Czytelniku,
Ogladając gadające głowy w telewizorach, gdzie lokalna ubecja (teraz pod róznymi patriotycznymi nazwami z dodatkiem narodowe itp) odpaliła wszystkich swoich Bolków noszacych szumne nazwy ekspertów, specjalistów czy innych niezależnych ekspertów bredzących banialuki o tym cyrku na Ukrainie.
Nie mówią o jednej i podstawowej rzeczy, a mianowicie o przejęcie surowców jak Koltan, Radon używanych w przemyśle kosmicznym, zaś Krym to po prostu olbrzymie złoża gazu i ropy.
poniżej art. z 21. marca 2014 z A Krym to także ropa naftowa | Telepolis (heise.de)
U wybrzeży Krymu znajdują się
duże złoża gazu i ropy naftowej, które są obecnie przekazywane Rosji
U wybrzeży Krymu znajdują się
duże złoża gazu i ropy naftowej. Dopiero niedawno odkryto dwa pola Skifska i
Foroska. Dla Ukrainy - a także dla ówczesnego prezydenta Janukowycza - była to
kusząca perspektywa zmniejszenia zależności od dostaw rosyjskiego gazu po
"wojnie gazowej" w 2006 roku. Ukraina była dotychczas uzależniona od
rosyjskiego gazu.
Ukraina była bliska podpisania
kontraktu z konsorcjum naftowym kierowanym przez ExxonMobil, w skład którego
wchodzą Shell, rumuński OMV Petrom i ukraińska Nadra Ukrainy. Pod koniec lutego
umowa powinna zostać ostatecznie przypieczętowana. W rzeczywistości było to już
planowane w 2012 roku, ale było wielokrotnie odkładane przez ukraiński rząd.
Obiektem pożądania było pole Skifska na Morzu Czarnym z szacowaną ilością od
200 do 250 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego, nikt nie wydawał się
być zainteresowany Foroską. Exxon liczył na 5 mld metrów sześciennych produkcji
gazu rocznie. Exxon prześcignął rosyjską firmę Łukoil w procesie przetargowym,
jak donosi Oilprice.com. Ukraina miała otrzymać 325 milionów dolarów za
50-letnią licencję i udział w zyskach. Koszt rozwoju oszacowano na 10 miliardów
dolarów.
Plany były jeszcze na wczesnym
etapie, polityczny koniec Wiktora Janukowycza doprowadził do ich nagłego
zakończenia, Exxon położył je na lodzie na początku marca, inne firmy nie miały
innego wyjścia. Wraz z przyjęciem Krymu do Federacji Rosyjskiej i konfliktem
gospodarczym rozpoczynającym się od sankcji, Exxon i inne zachodnie korporacje
mogą na razie całkowicie zniknąć z gry.
Władze krymskie zapowiedziały
nacjonalizację ukraińskich firm, a tym samym także gazowni
czarnomornieftiegazu. Grupa mogłaby zostać następnie "sprywatyzowana"
poprzez sprzedaż Gazpromowi. Przewodniczący krymskiego parlamentu powiedział 13
marca, że pola naftowe powinny być pod opieką Moskwy: "Rosja i Gazprom
powinny zadbać o wydobycie ropy i gazu" - powiedział Władimir
Konstantinow.
Tym samym nadzieja na gaz (i inne
podejrzane złoża ropy naftowej u wybrzeży Krymu) dla Ukrainy, ale także dla
Exxonu, prawdopodobnie pęknie. To, co niedawno znajdowało się u wybrzeży, jest
teraz w rękach rosyjskich. Sam Exxon prawdopodobnie zamieni dobrą minę w
irytującą grę, podejrzewa Nicholas Cunningham na Oilprice.com, ponieważ
zainwestował miliardy w wspólne przedsięwzięcie z Rosnieftią w Arktyce i nie
zagrozi jej głośnym krachem z Rosją. Amerykańska firma prawdopodobnie musiałaby
zadowolić się mniejszościowym udziałem w złożu Skifska, ponieważ nie ma nawet
ważnych umów z Kijowem.
Ale spór między Rosją a USA
będzie prawdopodobnie napędzany przez dalsze nacjonalizacje przez rząd krymski,
a następnie "prywatyzację" rosyjskich firm państwowych. Stany
Zjednoczone nałożyły już ostrzejsze sankcje na przedstawicieli biznesu. Aneksja
przez Rosję ukraińskich zasobów energetycznych doliczy oliwy do ognia.
(Christoph Stein)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz