czwartek, 19 marca 2020

Magia sceniczna, czyli odwracanie uwagi! Czy Rząd Warszawski jest instytucją pijarową dla koncernów City?

W 1997 roku Aleksander Kwaśniewski, przy uchwalaniu Konstytucji Polski wprowadził następujący zapis:
Rozdział 10, art. 220 ustęp 2 mówi:
„Ustawa budżetowa nie może przewidywać pokrywania deficytu budżetowego przez zaciąganie zobowiązania w centralnym banku państwa”.
Powyższy zapis mówi o zakazie finansowania deficytu budżetowego przez Narodowy Bank Polski (NBP).
Do dziś nie było żadnego bilansu otwarcia żadnego rządu po 89 roku.
Struktura wygląda mniej więcej tak:
Prezes NBP przyjmuje instrukcje, gadający półgłówek pełniący funkcję Premiera ogłasza, cymbał wystrugany z drewna pełniący funkcję Prezydenta przyklemuje, a księgowy z Londynu księguje zadłużając nas.
Dopóki nie postawimy sobie prostej diagnozy, aby każdy mógł ją zrozumieć, że
JESTEŚMY JEBANI NA KASIE, nic się nie zmieni.
Polskę można praktycznie zmienić kilkunastoma ruchami w ciągu 30 dni, ale bez ogólnokrajowego uświadomienia sobie tego nic się nie zrobi.

Magia sceniczna, czyli odwracanie uwagi! Czy Rząd Warszawski jest instytucją pijarową dla koncernów City?

Z cyklu ” P-360, państwo istnieje formalnie”.
Motto:
Pamiętaj:  Leczenie jest zawsze sprawą indywidualną chorego. Ustawy medyczne służą handlarzom i spec  – służbom, w celu lepszego zniewolenia człowieka  [politycznego/ekonomicznego].
Czym głupsi aktorzy sceny politycznej i mniej samodzielne  państwo,  tym więcej przepisów zakazu i nakazu.
Ale nam się narobiło w tym nowym roku.
W ten sposób rozpocząłem swój pierwszy wykład po Nowym Roku. I wcale nie jest to wyolbrzymienie zmian, jakie następują dzień po dniu, tydzień po tygodniu.
Zawsze głównym celem magii scenicznej było odwracanie uwagi od istotnych spraw, załatwianych jak to się mówi pod stołem.  Jest to wykorzystywanie wiedzy z programu specjalnego, zwanego MK ultra w praktyce życia codziennego. Proszę zauważyć, na każdym z programów telewizyjnych mamy wirusa z Wuham. Jest to stara zasada przypisywana p. Gebelsowi, że każde kłamstwo powtarzane 100 razy, będzie przyjęte jako prawda.

Ale po kolei.
Jak podała polskojęzyczna prasa, Wuflu rozpoczęło się 31 grudnia w mieście Wuham. Od razu zaczęto z tego robić straszydło na całym świecie. Już ta zmasowana akcja propagandowa wszystkich mediów,  powinna dawać ludziom myślącym do zastanowienia.
W tym samym mniej więcej okresie, mamy prawdziwą plagę szarańczy w Afryce i o tym się nic nie mówi, a przecież grozi to autentycznym głodem na tym kontynencie.
Arabia Saudyjska dziesiątkuje ludność Jemenu i prawie całkowita cisza w eterze. 
A tutaj w dalekich Chinach, umiera kilka osób i już rządne sensacji media wietrzą nie tylko epidemię, ale i pandemię, nie przypadkowe zachorowanie, ale ćwiczenia z bronią biologiczną. Stopniowo rozwijając fabułę strachu, tresują Biologiczne Roboty, czyli mniej wartościowy ludek tubylczy do przyjęcia ze zrozumieniem, swojej wersji wydarzeń.
W skrócie przypomnę:
Już 18 września 2019 roku niejaki B.Gates, CDC  Forum Gospodarcze, zapoznały się ze scenariuszem pandemii koronawirusa, jaka miałaby hipotetycznie rozwinąć się w Chinach. Nawet nazwa tego wirusa nCOVID -19, dziwnie przypomina nazwę zaakceptowaną przez WHO dla tego zjawiska COVID -19, tylko „n” usunęli. Ciekawe nieprawdaż?
Otóż w tym samym czasie w Wuhan rozpoczęły się ćwiczenia, typu olimpiada wojskowa. Opisano  te zawody pod nazwą WuHan Customs Holds 30 Days to Military Games & Emergensy  Responsle Drill.
W skrócie wyglądał ten scenariusz tak;
Na lotnisko Wuhan Tianhe przyleciał samolot, z  którego wysiadł podróżny, mający jakieś tam objawy chorobowe. Automatyczny system kontroli pasażerów od razu wychwycił chorego. Natychmiast zaalarmowane zostało Centrum Alarmowe w Wuhan, które już w 2 godziny później postawiło diagnozę – KORONAWIRUS. W przeciągu 30 dni od daty „gier wojskowych”,  komitet wykonawczy Wuhan Customs and Military Games Comission przeprowadził akcję ratunkową, zarówno na lotnisku jak i w mieście. Celem było w rzeczywistości wprowadzenie odpowiednich przepisów, zaostrzających zasady życia w terenie i dających władzy o wiele większe uprawnienia.
Nie jest to nic nowego.
W 2001 roku, już w niecały tydzień po katastrofie w WTC  nastąpiło wprowadzenie bardzo ostrych przepisów, zwanych Patriot Act. Podobnie, zaraz po słynnej akcji w metrze w Londynie, Rząd JKM przyznał sobie wyjątkowe prawa. Oczywiście wszystko robi się pod kątem ochrony  ludności. I głupi ludek to kupił.
W Polsce podobnie, rząd warszawski przyznał sobie prawa większe, aniżeli miała hunta wojskowa  przed laty. 
Przykładowo;
Dawniej huta wojskowa, czyli mundurowi, mogła aresztować każdego, dając mu karteczkę na piśmie. Obecnie, może każdego człowieka tego mniej wartościowego ludka tubylczego zamknąć, bez żadnego gadania, każdy urzędnik pod pretekstem podejrzenia choroby zakaźnej, na 30 dni.
To się robi, już następnego dnia po podpisaniu Ustawy przez Prezydenta. Od razu po przyjeździe z Niemiec, zaaresztowano Głównodowodzącego Połączonych Sztabów gen M.  i jego współpracowników, a następnego dnia opublikowano listę nowych dowódców dywizji liniowych.
Skąd ten pośpiech?
Przecież, jeżeli zachorował, to wystarczyło kilkudniowe zwolnienie lekarskie, a właściwie, gdyby przeszedł kurację węglową, którą opisuje od kilkunastu lat, to już następnego dnia byłby zdrowy i żadna kwarantanna nie byłaby potrzebna.

Komu przeszkadzał?
Podobnie w Bułgarii dokonano zamachu stanu, wysyłając cały rząd na kwarantannę i następnego dnia, bez żadnych wyborów, zaprzysięgając nowy rząd.

Komu taka nagła zmiana rządu  była na rękę?
Stare przysłowie rzymskie mówi wyraźnie: „Patrz, komu przynosi dana zbrodnia korzyść”.

Proszę zauważyć, że opisana sytuacja w Wuhan, była bardzo podobna do tej, przeprowadzonej w czasie symulacyjnej gry p. Gatesa. 
Rzekomo na jakimś targowisku pojawił się koronawirus, który spowodował zachorowanie kilkunastu osób.
Nikomu nieznany lekarz pierwszego kontaktu od razu domyślił się, że to nowy wirus i wezwał odpowiednie wysoce specjalistyczne służby, które potwierdziły odkrycie nowego wirusa.
Co prawda, ten odkrywca nigdy nie został nazwany z imienia i nazwiska i nie dostał Nobla za to genialne odkrycie, ale to nie jest nic nowego. Podobnie Nobla nie dostał odkrywca wirusa SARS , Eboli, czy Zika.

A przecież odkrycie np. wirusa Zika, naprawdę zakrawa na cud. Nikomu nieznany lekarz, w dżungli somalijskiej odkrył, za pomocą [ wpisać nazwę właściwego  przyrząd używany w dżungli do odkrywania wirusów] no właśnie czego? nowego wirusa, który spowodował także śmierć kilkunastu ludzi w tej wiosce. To był rok 1976. 
Parę dekad później, w odległości dziesiątek tysięcy kilometrów w Sierra Leone, ten sam wirus, podobno doprowadził do epidemii. W celu stłumienia tej epidemii zaistniała potrzeba wysłania korpusu Marines, czyli około 5 000 żołnierzy, plus  brygady spadochronowej, ze słynnej 101 Dywizji Spadochronowej. Przecież powszechnie wiadomo – z wirusami najlepiej walczy się za pomocą czołgów Abrams i MK-16.
Rząd Sierra Leone, nigdy nie wystąpił o pomoc do Pentagonu, ale prezydent tego kraju, który w piątek powiedział, że  Amerykanie powinni opuścić Sierra Leone, w poniedziałek już był zastąpiony przez jakiegoś generała. Oczywiście to zwykły przypadek, widocznie także zaraził się Zika i potrzebował kwarantanny.
Podobnie postąpiły władze w Chinach.
Pierwsze co zrobiły, to ogłosiły stan epidemiczny i otoczyły 11 milionowe miasto kordonem sanitarnym, także oczywiście przy pomocy wojska.

Kordon sanitarny czy wojskowy, ma zawsze jedno tylko zadanie – nie dopuścić dziennikarzy z innych redakcji, do przeprowadzenia relacji z miejsca zdarzeń. 
Proszę sobie przypomnieć stan wojenny w Polsce w 1981/2 roku – wojsko na ulicach i całkowite odcięcie komunikacji.
Przejdźmy dalej do analizy publikowanego materiału przez mass media.
Z jednej strony mówiono o błyskawicznym rozprzestrzenianiu się choroby, ale z drugiej strony liczby pokazywały zupełnie coś innego.

W Chinach zachorowało  ok. 80 000 ludzi, ale to było po 2 miesiącach, z populacji 11 milionów ludzi. To jest mniej, aniżeli choruje podczas grypy         w tym okresie.
Przykładowo;  w Chinach w latach 1986 – 2006 umierało rocznie kilka milionów ludzi, tylko z powodu zapalenia płuc. Podobnie w USA, rocznie umiera na grypę ok. 60 000 ludzi. Żaden Senat nie podejmuje nawet dyskusji na ten temat.
Małogłowie występuje u ok. 20 000 dzieciaków, na 3-4 miliony noworodków i cisza.
W Polsce, w jednym tygodniu pomiędzy 16 – 24 lutym, zachorowało na grypę ponad 250 000 ludzi i całkowita cisza. Zamiast tego rząd warszawski pasjonuje się 58 przypadkami koronawirusa? Sam musisz pomyśleć Dobry Człeku, dlaczego występuje taka różnica w ocenie zdarzeń?
Na grypę umiera kilkadziesiąt osób miesięcznie, a tutaj jedna osoba i od razu blokada granic państwa?
Rząd warszawski rozpoczyna kampanię niszczenia indywidualnego ogrzewania, pod pretekstem walki ze smogiem. Jako powód podaje ok. 50 000 zgonów rocznie z powodu smogu.
W Wuham, spalarnia śmieci powodowała takie skażenie środowiska, że brakowało miejsc w szpitalach, ale to wina wirusa, a nie skażenia środowiska. Przecież za wirusa odpowiada Pan Bóg, a za zanieczyszczenie środowiska odpowiada konkretny zakład i musiałby płacić kary.
Nie jest to nic nowego.
W 2009 roku w małej wiosce La Gloria w Meksyku, zmarło dziecko, oczywiście przyczyną był wirus grypy A1H1N, a nie skażenie środowiska od hodowli 950 000 świń i środków chemicznych używanych  w chlewach, do dezynfekcji.
Problem polegał na tym, że tego wirusa znano od 50 lat i był on odpowiedzialny za około 85% zachorowań na świecie. W dodatku, charakteryzował się bardzo małą śmiertelnością. Zamiast spowodować depopulację na świecie i co najmniej kilkadziesiąt milionów zachorowań, „drań” spowodował tylko 256 zachorowań i 18 zgonów w populacji 320 000 000 ludzi.
Jak Państwo pamiętacie, po kilku miesiącach grypa zniknęła  ze szpalt gazet. Dodatkowo okazało się, że przygotowana szczepionka powoduje liczne powikłania, w tym demencję i uszkodzenie centralnego układu nerwowego. Po cichu się z niej wycofywano.
Obecnie przystąpiono w sposób bardziej precyzyjny do akcji. Pomimo faktu, że w USA zanotowano kilkadziesiąt przypadków koronawirusa, to Senat przeznaczył na walkę z tym wirusem 3 razy po 2.5 miliarda dolarów,           z pieniędzy podatnika. Czyli, oskubano podatników na 7.5 miliardów dolarów.
Podobnie jest w Polsce.
Nagle znajdują się pieniądze na reorganizację szpitali, maski ochronne dla personelu medycznego itd.

W czym problem?
A, no w tym, że zachorowało w jednym tylko tygodniu  w lutym, 250 000 ludzi na grypę i nawet nie podaje się tego do wiadomości publicznej.  Personel medyczny nie dostaje żadnego zabezpieczenia, a przecież objawy choroby są takie same. Tak więc, każdy lekarz mający kontakt z chorym, może zachorować na koronawirusa, nawet o tym nie wiedząc.
Proszę zauważyć, rząd warszawski nagle dysponuje dużymi nadwyżkami finansowymi, wydając je na cele absurdalne.
Proszę zauważyć, w pierwszym okresie pouczano ludzi o konieczności chodzenia w maskach, potem stwierdzono, że to zbędne, a nawet może być szkodliwe.
Dlaczego?
Ponieważ te chemtralsy, czyli trwałe smugi, czyli zrzucanie nam na głowy rozmaitego świństwa, powodującego objawy grypopodobne, byłoby bezcelowe. Maseczki wszystko by zatrzymały.
Ponieważ każdy lokalny rząd usiłuje wystąpić na scenie jako ten, który dba o podatników. Stad te spektakularne akcje.
Przypominam.
Po katastrofie w Czernobylu bezmyślnie, li tylko w chęci zrobienia teatru, podano ludziom 18 milionów porcji jodu. W efekcie zafundowano nam epidemię niedoczynności tarczycy, czyli wyhodowano dożywotnich kupców leków, a jednocześnie dodatkowych podatników Vat.
Każda władza, złapana na gorącym uczynku własnej niewiedzy                     i ignorancji, wykonuje bezmyślne ruchy.
Przypominam te nasączone szmaty, leżące na drogach w czasie „epidemii” ptasiej grypy.
Przecież urzędnicy muszą pokazać swoją pracę.

I podkreślam, zawsze to robią z ustami pełnymi frazesów o konieczności ratowania zdrowia podatników.
Kolejną sprawą jest rzekomy test, pozwalający odkryć wirusa. Opiszę to dokładnie w następnym artykule.
Problem polega na czasie, w jakim opracowano ów test.
To był rzekomo nowy wirus.
Opracowanie i wyizolowanie to praca wielu, wielu ciężkich lat pracy. Proszę zauważyć, że w Polsce istnieje co najmniej kilkanaście zakładów wirusologicznych.

W 2015-17 roku przed Sądem Najwyższym w Niemczech toczyła się sprawa o istnienie w ogóle wirusa ODRY. Sąd wydał orzeczenie, że nie udowodniono istnienia wirusa ODRY.
Żaden z polskich wirusologów tak dumnie prezentujących się w telewizorni, nie przedstawił jakiejkolwiek pracy, udowadniającej istnienie tego wirusa.
Przypominam, jeszcze dwa lata temu, te same Trolle, z tego samego studia zaklinały się, że odra to najgroźniejsza choroba i szczepienie MMR jest zbawieniem ludzkości. Ale jak przyszło do przedstawienia dowodów, to gęba na kłódkę i cisza.
Powtarzam, żaden z tych tzw. ekspertów rządowych nie umiał przedstawić pracy, udowadniającej istnienie wirusa ODRY.
Inaczej.
Przez ostatnie pół wieku nie umiano wyizolować wirusa ODRY, a tutaj już w kilkanaście dni, nie tylko wyizolowano wirusa WuFlue, czyli COVID-19, ale nawet zdążono opracować  na niego odpowiednie testy ?????

I zrobili to ludzie niewierzący w pana Boga, a cud był ?/!
A do czego to już doszło!
Rząd  warszawski musi ex katedra, uczyć naród mycia rąk. Dawniej za „komuny”, robiły to higienistki w szkołach. Higienistki zlikwidowano i poziom aktorów sceny politycznej musiał się obniżyć. Ktoś przecież musi nas nauczyć jak się ręce myje! Stad te licencjaty i kariery urzędnicze.
A co robi GIS? za nasze pieniądze pracujący?
A gdzie ustawa o możliwości podmywania sobie d… po defekacji? 

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło ,
mówi stare polskie przysłowie.

Po pierwsze, ujawniły prawdziwe oblicza tzw. strony narodowe, niezależne itd.
Wszystkie strony internetowe w rodzaju „Nauka, to lubię”, prowadzone przez p. Raczka , Niezależna TV z panią Pawelec przekładającą informację   z gazet na naukę i informacje sufitowe za prawdziwe, nawet p. Majka opowiadając dyrdymały wyraźnie udowadnia, że nie ma większego pojęcia o temacie, ale wypełnia polecenia.

Podobnie, występujący politycy w rodzaju p. Kidawy, Boska, Jakuva kukeszy i wielu innych, kompromitują się niewiedzą w podstawowych sprawach, w których usiłują zabrać głos.
I tacy ludzie na sztucznie rozdmuchanym temacie usiłują zdobyć kapitał, startując w wyborach?
Toż to jawna kompromitacja.
Wyraźnie widać,  że grają wg napisanego przez City scenariusza. Jak można łatwo udowodnić, jedynym beneficjentem będzie City.

I jeszcze jeden problem.
Jak się mają  zarządzenia i ustawy rządu warszawskiego odnośnie zamknięcia granic, sklepów, teatrów itd, ze sprowadzaniem obcych wojsk    do Polski? Przecież to ma być 70 000 żołnierzy, w tym ponad 20 000 Amerykanów, poza tym, NIEMCY, FRANCUZI  itd.
Oni nie zachorują na koronawirusa? Oni nie będą rozprzestrzeniać zakażenia?
Sam musisz sobie na to pytanie odpowiedzieć?

Przypominam, że koszt utrzymania wojsk amerykańskich w Polsce, ponosi polski podatnik.
Tak więc po wyborach musisz się spodziewać Dobry Człeku istotnych podwyżek, co już zresztą systematycznie następuje, wystarczy iść na bazar.

I na zakończenie jeszcze jedna dziwna sprawa.
Dlaczego 
w tym teatrze bierze udział Kościół Katolicki?

Przecież te idiotyczne zarządzenia o ograniczeniu ilości osób na mszach Świętych nie służą ludziom.
Te durnoty na temat usunięcia święconej wody, pod pretekstem zakażeń, tak  jak gdyby wcześniej ludziska musieli dezynfekować „rence” przed maczaniem w wodzie święconej.
Gdyby chociaż trochę tzw. Komisja Stała Episkopatu [już jak komitet bez nazwisk]  myślała, to wiedziałaby, że  biorąc pod uwagę ostatnie tylko półwiecze i setki, jeżeli nie tysiące rąk maczanych w święconej wodzie, to 
ŻADNEGO ZAKAŻENIA, ANI CHOROBY, ANI EPIDEMII, ŚWIAT NIE OBSERWOWAŁ.
Skąd wiec nagle ten idiotyczny pomysł?

Sprawa jest prosta.Kościół, to jedna z nielicznych instytucji, podobnie jak WSI i inne tajne służby, które nie przeprowadziły dekomunizacji. Zmienili stanowisko Prymasa na przewodniczącego Episkopatu, tak jak przewodniczący partii.
Czyli, zmienili cywilizację łacińska na turańską, czy inną azjatycką.
Czyli, wprowadzają nową religię, zaczynając od palenia kościołów.
Nie na próżno zaczynają nazywać papieża Kustoszem Muzeum Watykańskiego, a prawdziwa władza przenosi się z Watykanu do Los Angeles.

Już nie wspomnę o idiotyzmie słuchania  i oglądania mszy świętej w telewizorni,  podobnie jak teatru czy kabaretów.
Chyba ktoś zupełnie odchylony mógł wpaść na taki pomysł. Zawsze, od 2 000 lat kościół służył wyciszeniu emocji i skupieniu, a nie teatrowi.  Nie wspomnę o datkach na tacy. Może PT Biskupom ta taca jest niepotrzebna, ale  małe parafie z tego żyją, siedząc przed telewizorami wierni nie zrzucą się.
Nic za nic!
No chyba, że ktoś tam z rządu warszawskiego zaoferował rekompensatę podobnie, jak te 2 miliardy dla TVP, w zamian za lojalną grę w tym spektaklu.

Depopulacja
I najciekawsze nowe spojrzenie rządu warszawskiego na depopulację, Już same szczepionki nie wystarczają. Otóż, mamy nie zbliżać się do siebie na odległość mniejszą, aniżeli 1,5 metra.                       
Pamiętajcie Panowie, nawet w łóżku. No, chyba, że ktoś ma dłuższego….. 

Wg nowej Ustawy, rozporządzenie ustne ma moc pisemnej ustawy, nie możecie się więc tłumaczyć nieznajomością prawa. Wyraźnie to podkreśliła ta paniusia z Sanepidu z Słubic. 
No cóż, „tak krawiec kraje jak mu City pozwala” .
A poniżej troszeczkę dla ciała.
Puree z fasoli z ziemniakami.

Składniki potrzebne do przyrządzenia potrawy:
– dwie szklanki fasoli, 3-4 ziemniaki średniej wielkości,szklanka mleka, 3 łyżki masła, sól.
Umytą fasolę namaczamy w zimnej wodzie, przez ok. 8 – 10 godzin. następnie, po osoleniu,  ją gotujemy,  odcedzamy po ugotowaniu.
Ziemniaki po umyciu, obieramy i gotujemy.
Fasolę mieszamy z ziemniakami, mielimy lub utłuczemy i mieszamy z gorącym mlekiem, przyprawimy solą do smaku i podgrzewamy.
Następne tak przygotowaną porcję okraszamy masłem, czyli polewamy roztopionym tłuszczem.
Tak przyrządzoną potrawę podajemy z surówkami i np. sadzonymi jajkami.
Proponuję także zapoznać się z filmem Epidemia strachu , Stevena Soderbergha. Przypominam, ponad 1860 filmów w latach 1954 – 95 było kontrolowane w Hollywood przez służby specjalne podległe City.
Tak przygotowuje się ludzkie umysły.
dan w dniu św. Longina tj. 15 marca roku pańskiego 2020.
Święty męczennik (zm. ok. 61r.)Znany również pod imieniem: Lucjan, Longin.
Urodził się w Sardial w Kapadocji. Służył w legionach stacjonujących w Syrii i Palestynie około roku 30. Niektóre źródła podają, że nosił imię Kasjusz. Był tym, który przebił bok i otworzył serce Zbawiciela. „Jeden z żołnierzy włócznią otworzył bok jego, a natychmiast wyszła krew i woda. Ten zaś który widział dał świadectwo, i prawdziwe jest świadectwo jego.” J 19, 34-35
Cierpliwość Jezusa w znoszeniu strasznych męczarni, nagła ciemność i trzęsienie ziemi wywarły na żołnierzu głębokie wrażenie, a woda i krew, która wytrysnęła z Jego boku, oświeciła go i poznał, że Jezus był Synem Bożym. „Setnik zaś, który stał naprzeciw, widząc, że tak wołając skonał, rzekł: Prawdziwie człowiek ten był Synem Bożym.” Mk 15,39
Został wysłany ze swoim oddziałem do pilnowania Grobu Pańskiego. Gdy trzeciego dnia Chrystus zmartwychwstał żołnierze się przerazili, a Kasjusz utwierdził się w swoim nawróceniu. Opowiedział to co sam widział i o cudach przy śmierci Jezusa kapłanom, uczonym i faryzeuszom, ale oni chcąc zataić fakt zmartwychwstania przed ludem, kazali mu poświadczyć, że Pan Jezus nie wstał z martwych, ale że gdy on i inni żołnierze spali, uczniowie Jezusa wykradli jego ciało. Kasjusz nie chciał na to przystać i odszukał dwóch apostołów, aby u nich pobierać naukę wiary.
Został ochrzczony po Zesłaniu Ducha Świętego i przyjął imię Longinus. Wraz z dwoma żołnierzami, którzy się z nim nawrócili, udał się do rodzinnej Kapadocji i tam opowiadał o tym, czego był świadkiem. Dzięki niemu i jego słowom nawróciło się wielu pogan, ale gdy doszło to wszystko do uszu Piłata i żydów, postanowili oskarżyć Longinusa, że bez pozwolenia opuścił służbę i podburza lud.Sąd wydał na niego wyrok śmierci, został wraz z dwoma towarzyszami ścięty mieczem dnia 15 marca około roku 61. Jego głowę zatkniętą na włóczni żołnierze zabrali do Jerozolimy, Piłat wydał ją żydowskim kapłanom, a ci wrzucili ją do dołu z nieczystościami. Chrześcijanom udało się ją odnaleźć, zupełnie nienaruszoną, w cudowny sposób. Św. Longinus objawił miejsce, gdzie wrzucono jego głowę niewidomej kobiecie.
Włócznia św. Longinusa początkowo znajdowała się w Jerozolimie, w VII wieku została przewieziona do Konstantynopola. Jej fragment w XIII wieku kupił od cesarza święty król Ludwik IX i umieścił w zamkowej Świętej Kaplicy (Sainte-Chapelle), niestety zaginęła w czasie rewolucji francuskiej. W 1492 roku sułtan turecki podarował część lancy papieżowi Innocentemu VIII i od tamtej pory znajduje się w Bazylice św. Piotra.
Patron:Żołnierzy, niewidomych.
Ikonografia:Przedstawiany w stroju rzymskiego legionisty, z włócznią, najczęściej w scenie przebijania boku Jezusa. Jego atrybutami są: włócznia, miecz, palma.

Dr Jerzy Jaśkowski
Gdańsk, 15.03.2020. r.
Kontakt:  jerzy.jaskowski@o2.p
Autor jest dr nauk medycznych, specjalistą II stopnia z chirurgii ogólnej oraz adiunktem z biofizyki i fizyki medycznej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz