Czytelniku,
Czytając różne opracowania takich
ośrodków takich jak OSW, które przynajmniej mieć podstawową wiedzę z zakresu
naszej historii, by wydawać opinie na kierunku wschodnim. A, że widać tej
wiedzy nie mają i są tylko już tubą propagandową, więc warto chociaż
przedstawić jak to było z powstaniem styczniowym, by patrząc na dzisiejszą
sytuację, można stwierdzić, że nic u nas się nie zmienia, tylko figury na
szachownicy zmieniają ustawienie.
Tak jak w XIX w swoją potęgę
budowała Anglia, tak dziś USA rozgrywa swoją politykę rozgrywając innymi
krajami. Ale do dziś słuchając wypowiedzi szczególnie osób związanych ze
służbami wojskowymi nie dziwmy się, że pod względem militarnym jak i
politycznym dostajemy bęcki. Jest to wynik nie tylko braku edukacji, który na
tym poziomie powinien być, ale przede wszystkim chęci braku zdobywania jej, by
swój model polityczny szlifować. A ponieważ go nie mamy, nie dziwmy się na
obecną sytuację, gdyż jest ona tego skutkiem.
Gdybyśmy mieli własne niezależne
ośrodki związane ze służbami, to jednym z podstawowych podręczników powinny być
pozycje ks. W. Kalinki, z których możemy się wiele nauczyć, ale ponieważ mamy
to co mamy, to nie dziwmy się, że mamy przecwelone służby od dyplomatycznych po
wojskowe co obecnie widzimy. Pieprzyć ich.
Aby zrozumieć cokolwiek, z naszej
historii i móc coś zbudować musimy nauczyć się budować schematy w kilku
wymiarach. Oto jeden z nich związany z powstaniem styczniowym. BY ZROZUMIEĆ.
Skutkiem powstania styczniowego na
kontynencie europejskim było osłabienie Francji i Rosji i uniemożliwienie
zbudowania sojuszu, który zagrażał polityce angielskiej w Europie jak i w
Ameryce. Wypadkową tych działań, było powstanie Prus i dewastacja Polski, która
została użyta jako kraj naiwny w swoich ocenach politycznych. Ale tego nikt nie
uczy, gdyż mamy centralne nauczanie, które do dziś jest używane do
programowania określonych idei.
Najpierw musimy to rozłożyć na
czynniki pierwsze. By zacząć pisać o powstaniu styczniowym, najpierw musimy
znać skutki polityczne po wojnie krymskiej.
Wojna krymska – wojna między
Imperium Rosyjskim a Imperium Osmańskim i jego sprzymierzeńcami, tj. Wielką
Brytanią, Francją i Królestwem Sardynii, toczona w latach 1853–1856
Skutkiem tej wojny była przegraną
Rosji. Upokarzający dla Rosji był zwłaszcza zakaz posiadania floty wojennej i
budowy twierdz przybrzeżnych nad Morzem Czarnym. Wojna wykazała zacofanie
techniczne i gospodarcze Rosji, głównie w rozwoju szlaków komunikacyjnych i
budowie okrętów, korupcję i niedowład w zaopatrzeniu wojsk oraz nieudolność
dowódców. Przykładem jest ot choćby przykład związany z karabinami wojsk strony
przeciwnej, które miały zasięg do 1200 metrów, podczas gdy karabiny rosyjskie
300 metrów.
Po tej wojnie na kontynencie
europejskim mocarstwem na kontynencie zostaje Francja pod Napoleonem III. Aby
to widzieć jeszcze w innym wymiarze, a mianowicie ludnościowym i przemysłowym.
Bez tego trudno jest zrozumieć zestawienie potencjałów i ich odpowiednie
zrozumienie.
W roku 1850 Francja miała ok 36
mln ludności, zbliżony do niej potencjał ludnościowy miała Austria. Rosja
liczyła ok 75 mln mieszkańców. Anglia w 1850 r liczyła około 21 mln obywateli.
Przewaga Anglii wynikała z
lepszego operowania pieniądzem po założeniu Bank of England i zbudowaniu potęgi
handlowej i przemysłowej oraz profesjonalnym rozgrywaniu swojej polityki.
W 1825 r. w kraju tym pracowało
już około 15 tysięcy maszyn parowych o mocy 375 000 KM. Francja natomiast
posiadała wówczas tylko 328 maszyn o mocy 5 000 KM, a więc 75 razy mniejszej.
Jako jedyny kraj na świecie Anglia już na początku XIX w. całkowicie zarzuciła
prymitywny wytop surówki żelaza na węglu drzewnym
W ówczesnej gospodarce, zwanej
czasami epoka żelaza miarą gospodarczą była produkcja surówki żelaza, z której
budowano potęgę przemysłu.
W r. 1860 Francja wyprodukowała
898 tys ton surówki żelaza, Rosja produkowała około 323 tys ton, zaś Austria ok
313 tys ton.
Przewaga Anglii polegała na zbudowaniu
przewag w tym segmencie i w np. 1855 r. huty brytyjskie dostarczyły około 60%
światowej produkcji surówki żelaza. Najdobitniejszym jednak wyrazem angielskiego
monopolu przemysłowego zarówno pod względem produkcji, jak i techniki było
górnictwo węglowe. W 1846 r. na Wielką Brytanię przypadało aż 77%
ogólnoświatowego wydobycia węgla kamiennego. Od początku lat dwudziestych XIX
w. Anglia stała się jedynym przez długie lata przemysłowym krajem na świecie.
Jeżeli zestawimy politykę Rosji w
Azji i Francji w Ameryce Anglia musiała w swojej geopolityce rozbić wszelkie
porozumienia polityczno - handlowe. W tłumaczeniu na Polski najlepiej wywołać gdzieś
powstanie. Polska ze swoja naiwnością nadawała się idealnie.
Ale by zrozumieć to musimy sobie uświadomić front jaki był otwarty w Ameryce. A mianowicie wojna secesyjna. BYŁA TO WOJNA O BAWEŁNĘ I CŁA. Połudnowi pomagała Anglia, północy Prusy. Lincoln zawiera umowę z Bismarckiem o wysłaniu wojska do pomocy. Rosja pomaga Lincolnowi, by zapewnić równowagę dla potęgi Anglii. I wtedy potrzebne jest opóźnienie działań w Europie.
Koło naszego kraju rośnie w
potęgę zbuntowany polski lennik Prusy pod przywództwem Bismarcka.
W ówczesnej Europie patrzą na to
niechętnie Francja i Austria. I w ten sposób oczy Anglii padają na Prusy.
Bismarck za wszelką cenę stara zapewnić sobie, jeśli nie sympatię, to
przynajmniej neutralność Rosji.
W 1862 r namiestnikiem Królestwa
Polskiego zostaje Wielopolski rozpoczął reformy, dzięki czemu zarabiała Polska
i Rosja. Jak na ówczesne czasy udało mu się wywalczyć u cara wiele ustępstw. Z
administracji państwowej usunął Rosjan, zastępując ich Polakami. Wielopolski
zmienił swoje nastawienie do polityki po rzezi szlachty w rabacji galicyjskiej
z 1846 roku, napisał anonimowo słynny list do austriackiego kanclerza ks.
Metternicha, w którym wyraził oburzanie na inspirowanie rzezi przez władze
austriackie. Pod wpływem wydarzeń z Galicji zrezygnował z hasła niepodległości
na rzecz współpracy środowisk konserwatywnych z rządem carskim.
To z kolei jest wbrew polityce
Prus, które budują intrygę.
I właśnie w tym czasie Anglia
wywołuje nam powstanie styczniowe 22 stycznia 1863 r
Zaś w interesie Prus było
zwalczanie jakiegokolwiek porozumienia na dworze carskim z Polakami.
Wybuch powstania styczniowego jest
też dziwne, gdyż już 8 lutego 1863 r następuje jakby finalizacja pruskiej
intrygi podpisaniem w Petersburgu tzw. Konwencja Alvenslebena, w której Prusy zobowiązują
się do udzielania Rosji carskiej pomocy w akcji przeciw powstańcom.
Tak się skończyła intryga pruska,
która zwyciężyła. O napuszczaniu swoich agentów na Rosję polską szlachtę nie
wspomnę.
Ustawka zakupu karabinów przez
bankiera Kronenberga jest jednym z tych elementów politycznej układanki. Dziś
się nic nie zmieniło wyposażenie wojska jest tak kupowane, by było rozbrojone i
niezdolne do czegokolwiek. Imbecyli polskich wojskowych pominę, bo szkoda czasu.
Za to pompowanie idzie na trzy fajerki, a durnie warszawscy standartowo już
przebierają nogami do wojny.
Wracając do Prus Bismarck sam o
tym pisze w swoim pamiętniku:
„Konwencja ta była udanym
pociągnięciem na szachownicy, która rozstrzygnęła partię tocząca się wewnątrz
rosyjskiego gabinetu między wpływem kierunku antypolskiego, monarchicznego i
polonizującego, panaslawistycznego.”
Francja chciała pomóc Polakom poprzez
Austrię, jednak polityka Anglii rozbiła te plany, gdyż celem głównym było
rozbicie jakichkolwiek porozumień Francji z Rosją.
Anglia wtedy jak i dziś prowadzi
politykę podporządkowana własnym interesom.
Zaraz po wybuchu powstania styczniowego
w Anglii rozpoczęły się wielkie demonstracje, podcas których na wszystkie
sposoby deklarowano o miłości w stosunku do Polski.
27 lutego 1863 r. w brytyjskim
parlamencie odbyła się wielka debata, która miała charakter zdecydowanie
propolski ( jak dziś proukraiński ).
Równocześnie odbywały się w
Anglii wiece, wygłaszano przemówienia, pisano artykuły, w których deklarowano
się po stronie Polski. ( tak jak dziś po stronie Ukrainy )
17 kwietnia 1863 r. Anglia wraz z
Francją i Austrią składa w Petersburgu notę, w której ujmuje się za Polakami,
drugą taką notę złożono 17 czerwca 1863 r. Polacy w swej naiwności politycznej,
łasi na wsparcia, ulegający złudzeniom brali tę grę za dobrą monetę.
Wygranym był interes Londynu.
Gdyż wszystkie pieczenie upiekli rękoma innych.
Sprowokowali Polaków do walki z
Rosją, jednocześnie zniszczyło zbliżenie Francji z Rosją, która została
wepchnięta później w wojnę z Prusami. Ładnie pomyślane. Dziś po wygranej
Ukrainy posłużyli by się nimi odwracając ich przeciw nam, chyba, że ktoś wierzy
w bajki.
I do dziś durnie zwani
historykami nic nie rozumieją.
Powstanie styczniowe upada, ale
zostaje owoc angielskiej polityki zbliżenia Prus i Rosjii. Prusy miały życzliwość
Rosji , gdy w roku 1864 napadły Danię odrywając od niej Szlezwik- Holsztyn, a
następnie w 1866 r, gdy zaatakowały Austrię i królestwo Hanoweru i w wreszcie
1870, gdy wszczęły zwycięską wojnę z Francją.
Co z kolei wykorzystała Rosja która ogłosiła
koniec neutralności Morza Czarnego.
Powstaje Cesarstwo Niemieckie.
Potęga Francji zostaje złamana i przestała zagrażać Anglii. Mocarstwo
niemieckie osiąga potęgę i zmienia się o
180 stopni polityka angielska , która buduje sojusz z Francją i Rosją.
I stąd te powiedzenie, że Anglia
nie ma przyjaciół. Ma tylko interesy.
My nie możemy mieć pretensji do
Anglii, czy innych krajów, które władowały nas w powstania i wojny. Tylko
musimy po prostu zacząć realizować własną politykę, ale na pewno nie jest to możliwe
z obecnym bydłem zwanym rządem polskim.
Ależ możemy , ciekawe czy po umieszczeniu tych rewelacji w podręcznikach odzew były tylko ze strony bydła wyuczonego kłamstwczy rownież noty dyplomatyczne
OdpowiedzUsuń