poniedziałek, 7 września 2020

Kilka historycznych oszustw Einstein, Bell & Edison, Coca-Cola i bracia Wright, czyli przykład jak tworzy się alternatywną historię

 Poniżej w bardzo ciekawy artykuł, który na kilku przykładach zrozumieć pewien system, który mamy stworzony, a o czym mówi cybernetyka. Jest to dla nas bardzo ważne bo nam stworzono pewnego rodzaju system fałszowania naszą historii i dzisiejszej rzeczywistości. W historii narzucono nam mnóstwo ludzi jak Lelewel, którzy zostali nam podstawieni, którzy mają sfałszowany życiorysy ( niedługo postaram się napisać jak to zrobiono) i narzucono i wtłoczono nam system oparty na kłamstwie i dezinformacji.

Poniżej artykuł, który pokazuje parę przykładów

z : https://www.unz.com/lromanoff/a-few-historical-frauds/

Kilka historycznych oszustw
Einstein, Bell & Edison, Coca-Cola i bracia Wright

Na świecie są tylko dwa narody, których istnienie wydaje się opierać głównie na mitach historycznych. W Stanach Zjednoczonych fałszywa mitologia historyczna przenika każdy zakamarek amerykańskiej psychiki, będąca wynikiem ponad 100 lat zadziwiającego i nieuczciwego programowania i propagandy, masowej zbrodni przeciwko całej populacji. Ten stan dotyczy nie tylko przeszłych wydarzeń, które uważamy za historię, ale do tego stopnia, że ​​większość przedmiotów pozwalających Amerykanom „czuć się dobrze będąc Amerykanami” to sfabrykowane bajki Disneya. Ten esej jest krótkim wprowadzeniem tylko do niewielkiego aspektu tego tematu.

We wstępie do mojej serii książek (wkrótce ukażą się) napisałem, że „Być może 90%, a nawet 95% wszystkiego, co wiemy lub myślimy, że wiemy, lub co uważamy za prawdę o historii, jest błędne . Wyrażając to w inny sposób, gdybyśmy wzięli historię całego świata z ostatnich 500 lat i skompresowali ją w książkę zawierającą 100 stron, pełne 50 z tych stron byłoby puste. To jest stopień, w jakim nasza prawdziwa historia została stłumiona, całkowicie usunięta z rejestru i naszej świadomości. Z pozostałych 50 stron 45 jest fałszywych w całości lub w części, poddanych obróbce w Photoshopie, oczyszczonych, przekręconych i pomijanych krytycznych szczegółów, aby celowo doprowadzić opinię publiczną do niewłaściwych wniosków ”.[1]

https://www.zerohedge.com/news/2018-07-10/jim-quinn-nation-built-lies-part-2

Einstein, mityczny geniusz

Jednym z największych mitycznych oszustw w historii jest to dotyczące Alberta Einsteina, słynnego fizyka, który wynalazł Teorię Względności, E=mc² i wiele innych ezoterycznych rzeczy. Ale to wszystko zostały wymyślone. Twierdzenia, że Einstein wymyślił jakąkolwiek teorię względności, światło i fotony lub czas, są fałszywe. Prawie każde twierdzenie – prawie wszystko – przypisywane Einsteinowi jest po prostu kłamstwem. Einstein był nieudolnym człowiekiem, który nie wniósł nic oryginalnego do dziedziny mechaniki kwantowej ani żadnej innej nauki. Daleki od bycia kompetentnym fizykiem, kiedyś nawet stanowczo zaprzeczył, że atom można rozszczepić i, znacznie później, przyznał, że idea reakcji łańcuchowej w materiale rozszczepialnym „nigdy nie przyszła mu do głowy”.[2][3]

[2] Einstein’s Plagiarism of the General Theory of Relativity 1st Edition; by Christopher Jon Bjerknes; https://www.amazon.com/Einsteins-Plagiarism-General-Theory-Relativity/dp/1544900872

[3] Einstein A Plagiarist Special Relativity; https://educheer.com/term-paper/einstein-a-plagiarist-special-relativity

Einstein był urzędnikiem trzeciej kategorii w rządowym urzędzie patentowym w Bernie i nigdy nie przekroczył tego poziomu nawet z wieloletnim doświadczeniem. Według wszystkich współczesnych raportów, Einstein nie był nawet utalentowanym matematykiem. Dobrze udokumentowano, że znaczna część matematycznej treści tak zwanych teorii Einsteina wykraczała poza jego możliwości. Walter Isaacson, prezes Aspen Institute, stwierdził, że pierwsza żona Einsteina, Mileva Marić, była „serbskim fizykiem, która pomogła mu z matematyką . . .”[4] Inni wybitny naukowcy twierdzili, że większość obliczeń wykonała za niego żona.


[4] Time magazine, July 2006; http://www.time.com/time/magazine/article/0,9171,1211594,00.htm

Henri Poincaré był czołowym znawcą teorii względności pod koniec XIX wieku i pierwszą osobą, która formalnie przedstawiła teorie, wydając ponad 30 książek i ponad 500 artykułów na ten temat. Istnieje obszerna dokumentacja, że Einstein i jego współpracownicy przez lata studiowali teorie i matematykę Poincaré, ale kiedy Einstein opublikował swoje prawie całkowicie plagiatowe wersje, nie odniósł się do tych innych dzieł.

W przyjętym ujęciu historycznym Einsteinowi przypisuje się napisanie poprawnych równań pola dla ogólnej teorii względności, co jest ogromnym fałszem. Niekwestionowanym faktem jest, że David Hilbert wysłał Einsteinowi szkic swojej pracy (która została już przedłożona do publikacji), zawierającą właśnie te równania, o czym świadczy list od Einsteina do Hilberta z podziękowaniem za to. Jednak kilka tygodni później Einstein wygłosił publiczne przemówienie na temat pracy Hilberta, twierdząc, że w pełni zasługuje na wyprowadzenie równań Hilberta. Podobnie, E=mc², słynne równanie odnoszące się do masy, energii i prędkości światła, zostało kilkakrotnie opublikowane przez włoskiego fizyka Olinto De Pretto, na długo przed tym, jak Einstein otrzymał za nie uznanie. W wielu dokładnych przeglądach literatury naukowej wybitni naukowcy jednogłośnie stwierdzili, że „nie ma absolutnie nic, co mogłoby łączyć Einsteina z wyprowadzeniem tego wzoru.”[5]

[5] The Guardian, November 11, 1999; “Einstein’s E=mc² was Italian’s idea”; Clark, R. W. [1984], Einstein: The Life and Times, Avon Books, New York. De Pretto, O. [1904], ‘Ipo tesi dell ” et ere nell a vita dell ” universe’, Reale Istituto Veneto di Scienze, Lettere ed Arti, Feb.

Artykuły Einsteina, teorie, matematyka, dokumentacja były prawie w 100% plagiatem innych. Połączył wcześniejsze opublikowane prace kilku osób w jedną pracę i ogłosił własność ich wszystkich. Jego tak zwane teorie były niczym innym, jak kompozycją obejmującą wcześniejsze prace takich osób jak: James Maxwell, Hendrik Lorentz, Joseph Larmor, Olinto De Pretto, Robert Brown, Ludwig Boltzmann, Friedrich Hasenöhrl i wielu innych.

W artykule, który napisał w 1907 roku, częściowo odpowiadając na (już zjadliwe) oskarżenia o plagiat, Einstein oświadczył, że plagiat jest całkowicie akceptowalny jako forma badań etycznych, stwierdzając, „naturą [fizyki] jest to, że część kwestii została już częściowo rozwiązana przez innych autorów. Mam [w związku z tym] prawo do pominięcia gruntownego, pedantycznego przeglądu literatury …”[6][7][8] Innymi słowy, wszyscy naukowcy budują na swoich pracach, więc Einstein mógł swobodnie kompilować prace każdego przed sobą i ponownie prezentować je jako swoje własne, bez obowiązku nawet wspominania o nich lub o ich pracy. Jego pogląd na naukę etyczną przypominał budowanie wieży, w której każdy dodaje jeden kamień, a jeśli dodam ostatni kamień, nie tylko przypisuję sobie zasługę całego projektu i konstrukcji wieży, ale jestem właścicielem budynku.

[6] http://www.cartesio-episteme.net/episteme/epi6/ep6-bjerk-rec.htm

[7] https://www.bibliotecapleyades.net/esp_einstein.htm

[8] https://www.veteranstoday.com/2020/01/02/was-einstein-a-wife-beater-womanizer-plagiarizer-and-eugenicist/

Być może najbardziej obciążającym dowodem było opublikowanie w 1953 roku przez Sir Edmunda Whittakera bardzo szczegółowego opisu pochodzenia i rozwoju wszystkich tych teorii i równań fizyki, z obszernym odniesieniem do źródeł pierwotnych, dokumentującym ponad wszelką wątpliwość, że Einstein nie miał pierwszeństwa w żadnej, co zostało wyraźnie stwierdzone. Einstein żył i miał się dobrze, kiedy Whittaker opublikował swoją książkę, ale nie zaprzeczył wnioskom, nie zaprzeczył twierdzeniu Whittakera, że on (Einstein) był nieistotny dla całego procesu. Einstein nie podejmował żadnych prób w swojej obronie, ale po prostu chował się w krzakach i odmawiał publicznego komentowania.[9]

[9] A history of the theories of aether and electricity: https://archive.org/details/historyoftheorie00whitrich

Einstein był prawie na pewno największym oszustwem i plagiatem we współczesnej nauce, bezwstydnym złodziejem intelektualnym, ale według źródeł takich jak Wikipedia, to wszystko jest tylko drobnym „sporem priorytetowym” o to, kto powiedział co pierwszy w dziedzinie fizyki względności. Źródła te myląco sugerują, że kilka osób dokonało odkrycia niezależnie i mniej więcej jednocześnie, a my po prostu debatujemy, kto pierwszy wszedł do publicznej wiadomości. Nic nie może być dalsze od prawdy. Wikipedia jest znana jako praktycznie bezużyteczne źródło informacji z powodu powszechnych uprzedzeń ideologicznych i cenzury.

Einstein był Żydem i miał wsparcie kontrolowanych przez Żydów mediów, które spiskowały, by stworzyć kolejny historyczny mit. Jego dzisiejsza sława i popularność, jego status bohatera świata nauki, zawdzięczamy jedynie dziesięcioleciom dobrze zaplanowanego karmienia mas przez media mitem Einsteina. Maszyna propagandy po prostu wymazała z książek historycznych wszystkich fizyków, którzy sformułowali te teorie, i przypisała wszystko Einsteinowi. Bez ekstrawaganckiej kampanii PR i propagandowej trwającej od pokoleń, Einstein pozostałby na śmietniku zapomnienia, do którego należy.

Jest wielu apologetów Einsteina, którzy tworzą mnóstwo dobrze udokumentowanych nieistotnych nieistotności udających dowód, takich jak kolega ze szkoły, który twierdził, że „jego matematyczny geniusz był tak wysoki, że nie mogłem za nim nadążyć”. Wielu naukowców i historyków naukowych zna prawdę o tym wszystkim, a dokładnie dane historyczne są łatwo dostępne, ale wielu z nich boi się mówić otwarcie z obawy przed zniszczeniem ich karier. Zadałem to pytanie kilku wybitnym fizykom z różnych krajów, wywołując podobne odpowiedzi, a mianowicie, że „otwarcie debaty, która nieuchronnie spowoduje tsunami obelg i pomówień, nie przyspieszy kariery, nie mówiąc już o oskarżeniach o antysemityzm.”

Time Magazine opublikował kilkanaście numerów na temat Einsteina, w tym specjalne wydanie kolekcjonerskie, a nawet opublikował numer, w którym Einstein został nazwany „człowiekiem stulecia”. Podobnie jak w przypadku wszystkich innych amerykańskich bohaterów, maszyna PR przez dziesięciolecia pracowała nad upiększeniem mitu zbiorem prawdopodobnie setek mądrych powiedzeń przypisywanych temu człowiekowi, w przypadku gdy nie ma absolutnie żadnych historycznych dowodów, że kiedykolwiek powiedział on coś takiego. NYT opublikował artykuł na temat małego sprytnie wybranego sporu naukowego, w którym stwierdził, że „Dowody wskazują na Einsteina w sporze o plagiat”.[10] I tak historia jest tworzona przez tych, którzy sprawują kontrolę nad mikrofonem. Dlatego tak wiele stron w naszej książce historycznej zawiera przeinaczenia i pomijane fakty, przedstawiając obraz tak bardzo niezgodny z prawdą. Podobnie jak w przypadku Thomasa Edisona, Alexandra Grahama Bella, braci Wright i wielu innych, fałszywe mity historyczne są tak głęboko splecione z historią Ameryki i świata, że nie można ich rozwikłać.

[10] Findings Back Einstein In a Plagiarism Dispute; https://www.nytimes.com/1997/11/18/science/findings-back-einstein-in-a-plagiarism-dispute.html

Einstein, „człowiek pokoju”

Podobnie, odbyła się wielka kampania apologetów rewizjonistów Einsteina, by wyprzeć się jego silnego poparcia dla rozwoju bomby atomowej, twierdząc, że jest „człowiekiem pokoju”. Mam kopie korespondencji od Einsteina, w której wyraził przekonanie, że Stany Zjednoczone powinny „zademonstrować” bombę atomową wrogim krajom. W jednym z listów do ówczesnego prezydenta USA, Roosevelta, napisał: „można w ten sposób skonstruować niezwykle potężne bomby nowego typu. Pojedyncza bomba tego typu, przewożona łodzią, która wybuchła w porcie, mogłaby bardzo poważnie zniszczyć cały port wraz z częścią otaczającego go terytorium. Jestem przekonany co do mądrości i pilności stworzenia warunków, w których ta i związana z nią praca może być wykonywana szybciej i na większą skalę niż dotychczas”.[11]    

[11] Photo included:


To stwierdzenie jest częścią jednego z listów Einsteina do Roosevelta, sugerującego, że on (Einstein) ma „powierzyć zadanie” zarządzania projektem. Roosevelt odmówił żarliwym prośbom Einsteina o zarządzanie, a nawet udział w projekcie, ponieważ było tajemnicą, że nikt mu nie ufał, a FBI przeprowadziło przeciwko niemu szeroko zakrojone śledztwo. W jednym z akt FBI oznaczonym jako „Tajne” stwierdzono, że Einstein był powiązany z 33 organizacjami, które zostały wymienione przez Prokuratora Generalnego i/lub Kongres jako podejrzane politycznie.

Ciekawe, że szanowana National Geographic jest jedną z najgorszych publikacji na świecie, w których krąży historyczna prawda i fakty. W 2017 roku ten magazyn opublikował artykuł o Einsteinie, w którym twierdził, że Hoover i FBI gardzą Einsteinem i stworzyli o nim 1400-stronicowe akta, ponieważ „światowej sławy fizyk otwarcie wypowiadał się przeciwko bombom atomowym”.[12][13]

[12] https://www.nationalgeographic.com/news/2017/04/science-march-einstein-fbi-genius-science/

[13] https://www.wsws.org/en/articles/2002/09/eins-s03.html

Druga część tego samego listu jest bardziej niepokojąca i, o ile wiem, nigdzie nie została publicznie wymieniona. Wyraźnie pokazuje, że Einstein prowadził szczegółowe rozmowy z kilkoma zamożnymi znajomymi w Europie, którzy chcieli osobiście sfinansować rozwój bomb atomowych w Stanach Zjednoczonych z własnej kieszeni. Einstein informował prezydenta, że ma dostęp do tych osób, z którymi już potwierdził dostępne fundusze, nęcąc Roosevelta ofertą, że w przypadku „powierzenia” mu zarządzania projektem bomby, mógłby zapewnić niezbędne finansowanie. Stwierdza, że jako kierownik projektu jednym z jego zadań byłoby: „dostarczanie funduszy… poprzez kontakty z osobami prywatnymi, które są skłonne wnieść wkład na ten cel.”[14]    

[14] Photo included:


Należałoby zapytać, kim były te „osoby prywatne”, które miały pieniądze na sfinansowanie opracowania pierwszych na świecie bomb atomowych i dlaczego miałyby chcieć osobiście sfinansować taki projekt. Einstein nie wymienia tych osób z nazwiska, ale z pewnością byliby to Żydzi i Ci, którzy w Europie (w latach trzydziestych XX wieku) mieli tyle pieniędzy, aby zaoferować nieograniczone finansowanie projektu naukowego, którego koszt był nieznany i niepoznawalny, ale wyraźnie masywny.[15]

[15] In the end, the Manhattan Project cost the US military between US$2 and US$3 billion, in dollars of the day.

Propozycja ta nie była motywowana patriotyzmem, ale perspektywą zysku finansowego i kontroli zarówno nad technologią, jak i zastosowaniem tej „nauki”. Możemy zatem dalej zapytać, kto przejąłby technologię na własność i kto byłby zamierzoną ofiarą tej dużej osobistej inwestycji. Dodam tutaj jedną wiarygodną teorię, że wielu propagandystów i apologetów Einsteina wielokrotnie próbowało zrzucić winę za rozwój bomby atomowej na Enrico Fermi, co jest kolejnym potwornym fałszem. Rząd Stanów Zjednoczonych zaoferował Fermiemu wypłatę gotówki w wysokości 100,000 USD [16] za prowadzenie badań i rozwoju bomby atomowej, ale Fermi odmówił. Widziałem kopię listu Fermiego do prezydenta USA, w którym twierdził, że coś tak złego „nie ma prawa istnieć”. W rzeczywistości to Oppenheimer i Szilard kierowali rozwojem tego, co prawie w całości było projektem żydowskim, do tego stopnia, że przez wiele lat w kręgach naukowych bomba atomowa była powszechnie znana jako „żydowska bomba piekielna”.[17] Wydaje mi się, że to Eustace Mullins pierwszy stworzył to sformułowanie i sądzę, że to on pierwszy zasugerował istnienie „poszlakowych, ale przekonujących dowodów”, że żydowską motywacją do zaoferowania finansowania rozwoju bomby atomowej było przejęcie kontroli nad technologią i użycie jej do całkowitego zniszczenia Niemiec.”[18] Teoria jest bardziej niż wiarygodna, jeśli znasz dobrze udokumentowaną tezę, że podstawowym celem obu wojen światowych było całkowite zniszczenie Niemiec). Można zrozumieć, dlaczego takie pozycje są ograniczone do pustych stron w naszej książce historycznej.

[16] The average annual income in the US in 1935 was about $1,500, thus this represents about 65 years of average income.

[17] The Secret History Of The Atomic Bomb by Eustace C. Mullins; http://whale.to/b/mullins8.html

[18] http://www.vanguardnewsnetwork.com/2013/08/the-jewish-bomb-that-ended-world-war-ii/

Alexander Graham Bell - Człowiek, który nie wynalazł telefonu

Książki historyczne mówią nam, że słynny Amerykanin Alexander Graham Bell wynalazł telefon. To twierdzenie ma tylko dwie wady; Bell był Kanadyjczykiem, a nie Amerykaninem, i nie wynalazł telefonu.

Włoch o nazwisku Antonio Meucci opatentował działający telefon wiele lat przed tym, zanim Bell cokolwiek zrobił.[19]Bell uzyskał kopie rysunków i patentów Meuciego i próbował uzyskać patenty amerykańskie na telefon Meuciego. Meucci odkrył, że Bell próbował opatentować swój wynalazek i złożył pozew przeciwko Bellowi, na poparcie którego przywiózł z Włoch wszystkie swoje dokumenty, modele robocze, oryginalne szkice i patent, aby przedstawić sądowi jako dowód jego wcześniejszego wynalazku. Firma kurierska - Western Union - została obciążona jako powiernik odpowiedzialnością za przechowywanie tych dowodów w celu dostarczenia ich do sądu, ale wszystko to „w zadziwiający sposób zniknęło bez śladu bezpośrednio przed rozprawą sądową, pozostawiając Meucci bez żadnego dowodu, a tym samym przegrywa pozew przeciwko Bellowi ”. Warto zauważyć, że w tym czasie Bell był zatrudniony w laboratorium Western Union, w którym przechowywano dowody Meucciego.

Włosi wciąż są z tego powodu źli. Włoskie Stowarzyszenie Historyczne poinformowało nas, że ich dochodzenie dostarczyło dowodów na nielegalne związki między pracownikami biura patentowego a firmą Bella. Później, podczas procesu sądowego między Bellem a Western Union, ujawniono, że Bell zgodził się płacić Western Union 20% wszystkich zysków z „swojego” telefonu przez 17 lat, co stanowi miliony dolarów, co stanowi wystarczającą pokusę, aby Western Union uzasadnił „ utrata ”wynalazku Meucciego. Amerykańskie media sfabrykowały co najmniej dziesiątki opowieści usprawiedliwiających Bell'a, powszechnego, że „z powodu trudności Meucci nie mógł odnowić swojego patentu” i dlatego Bell mógł go przyjąć, ale w rzeczywistości rząd Stanów Zjednoczonych wniósł oskarżenie przeciwko Bellowi o oszustwo z powodu jego patent telefoniczny, ale potężni przyjaciele mieli proces odkładany rok po roku, aż do śmierci Meucci.[20] Amerykańskie książki historyczne i źródła, takie jak Wikipedia, pomijają te krytyczne fakty i przekręcają pozostałe informacje, dzięki czemu Amerykanie dorastają w jeszcze jednym fałszywym micie o ich kraju i ich zdolnościach innowacyjnych.

[19] Antonio Meucci – Biography, Facts and Pictures; https://www.famousscientists.org/antonio-meucci

[20] The United States Government vs. Alexander Graham B[31] Spanish town claims origins of Coca-Cola; https://www.usatoday.com/story/news/world/2013/08/10/newser-spanish-town-coca-cola/2638515/

[32] https://www.spiegel.de/thema/coca_cola/

[33] https://www.spiegel.de/international/zeitgeist/locals-say-coca-cola-originated-in-aielo-de-malferit-in-spain-a-915371.htmlell; www.chezbasilio.org/us_bell.htm

Chciałbym tu zauważyć, że podczas badań historycznych czasami odkrywamy, że krajobraz został tak bardzo zanieczyszczony przez niezliczone osoby zmieniające szczegóły w celu dostosowania się do opinii lub ideologii (lub patriotyzmu), że wytropienie faktów bez niezwykła ilość pracy. W tym przypadku niektórzy twierdzili (bez dowodów), że Meucci stracił swój patent, ponieważ nie miał funduszy na jego odnowienie. Inni ignorują pozew Meucciego przeciwko Bellowi i twierdzą, że Bell dostarczył swój patent na telefon i próbki do Western Union w celu oceny, a który później twierdził, że stracił wszystko. I tak dalej. Oto kilka artykułów, które rzekomo mówią „prawdziwą prawdę”[21][22][23][24]


[21] https://www.theguardian.com/world/2002/jun/17/humanities.internationaleducationnews

[22] https://www.theguardian.com/technology/2007/aug/06/bellvwestern

[23] http://wondermark.com/true-stuff-western-union-bell/

[24] https://sciencetechworld.com/10-famous-stolen-inventions/


Thomas Edison - Człowiek, który niczego nie wynalazł


Każde amerykańskie dziecko uczy się w szkole, że słynny Amerykanin Thomas Edison wynalazł żarówkę. Wikipedia twierdzi, że Edison był „czwartym najbardziej płodnym wynalazcą w historii, posiadającym 1093 patenty w USA na jego nazwisko, a także wiele patentów w Wielkiej Brytanii, Francji” i Niemcy ”. Edison jest w pełni zasługujący na wynalezienie żarówki, przesyłu energii elektrycznej, narzędzi elektrycznych, nagrywania dźwięku i filmów. Wszystkie te twierdzenia są całkowicie fałszywe.[25]Edison nie tylko nie był jednym z najbardziej płodnych wynalazców w historii, ale nigdy niczego nie wynalazł. Sam Edison w uznaniu swojej sytuacji stwierdził: „patenty 1047 - wynalazki 0”.

[25] http://newsreeling.com/about-thomas-edisons-lies-and-19-stolen-inventions

Wynalazki, za które Amerykanie przypisują Edisonowi, wszystkie zostały dokonane przez innych, a jego „1093 patenty amerykańskie” zostały skradzione, zastraszane, wyłudzone lub zakupione od tych samych wynalazców. Jak zauważył inny autor, „człowieka, który porywa lub adoptuje 1000 dzieci, trudno uznać za najbardziej płodnego ojca na świecie, a człowieka, który kradnie 1000 wynalazków i patentów, trudno uznać za najbardziej płodnego wynalazcę na świecie”. Thomas Edison był bez wątpienia jednym z najbardziej płodnych złodziei na świecie, szeroko znanym jako oszust i pospolity bandyta, który często uciekał się do gróźb i wymuszeń, ale nie był wynalazcą. Edison był głównie złodziejem oportunistą, który wymuszał lub kradł wszystko, co jest mu przypisane,

Żarówka została wynaleziona przez kilka osób w Europie, z których jeden, Heinrich Goebel, bezskutecznie próbował ją sprzedać Edisonowi, który twierdził, że nie widzi w niej żadnej wartości, chociaż był bardziej niż szczęśliwy, kupując patent z posiadłości Goebela, gdy zmarł mężczyzna oszukując swoją wdowę na pokaźną sumę pieniędzy. W każdym razie inny człowiek, Joseph Wilson Swan, opracował i opatentował działającą żarówkę wykorzystującą włókno węglowe 20 lat przed tym, jak Edison wysunął takie twierdzenie.[26][27]Edison najpierw próbował ukraść wynalazek Swana, a kiedy okazało się to prawnie niebezpieczne, uczynił Swana nieletnim partnerem w Ediswan United Company, kupując zarówno Swana, jak i jego opatentowaną żarówkę, i zgłaszając wynalazek dla siebie. Swan wynalazł również nagrania dźwiękowe i inne elementy, które dziś przypisuje się Edisonowi.[28]


[26] Joseph Swan – Wikipedia; https://en.wikipedia.org/wiki/Joseph_Swan

[27] Joseph Swan | Biography, Lightbulb, & Facts; https://www.britannica.com/biography/Joseph-Wilson-Swan

[28] Edison & Swan United Electric Light Company is Established; https://worldhistoryproject.org/1883/edison-swan-united-electric-light-company-is-established


Każdego Amerykanina od urodzenia uczy się, że Edison pracował przez lata, wypróbowując co najmniej 1000 różnych substancji (niektórzy mówią, że 2000), zanim odkrył, że skręcony węgiel będzie działał jako żarnik w żarówce. Historia jest całkowicie fałszywa, mit sfabrykowany po fakcie, trochę religijnej moralności, aby wspierać wiarę w amerykański sen - ta wytrwałość i ciężka praca doprowadzą w końcu do nieograniczonej sławy i bogactwa. Edison rzeczywiście próbował - i wielokrotnie mu się to nie udawało - stworzyć żarówkę i być może próbował niektórych z tych prób żarnika. Ale to wszystko nie ma znaczenia, ponieważ Swan udowodnił już skuteczność włókna węglowego, kiedy Edison przejął na własność swój wynalazek i patent.

Edison jest uznawany za urządzenie, które umożliwiło wykonanie promieni rentgenowskich, ale faktycznym wynalazcą był niemiecki naukowiec Wilhelm Roentgen, który publicznie pokazał zdjęcia rentgenowskie dłoni swojej żony wiele lat przed fluoroskopem Edisona. Podobnie Edisonowi przypisuje się wynalezienie transmisji elektrycznej w różnych formach, ale Nicola Tesla przywiózł ten wynalazek do Stanów Zjednoczonych i zaoferował go Edisonowi, który przejął proces i patenty na mocy obietnicy 50 000 dolarów, a następnie odmówił zapłaty Tesli i spędził lata próbując zniszczyć jego imię i reputację.

Witryna Science z siedzibą w USA odrzuca całą prawdę o Edisonie w jednym uroczym zdaniu: „Mimo że wiele z jego„ wynalazków ”nie było wyjątkowych - i on zaangażował się w dobrze nagłośnione bitwy sądowe z innymi wynalazcami, których pomysły„ pożyczył ”- Umiejętności Edisona w marketingu i wykorzystywaniu jego [politycznych] wpływów często przyniosły mu uznanie ”.[29]A to oznacza, że ​​Edison opatentował przedmioty, które już istniały, zostały stworzone przez innych, a czasami były już opatentowane. Poza tym miał zwyczaj kradzieży i opatentowania pomysłów przedstawionych mu przez innych wynalazców. Stąd pozwy. Ale jego zdolności marketingowe i potężne kontakty polityczne i sądowe pozwoliły mu wyjść z więzienia. Niemniej jednak mit został tak głęboko wpleciony w historię Ameryki, że nigdy nie można go było sobie przypomnieć.

[29] Thomas A. Edison and the Founding of Science: science.sciencemag.org/content/105/2719/142

Rząd USA wydał nawet specjalną srebrną monetę dolarową, aby upamiętnić nieosiągnięcia Edisona. I mamy muzeum Edisona z wymaganą flagą USA, zapewniające Amerykanom wyjątkową okazję do jednoczesnego doświadczenia złudzenia i patriotyzmu. Ale ten człowiek wynalazł jedną rzecz, którą książki historyczne po cichu usunęły. Edison był zwolennikiem duchów i regularnie uczestniczył w seansach, na których media otrzymywały i przesyłały wiadomości od zmarłych. Aby łatwiej prowadzić te sprawy, Edison wynalazł telefon, który, jak twierdził, mógł rozmawiać z ludźmi ze świata duchów, chociaż nie określił, jakie numery wybrać. W rozmowie z BC Forbes, założycielem magazynu Forbes, Edison stwierdził: „Od jakiegoś czasu pracuję, budując aparat… dla osobowości, które opuściły Ziemię, aby się z nami porozumiewać”. Nie mam pojęcia, co powiedziały mu duchy, i nie mam pojęcia, dlaczego jego promotorzy usunęli tę ważną pozycję z historii największego wynalazcy świata.[30]

[30] Thomas Edison, B.C. Forbes And The Mystery Of The Spirit Phone; https://www.forbes.com/…/2019/10/25/thomas-edison-bc-forbes-mystery-spirit-phone

Coca-Cola


Coca-Cola, pierwotnie nazywana Kola Coca, została wynaleziona ponad 140 lat temu w małym miasteczku w Hiszpanii. Twórcy receptury najlepiej sprzedającego się napoju bezalkoholowego na świecie zostali oszukani z powodu posiadania miliardów dolarów. W tamtych czasach proces ten był dobrze strzeżoną tajemnicą i szybko stał się produktem znanym na całym świecie, zdobywając dziesiątki międzynarodowych złotych medali i innych nagród. Niestety Bautista Aparici, jeden z założycieli firmy, wziął udział w targach w Filadelfii i popełnił błąd, podając próbkę i krótki opis procesu Amerykaninowi, którego przypadkiem spotkał, a wkrótce potem amerykański farmaceuta John Pemberton zmienił nazwę Coca-Cola i opatentował produkt i proces, rząd USA odmówił uznania oryginalnego hiszpańskiego patentu.[31][32][33]

[31] Spanish town claims origins of Coca-Cola; https://www.usatoday.com/story/news/world/2013/08/10/newser-spanish-town-coca-cola/2638515/

[32] https://www.spiegel.de/thema/coca_cola/

[33] https://www.spiegel.de/international/zeitgeist/locals-say-coca-cola-originated-in-aielo-de-malferit-in-spain-a-915371.html



Oficjalna historia jest taka, że ​​napój ten został „wynaleziony przez dr Johna Smitha Pembertona 8 maja 1886 r. W Atlancie w stanie Georgia” w USA i został nazwany Coca-Cola, ponieważ zawierał wówczas ekstrakty z liści koki i koli orzechy i że księgowy firmy zmienił nazwę napoju, ponieważ uważał, że dwa „C” będą lepiej wyglądać w reklamie. Nic z tego nie jest prawdą. Napój był rzeczywiście zrobiony z orzechów kola i liści koki, ale nowa nazwa była tanią próbą wyróżnienia się po kradzieży Pembertona i opatentowaniu oryginalnej receptury. Wszystkie historie o tym, jak Pemberton wynalazł sekretną recepturę Coca-Coli w swoim laboratorium, są sfabrykowane bzdury, a strona internetowa firmy została sprytnie zaprojektowana, aby aerografem ukazać wczesną historię napoju i uniknąć ujawnienia prawdy.

„Całkowicie amerykański produkt zrodzony z solidnego pomysłu, pielęgnowany przez ostatnie stulecie dzięki kreatywnemu myśleniu i odważnym decyzjom oraz zawsze mnóstwo dobrej, staromodnej ciężkiej pracy. Tak powinno być; to po amerykańsku ”.

Nie przez długi czas. Coca-Cola to tylko jeden z setek produktów, które Amerykanie ukradli i opatentowali przy pełnej ochronie swoich sądów, działając zgodnie ze specyficznie amerykańską definicją „rządów prawa”. Nie jest powszechnie znane, choć dobrze udokumentowane, że przez dziesięciolecia poprzedzające przełom ubiegłego wieku rząd Stanów Zjednoczonych oferował każdemu, kto mógłby ukraść zagraniczny patent lub produkt, od 20 000 do 50 000 dolarów, przy czym kwota ta stanowiłaby całe życie przeciętna osoba.

Co więcej, Coca-Cola przeniosła się do Hiszpanii w 1953 roku, pozwała pierwotnych hiszpańskich właścicieli, a następnie prześladowała, wymuszała i kupiła prawa za grosze, pozwalając firmie kontynuować produkcję tylko jednego napoju alkoholowego pod ich nazwą. USA Today poinformowało o tym bez cienia żalu czy wstydu z powodu rządów prawa, fair play czy zła kradzieży własności intelektualnej. Jedyny komentarz: „Hiszpańska fabryka ma tylko czterech pracowników i prawdopodobnie nie przetrwa kolejnego pokolenia”. Co jeszcze bardziej obraźliwe, ABC News odrzuca tę historię jako „Hiszpańska firma, która zainspirowała colę”, chociaż słusznie podają to stwierdzenie: „Miejscowi uważają, że hiszpańskie miasto Aielo de Malferit jest miejscem, w którym powstała Coca-Cola - i że fabryka, która opracowała formułę, która zainspirowała najlepiej sprzedającą się sodę na świecie, została oszukana ze swojego należnego miejsca w historii. Nie wspominając o zyskach ”.[34]

[34] Fizzing Out: The Spanish Firm that Inspired Coke – ABC News; https://abcnews.go.com/International/fizzing-spanish-firm-inspired-coke/story?id=19918738

Bracia Wright

Przez ponad 100 lat Smithsonian Institution w Waszyngtonie wystawiał samolot pilotowany przez Orville'a i Wilbura Wrightów w 1903 roku w Kitty Hawk w Północnej Karolinie podczas pierwszego załogowego lotu człowieka z napędem. Dlatego Amerykanie stworzyli „The Age of Lot".

Ale to nigdy nie było prawdą, a Smithsonian od samego początku zajmował się oszustwem. W umowie z rodziną Wright o przekazaniu samolotu Instytucji, jej urzędnicy podpisali zobowiązanie do utrwalenia historii, że Wrightowie wykonali pierwszy lot, kiedy wszyscy obecni byli w pełni świadomi, że roszczenie było fałszywe. Od ponad 100 lat Smithsonian Institution of Historical Mythology, przy pełnym wsparciu rządu Stanów Zjednoczonych i mediów, robi wszystko, co w jego mocy, aby odrzucać, zaprzeczać i po prostu ignorować obszerną dokumentację innych wcześniejszych lotów, starając się zapobiec detronizacji Ameryki w oczach opinii publicznej.[35][36]

[35] https://www.foxnews.com/science/smithsonian-releases-wright-brothers-contract-detailing-first-in-flight-claims

[36] https://www.nationalgeographic.com/news/2013/5/130503-wright-brothers-first-flight-gustave-whitehead-aviation-smithsonian-institution-adventure-world/

Kilka osób dokładnie zbadało tę sprawę i napisało autorytatywne książki o innych wcześniejszych lotach, ale zostały one „potępione przez wiodące agencje lotnicze” (jak Smithsonian Institution), a ich autorzy zostali odrzuceni jako „niewykwalifikowani”, a ich książki „niewiarygodne”. W rzeczywistości było wiele wcześniejszych lotów, niektóre w Europie, Kanadzie, Ameryce Południowej, a inne w samych Stanach Zjednoczonych, a Smithsonian był tego w pełni świadomy. Niedawno redaktorzy autorytatywnego Jane's Aircraft stanowczo oświadczyli, że Gustave Whitehead latał na wiele lat przed braćmi Wright. Alberto Santos-Dumont zrobił to samo w Paryżu, podobnie jak inna grupa w Albercie w Kanadzie.

Co więcej, istnieją wystarczające dowody na to, że Wrightowie mieli dostęp do całej tej wcześniejszej wiedzy podczas budowy własnego samolotu, a następnie twierdzili, że jest to ich własna. Oprócz innych cech konstrukcyjnych, bracia Wright twierdzili, że są właścicielami zakrzywionego płata - bez którego żaden samolot nigdzie nie oderwałby się od ziemi, ale, jak zauważył jeden z historyków, „Wrights ukradli zarówno koncepcję, jak i rzeczywisty projekt  Australijczyka, który nagrał to wiele lat wcześniej i sam wydedukował tę koncepcję z bumerangu australijskich aborygenów ”. Bracia Wright ukradli pomysł budowy swojego samolotu, a następnie opatentowali go i pozywali innych za jego używanie.

Plotki krążyły od dziesięcioleci, że Smithsonian podpisał z rodziną Wrightów, co w zasadzie było umową o oszustwie, zgadzając się na utrwalenie mitu o pierwszym załogowym locie w zamian za wystawienie samolotu na stałe. Ale dyrektorzy Smithsonian wielokrotnie zaprzeczali istnieniu takiej umowy, stwierdzając, że byłoby to „majstrowanie przy historii” i że „nigdy by się na coś takiego nie zgodzili”. Ale pewnego dnia amerykański senator zebrał kilku prawników i zszedł na Smithsonian w swego rodzaju politycznym nalocie. I rzeczywiście zlokalizowali dokument, w którym częściowo czytamy: „Ani Smithsonian Institution, ani jego następcy, ani żadne muzeum ani inna agencja, biuro lub obiekty administrowane przez Stany Zjednoczone Ameryki,[37]

[37] http://historybycontract.org/?tag=smithsonian-wright-agreement-1948

A teraz wiesz, jak bracia Wright zasłynęli jako pierwsi ludzie, którzy latali. Jeden z historyków napisał, że Smithsonian nie miał uprawnień, by „zajmować się inżynierią polityczną tego rodzaju”, zauważając, że „stanowi to kompromis dla historii”. Ale kompromitacja historii to amerykańska specjalność. A ta dziecięca opowieść nigdy się nie skończy. Scientific American napisał długi, stronniczy i głupi artykuł, w którym twierdził, że inne historie są mitami, a ich mit - prawdą.[38]Inne wybitne publikacje zrobiły to samo. Tak toczy się historia.

[38] https://www.scientificamerican.com/article/myths-about-the-wright-br/

Aby dać ci wyobrażenie o ogromnym wpływie amerykańskich mediów i wydawców książek na podtrzymywanie tych mitów, w 2015 roku David McCullough zignorował orzeczenie Janes (i świata poza USA) i napisał nową książkę dla Amerykanów, która nie tylko utrwala mit, ale go wzmacnia, a główne media w Stanach Zjednoczonych natychmiast piszą świetne recenzje książek, aby pomóc zwiększyć sprzedaż i przywrócić propagandę do świadomości publicznej. Washington Post skromnie mówi nam, jak „dwóch [amerykańskich] chłopców nauczyło świat latać”. Wydawcy, Simon i Schuster, mówią nam, że bracia Wright mieli „wyjątkową odwagę i determinację” oraz „nieustanną ciekawość”.[39]

[39] https://www.simonandschuster.com/books/The-Wright-Brothers/David-McCullough/9781476728759

Daniel Okrent, w recenzji książki McCullougha w NYT,[40]dodaje, że ich postęp został osiągnięty dzięki „rozdzierającej cierpliwości i obsesyjnej dbałości o szczegóły” oraz „eleganckiej demonstracji kreatywności ich myślenia”. Byli „opętani przez geniusz”. Ich odkrycie konieczności zakrzywionego płata nie zostało skopiowane z Australii, ale było wynikiem „niekończących się obliczeń, stosowania i przeliczania”, a każda mikstura była „olśniewającym rozumowaniem” realizowanym z „wielkością wizji”, efekt końcowy to „najbardziej zdumiewający wyczyn, jakiego kiedykolwiek dokonała ludzkość”. Tak. Tyle że nie było.

[40] https://www.nytimes.com/2015/05/10/books/review/the-wright-brothers-by-david-mccullough.html





1 komentarz: