poniedziałek, 13 lutego 2017

Jak zaborcy wykorzystali jezuicki Monopol religijny w rozbiorach Rzeczypospolitej

Monopol religijny jest katastrofą  w rozwoju intelektualnym kraju poprzez szerzenie wymyślonych dogmatów, z których to potem wyrastają zabobony, co przeradza się potem w bezmyślna agresję.  Takie bzdety jak, że tylko katolik może być Polakiem trzeba zwalczać i wyśmiewać.  Dlaczego ministrem nie może zostać Polak o innym wyznaniu nie mieści się naszemu kościołowi w głowie. I żeby nie chodził do kościoła co niedziela to już jakaś aberracja. Jak wykorzystali to nasi zaborcy można sobie przypomnieć w traktacie z 1720 r.  zawarty w Poczdamie przez Rosję i Prusy, w którym zobowiązywały się do obrony praw innowierców w Rzeczpospolitej. Sprawa dysydentów miała przykry finał w latach 60. XVIII w., plany reform wewnętrznych Stanisława Augusta Poniatowskiego zostały powstrzymane przez wkraczającą pod pozorem ochrony praw różnowierców armię carycy Katarzyny II. Pod naciskiem Rosjan sejm potwierdził prawa kardynalne Rzeczpospolitej m.in. liberum veto i wolną elekcję oraz przystał na objęcie przez Katarzynę ochroną różnowierców.
Rozszerzenie układu o Austrię z 13 września/13 grudnia 1732 wynegocjowane przez rosyjskiego posła w Berlinie Karla G. von Loewenwolda praktycznie przesądziło o dalszym losie państwa Polaków i Litwinów.
Warto też przypomnieć odsiecz Wiedeńską Jana III Sobieskiego, który pomógł arcykatolickiemu, fanatycznemu religijnie cesarzowi była  zgodna z interesem papiestwa, jednak absolutnie błędna z punktu widzenia dobra Rzeczpospolitej. Jest to jeden z naszych największych błędów w polityce, za który w pełni odpowiada oczadziały król, sterowany przez jezuitów.
Nie trzeba przypominać, że po bitwie został sam i nawet dziękuję nie usłyszał. Murzyn (czyt. Katolik) zrobił swoje, murzyn może odejść. Tak uratowaliśmy przyszłego zaborcę. A jak Austriacy obchodzą odsiecz wiedeńską można sobie poczytać. A nam się powtarza o jakimś przedmurzu chrześcijaństwa.
Taki był jeden z wielu skutków upadku Rzeczypospolitej.
I mamy dzisiaj dwie sprzeczności  - albo Katolicka albo Wielka

Tylko dureń krzyczy: Wielka Polska Katolicka. Pastor Chojecki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz