Kolejna publikacja z XVI w przedstawiająca kolejność książąt i królów Polskich Sebastiana Fabiana Klonowica. Jest to krótkie zestawienie królów i książąt wg których uczyła się cała szlachta Rzeczypospolitej.
http://www.dbc.wroc.pl/dlibra/docmetadata?id=11642&from=publication
KTO PANUJE NAD PRZESZŁOŚCIĄ, PANUJE NAD PRZYSZŁOŚCIĄ
Jest to jednocześnie potwierdzenie cezury w historii Polski. Polska ma cezurę historyczną, że polska miała przeszłość przed chrześcijańską i to bardzo bogatą, tylko nam ją wycięto. Bolesław Pierwszy jest tylko i po prostu pierwszym królem chrześcijańskim. To właśnie jest ten moment w naszej historii, który zmienił wszystko, a który mało kto rozumie.
Oczywiście pisze także o założycielu Lechii, czyli Polski Lechu wraz z kolejnymi władcami.
Obecnie mamy nawstawianych tylu dezinformatorów, że trudno się połapać.
Ale spróbujmy pokazać jak nam się miesza w głowach.
//na tych rzygowinach do rozbiorów uczona była cała młodzież i szlachta // czyli ludzie kościoła a w szczególności Jezuici uczyli polską szlachecką młodzież o "imperium Lechii" , bo przecież kler stanowił główne kadry szkół i uczelni ? W takim razie jak to się ma do zarzutu o zatajaniu wszelkiej , innej od chrześcijańskich walorów wiedzy ?
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńNie kler, a szlachta miała własne biblioteki. Gdyby kler był taką siłą twórczą, posługiwał by się dziś tym co miał wcześniej napisane, a czy to robi NIE. Czy to znaczy, że kler jest zbyt biedny, aby jakieś druki , już nie ważne jakie wydrukować i uczyć. Pokazywać edukować NIE. Uczy się, że Polska powstała 966 r, a z czym to jest związane ...Tu nie chodzi o jakąś zawiść a tylko o monopol wiedzy o nic innego.
Teraz jestem w trakcie tłumaczenie jeszcze kilku kronik przedrozbiorowych zobaczymy co w nich jest.
Zresztą trzeba zacząć od tego https://uwierzwewlasnyrozum.wordpress.com/2014/04/07/uwierz-we-wlasny-rozum/
Odniosłem się tylko do kwestii nauczania w przedrozbiorowej Polsce ,i chyba nikt nie zaprzeczy bo to jest wiedza powszechnie znana ,że była to domena kleru , co kto miał w swoich prywatnych bibliotekach nie ma tu znaczenia bo istotna jest tu pewna sprzeczność , bo piszesz ,że szlachecka młodzież dowiadywała się o "Lechii" w ramach jakiegoś nauczania czyli siłą rzeczy musiała dowiadywać się o tym od samego kleru bo on miał praktycznie monopol na edukację w tamtych czasach , w takim razie skąd biorą się pretensje do kościoła za rzekome ukrywanie jakiejś wiedzy na temat przedchrześcijańskich dziejów t zw Lechii skoro sami o tym mieli nauczać bo nikt inny wtedy nie uczył, chyba ,że zakładasz,że już wtedy istniały jakieś zakonspirowane świeckie ośrodki , gdzie ta wiedza o tej "Lechii" miałaby być przekazywana , co wg mnie nie może być potraktowane poważnie , tym bardziej ,że nie ma żadnych wiarygodnych kronik , potwierdzających tego ,że przed Mieszkiem na terenach później zwanych Polską istniała jakaś zorganizowana struktura plemienna na miarę państwa , wg mnie dobrze ,że przynajmniej w tym X wieku udało się zmobilizować Słowian zamieszkałych na tych terenach i przyjąć chrzest bo to było warunkiem przetrwania, inaczej nie zaistniałaby żadna Polska , te wszystkie plemiona Ją tworzące podzieliłyby los Słowian Połabskich , posunięcie Mieszka było typowym pragmatyzmem a nie zabiegiem o jakimś mistycznym znaczeniu
OdpowiedzUsuńPretensje do kleru proszę bardzo - w takim razie co znaczy obraz z władcami lechickimi w Częstochowie? Jakie to miało inne znaczenie prosze bardzo bierzemy pierwsze z brzegu powstanie styczniowe w pamiętnikach Przyborowskiego, gdzie proszono Szajnochę o napisanie rysu dziejów historii, gdyż po rozbiorach zanikała ona w nauczaniu. Kościół nie zmienił nic w tym kierunku. Zresztą po co ja to piszę. Przecież Polska czy bogata czy biedna , ale musi być katolicka. Jak nie umie Pan czytać kronik np. Bielskiego, która była pisana DLA KRÓLA to Pana problem. O polskich historykach nie chce mi się pisać, bo w większości to zwykłe nieuki i tumany.
OdpowiedzUsuńCzytać jak najbardziej potrafię ale warto przy tej czynności zachować elementarny rozsądek czyli umieć rozróżnić historię od legend , to samo dotyczy tego obrazu w Częstochowie bo jego wartość sprowadza się do wyobraźni autora .Czy Polska musi być katolicka ? A co , lepiej bezwyznaniowa ?Bolszewicy już to przerabiali i jakoś żadnych zysków z tego nie było .W sytuacji zagrożenia Europy islamem , ten nasz zaściankowy katolicyzm może nas przed nim jak najbardziej wesprzeć
OdpowiedzUsuńA kto mówi o bezwyznaniowości. To typowe rozumowanie katolików, czyli ludzi o ograniczonej percepcji rzeczywistości. Boga trzeba mieć w sercu a w głowie rozum. W kościele nie ma nic z tych rzeczy. Zresztą swoją fantastykę kościelną proszę bardziej kierować na fora katolickie. Tutaj Pan posłuchu nie znajdzie. Proszę tylko nie zapomnieć dodać do swoich katolickich legend pochodzenia egipskiej modlitwy Ojcze Nasz i innych ciekawostek z innych wierzeń, które ściągneliście i sobie przypisali.
OdpowiedzUsuńDyskusja zakończona.
Bardzo Pan życzliwy na tym swoim blogu , od razu widać ,że ma Pan Boga w sercu , tylko proszę mi tu nie przypisywać jakiejś aktywności na rzecz katolików czy samego kościoła ,zresztą skoro zamknął Pan dyskusję to nie ma to już żadnego znaczenia
UsuńTak sobie czytam ową konwersację i myślę, że jan broda uzyskał to co chciał. Zirytował i wyprowadził z równowagi zwykłego człowieka. Tymczasem stawianie tezy o koniecznej umiejętności odróżniania historii od legendy jest już swoistym i zmyślnym uciekaniem od merytorycznej i poważnej dyskusji. Muszę bowiem zapewnić jana brodę, choć to też nie jest postawa właściwa, że z tym chrześcijaństwem na ziemiach współczesnej Polski nie do końca było tak jakby chcieli katolicy. Warto naprawdę poczytać aby samodzielnie odkryć wiele aspektów skrzętnie pomijanych przez tzw oficjalną naukę, tą tzw. podręcznikową tłoczoną brutalnie w umysły kolejnych pokoleń Polaków.Zalecam także przegląd archeologicznych badań w kwestii istnienia kultu chrześcijańskiego na długo przed rokiem 966.
OdpowiedzUsuńA co do szlachty, szczególnie tej z wieku XVI, to proszę jej w czambuł nie klerykalizować bo to naprawdę żenujące i świadczy o niewielkim poziomie wiedzy na temat tzw kultury staropolskiej
Jednakowoż
Pozdrawiam
No popatrz , anonimowy wie ,że chciałem coś tu uzyskać , t zn wk.....ć zwyczajnego człowieka , co mi się podobno powiodło bo go wk....łem na tyle skutecznie ,że zaniechał dyskusji .Przede wszystkim odniosłem się tu tylko do jednej sprawy czyli tego kto miał monopol na edukację w I Rzeczpospolitej i jeśli anonimowy zna poza klerem kogoś równie wpływowego to chętnie go poznam . Co z tego ,że na kilka dekad przed przyjęciem chrztu w rycie rzymskim jakieś ośrodki plemienne na Śląsku czy Małopolsce mogły już poznać chrześcijaństwo w rycie prawosławnym , skoro ta wersja chrześcijaństwa nie zdołała się na tyle dobrze zaadoptować by utrzymać wpływy ? Nigdzie w poprzednich komentarzach nie wspominałem o klerykalizacji polskiej szlachty , zresztą nie wiem po co w ogóle anonimowy wnosi ten wątek ?
UsuńCóż za wysoki poziom wiedzy historycznej i erudycji. jan broda, ogarnij się, zgól brodę i poczytaj trochę na temat obrządku słowiańskiego na terenie ziem polskich od co najmniej VIII wieku. Wiele informacji na ten temat znajdziesz na tym blogu w innych tematach, no chyba , że nie chcesz, bo o co innego ci chodzi brodaczu (tak nazywano kiedyś w Polsce krzyżaków).
UsuńCny Anonimie, obrządek słowiański powstał dopiero w latach sześćdziesiątych IX wieku.
UsuńSzanowny agenciku niedługo ugotuję Ciebie w rosole.
UsuńPełen niepokoju jestem ja.
UsuńIstotne jest to, że ów ryt chrześcijański z końca IX wieku, który z nie małym, acz bagatelizowanym w naszej historiografii sukcesem rozpowszechniał się na ziemiach nie tylko Małopolski i Śląska mimo, że pod wpływem bizantyjskim nie przybrał typowego dla tego obrządku oblicza.Miałem na myśli ten kierunek wynikły z działalności Metodego, który określany jest mianem słowiańskiego. To swoisty klin, który zaczął wbijać się na przełomie IX i X wieku pomiędzy łacinników i właśnie prawosławnych.
OdpowiedzUsuńCo do szlachty to być może zbyt pochopnie oceniłem wypowiedzi jana brody imputując mu przypisywanie polskiej szlachcie klerykalizmu. Zbyt wiele czasu poświęcam na w swojej pracy na analizę innowierczych ruchów dotyczących tej grupy społecznej, stąd być może zupełnie nie potrzebny mój autorytatywny ton.
Natomiast chyba nie użyłem określeń jakoby jan broda wk..ił szarego człowieka. Konkludowałem jedynie moje spostrzeżenia co do przebiegu czytanej dyskusji.
Nie mam także pojęcia kto ma patrzeć na to co ja wiem a co rzekomo chciał uzyskać jan broda...
Jednakowoż pozdrawiam wszystkich moich słowiańskich braci
Sawa
Jeden mały problem. Jak można było "na przełomie IX i X wieku" wbić "swoisty klin" między nieistniejących wówczas "łacinników" i równie nieistniejących "właśnie prawosławnych"?
OdpowiedzUsuń