piątek, 6 stycznia 2023

Grobowiec Bolesława Chrobrego, czyli jak nam Niemcy ze swoją „polskojęzyczną agenturą” wystrugali Piastów, plemiona Polan i Joachim Lelewel

 


1842 , Piaskowcowy grobowiec króla Bolesława I Chrobrego, ufundowany ok. 1360 r. przez króla Kazimierza III Wielkiego. Zniszczony podczas pożaru katedry w 1772r..

Czytelniku,

Nasza historia jest sfałszowana od początku. Obecni historycy nie umieją napisać historii w sposób jasny i prosty i co z czego wynika. Sposób w jaki piszą oni o naszej historii świadczy tylko o nich, że są zwykłymi nieukami, których uczą tumany, a tumanów prowadzą agenci na budżetach nam wiadomych. Aby zrozumieć jak ją mamy napisać musimy ją rozłożyć na części pierwsze po to by w jak najprostszy sposób zrozumieć i jak tylko wywali się tą obecną hołotę zwaną „polskim rządem” trzeba będzie młodym historykom powiedzieć co i jak. Ale nikt się do teraz nie kapnął, że obecnie promowana Kronika Długosza to fałszywka, którą zrobiła żydowska agentura niemiecka, natomiast, że NIKT do dziś się nie kapnął to mi się w głowie nie mieści, a przecież wystarczy zrobić kila tłumaczeń i je porównać, by stwierdzić że obecna kronika jest jakąś lipną fałszywką. No, ale mamy to co mamy.

Więc zaczynamy. Bierzemy na początek obecną treść z grobowca

https://codziennypoznan.pl/artykul/2018-08-09/grobowiec-boleslawa-chrobrego/

Przytaczam tu napis epitafijny w układzie zaproponowanym przez profesor Brygidę Kürbis w tłumaczeniu Józefa Birkenmajera:

 

 

Spoczął tu w grobu głębi król zacny, duszy gołębiej…

W wielkiej, wodzu, żyj sławie, niezwalczon Bolesławie!

Z ojca poganina spłodzon lecz z matki wierzącej zrodzon,

świętą obmyty strugą, tyś zawżdy Pana był sługą!

Siedem lat gdyś zaczynał, włosy-ś dla Rzymu obcinał.

Jako zapaśnik Chrystusów, posiadłeś bez zdrady zakusów

wielkie królestwo słowiańskie, gockie albo polańskie,

wojen wiele staczałeś, sąsiadów zwyciężałeś.

Za twe czyny wsławione dał Otto tobie koronę,

cesarz – ze sławą promienną – zdjął z ciebie książęce lenno;

Tyś go w zamian obdarzył darami o jakich nie marzył,

tem, co w myśl przyszło tobie, boś skarby miał w wielkim zasobie.

Chrobry jest twoje miano! Miej wiecznie glorję świetlaną!

Po swem życiu staranem miejże zbawienie. Amen!

 

I właśnie stąd wzięli się Polanie, którzy zostali wstawieni poprzez zmanipulowanie.

A jak to wyglądało bardzie pierwotnie. Sięgamy do dzieła Stanisława Łubieńskego i herbu Pomian (1574-1640) biskup płocki, podkanclerzy koronny, sekretarz królewski i jego

Stanislai Lubienski [...] Opera posthuma, historica, historo-politica, variique discoursus, epistolae, et aliquot orationes [...] edita ab executoribus testamenti [...]

https://www.wbc.poznan.pl/dlibra/show-content/publication/edition/491539?id=491539

od s. 313 poniżej skany wraz z tłumaczeniem z łaciny, ale od strony 314

O tym, dlaczego to nie jest przetłumaczone na język polski z łaciny nie trzeba chyba mówić




(str. 314)

(PRZEZ) AUTORA STANISŁAWA ŁUBIEŃSKIEGO NASTĘPSTWO I ŻYWOTY BISKUPÓW PŁOCKICH

… o wówczas ustanowionym Arcybiskupstwie. Lecz czy to przez Rzymskiego Kapłana zostało zatwierdzone, mocno wątpię: Jeżeli mianowicie wg twierdzenia Grzegorza Siódmego Rzymskiego Kapłana, okazuje się że aż do jego czasów, jeszcze nie została ustanowiona Siedziba Arcybiskupia w Polsce. Albowiem on sam pisząc do Bolesława Księcia Polski, gdy wysyła tam posłów, dla uczynienia tego samego, to powiada: Przed tym przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę, że Biskupi waszej ziemi  niemający stałego miejsca Siedziby Metropolitalnej, i nie znajdujący  się pod jakimś nadzorem, tu i tam błądzący każdy dla swojego ustanowienia, poza Regułami i Dekretami  Świętych Ojców, są wolni i rozgrzeszeni. Następnie zaś, ponieważ wśród takie wielkiej liczby, do tego są tak nieliczni Biskupi, a wielkie Parafie poszczególnych, że w podległych okręgach duszpasterskich troski urzędu Biskupiego żadną miarą nie są zdolni wypełniać albo zarządzać zgodnie z prawem. Dla nich więc itd. został dany list siódmego przed Kalendami Maja z zapowiedzią trzynastą w roku Chrystusa tysiąc osiemdziesiątym czwartym. Aż do tego czasu Baroniusz.

Sto więc i trzynaście lat  musiała Polska nie mieć Siedziby Arcybiskupiej i tak znakomite Królestwo po ustanowieniu już bardzo licznych Biskupstw, ustanowionych i zarządzanych przez Egidiusza Tuskulańskiego Biskupa Kardynała Kościoła Katolickiego, z żywą i kwitnącą nie tylko wiarą, lecz

i pobożnością katolicką, tak czy to przez Najwyższych Kapłanów i przez samego najbardziej niestrudzonego Pasterza Grzegorza Siódmego, którego pismo wydane dopiero w dziesiątym roku zostało odpowiedziane; albo przez samych najpobożniejszych wtedy i niestrudzonych Biskupów, w samej pierwszej namiętności przyjętego wyznania, któż uwierzy, że opieka pasterska została zaniedbana? Następstwo samo Biskupów Gnieźnieńskich, którzy ilu ich było, i w jakich latach żyli, ich spis zaprzecza, że Polsce brakowało Arcybiskupa. Dwaj, jak powiedzieliśmy wyżej, byli od początku przyjętej wiary w Polsce ustanowieni Arcybiskupi, Gnieźnieński i Krakowski: ów zaiste nigdy nie przerwawszy tej godności, aż do naszych czasów, przez tylu następców, których blisko siedemset lat bez przerwy dostarczyło, zachowuje Siedzibę i zwierzchnictwo Metropolitarne, ten zaś bo wyróżnia się od początku tą samą godnością. Miał siedmiu Arcybiskupów na zmianę następujących po sobie, z których ostatnim był Aaron z Opactwa wyspy Tinos, Mnich wyniesiony przez Kazimierza Pierwszego do Arcybiskupstwa Krakowskiego, a przez Grzegorza Szóstego Kapłana Rzymskiego , w roku Chrystusa tysiąc czterdziestym szóstym zatwierdzony. Jego następca, Lambert Zula, pierwszy po nie zażądaniu od Najwyższego Kapłana Leona nowego paliusza, godnością Biskupią  był zaspokojony, gdy Stanisław Biskup, z świętości życia i wieńca męczeńskiego znany światowi Chrześcijańskiemu, w swobodnym wyborze został wybrany na jego miejsce, i on wbrew nadzwyczajnej uległości ducha, chciał wyróżniać się swoim tytułem zwolnionym przez jego poprzednika. Kierował on Episkopatem Krakowskim aż do roku tysiąc siedemdziesiąt dziewiątego, wielkim

i niezwyciężonym duchem, w ten sposób… („ucięta” strona) (koniec str. 314)

(str. 315)

… pogrążony w bezwstydnych żądzach, z powodu czego gdy bardzo często przez Stanisława Biskupa jest ganiony, i w ostateczności przez gromadę wiernych zostaje usunięty, wpadłszy w szał tego samego zajętego Mszą Świętą, z ogromnym okrucieństwem porąbał na kawałki. To zaiste zdarzyło się w siódmym roku Grzegorza Kapłana Rzymskiego, który poruszony tak wielką zbrodnią bezbożnego króla, i Polsce całej zakazał Mszy Świętych, a króla Bolesława pozbawił władzy, a wykonanie swojego edyktu Piotrowi, Arcybiskupowi Gnieźnieńskiemu i pozostałym Biskupom zlecił. Skoro tylko tenże Kapłan zobaczył Polskę osieroconą z jednego z dwóch Arcybiskupów, z tej racji pismo swoje do Bolesława (sądziłbym raczej, że do Władysława Hermana następcy Bolesława przez siebie wypędzonego z królestwa) skierował, i wezwał go odnośnie odbudowania Arcybiskupstwa Krakowskiego, gdy w tym samym czasie i za tego samego  Kapłana Kościół Gnieźnieński miał Arcybiskupa Piotra. Miała więc Polska zawsze Arcybiskupa i nie może być pokazany on w innym czasie jeśli nie na początku przyjętej wiary, w każdym więc razie jasno okazuje się, że był ustanowiony i wyświęcony przez Arcybiskupa Gnieźnieńskiego Radima bądź Radzima, brata Świętego Wojciecha, męża świętego, pobożnego i religijnego, a wykształconego w Mieście Rzymie razem ze Świętym Wojciechem, w obecności Ottona Cesarza i Archidiakona Świętego Kościoła Rzymskiego Kardynała, powagą pochodzącą od Najwyższego Kapłana Sylwestra Drugiego, Bolesław pierwszy król Polski koroną królewską został przyozdobiony. Na potwierdzenie tej rzeczy wypadało tutaj przytoczyć Epitafium tego króla Bolesława Chrobrego, na grobie jego, który do teraz w Poznaniu w Kościele Katedralnym jest widziany, napisane bardzo starymi literami i już przez starość zatartymi, nimi dawnością dostatecznie  trącącymi, wprawdzie nieozdobnymi, ani dość składającymi się ze swoich liter, aby tamten nieokrzesany wiek ktoś uznawał jako zrozumiały przez  wiersze.

Tu leży w grobie, Książę pełna chwały gołębica:

Chrobremu ty jesteś poświęcony, bądź na wieki błogosławiony:

W świętym źródle obmyty, mianowicie cały niewolnik Pana:

Wysyłając włosy w czasie  gdy miałeś siedem lat do Rzymu.

Ty posiadłeś jak Atleta Chrystusa

Królestwo Słowian, Gotów bądź Polaków,

Cesarz wybitny, od ciebie powrozy odpędzając.

 Liczne dary sobie, które się podobały tobie

Tu zniosłeś, bo bogactwa miałeś.

Przesławny Książę, tobie chwała najjaśniejszy Bolesławie,

Z wiarołomnego Ojca zrodzony, lecz z łatwowiernej Matki.

Zwyciężyłeś ziemie czyniąc wojnę, także walki:

Dla dobrej sławy, tobie przyznał Otto koronę

Z powodu walki niech będzie tobie zbawienie. Amen.

Z tego starego wierszyka zwróć uwagę i ucz się Czytelniku, że niegdyś ci, którzy teraz (koniec str. 115)

(str. 116)

są nazywani Królami Polski, błyszczeli tytułem Słowiańskim i Gockim, lecz skoro tylko Goci stąd pochodzący, pod różnymi nazwami, czy to Wandalów czy to Longobardów, Bułgarów, czy wreszcie Gotów, w Italii, Hiszpanii, i Afryce nowe Królestwa i nowe państwa założyli, Polscy władcy, którzy po wysłaniu oddziałów tylu narodów celem pokonania Imperium Rzymskiego, w samej starej siedzibie Królestwa Sarmackiego szeroko jawne gwałty powstrzymywali w państwie swoim, woleli się nazywać Polakami, i pod tą nazwą prastarą sławę wojenną narodu Gockiego i wolność zachowali, i wprawdzie szczęśliwie dzięki losom: bowiem w tych oddalonych regionach, które niegdyś zajmowali Goci i Wandalowie, nazwa i język mowy gockiej prawie została puszczona w niepamięć, i nie było tam żadnej pamięci o naszej krwi, lecz wszystkie te narody przeszły na nazwanie Italów i Gallów, sami Polacy zatrzymują język wandalski i gocki i mają staranie z najwyższą pochwałą o blask dawnej wolności. Suionowie zaś bądź Sueonowie prastary lud Sarmacji i Gocji, który po tamtej stronie morza w kierunku północnym założyli siedzibę, razem z Daunami, która to nazwa starożytna brzmi po wandalsku, jak i w Italii, gdzie Danunus czyli Saturn jak wieść niesie, przybył z Illirii, i początki nowego Królestwa początki założył, dawniejsza ta sama historia  jest podawana do wiadomości wszystkich Historyków, ci których teraz nazywamy Danami (Duńczykami?) (ci także byli Gotami, i we wszystkich miejscach, gdzie jest Dacja zajmowali Dunajowi najbliższe siedziby) skąd owi Danowie niegdyś zaliczani do niewolnictwa Greków, stąd owo wyrażenie, Danem jestem, nie Edypem u Terencjusza, jak i Geci od Gotów mieli początek, wzdłuż i wszerz rozciągali władzę, lecz z upływem czasu językiem Nemetów ( naród ten był znany najdawniejszym Historykom, od których ci, którzy są teraz nazywani Teutonami, jest dowodem, że wywodzili początek, ponieważ ci, którzy mówią po wandalsku albo słowiańsku nazywają wszystkich Nemetów Teutonami) i obyczajami skażeni, zatrzymują mieszany język z wyrażeniami Nemetów i Gotów, jednak poświadczają tytułami swoich Królów, że są rodem Gotów i Wandalów. Znane jest u nich imię Króla Włodzimierza (na kształt powiedziałbyś potężnego w pokoju), który jako pierwszy jak wieść niesie, dał Królów Suetom i Danom, gdy dzierżył władzę nad tą całą wyspą. Innych także Królów imiona, jeśli ktoś rozważałby je do języczka u wagi języka gockiego, dowiedziałby się, że one pochodziły z języka wandalskiego, wreszcie istnieją do dziś w Szwecji pomniki języka wandalskiego, które są przechowywane jako (pomniki języka) świętej ofiary, znane nielicznym tylko wieśniakom. Gdy więc czytasz czwarty wers epitafium króla Bolesława, Wysyłając włosy, gdy miałeś siedem lat do Rzymu: gdy to rozumiesz, przypomnij na powrót, że w owym czasie było obyczajem, że pobożni i Władcy Chrześcijańscy odłożywszy włosy swoich dzieci wysyłali, że do najwyższego Namiestnika Kościoła Katolickiego jako znak wiecznego posłuszeństwa i pobożnego poddaństwa: to także zostało uczynione przez Mieczysława ojca Bolesława, że w siódmym roku urodzonego mu Bolesława włosy uroczyście ścięte w darze dla Najwyższego Kapłana tego imienia drugiego ofiarowuje (koniec str. 116)

(str. 117)

i poświęca: Chrobrego zaś imię mu było mu nadane od dzielności, którą wyróżniał się, zapewne Chrobry oznacza w języku gockim bądź słowiańskim dzielnego i obrotnego. Lecz, abyśmy wrócili do naszego przedsięwzięcia,  jeśli te wersy widział Baronius byłby ścierpiał, niewątpliwie, że w podziwie do samej dawności, byłby się przyłączył do naszego zdania, że i Bolesław Chrobry powagą Najwyższego Kapłana, w obecności jego Legata Kardynała od cesarza Ottona trzeciego Koronę Królewską otrzymał; tymczasem powróćmy do Marcjalisa Biskupa Płockiego, którego życie opisujemy. On gdy wiele przesławnych rzeczy w Episkopacie dokonał, i był obecny przy koronacji Króla Bolesława Chrobrego  w Gnieźnie, w czwartym roku po świętowaniu tego aktu, w dwudziestym zaś drugim swojego Biskupstwa, pokonany starością na równi z  trudem, chorobą więc też ciężką świerzbu, w końcu w Roku Chrystusa tysięcznym piątym zasnął pobożnie w Panu, gdy Siedzibę Rzymską dzierżył Benedykt Ósmy.

                                                               Marcin Biskup Płocki III

Dłużej nas i poza naszą obietnicą trzymało roztrząsanie przez pewnych wielkich Pisarzy, lecz nieznających naszych dziejów o prawie  w Polsce do Korony Królewskiej, podjęte bardzo stosownie i nie bez pożytku; wydaje się odnosić bowiem do godności ludu Sarmackiego, zniechęcam do oddalenia skrupułu, aby bardziej nie wątpili, jakiego imienia królowie zaczęli królować w Polsce, po Marcjalisie Biskupie Płockim nastał Marcin wywodzący pochodzenie ze szlachty Galickiej, lecz wykształcony w Rzymie i napełniony pobożnością. Powagą Apostolską Benedykta Ósmego Kapłana Rzymskiego, wyznaczonego na Biskupa, i wysłanego do Polski, z radością przyjął go Kościół Płocki. Wiadomo, że on był wykształcony i bardzo dobrze orientujący się w prawie Kapłańskim, który po objęciu Biskupstwa przede wszystkim za przykładem swojego Poprzednika Marcjalisa starał dostosować się w sprawowaniu całej funkcji, jego przesławne cnoty, pobożną rywalizacją starając się do siebie wyprowadzać. I nie przybył do Polski bez orszaku godnego Kapłana, albowiem przyprowadził ze sobą wielu pobożnych i wykształconych mężów oraz sprowadził bardzo wiele świętych Kodeksów i Kanonicznych, mając się nimi posłużyć do umacniania w wierze sobie podległych ludów, zawsze prowadził życie religijne i wstrzemięźliwe, a bardziej przykładem niż słowem starał się kształcić i lud i Kler do gorliwego dążenia do pobożności, niczym bardziej nie był zmartwiony i poruszony, jak jeśli dowiedział się  o śladach nieumiarkowania i żądzy w ludziach poświęconych Świętemu ołtarzowi, czysty sam i nieugięty egzekutor czystości, uważał, że Kapłani splamieni grzechem nieobyczajności nie zbawienne lekarstwo słowa Bożego w serca ludzi będą wlewać, lecz będą zanieczyszczać nieobyczajnościami brudnymi jakby pewną trucizną i jakby zabijać. Z tego powodu Prezbiterów wyróżniających się kwiatem umiarkowania, traktował z nadzwyczajną miłością, i  zajmował się nimi z nadzwyczajną troską, że do… (koniec str.117)

 

I teraz patrzymy co nasz znajomy agent Joachim Lelewel wyczerpną cały zasób swój eurydycyi, aby okazać, że to jest pomnik w trzysta lat później podrobiony.

https://polona.pl/item/nagrobek-boleslawa-chrobrego-rozpoznany-przez-augusta-bielowskiego,OTY3MTE3NDg/5/#info:metadata

Zatem dla przypomnienia dla szanownego czytelnika podsumujmy tego Lelewela:

- był jednym z prowokatorów powstania listopadowego poprzez podburzanie ogłupionej i naiwnej młodzieży, skutki znamy;

- przez cały okres powstania listopadowego cały czas prowokował do wojny z Rosją,

- po powstaniu rozbijał od środka koła emigracyjne tak by nie powstał żaden jeden zwarty ośrodek, ale był były to ośrodki słabe rozdrobnione kłócące się cały czas.

- to właśnie on był autorem ruchu słowiańskiego, którego dziś nam robią powtórkę

- i jak widzimy wyżej pełna dezinformacja w zakresie historii;

Tu mamy przykład promowania Słowian i dezinformowania

https://books.google.pl/books?id=p6lmAAAAcAAJ&pg=PA23&dq=boles%C5%82aw+i+wielki&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwiI0sXzz8DeAhVKgbwKHdD7A7oQ6AEITTAH#v=onepage&q&f=false

Musisz czytelniku przyjąć za fakt, że na naszych uniwersytetach mamy opłacanych historyków - agentów, których zadaniem jest siać zamieszanie i dezinformować i wymyślać różne historie. Wystarczy posłuchać i praktycznie od ręki można ich rozpoznać, ale w naszych uniwersytetach uchodzą za „elitę”. To taka elita, która nawet nie jest w stanie powiedzieć skąd się wziął herb Polski.

Tu prosty przykład:

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=143709

https://books.google.pl/books?id=K8oDAAAAYAAJ&pg=PA101&lpg=PA101&dq=w%C5%82osy+chrobrego+do+rzymu&source=bl&ots=WUZc-b4exG&sig=8SQLReiID38rlhk4zevcKsdnzWM&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjch7qr_LrMAhXJjSwKHTaTBzQQ6AEIKTAC#v=onepage&q=w%C5%82osy%20chrobrego%20do%20rzymu&f=false

s. 101 proszę zwrócić uwagę na wydawnictwo

https://archive.org/details/monumentapoloni00bielgoog/page/318/mode/2up?view=theater

s.318 też jest opis całego procesu łącznie z pożarem, gdzie giną pierwotne rękopisy i potem powstają już nowe dostosowane do bieżącej narracji. Dziś mamy Słowian i wikingów.

 

 

Jest jeszcze pierwotny wypis Stanisława Streczaka mnicha benedyktyńskiego z 1490 r. zawierał wyrażenie

Nie Regnum a Rex i nie sive ( co z łac.oznacza lub a i) i nie Polonorum tylko Vandalorum.

Miałem to na stronie, ale zniknęła strona po 24h jak tam wróciłem (???????)

Więc, gdyby ktoś przez przypadek czytając to miał dostęp do pierwotnego tekstu Streczki by mógł podesłać byłbym wdzięczny.

 

Wracając do STANISŁAWA ŁUBIEŃSKIEGO widzisz różnice jak jest opisywany język Polski. Jest opisywany zgodnie z prawdą jako język wandalski, a dziś mamy cały czas narrację Niemiecką i Citi of London czyli słowiańską.

Co mamy dzisiaj:

- Koronacja Bolesława Chrobrego wg naszych historyków - 1025

https://muzhp.pl/pl/e/1926/koronacja-boleslawa-chrobrego

Tymczasem „…w obecności Ottona Cesarza i Archidiakona Świętego Kościoła Rzymskiego Kardynała, powagą pochodzącą od Najwyższego Kapłana Sylwestra Drugiego, Bolesław pierwszy król Polski koroną królewską został przyozdobiony…” I wtedy był koronowany i został ustanowiony nowy podział europy tej części na to zostały ustanowione Herb Niemieckiego Orła I Polskiego Orła i Bolesław został członkiem cesarstwa, ale o tym też nasi historycy nie piszą. Tak jak jest Królestwo Kastylii tak u nas Było Królestwo Słowian, Gotów i Wandali.

Proszę zwrócić uwagę na następującą ciekawostkę

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Cesarz_rzymski_(%C5%9Awi%C4%99te_Cesarstwo_Rzymskie)

Henryk II Święty Lata panowania jako cesarz 1014–1024 tutaj mamy przerwę

Konrad II Salicki Lata panowania jako cesarz 1027–1039

 

Leonard Chodźko mason pisał dla swoich kolegów opisując historią Polski:

„Bolesław miał jeszcze jedna akt do wypełnienia. W tym czasie cesarze wysyłali korony królom niedawno nawróconym na wiarę chrześcijańską, a tylko papież ma prawo do udzielania zgody na sakrę [namaszczenie monarchów]; bez tej ceremonii monarcha chrześcijański nie miał wszystkich cech godności monarszej. Wyżej powiedzieliśmy o bezowocnych staraniach, które Bolesław podejmował u papieża. Lecz mocny swoją własną potęgą, i chcąc dowieść, że jego wola zastępuje przyjęte formy, Bolesław zawezwał biskupów, i w trakcie ceremonii religijnej nałożył diadem na swoje czoło, tak jak to uczynił Napoleon w obecności papieża i biskupów, w kościele Notre-Dame w Paryżu. Bolesław był ponad gniew władzy duchownej i doczesnej, wzniósł się nad papieży i cesarzy. Ten akt, tak ważny dla średniowiecza, miał miejsce przy końcu roku 1024, i niewiele czasu poprzedził śmierć tego wielkiego człowieka. Bolesław I zmarł 5 kwietnia roku 1025 w Poznaniu, w 58 roku swojego życia,a w 26 roku panowania. Jego ciało zostało złożone w pobliżu ciała jego ojca, Mieczysława I.”

Czy teraz rozumiesz dlaczego Niemcy włożyli tyle trudu w sfałszowanie naszej historii i robią to zresztą cały czas. Wynika z tego, że jesteśmy krajem, który przez krótki czas miał koronę cesarską na wschodzi i na zachodzie. Krótko bo krótko, ale miał.

 

Teraz idziemy dalej z językiem. Wmówiono nam, ale nie tylko nam także innym krajom z naszego regionu, że posługujemy się jakimś językiem słowiańskim.

Tymczassem:

„lecz skoro tylko Goci stąd pochodzący, pod różnymi nazwami, czy to Wandalów czy to Longobardów, Bułgarów, czy wreszcie Gotów, w Italii, Hiszpanii, i Afryce nowe Królestwa i nowe państwa założyli, Polscy władcy, którzy po wysłaniu oddziałów tylu narodów celem pokonania Imperium Rzymskiego, w samej starej siedzibie Królestwa Sarmackiego szeroko jawne gwałty powstrzymywali w państwie swoim, woleli się nazywać Polakami, i pod tą nazwą prastarą sławę wojenną narodu Gockiego i wolność zachowali, i wprawdzie szczęśliwie dzięki losom: bowiem w tych oddalonych regionach, które niegdyś zajmowali Goci i Wandalowie, nazwa i język mowy gockiej prawie została puszczona w niepamięć, i nie było tam żadnej pamięci o naszej krwi, lecz wszystkie te narody przeszły na nazwanie Italów i Gallów, sami Polacy zatrzymują język wandalski i gocki i mają staranie z najwyższą pochwałą o blask dawnej wolności.”

Czy teraz rozumiesz dlaczego jest sfałszowana nasza historia i dlaczego niszczono polską szlachtę wpychając ją w wojny powstania, gdy została ona niszczona i rozproszona wtedy wymyśla się własną narrację Słowian i Polin.

 

Dla potwierdzenia tego co pisała szlachta w łacinie:

http://kronikihistoryczne.blogspot.com/2016/10/jezyk-wandalski-czyli-jezyk-polski.html

http://kronikihistoryczne.blogspot.com/2018/06/konstantyn-vii-porfirogeneta-de.html

Rozdział 25  Z historii świętego Teofanesa Wyznawcy z Sigrane.

,,....W tym czasie Goci, oraz wiele ogromnych narodów, zasiedlili regiony dalekiej północy aż do Dunaju. Spośród nich najbardziej godnymi uwagi są Goci, Wizygoci, Gepidowie i Wandale, którzy różnią się od siebie jedynie nazwą, mówią jednym i tym samym językiem..”

To za Odrą mieli swoje siedziby słowianie, które Niemcy nam wcisnęli sobie wymyślając wystruganych Germanów, a teraz promują Vikingów, a mówią językiem zbliżonym do Jidysz ( choć pisza odwrotnie oczywiście) takie to aryjczyki, co maja zdolności do fałszowania  historii.

I właśnie w miejsce Gotów i Wandali wstawiono nam Piastów.


Nie wiedziałeś, że jest zupełnie inaczej z naszą historią niż o tym czytasz? To teraz wiesz.


Jeszcze trzeba wyjaśnić jak to było z Polakami w Moskwie, bo wszysto też sfałszowano.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz