czwartek, 10 października 2019

Jak trzej agenci bank państwowy nam zakładali

Dziwni osobnicy pierwszy polski bank państwowy nam rychtowali, i to prawie jednocześnie. Pierwszy był ten agent żydowsko-niemiecko-francuski:
Jędrzej Kapostas dostrzegał przyczyny zakładania banków biletowych w Europie z powodu niedostatku kapitału. Dzięki temu same banki mogłyby się stać źródłem kapitału poprzez jego emisję. Według jego projektu, polski bank miał być utworzony ze środków pochodzących ze sprzedaży dóbr narodowych, a działalność jego miała polegać na emisji „asygnacji bankowych” (biletów bankowych). Okres funkcjonowania został określony na 20 lat z prawem do emisji asygnat bankowych w biletach po 10, 25, 50, 100, 500, i 1000 złotych polskich, ogółem do kwoty 40 mln złotych polskich. Wejście asygnat bankowych do obiegu zostałoby wzmocnione nakazem sejmu aby „wszelkie podatki publiczne połowę w takowych Biletach, a połowę w Gotowiźnie opłacać […] bo trudnoby obywatelowi wyperswadować można było przyjmowanie biletów, pókiby on nie wiedział, że koniecznie, przy każdym podatku, takowych biletów potrzebować będzie”. Kontrolę nad emisją miała sprawować Komisja Bankowa. Kurs biletów miał być przymusowy, a emisja asygnat stanowiłaby jedno ze źródeł dochodów skarbu państwa. Kapostas uważał, że część dochodów mogłaby być przeznaczona na działalność komercyjną – założenie wraz z prywatnymi akcjonariuszami banku udzielającego kredyt długoterminowy – Lombardu z prawem do emisji własnych biletów (do kwoty 40 mln złotych polskich) oraz banku kredytu handlowego. Zabezpieczenie emisji w wysokości co najmniej 50 procent stanowiłyby: gotówka, hipoteka na dobrach akcjonariuszy oraz gwarancje rządowe.
Dzieło Kapostasa zostało poddane krytyce. Szlacheccy posłowie zauważyli, że emisja papierowych asygnat spowodowałaby powstanie długu publicznego, uważanego za „nieszczęście”. Podkreślano „ogólną szkodliwość papierowych pieniędzy”. W dziele Kazimierza Konstantego Platera pt. O Banku Narodowym w Polszcze ustanowić się łatwo mogącym wskazywano, że w Polsce brakuje zapasu kruszców, stąd realizacja projektu Kapostasa polegająca na emisji „milionów papierowych biletów” nie ma szans realizacji. Obawiano się powtórzenia nieudanego eksperymentu, mającego miejsce we Francji na początku XVIII w.”
Plater (Broel-Plater) Kazimierz Konstanty h. własnego (1749–1807) to starosta inflancki, kasztelan trocki, pisarz polityczny, targowiczanin, ostatni podkanclerzy litewski.
Zapewne nie wymuszona do pewnego stopnia przysięga, lecz wyjazd P-a do Petersburga, gdzie wystąpił jako delegat szlachty guberni połockiej wyrażający Katarzynie II wiernopoddańcze uczucia, trwale zraził doń Stanisława Augusta. Czyn ów kontrastował z wcześniejszymi deklaracjami szambelana o miłości i gotowości poświęceń dla króla. W dowód szczególnej łaski Katarzyna II nagrodziła P-a zezwoleniem na dożywotnie trzymanie przezeń starostwa inflanckiego. Być też może, że to nie ojciec, jak przypuszczał Henryk Mościcki, lecz P. dostał po pierwszym rozbiorze ponad 3 200 «dusz» skonfiskowanych Polakom, którzy odmówili carowej przysięgi na wierność. …
W lutym 1790 P. wydał w Warszawie pracę O banku narodowym w Polszczę ustanowić się łatwo mogącym. Na kapitał początkowy banku przewidywał zyski ze sprzedaży starostw, ekonomii i dóbr pojezuickich. Obok pożyczek (zabezpieczonych na dobrach ziemskich, hipotekach miejskich i towarach, a więc dostępnych także dla mieszczan) bank miał inicjować przedsięwzięcia przemysłowe i handlowe. P. obliczał, że po dwudziestu latach kapitał banku powiększy się tak znacznie, iż wystarczy na utrzymanie wojska bez potrzeby uciekania się do specjalnych na to podatków. Gdyby sejm przyjął projekt P-a (pełnomocnikiem starosty inflanckiego był w tym zakresie Tadeusz Czacki), ten gotów był objąć dyrektorstwo banku «przy senatorii jakiej dla pozłoty»…
W grudniu 1791 J. Bułhakow zaliczał już P-a do ludzi, na których będzie można liczyć przy tworzeniu przyszłej konfederacji antysejmowej… W marcu 1792 Bułhakow raportował swemu dworowi, że na P-rze można w pełni polegać; podobnie oceniali kasztelana trockiego informatorzy ambasady petersburskiej Kossakowscy oraz (11 IV 1792) N. Repnin.
Od 5 IX t. r. [1793] wchodził w skład deputacji, która miała opracować projekt w sprawie zbankrutowanych banków, zaś dwa tygodnie później został prezesem komisji badającej działalność Komisji Skarbowej Obojga Narodów. Dn. 9 XI zgłosił sejmowi projekt «zakwitowania» Komisji Skarbu Koronnego, a 15 XI podpisał rozliczenie litewskiej Komisji Edukacyjnej…
Przekazując na odjezdnym z Polski swe opinie O. Igelströmowi, Sievers pisał w styczniu 1794, iż «Kanclerz litewski Plater, dawniej zupełnie królowi oddany, kiedy to mało znaczyło, służył dobrze w komisji do traktatu wysadzonej; później jednakże poddał się nieznacznie Kossakowskim ze strachu przed ich wpływem i z obawy o stosunki swoje. Na czele Trybunału Litewskiego byłby on użytecznym […]. Ponieważ zaś zresztą w kraju naszym posiada dobra, dlatego niczego panu naprawdę nie odmówi». Kwalifikacje te wystarczyły, by P., obok wzmocnionych po dymisji Sieversa Kossakowskich, J. Ankwicza i Piotra Ożarowskiego, znalazł się wśród najbliższych doradców Igelströma. Ten podkreślał, iż nadal służy on bezinteresownie («aber immer uneigennützig»)…
Pozbawiony ksiąg i pieczęci kanclerskiej, oczekiwał na śledztwo. Swobodę (cieszył się nią już 16 XI 1794) przywróciło mu zapewne zwycięstwo A. V. Suworowa i wkroczenie wojsk rosyjskich do Warszawy. U schyłku grudnia t. r. wyjechał w orszaku Stanisława Augusta do Grodna. Przebywał tam do początków lutego 1795 (wtedy to musiał przekazać Repninowi na wywóz do Petersburga akta «Metryki Litewskiej»), a następnie udał się nad Newę jako członek wyznaczonej przez Repnina delegacji litewskiej, która miała złożyć Katarzynie II hołd i dziękczynienie za uwolnienie kraju z jarzma buntowników.”
Także w owym 1790, Karol Glave wydał dzieło pt. Układ ogólny dwóch Banków dla Rzeczypospolitej, jednego na dobra ziemskie a drugiego na dobra ruchome. I być może to właśnie on był w tym najbardziej wiarygodnym, ale dane to było zrealizować jednak Kapostasowi. To on zaprojektował ustawę o pieniądzach papierowych wydaną przez rząd powstańczy 8 czerwca 1794:
„Po raz pierwszy zaczęto emitować pieniądze papierowe podczas insurekcji kościuszkowskiej. Przyczyniła się do nich przede wszystkim konieczność sfinansowana powstania, której nie dało się pokryć tradycyjnymi środkami. Nie bez znaczenia była panująca wówczas uważna obserwacja spraw monetarnych rozwiązywanych podczas rewolucji francuskiej a także osobistych doświadczeń Tadeusza Kościuszki z czasów amerykańskiej wojny o niepodległość. Powstańczy Rząd – Rada Najwyższa Narodowa – w dniu 8 czerwca 1794 r. utworzył Dyrekcję Biletów Skarbowych – pierwszą w historii Polski instytucję emisyjną, a także uchwalił emisję papierowych pieniędzy o nominałach: 5, 10, 25, 50, 100, 500, i 1000 zł na łączną sumę 60 mln złotych. Wartość biletów skarbowych została zrównana z monetą kruszcową, a wypłat dokonywano według narzuconego kursu. Zobowiązania wobec państwa miały być regulowane w połowiew monetach i w połowie w asygnatach. Spowodowało to niechęć do przyjmowania pieniądza papierowego, stąd Rada Najwyższa Krajowa zmieniła swoją decyzję w dniu 29 września 1794 r. zezwalając na przyjmowanie zobowiązań w całości w biletach skarbowych. Pomimo tych starań wyemitowano ok. 10 mln złp, które zresztą po upadku powstania przestały być prawnym środkiem płatniczym co wzmocniło niechęć społeczeństwa do papierowych pieniędzy.”
A owe bilety skarbowe to do obejrzenia @pioter.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz