Czytelniku,
Ostatnio mieliśmy występ pajaca w czerwonych spodniach Jerzego Owsiaka, który organizuje Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, która ma pomagać zbieraniem datków na pomoc medyczną dla potrzebujących. Ale nikt tych dziennikarzy i celebrytów nie poruszył podstawowego tematu, a mianowicie KTO OBNIZYŁ WYDATKI BUDŻETOWE NA SŁUZBĘ ZDROWIA I CZYIM INTERESOM ONE SŁUŻĄ. WPROWADZONO SZCZEPIONKI BEZ JAKICHKOLWIEK KONSULTACJI O ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA POWIKŁANIA?
Podobną analogię znajdziemy w artykule zamieszczonym w:Za Hitlera dzieci też zbierały do puszek i rozdawały serduszka « Wolne Media
....W związku z tym przypominamy bliźniaczą imprezę, która w latach 30. i 40. XX wieku odbywała się za naszą zachodnią granicą – a później również na okupowanych ziemiach polskich. Chodzi o Winterhilfswerk, czyli akcję „zimowej pomocy” – rzekomo dla narodu niemieckiego. Jej pomysłodawcą był sam Joseph Goebbels.
Inicjatywa „zimowej pomocy” miała promować ideologię nazistowską w „pluszowej” formie – tzn. imprezy dobroczynnej. Pierwsza taka akcja odbyła się w 1933 roku. Osobiście otworzył ją Adolf Hitler. Wydał on wówczas także dyrektywę, że „nikt nie może być głodny, nikt nie może zamarznąć”.
Akcję kontynuowano na przestrzeni kolejnych lat. Od 1936 roku Winterhilfswerk, za sprawą ustawy uchwalonej 1 grudnia tegoż roku, stała się „Zimową pomocą dla narodu niemieckiego” i formalnie zostało powołanie zarejestrowane stowarzyszenie. Na jego czele stanął Minister Oświecenia Publicznego i Propagandy Rzeszy Joseph Goebbels.
Pieniądze zbierano do puszek. Uczestniczyły w tym m.in. dzieci z Hitlerjugend. Ponadto finały akcji odbywały się w zimowe niedziele, a w późniejszych latach celebrowano je m.in. występami zespołów muzycznych na miejskich scenach. W ramach Winterhilfswerk odbywały się także loterie i aukcje, na których można było dostać m.in. serduszka. Brzmi znajomo?
W „akcje dobroczynne” angażowani byli lokalni działacze partii nazistowskiej, którzy zachęcali popularnych mieszkańców do kwestowania. W Winterhilfswerk niejednokrotnie włączały się także władze lokalne. Wiązało się to z „zachęcaniem” podległych im urzędników, członków ochotniczej straży pożarnej, żołnierzy, czy nauczycieli do aktywnego udziału w akcji „zimowej pomocy”.
„Schemat działania WOŚP Owsiaka jak ulał. Pomysłodawcy tego projektu nie wymyślali niczego nowego” – skwitował na „Twitterze” Albert Rychard Official, załączając filmik z opracowaniem Sofii Bienert.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz