wtorek, 15 sierpnia 2023

Obchody Święta Wojska Polskiego, czyli jak to było naprawdę i jak powinno być

Czytelniku,

 

Polska oddaje hołd polskim żołnierzom w dzień Święta Wojska Polskiego.

 

W Święto Wojska Polskiego i 103. rocznicę Bitwy Warszawskiej, zwanej „Cudem nad Wisłą”, bp Wiesław Lechowicz przewodniczył w Katedrze Polowej WP uroczystej mszy św. z udziałem przedstawicieli najwyższych władz państwowych - cywilnych i wojskowych: prezydenta Andrzeja Dudy z małżonką, marszałek Sejmu Elżbiety Witek, prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, generalicji na czele z szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmundem Andrzejczakiem, korpusem dyplomatycznym, premierem Mateuszem Morawieckim oraz ministrami, m.in.: obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem.

 

W homilii bp Lechowicz podkreślił znaczenie zwycięstwa polskiego oręża podczas Bitwy Warszawskiej.

 

Gdyby 15 sierpnia 1920 r. (Józef) Piłsudski i (Maxime) Weygand w bitwie pod Warszawą nie zdołali powstrzymać triumfalnego pochodu armii sowieckiej, to nie tylko chrześcijaństwo doznałoby klęski, lecz i cała cywilizacja zachodnia znalazłaby się w niebezpieczeństwie

 

— podkreślił hierarcha.

 

Zwrócił uwagę, że - doceniając znaczenie tamtego zwycięstwa, w 1923 r., a zatem dokładnie 100 lat temu - ustanowiono dzień 15 sierpnia Świętem Wojska Polskiego.

 

Mamy tu głupawego hierarchę, ten rząd polskojęzyczny rząd, który właśnie wymazał faktycznego autora sukcesu bitwy warszawskiej, o rezygnacji przybłędy Piłsudskiego wraz z jego ucieczka a artylerią cisza.

 

 

Opisując te nasze zwycięstwo nad bolszewikami zapominamy tak naprawdę jak do tego doszło.

 

A jak to się zaczęło w krótkich słowach opisuje Maciej Rataj w swoich pamiętnikach.

 

W rozdziale wojna z bolszewikami pisze:

 

 

 

„Tak się przedstawiały stosunki na terenie wewnętrznopolitycznym w chwili, kiedyśmy przystępowali do zrealizowania potężnego planu na Wschodzie, do pochodu na Ukrainę.

 

Na usprawiedliwienie polityków i sejmu i rządu to chyba należałoby powiedzieć, iż nikt nie wiedział o mającym nastąpić uderzeniu.

 

Przygotował je Piłsudski w takiej tajemnicy, w tak ścisłym gronie swoich najbliższych, choć może nie najwytrawniejszych współpracowników, iż wyprawa kijowska  - wedle później udzielonych mi informacji przez gen. Sikorskiego była do ostatniej chwili  tajemnicą  dla szefa Sztabu Generalnego p. St. Hallera.

 

Wagon jego, w którym wybrał się dla towarzyszenia Naczelnikowi Piłsudskiemu, mającemu dokonać  „inspekcji frontu” , odczepiono podobno i pozostawiono bez ceremonii na jakiejś trzeciorzędnej stacji wołyńskiej, a naczelny wódz odjechał z swoim bliższym otoczeniem. Tu podobno było źródło żalu i niechęci, jaka później żywił  St. Haller do Piłsudskiego.

 

Czy informacje te gen. Sikorskiego odpowiadają rzeczywistości, czy nie – nie wiem. Rejestruję je na jego odpowiedzialność. Stwierdzić natomiast mogę, iż wyprawa kijowska  była tajemnicą do ostatniej chwili nie tylko dla polityków sejmowych, co jest zrozumiałe i uzasadnione, ale i dla członków rządu. Osobiście byłem o niej poinformowany na kilka dni przed uderzeniem dzięki stosunkom z belwederczykami. Nie umiałem spraktykować tej informacji, jak inni, którzy na pudy skupowali bezwartościowe petlurowskie karbowańce ( tak zdaje mi się, nazywał się pieniądz ukraiński , ażeby je za kilka dni, po pierwszych zwycięstwach na Ukrainie, sprzedawać stosunkowo kursie. Na myśl mi nie przyszło robienie interesu – byłem cały przejęty ogromem idących wypadków.”

 

 

 

Proszę zauważyć, że dziś dokładnie sytuacja się powtarza:

 

- polskojęzyczny Adam Glapiński prezes NBP skupuje ukraiński papier toaletowy zwany hrywną za nasze pieniądze i przy wsparciu propagandowym polskojęzycznego ministra spraw zagranicznych i polskojęzycznego premiera, którzy swoim bekaniem i krzykiem wszystko zwalają na Rosję. I tak się robi  wałki i ustawki naszym kosztem czytelniku.

 

- o imbecylach w wojsku polskim nie wspomnę, bo szkoda gadać.

 

- czy opinia publiczna jak i reszta członków tego sejmu jest informowana o prawdzie o tym konflikcie.NIE

 

Nie tylko rząd, ale i wojsko nie wiedzą, co dlaczego kiedy mają obchodzić. Co roku widzimy jak za komuny odbywały się parady, potem zmieniono na święto po bitwie warszawskieg, ale jakie powinno być prawidłowe święto obchodzone corocznie jest oczywiście w książkach. Ale nasze wojsko jest zbyt głupie, aby cokolwiek przeczytać i zrozumieć, o doktrynie wojennej nie wspomnę, bo na to sa za ciency umysłowo.

Nasi historycy to już nie tylko zakute łby, jak ich delikatnie nazywa blog http://rudaweb.pl/ to tumany naukowe. Nie dość, że nie potrafią ustalić daty przyjęcia chrześcijaństwa , gdyż jest to dla nich za trudne, ale nie umieją także ustalić dnia dzisiaj mówiąc Wojska Polskiego, czyli Oręża Polskiego.

 

Spróbujmy ustalić w sposób jasny i prosty ustalić jaki powinien być TEN WŁAŚCIWY DZIEŃ ORĘŻA POLSKIEGO.

Aby świętować dzień Oręża Rzeczypospolitej musimy mieć dwie rzeczy - zwycięstwo militarne i jego usankcjonowanie przez władcę. Dobrze, ale czy mamy te dwie rzeczy w naszej historii. Oczywiście, że mamy. Tym wydarzeniem jest bitwa pod Grunwaldem z 15 lipca 1410 r. Dobra, mamy bitwę zwycięską, datę i miejsce. Pozostaje jego usankcjonowanie. Usankcjonowanie tego zwycięstwa i ogłoszenie, aby ten dzień świętować znajdziemy w Kronikach Jana Długosza

 

 

" Rok ten nie tylko u Polaków, ale i sąsiednich narodów, tak sprzymierzeńców jak i nieprzyjaciół pamiętny był wielką klęską Krzyżaków, która przytarłą ich dumę i wyniosłość, i dzień ten corocznie święcony jest z uroczystością; nie mniej z innemi zwycięstwy odniesionymi nad Krzyżakami pod Koronowem, Tucholą i Gołubiem; tudzież nad wojskiem króla Węgierskiego Zygmunta pod Bardyowem "

 

 

s. 106 r. 1410  Księga XI

https://books.google.dk/books?id=OvcDAAAAYAAJ&printsec=frontcover&hl=pl#v=onepage&q&f=false

 

 

Tak więc mamy tak banalną rzecz pod samym nosem, a szukamy nie wiadomo gdzie.

Wszystko zwalamy na żydów, masonów, cyklistów i wszystkich na około. Najpierw trzeba zacząć czytać, potem to analizować i wyciągać wnioski.



od 30 sekundy Jędrek powtarza to o czym zapomnieliśmy

A wziął to z Kroniki Długosza ;

Polona

s.220

"Król Władysław i wszystkie stany duchowne i świeckie zgodnym postanowieniem i decyzją zatwierdziły powszechnie uchwałą, by dzień Rozesłania Apostołów był obchodzony uroczyście jako święto w całym Królestwie Polskim...."

Do posłuchania w wolnej chwili

15/08/23 | LIVE 23:30 CEST Dr. JERZY JAŚKOWSKI - EDUKACJA CZY TRESURA (rumble.com)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz