wtorek, 2 lipca 2024

Colbert i inni przez których Francja stała się wielka, by nie zapomnieć jak to robili inni by stać się silni


Czytelniku,

Obserwując te "malowane dzbanki" w sejmie czy innych wystąpieniach musimy sobie postawić pytanie ilu z nich jest zwykłymi durniami, a ilu z nich tylko aktorami do odgrywania swoich ról, które na pewno nie są korzystne dla naszego kraju. Warto przypomnieć sobie jak to robili inni w historii np. Francja.

Gdy skończył się XVI wiek, a wraz z nim wojny religijne. Tak nawiasem mówiąc wojny religijne powinniśmy traktować o wojny o wpływy biznesowe, a nasi durnie do dziś nic nie rozumieją. Tak jak dziś usa walczy o demokrację, czyli o wpływy dla swoich biznesów finansowych i handlowych. Wracając do końca tych „wojen religijnych”  stare regulację ciągle istniały i czekały, aż ktoś zacznie je egzekwować. Nowa monarchia absolutna chciała nie tylko egzekwować stare przepisy, ale i je rozszerzyć. W 1581 roku król Henryk III nakazał, aby wszyscy rzemieślnicy z Francji łączyli i grupowali się w cechy, których zarządzenia miały być egzekwowane. Wszyscy, za wyjątkiem paryskich oraz lyońskich rzemieślników, zostali zmuszeni do prowadzenia swojej działalności wyłącznie na terenie swojego miasta. W ten sposób francuski przemysł utracił swoją elastyczność. W 1597 roku Henryk IV ponowił i wzmocnił te prawa oraz przystąpił z całą mocą do ich wprowadzania.

 

Efektem tych restrykcji było zupełne zniszczenie wzrostu gospodarczego we Francji.

Wtedy we Francji pojawia się Colbert.  Urodził się w Reims jako syn kupca. Wcześnie w swoim życiu dołączył do centralnej biurokracji. Do 1651 roku stał się przodującym biurokratą w służbie Koronie, a od 1661 do swojej śmierci, 22 lata później, był prawdziwym gospodarczym władcą — piastującym takie urzędy jak minister do spraw finansów i handlu oraz sekretarz stanu — pod rządami wielkiego Króla Słońce, uosobienia despotyzmu absolutystycznego, Ludwika XIV.

 

Colbert przyznawał niezliczone monopole, subwencje dla manufaktur dóbr luksusowych i kartelizujące przywileje. Stworzył także potężny system centralnej biurokracji, w którym główną rolę odgrywali urzędnicy znani jako intendenci, mający kontrolować i regulować gospodarkę. Powołał również ogromny system inspekcji, ocen oraz pomiarów, aby być zdolnym do znalezienia wszystkich tych, którzy nie przestrzegali szczegółowej listy państwowych regulacji. Intendent zatrudniał siatkę szpiegów i informatorów do wyszukiwania wszystkich naruszeń kartelowych restrykcji i regulacji. Zgodnie z klasycznym sposobem działania, szpiedzy śledzili się także wzajemnie, a także samych intendentów. Mówiąc wprost powstał scentralizowany królewski protekcjonizm do ochrony interesów.

 

Tak powstają silne państwa obojętnie czy mówimy o Niemczech, Francji czy USA. Patriotyzm oznacza wspieranie własnych podatników, bez znaczenia czy jest Niemcem, Żydem, Arabem czy Rosjaninem. I to trzeba wbić sobie  młotkiem w głowę, by zapamiętać i nie zapomnieć.

Na:https://www.larousse.fr/encyclopedie/divers/colbertisme/35064#10969147

Znajdziemy przykłady dlaczego Francja była już wcześniej mocarstwem. I tutaj należy sobie postawić pytanie jakie siły opłacały i wywierały wpływ na posłów w sejmie Rzeczypospolitej byśmy się tylko skupiali na kierowaniu swojej uwagi na sprawy tylko duchowe i wpajanie nam doktryn w obronie, której byliśmy kierowani.

1. BEZPOŚREDNI PREKURSORZY COLBERTA

Jak pisze Pierre Goubert: „Prawie wszystkie idee, którymi zaszczycony został Colbert, przez stulecie były banalne. Minęło ponad trzydzieści lat, odkąd Hauser studiował kolbertyzm, zanim Colbert zabawił się odnotowaniem jego głównych rzekomych cech podczas obrad stanów generalnych, zgromadzeń notabli w latach 1614 i 1596, w 1588, w 1576, w 1538, a nawet w 1485 i 1471 […], aby bez trudu wykazać, że istota kolbertyzmu tkwiła w polityce W. Cecila, ministra Elżbiety […]. Ostatnie strony, które napisał Henri Hauser, pokazały, w jakim stopniu Colbert w swoich najczęściej cytowanych formułach po prostu kopiuje same formuły Richelieu, z którego pracami współpracował i którego niestrudzenie cytuje. »

 

 

Jednak samego Richelieu w praktyce poprzedził Barthélemy de Laffemas , a w teorii Antoine de Montchrestien .

1.1. BARTHELEMY DE LAFFEMAS

Pierwszy z nich to Laffemas, który chce zabić bezczynność powodującą stagnację gospodarczą i opowiada się za duchem inicjatywy w sprawach produkcyjnych i handlowych. Generalny Kontroler Handlu (1602), uzyskał utworzenie Rady Handlowej, której przewodniczył. Wspierany przez Sully'ego , przyjął korzystne rozwiązania dla fabryk jedwabiu i założył Kompanię Wschodnioindyjską. Jego idee spopularyzowała Historia handlu we Francji pod redakcją jego syna, a zwłaszcza słynne dzieło, Traktat o ekonomii politycznej Antoine'a de Montchrestiena, opublikowany w 1615 roku.

 

1.2. ANTOINE’A DE MONTCHRESTIENA

EKONOMIA W SŁUŻBIE POLITYKI

Montchrestien wyraźnie podkreśla ścisły związek, jaki w ówczesnej mentalności istniał między ekonomią a polityką, ekonomia była jedynie pokornym sługą polityki. „Niemożliwe jest” – pisał – „prowadzić wojnę bez ludzi, wspierać ludzi bez wynagrodzenia, zapewniać im żołd bez daniny, pobierać daninę bez handlu. »

STOSOWANIE PROTEKCJONIZMU

Dla niego handel wewnętrzny jest neutralny w stosunku do państwa, to znaczy nie powoduje ani zysków, ani strat, ponieważ, jak widzieliśmy, celem teoretyków jest zawsze władza księcia, a nie zysk jednostek . Z drugiej strony handel zagraniczny może być korzystny lub szkodliwy. Obowiązkiem i interesem państwa będzie ochrona pracy swoich poddanych, ponieważ „każdy musi korzystać ze swojej ziemi, każdy kraj musi wyżywić i utrzymać swoich ludzi”, ale ochrona ta obejmie tylko produkty „obrobione”. » a nie surowce.

 

Ale nawet jeśli chodzi o najważniejsze surowce, Montchrestien dalekie jest od wolnego handlu. Wręcz przeciwnie, chce, aby Francja była wystarczająca w głównych obszarach, na wzór Anglii, która zatrzymuje wełnę, aby łatwiej sprzedawać swoje tkaniny. Zachęca także państwo do pozyskiwania jak największej liczby surowców na własnej ziemi, na przykład do stosowania roślin barwnikowych, takich jak urzet zwyczajny i marzanna, zamiast egzotycznego indygo lub koszenili.

 

INTERWENCJA PAŃSTWA

Jego teoria proponuje także pozytywne środki, takie jak odwiedzanie zagranicznych mistrzów zaznajomionych z najlepszymi technikami przemysłowymi. Montchrestien już ubolewa nad stratami, jakie wojny religijne wyrządziły Francji z okazji wyjazdu do Anglii licznych specjalistów, co jest zapowiedzią zjawiska, które nastąpi po unieważnieniu edyktu nantejskiego (1685), i gratuluje królowej Anglii który będzie na tyle inteligentny, aby dobrze ich powitać. Wymaga również od państwa ścisłej kontroli dobrej jakości produktów eksportowanych oraz produktów zarezerwowanych do użytku wewnętrznego, tak aby obywatele nie ulegali pokusie zaopatrywania się za granicą. Wzywa zatem zarówno do wzmocnienia organów handlowych, jak i do interwencji administracji centralnej. To życzenie spełni Colbert.

 

WOJNA Z BEZCZYNNOŚCIĄ

Podobnie zasada walki z bezczynnością, którą minister Ludwika XIV uczynił jednym ze swoich ulubionych motywów przewodnich, była już u Montchrestiena. „Największą cechą, jaką można praktykować w państwie, jest to, aby żadna jego część nie pozostawała bezczynna. » Montchrestien podkreśla także, że wśród zasadniczych przeszkód utrudniających dobrobyt handlowy Francji jest apetyt burżuazji na urzędy publiczne, „urzędy”, ze szkodą dla zawodów handlowych, uważanych za niezbyt szlachetne, a przede wszystkim zawsze skażone, zwłaszcza z punktu widzenia z punktu widzenia Kościoła katolickiego, pewnych niekorzystnych uprzedzeń.

 

PROMOCJA MARYNARKI WOJENNEJ I KOLONII

Nadal interesujące jest odnotowanie podobieństw między pomysłami Montchrestiena i Colberta dotyczącymi marynarki wojennej i kolonii. Montchrestien pisze, aby zilustrować znaczenie pierwszego: „Mamy Holandię jako dowód i przykład. Wszystkie kraje są dla niego otwarte nad morzem.” I kończy gorzkim porównaniem stanu swojej floty do stanu Francji, w rzeczywistości bardzo biednej na początku xvii wieku  .

 

Jeśli chodzi o kolonie, oto już cały program Colberta: „Skutkowałoby to […] wielkimi i niewyczerpanymi źródłami bogactwa, ponieważ poddani jednej i drugiej strony mieliby wystarczającą sprzedaż i odsprzedaż wszystkich i takich wyrobów, które mogliby eksport. » Richelieu wyznaje tę samą tradycję, ale stara się przełożyć te idee na działania.

 

2. TWÓRCZOŚĆ COLBERTA: TEORIA I RZECZYWISTOŚĆ

Fakt, że idee ekonomiczne Colberta są replikami idei Laffemasa, Montchrestiena czy Richelieu, nie umniejsza zainteresowania jego twórczością, która głęboko naznaczyła stulecie Ludwika XIV. Jego statyczna koncepcja ruchów pieniężnych i działalności handlowej wpisuje się w najlepszą tradycję merkantylistyczną; to właśnie najbardziej odróżnia go od współczesnych ekonomistów.

2.1. POMOC NA UTWORZENIE FABRYK

Aby rozwinąć przemysł, Colbert starał się zainteresować szlachtę tą działalnością, walcząc podobnie jak Richelieu z uprzedzeniami dotyczącymi odstępstw. Tworzy nowe przedsiębiorstwa, fabryki, zwolnione z reguł korporacji i korzystające ze wsparcia finansowego państwa (przywileje, dotacje itp.); generalni inspektorzy produkcji zapewnią stosowanie przepisów dotyczących wytwarzania i jakości produktów.

Najlepsze rezultaty osiąga się w branżach luksusowych: gobelinach, bogatych tkaninach, lodach, koronkach w Abbeville, Sedanie, Lyonie i Paryżu (→  Gobeliny i Faubourg Saint-Antoine ). Działania te ograniczają import, zwłaszcza że minister wprowadza cały szereg ochronnych ceł celnych.

2.2. PROMOCJA MARYNARKI HANDLOWEJ I MARYNARKI WOJENNEJ

Colbert zachęcał także do rozwoju marynarki handlowej poprzez premie budowlane i zakładanie królewskich kompanii zamorskich, takich jak Kompanie Indii Wschodnich (1664), Indii Zachodnich (1664) i Lewantu (1670), począwszy od Senegal (1673).

 

Utworzono dużą flotę wojenną (pod jego rządami powiększono ją z 18 statków w 1661 r. do 276 w 1683 r.) w celu ochrony floty handlowej, zapewnienia wypraw podbojów i zapewnienia stosunków handlowych z koloniami.

 

2.3. KRYTYCY ZA ŻYCIA COLBERTA

Krytyka tej pracy i tej doktryny była liczna za życia Colberta. Był szczególnie krytykowany za poświęcenie rolnictwa na rzecz cen kosztów przemysłowych, za nadmierne regulowanie wszelkiej działalności przemysłowej i handlowej kosztem wolnej inicjatywy zainteresowanych, producentów lub dużych kupców. Poważny jest także atak sformułowany w anonimowej broszurze z 1668 r.: „Pan Colbert nie dba o to, że chcąc postawić Francuzów w sytuacji, w której mogliby obejść się bez wszystkich innych narodów, prowadzi ich do tego samego. po ich stronie, ponieważ jest pewne, że wybrali inną drogę, aby szukać gdzie indziej większości rzeczy, które przyjechali, aby zaopatrzyć nasze prowincje. »

3. PREKURSOR GENIUSZU: PIERRE LE PESANT DE BOISGUILBERT

Jednak największą krytyką, jaką można skierować pod adresem kolbertyzmu, jest to, że miał on, podobnie jak merkantylizm , błędną koncepcję bogactwa. Czy polega to wyłącznie na gromadzeniu środków pieniężnych?

 

Od końca XVII wieku  , pod piórem Pierre'a Le Pesanta de Boisguilberta , nastąpiła radykalna zmiana w pojęciu bogactwa. „Łatwo jest zobaczyć” – pisał w 1695 r. – „że aby wygenerować duży dochód, nie trzeba mieć dużo pieniędzy, ale tylko dużo konsumpcji, milion ma większy wpływ niż w ten sposób, że dziesięć milionów, gdy nie ma konsumpcji, ponieważ ten milion odnawia się tysiąc razy na każdym kroku, podczas gdy dziesięć milionów pozostałych w kasie nie jest bardziej przydatne dla państwa, niż gdyby były kamieniami. »

 

Dla Boisguilberta pieniądz „jest wyłącznie niewolnikiem konsumpcji, podążającym krok po kroku swoim przeznaczeniem i poruszając się lub zatrzymując wraz z nim, tarczą tworzącą sto rąk w ciągu dnia, gdy jest wiele sprzedaży i odsprzedaży, i pozostającą przez całe miesiące w jednym miejscu kiedy konsumpcja zostaje zrujnowana. Boisguilbert sugeruje nawet obejście się bez pieniędzy: „Gdyby ludzie się zgodzili” – mówi – „łatwo byłoby dać mu urlop […] mamy w Europie i praktykujemy to na co dzień, jest to o wiele łatwiejszy sposób […] na sprowadzenie tych pieniędzy metale do rozumowania […] zwykła kartka papieru. »

 

Koncepcja ta, będąca antypodami merkantylizmu i kolbertyzmu, lecz zbyt daleko wyprzedzająca swoją epokę (upadek Prawa kilka lat później potwierdzi to uczucie), nie przekreśla dzieła Colberta, stolicy Francji swoich czasów. Po prostu wyznacza jego granice i ostatecznie wyjaśnia ograniczony zakres jego wyników.

 

Obojętnie co sobie teraz myślimy i patrzymy na działania Pana Macrona we Francji i działania innych państw, które utrudniają biznesy innych, obalają rządy, by osadzić tam swoich czy wprowadzają inne formy walki biznesowej stosując programy inżynierii społecznej jak LGBT i inne zawsze służą one innym, którzy chcą budować swoje biznesy lub je chronić przed innymi. A powinniśmy uważać by w interesach obcych nie dać sobie zniszczyć własnej bazy podatkowej i tkanki narodowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz