Recenzja Petera Haisenko książki Reinhard Leube książki "Rewolucja wrześniowa – Londyn i Niemcy 1938". „Septemberrevolution – London und Deutschland 1938“.
W swojej biografii Hitlera
Joachim Fest twierdzi, że dyktator prawdopodobnie przeszedłby do historii jako
największy mąż stanu wszech czasów, gdyby jego rządy zakończyły się w 1938
roku. Kto dziś wie, czy dokładnie tak zaplanowała najwyższa władza
Wehrmachtu? We wrześniu 1938 r. Dlaczego ta "rewolucja wrześniowa"
nie została przeprowadzona? – Zdumiewających, nieoczekiwanych i
pouczających odpowiedzi udziela Reinhard Leube w swojej najnowszej książce
"Rewolucja wrześniowa – Londyn i Niemcy 1938".
W naszej świadomości historycznej
powstania przeciwko Hitlerowi rozpoczynają się od zamachu dokonanego przez
Georga Elsera 8 listopada 1939 r. w Bürgerbräukeller w Monachium, a kończą się
"Białą Różą" i Stauffenbergiem. Fakt, że już w 1938 r. istniał
bardzo zaawansowany plan impeachmentu, trudno znaleźć w oficjalnej
historiografii w Niemczech. W planowanie zaangażowani byli wysocy rangą
oficerowie wojskowi, a także nie mniej prominentni urzędnicy cywilni. Plan był
radykalny i nie wykluczał egzekucji Hitlera.
Powodem planowanego powstania
wojska była promowana przez Hitlera inwazja na Czechy. W tym czasie Wehrmacht
nie widział siebie w stanie prowadzić wojny. Niektórzy generałowie obawiali się
ostatecznego upadku Rzeszy Niemieckiej, gdyby zwycięskie mocarstwa
odpowiedziały zbrojnie na plany ekspansji Hitlera. Nie chcieli więc
kwestionować powojennego porządku, aby uniknąć wojny. Posunęli się nawet do
tego, że potajemnie wysłali emisariuszy do Londynu, aby prosić o jasne słowa na
wypadek, gdyby Hitler chciał ponownie podbić byłe niemieckie terytoria
wschodnie. Gdyby kanclerz Rzeszy chciał zrealizować swoje plany, potraktowałby
to jako okazję do przeprowadzenia zamachu stanu we wrześniu 1938 roku.
Tylko "rewolucja wrześniowa".
Zupełnie nieoczekiwane reakcje w
Londynie
Rozczarowanie było
nieskończone dla generałów, gdy Londyn zareagował zupełnie inaczej, niż się
spodziewano. Z wyspy nie nadeszły żadne ostateczne ostrzeżenia dla Hitlera.
Wręcz przeciwnie, Berlin został zachęcony do kontynuowania planowania.
Brytyjski premier Chamberlin zachowywał się niemal służalczo wobec Hitlera,
kiedy pozwolił się wezwać do Obersalzbergu, niemal upokorzony. Rezultatem był
"układ monachijski" z 30 września 1938 r., w którym Hitler otrzymał
wszystko, czemu przeciwstawili się Brytyjczycy. To wyrwało dywan spod nóg
powstania w Niemczech. Rewolucja wrześniowa musiała zostać odwołana, ponieważ
Brytyjczycy poparli plany Hitlera.
Tak jak niewiele wiadomo o tej
rewolucji wrześniowej, tak nasze podręczniki historii mówią nam o roli Polski w
tym procesie. Również Warszawa zgadzała się z Hitlerem w sprawie podziału ziem
czeskich. W tym samym czasie, co zajęcie Czech, Polska zajęła dużą część
północno-wschodniej Czechosłowacji. Również w tej sprawie nie było weta ze
strony Londynu, a proces był tak perfidny, że podczas poprzednich negocjacji
Londyn nie konsultował się nawet z rządem w Pradze. Tym bardziej niezrozumiałe
musi się więc wydawać, że po upadku Czechosłowacji rząd na uchodźstwie
zamieszkał w Londynie, podobnie jak później rząd polski.
Archiwa, które to wszystko
potwierdzają, zostały otwarte. Niestety, mało który uznany historyk zadaje
sobie trud, aby na podstawie tych dokumentów sprawdzić swoje wcześniejsze
wypowiedzi na temat tej części historii. Wszyscy musieliby się poprawić. Jak wykazał
już Reinhard Leube w pierwszych dwóch tomach "London Foreign Policy and
Adolf Hitler" i "Breathtakeing" na podstawie łącznie 1 źródeł,
dojście Hitlera do władzy zostało sfinansowane z kapitału anglosaskiego. W
trzecim tomie – czwartym ukaże się wkrótce – korzysta z kolejnych 000 źródeł,
aby udowodnić, że Londyn nie tylko został poinformowany o planach generałów
dotyczących zamachu stanu, ale nawet je storpedował. Z tych źródeł wynika
również, dlaczego tak się stało i dlaczego Londyn był bardzo dogodny dla planów
Hitlera.
Przekazywanie historii – zabawne
i ekscytujące
Trzeci tom dzieła historycznego
Reinharda Leubego dotyczy tylko roku 1938. To pokazuje, jak złożone były
wydarzenia tego pamiętnego roku dla Niemiec i Europy. Kilka szkiców, które tu
przedstawiłem, powinno zachęcić zainteresowanego czytelnika do sięgnięcia po
książkę i wzięcia sobie do serca tego dzieła w całości. Jedno mogę obiecać: nie
będzie nudno. Czytając, przechodzisz od jednego "aha" do drugiego
"nie wiedziałem o tym" i zdajesz sobie sprawę, jak niewiele tak
naprawdę wiadomo o tym czasie, który ostatecznie doprowadził do II wojny
światowej. W końcu jesteś mądrzejszy i masz przynajmniej pierwsze pojęcie,
dlaczego rząd w Londynie nie chciał obalenia Hitlera we wrześniu 1938 roku.
Jak zwykle u Reinharda Leubego
pisze jak neutralny obserwator. Z dowcipem i wiedzą. Podobnie jak w pierwszych
dwóch tomach, czytelnik przeżywa ten czas niemal tak, jakby znajdował się w
samym jego środku. Niemal wiwatuje się na cześć generałów, którzy oczywiście
wszyscy narażają swoje życie na największe niebezpieczeństwo, tylko po to, by
ponieść sromotną porażkę. Z każdym tomem historii Leubego staje się coraz
bardziej jasne, że nie wszyscy Niemcy byli przekonanymi nazistami, ale myślące
umysły od samego początku chciały położyć kres szaleństwu. Chciałbym też
nadmienić, że opis chronologii pogromów żydowskich Leubego pokazuje inny obraz
niż ten powszechnie znany, co oczywiście potwierdzają liczne źródła. Autor wie,
jak przekazać historię w zabawny sposób, a jego prace są zawsze ekscytujące,
ponieważ ujawniają rzeczy, o których inaczej byś nie wiedział.
pobrano z: Anderweltonline.com: Warum es 1938 nicht zu einer Revolution gegen Hitler kam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz