Czytelniku,
Warto czasem sięgnąc do książek, które mówią co zrobiliśmy żle.
pobrano z : Szlęzak: ,,Byliśmy głupi" czyli upadek samorządu. - KONSERWATYZM.PL – Portal Myśli Konserwatywnej
Skończyłem czytać pierwszą w tym roku książkę. Akurat
piętnaście lat temu Marcin Król wydał książkę pod znamiennym tytułem „Byliśmy
głupi”. Najkrócej mówiąc było to przyznanie się autora do klęski intelektualnej
i politycznej. Tą klęską był kształt społeczny i polityczny Polski po piętnastu
latach od zmiany ustrojowej, a zwłaszcza od rozłamu w Komitecie Obywatelskim
(kto pamięta kiedy i co to było?). Minęło kolejnych dziesięć lat. Marcin Król
zdążył umrzeć. System polityczny w Polsce nadal się degeneruje. Niestety głupi
– w sensie w jakim tym słowem posługiwał się Król – nadal rządzą Polską. Sadzę,
że trzeba do tego dodać określenie podli. Jako że jestem radnym powiatowym, a w
samorządzie różnych szczebli jestem od ponad trzydziestu lat, to mogę
stwierdzić, iż ci, którzy niszczą ideę samorządu są właśnie nie tylko głupi,
ale i podli.
Samorząd na szczeblu gminy, to jedno z największych osiągnięć
systemu politycznego Polski po 1989 roku. Potem było już tylko gorzej. Byłem
dziesięć lat radnym gminnym, dwanaście lat prezydentem miasta, prawie sześć lat
radnym w sejmiku wojewódzkim, a teraz jestem radnym w powiecie. Niemal od
momentu powstania powiatów stałem się ich przeciwnikiem. Uważałem i uważam, że
jest to twór kompletnie niepotrzebny. Zarazem jest to bardzo dobre miejsce dla
owych głupich i podłych. Z tą głupotą i podłością miałem do czynienia w miniony
czwartek.
Otóż jako jedyny radny opozycyjny na dwudziestu jeden
radnych, w tym w przytłaczającej większości z PiS-u, sprzeciwiłem się podwyżce
diet. Dotychczas dieta radnego wynosiła 1500 złotych. Pisowscy radni podnieśli
ją o 500 złotych. Ta ich decyzja, to właśnie taki głupi i podły czyn, mordujący
ideę samorządności. Zatem po kolei.
Samorząd nie jest po to, żeby się dorabiać. To kiedyś było
oczywiste. Już nie jest. Podstawowa zasada gospodarowania to, to że nie możesz
wydać więcej niż masz. To też już nieważne. Teraz obowiązuje nieprzytomne
zadłużanie się jako główna metoda rozwoju. Dobry samorząd to taki, który
różnymi sposobami, sam wygospodarowuje środki na swoje potrzeby. To też jest w
odstawce. Obecnie skuteczny samorząd to taki, który wisi u ministerialnych
klamek albo dostaje z Unii Europejskiej.
Złamanie każdego z tych prawideł niszczy ideę samorządu u
samych korzeni i zabija jego istotę. Przyzwoitość, uczciwość, skromność są w
pogardzie. Akurat w powiecie, jako polityczno – administracyjnej strukturze,
najwyraźniej widać kumulację tych wszystkich patologii. I tak w powiecie
stalowowolskim brakuje pieniędzy na bardzo wiele bardzo ważnych problemów.
Jednak na podwyżki dla partyjnych kolegów i koleżanki muszą być! Czym to jest
uzasadniane? Ano po pisowsku; pokazała nam Beata Szydło, jak się nam po prostu
ma należeć. Ani miligrama wstydu przy tej bezczelnej pazerności. W efekcie
tylko sam byłem przeciw. Klęska moja, a jeszcze większa idei samorządności.
Ciekawe – a może jak najbardziej oczywiste – że jakoś nikt z głosujących za
podwyżką całkowicie nie przejmował się wskazaniami w tym względzie etyki
katolickiej. Czy taka głupota i podłość są grzechem? Nazwałem pisowskich
radnych katolikami obrządku pieniężnego. Bardzo się oburzyli. Jak widać głupota
i podłość w życiu publicznym idą w parze z upadkiem przestrzegania katolickiej
etyki w tymże życiu publicznym.
Wracając do wspomnianej książki, to jej autor, uważany w
pewnych środowiskach za arystokratę intelektu, był pesymistą co do szans
naprawy tego, co zniszczyła tytułowa głupota. Niestety i ja mam coraz mniejsze
nadzieje, że się da obronić fundamentalne wartości przed głupotą i podłością.
Andrzej Szlęzak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz