wtorek, 12 listopada 2024

Jak Ukraina powołała rząd z ministrami spraw zagranicznych w 2014 r. - wybranymi przez headhunterów

Czytelniku,

Jak powstają rządy po przewrotach na przykładzie Ukrainy. Warto wiedzieć, gdyż nasi dziennikarze, którzy powinni o takich rzeczach wiedzieć i pisać nie robią tego. O politykach nie wspomnę. Po Majdanie, który zrobili Ukraińcom w Kijowie w 2014 r. powołano rząd, który był wystrugany przez firmy headhunterskie.

Pobrano z : https://st.ilsole24ore.com/art/notizie/2014-12-02/l-ucraina-vara-governo-ministri-stranieri-selezionati-cacciatori-teste-202117.shtml

Nowy ukraiński rząd będzie prozachodni w stosunku do części obcokrajowców: parlament w Kijowie zatwierdził de facto nominację Amerykanina, Litwina i Gruzina do zespołu rządowego. Ministrem finansów będzie Amerykanka Natalia Jaresko, z pochodzenia Ukrainka, prezes funduszu inwestycyjnego grupy kapitałowej Horyzont. Portfel ekonomiczny trafi do litewskiego bankiera Aivarasa Abromaviciusa, partnera w firmie inwestycyjnej East Capital, który przez ostatnie 20 lat pracował na Ukrainie, wcześniej zajmował stanowiska w Departamencie Stanu USA. Wreszcie do służby zdrowia trafi były gruziński minister Aleksander Kwitaszwili, który był ministrem zdrowia i pracy w rządzie w Tbilisi.

 

"Ukraina stoi przed absolutnie nadzwyczajnymi wyzwaniami, bardzo trudną sytuacją gospodarczą, rosyjską agresją, potrzebą radykalnych reform i walki z korupcją, a wszystko to wymaga innowacyjnych rozwiązań w rządzie" – wyjaśnił prezydent Petro Poroszenko – "te decyzje wymagają poszukiwania kandydatów na nową egzekutywę nie tylko na Ukrainie, ale także za granicą".

 

Ciekawostką jest to, że po wyborze zagranicznych kandydatów do nowego ukraińskiego rządu poszły dwie firmy zajmujące się selekcją kadr, Pedersen & Partners i Korn Ferry, które znalazły 185 potencjalnych kandydatów wśród obcokrajowców przebywających w Kijowie oraz wśród członków społeczności ukraińskiej pracujących za granicą, w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Po rozmowach kwalifikacyjnych headhunterzy zawęzili listę do 24 kandydatów z wymaganiami dotyczącymi pracy w organach wykonawczych jako ministrowie, czyli wysoko wykwalifikowani urzędnicy.

 

Proces headhuntingu był wspierany przez Renaissance Foundation, globalną sieć doradztwa politycznego finansowaną przez amerykańskiego miliardera węgierskiego pochodzenia George'a Sorosa. Według Kyiv Post, Soros zapłacił ponad 80 000 dolarów za wsparcie dwóch firm zaangażowanych w rekrutację.

 

Reszta to dzisiejsze wiadomości. Rada Najwyższa, ukraiński parlament, dała zielone światło nowemu prozachodniemu rządowi, zdobywając 288 głosów za: o 62 więcej niż wymagane kworum. Parlament zatwierdził amerykańskiego obywatela Jaresko na stanowisku ministra finansów, a litewskiego bankiera inwestycyjnego Abromaviciusa na stanowisko ministra gospodarki. Były gruziński minister Aleksandr Kwitaszwili jest odpowiedzialny za zdrowie. Minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin i minister obrony Stiepan Połtorakow zostali potwierdzeni w nowym ukraińskim rządzie. Prezydent Poroszenko nadał ukraińskie obywatelstwo trzem nowym ministrom spraw zagranicznych w związku z ich rychłym wejściem do rządu w Kijowie.

 

Wiadomość o nowym prozachodnim rządzie Ukrainy pojawiła się w dniu, w którym ministrowie spraw zagranicznych państw NATO ogłosili nowe środki wsparcia dla Kijowa i potępili wzmocnienie rosyjskiej struktury wojskowej na Krymie oraz to, co określają jako "celową destabilizację" wschodniej Ukrainy przez Moskwę.

 

W oświadczeniu wydanym przy okazji konferencji ministerialnej Sojuszu Północnoatlantyckiego w Brukseli ministrowie stwierdzili, że są "również zaniepokojeni rosyjskimi planami dalszej rozbudowy sił wojskowych na Morzu Czarnym". Sekretarz generalny Jens Stoltenberg ogłosił porozumienie w sprawie uruchomienia czterech funduszy powierniczych, które mają pomóc w modernizacji logistyki, wojny cybernetycznej, zdolności dowodzenia i kontroli oraz usług medycznych Kijowa. Osiągnięto również porozumienie w sprawie piątego funduszu powierniczego na wsparcie rannych ukraińskich żołnierzy.

 

Również dzisiaj prezydent Ukrainy Petro Poroszenko obiecał w parlamencie dekret "o przyznaniu ukraińskiego obywatelstwa cudzoziemcom walczącym" na południowym wschodzie u boku wojsk Kijowa przeciwko separatystycznym milicjantom i "rosyjskim agresorom".

wtorek, 5 listopada 2024

20 stycznia 1319 - Akt Jedności Państwa, czyli prawidłowa data jaka powinna być obchodzona w miejsce obecnego dnia niepodległości.

 

20 stycznia 1319 - Akt Jedności Państwa, czyli prawidłowa data jaka powinna być obchodzona w miejsce obecnego dnia niepodległości.

Pisowska hołota to banda matołów na sznurkach praktycznie wszystkich od amerykanów począwszy, unii europejskiej po bankowe Citi kończywszy, nie mających pojęcia ani o gospodarce, ani o historii, co zawsze się kończy zawirowaniami w naszym kraju.

Musimy napisać podręczniki historii  Polski od nowa. Ale pisząc taki podręcznik każdy musi znać pewne cezury, gdyż bez tego nie zbuduje się szkieletu podstawowej wiedzy, która potem zostanie wypełniona opowieściami pozytywnymi i negatywnymi i przykładami mądrości i głupoty, aby jej w przyszłości można było uniknąć. Nasza historia musi być napisana od nowa,  Ale jak ma być pisana dzisiaj, jak studentów uczą nieuki, nieuków uczą tumany, a tumanów agenci prowadzący przez wszystkich dookoła. Czas się wreszcie ogarnąć i napisać nowy podręcznik.

Obecne daty, które są przyjęte nie tylko są złe, ale sie kupy nie trzymają, a świadczą tylko jakich mamy tumanów na naszych uniwersytetach.

Taką datę oczywiście mamy. Obwiniać możemy wszystkich naokoło od żydów, masonów, a skończywszy na klerze. Ale wina jest nasza własna.

Polski dzień niepodległości musi być zmieniony już w samej nazwie i powinien nosić nazwę - Dzień Jedności Państwa, który uchwalony został 20 stycznia 1319  w Krakowie przez Władysława Łokietka.

"Rozerwaną Polskę zjednoczył Władysław Łokietek i jako tłumacz woli narodowej ogłosił 20 stycznia 1319 roku akt jedności państwa od tak dawnego czasu podzielonego i w tymże dniu włożył koronę Bolesława jako godło jedności narodowej na głowę , a chcąc uniknąć wszelkich protestacyi zyskał papieża zezwolenie. Ta ceremonia odbyła się w Krakowie i odtąd korona zachowała się w tej stolicy , którą następnie przeznaczono, aby służyła solennej uroczystości namaszczania królów "

s. 467 Jędrzej Moraczewski - Starożytności Polskie - Ku wygodzie czytelnika porządkiem abecadłowym zebrane Tom I  wydane w 1842 r w Poznaniu

https://books.google.pl/books?id=8dJbAAAAcAAJ&pg=PA464&lpg=PA464&dq=1658+r+uchwa%C5%82y++sejmowa&source=bl&ots=lafLhCb-ee&sig=bLOxQIyvb0sKi1MGAGkm4bZ1EFk&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjsybOxzbXWAhVCCZoKHQ1uBw8Q6AEISTAG#v=onepage&q=1658%20r%20uchwa%C5%82y%20%20sejmowa&f=false

Ta data była w prawdziwej Kronice Długosza wymieniona, zaś obecna to fałszywka dla uniwersyteckich osiołków.


Naszą historię mamy pod własnym nosem i czas poskładać to wszystko w jedną całość.

CO ŁĄCZY MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI Z URSUSEM?


 

Ukrainą NIKT się nie PRZEJMUJE, trwa TAM walka o SUROWCE" - gość Józef Białek


 

poniedziałek, 4 listopada 2024

K141 Kursk, rosyjski statek „Arctic Sea”, Izrael, Obama. Miedwiediew

Czytelniku,

 

Nasi politycy, a właściwie to trudno ich inaczej nazwać jak zwykłą hołotą. Raz, że jest po prostu głupia. Dwa jest sprzedajna. Trzy zawsze zostanie ograna i w każdej formie, co widzimy dziś w sprawie Ukrainy.

Warto przypomnieć sobie przypomnieć sprawę okretu podwodnego K 141 Kursk

 

Okręt podwodny "Kursk" zatonął w sierpniu 2000 roku. Zatonięcie "Kurska" nie zabiło wszystkich 118 członków załogi – przynajmniej nie od razu. Jeden z oficerów statku, kapitan porucznik Dmitrij Koselnikow, zostawił notatkę datowaną na dwie godziny po drugiej eksplozji, w której odnotowano 23 ocalałych. Mimo naprędce zorganizowanej akcji ratunkowej, w tym brytyjskich i norweskich ekip ratowniczych, rosyjski rząd nie był w stanie dotrzeć na czas do żadnego z ocalałych. Wrak okrętu podwodnego został wydobyty w 2001 roku i zwrócony do stoczni okrętów podwodnych Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej w Roslakowie.

Jest jeszcze kilka dezinformacji, które zaciemniają poznanie prawdy.

Poniższa relacja pochodzi z książki Albina Siwaka, u nas uchodzącego za PRL - owskiego  komunistę, ale dziwnym trafem jego pozycje jak i relacje w pozycjach, które wymienia dziwnie szybko znikają z księgarń. Poniższą relację można potwierdzić w 70% reszta pewnie zostanie do końca owiana tajemnicą, ale warto przynajmniej poznać tą relację, by zobaczyć jak funkcjonuje prawdziwa polityka w sprawach, które mają wpływ na bieżące wydarzenia, a które jak są inne od tych śmieciowych wiadomości sprzedawanych nam w telewizji.

„Sprawą dla Izraela jest ściśle strzeżona sprawa incydentu z rosyjskim statkiem „Arctic Sea”. Ten statek transportował trzy pociski z głowicami jądrowymi odzyskanymi z okrętu podwodnego „K141 Kursk”, który zatonął w 2000 roku, wraz załogą, na Morzu Berentsa. I te pociski miały być przewiezione do Pantex Plan w Teksasie. 24 lipca statek płynący po Bałtyku został zaatakowany przez niezidentyfikowany statek i komandosów. Podali się za funkcjonariuszy policji szwedzkiej ściągających handlarzy narkotyków. Jednostkę rosyjską uprowadzili. 20 sierpnia doszło w tej sprawie do spotkania prezydenta Rosji Miedwiediewa i prezydenta Finlandii Tarji Holenem, ponieważ te przewożone pociski zostały wydobyte z dnia morza przez fińskich marynarzy i specjalistów. Finlandia i Rosja zdecydowały, że muszą znaleźć sprawców napadu, zachodziło bowiem uzasadnione podejrzenie, że pociski zostaną użyte do zamachów. Akcja połączonych sił Finlandii i Rosji doprowadziła od odnalezienia pirackiego statku i ujęcia jego załogi. O aresztowanych komandosach pisano wtedy, że to terroryści z CIA. Tylko że posługiwali się oni fałszywymi paszportami estońskimi, litewskimi i rosyjskimi. Ale okazało się, że to to był przekręt dla zmylenia śledczych. O aresztowaniu całej załogi pirackiego statku izraelski premier Netanyahu błyskawicznie poleciał do Moskwy. Ponieważ bardzo chciał otrzymać w sekrecie tę wizytę, to poleciał prywatnym samolotem i oficjalnym celem podroży była Gruzja. Ale gdy samolot znalazł się w rosyjskiej przestrzeni powietrznej, to premier poprosił o lądowanie w Moskwie, bo „samolot ma awarię”. Pozwolono mu wylądować na małym lotnisku pod Moskwą. (Podroż ta została później potwierdzona przez prasę Izraela „Yediot Achronot” oraz „Haaretz”). Według źródeł rosyjskich spotkanie Netanyahu z władzami Rosji miało bardzo burzliwy przebieg. Netanyahu stanowczo zadał natychmiastowego zwrotu wszystkich dokumentów i komandosów. Prezydent Miedwiediew odmówił. W dodatku Netanyahu usłyszał ostrą reprymendę z podkreśleniem, że to był gangsterski i bandycki napad i że Izrael stanowi zagrożenie pokoju na świecie. Miedwiediew postraszył restrykcjami i ostrzegł, że w przypadku ataku na Iran Izrael nie powinien liczyć na to, że pojadą tam wojska innych krajów, tak jak to miało miejsce w Iraku. I wtedy mocno zdenerwowany Netanyahu oświadczył; „Izrael jest gotów pociągnąć cały świat za sobą, jeśli będzie to konieczne”.

(Rosyjska prasa napisała, że nie żartował, bo znana jest politykom na świecie opcja Salomona, zakładająca zbiorowe samobójstwo w przypadku zbiorowego zagrożenia państwa żydowskiego. Czyli gotowi są użyć swych prawie trzystu głowic, żeby zniszczyć nieżyczliwy i wrogi im świat). Odchodząc rzekł do Miedwiediewa: „Rosja powinna zacząć oglądać się za siebie”. I rzeczywiście po tej wizycie i rozmowie przez Rosję przeszła fala zamachów terrorystycznych powodując śmierć ponad stu osób. Zamach na elektrownię wodną w Sajano-Szuszeńsku pochłonął 75 osób, a kilkakrotnie więcej było rannych i kalek. Rosja była przekonana, że to realizacja gróźb Netanyahu. W bazie lotniczej, w Tambowie, wywiad rosyjski miał swoje tajne archiwum i tam przechowywano dokumenty ujętych komandosów. W nocy 13 września bazę lotniczą zaatakowali nieznani komandosi. Zniszczono trzy wieże i zabito kilku wojskowych. Prasa rosyjska pisała, że to nie są wszystkie akcje terrorystyczne. Ta fala zamachów miała miejsce po zawarciu niespodziewanego przymierza Ameryki z Rosją w celu udaremnienia planów izraelskich służb specjalnych. Informacja o tym, że spotykają się prezydenci Obama i Miedwiediew obiegła świat. Putin spotkał się z  Obamą oraz z prezydentem Kanady, Herperem. Dyskutowano o bezprecedensowym zagrożeniu spowodowanym polityką Izraela, która całkowicie wymknęła się spod kontroli. (Spotkanie to zostało zwołane po tym, jak Izrael zerwał rozmowy z wysłannikiem Obamy, George Mitchellem.

Sytuacja stała się jeszcze bardziej napięta i poważna po publicznym oświadczeniu byłego ministra obrony Izraela, Ephraima Sneha, według którego możliwy był izraelski atak na irańskie instalacje nuklearne na wy padek gdyby Europa i USA nie uchwaliły sankcji przeciw republice islamskiej). Podczas tych właśnie rozmów Obama niespodziewanie zgodził się na odstąpienie od projektu administracji Busha zainstalowania w Polsce i w Czechach tarczy antyrakietowej. (Sama decyzja o rezygnacji budowy tarczy antyrakietowej została zakomunikowana, jakby przypadkiem, siedemnastego września. Tak więc mamy wybrany dość precyzyjnie moment i motyw zmiany amerykańskich planów). Wtedy Putin, jak podała prasa zachodnia, ze swej strony zadeklarował odstąpienie od projektu stworzenia nowej super waluty, która miałaby zastąpić amerykańskiego dolara w rozliczeniu w handlu międzynarodowym. Ponadto Putin ze swej strony, poprzez swego ministra handlu, Aleksieja Kudrina, zrezygnował z dochodzenia roszczeń wobec Banku of New York na kwotę 22 miliardów dolarów, zawalając się 14 miliardami, jako zwrotem kosztów procesowych. Jeśli za tym wszystkim stoi chęć stawienia czoła zbójeckiej polityce Izraela, to mielibyśmy naprawdę rewolucyjną zmianę w polityce międzynarodowej w ciągu ostatnich lat. Ale do tych wniosków należy podchodzić nadzwyczaj ostrożnie. Od ludzi związanych z władzą w Rosji słyszałem, że to inne problemy zadecydowały o zbliżeniu Obamy i Miedwiediewa.”