Czym zajmują się Ministerstwa - Nasze zdrowie.
Opera mydlana warszawki cd.
Z cyklu: „ P-403, państwo istnieje formalnie.”
dr J.Jaśkowski
„Państwo, a dokładniej mówiąc partia, frakcja partyjna,
stronnictwo, sekta, człowiek, który zawiaduje nim w danej chwili - może nadać
nauczaniu publicznemu kierunek, jaki mu sie podoba i kształtować wedle swojej
woli umysłowość poprzez sam mechanizm nadawania stopni naukowych.
Nadajcie jakiemuś człowiekowi prawo przyznawania stopni
naukowych, a okaże się, że nawet pozostawiwszy wolność nauczania - szkolnictwo
popadnie w istocie w uzależnienie.”
Frederic Bastiat 1950r.
Zmiany jakie przeprowadziło
WSW, czyli wojskowe służby specjalne pod
kierownictwem gen. Kiszczaka we współpracy z agencjami amerykańskimi w roku 1989 roku [przypomnę pierwsze
spotkania miały miejsce na Malcie już w 1984 roku] zaowocowały między innymi obniżeniem wydatków
na służbę zdrowia o ok. 50%, w porównaniu do tego co było za „komuny”.
Dokładnie procent PKB przeznaczny na Zdrowie spadł z 10.5 do 4.0. Dokonał tego
jak wiadomo p. Aron Bucholtz, zwany także prof. Leszkiem Balcerowiczem. Między
innymi, za to otrzymał swego rodzaju nagrodę od pewnego Banku z Hongkongu w wysokości, o ile dobrze
pamiętam 200 000 dolarów. Dolar był wówczas po ok. 10 000 zł.
Jak wiemy, obecni ministrowie :
p. Radziwiłł, Szumowski czy Niedzielski
„walczą” o podwyżkę sum
przeznaczanych na zdrowie do całych „7%”
PKB.
I dwa pytania:
1* komu te 10.5% przeszkadzały?
2* na co poszło owe ponad 50%
pieniędzy skradzionych Służbie Zdrowia?
Proszę zauważyć, żadna partia,
ani partyjka nigdy nie poruszała tego tematu, czyli mamy absolutną pewność, że
to jest kontynuacja tamtych rządów. No, może forma została zmieniona na inne kolory, częściej występuje obecnie kolor zielony, czyli pod pretekstem ochrony
klimatu okrada się ludność.
Na co poszły pieniądze z naszych
podatków? na spłatę rzekomego zadłużenia. Proszę sobie przypomnieć, od 1945
roku ŻADEN TZW. RZĄD WARSZAWSKI NIE OPUBLIKOWAŁ BIAŁEJ KSIEGI, CZYLI STANU KASY
PO POPRZEDNIKACH.
Jest to więc jeden i ten sam
rząd, tylko aktorzy się zmieniają. Okradanie lokalnego, mniej wartościowego
społeczeństwa trwa permanentnie.
Temu celowi służy m.in.
niszczenie polskiej medycyny, które postępuje już lawinowo. Dzięki pomocy aktorów sceny politycznej z ul.
Wiejskiej i lokalnych klakierów samorządowych, przeznaczających w sumie nigdy
nie dodane kwoty na rzekome działania medyczne, finansowano pod pretekstem
ochrony zdrowia bardzo różne działania.
Stało się to możliwe dzięki
wprowadzaniu systemu rockefellerowskiego w medycynie do naszego biednego kraju,
jeszcze pomiędzy Odrą i Bugiem. W USA wprowadzenie tego systemu na początku lat
80. ubiegłego wieku zaowocowało wzrostem wydatków z ok. 50 miliardów do 250
miliardów w roku 2010.
Skutkiem tego wzrostu jest
nadumieralność kobiet białych w USA oraz posiadanie pierwszego miejsca w mało zaszczytnej
klasyfikacji umieralności niemowląt.
Pierwszymi posunięciami po wprowadzeniu tych zmian,
było”wyrzucenie’’ lekarzy ze szkół. Oczywiście znaleziono obfitą liczbę tzw.
konsultantów, którzy na różne sposoby usiłowali uzasadnić merytorycznie te
przekręty.
W Polsce wyrzucenie lekarzy ze szkół, pierwszy etap reformy,
zaowocowało np. wzrostem próchnicy wśród dzieci. No, ale kogo to obchodzi,
będzie więcej kandydatów do protez. Czyli, interes się kręci.
Nie da się ukryć, że te
rewelacyjne w cudzysłowie wyniki osiągnięte zostały dzięki współpracy
powołanych konsultantów medycznych. Taka np. p.prof. Teresa Jackowska, opłacana
z obu stron, tj. przez przemysł i podatnika, jako główny cel swojej
działalności postawiła dwa problemy:
szczepionki i tzw. książeczki zdrowia.
Pamiętam, że za moich czasów
żadnych książeczek zdrowia dla dziecka nie było, a o żadnej epidemii specjalnie
nie słyszałem.
No! chyba o tej z 1954 roku tak
praktycznie nieanalizowanej w medycynie, lub tej z lat 70. z województwa poznańskiego,
spowodowanej przez szczepionkę polio.
Ale w żadnym z tych przypadków
nie opublikowano raportów o przyczynach
i kosztach tej radosnej twórczości pseudomedycznej.
O tym, że tzw. instytucje powołane do ochrony naszego
zdrowia to literacka fikcja, nie ma żadnych wątpliwości.
Pierwszy z brzegu przykład:
Norma dopuszczalna stężenia
dwutlenku węgla w pomieszczeniach szkolnych czy szpitalach to 800 ppm. Nasze
pomiary wykazywały od 3000 do 5000 już po 30 minutach przebywania dzieci w
takich klasach. Czyli, w mózgu powstawała woda sodowa.
Pomimo, że norma obowiązuje
wszystkie instytucje państwowe w Kraju, pomimo faktu, że nasze wyniki pomiarów
CO2 były prezentowane publicznie i podane do wiadomości ministerstw, to przez
ostatnie 10 lat, pies z kulawą nogą z tych formalnych instytucji, nie
zainteresował się sprawą, i nic w tej sprawie nie zrobiono przez ostatnie
dekady.
Trujemy POLSKIE dzieci nadal !
Podobnie wygląda sprawa trucia
fluorem nie tylko dzieci, ale i
dorosłych. Pomimo, że fakt ten jest znany od lat 1940, mamy najwyższą normę
skażenia wody fluorem - 1.5 mg/l. Nawet USA ma o 50% niższą.
O tym, że te instytucje zachowują
pozory działalności świadczą m.in. tzw. ustawy zdrowotne. Nie słyszałem, żeby
dla chorego człowieka była potrzebna jakakolwiek ustawa.
Jak jest chory, to idzie do
lekarza i po sprawie.
Ustawy są tylko i wyłącznie po
to, aby w majestacie prawa ukraść pieniądze z worka, zwanego przymusowym
ubezpieczeniem zdrowotnym.
Proszę samemu sprawdzić, nigdzie
nie ma rozliczeń ZUS z owych zabieranych pod przymusem ludziom pieniędzy. A
powinny być kwartalne rozliczenia - ile wpłynęło do kasy ZUS, ile i na co
przeznaczono. Ile osób zmarło przedwcześnie i co zrobiono z tymi pieniędzmi?
A ministerstwo jedno przez drugie
chwali się np. Ustawą o Zdrowiu Psychicznym, Ustawą o Zdrowiu Publicznym
itd. Jest to nic innego jak wprowadzanie
tylnymi drzwiami cywilizacji azjatyckicj w wydaniu pruskim, do naszej
łacińskiej. Zresztą obecny Episkopat także wprowadza protestantyzm do Kościoła
Katolickiego. Do dnia dzisiejszego nie odsunął agentury ze swoich szeregów.
Efekty tej radosnej
twórczości widzimy na co dzień.
Wystarczy iść do pierwszego lepszego SOR i zobaczyć jak ciężko chory czeka 13-19 godzin na przyjęcie.
Za moich czasów w czasie ostrych dyżurów, chory nie miał prawa przebywać w
Izbie Przyjęć dłużej, aniżeli 2 godziny i musiała być postawiona diagnoza.
Jeżeli dyżurny sobie nie radził, to przestawał być rozpisywany na dyżury.
Proste i skuteczne rozwiązanie.
Komu to przeszkadzało?
Kolejnym takim dowodem wprost
pozorowania działalności medycznej, jest fakt zajmowania się centralnie handlem
szczepionkami i wprowadzenie przymusu szczepień. Wprowadzono olbrzymim kosztem
ponad 300 milionów, nie licząc tych tysięcy wydawanych przez Samorządy, bezsensowny
system szczepień, zamiast likwidować
kolejki np. na operacje ortopedyczne czy okulistyczne.
Proszę zauważyć, w latach 80.
ubiegłego wieku, także operowano zaćmy czy wykonywano operacje kostne i kolejek
nie było.
Te działania są specjalne, mają
odsyłać chorych do prywatnych klinik, najczęściej kapitału zachodniego.
Dowód, proszę bardzo.
Amerykańska firma prowadząca operacje sercowe, by-passy, stenty, jak usłyszała o zmniejszeniu przyznawanych na
te operacje kwot, natychmiast zapowiedziala, że wyjedzie z Polski. Dodam, że
operatorami i tak byli polscy chirurdzy.
I najważniejsze na końcu, jak w
dobrym kryminale.
Otóż, gdyby naprawdę Ministerstwo
Zdrowia miało na celu zdrowie Polaków to w pierwszym rzędzie kontynuowałoby
podawanie witaminy D w szkołach i
przedszkolach, tak jak to było do 1970 roku.
W tym pamiętnym roku gensek
E.Gierek, agent Międzynarodówki komunistycznej, czyli konsorcjum Rothschilda od 1936 roku, pełniący funkcję
namiestnika naszego biednego kraju [St.Michałkiewicz] zabrał tran dzieciom
polskim i przekazał do Korei. Żadna instytucja krajowa, ani tym bardziej
naukowa, nie zaprotestowała, a konsultanci krajowi natychmiast nabrali
wody w usta i nie bąknęli nawet o
konieczności substytuowania mieszkańców witaminą D. [Sulton -Wall Street, a
rewolucja bolszewicka]
Zamiast tego, owi konsultanci
reklamują szczepionki jako panaceum na
wszystko : od grypy do wścieklizny.
A co mówi na ten temat nauka
medyczna?
Najpierw może przybliżę, co to
jest takiego witamina D.
Pod wpływem Boskiego wynalazku,
czyli fali elektromagnetycznej o
częstotliwości UVB zwanej pospolicie światłem ultrafioletowym, w naszej skórze
powstaje związek zwany 7-dychydrocholesterolem [reakcja termiczna]. Tak, tak,
ten zły cholesterol jest niezbędny naszemu organizmowi o czym zdaje się
zapomnieli kardiolodzy masowo trujący ludzi statynami, czyli lekami
uszkadzającymi powstawanie cholesterolu.
Ten powstały związek przemieszcza
się z krwią do wątroby, gdzie zostaje podłączona grupa OH.
Powstały w wątrobie związek
nazywamy 25 OHD, lub 25 - dihydroksywitaminą D lub calcidiolem.
Calcidiol krąży sobie spokojnie
we krwi i w razie potrzeby zostaje
zamieniony w 1.25 dihuftroksywitaminę D, czyli aktywny metabolit - kalcitriol.
Kalcitriol reguluje ile wapna
jest absorbowanego z jelit i jakie jest
jego stężenie we krwi.
Kalcitriol działa jak klucz,
odblokowując receptory witaminy D, z
angielska określane - VDR . Receptory te posiada każda komórka.
VDR są dołączone do chromosomów i
po aktywacji wpływają na ekspresję genów.
Wit.D aktywuje ok. 3000 genów, czyli ok. 10% całej posiadanej przez
człowieka puli. Cały problem polega na tym, że ten Boski wynalazek jest
siarczanem, czyli rozpuszcza się w wodzie, a więc ma możliwość docierania do
100% komórek. Wit.D syntetyczna, czyli w tabletkach czy kroplach rozpuszcza się
tylko w tłuszczach i dociera do ok. 80% komórek. Ale w odporności, siarczan
witaminy D -3 stanowi 75%. Innymi słowy, można mieć wysokie stężenie 25OHD w
surowicy, nawet 120ng, a mimo tego chorować.
FIRMY FARMACEUTYCZNE ZADBAŁY O ODPOWIEDNIE OGŁUPIENIE
LUDNOŚCI.
Dowody: proszę bardzo.
Pomimo posiadanej wiedzy, wmówiono ludziom, że opalanie jest
szkodliwe, szczególnie w godzinach pomiędzy 11.00, a 13.00 w naszej szerokości
geograficznej. Straszono zachorowaniem na czerniaka, jednego z najbrzydszych nowotworów. Do tego nowotworu
jeszcze wrócę.
Ostatno pojawiło się znowu szereg
artykułów w polskojęzycznych mediach niemieckich właścicieli pod amerykańskim
zarządem do 2099 roku, firmowanych przez dermatologów m.in. z GUM, agitujących
do kupna kremów ludziom opalającym się,
strasząc ich nowotworami.
Prawda jak zwykle jest dokładnie
odwrotna. Właśnie musimy się opalać
w tych godzinach, ponieważ tylko wówczas kąt padania promieni
słonecznych w naszym kraju jest odpowiedni.
Badania przeprowadzone przez nas
wykazały, że wystarczy ok. 30 minut pobytu na słońcu z obnażoną klatka
piersiową lub plecami, aby uzyskać ilość witaminy D zaspokajającą dzienne
zapotrzebowanie.
Opalanie się pomiędzy godzinami
13.00 - 16.00 jest mało wydajne. Pobyt na słońcu przez te trzy godziny pokrywa
tylko ok. 30 - 40% dziennego zapotrzebowania.
Jeszcze gorzej jest z
przyjmowaniem witaminy D w tabletkach, kroplach. Nasze obserwacje wykazały, że
niezbędne jest przyjmowanie tej witaminy ze sporą porcją tłuszczu, np. po
posiłku /jajecznica na boczku/.
Mieliśmy przykłady, gdzie jedna
rodzina; dorośli ok. 50 roku życia i
młodzi ok. 20 roku życia, przyjmujący te same dawki 5000 UI dziennie, po pięciu tygodniach mieli zupełnie różne
stężenie witaminy we krwi.
Mężczyźni [po jajecznicy] doszli
z ok.20 ng do 54 ng 25 OHD w surowicy. Panie natomiast, bezmyślnie
przestrzegające zalecanych przez telewizyjnych ekspertów „zasad zdrowego
żywienia”, po tym samym okresie i tej samej dawce osiągnęły „niesamowity
poziom” 25 OHD, równy 23- 25 ng .
Ale kobitki chcąc zachować
rzekomo figurę opychały się sałatkami i
innego rodzaju bztetami.
Tak, tak, baby o wiele łatwiej
dezinformować. Proszę zauważyć, w Służbie Zdrowia pracuje ok. 95% kobiet.
Większość dziennikarek to panie.
A żadna nie pomyśli jak sobie
uszkadza zdrowie.
Zawsze przypomina mi się zdanie lekarki szwajcarskiej z
książki -poradnika pt. „ Złota Księga Kobiet” 1909,
„Wrodzona próżność i chęć przypodobania się, czyni więcej
szkody na zdrowiu kobiet, aniżeli wszystkie inne czynniki razem wzięte”.
Tak więc Szanowne Panie,
Panienki, Kochanki, Żony i Wdowy, wbijcie sobie raz na zawsze do głowy:
tyjecie z powodu przetworzonych
produktów zawierających tzw. naturalne cukry tj.np. fruktozę. Otóż ta fruktoza
jest chlorowcopochodną, posiada dwa atomy chloru. Wiązanie jest nietrwałe i w
naszym organizmie rozpada się. O tym, że
chlor jest toksyczny, wiecie doskonale stosując chlorowe wybielacze. Jak się za
długo je stosuje materiał się rozpada.
Przypomnę również, że stosowane
przez WAS podpaski, bielone są także chlorem. A potem się dziwicie, że często
tam na dole macie pieczenia, bóle podbrzusza czy zapalenia pęcherza.
Do kogo pretensje ?
Same je sobie tam wkładacie. U
waszych babek tego nie obserwowano.
Ja tu sobie gadu, gadu a Państwo
na pewno zainteresowani są jakie ma
znaczenie przyjmowanie witaminy D, takie konkretne i zrozumiałe dla każdego.
A więc od początku.
Największa liczba zachorowań na
przeziębienia czy grypę ma miejsce na przełomie zimy i wiosny. Oczywiście nasi
mądrzy inaczej, organizatorzy zdrowia publicznego łącznie z izbami lekarskimi
twierdzą, że to tak musi być i musimy się szczepić, ponieważ to jedyny sposób
zapobiegania chorobie.
Przypominam, że publiczne to są
domy zwane burdelami, czyli wysoko dochodowe przedsiębiorstwa. Innymi słowy, to
samo dotyczy zdrowia zwanego publicznym. Ile to cwaniacy z farmacji mogą na
ogłupionym ludku zarobić?
Przypominam te przedstawienia publiczne ze szczepieniem
jakiś tam ministrów. Niewątpliwie do takich tuzów dezinformacji należą
pracownicy PZH jak znana warszawska znachorka p.mgr. prof. Lidia Brydak czy dr
Grzesikowski, prywatnie szef fundacji szczepionkowej. Rolę takich fundacji przy
państwowych instytucjach opisywałem. Jest to po prostu zalegalizowany przerzut
pieniędzy z firm farmaceutycznych do prywatnych kieszeni państwowych
instytucji.
Jeszcze mądrzejsi spośród nich
lub bardziej bezczelni twierdzą, że
tylko szczepionka może nas uratować przed ciężkimi powikłaniami, uszkodzeniem
serca itd.
Proszę zauważyć, to straszenie
wypływa głównie z państwowej instytucji, robią to najczęściej albo pracownicy
PZH albo inni, tzw. dwuetatowcy.
Proste pytanie; Dlaczego?
Odpowiedzią jest tzw. „żółty tydzień”. Prosze samemu sobie
odpowiedzieć, ja to już opisałem.
Proszę także zauważyć, że żaden z
tych celebrytów nigdy nie podaje swoich powiązań z koncernami
farmakologicznymi. Już od ponad 10 lat lekarze składają wnioski o jawność i
podawanie do publicznej wiadomości łapówek, o przepraszam, to się obecnie
nazywa lobbingiem, otrzymywanych od firm. Naczelna Izba Lekarska, tak
praktycznie nie wiadomo na czyim jest utrzymaniu. Żaden z jej urzędników nie
podaje co się dzieje z „dofinansowaniem” otrzymywanym od koncernów? Dlaczego
tyle miejsca w biuletynach, drukowanych za pieniądze składkowe, zajmują reklamy?
Jak się dzieli te pieniądze z
reklam?
A co mówi na to medycyna.
Choroby wirusowe grypa i
paragrypy.
Jak wiadomo od dwóch lat
zmieniono pojęcie grypy na Stiupid - 19. Skończyło się naganianie do szczepień
przeciwko grypie, a zaczęło wymuszanie szczepień przeciwko Stiupid- 19. Proszę
zauważyć, że to straszenie, ten przymus szczepień pod presją zakazów czy
loterie, są robione za nasze, podatnika pieniadze. Najpierw „warszawka” musi
okraść ludność, aby potem, po odliczeniu kosztów własnych przyznać jakowąś
nagrodę i trumfalnie ją w TV ogłosić.
Proszę zauważyć, te dwa miliardy na mass media zostały podzielone
„sprawiedliwie” -TVN czy Polsat także dostały w łapę i ich programy
dezinformacyjne o Stiupid - 19 niczym się nie różnią od programów TVP. Może są jeszcze bardziej nachalne i
ogłupiające.
Nigdy do tej pory nie mieliśmy
żadnych fal epidemii, a oni już wiedzą, że będzie czwarta fala w terminie
normalnej grypy sezonowej, czyli na koniec lata.
Prace naukowe, jak najbardziej
uniwersyteckie udowadniają, że te zachorowania mają związek z warunkami
pogodowymi, czyli konkretnie zmianą kąta padania promieni słonecznych na
Ziemię. W tej sytuacji ilość UVB i
zimno, czyli niemożność opalania się, powoduje deficyt witaminy D w naszym
organizmie, odpowiedzialnej między innymi za naszą odporność.
Poza tym, kąt padania promieni
słonecznych w stosunku do nachylenia osi Ziemi od września do marca,
uniemożliwia tworzenie witaminy D w naszej skórze.
Udowodnił to w 2006 r. John
Cannell. Te badania epidemiologiczne potwierdził w 2016 roku Grant.
Jedynymi, którzy o tym nie wiedzą
są tzw. aparatczycy, czyli urzędnicy służby zdrowia i pracownicy izb
lekarskich. Pomimo posiadania aparatu informacyjnego nie zhańbili się ani razu
w okresie ostatnich dekad, przypomnieniem tej prostej zależności. Wręcz przeciwnie,
systematycznie okłamują społeczeństwo wciskając ciemnotę o skuteczności
szczepionek przeciwko grypie, jako jedynego środka profilaktycznego.
Przypomnę, już prace opisujące
angielski eksperyment z listonoszami z 1974 roku udowadniają całkowitą
bezużyteczność czy wręcz szkodliwość szczepień przeciwko grypie.
Cohrane Collaboration po
przeprowadzeniu analizy dostępnego piśmiennictwa naukowego, twierdzi wręcz, że
szczepienie przeciwko grypie ma taką samą wartość jak mycie rąk u osób starszych.
Nie wiedzą o tym tylko pracownicy Ministerstwa nie wiadomo dlaczego zwanego
Zdrowia oraz pracownicy izb lekarskich. Można ewentualnie zafundować babci lub
dziadkowi szczepionkę przeciw grypie, jeżeli jesteśmy wyznawcami jakiejś sekty
uznającej eutanazję.
Podobnie brak jakichkolwiek
danych uzasadniających szczepienie dzieci czy
kobiet w ciąży.
Ze względu na wysoką zawartość
aluminium w szczepionce czy nawet rtęci, podawanie kobiecie w ciąży tej
szczepionki jest równoznaczne z jej
truciem. Przypomnę, że w 2009 roku,
okresie tej histerii wywołanej przez WHO, liczba poronień po szczepieniu w USA
wzrosła o 4250%.
Dawka rtęci czy aluminium jest
obliczana dla dorosłego człeka. Jak powszechnie wiadomo, płód ludzki w brzuszku
mamusi jest kilka tysięcy razy mniejszy. Rtęć czy aluminium spokojnie
przechodzi przez łożysko. O tym uczą w dobrych Akademiach Medycznych. Jak się
okazuje tylko owi urzędniczy „zdrowia” o tym nie wiedzą.
Nowotwory.
Najnowsze badania: Grant 2015 czy
Muoukayed 2013 udowodnili, że witamina D zmniejsza zachorowania na nowotwory.
Najsilniejsze są dowody przy raku jelita grubego i piersi u kobiet. Największy
efekt leczniczy uzyskuje się przy podniesieniu poziomu powyżej 20 ng. Potem
powyżej 40 ng spadek jest mniejszy.
O tym, że wystarczy już suplementacja
2000 UI dziennie przy zmniejszaniu zapadalności na nowotwory udowodniły liczne
prace [Lappe 2007, Bolladn 2011, Lappe 2016].
Prace naukowe udowodniły, że
ludzie z poziomem 25 OHD powyżej 30 ng żyją znacznie dłużej od chwili
ropoznania nowotworu.
Mechanizm działania witaminy D na
redukcje nowotworów jest poprzez proliferacje komórek, apoptozę, angiogenezę
czy przerzuty.
A tutaj doktor habilitowany z dermatologii GUM popisuje sie swoją
niewiedzą i straszy opalaniem.
Z własnych obserwacji.
Jak przychodzi osoba z poziomem
poniżej 10 ng to najczęściej z
rozpoznaniem raka. Jak przychodzi osoba z poziomem poniżej 20 ng, to najczęściej jest to równoznaczne z
podejrzeniem cukrzycy, a poziom 25 OHD poniżej 30 ng z chorobami serca.
Proszę zauważyć, że NFZ w swoich
procedurach u chorych nowotworowych w ogóle nie uwzględnia badania poziomu 25
OHD, a onkolodzy z reguły nie badają i nie
suplementują witaminy D u swoich chorych. Walą tylko chemioterapię, chociaż
statystyki udowadniają, że po chemioterapii chory żyje średnio 3.5 roku, a bez
tych toksyn 13.5 roku. Ale chemioterapia to 20 000 złociszy dla szpitala.
Nie znam żadnych zaleceń
Ministerstwa czy konsultantów onkologicznych o konieczności subsydiowania
chorych z nowotworami witaminą D, czy chociażby systematyczne badanie poziomu
25 OHD w surowicy. Podobnie żaden chory z rozpoznanym nowotworem nie ma
wykonanego tak prostego badania jak określenie poziomu żelaza!
Choroby układu krążenia.
Z badań epidemiologicznych wiadomo, że wskaźniki zarówno
zachorowań jak i zgonów na choroby układu krążenia, zawały, niewydolności
serca, są wyższe w okresie zimowych, aniżeli w letnim.
Niedobór witaminy D spełnia kryteria Hilla, uzasadniające
takie powiązania.
Kryteria Hilla to: siła związku, spójność wyników w różnych
populacjach i rejonach, wiarygodność i
doświadczenie [Hill 1965].
Żaden tzw.kardiolog nie zleca wykonania badania 25 OHD. O
czym to świadczy?
Sam musisz się domyśleć Szanowny Czytelniku, najlepiej przed
pójściem do kardiologa.
Choroby zakaźne.
Prawidłowy poziom witaminy D
zmniejsza ryzyko wielu chorób zakaźnych, zarówno bakteryjnych jak i wirusowych.
Zaangażowane są co najmniej dwa
mechanizmy; indukcja katelicydyny i defensyny oraz zmiana równowagi
prozapalnych cytokin [Grant 2009].
Suplementacja witaminą D
zmniejsza ryzyko zachorowań na infekcje górnych dróg oddechowych [Camargo 2012]
grypy [Urashima 2010]. Witamina D zmniejsza również próchnicę zębów [Hujoel
2012].
Udowodniono, ponad wszelką
wątpliwość, że wysoki poziom wit. D-3 zapobiega zakażeniom wirusowym, w tym
słynnemu inaczej ogłupianiu Stiupidem - 19.
Jak sami możecie się przekonać
Dobrzy Ludzie,
ŻADEN Z CELEBRYTÓW TELEWIZYJNYCH NAWET SIĘ O TYM NIE ZAJĄKNĄŁ
Z własnych badań i obserwacji.
W Polsce wykreślono od 1971 roku
suplementację witaminą D. Jeszcze
u noworodków pediatrzy zwracają uwagę na podawanie witaminy D, ale
już w wieku szkolnym na dzieci
nikt nie zwraca uwagi.
W czasie badań, nawet noworodków,
można obserwować bardzo widoczne objawy krzywicy w postaci przeczosów na
potylicy czy u starszych wywijanie się żeber. W tzw. książeczkach zdrowia brak
jakiegokolwiek wpisu lekarza prowadzącego, że zauważył wymienione objawy np.
podczas tzw. bilansu.
Czyli, jest to jednoznacznym
dowodem, że forma zwycięża nad treścią, a więc cywilizacja azjatycka w
całej pełni. Byle na papierze się zgadzało.
Cały wysiłek lekarzy jest
położony na papierologię. Jest to znaczącym osiągnięciem konsultantów
wojewódzkich i krajowych. Zamiast leczyć należy pisać, papier jest cierpliwy,
każdą głupotę zniesie.
Podobnie wygląda sprawa w
reumatologii czy geriatrii. Owi specjaliści nie zlecają żadnych badań 25 OHD,
pomimo udowodnionego faktu o negatywnych skutkach braku tej witaminy.
Choroby autoimmunologiczne.
Ekspozycja na promieniowanie UVB
znacząco zmniejsza zarówno objawy jak i ryzyko wystąpienia chorób
autoimmunologicznych. Nawet takie choroby jak stwardnienie rozsiane można
przynajmniej zahamować dużymi dawkami witaminy D. [Deluca 2016].
Śmiertelność ze wszystkich przyczyn.
Udowodniono ponad wszelką
wątpliwość, że umieralność ze wszystkich przyczyn jest odwrotnie proporcjonalna
do poziomu witaminy D. Im wyższy poziom witaminy D, tym niższe wskaźniki
śmiertelności. Powyższe wnioski postawiono na podstawie metaanalizy 32 prac
prospektywnych.
Znaleziono istotne zmniejszenie
śmiertelności u chorych z poziomem
powyżej 35 ng [garland 2014[.
Szwedzkie badania udowodniły, że
osoby opalające się, żyją średnio o 0.6 do 2.1 lat dłużej, aniżeli osoby
unikające opalania. [Lindqvista 2018].
Badania udowodniły, że
podniesienie poziomu witaminy D z ok. 22 ng [średnia dla wielu krajów] do
wartości co najmniej 44, przedłuża życie o około 2 lata i zmniejsza
śmiertelność o 15% [Grant 2011].
Oczywiście obecnie, ta podstawowa
wiedza nie dotarła jeszcze do naszych urzędników Zdrowia Publicznego. Nie da
się na tym zarobić.
Ciąża.
Wysoki poziom witaminy D w czasie
ciąży i laktacji jest niezbędny dla zdrowia matki i dziecka. Już nasi
pradziadowie wiedzieli, że kobiety po kilku ciążach tracą zęby i włosy.
Niestety, pomimo posiadanej wiedzy jak temu zapobiegać, ani położnicy, ani
ginekolodzy nie badają poziomu 25 OHD i żelaza u kobiet w ciąży, zadawalając
się badaniem morfologii, a przecież obecnie to takie proste. Lekarze postępują
wg procedur pisanych przez urzędników NFZ . Dlaczego w procedurach w/w nie
wpisano obowiązku badania 25OHD co najmniej co 6 tygodni?
Sam musisz sie domyśleć Szanowny
Czytelniku.
Jest to błędem sztuki Asklepiosa.
Badania wykonane w Karolinie
Południowej wykazały, że kobiety w ciąży potrzebują suplementacji na poziomie
6000 UI witaminy D-3 dziennie, aby osiagnać poziom 40ng/ml w surowicy.
Niestety, w Polsce brak słońca
karolińskiego i wg naszych obserwacji dzienne zapotrzebowanie na witaminę
D-3 kobiet w ciąży wynosi ok. 10 000 UI
dziennie przez cały okres ciąży i karmienia piersią. Być może sprzedawana w
Polsce witamina D jest felerna, podobnie jak np. niemieckie proszki do prania.
Niby te samo co w Berlinie, ale pranie inne. Oczywiście, przyjmowanie witaminy
D odbywa się pod okresową kontrolą poziomu 25 OHD w tym okresie.
Badania wykazały, że wysoki
poziom 25 OHD we krwi kobiet cieżarnych wiąże się z mniejszym ryzykiem cięć
cesarskich, stanów przedrzucawkowych, cukrzycy ciężarnych, przedwczesnych
porodów [Karras 2016].
Solaria
Proszę zauważyć tę niezwykłą
schizofrenię u urzędników Ministerstwa i
pracowników izb lekarskich Na początku lat 90. ubiegłego wieku straszyli dziurą
ozonową i rakiem skóry, pod tym pojęciem rozumieli czerniaka. Ani razu
Ministerstwo, nie wiadomo dlaczego zwane Zdrowia, nie ostrzegało przed
opalaniem się w solariach.
Czyli, wg w/w urzędników słońce,
ten Boski wynalazek to bee….e, a
solaria, ludzki , to cacy. Płacą podatki i dają łapówki.
Niestety, rzeczywistość jest jak zwykle
bardziej złożona. Jakość tych lamp jest różna i nie prowadzi się atestów i
pomiarów długości fali elektormagnetycznej emitowanej w solariach. Udowodniono,
że czerniak występuje o wiele częściej wśród osób spędzających dużo czasu w
pomieszczeniach, a nie tych opalających się czy pracujących na powietrzu.
Udowodniono, że najczęściej
chorują ludzie tzw. wolnych zawodów tj. aktorzy, prawnicy, czyli ludzie
posiadający dużą kasę, a mały zasób wiadomości merytorycznych. Winne chorobie są kosmetki, najczęściej stosowane w
tej grupie zawodowej. Generalnie uznano
już oficjalnie, że młode osoby nie powinny korzystać z solariów.
na podstawie www.vitamindcouncil.org.
gda.12.II.2017 r.
Poprawione i uzupełnione 26.07. 2021
„Jeżeli ludzie się zgodzą, żeby rząd kontrolował ich
jedzenie oraz leczenie, to w krótkim
czasie ich zdrowie będzie w podobnie
opłakanym stanie jak dusza niewolnika”.
Thomas
Jefferson
dan w dniu św.Pantaleona tj 27 lipca 2021 r. Pantaleon
urodził się w 280 r. w Nikomedii. Zgodnie z wolą ojca ukończył medycynę i
został lekarzem na dworze cesarza Galeriusza Maksymiana. Po nawróceniu na
chrześcijaństwo zaczął leczyć bezpłatnie, co przysporzyło mu wielu wrogów.
Uwięziony i okrutnie torturowany nie wyrzekł się jednak wiary chrześcijańskiej.
Ostatecznie został ścięty 27 lipca 305 r.
https://www.vaticannews.va/pl/kosciol/news/2021-07/cud-krwi-sw-pantaleona-w-madrycie.html