Cała historia II wojny światowej jest sfałszoana jak i ten nasz nieszczęśliwy 1939 r.
To że Piłsudski był tylko
głupawym agentem na usługach Niemców i Citi to już wiemy. Ale, że ochroniarze
Piłsudskiego było Niemcami, a właściwie ich agentami to już naszych głupawych
historyków mało interesuje. A do wojny doprowadziła nas „zasymilowany” półgłówek
żydek Józef Beck. Dziś podobnie Kalksztajn zwany Kaczyńskim też „zaasymilowany”
półgłówek żydowski takie skrzyżowanie Wałęsy z Piłsudskim ze swoimi teoriami
doprowadzi nas do Nowego Ładu.
Sytuacja jest zbliżona dziś
właściwie zbliżona. Pół debilowate żydki coś negocjują, folkzdojcze szczekają,
a minister z Londynu i rabi z NBP sukces gospodarczy obwieszczają.
Właściwie, ten cały Holokaust to
zrobili żydzi żydom, a najlepiej to można zacząć od ciekawostki w 1945 r, jak sowieci
wkroczyli do Berlina.
Niektórzy Żydzi mieszkali w
Berlinie w czasie wojny jawnie, z nabożeństwami w synagodze? Kiedy Sowieci
wkroczyli do Berlina, znaleźli ponad 800 osób, które przebywały w specjalnym
szpitalu, który był dla nich otwarty przez całą wojnę.
http: // www.timesonline.co.uk/tol/news/world/europe/article3537593.ece
Wojenna współpraca między syjonistami a rządem niemieckim
Dr Harrell Rhome
7-17-8
Istnieje wiele dowodów na to, że
światowy syjonizm współpracował z rządem narodowych socjalistów podczas drugiej
wojny światowej w celu: (1) ochrony niektórych elitarnych Żydów i ich różnych
interesów; (2) wywieranie nacisku na większość Żydów w Europie, aby opuścili;
(3) w ten sposób, doprowadzając do powstania państwa Izrael. Coraz więcej
dowodów wysuwa się na pierwszy plan, pokazując prawdę o tym, co na pierwszy
rzut oka wydaje się nieprawdopodobnym scenariuszem. Naziści pomagają Żydom?
Żydzi pomagający nazistom? A podczas „Holokaustu”? Czy to jakaś konspiracyjna
fantazja? Jak to się mogło stać? Nie można sobie wyobrazić dziwniejszych
przyjaciół politycznych! Ale kiedy bada się fakty, jak to często bywa, prawda
jest dziwniejsza niż fikcja.
W 2001 roku miałem zaszczyt opublikować
ekskluzywny film o premierze prof. Odkrywcze i nieco zaskakujące tłumaczenie
ważnego dokumentu historycznego autorstwa Clarence'a Langa. Pojawił się w moim
biuletynie drukowanym, The Revisionist Observer, nr 4, 2001. Od tego czasu
natknąłem się na jeszcze bardziej kontrowersyjne dzieło, Adolf Hitler,
Założyciel Izraela (w języku niemieckim, Adolf Hitler, Begrunder Israels)
autorstwa Hennecke Kardel. Tłumaczenie i edycja pozostawiają trochę do
życzenia, nie są też właściwie pozyskiwane ani przywoływane, ale zawierają
spory magazyn informacji i spekulacji. Nie ma teraz czasu na pełny przegląd,
ale zasadniczo książka utrzymuje, że Hitler i główni bohaterowie ruchu
narodowo-socjalistycznego (a później rządu) byli albo pochodzenia
judaistycznego, albo częściowo judaistycznego. Między innymi to czyni Adolfa
krewnym Rotszylda! Wcześniej wspomniałem o tej książce w moim internetowym
magazynie e-magazynowym i wynikły z tego nieporozumienia.
Dlatego nie przedstawiam tych
hipotez jako całkowicie prawdziwe - lub całkowicie fałszywe. Przeczytaj książkę
i sam zdecyduj. Kiedy mój komentarz będzie kontynuowany po tłumaczeniu,
zobaczysz, dlaczego zwracam uwagę na tę kontrowersyjną pracę.
Co ciekawe, jeśli zaakceptujemy
idee Kardela, wówczas „Holokaust” był tylko smutną i ciekawą intra-judaistyczną
sprawą! Ciekawy pomysł, prawda? Zobacz Dodatek, aby uzyskać Adolfa Hitlera,
Założyciela Izraela jako książkę w miękkiej oprawie lub jako e-book.
Następuje intrygujące Memorandum
Hoyera, ale najpierw uznajemy wkład rewizjonistyczny prof. Dr. Clarence Lang,
prawdziwy dżentelmen i uczony, i dumnie traktuje go jako kolegę i przyjaciela.
EIN DOKUMENT ZUR JUEDISCHEN MITSCHULD AN DER
ENDLOESUNG DER JUDENFRAGE
Tłumaczenie: Profesor
(emerytowany) Reuben Clarence Lang, mgr Theol., Ph.D.
Mgr R. Clarence Lang M.Theol jest
emerytowanym luterańskim pastorem i emerytowanym profesorem (historia i język
niemiecki). Ukończył doktorat z historii na Uniwersytecie w Kilonii, w
Niemczech, na podstawie rozprawy pt. „DAS BILD DEUTSCHLANDS IN DEN VEREINIGTEN
STATEN, 1918-1923” lub „The Image Of Germany In The US, From 1918-1923”,
studium poświęcone Anty-germanizm w USA Oprócz wielu artykułów w języku
angielskim, skończył ostatnio kilka monografii w języku niemieckim.
Notatki tłumacza: Ta dokumentacja
- tytuł zostanie należycie przetłumaczona - została wysłana do tłumacza na
początku lat 90-tych przez Henninga Fikentschera. Urodzony w 1900 r., Był
niemieckim chirurgiem wojskowym. Przez około 1000 dni przebywał na froncie
sowieckim, gdzie zginęło dwóch jego synów. Po wojnie zaangażował się aktywnie w
badania historyczne, przede wszystkim poruszane tutaj tematy. Tłumacz zaczął z
nim korespondować w 1988 roku i odwiedził go w Mohrkirch koło Flensburga w
Niemczech. To, co tu zostało przetłumaczone, zostało opublikowane przez
Graberta Verlaga w Tybindze w dwóch odcinkach w „Hochschullehrerzeitung”,
gazecie podobnej do biuletynu dla naukowców i nauczycieli. Pierwsza rata
ukazała się w 1967 roku w numerze 4, strony 26-27; drugi 1968, w Numer 2,
str.35.
Niestety, przerwy w ratach nie są
podane w tekście w języku niemieckim.
Jak widać, jest to oparte na
memorandum, które posiadał redaktor, napisanym przez Horsta Hoyera. Fikentscher
napisał do tłumacza, że jego ostatni list do Hoyera w Bonn został zwrócony
nieotwarty (niestety nie podano daty). Z tego wywnioskował, że Hoyer padł
ofiarą nienaturalnej śmierci, a jego żona odebrała jej życie. Nie mieli dzieci.
I. TŁUMACZENIE NADANEGO TYTUŁU I
CAŁEGO WSTĘPU PRZEZ REDAKCJĘ.
DOKUMENT W SPRAWIE WZAJEMNOŚCI
WINY W KOŃCOWYM ROZWIĄZANIU ŻYDOWSKIEJ PYTANIA generała porucznika SS Horsta
Hoyera, ostatnio rezydującego w Bonn. W czasie wojny nadzorował około 250 000
internowanych Żydów w okolicach Lemburga w Polsce.
Oto fragmenty obserwacji i
doświadczeń Hoyera, opartych na memorandum, które przygotował w związku z
otwarciem niemiecko-izraelskiego traktatu pokojowego w ratuszu w Luksemburgu w
1952 r.
Hoyer twierdził, że „ostateczne
rozwiązanie” (tj. Planowane zabijanie Żydów, ponieważ byli Żydami) polega na
wspólnej odpowiedzialności kilku Żydów z kilkoma Niemcami. Hoyer przekazał
memorandum rządowi Niemiec Zachodnich. To, co czytelnicy mają przed sobą, jest
wprost na nim oparte. Redaktor podkreśla, że przekazano go Instytutowi
Powojennej Historii Niemiec ze względu na prawdę historyczną. W ten sposób
redaktor jest przygotowany do złożenia przysięgi, że to, co przedstawia, zgadza
się z tym, co jest zapisane w Memorandum. Że było to bardzo znaczące widać, że
dwa tygodnie po ratyfikacji izraelskiego traktatu strona żydowska starała się
zdobyć kopię Hoyera i była gotowa zapłacić mu 30000 DM, gdyby miał podpisać
oświadczenie, że memorandum jest fikcyjne.
Postanowiono opublikować tylko te
fragmenty, które okazały się istotne dla dalszych badań, ponieważ do tej pory
oficjalnie niewiele podjęto, co mogłoby rzucić więcej światła na „ostateczne
rozwiązanie”, a przede wszystkim, w jaki sposób i skąd pochodzi. W naszych
publikacjach raz jeszcze sugerowaliśmy, że liczba osób zaangażowanych w
„ostateczne rozwiązanie” była niezwykle mała i byli mistrzami oszustwa. W tym
należy pamiętać o intensywnych napięciach i kontrastach wewnątrz Żydów, przede
wszystkim między celami zasymilowanych narodowo Żydów a celami światowego
żydostwa i syjonizmu. Te kontrasty są dużo, dużo głębsze niż między wierzącymi
i niewierzącymi. Kiedy ktoś staje się tego świadomy, wiele skądinąd
niezrozumiałych na temat żydostwa staje się jasne, przede wszystkim:
To właśnie te kontrasty są
przedmiotem dwóch połączonych artykułów prasowych.
II. WYCIĄGI Z MEMORANDUM HOYERA.
(Ponieważ fragmenty są rozróżnialne, tłumacz ponumerował je dla zachowania
przejrzystości).
1. W całej poważnej literaturze
przepełnionej nienawiścią w Niemczech i gdzie indziej słyszy się tylko o
zbiorowej i wyłącznej winie narodu niemieckiego. Jednak nigdzie nie słyszy się
ani nie czyta o wzajemnej winie, tak, nawet że główna wina spada na
międzynarodowe żydostwo, co do losu narodu żydowskiego w tak zwanym
„ostatecznym rozwiązaniu”.
2. Pomimo kuszących ofert
finansowych popularnych magazynów, byłem zdecydowany milczeć. Nie chciałem
wzniecać dawnych nienawiści i antysemityzmu. Milczałem, ponieważ uważałem ten
czas za pewnik, a dobra wola wielu pomoże w leczeniu ran z przeszłości. Tak było
do momentu otwarcia tak zwanego porozumienia izraelskiego.
3. Wobec tego przekonałem się i
jestem gotów to potwierdzić przysięgą, że „ostateczne rozwiązanie” żydostwa (o
ile dotyczy to wojennej Polski pod niemiecką kontrolą iz mojego punktu
widzenia) , pochodzi z oficjalnych departamentów żydowskich i niemieckich
(niem. „Stellen”). Chociaż z mojej strony próby dokładnego wskazania osób
odpowiedzialnych okazały się daremne (jednak, jak się wkrótce przekonamy, nie
mógł to być Adolf Hitler), przekonałem się, że obrady tej „kliki” toczyły się
na szczeblach resortowych. w Niemieckim Dowództwie Transportu Wojskowego (niem.
„Kommandatur”) przy ulicy „Akademizca” (ang. „University”) w Lemburgu.
Tam, według mojej najlepszej
wiedzy, zostały jasno określone szczegóły „ostatecznego rozwiązania”. Żydzi
sefardyjscy (patrz notatka tłumacza poniżej) nie mogli być ofiarami, ponieważ
setki ich wyprowadzali z Galicji, ponieważ niemieckie siły zbrojne wraz z
sojusznikami wyprowadzały ich całe rodziny w związku z „ostatecznym
rozwiązaniem”. Tak więc w październiku 1943 roku szesnastu wybranych Żydów
zostało zabranych z mojego obozu pracy do Lublina, a następnie na stare
lotnisko cywilne przy autostradzie Chortower i przewieziono do neutralnej
Hiszpanii, gdzie mieli zostać przekazani do Stanów Zjednoczonych, w tym
krewnego Henry'ego Morgenthaua, członek gabinetu prezydenta Roosevelta.
(Uwaga tłumacza: Co się tyczy
terminów sefardyjskich i aszkenazyjskich, stosowne wydają się następujące. W
Die Geschichte des Volkes Israel ”(„ Historia ludu Izraela ”) z 1926 r. Ludwig
Albrecht, wyznawca wiary, napisał na stronie 654: „Nazwa Sefardyjczycy,
określająca Żydów hiszpańskich i portugalskich, pochodzi z biblijnej księgi
Abdiasza, werset 20,„ ... wygnańcy z Jerozolimy, którzy są w Sefaradzie,
posiądą miasta Negeb ”.
„Imię Aszkenazyjczycy,
określające niemieckich Żydów, pochodzi z I Mojżeszowej 10: 2,„ Synowie Gomera,
Aszkenazy, Rifata i Togarmy… ”).
4. Od lipca 1941 r. Do marca 1943
r. Byłem głównym administratorem (niem. „Vorgesetzter”) około 250 000 Żydów,
oficjalnie zorganizowanych jako niemiecka wojna czteroletnia. Nasze zlecenia
obejmowały produkcję odzieży wojskowej, obróbkę złomu, zdobyte materiały
wojenne i tym podobne. Ci Żydzi byli płatnymi ochotnikami. Aby zapewnić
płynność operacji, musiałem ufać „moim Żydom” jako szefom wydziałów i
prowadzącym dzienniki. Dzięki nim byłem informowany o wszystkich wydarzeniach
na świecie, nawet co godzinę. To było dla mnie niezrozumiałe, a nawet
fantastyczne. W ten sposób otrzymałem spostrzeżenia, które sprawiły, że
zaniemówiłem, gdyż „moi Żydzi” doskonale wiedzieli, co szykuje dla nich
światowe żydostwo i byli równie bezradni jak sami Niemcy.
5. Teraz dla niektórych nazwisk.
Czy Siegfried Langsam, były austriacki oficer, wciąż żyje? Czy Walter
Sonnenschein i dr Wachter z żonami wciąż żyją? A co z Zuckerhorn, Spitze,
Loewenstein, Gregor, Fackler i wieloma, wieloma innymi? Czy są gdzieś na
świecie? Jeśli tak, niech teraz wystąpią i powiedzą swoim ludziom, a także
Niemcom, nieustraszenie, co wydarzyło się na ulicy Akademizca! W tamtym czasie
bali się światowego żydostwa, ufając mi, prawda? Błagali mnie o pomoc,
doskonale wiedząc, że jestem całkowicie bezradny wobec tych podstępnych
działań. Z tej ulicy w Lemburgu toczyły się działania, o których ani Niemcy,
ani Żydzi, ani SS, ani żołnierze frontowi nie wiedzieli i nie mogli wiedzieć.
6. Wycofywanie się. 8 kwietnia
1945 r. Zostałem wzięty do niewoli przez Amerykanów w Aberhaid i pod
najsurowszym zabezpieczeniem przewieziony do obozu Aigen nad Menem do
Kleinmuended niedaleko Linz nad Dunajem (o czym świadczy amerykański kapitan
Kelly). Moje nazwisko znajdowało się na międzynarodowej liście, ale przez trzy
i pół roku jeńca wojennego nic mi się nie stało, ani polscy, ani żydowscy
przesłuchujący. Było to w czasie, gdy nawet słowo Galicja, niegdyś wielkie
żydowskie centrum, wystarczyło, by zostać pobitym na śmierć.
Dlaczego nic mi się nie stało?
(Uwaga tłumacza: to znaczy, że nie był sądzony jako zbrodniarz wojenny.) Byłem,
czyż nie kryminalistą SS i przez cztery lata zatrudniałem około 250 000 Żydów?
Żydowski śledczy, urodzony Amerykanin w obozie Regensburg, mówił o tym
prywatnie, mówiąc mi, że rzeczywiście, mniej więcej w tym samym czasie, gdy
Niemcy się poddali, w maju 1945 r., Trzecia Armia Amerykańska miała o mnie dwa
raporty; jeden z podziemia polskiego, drugi z podziemia żydowskiego. Jednak
nadal się zastanawiałem, dlaczego alianci nie dotknęli mi włosa na głowie? Czy
to przeznaczenie? Czy to była opatrzność? Alianci trzymali mnie po prostu jako jeńca
wojennego. Ale potem w grudniu 1948 r. Władzę przejął niemiecki sąd, w tym były
sędzia wojskowy, skazując mnie na 15 miesięcy więzienia. Opłata była taka, że
miałem ”
7. Co zadziwiające, jako więzień
w obozie Moosburg pod Monachium wiosną 1947 roku byłem zmuszony zamiatać ulice,
gdzie widziałem wielu moich żydowskich współpracowników z Lemburga, przede
wszystkim na placu Maxa Webera. Nawet wspomniany niemiecki sędzia wojskowy nie
mógł mi powiedzieć, jak przedostali się z Lemburga pod Sowietami do Monachium
pod rządami Amerykanów, pośród zniszczeń i chaosu wojny. Jak widziałem,
wszystko im się układało. Naprawdę bardzo dobrze! Wyglądali bardzo dobrze, żyli
elegancko, byli obficie zaopatrywani przez UNRRA, robiąc duże interesy z
kartami żywnościowymi.
8. Co do moich twierdzeń, że
Hitler nie mógł wiedzieć o tym „ostatecznym rozwiązaniu”, mogę przedstawić
następujące osobiste doświadczenia z Warszawy.
Na początku 1940 r. Zostałem
zlecony przez przedstawicieli władz w Radomiu do zawierania dużych kontraktów
handlowych (meble, łóżka żelazne, materace, pralnie itp.) Z firmami żydowskimi
w Warszawie. Zostały one dostarczone szybko i niedrogo. Z naszych oficjalnych
dokumentów dowiedziałem się o utworzeniu getta żydowskiego w Warszawie. Z dwoma
moimi urzędnikami i współpracownikami, Markowskim i Zwgieslskim, członkami
Żydowskiej Rady Starszych, pojechałem do Warszawy, aby załatwić sprawę władz w
getcie. Mieli swoje biura w Palais Bruehl, siedzibie byłego polskiego MSZ. Moja
oficjalna sprawa została załatwiona w krótkim czasie; umowy zostały uzgodnione,
a następnie dostarczone.
Gdy nasze oficjalne obrady
dobiegły końca, uporządkowany ogłosił: „Urzędnicy! Liderzy! Przybyli panowie”.
Wprowadzono szesnastu lub siedemnastu poważnie wyglądających Żydów,
przedstawiono im i zajęli miejsca wokół dużego owalnego stołu. W świątecznej,
krótkiej godzinie odznaczono tych Żydów imiennymi certyfikatami (na białym,
twardym papierze 40 na 40 cm). Po lewej stronie znajdował się duży złoty
insygnia narodowe z gotyckimi literami i pieczęcią z oryginalnym podpisem
Adolfa Hitlera.
Zaświadczenia te zapewniały pełną
ochronę tych Żydów, ich rodzin i majątku przez Rzeszę Wielkopolską. Zawarte
były słowa podziękowania i błogosławieństwa Hitlera w imieniu narodu
niemieckiego. Wokół tego stołu z wybitnymi Żydami iw tej świątecznej godzinie
nie wyczuwało się nienawiści, wojny ani spisku.
Co się działo? Przez przypadek
byłem świadkiem wydarzenia o zasięgu międzynarodowym. Sędziwy marszałek Polski
Josef Piłsudski, który zmarł w 1935 r., Był, jak się zdaje, jednym z
nielicznych odpowiedzialnych mężów stanu Europy, którzy szybko rozpoznali
niezwykłą, ale także niebezpieczną, niespokojną osobowość młodego kanclerza
Niemiec Adolfa Hitlera. Pozornie ten Polak chciał pokojowo skierować Hitlera na
niepewne wody spraw zagranicznych i był zdecydowany wynegocjować długoterminowy
pakt pokojowy. Ale temu przeciwstawiła się „klika” przyjaznych angielskich i
francuskich członków polskiego MSZ. Znalazły one poparcie niemieckich
konspiratorów na najwyższych szczeblach wojskowych i dyplomatycznych. Ci Żydzi,
czołowi syjoniści, zdał sobie sprawę, że toczy się niebezpieczna gra, i
udaremnił to, przekupując ich milionami prawdziwej waluty opartej na złocie.
Nie jest to niezwykłe na Wschodzie, aw każdym razie niezbyt denerwujące,
ogólnie bardzo udane. W ten sposób dzięki interwencji tych syjonistów
zrealizowano Pakt o Nieagresji ze stycznia 1934 r., W którym kluczową rolę
odegrał polski minister spraw zagranicznych Josef Beck [patrz Aneks] i
udaremniono niemieckich konspiratorów. Na razie jest to udaremnione, ale
następnym razem odnieśli większy sukces. dzięki tej interwencji tych syjonistów
urzeczywistnił się pakt o nieagresji ze stycznia 1934 roku, w którym kluczową
rolę odegrał polski minister spraw zagranicznych Josef Beck [patrz Aneks] i
udaremniono niemieckich konspiratorów. Na razie jest to udaremnione, ale
następnym razem odnieśli większy sukces. dzięki tej interwencji tych syjonistów
urzeczywistnił się pakt o nieagresji ze stycznia 1934 roku, w którym kluczową
rolę odegrał polski minister spraw zagranicznych Josef Beck [patrz Aneks] i
udaremniono niemieckich konspiratorów. Na razie jest to udaremnione, ale
następnym razem odnieśli większy sukces.
To wielkie wydarzenie
dyplomatyczne z 1934 roku zostało nagrodzone przez Hitlera w 1940 roku
osobistymi listami uznania i ochrony. Ponieważ ci syjoniści wykluczyli Żydów
sefardyjskich, można w ten sposób wyodrębnić klucz do „ostatecznego
rozwiązania”, ponieważ światowe żydostwo, nie przywiązując wagi do tych
zapewnień, chciało inaczej, działając za pośrednictwem niemieckich
konspiratorów.
9. W ramach obowiązków służbowych
dokładnie zapoznałem się z gettem warszawskim. Tam niewielka klasa robotników,
rzemieślników i fachowców wykonywała swoje obowiązki wiernie i sumiennie. Ale
przez to byli zmuszeni do życia w nędzy, ponieważ klasy wyższe brały udział w
podstępnych transakcjach na czarnym rynku. W ten sposób targując się, można
było dostać w getcie wszystko, co czyniło życie szczęśliwym, przyjemnym i
pociągającym. Oprócz tego, zamknięta w kapsułce, była cienka górna skorupa
celebrująca apokaliptyczne orgie, podczas gdy szampan i różne rodzaje napojów
płynęły swobodnie z obfitością wykwintnych potraw. Tymczasem żydowski
proletariat leżał na ulicach głodując, żebrał i umierał.
Pewnego razu podczas naszych
dyskusji powiedziano mi beznamiętnie: „Nasza rasa musi nauczyć się poświęcać!”.
Później żydowscy faszyści powiedzieli mi: „Spośród tych, którzy tu są, nadal
pozwolimy 60%„ ugryźć kurz ”przed Madagaskarem”. (Uwaga tłumacza: Dla tych
Żydów miał to być pierwszy krok przed powrotem do żydowskiej ojczyzny,
Palestyny.)
10. W związku z tym, gdyby
spełnione zostały namiętne życzenia duchownych rzymskokatolickich na wszystkich
poziomach, to nawet żydowskie dzieci w ciałach ich matek byłyby celem. Już sama
myśl o takiej nienawiści przyprawia o „gęsią skórkę”.
11. Na zakończenie chciałbym
zaznaczyć (uwaga tłumacza: jak to już uczynił redaktor w swoim przedmowie), że
dwa tygodnie po ratyfikacji traktatu niemiecko-izraelskiego Żydzi ze swojej
strony zaoferowali mi 30 000 DM za memorandum przekazane w pierwszej kolejności
rządowi Niemiec Zachodnich. Z radością przyjąłbym tę ofertę. Mogłem bardzo dobrze
wykorzystać te pieniądze, bo byłem biedny jak miliony Niemców i ich
Europejczyków. Ale nic nie wyszło z tej „małej umowy biznesowej”, ponieważ
zawierała ona „mały warunek”, a mianowicie, że miałem zweryfikować podpisem, że
memorandum jest fikcyjne.
[Koniec cytowania]
To samo spotkanie ważnych,
uprzywilejowanych judaistycznych honorowych Aryjczyków jest również cytowane w
Adolf Hitler, Założyciel Izraela, s. 152-153.
„Ze wszystkich destrukcyjnych
poczynań Hitlera z Żydami, od czasów wiedeńskich, wynika, że odróżniał on
wschodnich Żydów - jak powiedział Rathenau:„ Asiatic Hordes ”lub po prostu
Heydrich:„ The Mob ”- od niewielkiej mniejszości Rozpoznał zachodnich Żydów,
ponieważ wspierali go w przejęciu władzy milionami dolarów ”.
"W 1967 r." Instytucja
historii Niemiec po wojnie "w Tybindze opublikowała prezentację
niemieckiego zastępcy odpowiedzialnego za" Plan czteroletni ", który
w dawnym polskim Lwowie (Lemberg) miał organizować pracę przez ćwierć mieszka
tam milion Żydów. Napisano w nim: „Negocjacje z„ kontrahentem ”toczyły się w
Biurze Transportu Sił Zbrojnych przy ul. Akademickiej (ul. Akademia). Tam
przygotowano ewentualności na „ostateczne rozwiązanie”. Żydzi sefardyjscy
żyjący w Galicji jako mniejszość zostali oddzieleni i deportowani przez setki
osób przy pomocy Niemiec i samolotów aliantów, w tym całe rodziny. Tak właśnie
w październiku 1943 r.
Kiedy opublikowałem to w moim
biuletynie, otrzymaliśmy pocztę, w której odnotowano podobieństwa zadania
Hoyera z czasów wojny z filmem Lista Schindlera. Po prostu ciekawy zbieg
okoliczności? Czy ktoś słyszał tę historię? Lub podobne? Pamiętajcie,
memorandum zostało wydane w języku niemieckim pod koniec lat 60. XX wieku, a
wielu „Żydów Hoyera” przeżyło wojnę, więc kto tak naprawdę może powiedzieć? Ale
niezależnie od przypadku, nigdy nie mogliśmy oczekiwać, że Steven Spielberg
będzie bohatersko przedstawiał generała SS jako dobroczyńcę i przyjaciela
Żydów! Jest to ostro sprzeczne z obecnym politycznie poprawnym programem,
wywołując zbyt wiele pytań o to, co naprawdę wydarzyło się podczas tak zwanego
„Holokaustu”.
Naprawdę nie powinniśmy być
zaskoczeni współpracą nazistów i syjonistów. Rząd narodowo-socjalistyczny,
poprzez swoje niezliczone agencje i agencje podrzędne, prowadził interesy z
więcej niż kilkoma pozornie dziwnymi i niestosownymi powiązaniami, w tym z
żydowskimi syjonistami. Żydzi w Niemczech byli najbardziej zasymilowani w całej
Europie i byli nim od wieków. Chociaż nigdy nie były liczne, stanowiły ważną
część niemieckiego życia i kultury. Jeśli chodzi o mischlinge (mieszane,
niemiecko-judaistyczne), więcej niż kilka rodzin miało tę domieszkę genetyczną.
Dlaczego nie można oczekiwać, że kulturowo zintegrowani Żydzi i ich potomkowie,
zwłaszcza złośliwi, będą uczestniczyć w wszelkiego rodzaju ruchach politycznych
i na wszystkich skrajnościach? Zbadaj rzeczywistą politykę i programy rządowe
narodowego socjalizmu. Kiedy wyjdziemy poza rasistowskie i skrajnie ezoteryczne
okultystyczne pułapki (to znaczy do faktycznych programów politycznych), nie ma
nic, co wykluczałoby udział judaików na wszystkich poziomach. Prawdę mówiąc,
paradygmaty narodowego socjalizmu, w tym skrajnie elitarny elitarny, wołyński
nacjonalizm, leżą u podstaw politycznych protokołów i polityki izraelskiego państwa
apartheidu. AshkeNAZIs, rzeczywiście!
Tak więc współpraca wojenna nie
powinna być zaskoczeniem i jest łatwa do zweryfikowania. Czy wiesz, że
niektórzy Żydzi mieszkali w Berlinie w czasie wojny jawnie, z nabożeństwami w
synagodze? Kiedy Sowieci wkroczyli do Berlina, znaleźli ponad 800 osób, które
przebywały w specjalnym szpitalu, który był dla nich otwarty przez całą wojnę.
http: // www.timesonline.co.uk/tol/news/world/europe/article3537593.ece Gdyby
Niemcy byli tak zdeterminowani, by ich wszystkich zabić, jak to możliwe?
Co to był za „holokaust”? Ludność
judejska żyła także w pokoju w innych częściach wojennej Europy. Gertrude Stein
i inni spędzili wojnę wygodnie, kontynuując styl życia celebrytów w
sprzymierzonej z Niemcami Vichy we Francji, z bliskimi przyjaciółmi na wysokich
stanowiskach.
I nie możemy nie wspomnieć o 155
000 (prawdopodobnie więcej) Żydach i psotnikach, którzy służyli w niemieckim
wojsku. Jak widzimy, inni zostali nagrodzeni za swoje zasługi dla Rzeszy, a
dokumenty podpisał i zapieczętował sam der Fuerher! Więcej o Żydach w wojennych
Niemczech można znaleźć w książce Hitler's Jewish Soldiers Bryan Mark Rigg,
2002. Hennecke Kardel, porucznik piechoty Wehrmachtu, był prawdopodobnie jednym
z nich. Nawet jeśli biedny generał Hoyer nie przeżył zbyt długo po wojnie,
dzięki swojej odwadze i przezorności, jego zeznania przetrwały. Musimy
przypuszczać, że został ostatecznie zlikwidowany, gdy moce, które mają,
dokładnie rozważyły to, co faktycznie wiedział, i szkody, jakie mógł
wyrządzić. Co więcej, powiedział już o wiele za dużo, udostępniając prasie swój
memorandum. Horst Hoyer był męczennikiem za prawdę, „wypuszczenie kota z worka”
o wojennych umowach na zapleczu między judaikami a nazistami. Niestety, ten
oddany człowiek prawdopodobnie spotkał los niektórych innych „sygnalistów”.
Ani skrajnie zagorzali
wielbiciele kanclerza Hitlera i partii NS, ani skrajnie fundamentalistyczni
syjoniści Holokaustu nie polubią tego artykułu. Ale bez względu na to, czy
wierzysz hipotezom Kardela, czy nie, było to produktywne ćwiczenie, które dało
nam dziwne i wyjątkowo ciekawe zakulisowe spojrzenie na tajne spiski i ich
wojenne rozprawy. Przez te unikalne soczewki widzimy prawdziwe korzenie i rolę
etnocentrycznej ideologii judaistycznej wolkijskiej syjonistycznej supremacji w
tworzeniu i zachowaniu izraelskiego ministanu. Starannie skonstruowane i
uzgodnione kłamstwa aliantów na temat wojny, jej prawdziwych przyczyn i
przebiegu wojny, a zwłaszcza obelg, aluzji i nieprawdy na temat narodu
niemieckiego - są coraz bardziej dekonstruowane i ujawniane.
Niech świeci światło.
# # #
[Zobacz Dodatek poniżej, aby
uzyskać dodatkowe komentarze i zasoby.]
Dr Harrell Rhome bada i pisze o
historii, bieżących wydarzeniach, światowych religiach i metafizyce, publikując
artykuły drukowane i internetowe. Poszukaj kilku najnowszych esejów na
www.GnosticLiberationFront.com.
Wyślij e-mail do
EagleRvisionist@aol.com, aby zasubskrybować Truth In History And Current
Events, funkcję e-magazynu Harrella. Napisz do niego na POB 6303 Corpus Christi
TX 78466-6303.
DODATEK
· Memorandum Hoyer jest również
opublikowane na naszej stronie internetowej magazynu Revisionist Observer.
http://hometown.aol.com/ eaglerevisionist /
· Aby zobaczyć jedyne zachowane
zdjęcie Hennecke Kardela i zdobyć jego kontrowersyjną książkę, zobacz ostatnią
pozycję poniżej.
· Najpierw jednak przeczytaj
przekonywujący komentarz prof. Langa na temat Josefa Becka, innej ówczesnej
postaci politycznej o judaistycznych korzeniach.
Josef Beck, polski polityk,
urodzony 4 października 1894 r. W Warszawie, zmarł 5 czerwca 1944 r. W Stanesti
w Rumunii. Jako członek wewnętrznego kręgu po przewrocie pracował z Piłsudskim,
w latach 1932-35 był ministrem spraw zagranicznych. Jako minister spraw
zagranicznych Zaleskiego (następcy Piłsudskiego) Beck dążył do niezależnej od
Francuzów polityki zagranicznej i ostrożnie starał się uczynić z Niemiec siłę
napędową w Europie.
Ponieważ Josef Beck zmarł w wieku
49 lat, najprawdopodobniej został wyeliminowany. W jednej książce stwierdzono,
że w 1944 r. „Według nazistowskiego radia” zmarł. Mógł paść ofiarą wewnętrznego
napięcia żydowskiego, ponieważ był zasymilowanym Żydem! Beck był odpowiedzialny
między innymi za pakt o nieagresji z 1934 roku. Kiedy pracowałem w kościele w
Kanadzie w latach 1947-48, miałem członka, który nazywał się Mueller.
Powiedział mi, że jest ochroniarzem Piłsudskiego, który był Litwinem, a nie
Polakiem. Mueller twierdził, że wszyscy ochroniarze Piłsudskiego byli
etnicznymi Niemcami.
Historia rzeczywiście może być
interesująca!
Pobrano z: https://rense.com/general82/nzzi.htm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz