Czytelniku,
Nasi historycy nie umieją naszej historii wyjasnić NIC z
naszej historii. Potrafią coś tylko bezmyślnie coś przepisać, zadbać o
przypisy, ale nie umieją samodzielnie mysleć zestawiać faktów, poszukać
odniesień by zestawić fakty i przekazać ją w taki sposób, by można było
wyciągnąc wnioski dla przyszłych pokoleń. I tak do dziś Anglicy wcisnęli nam
centralne nauczanie narzucając nam określone narracje. Ta cała smuta, która została
nam wciśnięta zamiast dotyczyć, okresu, w którym podstawieni przez Anglików ich
agenci mordowali i grabili bojarów, okres ten przypisali pobytowi Polaków w
Moskwie. Cała ta narracja u Rosjan sprowadza się do tego, że wygnali Polaków, a
Polacy moga sie poszczycić, że zdobyli Moskwę. A tą całą awanturę wygrała
Kompania Moskiewska. Gdzie dwóch się kłóci zawsze korzysta trzecia strona.
Poniżej jest odpowiedź na proste pytanie dlaczego praktycznie
nie mogło dojść do porozumień podczas rozmów Moskwy z Rzeczypospolitą, gdzie
stroną dla przykładu był Borys Godunow, o którym teraz wystawia się opery.
Wystarczy wziąć poniższą pozycję Stanisława Żółkiewskiego.
s. 44
„Moskiewskiej ziemie taki natenczas był status (stan). Borys
Fedorowicz Hodunow (Godunow ok 1551-1605) rebus potiebator (władze sprawował ).
Człowiek ten nie z carskiego plemienia i nie z przedniej familii\, które mają w
państwie tym precedencje swe i pilnie ich przestrzegają. Jednakże niepodło się
był urodził, bo i siostrę jego rodzoną z osobliwości też jej wielkiej za żonę
wziął był sobie Fedor, syn cara Iwana, co Borysowi niemały przystęp uczyniło to
państwa. Ale nade wszystko dowcip jego, który był in omni actione humanarum
rerum ( we wszystkich działaniach ludzkich) wielki przedziwny. Ten i cara Iwanaz
świata zgładził przenająwszy doktora
jego Anglika, który cara Iwana kurował; bo też na tym rzecz była, by go był nie
poprzedził (gdyby był wcześniej nie umarł), że sam i z wielą inszych przednich ludzi miał gardło dać ,
jako to nie nowina była carowi Iwanowi ludzi tracić, gdyż od początku świata
tyrana okrutnika podobnego sobie Iwan car nie miał.
Gdy car Fedor na państwo po ojcu usiadł, człowiek był ingenio
miti (łagodnego usposobienia), modlitwami i nabożeństwem się bawił, do
sprawowania tak wielkiego państwa eksperyjencyjej i zmysłu nie miał. Borys
przez siostrę swoją, a żonę jego, koniuszym i namiestnikiem włodzimierskim
(który urząd najprzedniejszy w tym państwie jest), a potem
prawicielem (tzn. zarządca) wszystkiej ziemie, to jest gubernatorem ostał.
Kniazia Mścisławskiego Mikitę Romanowycza, kniazia Iwana Piotrowicza
Szujskiego, których ojciec był car Iwan, widząc swego syna niedostatki, jakoby
za opiekuny mu naznaczył, tych Borys per varias artes ( rozmaitymi sztukami )
odraził z samym tylko Szczełkanowym, który był kanclerzem (człowiek to był
mądry, opiekun od cara Iwana mianowany czwarty ), z tym Borys zdał się na jedno,
a imieniem cara Fedora, szwagra swego, kierował wszystkim carstwem po swej woli,
wszystkie drogi ad potentiam (do władzy) i do carstwa sobie uścielając.
A iż mu miał być na przeszkodzie carewicz Dymitr, którego był
car Iwan spłodził z Marfy Nagiej ( ten
chował się w Uchleczu, dziecię w dziewięci lat0 przez wielką, a chytrą niecnotę postrał
się Borys, że go zgubił. A iż rzecz jest godna pamięci, krótko wspomnę, jako
się to stało. Byli dwaj synowie bojarscy, których zwano Mikita Koczałow i
Daniłka Bitachowski, którzy byli klientes ( klienci tj. byli bliscy
wspópracownicy) Borysowi. Tym
powiedział Borys tajemnie, że wola jest hospodarska, aby jechali do Uhlecza i zarzezali
Dymitra carewicza, dając przyczynę , że ludzie niektórzy niespokojni, buntują
się i chcą podnieść (na imię ) Dymitra carewicza wojnę, rozruch i zamieszanie w
ziemi (moskiewskiej uczynić, czemu aby się zabiegło ), potrzeba żeby
carewicz Dymitr nie był żyw.
Przecie oni synowie bojarscy ( jako to u tego narodu carska
krew jest in summa veneratione ( w najwyższym poważaniu), chociaż byli intimit
(zaufanymi) Borysowi, trwożyli się. Rzekł im po tym Borys: „Przywiodę was do
hospodara, że to sami usłyszycie z ust jego (iż to jest wola jego carska), i
wprowadził ich do pokoju carskiego. Tamże po cichu coś innego
z carem Fedorem mówił podobnym fortelem, jako była Messalina onus terrae
(ciężar ziemi) oszukała Klaudiusza cesarza męża swego.
Tych przykładów Borys nie wiedział, bo ni czytać, ni pisać nie
umiał, ale zmysłu miał dosyć, ile na złe.
Kazawszy inszym z pokoju wyniść, gdy oni tylko dwaj synowie
bojarscy zostali, (głosem) począł mówić do cara Fedora: „Nie chcą mi wierzyć,
com im twoim imieniem hospodarskim rozkazał, powiedz im sam, że to jest wola
twoja.” Car Fedor rozumiejąc, iż o to szło, co Borys z nim cicho mówił ( na
zabicie brata nigdy to był konsensusu nie dał i bardzo go po tym żałował), na
onę instancję Borysową rzekł do tych
dwóch (synów bojarskich):” Uczyńcie, jako wam Borys rozkazał” Jakoż jechali i
uczynili.
Borys przed carem Fedorem powiedział i tak głos rozpuścił, że
go kaduk popadł i nożem, który w ręku miał, sam się zarzezał. Wielkie jednak
kłótnie powstały były o zabicie Dymitra. Tamże zaraz w Uhleczu onych dwóch synów bojarskich i trzeciego kuratora, który przy Dymitrze był,
pospólstwo zabiło i na Moskwie tumult
był wielki, lecz Borys rozumem swym, potencją i pieniędzmi carskimi
uspokoił to i uciszył ( wszystko).
A gdy już tak wszystkie rzeczy, których potrzebował do
osiągnięcia państwa, sobie sposobił, i samego cara Fedora, szwagra swego,
otruł, rzekomo nie chcąc, specie recusantis (jakby się wymawiając) jakoby przymuszony
prośbami ludzkimi, na carstwie usiadł. Wiedziało wielu ich, ile z ludzi
przednich, te jego fortele i niecnoty, ale potencyji jego nie mogli się sprzeciwić,
jeśli gdzie kto się ozwał, tracił, gubił. Na dom książąt Szujskich, który też w
tym państwie najmożniejszy i
najrodowitszy był, szukał rady i sposobów, ale mu to nie poszło, bo Borys i za
cara Fedora, i po tym za swego panowania skukłał ( pogłębił ) i potłumił ich,
kniazia Piotrowicza Szujskiego, który Pskowa królowi Stefanowi bronił zgładził.
Człowiek to był przedni z domu Szujskich i u wszystkiego
narodu moskiewskiego wielkiej powagi.
Kniazia Wasyla Szujskiego, który po tym carem był, i kniazia
Iwana, brata jego rodzonego, do więzienia posadził. Kniazia Aleksandra, tychże rodzonego
brata, zabił. I uczyniłby to wszystkim, atoli tych dwóch protexit affinitas ( chroniło powinowadztwo ), którą
miał z kniaziem Dymitrem Szujskim. Mimo
kniazie Szujskie wiele inszych ludzi zacnych pogubił, potracił, rozmaite
przyczyny na nich wymyślając, a za tym dla tego tyraństwa, u wielu ludzi był w
nienawiści, a przez starość i zdrowie złe ( bo był hydropicus cirpiący na wodną
puchlinę) w kontempcie.
- ...Ten i cara Iwana z świata zgładził przenająwszy doktora jego Anglika, który cara Iwana kurował.
Mamy angielskiego lekarza, który pomógł zejść z tego świata dwóm carom. Prawdziwemu Iwanowi, który został otruty i na jego miejsce został wstawiony taki, który mordował bojarów rękoma innych Rosjan napuszczonych, którzy nic nie rozumieli. A za nim poszedł car Fedor, który już przestał byc potrzebny.
- Mamy opisaną dokładnie intrygę, jak używa się innych bojarów by mordować osoby, które mogłyby zagrozić przejęciem władzy.
Borys Godunow, który brał udział w mordowaniu elity bojarskiej, prowadził rozmowy z poselstwem Rzeczypospolitej w taki sposób, o czym się nie mówi, że do rozmów były dopuszczane tylko osoby, które były ścisle związane z Godunowem, a starano się odwlekać rozmowy z resztą bojarów.
Wszelkie rozmowy, które poniosły fiasko podczas spotkań z naszym poselstwem były z góry skazane na klęske, gdyż rozmawialiśmy z agentami Kompanii Moskiewskiej z Londynu, którzy najpierw wysadzilie Niemców w Nowogrodzie, a potem Włochów, którzy z Litwinami chcieli zrobić szlak handlowy.
Znając już schemat łatwiej nam będzie zrozumieć słynne słowa, które w wiadomości do Bowesa przesłał Kanclerz Szczękałow (Shalkan rózna jest pisownia), że Angielski Car umarł.
Czy jakikolwiek historyk powiązął te fakty. Nie.
Wtedy wkracza Rzeczypospolita .....................
Ale jaki jeszcze Anglicy zrobili nam numer podsyłając swoich agentów to dodamy później.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz