poniedziałek, 24 lipca 2023
Lech Jęczmyk: Białoruś powinniśmy przytulić do serca i z nimi współpracować, KOMU DZIŚ PISOWSKA HOŁOTA OD RĘKI DAJE OBYWATELSTO ?
niedziela, 23 lipca 2023
Jak pisowskie matoły odbudowują Pałac Saski w Warszawie
Czytelniku,
Pisowska banda kapusiów warszawskich - durniów i złodziei zwana pisem, za co sie nie wezmą to spartolą. O gospodarce nie mają pojęcia i o historii także. Poniżej prosty przykład. Wielki projekt odbudowy Pałacu Saskiego w Warszawie.
Poniżej link z art:
Pałac Saski - będzie konkurs architektoniczny. Najpierw jednak przetarg na konkurs - muratorplus.pl
Projekt odbudowy Pałacu Saskiego
zostanie wyłoniony w konkursie architektonicznym. Konkurs ma być ogłoszony na
początku 2023. W sierpniu 2022 roku na placu Piłsudskiego ruszyły pierwsze
prace związane z przygotowaniem terenu do odbudowy Pałacu Saskiego.
Pominę fakt, że na placu zasrańca
Piłsudskiego, agenta niemieckiego, citi i austriackiego nie zmieniono nazwy na
plac Rozwadowskiego to pisowskie matoły będą odbudowywać wersję nie orginalną,
ale zburzoną i przebudowaną przez rosyjskiego kupca Skwarcowa.
W skórcie chodzi o środkową,
centralną część, która została wyburzona i połączona łącznikiem łączocym dwie
części, które przedtem stanowiły jedną część, zwartą jako jeden kompleks.
Dokładną historię opisuje Pan
Wojciech Stanisław Grochowalski w artykule Gazeta-78.pdf (kulturaibiznes.pl)
Pałac Saski jaki był
To, co odbudowuje się – albo chce
się odbudować – dziś w Warszawie na placu Piłsudskiego, nie jest polskim
królewskim Pałacem Saskim, ale rosyjską kamienicą(ami) Rosjanina Iwana
Skwarcowa. Gdyby
odbudowano nie Pałac Saski, a owe
kamienice Skwarcowa, byłoby to kolejne wielkie upokorzenie Polski. Przypominam
jak z Pałacem było i jak może być, gdy Polacy nie zaprotestują i nie zareagują stanowczo.
Pałac jest reprezentacyjną
rezydencją, budowlą bez cech obronnych (jak zamek), ma przeznaczenie głównie mieszkalne, ale część pomieszczeń jest używana
np. na cele publiczne; bywają też pałace przeznaczone tylko na cele użyteczności
publicznej. Do korpusu głównego
dobudowywano boczne skrzydła,
wolnostojące oficyny. Pałac zwykle jest obiektem piętrowym, co najmniej dziewięcioosiowym. Centralną częścią
pałacu, jego sercem, jest środkowa część, ów korpus główny z okazałym wejściem do pałacu. Wyodrębnia się w założeniach architektonicznych „pałac żeński”, gdy część główna, korpus pałacu, jest w głębi czworobocznego dużego dziedzińca, a oficyny boczne wysunięte symetrycznie i po bokach do przodu; zaś założenie męskie pałacu to takie, gdy centralne miejsce, korpus, jest wysunięte do przodu, do frontu, a reszta obiektów pałacowych cofnięta jest symetrycznie i rozkłada się w głąb powierzchni pałacowej np. w kie[1]runku parku.
Pałac Saski w Warszawie zbudowali
– jak nazwa wskazuje – Sasi, dynastia
niemiecka, z Saksonii, od 1697 do 1763
roku królowie Polski, elektorzy sascy, czyli władcy Saksonii. Na pierwszego
króla Polski z tej dynastii wybrano w 1697 r. na elekcji Augusta II Mocnego,
a po jego śmierci w 1733 r. królem został jego syn August III Sas. Zachwyceni
Francją i Wersalem Sasi zbudowali w swoim Dreźnie – stolicy Saksonii – piękny i
stojący do dziś pałac Zwinger, zaś w Warszawie po 1717 r. król rozbudował
zakupiony w 1713 r. barokowy pałac Morsztynów. Znacznie go przerobił,
zagospodarował otoczenie, obiekt został bardzo bogato urządzony. Gdy król
wprowadził się do niego w 1724 roku pałac budził już zachwyt – choć dalej był
urządzany i ozdabiany dziełami sztuki; nazywany był Pałacem Saskim; była to
oficjalna rezydencja królewska. W pałacu urządzono także teatr, wystawiano
opery, sztuki teatralne, balet. Pałac był centrum życia politycznego i
kulturalnego Rzeczypospolitej do śmierci króla Augusta III w 1763 roku. Następny i zarazem ostatni król Polski Niepodległej,
koronowany w 1764 roku Stanisław August, narzucony niestety przez carycę
Katarzynę Wielką, nie traktował pałacu jako rezydencji królewskiej. Zatem pałac
stanął w tej znakomitej formie w połowie XVIII w., wejścia główne (bramy ) na
teren pałacowy leżały na końcach głównej drogi-osi założeń pałacowych tzw.
Osi Saskiej. Taka prosta oś krajobrazowa to założenie polskich architektów
powstałe jeszcze za czasów króla Jana III, gdy wybudowano poprzedni Pałacowi
Saskiemu ww. pałac barokowy Andrzeja Morsztyna.
Tę oś krajobrazową, główną oś
widokową nawet nazywano tu „Barokową Osią Warszawy”, później i do dziś zwie się
to założenie Osią Saską. Ta „stara droga” (Oś Saska) zabudowywana była symetrycznie
od strony ogrodowej, od Żelaznej Bramy, budynkami koszarowymi dla wojska
zwanymi koszarami mirowskimi. Stacjonował tu m.in. Regiment Gwardii Konnej
Koronnej, od 1811 roku 7 Pułk Ułanów, który brał udział w wyprawie na Moskwę w
1812 roku. Dwie główne bramy wejściowe na teren pałacowy, leżące na Osi Saskiej
to wschodnia i zachodnia. Wschodnia od ulicy Krakowskie Przedmieście (dziś plac
pomiędzy Domem Bez Kantów, a Hotelem Europejskim) prowadząca ku dziedzińcowi
przed pałac – dziś pl. Piłsudskiego; brama zachodnia to Żelazna Brama, którą
wjeżdżało się do Ogrodu Saskiego, była na dzisiejszym placu Żelaznej Bramy,
nieopodal dzisiejszych Hal Mirowskich. Sasi budując Pała Saski, jednocześnie odbudowywali
Zamek Królewski w Warszawie, zniszczony wojnami szwedzkimi (potopem) w poł.
XVII wieku.
Kamienica jest piętrowym budynkiem
mieszkalnym stawianym w mieście, na ogół parter przeznaczany jest pod wynajem
na handel i usługi, na sklepy, biura etc., piętra zaś są zamieszkałe przez
właścicieli, najemców. Niektóre mają bardzo bogato zdobione elewacje, widać to
w każdym mieście: w Poznaniu, Zamościu czy w Łodzi np. przy ul. Piotrkowskiej,
gdzie całe kwartały zabudowane są pięknymi kamienicami, nie zniszczonymi w
czasie obu wojen XX wieku. Odbudowane po zniszczeniu Pałacu Saskiego i
połączone kolumnadą budynki, zostały nazwane kamienicami albo ładniej
apartamentowcami… Otóż kilka lat po utracie niepodległości w 1795 roku, Pałac
Saski zakupili Prusacy, przeznaczono go na cele biurowe, mieszkalne, społeczne.
Pałac był uszkodzony w Powstaniu Kościuszkowskim i później nie remontowany.
Po 1815 roku przejęli go Rosjanie, zaborcy ci traktowali obiekt jako „dobro
koronne” Królestwa Polskiego; w 1837 r car nakazał remont zniszczonego gmachu,
co uczynił pod jego ścisłym nadzorem nowy właściciel, Rosjanin, kupiec Iwan
Skwarcow. Robił ten człowiek duże interesy z carem, dostarczał m.in. materiały
na budowę kolei warszawsko-wiedeńskiej. Wtedy też Rosjanie rozebrali centralną
część pałacu, korpus główny i postawili w jego miejscu „przelotową” ażurową
kolumnadę. Boczne skrzydła określano teraz jako eleganckie apartamentowce;
istotnie były to duże symetryczne kamienice przeznaczone na cele mieszkalne i
biurowe. Dawny Pałac Saski bez korpusu głównego, bez serca, nie był już pałacem
– a na pewno nie Pałacem Saskim. Rosjanie specjalnie wyszczerbili go i
oszpecili!
Usunęli królewskie apartamenty,
zacierali ślady polskości i w tym miejscu. W mediach w Polsce mówi się i dziś bardzo
mało o prawdzie dot. Pałacu Saskiego; oszukuje się ludzi nazywając kamienice Rosjanina
Iwana Skwarcowa „pałacem saskim”. Niech powiedzą więc, gdzie było wejście
główne do tego rosyjskie[1]go
„pałacu saskiego”, bo jak wspomniałem „pałac” pozbawiono historycznego korpusu głównego,
wydarto mu go, jak człowiekowi można wyrwać serce albo ściąć głowę.
Błędem więc było i jest (!)
nazywanie przez Polaków tego zmienionego przez Rosjan gmachu „pałacem saskim”,
była to i jest antypolska narracja. Miejmy wreszcie świadomość, że dziś na
Placu Piłsudskiego (dawny Plac Saski) na ruinach i fundamentach królewskiego
Pałacu Saskiego, chce się odbudowywać jakiś substytut, a nie Pałac Saski. Chce
się odbudowywać ten późniejszy gmach ww. kupca rosyjskiego (p. Skwarcowa),
wybudowanego przecież wg ścisłej kontroli i nakazu cara Rosji, okupanta Polski,
mordercy Polaków.
Ludzie, którzy zabrali się do
odbudowy, którzy przeforsowali decyzje za taką odbudową u niedouczonych
polityków – plują nam Polakom w twarz!
Dlaczego Rosjanie zburzyli część Pałacu
Saskiego, przerobili go na mieszkania i biura dla swoich okupacyjnych wojsk, a
na głównej osi widokowej postawili cerkiew z wieżą obok? Rosjanie mścili się na
Polkach za Powstania, wymazywali królewskie elementy, mścili się i na
elektorach saskich (rządzących i Polską) m.in. za popieranie przez nich
Napoleona. Cerkiew i wieża górowały nad Warszawą, aż Piłsudski nakazał rozebrać
tę dominantę po 1920 roku. Gmachy kamienic Skwarcowa zostawiono i „zamieszkano”
(nie używano nazwiska Skwarcowa), w 1925 r. pod kolumnadą w miejscu rozebranej
w XIX w. centralnej części pałacu urządzono Pomnik Nieznanego Żołnierza. Tenże
gmach i znajdujący się przed nim pomnik księcia Józefa Poniatowskiego Niemcy
wysadzili w powietrze w grudniu 1944 roku, wcześniej ukradli i wywieźli z
gmachu nawet kamienne marmurowe wyposażenia. Po II wojnie światowej Rosjanie (i
prorosyjska władza) też nie odbudowali Pałacu Saskiego, zabronili, ale
zbudowali w centrum Warszawy kolejnego swojego olbrzyma – Pałac Kultury i
Nauki; górował
nad Warszawą jak ongiś tamta cerkiew. Sugerowałem w numerze 70/2019 tego
czasopisma na str. 8 (z rysunkiem), by zdjąć górną część PKiN i zabudować go
czterema wysokimi ażurowymi łukami triumfalnymi i nazwać je: 11 XI 1918; Bitwy
Warszawskiej 1920; Powstania Warszawskiego 1944; „Solidarności” [www.kulturaibiznes.pl archiwum] Odbudowywanie
dziś fragmentów starego gmachu, bez zburzenia rosyjskiej kolumnady postawionej
na miej[1]scu
korpusu głównego Pałacu Saskiego, NIE JEST w interesie polskiej racji stanu.
Jest to odbudowywanie obcych rosyjskich kamienic Skwarcowa i realizacja obcych
wpływów, także pewnie rosyjskich, to kolejne upokorzenie nas na lata; za bardzo
już podnosimy głowę?
W tym zburzonym w XIX w. korpusie
były pokoje królewskie pałacu, pracowali tu królowie polscy. Stary Pałac z
XVIII w. był okazały i bogaty jak Luwr, jak pałac Zwinger w Dreźnie, świadczył o
potędze i suwerenności Polski!
Gadanie dziś i pisanie, że była
tam polska szkoła w czasie zaborów (Liceum Warszawskie w pocz. XIX w.), że
jakiś czas mieszkał tu Chopin, grał i komponował – tak, ale to było jeszcze w
starym polskim Pałacu Saskim, a nie w tym nowym obiekcie przerobionym po 1837 r.
na ogromną kamienicę Skwarcowa. Argumenty zmiękczające oburzenie, że to
przecież polscy architekci projektowa[1]li
tę przebudowę, tylko źle świadczą o architektach, że przyjęli takie zlecenie –
nie za darmo, a pewnie za ogromne srebrni[1]ki... Gadanie, że
mieściły się tam jakieś polskie urzędy po 1918 roku… – a gdzie miały się
mieścić w tak zrujnowanej po zaborach Warszawie? W namiotach?
Co do Grobu Nieznanego Żołnierza,
można go przenieść w inne zacne miej[1]sce,
polskie, nie kojarzące się z okupacją rosyjską i żadną inną. W zupełności
zgadzam się z ogłoszonym w 2019 roku protestem środowiska urbanistów i
architektów, którzy pisali:
„Inicjatywa <Saski2018> nie
jest patriotyczna, a ludziom widocznie brakuje merytorycznej wiedzy na ten
temat. Nie popieramy odbudowy tego budynku, bo nie ma nic związanego z Polską i
Polakami (…). Gdyby kamienica Skwarcowa przetrwała do dziś, to należałoby ją zostawić,
ale jej nie ma, a mając do dys[1]pozycji
fundamenty, lepiej przywrócić
kolejny królewski symbol
Warszawy”.
Wojciech Stanisław Grochowalski
piątek, 21 lipca 2023
czwartek, 20 lipca 2023
Masakra na Majdanie, która dała początek konfliktowi między Ukrainą a Rosją
Czytelniku,
Oglądając propagandę pisowskiej
hołoty, zwłaszcza bratanie się z tym pajacem z Kijowa wraz z tą bandą złodziei,
zwanej rządem Ukrainy jest czystym kabaretem mającym na celu zrobienie
układanki dla wszystkich oprócz Polaków.
Działania wojenne na Ukrainie
trwa od ponad 500 dni. W tym czasie zginęły dziesiątki, może setki tysięcy
ludzi. Tymczasem zachodnie rządy wydały miliardy na wsparcie wojny, a w Rosji
rozpoczęła się aktywna dyskusja na temat możliwości użycia broni jądrowej.
Ivan Katchanovski, kanadyjski
badacz ukraińskiego pochodzenia, uważa, że pierwsze domino w sekwencji
przewróciło się prawie dziesięć lat temu, kiedy w stolicy Ukrainy wybuchły masowe
protesty, które stały się znane jako "Euromajdan".
Jednego dnia w Kijowie zginęło
ponad 100 osób, w tym zarówno protestujący, jak i policja. Ukraińscy przywódcy,
zachodni politycy i media obwiniają specjalne siły policji Berkut, ale wiele
faktów sugeruje, że protestujący mogli zostać zastrzeleni przez innych
opozycjonistów.
Poniżej arykuł śledczy Ivana
Katchanovskiego dostepny na:
Proces i śledztwo w sprawie
masakry na Majdanie: implikacje dla wojny i stosunków ukraińsko-rosyjskich w:
Polityka rosyjska Tom 8 Numer 2 (2023) (brill.com)
https://brill.com/view/journals/rupo/8/2/article-p181_5.xml
Proces i śledztwo w sprawie
masakry na Majdanie: implikacje dla wojny i stosunków ukraińsko-rosyjskich
Autor: Iwan Katczanowski
Pełny artykuł na stronie jw.
Poniżej wnioski z ww pozycji
Wniosek
Dokładna analiza publicznie
dostępnych dowodów ujawnionych podczas procesów i śledztw w sprawie masakry na
Majdanie pokazuje ponad wszelką wątpliwość, że czterech zabitych i
kilkudziesięciu rannych policjantów oraz prawie wszyscy z 49 zabitych i 157
rannych protestujących na Majdanie zostali zastrzeleni przez snajperów w
budynkach i obszarach kontrolowanych przez Majdan. Nawet śledztwo ukraińskiej
prokuratury generalnej ustaliło, że około połowa protestujących na Majdanie
została ranna z innych miejsc niż posterunki milicji Berkut i nie oskarżyło
nikogo o usiłowanie zabójstwa. Dochodzenie GPU
wykazało również, że snajperzy w Hotelu Ukraina zmasakrowali protestujących.
Hotel ten był wówczas kontrolowany przez skrajnie prawicową partię Swoboda,
która przed masakrą oświadczyła, że wzięła go pod swoją kontrolę i ochronę.
Absolutna większość rannych
demonstrantów Majdanu, o których strzelanie oskarżono milicjantów Berkutu i
których zeznania ujawniono podczas procesu, zeznała na procesie i śledztwie, że
zostali zastrzeleni przez snajperów z Hotelu Ukraina i innych budynków
kontrolowanych przez Majdan lub byli tam świadkami snajperów. Prawie 200
świadków, w tym kilkudziesięciu świadków oskarżenia, zeznawało również w
sprawie snajperów w tych kontrolowanych przez Majdan miejscach, w szczególności
masakrujących policję i protestujących.
Zsynchronizowane filmy
zaprezentowane na rozprawie pokazują, że czasy i kierunki strzałów milicjantów
Berkutu nie pokrywały się z czasem i kierunkami, w których zabijano konkretnych
protestujących. Inne filmy pokazywały demonstrantów Majdanu wabionych na
pozycje wystawione na snajperów z takich kontrolowanych przez Majdan budynków,
jak Hotel Ukraina.
Sądowe badania lekarskie
przeprowadzone przez ekspertów rządowych wykazały, że większość protestujących
została postrzelona pod ostrym kątem z boku lub z tyłu. Jest to zgodne z
lokalizacją budynków kontrolowanych przez Majdan i niespójne z lokalizacjami
milicji Berkutu na miejscu. Również wstępne badania balistyczne nie pasowały do
kul wydobytych z ciał zabitych i rannych do karabinów Kałasznikowa używanych
przez Berkuta.
Procesy i śledztwa nie
ujawniły również żadnych dowodów na to, że masakrę wydał prezydent Janukowycz
lub jego ministrowie i dowódcy organów ścigania. Badania kryminalistyczne po
kulach przez rządowych ekspertów i prezentowane przez nich filmy pokazały, że milicjanci
Berkutu strzelali głównie nad protestującymi na Majdanie, a w szczególności do
Hotelu Ukraina, który był główną lokalizacją snajperów.
Nie można całkowicie wykluczyć
przypadkowego zabicia i zranienia niewielkiej liczby demonstrantów przez milicję
Berkutu przez rykoszet kul lub w ogniu krzyżowym ze snajperami w budynkach
kontrolowanych przez Majdan z powodu braku publicznie dostępnych danych lub
sprzecznych danych. Ale ich zabijanie i ranienie wraz z innymi protestującymi
sugeruje, że prawdopodobnie zostali zastrzeleni przez snajperów Majdanu.
Istnieją różne oznaki
blokowania i ukrywania kluczowych dowodów. Warto zauważyć, że dochodzenie
rządowe zaprzeczyło obecności jakichkolwiek snajperów w kontrolowanych przez
Majdan budynkach, pomimo własnych wstępnych ustaleń, że nie mniej niż 13
protestujących zostało zabitych, a co najmniej 77 rannych od strzałów z
budynków i obszarów kontrolowanych przez Majdan. Kiedy trajektorie pocisków,
określone przez rządowych ekspertów balistycznych i lasery w eksperymentach
śledczych na miejscu, pokazały, że wielu protestujących na Majdanie zostało
ostrzeliwanych z Hotelu Ukraina i innych budynków kontrolowanych przez Majdan,
wynik ten został zatuszowany i eksperci balistyczni nie byli już używani. GPU
nie korzystało z ekspertów balistycznych do określania trajektorii pocisków i
lokalizacji strzelców, nawet po nakazaniu tego przez sędziego i ławę
przysięgłych.
Niewyjaśnione odwrócenie
wyników około 40 badań balistycznych, w tym badań komputerowych, które
wykazały, że kule Berkuta Kałasznikowa nie pasowały do kul z ciał zabitych
demonstrantów na Majdanie, również sugerują tuszowanie i manipulowanie
dowodami. Zsynchronizowana analiza treści nagrań milicji Berkutu oraz zabitych
i rannych protestujących wraz z lokalizacjami i kierunkami ran w badaniach
medycyny sądowej, zeznania naocznych świadków wśród protestujących na Majdanie
oraz eksperymenty śledcze na miejscu przeprowadzone przez rządowych ekspertów
balistycznych pokazują, że protestujący na Majdanie nie mogli zostać fizycznie
zastrzeleni z pozycji Berkutu,
Ani jedna osoba nie została
skazana ani nie jest obecnie aresztowana za masakrę na Majdanie po ponad
dziewięciu latach śledztwa i procesów, mimo że jest to jeden z najlepiej
udokumentowanych przypadków masowego morderstwa w historii i jedno z
najbardziej znaczących naruszeń praw człowieka na niepodległej Ukrainie. Ta
masakra i późniejsze próby zamachów na prezydenta Janukowycza doprowadziły do
obalenia przemocą ukraińskiego rządu, a masowe zabójstwo "fałszywej flagi"
musi być postrzegane jako kluczowa część tego brutalnego i niedemokratycznego
obalenia rządu na Ukrainie.
Odkrycia te mają poważne
implikacje dla zrozumienia "Euromajdanu" i źródeł gwałtownego
konfliktu na Ukrainie oraz konfliktów między Rosją a Ukrainą oraz między Rosją
a Zachodem. Ta masakra pod fałszywą flagą doprowadziła do de facto wspieranego
przez Zachód brutalnego obalenia ukraińskiego rządu, co doprowadziło do aneksji
Krymu przez Rosję, wojny domowej i rosyjskich interwencji wojskowych w Donbasie.
Z procesów i śledztwa wynika,
że nie ludowe protesty "Euromajdanu", ale zainscenizowane masowe
zabójstwa i zamachy na Janukowycza były decydujące w jego obaleniu. Pokazują
one, że wbrew dominującej narracji na Ukrainie i na Zachodzie przemiany polityczne
podczas Euromajdanu były niedemokratyczne. To masowe zabijanie protestujących i
policji było również jedną z najbardziej znaczących zbrodni politycznych i
naruszeń praw człowieka w historii niepodległej Ukrainy.
Niezdolność ukraińskich
organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości do zapewnienia właściwej
sprawiedliwości w przypadku masakry na Majdanie podważyła praworządność i
perspektywy pojednania w społeczeństwie ukraińskim, które było podzielone w
różnym stopniu i w dużej mierze wzdłuż linii regionalnych pod względem poparcia
dla protestów na Majdanie i w wielu innych kwestiach politycznych podczas i po
"Euromajdanie". Wyrok w sprawie masakry na Majdanie raczej nie
zapewni sprawiedliwości ze względu na upolitycznienie tej sprawy i brak niezależności
wymiaru sprawiedliwości, zwłaszcza w czasie wojny ukraińsko-rosyjskiej. To samo
dotyczy niezapewnienia sprawiedliwości w tej kluczowej sprawie przez
organizacje międzynarodowe, takie jak Międzynarodowy Trybunał Karny, Rada
Europy i Rada Bezpieczeństwa ONZ.
Zaangażowanie skrajnej prawicy
w masakrę policji i protestujących na Majdanie oraz brak śledztwa, ścigania i
karania skrajnej prawicy za to masowe zabójstwo spowodowało, że skrajna prawica
uzyskała nadmierny wpływ na ukraińską politykę i de facto immunitet dla innych
aktów przemocy lub gróźb przemocy.
Masakra na Majdanie dała
początek konfliktom między Ukrainą a Rosją oraz między Zachodem a Rosją, które
Rosja drastycznie eskalowała, dokonując inwazji na Ukrainę 24 lutego 2022 r.
Prezydent Rosji Władimir Putin i inni rosyjscy przywódcy twierdzą, że podczas
Majdanu przeprowadzono faszystowski zamach stanu na Ukrainie, z udziałem
zachodniego rządu, i że reżim nazistowski jest u władzy na Ukrainie. Użył tego
twierdzenia, aby uzasadnić rosyjską inwazję z 24 lutego 2022 r. Jednak badania
naukowe pokazują, że rząd rosyjski wyolbrzymia rolę neonazistów podczas i po
Majdanie, że rządy ukraińskie nie są nazistowskie ani neonazistowskie i że
rosyjska inwazja jest nielegalna w świetle prawa międzynarodowego.59 Mówiąc wprost,
masakra na Majdanie nie usprawiedliwia nielegalnej rosyjskiej inwazji na
Ukrainę. I odwrotnie, rosyjska inwazja nie usprawiedliwia masakry milicji i
protestujących na Majdanie.
Masakra na Majdanie,
oligarchiczny i skrajnie prawicowy element zaangażowany w to masowe zabójstwo
oraz brak sprawiedliwości w tym kluczowym przypadku przemocy politycznej miały
znaczące negatywne konsekwencje dla Ukrainy i Ukraińców bezpośrednio i
pośrednio, tj. w wyniku spirali konfliktów, które wywołała. Był to jeden z czynników,
który pośrednio przyczynił się do utraty przez Ukrainę w dużej mierze
prorosyjskiego Krymu w wyniku rosyjskiej aneksji oraz do utraty większości
Donbasu w wyniku separatystycznej rebelii i rosyjskich interwencji wojskowych w
sierpniu 2014 roku i styczniu 2015 roku. Zrozumienie masakry na Majdanie i
pociągnięcie jej sprawców do odpowiedzialności mogło pomóc w pokojowym
rozwiązaniu konfliktów na Ukrainie i konfliktach Ukraina-Rosja oraz w
zapobieżeniu wojnie ukraińsko-rosyjskiej.
Masakra na Majdanie i ci,
którzy byli zaangażowani w to masowe mordowanie, rozpoczynając spiralę
konfliktów, oraz niepowodzenie w wymierzeniu sprawiedliwości poprzez
niezapobieganie eskalacji konfliktu, również pośrednio przyczyniły się do wojny
ukraińsko-rosyjskiej z dużymi kosztami ludzkimi i gospodarczymi dla Ukrainy i
Ukraińców oraz prawdopodobnie trwałą utratą anektowanego Donbasu i części
innych wschodnich i południowych regionów Ukrainy.60 Jest mało prawdopodobne,
aby Ukraina pokonała Rosję bez bezpośredniego udziału Zachodu w tej wojnie.
Nie zwalnia to Rosji z
bezpośredniej odpowiedzialności za nielegalną inwazję, interwencje wojskowe i
aneksje na Ukrainie oraz ludzkie i ekonomiczne żniwo wojny
ukraińsko-rosyjskiej. Wynik tej wojny zadecyduje nie tylko o przyszłości Ukrainy,
ale także o przyszłości stosunków ukraińsko-rosyjskich i porządku światowego.
Proces i dochodzenie w sprawie
masakry na Majdanie nie ujawniły dowodów na udział rosyjskich lub zachodnich
rządów w tym kluczowym masowym zabójstwie. Faktyczne poparcie przez Zachód
siłowego obalenia demokratycznie wybranego i względnie prorosyjskiego rządu na
Ukrainie za pomocą masakry na Majdanie i prób zabójstwa przyczyniło się również
do rozpoczęcia konfliktów na Krymie i w Donbasie oraz konfliktów między Rosją i
Ukrainą oraz Rosją a Zachodem, które obecnie przerodziły się w wojnę
ukraińsko-rosyjską i wojnę zastępczą między Zachodem a Rosją na Ukrainie, który
stał się państwem klienckim USA po "Euromajdanie". Dlatego masakra na
Majdanie i niezapewnienie sprawiedliwości mają ostatecznie znaczące pośrednie
konsekwencje globalne, które mogą dodatkowo wzrosnąć w mało prawdopodobnym, ale
nie wykluczonym przypadku bezpośredniej wojny między NATO a Rosją z
niebezpieczeństwem wojny nuklearnej o Ukrainę. Zastanawiające przeinaczenie
masakry Majdanu przez Zachód i jego brak pomocy w wymierzaniu sprawiedliwości w
tej sprawie wymaga dalszych badań.
Różne narracje o masakrze na
Majdanie i zmianie reżimu na Ukrainie skomplikowały pokojowe rozwiązania
konfliktów na Krymie i w Donbasie oraz konflikty Ukraina-Rosja i Zachód-Rosja,
a także zatruły stosunki między Rosją a Ukrainą. Przyczyniły się one również do
wojny zastępczej o Ukrainę między Zachodem a Rosją, a zatem prawdopodobnie
skomplikują stosunki ukraińsko-rosyjskie długo po wojnie. Pociągnięcie do
odpowiedzialności rzeczywistych sprawców masakry na Majdanie na Ukrainie jest
trudnym, ale koniecznym krokiem w rozwiązaniu tych niebezpiecznych konfliktów.
wtorek, 18 lipca 2023
poniedziałek, 10 lipca 2023
Konwencja Haska z 1907 r i dziś
Czytelniku,
Oglądając i słuchając naszych dziennikarzy, warto zauważyć, że nikt z nich nie wspomni o pewnych zasadach i konwencjach, które obowiązują:
O władzy wojennej na terytorjum państwa nieprzyjacielskiego.
Z chwilą faktycznego przejścia władzy z rąk rządu legalnego do rąk okupanta, tenże poweźmie wszystkie będące w jego mocy środki, celem przywrócenia i zapewnienia, o ile to jest możliwem, porządku i życia społecznego, przestrzegając, z wyjątkiem bezwzględnych przeszkód, prawa obowiązujące w tym kraju.
z: Konwencja haska IV (1907) - Wikiźródła, wolna biblioteka (wikisource.org)
Z chwilą przejęcia terenów, za wszystkie działania odpowiada okupant.
Na Ukrainie za działania związane z ze zbrodniami banderowskiego bydła odpowiedzialni są Niemcy jako okupant, zaś ukraińcy byli tylko wykonawcami.
Tak jak na Ukrainie, za ten marionetkowy rząd odpowiadają Amerykanie, gdyż to od nich jest tam minister finansów, który finansuje tą ruchawkę na dzikich polach.
Dziś aż wstyd powiedzić, co ta banda warszawska wyprawia
08/07/23 | LIVE 19:00 CEST Dr. JERZY JAŚKOWSKI - Wołyń - Krwawe Niedziele (rumble.com)
Jak PIS brał udział w mordowaniu Polaków
Czytelniku,
To co ogladasz w mediach jest fikcja literacką, jak nasza historia. W ostatnim czasie polskojęzyczne media rządowe bredzące non stop i powtarzające przez pisowskie bydło biorą udział w dezinformowaniu tak samo jeśli chodzi o awanturę na Ukrainie tak samo ws Covidu.
Badanie Lancet dotyczące autopsji szczepionki Covid wykazało, że 74% było spowodowanych przez szczepionkę - badanie usunięto w ciągu 24 godzin (ze strony The Lancet | The best science for better lives)
Szybki rozwój i powszechne wdrażanie szczepionek COVID-19, w połączeniu z dużą liczbą zgłoszeń zdarzeń niepożądanych, doprowadziły do obaw dotyczących możliwych mechanizmów uszkodzenia, w tym układowej dystrybucji nanocząstek lipidowych (LNP) i mRNA, uszkodzenia tkanek związanych z białkiem kolca, trombogeniczności, dysfunkcji układu odpornościowego i rakotwórczości. Celem tego systematycznego przeglądu jest zbadanie możliwych związków przyczynowych między podaniem szczepionki przeciwko COVID-19 a śmiercią za pomocą autopsji i analizy pośmiertnej.
Finansowanie: Brak.
Deklaracja interesów: Dr. Alexander, Amerling, Hodkinson, Makis, McCullough, Risch, Trozzi są powiązani i otrzymują wsparcie płacowe lub zajmują stanowiska kapitałowe w The Wellness Company, Boca Raton, FL, które nie odgrywały żadnej roli w finansowaniu, analizie lub publikacji.
wtorek, 4 lipca 2023
ORP Piorun i HMS Belfast, czyli nieznana historia rozstrzelania niemieckich rozbitków przez Anglików i obarczenia nim Polaków
Czytelniku,
Wszystko praktycznie w temacie II wojny światowej jest nam
przedstawiane zupełnie odwrotnie. Cenzura i manipulowanie faktami zawsze ma
utrwalić nam, obojętnie już przez kogo jest ustawiana zawsze w taki sposób,
byśmy nie potrafili podejmować decyzji w swoim interesie.
Te prawdziwe historie nie są zbyt wygodne, gdyż przewracają
całą naszą historię do góry nogami.
Oto jedna z nich:
Polska w latach 1936 – 39 zakupiła w stoczniach zachodnich
sporo okrętów wojennych. Niektóre spośród nich miały trafić do Polski jeszcze w
1942 r. Oczywiście nie trafiły i zwrotu pieniędzy także nie otrzymaliśmy do
dnia dzisiejszego. Żadna z tych nowo zakupionych jednostek nie oddała strzału w
obronie polskiego wybrzeża. Ale dziwnym trafem
rozkazem okręty zostają wysłane do Anglii, okrety podwodne zostają zneutalizowane
wysłaniem do Szwecji, a Admirał Unrug uważany za bohatera wydaje rozkaz o
nieatakowaniu konwojów niemieckich, pod pretekstem zdradzenia swoich stanowisk.
Obecne kapusie warszawskie robią podobnie tylko w innym
rozdaniu.
Poniżej jeden z listów zamieszczony w książce Białe Plamy
polskiej Historii i nie tylko Historii szkice historyczne dr Jerzego
Jaśkowskiego, by ślad wspomnień uczestników wydarzeń pozostawić.
Dzień Dobry,
Przepraszam za tak długą
zwłokę w odpowiedzi a zarazem dziękuję za dedykację w książce „Zbrodnia na Morzu
Białym”, którą Pan dokonał mojej żonie Ewelinie na kursie w Lublinie u Pana
Lubickiego w kwietniu wraz ze zdjęciem. Była bardzo zadowolona.
Od wczesnych lat interesowałem
się historią drugiej wojny i nie tylko, a wiele rzeczy nie pozwoliło mi spać w
nocy , np. jak można przegrać kampanię mając Enigmę itp.
Wyjechałem do Anglii pod koniec lat 90 – tych. Mając jaka
taka wiedzę trafiłem do polskiego kościoła na dzielnicy Angel, gdzie jeszcze
spotykali się weterani przy kieliszku w niedzielę po mszy ( niestety wraz z ich
odejściem nowa władza zniosła kieliszek ). I tak słyszałem historię Pana, który
zaczął wojnę w Wermachcie (matka podpisała volkslistę) wywieziony z oblężonego
Stalingradu, a wojnę zakończył w polskim wojsku. Jednakże najwięcej dały mi do
myślenia opowiadania Pawła Galli (zdjęcia grobu w zał.), który był
marynarzem Pioruna. Nie wiem czy Pan Galla był na Piorunie wtedy.
„Wypłynęliśmy w rejs wraz z
Belfastem (zdj. W zał) i niszczycielem angielskim w konwoju. Podczas patrolu
Belfast przejął niemiecki statek transportowy. Otrzymaliśmy rozkaz storpedowania.
Podeszliśmy bliżej , a na pokładzie zaczęło roić się od ludzi. Zaczęli
krzyczeć ,,nie strzelać”. Jak rozpoznali polską banderę to również po polsku.
Kapitan wydał rozkaz wypuszczenia torpedy, która minie cel i tak się
stało. Wtedy otrzymaliśmy ostatnią szansę, albo trafimy albo pójdziemy na
dno – telegrafował Belfast.
Co było robić, strzał był celny, setki ludzi na
powierzchni morza. Rozkaz do odejścia. Podpłynął Belfast i z karabinów
maszynowych rozstrzelał rozbitków.
Dostaliśmy wiadomość (rozkaz), że jeśli któryś z nas
coś powie wówczas zostanie zabity wraz z członkami rodziny.
Wpłynęliśmy do Portsmouth,
gdzie angielskie radio już podało, że polski okręt rozstrzelał rozbitków.
Jak się Hitler o tym dowiedział to powiedział, że jak
złapie polskiego marynarza to będzie go prowadził bez ubrania w Berlinie główna
ulicą, a na końcu go powiesi.
Jak my się baliśmy. Nie mówiłem tego nawet żonie
angielce, która już odeszła, bo się bałem, ale teraz mi już nic nie zrobią.”
Grzebiąc w historii Belfast
przejął niemiecki statek pasażerski, ale
czy o tym mówił ten Pan. Może w Gdańsku cos więcej na ten temat wiedzą więcej.
Opisałem historię na początku
lat 2000-nych do Rewizji Nadzwyczajnej (Pan Baliszewski) bez odpowiedzi. Jednakże
oglądając Pańskie programy otrzymałem odpowiedź dlaczego. Trudno mi wyrazić
swoje przemyślenia w tym liście, czasami lepiej bezpośrednio porozmawiać, ale
ta historia musi przetrwać do następnych pokoleń jednakże wymaga potwierdzenia
z innych żródeł.
Byłem zafascynowany walka
Pioruna jako chłopak w szkole podstawowej i jego walce z Bismarckiem („Mała
flota wielka duchem”). Zbudowałem nawet
model z bratem. Zapytałem więc, Pana Pawła jaki był przebieg walki. „jakiej
walki. Był sztorm. Mgła, a tu jakaś góra
na morzu, co to jest? Jak zorientowaliśmy się, że to może być Bismarck
to modliliśmy się, żeby nas tylko nie zauważył. Przecież jego salwa z dział
nawet średniego kalibru by nas zatopiła”.
A nasza historia mówi o bohaterskiej walce. Co jest
prawdą? Jednakże Anglicy chcieli postawić kapitana Pioruna za niewykonanie
rozkazu ( ataku torpedowego ) do sądu.
A u nas indoktrynuje się
społeczeństwo w telewizyjnych programach typu sprawdzian z historii ( dwa
miesiące temu) pytaniem: co powiedział kapitan Pioruna, gdy zobaczył Bismarcka.?
Uważam, że Pańskie wnioski są
trafne. Dodam, że kiedyś czytałem „Smoleńsk 1632-34” , w którym to Moskwiczanie
oblegali Smoleńsk. Tyle tylko, że dowódcą wojsk moskwicina był Anglik, a
zastępcą Szkot albo odwrotnie ( już nie pamiętam). Jeden zabił drugiego w
wyniku niepowodzeń. Wniosek nasuwa się sam.
Odejście trzech niszczycieli-
(Peking), ucieczka generałów, niedostarczenie Hurricanów na czas itd., itd.
Ta lista jest bez końca. Jednym
słowem ustawka. A teraz zaciera się historię. Dwa dni temu w związku z
mistrzostwami w piłce nożnej radio BBC 4 przedstawiło historie Rosji w pigułce.
Wspomnieli o reżimie carskim i napaści
nazistów na Związek Radziecki (słowo naziści padło kilkukrotnie ). Przy Tower
Hill w Londynie brązowe tablice, mapy upamiętniające ofiary WW2 z napisami „Naziści
w podboju Europy 1939-45”
Podobno z IPN-u wywożą
dokumenty niemieckie z drugiej wojny do Niemiec. Trwa zacieranie śladów.
Ostatnio przeczytałem książkę „Grey
Wolf”. Polecam. Ucieczki Hitlera do Argentyny. Murzyn zrobił swoje, murzyn może
odejść. Bardzo ciekawy wywiad z autorami
na youtubie. Jak tzw. Niemiecki przemysł odzyskał siły po pierwszej wojnie w
produkcji i kto zapłacił za zbombardowanie niewłaściwych zakładów niemieckich.
Książka tylko po angielsku, podobno nie zezwolono w innych językach.
Ciekawe
również nagranie wizyty Hitlera w Finlandii w 1942 r , rozmowa z Mannerhaimem
(niby ukryty mikrofon), odniosłem wrażenie, że to nie ten sam, co z wystąpień.
Więc kto za tym stał.Col.C.
Dziękuję Panu, że Pan
przeczytał ten list, gdyż w moim otoczeniu nie ma z kim. Chociaz zona po części
rozumie, chociaż kobieta z innymi preferencjami.
Pozdrawiam,
życze odkrywania prawdy.
Jacek
niedziela, 2 lipca 2023
Powstanie styczniowe, czyli jak nie czytać bajek angielskich promowanych w naszej historii
Czytelniku,
Czytając różne opracowania takich
ośrodków takich jak OSW, które przynajmniej mieć podstawową wiedzę z zakresu
naszej historii, by wydawać opinie na kierunku wschodnim. A, że widać tej
wiedzy nie mają i są tylko już tubą propagandową, więc warto chociaż
przedstawić jak to było z powstaniem styczniowym, by patrząc na dzisiejszą
sytuację, można stwierdzić, że nic u nas się nie zmienia, tylko figury na
szachownicy zmieniają ustawienie.
Tak jak w XIX w swoją potęgę
budowała Anglia, tak dziś USA rozgrywa swoją politykę rozgrywając innymi
krajami. Ale do dziś słuchając wypowiedzi szczególnie osób związanych ze
służbami wojskowymi nie dziwmy się, że pod względem militarnym jak i
politycznym dostajemy bęcki. Jest to wynik nie tylko braku edukacji, który na
tym poziomie powinien być, ale przede wszystkim chęci braku zdobywania jej, by
swój model polityczny szlifować. A ponieważ go nie mamy, nie dziwmy się na
obecną sytuację, gdyż jest ona tego skutkiem.
Gdybyśmy mieli własne niezależne
ośrodki związane ze służbami, to jednym z podstawowych podręczników powinny być
pozycje ks. W. Kalinki, z których możemy się wiele nauczyć, ale ponieważ mamy
to co mamy, to nie dziwmy się, że mamy przecwelone służby od dyplomatycznych po
wojskowe co obecnie widzimy. Pieprzyć ich.
Aby zrozumieć cokolwiek, z naszej
historii i móc coś zbudować musimy nauczyć się budować schematy w kilku
wymiarach. Oto jeden z nich związany z powstaniem styczniowym. BY ZROZUMIEĆ.
Skutkiem powstania styczniowego na
kontynencie europejskim było osłabienie Francji i Rosji i uniemożliwienie
zbudowania sojuszu, który zagrażał polityce angielskiej w Europie jak i w
Ameryce. Wypadkową tych działań, było powstanie Prus i dewastacja Polski, która
została użyta jako kraj naiwny w swoich ocenach politycznych. Ale tego nikt nie
uczy, gdyż mamy centralne nauczanie, które do dziś jest używane do
programowania określonych idei.
Najpierw musimy to rozłożyć na
czynniki pierwsze. By zacząć pisać o powstaniu styczniowym, najpierw musimy
znać skutki polityczne po wojnie krymskiej.
Wojna krymska – wojna między
Imperium Rosyjskim a Imperium Osmańskim i jego sprzymierzeńcami, tj. Wielką
Brytanią, Francją i Królestwem Sardynii, toczona w latach 1853–1856
Skutkiem tej wojny była przegraną
Rosji. Upokarzający dla Rosji był zwłaszcza zakaz posiadania floty wojennej i
budowy twierdz przybrzeżnych nad Morzem Czarnym. Wojna wykazała zacofanie
techniczne i gospodarcze Rosji, głównie w rozwoju szlaków komunikacyjnych i
budowie okrętów, korupcję i niedowład w zaopatrzeniu wojsk oraz nieudolność
dowódców. Przykładem jest ot choćby przykład związany z karabinami wojsk strony
przeciwnej, które miały zasięg do 1200 metrów, podczas gdy karabiny rosyjskie
300 metrów.
Po tej wojnie na kontynencie
europejskim mocarstwem na kontynencie zostaje Francja pod Napoleonem III. Aby
to widzieć jeszcze w innym wymiarze, a mianowicie ludnościowym i przemysłowym.
Bez tego trudno jest zrozumieć zestawienie potencjałów i ich odpowiednie
zrozumienie.
W roku 1850 Francja miała ok 36
mln ludności, zbliżony do niej potencjał ludnościowy miała Austria. Rosja
liczyła ok 75 mln mieszkańców. Anglia w 1850 r liczyła około 21 mln obywateli.
Przewaga Anglii wynikała z
lepszego operowania pieniądzem po założeniu Bank of England i zbudowaniu potęgi
handlowej i przemysłowej oraz profesjonalnym rozgrywaniu swojej polityki.
W 1825 r. w kraju tym pracowało
już około 15 tysięcy maszyn parowych o mocy 375 000 KM. Francja natomiast
posiadała wówczas tylko 328 maszyn o mocy 5 000 KM, a więc 75 razy mniejszej.
Jako jedyny kraj na świecie Anglia już na początku XIX w. całkowicie zarzuciła
prymitywny wytop surówki żelaza na węglu drzewnym
W ówczesnej gospodarce, zwanej
czasami epoka żelaza miarą gospodarczą była produkcja surówki żelaza, z której
budowano potęgę przemysłu.
W r. 1860 Francja wyprodukowała
898 tys ton surówki żelaza, Rosja produkowała około 323 tys ton, zaś Austria ok
313 tys ton.
Przewaga Anglii polegała na zbudowaniu
przewag w tym segmencie i w np. 1855 r. huty brytyjskie dostarczyły około 60%
światowej produkcji surówki żelaza. Najdobitniejszym jednak wyrazem angielskiego
monopolu przemysłowego zarówno pod względem produkcji, jak i techniki było
górnictwo węglowe. W 1846 r. na Wielką Brytanię przypadało aż 77%
ogólnoświatowego wydobycia węgla kamiennego. Od początku lat dwudziestych XIX
w. Anglia stała się jedynym przez długie lata przemysłowym krajem na świecie.
Jeżeli zestawimy politykę Rosji w
Azji i Francji w Ameryce Anglia musiała w swojej geopolityce rozbić wszelkie
porozumienia polityczno - handlowe. W tłumaczeniu na Polski najlepiej wywołać gdzieś
powstanie. Polska ze swoja naiwnością nadawała się idealnie.
Ale by zrozumieć to musimy sobie uświadomić front jaki był otwarty w Ameryce. A mianowicie wojna secesyjna. BYŁA TO WOJNA O BAWEŁNĘ I CŁA. Połudnowi pomagała Anglia, północy Prusy. Lincoln zawiera umowę z Bismarckiem o wysłaniu wojska do pomocy. Rosja pomaga Lincolnowi, by zapewnić równowagę dla potęgi Anglii. I wtedy potrzebne jest opóźnienie działań w Europie.
Koło naszego kraju rośnie w
potęgę zbuntowany polski lennik Prusy pod przywództwem Bismarcka.
W ówczesnej Europie patrzą na to
niechętnie Francja i Austria. I w ten sposób oczy Anglii padają na Prusy.
Bismarck za wszelką cenę stara zapewnić sobie, jeśli nie sympatię, to
przynajmniej neutralność Rosji.
W 1862 r namiestnikiem Królestwa
Polskiego zostaje Wielopolski rozpoczął reformy, dzięki czemu zarabiała Polska
i Rosja. Jak na ówczesne czasy udało mu się wywalczyć u cara wiele ustępstw. Z
administracji państwowej usunął Rosjan, zastępując ich Polakami. Wielopolski
zmienił swoje nastawienie do polityki po rzezi szlachty w rabacji galicyjskiej
z 1846 roku, napisał anonimowo słynny list do austriackiego kanclerza ks.
Metternicha, w którym wyraził oburzanie na inspirowanie rzezi przez władze
austriackie. Pod wpływem wydarzeń z Galicji zrezygnował z hasła niepodległości
na rzecz współpracy środowisk konserwatywnych z rządem carskim.
To z kolei jest wbrew polityce
Prus, które budują intrygę.
I właśnie w tym czasie Anglia
wywołuje nam powstanie styczniowe 22 stycznia 1863 r
Zaś w interesie Prus było
zwalczanie jakiegokolwiek porozumienia na dworze carskim z Polakami.
Wybuch powstania styczniowego jest
też dziwne, gdyż już 8 lutego 1863 r następuje jakby finalizacja pruskiej
intrygi podpisaniem w Petersburgu tzw. Konwencja Alvenslebena, w której Prusy zobowiązują
się do udzielania Rosji carskiej pomocy w akcji przeciw powstańcom.
Tak się skończyła intryga pruska,
która zwyciężyła. O napuszczaniu swoich agentów na Rosję polską szlachtę nie
wspomnę.
Ustawka zakupu karabinów przez
bankiera Kronenberga jest jednym z tych elementów politycznej układanki. Dziś
się nic nie zmieniło wyposażenie wojska jest tak kupowane, by było rozbrojone i
niezdolne do czegokolwiek. Imbecyli polskich wojskowych pominę, bo szkoda czasu.
Za to pompowanie idzie na trzy fajerki, a durnie warszawscy standartowo już
przebierają nogami do wojny.
Wracając do Prus Bismarck sam o
tym pisze w swoim pamiętniku:
„Konwencja ta była udanym
pociągnięciem na szachownicy, która rozstrzygnęła partię tocząca się wewnątrz
rosyjskiego gabinetu między wpływem kierunku antypolskiego, monarchicznego i
polonizującego, panaslawistycznego.”
Francja chciała pomóc Polakom poprzez
Austrię, jednak polityka Anglii rozbiła te plany, gdyż celem głównym było
rozbicie jakichkolwiek porozumień Francji z Rosją.
Anglia wtedy jak i dziś prowadzi
politykę podporządkowana własnym interesom.
Zaraz po wybuchu powstania styczniowego
w Anglii rozpoczęły się wielkie demonstracje, podcas których na wszystkie
sposoby deklarowano o miłości w stosunku do Polski.
27 lutego 1863 r. w brytyjskim
parlamencie odbyła się wielka debata, która miała charakter zdecydowanie
propolski ( jak dziś proukraiński ).
Równocześnie odbywały się w
Anglii wiece, wygłaszano przemówienia, pisano artykuły, w których deklarowano
się po stronie Polski. ( tak jak dziś po stronie Ukrainy )
17 kwietnia 1863 r. Anglia wraz z
Francją i Austrią składa w Petersburgu notę, w której ujmuje się za Polakami,
drugą taką notę złożono 17 czerwca 1863 r. Polacy w swej naiwności politycznej,
łasi na wsparcia, ulegający złudzeniom brali tę grę za dobrą monetę.
Wygranym był interes Londynu.
Gdyż wszystkie pieczenie upiekli rękoma innych.
Sprowokowali Polaków do walki z
Rosją, jednocześnie zniszczyło zbliżenie Francji z Rosją, która została
wepchnięta później w wojnę z Prusami. Ładnie pomyślane. Dziś po wygranej
Ukrainy posłużyli by się nimi odwracając ich przeciw nam, chyba, że ktoś wierzy
w bajki.
I do dziś durnie zwani
historykami nic nie rozumieją.
Powstanie styczniowe upada, ale
zostaje owoc angielskiej polityki zbliżenia Prus i Rosjii. Prusy miały życzliwość
Rosji , gdy w roku 1864 napadły Danię odrywając od niej Szlezwik- Holsztyn, a
następnie w 1866 r, gdy zaatakowały Austrię i królestwo Hanoweru i w wreszcie
1870, gdy wszczęły zwycięską wojnę z Francją.
Co z kolei wykorzystała Rosja która ogłosiła
koniec neutralności Morza Czarnego.
Powstaje Cesarstwo Niemieckie.
Potęga Francji zostaje złamana i przestała zagrażać Anglii. Mocarstwo
niemieckie osiąga potęgę i zmienia się o
180 stopni polityka angielska , która buduje sojusz z Francją i Rosją.
I stąd te powiedzenie, że Anglia
nie ma przyjaciół. Ma tylko interesy.
My nie możemy mieć pretensji do
Anglii, czy innych krajów, które władowały nas w powstania i wojny. Tylko
musimy po prostu zacząć realizować własną politykę, ale na pewno nie jest to możliwe
z obecnym bydłem zwanym rządem polskim.