niedziela, 7 stycznia 2024

Piłsudski to Ginet, a Piłsudskim został, bo był ze wsi Piłsudy

 Czytelniku,

Cała nasza historia to fikcja literacka, a praktycznie to co jesteśmy uczeni to jest jakąś fantastyką.

Obalmy wreszcie ten mit przybłędy Piłsudskiego.

Bierzemy pozycję 70 lat wspomnień Hipolita Korwin Milewskiego s. 151 wyd Klinika Języka

"Śp. Bronisław (brat Józefa, to drugi cudak wystrugany przp. własne ) jako student uniwersytetu peterburskiego  został przez nikczemną machinację ówczesnego dyrektora Departamentu policji p. N. Durnowo wciągnięty do jakiegoś terorystycznego procesu. Odbył 15 lat katorgi na wyspie Sachalinie.

Poczciwy Moskal, zawiadujący katorgą, wysyłał go na rózne misje do pónocnych wysp japońskich i on został pierwszym na świecie znawca języka i obyczajów, zupełnie oddzielnego od rasy japońskiej plemiania Ainosów. - Dodam, że nieboszczyk często przypominał, że nie jest z pochodzenia Polakiem, lecz Żmudzinem i że właściwie nie nazywa się Piłsudskim, lecz GINETEM  ze starej rodziny pogańskich bojarów, a przydomek pochodzi od kiedyś będącego w rodzinie majątku PIŁSUDY na pograniczu Litwy i Kurlandii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz