Czytelniku,
Nasi politycy, a właściwie to trudno ich inaczej nazwać jak
zwykłą hołotą. Raz, że jest po prostu głupia. Dwa jest sprzedajna. Trzy zawsze
zostanie ograna i w każdej formie, co widzimy dziś w sprawie Ukrainy.
Warto przypomnieć sobie przypomnieć sprawę okretu podwodnego
K 141 Kursk
Okręt podwodny "Kursk" zatonął w sierpniu 2000
roku. Zatonięcie "Kurska" nie zabiło wszystkich 118 członków załogi –
przynajmniej nie od razu. Jeden z oficerów statku, kapitan porucznik Dmitrij
Koselnikow, zostawił notatkę datowaną na dwie godziny po drugiej eksplozji, w
której odnotowano 23 ocalałych. Mimo naprędce zorganizowanej akcji ratunkowej,
w tym brytyjskich i norweskich ekip ratowniczych, rosyjski rząd nie był w
stanie dotrzeć na czas do żadnego z ocalałych. Wrak okrętu podwodnego został
wydobyty w 2001 roku i zwrócony do stoczni okrętów podwodnych Marynarki
Wojennej Federacji Rosyjskiej w Roslakowie.
Jest jeszcze kilka dezinformacji, które zaciemniają poznanie
prawdy.
Poniższa relacja pochodzi z książki Albina Siwaka, u nas
uchodzącego za PRL - owskiego komunistę,
ale dziwnym trafem jego pozycje jak i relacje w pozycjach, które wymienia
dziwnie szybko znikają z księgarń. Poniższą relację można potwierdzić w 70%
reszta pewnie zostanie do końca owiana tajemnicą, ale warto przynajmniej poznać
tą relację, by zobaczyć jak funkcjonuje prawdziwa polityka w sprawach, które
mają wpływ na bieżące wydarzenia, a które jak są inne od tych śmieciowych
wiadomości sprzedawanych nam w telewizji.
„Sprawą dla Izraela jest ściśle strzeżona sprawa incydentu z
rosyjskim statkiem „Arctic Sea”. Ten statek transportował trzy pociski z
głowicami jądrowymi odzyskanymi z okrętu podwodnego „K141 Kursk”, który
zatonął w 2000 roku, wraz załogą, na Morzu Berentsa. I te pociski miały być
przewiezione do Pantex Plan w Teksasie. 24 lipca statek płynący po Bałtyku został
zaatakowany przez niezidentyfikowany statek i komandosów. Podali się za
funkcjonariuszy policji szwedzkiej ściągających handlarzy narkotyków. Jednostkę
rosyjską uprowadzili. 20 sierpnia doszło w tej sprawie do spotkania prezydenta
Rosji Miedwiediewa i prezydenta Finlandii Tarji Holenem, ponieważ te przewożone
pociski zostały wydobyte z dnia morza przez fińskich marynarzy i specjalistów.
Finlandia i Rosja zdecydowały, że muszą znaleźć sprawców napadu, zachodziło
bowiem uzasadnione podejrzenie, że pociski zostaną użyte do zamachów. Akcja połączonych
sił Finlandii i Rosji doprowadziła od odnalezienia pirackiego statku i ujęcia
jego załogi. O aresztowanych komandosach pisano wtedy, że to terroryści z CIA.
Tylko że posługiwali się oni fałszywymi paszportami estońskimi, litewskimi i
rosyjskimi. Ale okazało się, że to to był przekręt dla zmylenia śledczych. O
aresztowaniu całej załogi pirackiego statku izraelski premier Netanyahu
błyskawicznie poleciał do Moskwy. Ponieważ bardzo chciał otrzymać w sekrecie tę
wizytę, to poleciał prywatnym samolotem i oficjalnym celem podroży była Gruzja.
Ale gdy samolot znalazł się w rosyjskiej przestrzeni powietrznej, to premier
poprosił o lądowanie w Moskwie, bo „samolot ma awarię”. Pozwolono mu wylądować
na małym lotnisku pod Moskwą. (Podroż ta została później potwierdzona przez
prasę Izraela „Yediot Achronot” oraz „Haaretz”). Według źródeł rosyjskich
spotkanie Netanyahu z władzami Rosji miało bardzo burzliwy przebieg. Netanyahu stanowczo
zadał natychmiastowego zwrotu wszystkich dokumentów i komandosów. Prezydent Miedwiediew
odmówił. W dodatku Netanyahu usłyszał ostrą reprymendę z podkreśleniem, że to był
gangsterski i bandycki napad i że Izrael stanowi zagrożenie pokoju na świecie.
Miedwiediew postraszył restrykcjami i ostrzegł, że w przypadku ataku na Iran
Izrael nie powinien liczyć na to, że pojadą tam wojska innych krajów, tak jak
to miało miejsce w Iraku. I wtedy mocno zdenerwowany Netanyahu oświadczył; „Izrael
jest gotów pociągnąć cały świat za sobą, jeśli będzie to konieczne”.
(Rosyjska prasa napisała, że nie żartował, bo znana jest
politykom na świecie opcja Salomona, zakładająca zbiorowe samobójstwo w
przypadku zbiorowego zagrożenia państwa żydowskiego. Czyli gotowi są użyć swych
prawie trzystu głowic, żeby zniszczyć nieżyczliwy i wrogi im świat). Odchodząc
rzekł do Miedwiediewa: „Rosja powinna zacząć oglądać się za siebie”. I
rzeczywiście po tej wizycie i rozmowie przez Rosję przeszła fala zamachów
terrorystycznych powodując śmierć ponad stu osób. Zamach na elektrownię wodną w
Sajano-Szuszeńsku pochłonął 75 osób, a kilkakrotnie więcej było rannych i
kalek. Rosja była przekonana, że to realizacja gróźb Netanyahu. W bazie
lotniczej, w Tambowie, wywiad rosyjski miał swoje tajne archiwum i tam
przechowywano dokumenty ujętych komandosów. W nocy 13 września bazę lotniczą
zaatakowali nieznani komandosi. Zniszczono trzy wieże i zabito kilku
wojskowych. Prasa rosyjska pisała, że to nie są wszystkie akcje terrorystyczne.
Ta fala zamachów miała miejsce po zawarciu niespodziewanego przymierza Ameryki
z Rosją w celu udaremnienia planów izraelskich służb specjalnych. Informacja o
tym, że spotykają się prezydenci Obama i Miedwiediew obiegła świat. Putin
spotkał się z Obamą oraz z prezydentem
Kanady, Herperem. Dyskutowano o bezprecedensowym zagrożeniu spowodowanym
polityką Izraela, która całkowicie wymknęła się spod kontroli. (Spotkanie to zostało
zwołane po tym, jak Izrael zerwał rozmowy z wysłannikiem Obamy, George
Mitchellem.
Sytuacja stała się jeszcze bardziej napięta i poważna po publicznym oświadczeniu byłego ministra obrony Izraela, Ephraima Sneha, według którego możliwy był izraelski atak na irańskie instalacje nuklearne na wy padek gdyby Europa i USA nie uchwaliły sankcji przeciw republice islamskiej). Podczas tych właśnie rozmów Obama niespodziewanie zgodził się na odstąpienie od projektu administracji Busha zainstalowania w Polsce i w Czechach tarczy antyrakietowej. (Sama decyzja o rezygnacji budowy tarczy antyrakietowej została zakomunikowana, jakby przypadkiem, siedemnastego września. Tak więc mamy wybrany dość precyzyjnie moment i motyw zmiany amerykańskich planów). Wtedy Putin, jak podała prasa zachodnia, ze swej strony zadeklarował odstąpienie od projektu stworzenia nowej super waluty, która miałaby zastąpić amerykańskiego dolara w rozliczeniu w handlu międzynarodowym. Ponadto Putin ze swej strony, poprzez swego ministra handlu, Aleksieja Kudrina, zrezygnował z dochodzenia roszczeń wobec Banku of New York na kwotę 22 miliardów dolarów, zawalając się 14 miliardami, jako zwrotem kosztów procesowych. Jeśli za tym wszystkim stoi chęć stawienia czoła zbójeckiej polityce Izraela, to mielibyśmy naprawdę rewolucyjną zmianę w polityce międzynarodowej w ciągu ostatnich lat. Ale do tych wniosków należy podchodzić nadzwyczaj ostrożnie. Od ludzi związanych z władzą w Rosji słyszałem, że to inne problemy zadecydowały o zbliżeniu Obamy i Miedwiediewa.”