piątek, 5 kwietnia 2024

Polska: jedyny kraj z grupy Alianckiej, który przegrał II wojnę światową autorstwa Davida Kilbera

 Polska: jedyny kraj z grupy Alianckiej, który przegrał II wojnę światową

autorstwa Davida Kilbera

Zapomniany Holokaust: Polacy pod okupacją niemiecką 1939-1944, Richard C. Lukas, Prasa Uniwersytecka w Kentucky, styczeń 1986 r., $24 w twardej oprawie, 300 stron.

Polska – 1939-1947, John Coutouvidis i Jaime Reynolds, Wydawnictwo Holmes & Meier, Nowy Jork, 1986 r., Prasa Uniwersytecka w Leicester, 1986 r., $59,50 w twardej oprawie, 393 strony.

Polska pojawiała się ostatnio sporo w wiadomościach, ponieważ zubożenie spowodowane połączoną grabieżą krajów Europy Wschodniej przez radziecką mobilizację wojenną, pieriestrojkę, oraz lichwiarskie zachodnie centra finansowe doprowadziło do wybuchu buntów w tych zniewolonych narodach dochodzących do poziomów z roku 1956 r. Czy oszustwo głasnostu Gorbaczowa teraz upadnie, kiedy to czołgi radzieckie ponownie wkraczają, aby stłumić bunt? W Polsce widoczny jest duch wolności, który nigdy nie został stłumiony przez Rosję na przestrzeni wieków ucisku ani połączonych ludobójczych ataków Hitlera i Stalina podczas II wojny światowej.

Richard C. Lukas, w Zapomnianym Holokauście, obszernie udowadnia swoją tezę, że nazistowski Holokaust w Polsce w roku 1939 był ukierunkowany nie tylko na populację żydowską, jakie to wnioski można wyciągać z obecnej histografii, ale również na cały naród polski. Jako fałszywe demaskuje on także oskarżenia wobec polskiego rządu emigracyjnego w Londynie i podziemnej Armii Krajowej o współudział w antysemityzmie. W rzeczywistości polski rząd często działał sam przeciwko mordowaniu polskich Żydów, podczas gdy Stany Zjednoczone i Wielka Brytania nie robiły nic.

Tym, co czyni tę książkę bardziej użyteczną w obliczu obecnego kryzysu światowego, jest jednak dokumentacja sowieckiej roli w „zapomnianym holokauście”. Nazistowska inwazja na Polskę we wrześniu 1939 r., a następnie dwa tygodnie później sowiecka inwazja ze Wschodu, zmiażdżyła polską armię, podzieliła Polskę wzdłuż linii Curzona paktu Hitler-Stalin i zapoczątkowała partnerstwo mające na celu trwałe zniszczenie narodu polskiego i eksterminację jego przywództwa i kultury narodowej. Autor częściowo dokumentuje, ale nie wyciąga wniosków, że to partnerstwo w wymordowaniu Polski było podstawowym wspólnym interesem Rosji i nazistowskich Niemiec, który trwał nawet po niemieckiej inwazji na Rosję w czerwcu 1941 roku. Nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę wspólne korzenie ruchów nazistowskich i bolszewickich, wyniesionych do władzy w celu zniszczenia zachodniej cywilizacji judeochrześcijańskiej przez barbarzyńskie oligarchie rosyjskie i zachodnie.

Od końca XIV w., przez renesans i później, Polska stanowiła bastion w obronie zachodniej kultury judeochrześcijańskiej przed barbarzyństwem ze Wschodu. Jako jeden z najbardziej rozwiniętych kulturowo narodów świata, Polska odegrała rolę ważnego sojusznika wielkiego planu kardynała Mikołaja z Kuzy, mającego na celu chrystianizację Wschodu poprzez Sobór Florencki. Wspólna nienawiść nazistów i bolszewików do Polski znalazła wyraz w szatańskiej wściekłości wobec chrześcijaństwa i renesansu ze strony XIX-wiecznych idoli tych ruchów totalitarnych, Fryderyka Nietzschego i Fiodora Dostojewskiego. Na drodze Hitlerowi i Stalinowi przeszkodziła nie tylko egzystencja geograficzna Polski, ale również jej egzystencja kulturowa, która musiała zostać zrównana z ziemią, jeśli III Rzesza lub moskiewski „Trzeci Rzym” miały rządzić światem.

Zamordowanie Polski

Jak relacjonuje Lukas, nazistowska polityka zniszczenia Polski polegała na „eliminowaniu każdego, kto miał choćby najmniejsze znaczenie polityczne i kulturalne. Hitler dał zielone światło, zrzucając odpowiedzialność za tę kampanię na siły SS i policję Himmlera. Nazistowski przywódca w okularach powiedział swoim funkcjonariuszom: „Powinniście to usłyszeć, ale też o tym zapomnieć – rozstrzelać tysiące czołowych Polaków”. To samo Frank powiedział swoim współpracownikom: „Führer mi powiedział: To, trzeba zlikwidować to, co obecnie w Polsce uznajemy za elitę; trzeba uważać na nasiona, które znów zaczną kiełkować, żeby je na nowo wykorzenić na czas”. „Świadectwem sukcesu tej kampanii” jest fakt, że w czasie wojny Polska straciła 45% swoich lekarzy i dentystów, 57% swoich prawników, ponad 15% swoich nauczycieli, 40% swoich profesorów, 30% jej techników i ponad 18% jej duchowieństwa”.

W międzyczasie Sowieci wzięli do niewoli 200 000 polskich żołnierzy podczas inwazji Paktu Hitler-Stalin. Spośród nich wydzielono ponad 15 000 polskich oficerów i wybitnych obywateli, osadzono w specjalnych obozach jenieckich, a później na rozkaz sowieckiego gestapo (NKWD) rozstrzelano w głowę i wrzucono do masowych grobów. Jeden z tych grobów został odkryty w kwietniu 1943 roku przez Niemców w Lesie Katyńskim. Nie był to jednorazowy incydent, ale konsekwentna polityka Sowietów przez całą wojnę, a także po jej zakończeniu.

Jedną z najbardziej bolesnych tragedii w książce Zapomniany Holokaust jest rozdział poświęcony powstaniu warszawskiemu polskiej armii podziemnej przeciwko Niemcom pod koniec 1944 roku. Gdy w lipcu 1944 r. Armia Czerwona zbliżała się do Warszawy, szybko posuwając się przeciwko Niemcom, generał Bor-Komorowski, dowódca polskiej armii podziemnej (AK), wydał rozkaz przygotowania do rozpoczęcia powstania wojskowego przeciwko nazistom, które wyzwoliłoby Warszawę kiedy to wkroczyli Rosjanie, ustanawiając w ten sposób władzę rządu polskiego nad stolicą Polski. AK słusznie obawiała się, że jeśli wówczas nie ruszy, jedna armia okupacyjna zostanie po prostu zastąpiona inną. Niewielu Polaków miało złudzenia co do sowieckich zamiarów.

AK wykonała swój ruch 1 sierpnia, a Sowieci zatrzymali natarcie. Lukas relacjonuje: „Niemiecką odpowiedzią na długi, udany atak Sowietów był kontratak, który doprowadził do chwilowej porażki Sowietów pod Warszawą. Następnie rząd radziecki w dalszym ciągu utrzymywał, nieprzekonująco, że nie jest w stanie udzielić Polakom żadnej pomocy wojskowej, a nawet odmówił Stanom Zjednoczonym zezwolenia na wykorzystanie sowieckich lotnisk do pomocy oblężonym Polakom”. Sowieci czekali dwa miesiące, podczas gdy od ulicy do ulicy i od domu do domu toczyła się jedna z najbardziej bohaterskich i desperackich bitew II wojny światowej. Himmler kazał SS unicestwić Polaków i „wymazać” Warszawę, a oni próbowali tego dokonać z niewiarygodną brutalnością. Gdy było już pewne, że AK zostanie rozbita, Sowieci zezwolili aliantom na loty zaopatrzeniowe, a nawet sami zrzucili trochę żywności; były one jednak niewystarczające i za późno.

Wreszcie, wygłodzone i wyczerpane pozostałości z warszawskiej AK się poddały. Wkrótce potem naziści zostali wypędzeni przez Armię Czerwoną, jak relacjonuje Lukas, „zniszczyli serce instytucji politycznych i wojskowych polskiego podziemia, co Stalin musiał osiągnąć, zanim jego armie zajęły Warszawę i ulokowały własnych protegowanych politycznych jako władców Polski”.

Zdrada

Kolejną najnowszą książką o Polsce w latach wojny jest Polska – 1939-1945 autorstwa Johna Coutouvidisa i Jaime’a Reynoldsa. Chociaż książka jest próbą przeprosin za zdradzieckie sprzedanie Polski przez Churchilla i brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, da się zauważyć znaczącą ilość prawdy, aby móc pozwolić sobie na wyśmianie bezsensownych i zmyślonych wnioski autorów. Odzwierciedlając podejście Ministerstwa Spraw Zagranicznych, mają tendencję do utrzymywania, że polski rząd na uchodźstwie był „jedynym krajem z grupy Alianckiej, który przegrał drugą wojnę światową”, ponieważ Polacy, choć pełni pasji i oddani swemu narodowi, zostali przerzedzeni i przez to nierealnie, i mogli lepiej rozegrać „grę”.  Stwierdzają oni: „Być może poza krótkim okresem, gdy Polska była głównym sojusznikiem Wielkiej Brytanii, od klęski Francji w połowie 1940 r. do niemieckiej inwazji na Związek Radziecki w połowie 1941 r., wpływ londyńskich Polaków na mocarstwa alianckie nie opierał się na prawdziwej wspólnocie interesów. Poza bezpośrednim nadrzędnym celem, jakim było pokonanie Hitlera, postrzegany interes mocarstw sprzymierzonych polegał raczej na osiągnięciu stabilnych i pokojowych powojennych stosunków z ZSRR, niż na zaspokojeniu narodowych aspiracji Polski. Wpływy Polski polegały zatem krytycznie na ograniczeniu jej własnych roszczeń do tych, które były zgodne z interesami mocarstw zachodnich i w pełni wykorzystywania długu honorowego, jaki Churchill w szczególności miał wobec Polaków”.

W tym stwierdzeniu jest oczywiście sporo prawdy. Brakowało „prawdziwej wspólnoty interesów”, ponieważ konferencje w Teheranie, Jałcie i Poczdamie sprzedały narody Europy Wschodniej w niewolę. Lepiej, gdyby autorzy oskarżyli Polaków o „głupotę i brak realizmu” nie dostrzegania kontroli „Anglo-Sowieckiego Trustu” nad Churchillem i Rooseveltem oraz związanej z tym zdrady. Pytanie jednak brzmi: co mieli z tym zrobić Polacy, nawet jeśli to dostrzegali? Mieli sojusznika w osobie Charlesa de Gaulle’a, ale jego także w dużej mierze wykluczano z procesu decyzyjnego.

Książka rzeczywiście zawiera interesujący materiał ilustrujący tę zdradę. Od samego początku Wielka Brytania odmawiała wykonania tego traktatu z Polską i ataku na nazistów, gdy Hitler najechał Polskę. Następnie, po najeździe przez Sowietów, Wielka Brytania nawoływała do zaakceptowania przez Polskę nowych sowieckich granic w środku Polski. „Nie udzielono wówczas odpowiedzi na pytanie, jakie obszary Rząd Jego Królewskiej Mości zamierzał uznać za granicę Polski. Jednakże w przemówieniu z 26 października [1939 r.] Halifax stwierdził, że „granica radziecka z Polską pokrywa się teraz z linią Curzona”. Polski rząd był tym zaskoczony. Jako sojusznik oczekiwali konsultacji i to musiało być dla Sikorskiego najważniejsze, gdy 14 listopada wyjeżdżał z Zaleskim do Londynu”. Brytyjczycy upierali się, że sowiecka inwazja na Polskę nie naruszyła brytyjskiego zobowiązania traktatowego dotyczącego obrony Polski przed agresją. Na domiar złego, w londyńskim Sunday Express z 24 września 1939 r. Lloyd George „napisał artykuł pod nagłówkiem „Co planuje Stalin?”, w którym krytykował „klasowy rząd polski” i wychwalał rząd sowiecki za „wyzwolenie swoich rodaków spod jarzma polskiego”. Następnie „Podobne wypowiedzi pojawiły się ponownie w prasie w połowie 1941 r. Teraz także i rząd polski był przedstawiany w niekorzystnym świetle w kwestii antysemityzmu”.

Często powtarzane przez konserwatystów zdanie głosi, że Roosevelt zaprzedał się Rosjanom, a Churchill zrobił wszystko, co mógł, aby ocalić Polskę. Polska – 1939-1947 zawiera szereg interesujących odkryć, że Churchill i Brytyjczycy od samego początku byli gotowi dać Stalinowi wszystko, czego chciał. Na przykład Churchill 7 marca 1942 r. napisał do Roosevelta list, w którym zasugerował, że Karta Atlantycka nie ma zastosowania do Polski. „Rosnąca powaga wojny wzbudziła we mnie poczucie, że zasad Karty Atlantyckiej nie należy interpretować w sposób uniemożliwiający Rosji korzystanie z granic, które zajmowała, gdy Niemcy ją zaatakowały. Mam zatem nadzieję, że będziesz w stanie dać nam wolną rękę do podpisania traktatu, którego pragnie Stalin tak szybko, jak to możliwe”. Następnie zacytowano Churchilla: „Jeśli chodzi o problemy graniczne, muszę w imieniu rządu brytyjskiego oświadczyć, że ofiary poniesione przez Związek Radziecki w trakcie wojny z Niemcami oraz jego wysiłki na rzecz wyzwolenia Polski uprawniają go, naszym zdaniem, do zachodniej granicy wzdłuż linii Curzona”. Polska wschodnia miała więc trafić do Sowietów.

W 1943 roku Brytyjczycy zmusili Polskę do ponownego podjęcia rozmów traktatowych ze Stalinem, w wyniku których, jak mieli nadzieję, Polska zgodzi się na linię Curzona. Rozmowy zostały zerwane po odkryciu grobu w Lesie Katyńskim. Polski premier Sikorski zwrócił się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża o zbadanie tej sprawy, a Stalin natychmiast zerwał stosunki. Kilka miesięcy później, w lipcu, Sikorski zginął w katastrofie lotniczej na Gibraltarze, gdy zacięły się stery jego samolotu. Autorzy przyznają: „Sprawa jest na tyle głośna, że wymaga komentarza w tym miejscu na temat zarzutu, że za śmierć Sikorskiego odpowiadają Brytyjczycy. Czy zrobiono to w ramach przysługi dla Stalina? Niemożliwe – twierdzą. Churchill „lubił” Sikorskiego. Wcześniej w książce autorzy zamieścili interesującą wzmiankę o piśmie brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych z 30 lipca 1940 r., w którym wspomniano o bliskim współpracowniku Sikorskiego, Kocie, twierdząc, że sprawia on wiele kłopotów i może najlepiej będzie „się go pozbyć”.

Najwyraźniej Churchillowi nie spodobał się następca Sikorskiego, który upierał się, że Polacy nie zgodzą się na oddanie Stalinowi żądanego przez niego terytorium Polski. W końcu „Churchill wybuchnął: „Nie jesteście rządem, jeśli nie jesteście w stanie podjąć żadnej decyzji. Jesteście bezdusznym narodem, który chce zniszczyć Europę. Zostawię was z waszymi problemami… Będę musiał apelować do innych Polaków, a ten rząd lubelski będzie mógł bardzo dobrze funkcjonować. To on będzie rządem.” Rząd lubelski był starannie wybranym przez Stalina pionkiem, utworzonym w styczniu 1944 roku i zaakceptowanym przez Churchilla i Roosevelta. Polski rząd w Londynie został pozostawiony sam sobie, odcięty od wsparcia, a Quislingowy rząd, którego nazistom nigdy nie udało się utworzyć w Polsce, został teraz doprowadzony do władzy przez Armię Czerwoną przy wsparciu Londynu i Waszyngtonu. Tym samym był to koniec jedynego kraju Alianckiego, który przegrał wojnę.

Pokonanie Nowej Jałty

Po tym wszystkim autorzy zadają sobie pytanie: „Dlaczego Rząd na Uchodźstwie nie był w stanie uratować czegoś z trudnej sytuacji, w której się znalazł? I co go skłoniło do tak upartej bezkompromisowości, że stał się politycznie bezsilny?” Oczywiście, Polska została wyprzedana od samego początku.

Polska – 1939-1947, będąca częścią serii badań Europy Wschodniej opublikowanej przez Uniwersytet w Leicester w Wielkiej Brytanii, nie przedstawia w swoich wnioskach niczego użytecznego. Pytaniem nie jest, co było nie tak z Polską, ale jaki był straszliwy defekt w polityce strategicznej i myśleniu Aliantów, który skierował Polskę i inne narody Europy Wschodniej w niewolę rosyjską. Zdradziliśmy bohaterski naród polski. Dlaczego? Należy wyciągnąć pożyteczne wnioski, ponieważ sojusz NATO jest bliski zdradzenia tego, co pozostało z zachodniej cywilizacji w „Nowej Jałcie”, chyba że na Zachodzie pojawi się teraz frakcja patriotyczna posiadająca władzę, aby temu zapobiec. Wymaga to wyraźnego rozróżnienia między geopolityką imperiów Churchilla, której poświęcono Polskę, a polityką państwową opartą na wspólnocie suwerennych republik, gdzie wolność narodu do postępu jest święta i nigdy nie może zostać sprzedana.

pobrano i przetłumaczono z : https://larouchepub.com/eiw/public/1988/eirv15n32-19880812/eirv15n32-19880812_058-poland_the_only_ally_to_lose_wor.pdf

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz