niedziela, 28 marca 2021

Ciekawy ślad niemieckich ochroniarzy Piłsudskiego i współpraca pomięszy syjonistami a rządem niemieckim

Cała historia  II wojny światowej jest sfałszoana jak i ten nasz nieszczęśliwy 1939 r.

To że Piłsudski był tylko głupawym agentem na usługach Niemców i Citi to już wiemy. Ale, że ochroniarze Piłsudskiego było Niemcami, a właściwie ich agentami to już naszych głupawych historyków mało interesuje. A do wojny doprowadziła nas „zasymilowany” półgłówek żydek Józef Beck. Dziś podobnie Kalksztajn zwany Kaczyńskim też „zaasymilowany” półgłówek żydowski takie skrzyżowanie Wałęsy z Piłsudskim ze swoimi teoriami doprowadzi nas do Nowego Ładu.

Sytuacja jest zbliżona dziś właściwie zbliżona. Pół debilowate żydki coś negocjują, folkzdojcze szczekają, a minister z Londynu i rabi z NBP sukces gospodarczy obwieszczają.

Właściwie, ten cały Holokaust to zrobili żydzi żydom, a najlepiej to można zacząć od ciekawostki w 1945 r, jak sowieci wkroczyli do Berlina.

Niektórzy Żydzi mieszkali w Berlinie w czasie wojny jawnie, z nabożeństwami w synagodze? Kiedy Sowieci wkroczyli do Berlina, znaleźli ponad 800 osób, które przebywały w specjalnym szpitalu, który był dla nich otwarty przez całą wojnę.

http: // www.timesonline.co.uk/tol/news/world/europe/article3537593.ece

 

Wojenna współpraca między syjonistami a rządem niemieckim

Dr Harrell Rhome

7-17-8

 

Istnieje wiele dowodów na to, że światowy syjonizm współpracował z rządem narodowych socjalistów podczas drugiej wojny światowej w celu: (1) ochrony niektórych elitarnych Żydów i ich różnych interesów; (2) wywieranie nacisku na większość Żydów w Europie, aby opuścili; (3) w ten sposób, doprowadzając do powstania państwa Izrael. Coraz więcej dowodów wysuwa się na pierwszy plan, pokazując prawdę o tym, co na pierwszy rzut oka wydaje się nieprawdopodobnym scenariuszem. Naziści pomagają Żydom? Żydzi pomagający nazistom? A podczas „Holokaustu”? Czy to jakaś konspiracyjna fantazja? Jak to się mogło stać? Nie można sobie wyobrazić dziwniejszych przyjaciół politycznych! Ale kiedy bada się fakty, jak to często bywa, prawda jest dziwniejsza niż fikcja.

 

W 2001 roku miałem zaszczyt opublikować ekskluzywny film o premierze prof. Odkrywcze i nieco zaskakujące tłumaczenie ważnego dokumentu historycznego autorstwa Clarence'a Langa. Pojawił się w moim biuletynie drukowanym, The Revisionist Observer, nr 4, 2001. Od tego czasu natknąłem się na jeszcze bardziej kontrowersyjne dzieło, Adolf Hitler, Założyciel Izraela (w języku niemieckim, Adolf Hitler, Begrunder Israels) autorstwa Hennecke Kardel. Tłumaczenie i edycja pozostawiają trochę do życzenia, nie są też właściwie pozyskiwane ani przywoływane, ale zawierają spory magazyn informacji i spekulacji. Nie ma teraz czasu na pełny przegląd, ale zasadniczo książka utrzymuje, że Hitler i główni bohaterowie ruchu narodowo-socjalistycznego (a później rządu) byli albo pochodzenia judaistycznego, albo częściowo judaistycznego. Między innymi to czyni Adolfa krewnym Rotszylda! Wcześniej wspomniałem o tej książce w moim internetowym magazynie e-magazynowym i wynikły z tego nieporozumienia.

 

Dlatego nie przedstawiam tych hipotez jako całkowicie prawdziwe - lub całkowicie fałszywe. Przeczytaj książkę i sam zdecyduj. Kiedy mój komentarz będzie kontynuowany po tłumaczeniu, zobaczysz, dlaczego zwracam uwagę na tę kontrowersyjną pracę.

Co ciekawe, jeśli zaakceptujemy idee Kardela, wówczas „Holokaust” był tylko smutną i ciekawą intra-judaistyczną sprawą! Ciekawy pomysł, prawda? Zobacz Dodatek, aby uzyskać Adolfa Hitlera, Założyciela Izraela jako książkę w miękkiej oprawie lub jako e-book.

 

Następuje intrygujące Memorandum Hoyera, ale najpierw uznajemy wkład rewizjonistyczny prof. Dr. Clarence Lang, prawdziwy dżentelmen i uczony, i dumnie traktuje go jako kolegę i przyjaciela.

 

EIN DOKUMENT ZUR JUEDISCHEN MITSCHULD AN DER ENDLOESUNG DER JUDENFRAGE

 

Tłumaczenie: Profesor (emerytowany) Reuben Clarence Lang, mgr Theol., Ph.D.

 

Mgr R. Clarence Lang M.Theol jest emerytowanym luterańskim pastorem i emerytowanym profesorem (historia i język niemiecki). Ukończył doktorat z historii na Uniwersytecie w Kilonii, w Niemczech, na podstawie rozprawy pt. „DAS BILD DEUTSCHLANDS IN DEN VEREINIGTEN STATEN, 1918-1923” lub „The Image Of Germany In The US, From 1918-1923”, studium poświęcone Anty-germanizm w USA Oprócz wielu artykułów w języku angielskim, skończył ostatnio kilka monografii w języku niemieckim.

 

Notatki tłumacza: Ta dokumentacja - tytuł zostanie należycie przetłumaczona - została wysłana do tłumacza na początku lat 90-tych przez Henninga Fikentschera. Urodzony w 1900 r., Był niemieckim chirurgiem wojskowym. Przez około 1000 dni przebywał na froncie sowieckim, gdzie zginęło dwóch jego synów. Po wojnie zaangażował się aktywnie w badania historyczne, przede wszystkim poruszane tutaj tematy. Tłumacz zaczął z nim korespondować w 1988 roku i odwiedził go w Mohrkirch koło Flensburga w Niemczech. To, co tu zostało przetłumaczone, zostało opublikowane przez Graberta Verlaga w Tybindze w dwóch odcinkach w „Hochschullehrerzeitung”, gazecie podobnej do biuletynu dla naukowców i nauczycieli. Pierwsza rata ukazała się w 1967 roku w numerze 4, strony 26-27; drugi 1968, w Numer 2, str.35.

 

Niestety, przerwy w ratach nie są podane w tekście w języku niemieckim.

 

Jak widać, jest to oparte na memorandum, które posiadał redaktor, napisanym przez Horsta Hoyera. Fikentscher napisał do tłumacza, że ​​jego ostatni list do Hoyera w Bonn został zwrócony nieotwarty (niestety nie podano daty). Z tego wywnioskował, że Hoyer padł ofiarą nienaturalnej śmierci, a jego żona odebrała jej życie. Nie mieli dzieci.

 

I. TŁUMACZENIE NADANEGO TYTUŁU I CAŁEGO WSTĘPU PRZEZ REDAKCJĘ.

 

DOKUMENT W SPRAWIE WZAJEMNOŚCI WINY W KOŃCOWYM ROZWIĄZANIU ŻYDOWSKIEJ PYTANIA generała porucznika SS Horsta Hoyera, ostatnio rezydującego w Bonn. W czasie wojny nadzorował około 250 000 internowanych Żydów w okolicach Lemburga w Polsce.

 

Oto fragmenty obserwacji i doświadczeń Hoyera, opartych na memorandum, które przygotował w związku z otwarciem niemiecko-izraelskiego traktatu pokojowego w ratuszu w Luksemburgu w 1952 r.

 

Hoyer twierdził, że „ostateczne rozwiązanie” (tj. Planowane zabijanie Żydów, ponieważ byli Żydami) polega na wspólnej odpowiedzialności kilku Żydów z kilkoma Niemcami. Hoyer przekazał memorandum rządowi Niemiec Zachodnich. To, co czytelnicy mają przed sobą, jest wprost na nim oparte. Redaktor podkreśla, że ​​przekazano go Instytutowi Powojennej Historii Niemiec ze względu na prawdę historyczną. W ten sposób redaktor jest przygotowany do złożenia przysięgi, że to, co przedstawia, zgadza się z tym, co jest zapisane w Memorandum. Że było to bardzo znaczące widać, że dwa tygodnie po ratyfikacji izraelskiego traktatu strona żydowska starała się zdobyć kopię Hoyera i była gotowa zapłacić mu 30000 DM, gdyby miał podpisać oświadczenie, że memorandum jest fikcyjne.

 

Postanowiono opublikować tylko te fragmenty, które okazały się istotne dla dalszych badań, ponieważ do tej pory oficjalnie niewiele podjęto, co mogłoby rzucić więcej światła na „ostateczne rozwiązanie”, a przede wszystkim, w jaki sposób i skąd pochodzi. W naszych publikacjach raz jeszcze sugerowaliśmy, że liczba osób zaangażowanych w „ostateczne rozwiązanie” była niezwykle mała i byli mistrzami oszustwa. W tym należy pamiętać o intensywnych napięciach i kontrastach wewnątrz Żydów, przede wszystkim między celami zasymilowanych narodowo Żydów a celami światowego żydostwa i syjonizmu. Te kontrasty są dużo, dużo głębsze niż między wierzącymi i niewierzącymi. Kiedy ktoś staje się tego świadomy, wiele skądinąd niezrozumiałych na temat żydostwa staje się jasne, przede wszystkim:

 

To właśnie te kontrasty są przedmiotem dwóch połączonych artykułów prasowych.

 

II. WYCIĄGI Z MEMORANDUM HOYERA. (Ponieważ fragmenty są rozróżnialne, tłumacz ponumerował je dla zachowania przejrzystości).

 

1. W całej poważnej literaturze przepełnionej nienawiścią w Niemczech i gdzie indziej słyszy się tylko o zbiorowej i wyłącznej winie narodu niemieckiego. Jednak nigdzie nie słyszy się ani nie czyta o wzajemnej winie, tak, nawet że główna wina spada na międzynarodowe żydostwo, co do losu narodu żydowskiego w tak zwanym „ostatecznym rozwiązaniu”.

 

2. Pomimo kuszących ofert finansowych popularnych magazynów, byłem zdecydowany milczeć. Nie chciałem wzniecać dawnych nienawiści i antysemityzmu. Milczałem, ponieważ uważałem ten czas za pewnik, a dobra wola wielu pomoże w leczeniu ran z przeszłości. Tak było do momentu otwarcia tak zwanego porozumienia izraelskiego.

 

3. Wobec tego przekonałem się i jestem gotów to potwierdzić przysięgą, że „ostateczne rozwiązanie” żydostwa (o ile dotyczy to wojennej Polski pod niemiecką kontrolą iz mojego punktu widzenia) , pochodzi z oficjalnych departamentów żydowskich i niemieckich (niem. „Stellen”). Chociaż z mojej strony próby dokładnego wskazania osób odpowiedzialnych okazały się daremne (jednak, jak się wkrótce przekonamy, nie mógł to być Adolf Hitler), przekonałem się, że obrady tej „kliki” toczyły się na szczeblach resortowych. w Niemieckim Dowództwie Transportu Wojskowego (niem. „Kommandatur”) przy ulicy „Akademizca” (ang. „University”) w Lemburgu.

 

Tam, według mojej najlepszej wiedzy, zostały jasno określone szczegóły „ostatecznego rozwiązania”. Żydzi sefardyjscy (patrz notatka tłumacza poniżej) nie mogli być ofiarami, ponieważ setki ich wyprowadzali z Galicji, ponieważ niemieckie siły zbrojne wraz z sojusznikami wyprowadzały ich całe rodziny w związku z „ostatecznym rozwiązaniem”. Tak więc w październiku 1943 roku szesnastu wybranych Żydów zostało zabranych z mojego obozu pracy do Lublina, a następnie na stare lotnisko cywilne przy autostradzie Chortower i przewieziono do neutralnej Hiszpanii, gdzie mieli zostać przekazani do Stanów Zjednoczonych, w tym krewnego Henry'ego Morgenthaua, członek gabinetu prezydenta Roosevelta.

 

(Uwaga tłumacza: Co się tyczy terminów sefardyjskich i aszkenazyjskich, stosowne wydają się następujące. W Die Geschichte des Volkes Israel ”(„ Historia ludu Izraela ”) z 1926 r. Ludwig Albrecht, wyznawca wiary, napisał na stronie 654: „Nazwa Sefardyjczycy, określająca Żydów hiszpańskich i portugalskich, pochodzi z biblijnej księgi Abdiasza, werset 20,„ ... wygnańcy z Jerozolimy, którzy są w Sefaradzie, posiądą miasta Negeb ”.

„Imię Aszkenazyjczycy, określające niemieckich Żydów, pochodzi z I Mojżeszowej 10: 2,„ Synowie Gomera, Aszkenazy, Rifata i Togarmy… ”).

 

4. Od lipca 1941 r. Do marca 1943 r. Byłem głównym administratorem (niem. „Vorgesetzter”) około 250 000 Żydów, oficjalnie zorganizowanych jako niemiecka wojna czteroletnia. Nasze zlecenia obejmowały produkcję odzieży wojskowej, obróbkę złomu, zdobyte materiały wojenne i tym podobne. Ci Żydzi byli płatnymi ochotnikami. Aby zapewnić płynność operacji, musiałem ufać „moim Żydom” jako szefom wydziałów i prowadzącym dzienniki. Dzięki nim byłem informowany o wszystkich wydarzeniach na świecie, nawet co godzinę. To było dla mnie niezrozumiałe, a nawet fantastyczne. W ten sposób otrzymałem spostrzeżenia, które sprawiły, że zaniemówiłem, gdyż „moi Żydzi” doskonale wiedzieli, co szykuje dla nich światowe żydostwo i byli równie bezradni jak sami Niemcy.

 

5. Teraz dla niektórych nazwisk. Czy Siegfried Langsam, były austriacki oficer, wciąż żyje? Czy Walter Sonnenschein i dr Wachter z żonami wciąż żyją? A co z Zuckerhorn, Spitze, Loewenstein, Gregor, Fackler i wieloma, wieloma innymi? Czy są gdzieś na świecie? Jeśli tak, niech teraz wystąpią i powiedzą swoim ludziom, a także Niemcom, nieustraszenie, co wydarzyło się na ulicy Akademizca! W tamtym czasie bali się światowego żydostwa, ufając mi, prawda? Błagali mnie o pomoc, doskonale wiedząc, że jestem całkowicie bezradny wobec tych podstępnych działań. Z tej ulicy w Lemburgu toczyły się działania, o których ani Niemcy, ani Żydzi, ani SS, ani żołnierze frontowi nie wiedzieli i nie mogli wiedzieć.

 

6. Wycofywanie się. 8 kwietnia 1945 r. Zostałem wzięty do niewoli przez Amerykanów w Aberhaid i pod najsurowszym zabezpieczeniem przewieziony do obozu Aigen nad Menem do Kleinmuended niedaleko Linz nad Dunajem (o czym świadczy amerykański kapitan Kelly). Moje nazwisko znajdowało się na międzynarodowej liście, ale przez trzy i pół roku jeńca wojennego nic mi się nie stało, ani polscy, ani żydowscy przesłuchujący. Było to w czasie, gdy nawet słowo Galicja, niegdyś wielkie żydowskie centrum, wystarczyło, by zostać pobitym na śmierć.

 

Dlaczego nic mi się nie stało? (Uwaga tłumacza: to znaczy, że nie był sądzony jako zbrodniarz wojenny.) Byłem, czyż nie kryminalistą SS i przez cztery lata zatrudniałem około 250 000 Żydów? Żydowski śledczy, urodzony Amerykanin w obozie Regensburg, mówił o tym prywatnie, mówiąc mi, że rzeczywiście, mniej więcej w tym samym czasie, gdy Niemcy się poddali, w maju 1945 r., Trzecia Armia Amerykańska miała o mnie dwa raporty; jeden z podziemia polskiego, drugi z podziemia żydowskiego. Jednak nadal się zastanawiałem, dlaczego alianci nie dotknęli mi włosa na głowie? Czy to przeznaczenie? Czy to była opatrzność? Alianci trzymali mnie po prostu jako jeńca wojennego. Ale potem w grudniu 1948 r. Władzę przejął niemiecki sąd, w tym były sędzia wojskowy, skazując mnie na 15 miesięcy więzienia. Opłata była taka, że ​​miałem ”

 

7. Co zadziwiające, jako więzień w obozie Moosburg pod Monachium wiosną 1947 roku byłem zmuszony zamiatać ulice, gdzie widziałem wielu moich żydowskich współpracowników z Lemburga, przede wszystkim na placu Maxa Webera. Nawet wspomniany niemiecki sędzia wojskowy nie mógł mi powiedzieć, jak przedostali się z Lemburga pod Sowietami do Monachium pod rządami Amerykanów, pośród zniszczeń i chaosu wojny. Jak widziałem, wszystko im się układało. Naprawdę bardzo dobrze! Wyglądali bardzo dobrze, żyli elegancko, byli obficie zaopatrywani przez UNRRA, robiąc duże interesy z kartami żywnościowymi.

 

8. Co do moich twierdzeń, że Hitler nie mógł wiedzieć o tym „ostatecznym rozwiązaniu”, mogę przedstawić następujące osobiste doświadczenia z Warszawy.

 

Na początku 1940 r. Zostałem zlecony przez przedstawicieli władz w Radomiu do zawierania dużych kontraktów handlowych (meble, łóżka żelazne, materace, pralnie itp.) Z firmami żydowskimi w Warszawie. Zostały one dostarczone szybko i niedrogo. Z naszych oficjalnych dokumentów dowiedziałem się o utworzeniu getta żydowskiego w Warszawie. Z dwoma moimi urzędnikami i współpracownikami, Markowskim i Zwgieslskim, członkami Żydowskiej Rady Starszych, pojechałem do Warszawy, aby załatwić sprawę władz w getcie. Mieli swoje biura w Palais Bruehl, siedzibie byłego polskiego MSZ. Moja oficjalna sprawa została załatwiona w krótkim czasie; umowy zostały uzgodnione, a następnie dostarczone.

 

Gdy nasze oficjalne obrady dobiegły końca, uporządkowany ogłosił: „Urzędnicy! Liderzy! Przybyli panowie”. Wprowadzono szesnastu lub siedemnastu poważnie wyglądających Żydów, przedstawiono im i zajęli miejsca wokół dużego owalnego stołu. W świątecznej, krótkiej godzinie odznaczono tych Żydów imiennymi certyfikatami (na białym, twardym papierze 40 na 40 cm). Po lewej stronie znajdował się duży złoty insygnia narodowe z gotyckimi literami i pieczęcią z oryginalnym podpisem Adolfa Hitlera.

 

Zaświadczenia te zapewniały pełną ochronę tych Żydów, ich rodzin i majątku przez Rzeszę Wielkopolską. Zawarte były słowa podziękowania i błogosławieństwa Hitlera w imieniu narodu niemieckiego. Wokół tego stołu z wybitnymi Żydami iw tej świątecznej godzinie nie wyczuwało się nienawiści, wojny ani spisku.

 

Co się działo? Przez przypadek byłem świadkiem wydarzenia o zasięgu międzynarodowym. Sędziwy marszałek Polski Josef Piłsudski, który zmarł w 1935 r., Był, jak się zdaje, jednym z nielicznych odpowiedzialnych mężów stanu Europy, którzy szybko rozpoznali niezwykłą, ale także niebezpieczną, niespokojną osobowość młodego kanclerza Niemiec Adolfa Hitlera. Pozornie ten Polak chciał pokojowo skierować Hitlera na niepewne wody spraw zagranicznych i był zdecydowany wynegocjować długoterminowy pakt pokojowy. Ale temu przeciwstawiła się „klika” przyjaznych angielskich i francuskich członków polskiego MSZ. Znalazły one poparcie niemieckich konspiratorów na najwyższych szczeblach wojskowych i dyplomatycznych. Ci Żydzi, czołowi syjoniści, zdał sobie sprawę, że toczy się niebezpieczna gra, i udaremnił to, przekupując ich milionami prawdziwej waluty opartej na złocie. Nie jest to niezwykłe na Wschodzie, aw każdym razie niezbyt denerwujące, ogólnie bardzo udane. W ten sposób dzięki interwencji tych syjonistów zrealizowano Pakt o Nieagresji ze stycznia 1934 r., W którym kluczową rolę odegrał polski minister spraw zagranicznych Josef Beck [patrz Aneks] i udaremniono niemieckich konspiratorów. Na razie jest to udaremnione, ale następnym razem odnieśli większy sukces. dzięki tej interwencji tych syjonistów urzeczywistnił się pakt o nieagresji ze stycznia 1934 roku, w którym kluczową rolę odegrał polski minister spraw zagranicznych Josef Beck [patrz Aneks] i udaremniono niemieckich konspiratorów. Na razie jest to udaremnione, ale następnym razem odnieśli większy sukces. dzięki tej interwencji tych syjonistów urzeczywistnił się pakt o nieagresji ze stycznia 1934 roku, w którym kluczową rolę odegrał polski minister spraw zagranicznych Josef Beck [patrz Aneks] i udaremniono niemieckich konspiratorów. Na razie jest to udaremnione, ale następnym razem odnieśli większy sukces.

 

To wielkie wydarzenie dyplomatyczne z 1934 roku zostało nagrodzone przez Hitlera w 1940 roku osobistymi listami uznania i ochrony. Ponieważ ci syjoniści wykluczyli Żydów sefardyjskich, można w ten sposób wyodrębnić klucz do „ostatecznego rozwiązania”, ponieważ światowe żydostwo, nie przywiązując wagi do tych zapewnień, chciało inaczej, działając za pośrednictwem niemieckich konspiratorów.

 

9. W ramach obowiązków służbowych dokładnie zapoznałem się z gettem warszawskim. Tam niewielka klasa robotników, rzemieślników i fachowców wykonywała swoje obowiązki wiernie i sumiennie. Ale przez to byli zmuszeni do życia w nędzy, ponieważ klasy wyższe brały udział w podstępnych transakcjach na czarnym rynku. W ten sposób targując się, można było dostać w getcie wszystko, co czyniło życie szczęśliwym, przyjemnym i pociągającym. Oprócz tego, zamknięta w kapsułce, była cienka górna skorupa celebrująca apokaliptyczne orgie, podczas gdy szampan i różne rodzaje napojów płynęły swobodnie z obfitością wykwintnych potraw. Tymczasem żydowski proletariat leżał na ulicach głodując, żebrał i umierał.

 

Pewnego razu podczas naszych dyskusji powiedziano mi beznamiętnie: „Nasza rasa musi nauczyć się poświęcać!”. Później żydowscy faszyści powiedzieli mi: „Spośród tych, którzy tu są, nadal pozwolimy 60%„ ugryźć kurz ”przed Madagaskarem”. (Uwaga tłumacza: Dla tych Żydów miał to być pierwszy krok przed powrotem do żydowskiej ojczyzny, Palestyny.)

 

10. W związku z tym, gdyby spełnione zostały namiętne życzenia duchownych rzymskokatolickich na wszystkich poziomach, to nawet żydowskie dzieci w ciałach ich matek byłyby celem. Już sama myśl o takiej nienawiści przyprawia o „gęsią skórkę”.

 

11. Na zakończenie chciałbym zaznaczyć (uwaga tłumacza: jak to już uczynił redaktor w swoim przedmowie), że dwa tygodnie po ratyfikacji traktatu niemiecko-izraelskiego Żydzi ze swojej strony zaoferowali mi 30 000 DM za memorandum przekazane w pierwszej kolejności rządowi Niemiec Zachodnich. Z radością przyjąłbym tę ofertę. Mogłem bardzo dobrze wykorzystać te pieniądze, bo byłem biedny jak miliony Niemców i ich Europejczyków. Ale nic nie wyszło z tej „małej umowy biznesowej”, ponieważ zawierała ona „mały warunek”, a mianowicie, że miałem zweryfikować podpisem, że memorandum jest fikcyjne.

 

[Koniec cytowania]

 

To samo spotkanie ważnych, uprzywilejowanych judaistycznych honorowych Aryjczyków jest również cytowane w Adolf Hitler, Założyciel Izraela, s. 152-153.

 

„Ze wszystkich destrukcyjnych poczynań Hitlera z Żydami, od czasów wiedeńskich, wynika, że ​​odróżniał on wschodnich Żydów - jak powiedział Rathenau:„ Asiatic Hordes ”lub po prostu Heydrich:„ The Mob ”- od niewielkiej mniejszości Rozpoznał zachodnich Żydów, ponieważ wspierali go w przejęciu władzy milionami dolarów ”.

 

"W 1967 r." Instytucja historii Niemiec po wojnie "w Tybindze opublikowała prezentację niemieckiego zastępcy odpowiedzialnego za" Plan czteroletni ", który w dawnym polskim Lwowie (Lemberg) miał organizować pracę przez ćwierć mieszka tam milion Żydów. Napisano w nim: „Negocjacje z„ kontrahentem ”toczyły się w Biurze Transportu Sił Zbrojnych przy ul. Akademickiej (ul. Akademia). Tam przygotowano ewentualności na „ostateczne rozwiązanie”. Żydzi sefardyjscy żyjący w Galicji jako mniejszość zostali oddzieleni i deportowani przez setki osób przy pomocy Niemiec i samolotów aliantów, w tym całe rodziny. Tak właśnie w październiku 1943 r.

 

Kiedy opublikowałem to w moim biuletynie, otrzymaliśmy pocztę, w której odnotowano podobieństwa zadania Hoyera z czasów wojny z filmem Lista Schindlera. Po prostu ciekawy zbieg okoliczności? Czy ktoś słyszał tę historię? Lub podobne? Pamiętajcie, memorandum zostało wydane w języku niemieckim pod koniec lat 60. XX wieku, a wielu „Żydów Hoyera” przeżyło wojnę, więc kto tak naprawdę może powiedzieć? Ale niezależnie od przypadku, nigdy nie mogliśmy oczekiwać, że Steven Spielberg będzie bohatersko przedstawiał generała SS jako dobroczyńcę i przyjaciela Żydów! Jest to ostro sprzeczne z obecnym politycznie poprawnym programem, wywołując zbyt wiele pytań o to, co naprawdę wydarzyło się podczas tak zwanego „Holokaustu”.

 

Naprawdę nie powinniśmy być zaskoczeni współpracą nazistów i syjonistów. Rząd narodowo-socjalistyczny, poprzez swoje niezliczone agencje i agencje podrzędne, prowadził interesy z więcej niż kilkoma pozornie dziwnymi i niestosownymi powiązaniami, w tym z żydowskimi syjonistami. Żydzi w Niemczech byli najbardziej zasymilowani w całej Europie i byli nim od wieków. Chociaż nigdy nie były liczne, stanowiły ważną część niemieckiego życia i kultury. Jeśli chodzi o mischlinge (mieszane, niemiecko-judaistyczne), więcej niż kilka rodzin miało tę domieszkę genetyczną. Dlaczego nie można oczekiwać, że kulturowo zintegrowani Żydzi i ich potomkowie, zwłaszcza złośliwi, będą uczestniczyć w wszelkiego rodzaju ruchach politycznych i na wszystkich skrajnościach? Zbadaj rzeczywistą politykę i programy rządowe narodowego socjalizmu. Kiedy wyjdziemy poza rasistowskie i skrajnie ezoteryczne okultystyczne pułapki (to znaczy do faktycznych programów politycznych), nie ma nic, co wykluczałoby udział judaików na wszystkich poziomach. Prawdę mówiąc, paradygmaty narodowego socjalizmu, w tym skrajnie elitarny elitarny, wołyński nacjonalizm, leżą u podstaw politycznych protokołów i polityki izraelskiego państwa apartheidu. AshkeNAZIs, rzeczywiście!

 

Tak więc współpraca wojenna nie powinna być zaskoczeniem i jest łatwa do zweryfikowania. Czy wiesz, że niektórzy Żydzi mieszkali w Berlinie w czasie wojny jawnie, z nabożeństwami w synagodze? Kiedy Sowieci wkroczyli do Berlina, znaleźli ponad 800 osób, które przebywały w specjalnym szpitalu, który był dla nich otwarty przez całą wojnę. http: // www.timesonline.co.uk/tol/news/world/europe/article3537593.ece Gdyby Niemcy byli tak zdeterminowani, by ich wszystkich zabić, jak to możliwe?

Co to był za „holokaust”? Ludność judejska żyła także w pokoju w innych częściach wojennej Europy. Gertrude Stein i inni spędzili wojnę wygodnie, kontynuując styl życia celebrytów w sprzymierzonej z Niemcami Vichy we Francji, z bliskimi przyjaciółmi na wysokich stanowiskach.

 

I nie możemy nie wspomnieć o 155 000 (prawdopodobnie więcej) Żydach i psotnikach, którzy służyli w niemieckim wojsku. Jak widzimy, inni zostali nagrodzeni za swoje zasługi dla Rzeszy, a dokumenty podpisał i zapieczętował sam der Fuerher! Więcej o Żydach w wojennych Niemczech można znaleźć w książce Hitler's Jewish Soldiers Bryan Mark Rigg, 2002. Hennecke Kardel, porucznik piechoty Wehrmachtu, był prawdopodobnie jednym z nich. Nawet jeśli biedny generał Hoyer nie przeżył zbyt długo po wojnie, dzięki swojej odwadze i przezorności, jego zeznania przetrwały. Musimy przypuszczać, że został ostatecznie zlikwidowany, gdy moce, które mają, dokładnie rozważyły ​​to, co faktycznie wiedział, i szkody, jakie mógł wyrządzić. Co więcej, powiedział już o wiele za dużo, udostępniając prasie swój memorandum. Horst Hoyer był męczennikiem za prawdę, „wypuszczenie kota z worka” o wojennych umowach na zapleczu między judaikami a nazistami. Niestety, ten oddany człowiek prawdopodobnie spotkał los niektórych innych „sygnalistów”.

 

Ani skrajnie zagorzali wielbiciele kanclerza Hitlera i partii NS, ani skrajnie fundamentalistyczni syjoniści Holokaustu nie polubią tego artykułu. Ale bez względu na to, czy wierzysz hipotezom Kardela, czy nie, było to produktywne ćwiczenie, które dało nam dziwne i wyjątkowo ciekawe zakulisowe spojrzenie na tajne spiski i ich wojenne rozprawy. Przez te unikalne soczewki widzimy prawdziwe korzenie i rolę etnocentrycznej ideologii judaistycznej wolkijskiej syjonistycznej supremacji w tworzeniu i zachowaniu izraelskiego ministanu. Starannie skonstruowane i uzgodnione kłamstwa aliantów na temat wojny, jej prawdziwych przyczyn i przebiegu wojny, a zwłaszcza obelg, aluzji i nieprawdy na temat narodu niemieckiego - są coraz bardziej dekonstruowane i ujawniane.

Niech świeci światło.

 

# # #

 

[Zobacz Dodatek poniżej, aby uzyskać dodatkowe komentarze i zasoby.]

 

 

Dr Harrell Rhome bada i pisze o historii, bieżących wydarzeniach, światowych religiach i metafizyce, publikując artykuły drukowane i internetowe. Poszukaj kilku najnowszych esejów na www.GnosticLiberationFront.com.

 

Wyślij e-mail do EagleRvisionist@aol.com, aby zasubskrybować Truth In History And Current Events, funkcję e-magazynu Harrella. Napisz do niego na POB 6303 Corpus Christi TX 78466-6303.

 

 

DODATEK

 

· Memorandum Hoyer jest również opublikowane na naszej stronie internetowej magazynu Revisionist Observer. http://hometown.aol.com/ eaglerevisionist /

 

· Aby zobaczyć jedyne zachowane zdjęcie Hennecke Kardela i zdobyć jego kontrowersyjną książkę, zobacz ostatnią pozycję poniżej.

 

· Najpierw jednak przeczytaj przekonywujący komentarz prof. Langa na temat Josefa Becka, innej ówczesnej postaci politycznej o judaistycznych korzeniach.

Josef Beck, polski polityk, urodzony 4 października 1894 r. W Warszawie, zmarł 5 czerwca 1944 r. W Stanesti w Rumunii. Jako członek wewnętrznego kręgu po przewrocie pracował z Piłsudskim, w latach 1932-35 był ministrem spraw zagranicznych. Jako minister spraw zagranicznych Zaleskiego (następcy Piłsudskiego) Beck dążył do niezależnej od Francuzów polityki zagranicznej i ostrożnie starał się uczynić z Niemiec siłę napędową w Europie.

Ponieważ Josef Beck zmarł w wieku 49 lat, najprawdopodobniej został wyeliminowany. W jednej książce stwierdzono, że w 1944 r. „Według nazistowskiego radia” zmarł. Mógł paść ofiarą wewnętrznego napięcia żydowskiego, ponieważ był zasymilowanym Żydem! Beck był odpowiedzialny między innymi za pakt o nieagresji z 1934 roku. Kiedy pracowałem w kościele w Kanadzie w latach 1947-48, miałem członka, który nazywał się Mueller. Powiedział mi, że jest ochroniarzem Piłsudskiego, który był Litwinem, a nie Polakiem. Mueller twierdził, że wszyscy ochroniarze Piłsudskiego byli etnicznymi Niemcami.

 

Historia rzeczywiście może być interesująca!

Pobrano z: https://rense.com/general82/nzzi.htm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz