Czytelniku, to co teraz obserwujemy w naszej prasie i telewizji to przekazy, które poprzez służby specjakne obce (nie nasze, bo nasze są przecwelone) mają nas ukierunkować do konfliktu na wschodzie.
Niemiecki gigant medialny Axel
Springer SE zgodził się kupić Politico, intensyfikując swoją kampanię na rzecz
budowy amerykańskiego imperium informacyjnego.
Założona w 2007 roku firma
Politico była pionierem w zakresie szczegółowego, opartego na czerpaniu
informacji o polityce i polityce w Waszyngtonie.
W 2014 roku Axel Springer założył
spółkę joint venture z Politico, aby uruchomić europejską edycję serwisu. W
2015 roku kupił Business Insider, a w zeszłym roku Axel Springer nabył
większościowy pakiet w wydawcy biuletynów Morning Brew Inc.
Axel Springer, wydawca
niemieckiej gazety Bild, został prywatny w 2020 roku w ramach transakcji
prowadzonej przez amerykańską firmę private equity KKR & Co.
Co chwilę otrzymujemy
spreparowane tworzące wykreowane zagrożenie ze strony Rosji. Cokolwiek myślimy o Rosji obojętnie
dobrze czy żle w tej rozgrywce nie jest ona naszym wrogiem i jedynie co możemy
zrobić to utrzymać na ile się da przynajmniej neutralne stosunki, a nie dać się
podpuścić kolejny raz do konfliktu, który znów spowoduje, że będziemy przedmiotem
w ustawkach europejskich.
Co chwilę jesteśmy karmieni
informacjamitypu:
"Politico": Zdjęcia
dowodzą, że Rosja gromadzi siły w pobliżu Ukrainy
Nowe zdjęcia satelitarne wykonane
przez komercyjnego satelitę w poniedziałek potwierdzają doniesienia, że Rosja
gromadzi jednostki wojskowe i sprzęt przy granicy z Białorusią - czytamy w
serwisie "Politico".
Zdjęcia zostały wykonane przez
satelitę firmy Maxar Technologies i udostępnione serwisowi
"Politico". Na zdjęciach widać koncentrację czołgów i artylerii
samobieżnej, a także jednostek piechoty w pobliżu miasteczka Jelnia, w obwodzie
smoleńskim, niedaleko granicy z Białorusią.
Od razu widać, że informacje
dostarczyły służby specjalne.
To samo dotyczy TVP 1 bredzącej o
wyimaginowanym zagrożeniu ze strony Rosji czy Białorusi. To jest ustawka, która
ma wykreować poczucie zagrożenia.
Do TVP1 i radia też muszą dostarczać informacje służby specjalne.( pewnie przez walonki i słonine zwane wsi czy abw zresztą jaka to różnica)
Tuwim w jednym ze swoich wierszy Do
prostego człowieka pisał :
„….Wiedz, że na trwogę biją w
dzwony
Króle z panami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: "Broń na ramię!",
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę……”
Do telewizji nie zaproszono ani
jednego gościa z Białorusi, Rosji czy Ukrainy, ale zaprasza się swołocz
Romaszewską, która dostała pieniądze od Anglików do szczucia przez telewizje
Biełsat na Łukaszenkę.
To że ten kołchoźnik nie
jest idealny nie trzeba mówić. Ale jeżeli amerykanie wejdą tam ze sprzętem
ofensywnym to jest to działanie czysto prowokacyjne. To nie dziwmy się reakcjom
Rosji.
Najpierw poprzez służby próbujemy
zrobić przewrót na Białorusi, a później się dziwimy, że mamy uchodźców. Nic się
nie dzieje przez przypadek.
A ponieważ nie mamy własnych
służb specjalnych tylko przecwelonych pastuchów jedynie co możemy zrobić to nie
dać się sprowokować.
Na tej całej Ukrainie nie ma
żadnej wojny, a wyimaginowany konflikt trwa dłużej niż druga wojna światowa.
Tam po prostu chcą wprowadzić demokrację, czyli okraść Ukraińców, z tego co im
zostało i zagarnąć surowce, a ponieważ chcą to jakość ubarwić to odnaleziono z
historii, że istniało kiedyś coś takiego jak Rzeczypospolita to próbują coś takiego
wykreować.
Za to pojawiają się stratedzy nasłani
w stylu Pana Bartosiaka, z tego co mówi skłaniam się ku Jerozolimie w
porozumieniu z Niemcami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz