sobota, 24 lutego 2018

Język judeosłowiański, czyli kolejne durnoty

Manipulacja historią praktycznie postępuje cały czas. Jedni nam wycięli historię, a drudzy tworzą nową. Powstają co jakiś czas durnoty. 
Przykładem jest poniższy artykuł ze strony http://tojuzbylo.pl/wiadomosc/leshon-knaan-czyli-wymarly-jezyk-judeoslowianski. Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.

Leshon Knaan czyli wymarły język judeosłowiański.


Żydzi zamieszkujący pośród Słowian nie zawsze posługiwali się językiem jidisz. W okresie wczesnego średniowiecza na obszarach zachodniej słowiańszczyzny funkcjonował język knaan . Język ten, dziś wymarły,  w X wieku bazował głównie na języku czeskim, jednak w miarę ekspansji wzbogacał się o słowa z Łużyc, Polski i Słowacji dlatego często nazywany jest językiem judeosłowiańskim i zaliczany jest do języków zachodniosłowiańskich.
Nazwa języka (nawiązująca do biblijnej krainy Kanaan) pochodzi od żydowskiej nazwy ziem leżących na wschód od rzeki Łaby, odróżniający żydowską populację zamieszkującą po wschodniej stronie Łaby od aszkanazyjskich Żydów zamieszkujących na zachód od tej rzeki a także od sefardyjskich Żydów zamieszkujących Półwysep Iberyjski.
Język knaan wymarł w epoce średniowiecza za sprawą ekspansji języka jidisz i kultury aszkanazyjskiej. Ta hipoteza jest poparta dużą liczbą archaizmów słowiańskich nie będących już w użyciu wśród samych Słowian w momencie ekspansji kultury aszkanazyjskiej.
Powyżej monety bite dla polskich wladców przez żydowskich mincerzy
Językoznawca Paul Wexler twierdzi wręcz, że język knaan jest bezpośrednim poprzednikiem jidisz, a sam język został zgermanizowany i dlatego błędnie klasyfikowany jako język germański.
Teoria Wexlera jest jednak mocno kwestionowana w świecie akademickim i uznaje się, że zapożyczenia słowiańskie w jidisz  są pózniejsze i pochodzą z okresu gdy jidisz był już w pełni uformowanym językiem i wchłoną oraz zasymilował język mniej licznej społeczności żydowskiej posługującej się językiem knaan.
Jednym z nielicznych dowodów istnienia języków judeosłowiańskich  są napisy na XII i XIII wiecznych brakteatach  polskich bitych przez żydowskich  mincerzy na dworze Mieszka III  Starego i Leszka Białego.
Jedna z zachowanych inskrypcji brzmi: משקא קרל פלסק, co transkrybuje się mškɔ krl plsk i odczytuje jako Mieszko król Polski.  Jednak najstarszym przykładem języka knaan jest list z IX wieku pochodzący z żydowskiej społeczności na Rusi.
najstarszy przykład głagolicy pochodzący z Chorwacji z wyspy Krk
Wiem, że to co napiszę nie będzie popularne w pewnych kręgach, ale nie można także wykluczyć, że oprócz istniejących wcześniej run słowiańskich, na tworzenie głagolicy,  (pierwszego pewnego pisma Słowian) obok greckiej minuskuły,  pewien wpływ na to pismo miał alfabet hebrajski. 






piątek, 23 lutego 2018

Kronika Władców Polski Blaise de Vigenère pisana dla Henryka Walezego

Jak zaczynamy szukać to znajdujemy ciekawostki niesamowite dla naszej historii. Taką ciekawostką jest kronika napisana przez Blaisea de Vigenerea napisana 1573 dla Henryka Walezego. Jadąc do Polski musiał poznać historię kraju, w którym miał zostać królem. Ale czy o czymś takim uczono Cię w szkole. Oczywiście, że nie. Ale jak nam historię pisze nam obca agentura to trudno się temu dziwić.

                                                                    Henryk Walezy

Tą pozycję znajdziemy pod poniższym linkiem

http://gallica.bnf.fr/ark:/12148/bpt6k5455294n

Kim był Blaise de Vigenere?



Był niesłychanie ciekawą postacią. Był był francuskim dyplomatą, tłumaczem, chemikiem oraz kryptografem. Studiował grekę, hebrajski i włoski.
https://en.wikipedia.org/wiki/Blaise_de_Vigen%C3%A8re

Był więc osoba wykształconą i napisał historię władców zgodnie ze sztuką.
Co to oznacza dla nas. Przede wszystkim oznacza, że nazwa która u nas funkcjonuje, a mianowicie dzieje bajeczne nigdy nie istniała, a została nam po prostu wymyślona i włożona do historii przez City i Niemców. Wystarczy przeczytać początek bredzeń Normana Daviesa i od razu wiemy, kto był jego sponsorem i dlaczego jego wypociny są tak promowane w księgarniach.
Znajdujemy tutaj Leszka IV w innych tłumaczeniach ocenzurowanych wymazanego, dlaczego napisałem wcześniej. 
Władcy Lechii, czyli Polski są wymienieni normalne dla króla, który miał objąć tron w Rzeczypospolitej. 
Od Lech I, 12 wojewodów przez Wandę i innych władców.
Aż dziw bierze, że nikt nie zwrócił na to uwagi. Natomiast ostatnio coraz wyraźniej słychać pisk lokalnych folksdojczy i innych opłacanych pajaców. Nie ma się co nimi przejmować.
Proszę spojrzeć na stronę 2 i 3, tam są przedstawione runy dawnego alfabetu, którym posługiwali się nasi przodkowie. Z takich to run prawdopodobnie Prohor, jako pierwszy arcybiskup Krakowa pisał swoją kronikę. Nie jest to oczywiście 100% dowód, ale kolejnym elementem, aby odbudować naszą historię.
Czy to jest ta głagolica, o której mówi Tadeusz Mroziński, to trzeba by się go zapytać.
Jedno możemy już stwierdzić, nasi przodkowie posługiwali się własnym pismem runami , głagolicą jak zwał tak zwał.
Natomiast mam nadzieję, że nowe pokolenie studentów będzie już mądrzejsze od swoich poprzedników. Na dzisiaj uczą ich nieuki, nieuków tumany, a tumanów prowadzą agenci .

A dla sprzedajnych szmat na uniwersytetach pioseneczka.