Europie 1789-1939" [A People Apart: The Jews in Europe 1789-1939] (Oksford, 1999).


Mason Winston Leonard Spencer Churchill powiedział, że gdyby był Włochem, nosiłby czarną koszulę i dołączyłby do Mussoliniego. Inicjacja Churchilla miała miejsce 24 maja 1901 roku w Loży Studholme No. 1591 w Londynie, a w następnym roku został wielkim mistrzem Loży Rosemary No. 2851.

 

 

Mussolini był honorowym masonem, ale zdradził zaufanie masońskich bankierów i już w 1924 roku ogłosił, że każdy członek Faszystowskiej Partii i jednocześnie mason musi opuścić jedną z tych organizacji. Gen. Luigi Capello, jeden z najbardziej znanych faszystów i zastępca wielkiego mistrza Wielkiego Wschodu, wiodącej wielkiej loży we Włoszech, opuścił Partię Faszystowską żeby nie zdradzić masońskich ideałów.

 

W 1925 Mussolini udzielił wywiadu, w którym powiedział, że we Włoszech masoneria była organizacją polityczną, podległą Wielkiemu Wschodowi Francji.

 

Latem 1925 roku, Mussolini nakazał rozwiązanie masonerii we Włoszech. W liście otwartym do Il Duce, Domizio Torrigiani, wielki mistrz Wielkiego Wschodu Włoch, zażądał przestrzegania demokratycznych zasad. W roku 1927 Mussolini nakazał jego wygnanie na wyspę Lipari, gdzie później zmarł.

 

4 listopada 1925 roku socjalista masoński Tito Zaniboni próbował zamordować Mussoliniego. Za współudział aresztowano gen. Capello i skazano go na 30 lat więzienia (Sven G. Lunden, "Unicestwienie masonerii" [The Annihilation of Freemasonry], The American Mercury, No. 206, luty 1941).

 

Po antymasońskiej agitacji, w okresie 26 wrzesień – 24 październik 1925 czarne koszule angażowały się w wiele nielegalnych działań przeciwko masonom. Weszli do domów wielu znanych masonów w Mediolanie, Florencji i innych miastach i zabili 137 z nich. Wielki mistrz Raol Palermo uciekł, ale został złapany i zamordowany.

 

9 stycznia 1926 roku Mussolini skonfiskował aktywa lóż. Prześladował tylko tych masonów, którym nie podobał się rząd.

 

Masoni nigdy nie wybaczyli Mussoliniemu ograniczenia im środków działania, po tym kiedy pomogli mu zorganizować marsz na Rzym 27 października 1922, który zmusił króla Wiktora Emmanuela III (również masona) do mianowania go 31 października premierem. Masoni okłamali króla mówiąc, że rzymski garnizon liczył tylko 6.000 ludzi (faktycznie 28.000), do skierowania przeciwko 100.000 faszystowskich czarnych koszul (faktycznie 40.000).

 

W 1930 roku w wielkiej tajemnicy wybrano Eugenio Chiesa na nowego wielkiego mistrza. Po II wojnie światowej legalnym wielkim mistrzem został Guido Laj.

 

W wydaniu z 5-6 sierpnia 1925 roku [wiedeński] Wiener Freimaurer-Zeitung stwierdził, że Mussolini nie mógł pozbyć się masonów działaniem terrorystycznym - uchwałami antymasońskimi. Nie skończyły one z masonerią we Włoszech.

 

Słowo 'faszyzm' [włoski: fascism] pochodzi od łacińskiego 'fasces' = 'wiązka patyków'. W starożytnym Rzymie wiązka patyków była symbolem dla tych oficjeli, którzy mieli prawo karania swoich poddanych.

 

Był to radykalny symbol w czasie iluminackiego zamachu stanu, znanego także jako wielka rewolucja francuska 1789 roku (Paul Johnson, "Współczesność" [Modern Times], Nowy Jork, 1983) . W siedzibie iluminatów w Ingolstadt na suficie był namalowany starzec niosący w dłoni wiązkę patyków. To symbolizowało potęgę iluminatów, tak jak później faszystów.

 

Za Musoliniego prasa był wolna. Nie ustanowiono żadnej tajnej policji. Gospodarkę kontrolowały korporacyjne rady ekonomiczne. Dla Mussoliniego wielkim przykładem był socjalista Kurt Eisner. Jego ludzie ubierali się w czarne skórzane kurtki, jak komisarze Lenina. Retoryka Mussoliniego przypominała wulgarny język Lenina, mówiący: "Nie ma życia bez rozlewu krwi!"

 

Za Mussoliniego prześladowano Cosa Nostra i zmuszono ją do zejścia w podziemie. Wielu mafioso uciekło do Ameryki, gdzie mogli swobodnie działać. W czasie II wojny światowej mafia dostarczała wojskom amerykańskim informacji o sytuacji militarnej na Sycylii. Po wylądowaniu Amerykanów w roku 1943 mafia miała wolne ręce. Mafiosi stawali się burmistrzami sycylijskich miast i miasteczek. Amerykanie mogli tylko obserwować kiedy liderzy mafii dokonywali publicznych egzekucji na swoich wrogach.


W czasie wojny amerykańskie władze uwolniły 200 gangsterów, którzy oryginalnie pochodzili z Włoch, by wysłać ich z powrotem do byłej ojczyzny, żeby wznowili swoją działalność mafijną. To opisał były niemiecki minister ds. badań i technologii, Andreas von Biilow, w książce "W imię państwa" [Im Namen des Staates] (Monachium, 1998, s. 173). Dowódca amerykańskich oddziałów na Sycylii wykorzystywał mafię w walce z nacjonalistycznym rządem w Rzymie.

 

 

Kiedy w roku 1925 w Hiszpanii do władzy doszedł gen. Miguel Primo de Rivera, zakazał w kraju masonerii. We wrześniu 1928 roku zamknął Wielki Wschód i inne wywrotowe loże, ale po rewolucji 1931 wszystkie zostały ponownie otworzone.

 

Najbardziej skutecznym oponentem masonerii był hiszpański głowa państwa gen Francisco Franco (chrześcijański Żyd) . Wiedział o istnieniu realnego spisku masońskiego. Liderzy masońscy z Rady Najwyższej 33°, w Waszyngtonie, DC, jesienią 1936 nalegali by ich komunistyczni i socjalistyczni zwolennicy na całym świecie wspierali czerwonych w hiszpańskiej wojnie domowej i walczyli z Franco.

Mieli wpływ na politykę kilku rządów.

 

Różne najwyższe rady masońskie na świecie już w 1931 roku gromadziły się w gęsto zainfekowanym przez masonerię mieście – Hawana, Kuba, na międzynarodowych kongresach w celu przeprowadzania dyskusji o wspólnych sprawach dotyczących stojących przed światem zmian.

 

W 1938 roku Franco wydał dekret nakazujący usunięcie wszelkich masońskich symboli z grobowców pochowanych w Hiszpanii masonów. Masoneria stała się przestępstwem karanym więzieniem każdego kto mał powiązania z zakonem, lub każdego kto nie wyrzekł się masonerii i nie ujawnił policji nazwisk wszystkich współpracujących z nim masonów (Hamilton, "Masoneria: więzień wojenny" [Freemasonry: A Prisoner of War], oficjalny organ Rady Najwyższej 33°, The New Age, listopad 1948, s. 655-656).

 

2 marca 1940 roku Franco wydał dekret "o tłumieniu komunizmu i masonerii", uznający członkostwo za przestępstwo karane 6-letnim więzieniem dla tych poniżej 18o. Skonfiskowano aktywa lóż. Wielu masonów postawiono przed sądem i skazano na wieloletnie więzienie. Utworzono specjalny hiszpański sąd wojskowy do tłumienia masonerii. Uwięziono około 2.000 osób na okres do 20 lat, zależnie od ich pozycji i działalności w masonerii (Hamilton, "Masoneria: więzień wojenny", s. 655). Minister sprawiedliwości w rządzie Franco twierdził, że uwięziono tylko 950 masonów, i do roku 1945 zwolniono 500, mimo że w Hiszpanii mieli zakaz zatrudnienia czy praktykowania w swoich zawodach

 

("Masoni     ale     nie     wolni"    [Masons     but     Not    Free],                   Newsweek,              25.06.1945,         s.         114-115).

 

Artykuł 1 dekretu stanowił, że nie można być komunistą, należeć do zakonu masońskiego czy innych tajnych stowarzyszeń. Wszystkich masonów którzy byli również komunistami powinno się automatycznie skazywać na 12 lat i 1 dzień więzienia. To odnosiło się tylko do "okoliczności obciążających".

 

Artykuł 6 wyjaśniał, że to dotyczyło masonów od 18 do 33o, albo tych którzy byli członkami komitetu centralnego hiszpańskiego Wielkiego Wschodu.

 

Wszyscy masoni lub komuniści musieli opuścić organizacje w ciągu 2 miesięcy od ogłoszenia dekretu, i wszyscy na służie cywilnej lub na wysokich stanowiskach w sektorze prywatnym mieli być zwolnieni.

 

Wielu masonów uciekło zagranicę, a ich własność skonfiskowano. Dopiero w późnych latach 1970, kilka lat po śmierci Franco w roku 1975, zakaz masonerii unieważniono.

 

Według Franco ważne było poinformować naród o niebezpieczeństwie ze strony masonerii. W latach 1846-1951 napisał ponad 50 artykułów o masonerii dla czasopisma Arriba. W 1952 roku artykuły zebrano w książkę zatytułowaną "Masoneria" pod pseudonimem J Boor. Jej wydanie wznowiono w 1982, kiedy

 

ogłoszono, że jej prawdziwym autorem był Franco.

 

Masoni do tej pory go oczerniają.

 

Również portugalski nacjonalistyczny premier Antonio de Oliveira Salazar zakazał masonerii w roku 1931, która nie mogła działać otwarcie aż do obalenia go w 1970 roku. Wielki mistrz Jose de Matos został aresztowany i wbrew jego woli umieszczony w szpitalu psychiatrycznym.


Fujivara, który reprezentował Japonię na Kongresie Weltdienst w Berlinie w 1938, powiedział: "Żydo-masoneria zmusza Chińczyków do uczynienia z Chin ostrza w ataku na Japonię, a tym samym zmusza Japonię do obrony przed tym zagrożeniem. Japonia jest na wojnie nie z Chinami, ale z masonerią, reprezentowaną przez gen. Czang Kaj Szeka, następcy mistrza, masona Sun Yatsena" (Henry Rollin, "Apokalipsa nszych czasów" {L'Apocalypse de notre temps], Paryż, 1991, s. 514).

 

 

W 1935 roku prezydent Mustafa Kemal Ataturk zakazał masonerię w Turcji, mimo że sam był masonem. Również francuski rząd Vichy prześladował masonerię od roku 1940. Na działalność masońską nigdy nie pozwolono w czasie wojny w Rumunii, Bułgarii, ani Jugosławii.

 

Powód tego był prosty. We wcześniejszych 200 latach bez żadnego mandatu publicznego masoni mieszali się w politykę, stosowali terroryzm, planowali i dokonywali mordów, wywoływali rewolucje i wojny. Na pewno był powód zakazania tego niedemokratycznego i destrukcyjnego ruchu, który wykorzystywał demokratyczne metody do szkodzenia otaczającemu go społeczeństwu.

 

W Austrii masonerię zakazano w 1938 i większość masonów wysłano do obozów koncentracyjnych. To samo miało miejsce w Czechosłowacji rok później. Fińscy masoni dobrowolnie zamknęli loże w czasie wojny by zrobić wrażenie na nazistowskich sojusznikach.

 

W roku 1958 papież Pius XII potępił wszystkich tych, którzy "swoje nazwiska wiązali z masonerią".

 

W dzisiejszym świecie jest jeszcze większa niż kiedykolwiek potrzeba ruchu antymasońskiego, żeby wykluczyć masonów z demokratycznych instytucji i ośrodków władzy, łącznie z parlamentami. Na przykład w roku 1983 tylko 11 na 155, czyli 7% norweskich parlamentarzystów było masonami. Było nimi również 250 wysokiego stopnia oficerów policji, 250 kierowników banków, 400 oficerów i 100 duchownych.

 

Burma (teraz Myanmar) i Kambodża nie pozwalają na żadną działalność masońską w swoich krajach. Niezwykłe jest to, że w Burmie w roku 1962 dzięki zamachowi stanu do władzy doszedł gen. Ne Win i w 1974 wprowadził ulubiony masoński system polityczny – socjalizm – i jednocześnie zamknął wszystkie loże. Od tego czasu Burma stała się największym światowym producentem opium i heroiny.

 

Największą lożą w Indonezji był holenderski Wielki Wschód. W roku 1961 prezydent Sukarno zakazał wszelkiej działalności masońskiej. W Korei Północnej masoneria jest oficjalnie zakazana, tak jak w Egipcie, Iranie i Iraku.

 

Dla strasznych masońskich przysiąg i gróźb okropnych kar dla "zdrajców" nie ma miejsca w społeczeństwie demokratycznym. Ta obowiązkowa przysięga może nawet spowodować rozdwojenie osobowości.

 

Jesienią 1999 roku premier brytyjski Tony Blair wyraził opinię, że niewłaściwe jest by wysocy funkcjonariusze w instytucjach sądowych (policja, prokuratorzy i sędziowie) jak i administratorzy rządowi byli masonami. To wywołało silne protesty z obozu masońskiego. Natychmiast ją uciszono.

 

Na początku lat 1990 w Norwegii przewodniczący komitetu sądowego Jorgen Kosmo odradził policji i innym pracownikom wymiaru sprawiedliwości przynależność do masonerii.

 

Członek norweskiego rządu Stein Ludvigsen odmówił wystąpienia ze swojej loży, pomimo protestów opozycji. Za wszelką cenę trzeba było unikać konfliktu interesu (norweski dziennik Dagsavisen, 22.10.2001).

 

W roku 2001 fiński parlament uchwalił prawo zakazujące sędziom członkostwo w tym samym tajnym stowarzyszeniu jak oskarżony. Takie prawo konieczne jest w wielu innych krajach.

 

Jesienią 1997 roku brytyjska Komisja Spraw Wewnętrznych Izby Gmin zażądała listy Zjednoczonej Wielkiej Loży Anglii, masonów zatrudnionych w sądowym systemie karnym (The London Times, 20.02.1998). W regionie West Midlands była szeroko rozpowszechniona masońska korupcja. W policji 4 na 5 policjantów było masonami i było bardzo trudno robić karierę nie-masonom. Na liście znaleziono nazwiska 30 sędziów. W Scotland Yard funkcjonuje specjalna loża - Manor St James, do której należy 200 policjantów z centralnego Londynu.


Sekretarz spraw wewnętrznych musiał wykonać polecenie komitetu i podpisać uchwałę wymagającą by wszycy zatrudnieni na wysokich stanowiskach w wymiarze sprawiedliwości podali czy są masonami czy nie. Sprzeciwił się temu związek zawodowy policji, ale jeśli ktoś nie dostosował się do tego przepisu został oskarżony o jego lekceważenie.

 

 

Masońską korupcję w brytyjskiej policji szczegółowo opisał Martin Short w książce "W szeregach bractwa"

 

[Inside the Brotherhood] (Londyn, 1997).

 

Stephen Knight skonkludował, że brytyjski policjant nie mógł zostać szefem policji jeśli nie był masonem (Stephen Knight, "Bractwo" [The Brotherhood], Londyn, 1994, s. 49-80).

 

27 lipca 2004 roku szefowie policji ostrzegli wszystkich oficerów, że zostaną zwolnieni, jeśli należą do British National Party [Brytyjska Partia Narodowa - BNP]. Rzecznik prasowy BNP Phil Edwards powiedział: "Jest to coś co zwykle robiono w Związku Sowieckim, ignorowanie demokratycznego prawa człowieka do członkostwa w legalnej partii politycznej" (The Guardian, 28.07.2004, s. 4).

 

Ale czy powszechną praktyką nie jest to, że nie liczą się doświadczenie i zdolności policjanta jeśli nie należy do masonerii? Coś podobnego istniało w Związku Sowieckim, gdzie wszystkie kariery zamknięte były dla nie-członków komunistycznej partii. W Związku Sowieckim zorganizowane społeczeństwo liczyło tylko 3 mln komunistów. W W Brytanii pół miliona masonów pełni każdą funkcję, a w USA jest co najmniej

2.5 mln takich spiskowców.

 

Brytyjska policja służy masonerii, a nie społeczeństwu. Już w 1877 roku Scotland Yard był tak skorumpowany, że trzech głównych szefów policji skazano na ciężką pracę. Organizację zrestrukturyzowano. W 1977 było to samo. Wtedy ujawniono, że detektywi i wysokiego szczebla funkcjonariusze przyjmowali łapówki. Na więzienie skazano 13 detektywów, wszyscy masoni. Otrzymywali pieniądze z londyńskich porno-sklepów w zamian za nieujawnianie ich dziwnej i nielegalnej działalności.

 

W dzisiejszym świecie masoni próbują rozbroić każdą opozycję, której celem jest istota masonerii. W szwajcarskiej Loży Alpina od lat 1920 istnieje główna komisja do zwalczania oponentów masonerii. Masoni dokładnie monitorują i zbierają z całego świata wszystkie antymasońskie oświadczenia, artykuły i książki. Następnie wszystko to poddawane jest analizie i podejmuje się odpowiednie środki. Międzynarodowa masoneria wydaje specjalne instrukcje jak postępować względem oponentów. Wśród innych masońskich dokumentów w posiadaniu Specjalnego Archiwum w Moskwie, rosyjski krytyk masonerii Wiktor Ostrecow znalazł raport na temat renegata, czyli masona, który opuścił zakon. Takich masonów nazywa się kameleonami bez charakteru. Sporządza się również portrety "analityczne" antymasonów.

 

Współczesna propaganda odgrywa jeszcze większą rolę dla masonerii niż wcześniej. Z tego powodu w Wielkiej Loży wiedeńskiej funkcjonuje biuro propagandy. Podobieństwa do komunistów są uderzające (Wiktor Ostrecow, "Masoneria, kultura i rosyjska historia" [Freemasonry, Culture, and Russian History], Moskwa, 1999, s. 579).

 

 

5.16 – Masoński świat

 

 

 

W roku 1900 na Konwencji Masońskiej w Hotel du Grand Orient de France w Paryżu podjęto decyzję utworzenia międzynarodowej agencji masońskiej. W 1903 pomysł ten przejął Edouard Quartier la Tente, były wielki mistrz Wielkiej Loży Alpina w Szwajcarii. Ta agencja miała lepiej koordynować masońską walkę ze światem.

 

Szanowane czasopismo The Economist 26 grudnia 1992 roku opublikowało wyniki sarkastycznego badania na temat różnych sieci powiązań. Iluminatów przedstawiono jako "matkę wszystkich sieci" i "prawdziwych władców świata". Wymienia Adama Weishaupta i datę 1 maja 1776 roku, i stwierdza, że spisek iluminatów "jest ogromny i przerażający", i że "jest siecią tych, którzy kierują sieciami". Następnie zauważa, że "wielu amerykańskich prezydentów było iluminatami, niektórzy z ich zostali zabici przez iluminatów, a iluminacki symbol oka w piramidzie nadal uświetnia dolarowy banknot. Ten symbol znalazłem latem 1986 pośród innych iluminackich dokumentów w archiwach w Ingolstadt.


Masoneria, tak jak wiele innych organizacji, m.in. Międzynarodowy Ruch Skautów, założony przez masona Roberta Badena Powella w 1908, są kontrolowane przez iluminatów. Międzynarodowym godłem skautów jest lilia, mająca oznaczać czystość, podczas gdy w rzeczywistości jest znakiem zwycięstwa masonerii nad francuską królewską dynastią Burbonów. Źródła masońskie otwarcie przyznają, że Ruch Chłopięcy Skautów jest pod wpływem masonerii. Masoni kontrolują również związki zawodowe na całym świecie.

 

W USA mason Samuel Gompers (Loża Dawson No. 16 w Waszyngtonie, DC) był ważnym człowiekiem i prowokatorem. Dopilnował by socjaliści i komuniści zaczęli świętować urodziny iluminatów w dniu 1 maja 1889 roku. Tym samym tajna sieć iluminatów została magicznie wzmocniona. W Waszyngtonie DC

 

Masoni zbudowali pomnik dla upamiętnienia      Samuela    Gompersa.

 

Wiosną 1999 roku, z inicjatywy szwedzkiej Partii Liberalnej (Folkpartiet) założono Fundację na rzecz Informacji o Zbrodniach Przeciwko Ludzkości Dokonanych przez Komunizm. Kiedy zaproponowałem, że powinno się zbadać również siły stojące za rozwojem komunizmu, propozycję tę odrzucono. Czy ta partia służy interesom masonerii ukrywając te fakty?

 

Prezydent Francji, Jacques Chirac, jak i wielu innych głów państw, są wysokiego szczebla masonami. Jest członkiem szwajcarskiej Loży Alpina (Ghislaine Ottenheimer, Renaud Lecadre, "Niewidzialni bracia" [Les freres invisible], Paryż, 2001, s. 61). Jesteśmy pod władzą masonów. Żeby polityk został ponownie wybrany, nigdy nie mówi się czy jest masonem.

 

W wieku 15 lat, William Jefferson Blythe (później Clinton) został członkiem młodzieżowej sekcji Loży Jacque de Molay (De Molay Order for Boys = Zakon de Molay dla Chłopców) w małym mieście Hope, Arkansas (Freemasonry Today, lato 1998, s. 24). Jego ojczym Wo Vaught był masonem 32o.

 

Zakon De Molay założył Frank S Land in Kansas City, Missouri, w 1919 roku. 26 czerwca 1999, na wielkiego mistrza De Molay International wybrano Jamesa C McGee. Bez przeszkód odbywał się handel narkotyków przez lądowisko w Mena, Arkansas, kiedy gubernatorem był Clinton. Niechcianych świadków spotykały "wypadki śmiertelne". Clinton brał udział w handlu narkotykami z Contras (Patrick Matrisciana, "Księga kronik Clintona" [The Clinton Chronicles Book], Hemet, Kalifornia, 1994). Jako prezydent popełnił poważne przestępstwo krzywoprzysięstwa. Ale ku zdziwieniu wielu prawników nie poszedł do więzienia.

 

Bob Woodward, asystent naczelnego The Washington Post, w książce "Program: wewnątrz Białego Domu

 

Clintona" [The Agenda: Inside the Clinton White House] (1994) napisał, że prezydent Clinton wykazywał się gwałtownymi wybuchami gniewu i wywoływał ostre konflikty między swoimi doradcami politycznymi.

 

W W Brytanii istnieje potężna organizacja masońska zwana Okrągły Stół [ The Round Table] z filiami na całym świecie. Ukrywa się starannie przed urzędową kontrolą, ale wywiera subtelny wpływ na życie ludzi. Wielkim politycznym architektem świata był Alfred Milner, który zaplanował i sfinansował "rewolucje" w Rosji w 1917 żeby "świętować" 200 rocznicę powstania nowoczesnej masonerii.

 

The Freemason Chronicle napisała w 1902: "Wielkość W Brytanii to dzieło masonów" (s. 319)

 

Michel Baroin, były wielki mistrz Wielkiego Wschodu w 1979, stwierdził: "Nadeszła godzina masonerii. W naszych lożach, ludziach i metodach mamy wszystko czego potrzebujemy" (Humanisme, wrzesień 1979).

 

W książce "W drodze do globalnej okupacji" [En Route to Global Occupation] (Boblesville, 1992) Gary H Kah napisał, że ruch marksistowski był "całkowicie zdominowany przez tajne stowarzyszenia, w końcu dotarł do Rosji, gdzie z pomocą istniejących rosyjskich lóż, przy asyście Trockiego i Lenina oraz zewnętrznego wsparcia międzynarodowych finansistów, narzucono go na rosyjski naród".

 

Domenico Anghera, suwerenny wielki komendant Najwyższej Rady Szkockiego Rytu, powiedział w przemówieniu wygłoszonym na krótko przed wojną francusko-pruską w 1870: "Naszym pierwszym krokiem jako budowniczych nowej świątyni dla uhonorowania chwały ludzkości powinno być niszczenie. Żeby zniszczyć istniejące państwo socjalne musieliśmy stłumić edukację religijną i prawa człowieka" (Domenico Margiotta, "Kult natury w francusko-masońskim wszechświecie " [Le culte de la Nature dans la Franc-maconnerie Universelle], Genewa, 1897, s. 45) Domenico Anghera uważał, że to z powodu masonów zniknęły uczucia wobec własnego kraju, religii i rodziny.


Austriackie czasopismo masońskie Her Zirkel przyznało 13.12.1908 roku: "Jesteśmy razem sprzysiężeni, codziennie zjadliwie spiskujemy przeciwko istniejącemu ładowi społecznemu. Może nie będziemy zbytnio czekać żeby korzystać z naszych niszczycielskich sił. Nie będziemy pytać co zbudować, zamiast tego co zniszczyliśmy".

 

 

Masońskie czasopismo w Mecklenburg stwierdziło w 1910 roku: "Myśl przewodnia cały czas skupia sie na niszczeniu i unicestwianiu, bo moc tego wielkiego tajnego stowarzyszenia może tylko powstać z ruin istniejącej".

 

Czasopismo amerykańskiej loży The Foreword w 1927 otwarcie stwierdziło: "Chcemy wspierać budowę wielkiego pomnika, do którego zakończenia doprowadzą teraz wielcy ludzie Biblii".

 

Dlatego masoni budują dla nas Nowy Świat na jego ruinach. Sami mówią, "że masoneria buduje świątynię (Salomona) w sercach ludzi i narodów". Dlatego żyjemy we wprowadzonym w błąd i pozbawionym skrupułów świecie masonów. Jeśli ktoś jest niezadowolony, powinien skarżyć się na tajne działania masonów. Ale masoni są oszukanymi oszustami. Oni nigdy nie przyznają się do błędów, chociaż ich

Działania sprowadziły na nas niewyobrażalne cierpienia.

 

Ogólnie rzecz biorąc, nikt nie osiągnie istotnej pozycji jeśli nie ma rekomendacji loży. Uruchamia się masmedia by zapewnić zwycięstwo kandydatów masonerii. Nawet korpus wojskowy jest przesiąknięty masonerią.

 

Oto lista słynnych masonów: George C Marshall, Darryl Zanuck (20th Century Fox), Yitzak Rabin, Yassir Arafat, Jesse Jackson, Louis Farrakhan, Benjamin Disraeli, Ludvig van Beethoven, Jacques Delors, Thomas Chalmers, Jimmy Carter, Walter Rathenau, Arthur Conan Doyle, Duke Ellington, Czang Kaj Szek, Borys Jelcyn, Clark Gable, George Gershwin, Joseph Ignace Guillotin, Oliver Hardy, Joseph Haydn, Hector Berlioz, Giacomo Puccini, Luigi Cherubini, Giuseppe Verdi, Rudyard Kipling, Mark Twain (Samuel L Clemens), Mao Tse Tung (Wielki Wschód), Oscar Wilde, Charles Hilton, Emile Zola, Alexander Pope, Thomas Lipton, Charles Lindbergh, Louis B Mayer (Metro-Goldwyn-Mayer), Jean Sibelius, Jonathan Swift, Al Gore, William Taft, Edwin Aldrin, Leroy Gordon Cooper, Jacques Chirac, Valery Giscard d'Estaing, Roald Amundsen, Louis Armstrong, John Glenn (Loża Concord No. 688), Henry Bell Laurence, George Soros, Helmut Kohl (Wielki Wschód), Arthur Wellington, Harry Houdini (Erich Weiss), Samuel Colt, Mel Gibson, Denzel Washington, James Cameron (33°), Paul Whitman, Bob Dole, Jose Rizal, Leonardo DiCaprio, Walter P Chrysler, Alan Greenspan, Carl Sagan, Albert Einstein, Andre Citroen, Francis J Bellamy, Frederic A Bartholdi, Moses Cleaveland, George M Cohan, Carlo Collodi, Telly Savalas, Sidney

 

Wagner, George M Dallas.

 

Obecny król Szwecji odmówił członkostwa w masonerii i stanowiska wielkiego mistrza. Zamiast tego wielkim mistrzem został bankier Gustaf Piehl ("Król odrzuca masonów" [The King Rejects the Freemasons], szwedzki dziennik Expressen, 21.04.1997). Jego Królewska Mość nie lubi tajnych ceremonii. To rozgniewało i zasmuciło masonów.

 

Listy z gratulacjami z całej Szwecji honorowały króla za jego decyzję odrzucenia masonów (Dagen, 30.04.1997).

 

Oficjalnie masoneria jest organizacją dobroczynną, sponsorującą szpitale dziecięce, sierocińce, instytucje edukacyjne i domy opieki. Wielki Wschód Francji miał dosyć tej podwójnej mowy i wyjaśnił, że

Dobroczynność nie miała w ogóle nic wspólnego z masonerią.

 

W węgierskim czasopiśmie masońskim Kelet czytamy: "Kładziemy fundamenty pod nowy ład społeczny, gdzie dobroczynność jest tylko przykrywką. Zobowiązanie do tajemnicy nie znaczyłoby nic, gdyby dotyczyło tylko dobroczynności, a straszne przysięgi masońskie nie byłyby konieczne".

 

"Irlandzkie konstytucje masońskie" [The Irish Masonic Constitutions] to potwierdzają: "Zapytano zarząd czy fundusze loży można wykorzystać dla celów, które nie są masońskie. Postanowili, że fundusze loży zgromadzono wyłącznie z masońskich źródeł wyłącznie dla masońskich celów, I nigdy nie powinny być wykorzystywane w innych celach" ("Przepisy i konstytucje Wielkiej Loży wolnych i przyjętych masonów Irlandii' [Laws and Constitutions of the Grand Lodge of Free and Accepted Masons of Ireland, Dublin, 1934, s. 117.)


Nasze społeczeństwo zostało zainfekowane przez perwersyjną elitystyczną masonerię w takiej formie czy innej, co spowodowało największy kryzys duchowy w historii ludzkości. Byliśmy zbyt słabi by się sprzeciwić jej bezwzględnej zdradliwości. Masoni to odkryli i dlatego tyranizują nas ideologicznie (socjalizm i komunizm i inne nienaturalne izmy), gospodarczo (odsetki), chemicznie (toksyczne dodatki do żywności i przemysł farmaceutyczny) I kulturowo (śmieciowa kultura). Ogromna większość ludności nie ma pojęcia, że jest zabawką w rękach tych sprytnych sił.

 

 

We współczesnym społeczeństwie, "zbudowanym" przez masonów, człowiek uduchowiony uważany jest za nienormalnego, co pokazuje, że to społeczeństwo jest nienormalne. Rozwój duchowy preferowany jest jedynie w otoczeniu duchowym, a nie materialistycznym i bezwzględnym.

 

Oni przejęli naszą historię, godność, mądrość, honor, poczucie odpowiedzialności, wnętrze duchowe i tradycje. Tych którzy zrobili to przeciwko mądrej cywilizacji powinno się uważać za najgorszych zbrodniarzy.

 

Ale wszyscy jesteśmy za to częściowo odpowiedzialni, bo ponieśliśmy fiasko w działaniu przeciwko

 

masońskiemu                 szaleństwu                  dzięki                 naszej                                            olbrzymiej                    łatwowierności.

 

Niemiecki naukowiec Robert Eberthardt powiedział: "Nie bój się swoich wrogów – w najgorszym przypadku cię zabiją. Nie bój się przyjaciół – w najgorszym przypadku cię zdradzą. Bój się apatycznych, bo oni ani nie zabiją cię ani nie zdradzą, ale to dzięki ich milczącej apatii istnieją na świecie zdrada i mord".

 

Ważne jest by dobrze czynić. Kto jest niezadowolony ze świata masońskiego, powinien pomóc szerzyć informacje o złych czynach tych "aniołów światła". Faktem jest, że te "siły światła" same nie mogą znieść światła.

 

Masoni nadal zagrażają całemu światu. Kiedy skończymy z ich nielegalną i globalną władzą? Jest nielegalna bo szwedzka konstytucja zapewnia, że "cała władza polityczna emanuje od narodu", na podobnej zasadzie opiera się większość konstytucji krajów demokratycznych.

 

Masoni uważają, że ich ruch opowiada się za wolnością polityczną i ludzką godnością. Fakty mówią odwrotnie. Mason Sven G Lunden w artykule "Unicestwienie masonerii" [The Annihilation of Freemasonry], opublikowanym w The American Mercury, No. 206, luty 1941, stwierdził, że masoneria zwalczała tyranię. O tym kto był tyranem mieli decydować wielcy mistrzowie.

 

Jak mówi szwedzki politolog Anders Westholm, masoneria stanowi niebezpieczeństwo dla demokracji. Ale nie da się tknąć tych ukrytych ludzi u władzy. Niklas Stenlas, inny politolog, stwierdził, że tajne stowarzyszenia stanowią problem dla demokracji: "Wpływowi ludzie spotykają się i mają dostęp do niezrównanej sieci, która z kolei zwiększa ich wpływy. Często są to bezpośrednie kanały aż do samego parlamentu".

 

W 1966, szwedzki Sąd Najwyższy orzekł w sprawie przepisu zakazującego wykorzystywanie ludzkiej czaszki jako symbolu. Przepis odnosił się jedynie do neonazistów. Masonom udało się, pomimo że ten zły symbol występuje również w masonerii.

 

To oznacza, że prawo stosuje się wybiórczo. Masoni są ponad prawem. Czego można się było spodziewać? Masoneria jest bractwem dla potężnych i wpływowych. Jest to organizacja która mówi rozdwidlonym językiem. jak mówią angielscy masoni Christopher Knight i Robert Lomas, masoni mają przeciętnie 50.000 czaszek w różnych lożach na całym świecie ("Drugi Mesjasz", Londyn, 1998, s. 117).

 

Gustav Karlsson i Lars Olof Engstrom, najwyźsi szczeblem masoni w szwedzkim mieście Gavle, uważali, że rytuały z czaszkami itp. służyły do pobudzenia wyobraźni, chociaż brakuje im jakiegokolwiek głębszego znaczenia (Gefle Dagblad, 23.01.1985). Jest to prymitywne kłamstwo, którego nie bierze pod uwagę żaden rozsądny człowiek.

 

Nie ma żadnych odizolowanych lóż, nawet jeśli tak uważają szwedzcy masoni. Każdy masoński brat na całym świecie bierze udział w budowaniu "Nowego Świata". – Świątyni Salomona, co oznacza przekazanie każdego kraju jako prowincji pod rząd światowy rządzony przez masonów. Ci masoni którzy nadal nie są świadomi szkarłatnej przeszłości ich zbrodniczej sekty, powinni opuścić ją tak szybko jak możliwe, jeśli naprawdę chcą pomóc ludzkości.


Wiodący masoni są pod względem mentalnym obłąkanymi fanatykami, sprowadzanymi na manowce przez swoje własne destrukcyjne Utopie. Stali się psychopatycznymi kreaturami, wykazującymi wiele symptomów ich chorego szablonu zachowania. Swoją lożę cenią najbardziej, a ludzkość najmniej. Zniżyli się do poziomu gadów, które wykluczają wszelką duchowość. Istoty ludzkie rozwinięte duchowo nigdy nie stosują przemocy. Masoneria stała się klubem dla niezrównoważonych, żądnych kariery i nierealistycznych jednostek. Dlatego osoby posiadające intuicję nigdy nie zostaną masonami.

 

Psychologist C G Jung, którego dziadek był wielkim mistrzem szwajcarskiej Wielkiej Loży, zadeklarował: "Często widziałem ludzi którzy stawali się neurotykami, kiedy zaakceptowali niewystarczające albo fałszywe odpowiedzi na pytania o życiu" (C G Jung, "Moje życie" [My Life]).

 

"Masoneria stworzyła szczególnie zdegenerowany typ, który wkłada rękę do kieszeni sąsiada i krzyczy, że

go obrabowano", napisał M d'Estoc w książce o sednie masonerii "Masoneria francuska" [La Franc-Magonnerie] (t. I, "Partie Historique", Paryż, 1906, s. 270).

 

Max Doumic w pracy "Czy masoneria francuska jest żydowska, czy angielska?" [La Franc-Maconnerie est elle Juive ou Anglaise? (Paryż, 1906, s. 193) napisał, że wszystko co pochodzi od masonerii ma piętno fałszu. Przedstawia fałszywą wersję historii poprzez ukrywanie jednych faktów i zniekształcanie innych. Miał na myśli to, że pod wpływem masonerii zeszliśmy na manowce, i dlatego w każdej dziedzinie życia będziemy żyć w atmosferze absurdów i kłamstw.

 

Masoni są dumni ze zjadliwej pseudo-historii, jaką dla nas napisali. Nasuwa się pytanie: jak długo jeszcze będziemy akceptować ich bezczelne bajki.

 

Z powodu bardzo powierzchownej edukacji intelektualistów, wielu z nich było pod wpływem zniekształconej, czarno-białej opinii masonów, i dlatego w dobrej wierze krzywdzili innych, zarówno pod względem psychicznym jak i fizycznym.

 

Australijski dziennikarz John Pilger kiedyś napisał: "Oszustwa demokratycznie wybranych rządów wyglądają na wspanialsze niż dyktatur, tylko z powodu kreowanych przez nich iluzji".

 

Ale we współczesnym pogmatwanym świecie jest wielu sprytnych ludzi. W lutym 2003 roku, ukraiński parlament uchwalił rezolucję o ściganiu masonów. Mieli zostać skazani na 3-5 lat więzienia, pracownicy rządowi i wysocy rangą oficerowie wojskowi mieli dostać 7-10 lat. Jeśli mason spowodował śmierć kogoś i zaszkodził interesom państwa, dostanie maksimum 15 lat więzienia.

 

zdjęcie: Nad jedną z kolumn w Holu Masońskim w Londynie jest symbol masońskiej władzy globalnej:

 

Ziemia owinięta siecią.

 

Masoni wysokiego szczebla wiedzą, że zdolność większości ludzi do analizowania i wnioskowania jest prymitywna i ograniczona. Dlatego nie obawiają się tego, że opinia publiczna powiąże ich symbol globalnej władzy z logo ONZ, które ma 33 sekcje okrywające świat. Pamiętajmy, że masońskie bóstwo Jahbulon ma ciało pająka, a pająki przędą sieci.

 

Warto również zauważyć, że komuniści lubili wciągać swoich złapanych przeciwników w ogromną sieć, co miało miejsce w krajach bałtyckich.

 

W Kaunas na Litwie, w 1940 roku NKWD (sowiecka policja polityczna) zwykła ciągnąć swoich więźniów ulicami w ogromnej sieci.

 

W średniowieczu mnisi w drodze do Rzymu przez Szwajcarię musieli zakładać opaski na oczy, żeby nie dali się skusić pięknu przyrody. Obecnie wielu ludzi pozwala się oślepiać kłamstwami medialnymi, żeby

Uniknąć utraty iluzji w brutalnym zderzeniu z rzeczywistością.

 

Różne potężne instytucje, łącznie z bankami w londyńskim City mają własne loże masońskie. Lloyd's Bank ma Lożę Czarnego Konia [Black Horse Lodge] przy Lombard Street. Bank Anglii ma lożę nazwaną własnym imieniem, jedną z najwcześniejszych, poświęconą w 1788 (Melvyn Fairclough, "Rozpruwacz i monarchowie" [The Ripper and the Royals], Duckbacks, 1992 , s. 70).


Tym którzy chcą więcej informacji o zaangażowaniu masonów w europejską politykę i gospodarkę w ostatnich 220 latach polecam moją wcześniejszą książkę "Spod znaku Skorpiona" [Under the Sign of the

 

Scorpion] (Sztokholm, 2002).

zdjęcie: Loża George'a Waszyngtona w Aleksandrii, Wirginia.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz