Cała historia Polski, czyli Lechii jest zafałszowana. Pozmianiano nam wszystko. na opak. Rzeczą najwazniejszą zanim wejdzie się głębiej w historię Słowian, jest najpierw odkłamanie historii Polski na najważniejszym jej etapie, czyli wprowadzenia Chrześcijaństwa, znalezienie konkretnej daty i umotywowanie jej w sposób jasny i konkretny. Zanim to określimy musimy najpierw poznać prawdę w sposób jasny i precyzyjny ZŁAMAĆ RAZ NA ZAWSZE KŁAMSTWO I WSPOSÓB NIE BUDZĄCY WĄTPLIWOŚCI OBALIĆ KŁAMSTWO JAKIE NAM WMÓWIONO I WMAWIA SIĘ CAŁY CZAS. NA UNIWERSYTETACH UCZĄ NIEUKI to jak studenci, jako przyszki nauczyciele historii mają uczyć, jak sami są uczeni głupot i ciemnoty. Spróbójmy do obalić za pomocą Dziejów Prus Ks. Jana Leo.
Najważniejszą rzeczą, jaką należy zwrócić uwagę to data - 1725 r. Jest to kluczowe, gdyż jest to dzieło przedrozbiorowe, czyli niezakłamane. Pisanie historii z dzieł porozbiorowych, obarczone jest pisaniem przez naszych wrogów barzo wieloma przeinaczeniami i w taki sposób, że bohaterami zostają agenci, a prawdziwych patriotów się oczernia i wymazuje z naszej historii. Autorem DZIEJÓW PRUS jest Ksiądz Jan Leo, kanonik i dziekan Kolegiaty w Dobrym Mieście, więc osoby wykształconej. Pisana jest ona z pozycji osoby duchownej, więc na to trzeba wziąć poprawkę.
Najważniejszą rzeczą, jaką należy zwrócić uwagę to data - 1725 r. Jest to kluczowe, gdyż jest to dzieło przedrozbiorowe, czyli niezakłamane. Pisanie historii z dzieł porozbiorowych, obarczone jest pisaniem przez naszych wrogów barzo wieloma przeinaczeniami i w taki sposób, że bohaterami zostają agenci, a prawdziwych patriotów się oczernia i wymazuje z naszej historii. Autorem DZIEJÓW PRUS jest Ksiądz Jan Leo, kanonik i dziekan Kolegiaty w Dobrym Mieście, więc osoby wykształconej. Pisana jest ona z pozycji osoby duchownej, więc na to trzeba wziąć poprawkę.
W
Wg naszych uniwersyteckich mądrali, piszących jakieś wypociny zwane historią Polski to tylko zwykły bełkot i w zasadze w całości te wszystkie ich dzieła powinny wylądować na śmietniku. Potrzebne jest nowe pokolenie historyków, które w całości - w 100% podważy nasza historię i zacznie ją pisac od nowa. Miała ona tak znaczący wpływ na losy Europy, że nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. A mamy jakiś wymyślonych Niemców czy Rosjan wystruganych z agentury i opłacanych przez nich historyków, czy zawsze w cienu stojącym City of London.
Poniżej skan strony 47 i 48, w których cztamy, że pierwszym, który glosił Ewangelię był Św. Świtbert, który był Anglikiem, szlacheckiego rodu żyjącym w latach 647 - 717. jego dokładny żywot opisał kapłan św. Marcelin. Ciekawe dlaczego to nie zostało przetłumaczone?
Św. Świtbert został został wyświęcony na biskupa, który wraz z 11 kamratami poszli ewangelizować.
Trochę poewangelizował z lepszym, czy gorszym skutkiem i wrócił cały do księcia Pepina. Możemy tu wstawić naszego Wojtka, co tak ewangelizował, że innych mordował, aż inni stracili do niego cierpliwość i skrócili jego nieszczęsny żywot na tym padole.
Dalej czytamy, że panował w Polsce Krak, co podobno jest tylko legendą, a kopiec wielkiego króla to usypali pewnie MONGOŁOWIE.
Dalej czytamy dalej, że za czasów Ziemowita Księcia Polski, co po Leszku nastąpił w 964 r pozwolił jakimś Mnichom Benedyktyńskim, by głosili Ewangelię Polakom.
A miasto zwane dziś Magdeburg zwało się Partenopolis. Dlaczego ? W kronikach jest wzmianka, że nam trochę namieszał Aleksander Macedoński.
Podsumujmy co mamy;
- Chrześciaństwo było obecne w Polsce w różnych obrządkach. Każdy kto sobie coś głosił, żadna krzywda mu się nie stała, a jak ktoś szukał kłopotów to je znalazł.
- Polska była jak na ówczesne czasy normalnym Państwem z jego wadami i zaletami,
- Władcy wymieniani w naszych kronikach, byli naszymi normalnymi władcami, tylko nie byli władcami Chrześcijańskimi. Od kiedy się to powinno liczyc napiszę w cz.2. Tak samo jak ogłupiały polski kler uznaje datę 966, tymczasem jest to wymysł masonerii, z czym się to kojarzy nie trzeba pisać,
- Używanie pojęcia bajeczne dzieje to zwykła maskirowka jezuicko - niemiecka. Ma ona na celu promowanie swojej wersji historii, która związana jest z Rzymem i Niemcami. Temu służylo utworzenie KEN-u.
Potwierdzenia naszych władców i ich dziejów są w wydaniach przedrozbiorowych. Kronika Kadłubka tylko w formie dialogu mogła przetrwać, aby ocalic od zapomnienia nasze dzieje kiedy palono nam kroniki.